Prędzej czy później i tak trzeba będzie go wymienić. Skrzydła to newralgiczne miejsca na boisku, nie może tam grać koleś który juz nie grzeszy szybkością, kreatywnością, inwencja, czyli jak ktoś wyżej słusznie zauważył jest czytany jak otwarta księgę. Nie daje tych wartości dodatnich, czyli czego oczekuje sie od takiego kogoś na jego pozycji. Ile on zaliczył asyst w tym sezonie? Na sentymenty nie ma miejsca, wziąć jakiegoś "noł nejma" z 1 ligi, kto znał takiego Dąbrowskiego? Dzisiaj go zna cały piłkarski światek. SA to jednak pozycja która jest równie kluczowa i musi tu grac ktoś kto zna swój fach.
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione,
Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i
Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Typowy mecz walki w środku pola
Przy 0,7 i śledziach wchodził na miękko.
na ile osób to 0,7 skoro dajesz rade tu pisać? chyba że 0,7 jakiegoś winiacza, ale śledzie wyraźnie ukierunkowują że to raczej coś 40%
0.7 na glowe to weekendowy standard a jak watroba byla mlodsza to i litrowa butelka lezala na podlodze wczesniej niz ja a wracajac do meczu to nie na darmo na wp.pl naglowek w artykule o naszym meczu mowi iz " za takie mecze powinno sie kibicom oddawac za bilety" choc pomijajac sportowy aspekt widowiska cieszy 1 punkt na boisku trudnego w tym sezonie gornika i 3 mecz z rzedu bez straty gola.
PS
Jeszcze 1.5 drinka i wypelnie weekendowy standard
PS2
weekendowy standard wypelniony - pora go pokonac w koncu alkohol to twoj wrog lej go w morde
Ostatnio edytowany przez: Scarface, 25 listopada 2012, 04:32 [1 raz(y)]
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce są wszędy
O to chodzi jedynie
By naprzód wciąż iść śmiało
To, że on będzie grał lepiej na środku niż na boku było oczywiste. Z jego gabarytami nie może grać na pozycji gdzie może być dużo miejsca, a pojedynki są głównie szybkościowe.
Ale on nie robi już farfocli. Nie kopie się w czoło przy byle okazji. Nie przewraca się bez piłki. To jest zaskoczenie.
Dziś był jednym z najlepszych naszych zawodników. W poprzednich meczach też grał dobrze.
Od dobrych kilku meczów Noll gra bardzo pewnie i czyści masę piłek, forma jest, oby tak dalej.
:/
Noll to zdecydowany man of the match!!!
Oprócz tego jak grał w obronie i wyprowadzał piłke do srodka to sytuacja z 92 min. kiedy to po stracie piłki pod bramka Górnika wychodzi kontra 3 na 1 a Noll tam gdzie powinien być Hricko leci za zawodnikiem Zabrzan i próbuje go złapać rękoma choćby miał czerwo zarobić( dostał żółtko za ten chwyt) to prawdopodobne uratowanie punktu bo tam bramą śmierdziało strasznie!!!
Właśnie za ten moment i wytracenie gościa z piłką z równowagi (ten upadając podał niecelnie) dla mnie gość zmazał wiele smutów z I-ligi jakie nam fundował.
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 25/11/2012 10:10
Wynik mimo wszystko napewno cieszy . Zespół zagrał uważam dobre spotkanie szczególnie w obronie. Natomiast nagana nalezy się Skowronkowi i kopaczom za minimalizm.I dobrze że nie został on skarcony. I coś jest w słowach Kazka Węgrzyna na antenie Canal+ że "fenomen Pogoni polega na tym że grając w przewadze zaczynają się bronic". I tak rzeczywiście było wczoraj. A ta zmiana w 90 minucie to już dobitnie pokazała po co przyjechalismy do Zabrza. Grając w przewadze trzeba było zagrac na 2 napastników. Punkt cieszy, ale przy odrobinie odwagi mogły byc 3.
