hej bracia, sprawa tego typu, że w skrócie rozwaliłem sobie rękę wychodząc z klatki dotknąlem górnej części tej szybyi w efekcie mam zszyte 3 więzadła i mięsień. Jak najlepiej ugryźć sprawę jeżeli chodzi o odszkodowanie i o jaką kwotę w przybliżeniu mogę się starać? Wiem, że najlepiej do prawnika się udać ale idę dopiero w środę, a sprawa świeża (przed weekendem) i nie wiem czy jak zaniosę podanie o odszkodowanie bez wcześniejszej konsultacji nie zaszkodzę sobie w żaden sposób? pozdrawiam

Możesz sobie zaszkodzić, a te klika dni Cię nie zbawią - daj się wykazać prawnikowi, od tego jest. Co do kwoty (zarówno w zakresie odszkodowania, jak i ewentualnego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę - ból i cierpienie), możliwe że się powiększy, jeżeli np. zmniejszy Ci się sprawność, czeka Cię rehabilitacja lub dalsze leczenie. Pod tym kątem i z całą dokumentacją lekarską przygotuj się do spotkania z prawnikiem.

Edit - byłbym zapomniał... Po mojej odmowie telefonicznej na te 1000 zł pieniądze i tak mi wysłali na konto (nie wiem czy "niechcący" czy z nadzieją, że nie będzie mi się chciało dalej walczyć i oleje temat), także nie zdziw się jeśli taki numer wywiną, podejrzewam, że to stała praktyka.

w nowej POLITYCE spora czesc ramowki bedzie poswiecona Szczecinowi. Czy jest szansa na to aby ktos zeskanowal? niestety przebywam chwilowo poza krajem...

Dzięki za odpowiedzi, wszystko już wiem. Prawnik, który chciałem żeby mi poprowadził sprawę niestety nie zgodził się. Nie chodzi tutaj o to, że wątpi w wygraną, bo mówi, że powinienem wygrać chociaż częściowo (mimo to łatwo nie będzie, wiadomo) jednakże ma akurat w mojej spółdzielni znajomego z którym musiałby walczyć, bo jest po 2 stronie, a tego nie chce. Bardzo prawdopodobne, że nie będę mógł zginać 3 palców co spowoduje ograniczenie wykonywanych prac/zarabiania pieniędzy dlatego na razie i tak nie zamierzam niczego przyjąć. Ma ktoś z Was może numer do dobrego prawnika który zajmował się podobnymi sprawami? pozdrawiam

Postaram sie wrzucić wieczorem