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 25/11/2012 10:38
Wiadomo, że często poziom meczu zależy od przyjętej taktyki. Pogoń wychodząc wysoko blokowała Górnik w środku a sama miała mniej możliwości kontry. Ale taki przebieg meczu był korzystny dla nas. Po czerwonej kartce powstała szansa, ale przy tym zmęczeniu i słabej technice trudno było coś zmontować. Potrzeba było dokładności. A do tego doszła zapewne obawa że jakaś kontra Górnika i cały wysiłek może pójść na marne. Dlatego nie ma co biadolić nad poziomem meczu. Cel został zrealizowany, bo 3pkt w zabrzu to było tylko hasło reklamowe a remis na pewno cieszy trenera i kibiców.
Kolejny mecz wcale nie jest taki oczywisty. I na nim teraz trzeba się skoncentrować, bo Podbeskidzie będzie walczyć mocniej niż Pogoń w Zabrzu. A z takimi zespołami słabo nam z reguły idzie.
To, że on będzie grał lepiej na środku niż na boku było oczywiste. Z jego gabarytami nie może grać na pozycji gdzie może być dużo miejsca, a pojedynki są głównie szybkościowe.
Ale on nie robi już farfocli. Nie kopie się w czoło przy byle okazji. Nie przewraca się bez piłki. To jest zaskoczenie.
Dziś był jednym z najlepszych naszych zawodników. W poprzednich meczach też grał dobrze.
Od dobrych kilku meczów Noll gra bardzo pewnie i czyści masę piłek, forma jest, oby tak dalej.
:/
Noll to zdecydowany man of the match!!!
Oprócz tego jak grał w obronie i wyprowadzał piłke do srodka to sytuacja z 92 min. kiedy to po stracie piłki pod bramka Górnika wychodzi kontra 3 na 1 a Noll tam gdzie powinien być Hricko leci za zawodnikiem Zabrzan i próbuje go złapać rękoma choćby miał czerwo zarobić( dostał żółtko za ten chwyt) to prawdopodobne uratowanie punktu bo tam bramą śmierdziało strasznie!!!
Właśnie za ten moment i wytracenie gościa z piłką z równowagi (ten upadając podał niecelnie) dla mnie gość zmazał wiele smutów z I-ligi jakie nam fundował.
a czemu musial to robic? bo zamiast groznej sytuacji dla nas adrian budka przyjmuje pilke na 15m tak jak caly mecz i idzie kontra bramkowa (taka sama sytuacja miala miejsce z jagiellonia kiedy budka przyjal w koncowce na 20m prosta pilke, jaga przejela i bramka). ten pan kolejny raz swoim nieudolstwem pozbawilby nas punktow. ciekaw jestem ile jeszcze kabaretu w jego wykonaniu bedziemy zmuszeni ogladac. bardzo dobra decyzja nolla o powstrzymaniu zabrzan za wszelka cene bez kalkulacji
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 25/11/2012 11:11
Dla mnie ten mecz pokazał tylko tyle, że z tym trenerem nie osiągniemy sukcesów, jak on boi się postawić na ofensywę grając w przewadze jednego zawodnika mógł wpuścić szybciej Ławę chociażby Rogala, albo przesunąć Rogala lekko do przodu, mogłaby też być opcja z poluzowaniem Pietruszki ale na jego stronie często szalał prezes a on sam może wygrać każdy mecz, więc tutaj też bym nie ryzykował.
Btw. cieszy kolejny mecz na zero, wzmocnić tylko prawą obronę (Broź!) i mamy bardzo solidną defensywę, w środku świetnie spisuje się cała trójka Hernani, Noll i Dąbrowski. Pietruszka na lewej moim zdaniem w formie takiej, że gdyby nie ostatnimi czasy duża konkurencja na tej pozycji (Wawrzyniak, Gancarczyk, Magiera, Pazio) to zasłużył na powołanie do tej kadry ligowej na mecz z Macedonią, a Smolny skreślał chłopaka jeszcze na początku sezonu, potwierdzają się słowa, jeśli Smolny kogoś odrzuca to on musi grać!
Fajnie wygląda tabela za ostatnie 3 kolejki.
Ostatnio edytowany przez: Z daleka nie będzie widać, 25 listopada 2012, 11:18 [1 raz(y)]
...Frączak... szkoda chłopaka. Nie chcę krakać, ale ważna bramka z Ruchem, za duże nadzieje chyba rozbudziła. Widać, że ma cholerne problemy z namierzeniem bramki(od zawsze).
Zgadza się, pomijając "podpalanie" się w sytuacjach podbramkowych, mnie rażą jego notoryczne niecelne odegrania/podania. Fakt, że jest to ambitny i waleczny piłkarz ale niestety na napastnika to trochę za mało. Chociaż i tak jest o niebo lepszy od Traore i co do tego ostaniego to nie rozumiem dlaczego Skowronek w ogóle wpuszcza go na boisko.
...Byliśmy pazerni i chcieliśmy zgarnąć pełną pulę punktów. Mam nadzieję, że kibice zobaczyli w kilku fragmentach meczu, że zależało nam na zwycięstwie." Pazerni? chyba od tego poziomu meczu to mi oczy wypalilo,ze tego nie widzialem. W kilku fragmentach? nawet w kilku nie widzialem...
Właśnie mi tej pazerności zdecydowanie zabrakło. Pogoń zagrała o remis i mimo że z przebiegu meczu okazało się że jest szansa na wywiezienie 3 pkt., drużyna/trener zadowolili się 1 pkt.
Górnik z Pogonią zagrał słabo, a wcześniej słabo grał Ruch, Bełchatów, Śląsk, Korona... Jak to się mówi, gra się tak jak przeciwnik pozwala, można wyciągnąć więc wniosek że dla większości drużyn Pogoń jest niewygodnym/trudnym przeciwnikiem..
Dla mnie ten mecz pokazał tylko tyle, że z tym trenerem nie osiągniemy sukcesów, jak on boi się postawić na ofensywę grając w przewadze jednego zawodnika mógł wpuścić szybciej Ławę chociażby Rogala, albo przesunąć Rogala lekko do przodu, mogłaby też być opcja z poluzowaniem Pietruszki ale na jego stronie często szalał prezes a on sam może wygrać każdy mecz, więc tutaj też bym nie ryzykował.
Fajnie wygląda tabela za ostatnie 3 kolejki.
Ale zauważ jak łatwo Górnik w końcówce przejął inicjatywę i wyobraź sobie jakby mogło się skończyć ofensywne nastawienie Pogoni, kontra Górnika i brameczka jak nic, wtedy dopiero byłby płacz Także z tymi pretensjami, że nie rzuciliśmy wszystkiego na szalę w końcówce bym się powstrzymywał.
Mecz słaby (ze strony obu ekip), ale ostatnio jakoś większość meczy w lidze tak wygląda. Należy pochwalić, że w obronie byliśmy poukładani, nie ma już tych głupich bramek co kiedyś. A Górnik siłę w ofensywie ma, więc mogło być inaczej. Z przodu trochę padaka. Brakuje takiego 3 do Aki i Ediego, który by też potrafił przyjąć, odegrać, jednocześnie grając przed nimi, tym bardziej że Edi ostatnio ogranicza się do długich podań, które też nie zawsze mu wychodzą.
No właśnie, tabela wygląda fajnie i to powinno dawać chociaż jakąś tam satysfakcję Przed nami długa zima, oj ciekawe jak będzie wyglądała i jak to się przełoży na wiosnę..
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 25/11/2012 11:51
Ale te sytuacje brały się stąd, że chyba się przestraszyli możliwości wygrania i zbytnio się cofneli, a Górnik spokojnie napierał, atakowaliśmy też w 3-4 zawodników kiedy można było sobie pozwolić na więcej.
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 25/11/2012 12:10
W drugiej połowie Górnik stworzył sobie parę sytuacji i po prostu bali się przycisnąć bardziej żeby to się źle nie skończyło. Skowronek mówił na konferencji, że będą pracować nad grą w przewadze bo też nie jest zadowolony z takiego przebiegu końcówki.
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją" "Panie Marszałku a jaki program tej partii? - Najprostszy z możliwych, bić kurwy i złodziei, mości hrabio" J Piłsudski
"W sferze sportowej mam całkowite zaufanie do Grzegorza Smolnego [wiceprezesa Pogoni]. Uważam, że jest jednym z najlepszych dyrektorów sportowych w Polsce."
Prędzej czy później i tak trzeba będzie go wymienić. Skrzydła to newralgiczne miejsca na boisku, nie może tam grać koleś który juz nie grzeszy szybkością, kreatywnością, inwencja, czyli jak ktoś wyżej słusznie zauważył jest czytany jak otwarta księgę. Nie daje tych wartości dodatnich, czyli czego oczekuje sie od takiego kogoś na jego pozycji. Ile on zaliczył asyst w tym sezonie?
Zaciekawiło mnie to pytanie i oglądając skróty z bramek Pogoni w tym sezonie wyszło mi coś takiego. Brałem pod uwagę bramki, asysty i tzw. hokejowe preasysty, czyli podanie do asystującego, które miało znaczący wpływ na całą akcję. Nie ze wszystkich skrótów dało się wyciągnąć asysty i preasysty, do tego pamięć nie ta, więc możliwe są małe braki w poniższym zestawieniu.
Klasyfikacja hokejowa (G gole, A asysty, PA preasysty):
Lewa obrona+lewa pomoc (Kolenda+Pietruszka) = 2G+3A+1PA
Prawa obrona+prawa pomoc (Hricko+Budka+Bonin) = 1G+3A
Środek pola (Edi+Aka+Rogal+Golla) = 4G+7A+3PA
Ogólnie te liczby prócz Ediego nie powalają, a krytykowany Kolendowicz na tle reszty wypada przyzwoicie
dobrze, ze smolny juz raz zwolnił trenera za kiepski styl gry, a wyniki były
nauczył się kurde i mamy kiepską grę a trener ma posadę
a tak na poważnie - jak mozna się cieszyć, ze to trzeci mecz z zerem z tyłu, zdobywając przy tym dwie "wymęczone" bramki
wolę wynik 3:2 i stracone dwie bramki, ale za to strzelone 3 i przynajmniej tyle samo akcji, po których mogła paść bramka
a tu ani tego ani tego
ale czy wolalbys 2:3 czy obecne 0:0 ?
dziwne troszkę to pytanie, ale wolę 2:3 (wygrywa Pogoń) na boisku rywala, po meczu walki, zaangażowania, emocji, a nie po bezbramkowym remisie określanym słaby Górnik zremisował z przeciętną Pogonią - a po meczu, który tak się potoczył mówi się, że punkt jest cenny, a z rywalem grało się ciężko
poza tym w powtórkach tv, zarówno w necie, jak i w tv jedyną okazją do zdobycia bramki miał Aka i Frączczak, sytuacja o tyle troszkę dziwna, że przypadkowa, Kolendowicz próbuje coś zmontować w polu karnym, piłka po jego strzale odbija się od jednego z obrońców, Kolendowicz sygnalizuje, że może była ręką, piłka trafia pod nogi do Aki, który raczej jest zaskoczony, że ją ma pod nogiami i próbuje strzału pomiędzy dwóch obrońców - Skorupski broni a Frączczak marnuje
bramki po spalonym nie zaliczam do sytuacji bramkowej, choć akcja była ciekawa i nasz ulubieniec naprawdę mógł zdobyć ważną bramkę
coś jeszcze pominąłem w ciągu 90 minut i grania 17 minut w przewadze?
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 25/11/2012 18:01
Król Lew mam wrażenie, że masz po raz pierwszy kontakt z naszą Ekstraklasą albo za dużo zachodnich lig się naoglądałeś. Jesteśmy w Polsce, nasi kopacze mają poziom jaki mają, mecze w naszej lidze zawsze tak wyglądały (kiedyś nawet gorzej). To się na razie nie zmieni.
To czy mecze z udziałem Pogoni są atrakcyjne czy nie, jest mi zupełnie obojętne. I tak podczas ich oglądania poziom emocji jest tak wysoki, że nawet nie zwracam na to uwagi. Wiem jaki poziom prezentujemy i nie oczekuje cudów. Oczekuje tylko zaangażowania i wyników - a obu tych aspektów na razie im odmówić nie można. Jak ktoś chce dobrej piłki to wiadomo gdzie może ją znaleźć.
Oczekujesz odważnego grania i zamiast 0-0 wolisz 3-3. Fajnie, ale w naszej lidze jest to nierealne. Każdy zespół w naszej lidze po strzeleniu bramki jest w siódmym niebie, cofa się głęboko i gra to co lubi najbardziej czyli kontrę. To jest główny powód dla którego każdy boi się zagrać odważniej. Potwierdzenie tego można zauważyć w fakcie, że coraz więcej zespołów zaczyna sobie dobrze radzić na wyjazdach (np. Jaga, Lechia, a nawet Pogoń).
Dzisiejsze 3-3 na Śląsku jest winą tylko i wyłącznie gospodarzy, którzy przy prowadzeniu 3-0 grali na takiej nieodpowiedzialności i luzie jak na podwórku.
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 25/11/2012 18:55
Szklanka przysłowiowo jest zapełniona do połowy, kwestia postrzegania tej sytuacji i dowolności interpretacji na własny wysublimowany użytek poprzez dorobienie tez i ideologi. nasz mecz hipotetycznie skończyłby sie 3-3 to byśmy albo piali z zachwytu. albo płakali jaka to mamy beznadziejna defensywę, a idę o zakład że Nolla i Perkisa tendencyjnie bysmy juz skazywali na banicje
to że mecz, juz abstrahuje tak to miało na boisku zdarzenie skończył sie wysokim remisem nie znaczy ze stał na wysokim poziomie. owszem. emocje to jedno, ale równie można doczepić sie o beznadziejny aspekt i realizacje taktyczna oraz masę indywidualnych błędów.
Ostatnio edytowany przez: anathema, 25 listopada 2012, 19:01 [2 raz(y)]
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione,
Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i
Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 25/11/2012 21:48
Co do 0-0, a 3-3. Jesteśmy w Polsce, nie Anglii. Nawet jeśli padło by 3-3 to prawdopodobnie były by to głupie bramki i poziom meczu wcale by się nie podniósł. A przecież nawet przy 0-0 poziom może być wysoki ze względu na niesamowitą defensywę obu drużyn. Reasumując, dywagacje bez sensu
Ale jakby nie patrzeć to tak do połowy rundy można było uznać, że nasza liga jest nawet interesująca. Sporo bramek padało, dużo po ładnych akcjach, było sporo jak na Polske ciekawych meczy, których nie trzeba było się wstydzić. Gonienie wyniku, parady bramkarzy i tak dalej. Kilka takich meczy było z udziałem Pogoni, mam na myśli Poznań czy pierwszy mecz z Zagłębiem. Nie mówię, żeby piać z zachwytu, ale jeśli ktoś tylko narzeka to naturalnie, że odpowiadam pozytywami.
dobrze, ze smolny juz raz zwolnił trenera za kiepski styl gry, a wyniki były
nauczył się kurde i mamy kiepską grę a trener ma posadę
a tak na poważnie - jak mozna się cieszyć, ze to trzeci mecz z zerem z tyłu, zdobywając przy tym dwie "wymęczone" bramki
wolę wynik 3:2 i stracone dwie bramki, ale za to strzelone 3 i przynajmniej tyle samo akcji, po których mogła paść bramka
a tu ani tego ani tego
ale czy wolalbys 2:3 czy obecne 0:0 ?
dziwne troszkę to pytanie, ale wolę 2:3 (wygrywa Pogoń) na boisku rywala, po meczu walki, zaangażowania, emocji, a nie po bezbramkowym remisie określanym słaby Górnik zremisował z przeciętną Pogonią - a po meczu, który tak się potoczył mówi się, że punkt jest cenny, a z rywalem grało się ciężko
poza tym w powtórkach tv, zarówno w necie, jak i w tv jedyną okazją do zdobycia bramki miał Aka i Frączczak, sytuacja o tyle troszkę dziwna, że przypadkowa, Kolendowicz próbuje coś zmontować w polu karnym, piłka po jego strzale odbija się od jednego z obrońców, Kolendowicz sygnalizuje, że może była ręką, piłka trafia pod nogi do Aki, który raczej jest zaskoczony, że ją ma pod nogiami i próbuje strzału pomiędzy dwóch obrońców - Skorupski broni a Frączczak marnuje
bramki po spalonym nie zaliczam do sytuacji bramkowej, choć akcja była ciekawa i nasz ulubieniec naprawdę mógł zdobyć ważną bramkę
coś jeszcze pominąłem w ciągu 90 minut i grania 17 minut w przewadze?
troche dziwnie i niekonsekwentnie piszesz
wczesniej odpisalem trzymajac sie twojego ogolnego porownania "wolę wynik 3:2 i stracone dwie bramki, ale za to strzelone 3 " (czyli wygrana Pogoni !!!) ,a ze pisales ogolnie to nie oznaczalo zadnego konkretnego meczu
Czasem warto czytac co sie samemu napisalo
bo napisac ze sie woli zwyciestwo po ladnej grze od remisu po bezbarwnej to nie jest zadne porownanie
Chyba nie tak wyobrażał pan sobie powrót do polskiej ligi? To już pięć meczów bez gola...
- Ja nie miałem okresu przygotowawczego i widać braki. Staram się to nadrabiać w treningach. Z meczu na mecz wychodziło mi to wszystko coraz lepiej. Było widać znaczącą poprawę w spotkaniu z Piastem Gliwice. Szkoda, bo wtedy miałem sytuacje, teraz miałem sytuacje, a dalej piłka nie chce wpaść do bramki. Nie mogę się przełamać. Myślę, że gorzej już nie może być i teraz w meczu z Pogonią w końcu zdobędę gola.
Ja wiem że kiedyś skończy się Nasza droga, Ja wiem że ucichnie Nasz vocal, zostawić coś po sobie nie tylko na pokaz....
Żeby nadszedł Mistrza czas - Módl się za Nami.....
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 29/11/2012 05:42
Wywiad na 2x45com.pl z Maćkiem Dąbrowskim, jak dla mnie najlepszym transferem Pogoni w ostatnich latach. Przy jego pozytywnej postawie na boisku, zapomniałem i przestałem płakać za Hrymowiczem.
W Bełchatowie odstrzelony lekką ręką, dziś ważna postać Pogoni Szczecin. Maciej Dąbrowski dla 2x45.com.pl
2012-11-29 04:32:46
Maciej Dąbrowski dopiero w tym sezonie pokazał się ekstraklasowej publiczności i na razie stoper Pogoni Szczecin przekonuje do swojej osoby. Wcześniej nie poznano się na nim w Bełchatowie. - Trochę żalu do tego klubu było. Nie dostałem żadnej szansy po wyleczeniu kontuzji. Wznowiłem treningi i już po tygodniu stwierdzono, że pora mi podziękować - wspomina Dąbrowski w rozmowie z 2x45.com.pl.
2x45.com.pl: - Na dobre trafił pan do Ekstraklasy w wieku 25 lat, czyli dość późno, ale chyba jeszcze nie za późno?
Maciej Dąbrowski: - Żałuję, że, nie zacząłem grać w niej wcześniej, ale nic z tym już nie zrobimy. Najważniejsze, że teraz wreszcie tu jestem. Jak na razie wygląda to w miarę dobrze, a może wyglądać jeszcze lepiej.
- W GKS Bełchatów zaliczył pan jeden jedyny ekstraklasowy występ. To pan był wtedy za słaby na "Brunatnych", czy nie poznano się tam na panu?
- Chyba brakowało szczęścia. Wiosną 2008 roku, za kadencji Orest Lenczyka, zadebiutowałem w meczu z Lechem Poznań i nie dość że przegraliśmy 0:3, to jeszcze zerwałem więzadła krzyżowe w kolanie. Dograłem do końca, dopiero na drugi dzień usłyszałem wyrok. Po pięciu miesiącach leczenia wróciłem do drużyny, ale już mnie w niej nie chciano.
- Odchodził pan rozżalony?
- Trochę żalu do Bełchatowa było. Nie dostałem żadnej szansy po wyleczeniu kontuzji. Wznowiłem treningi i już po tygodniu stwierdzono, że pora mi podziękować. Ale takie jest życie.
- Teraz jest pan w Pogoni i gra w podstawowym składzie. Po trzynastu kolejkach zajmujecie siódme miejsce. Wynik adekwatny do możliwości, ponad stan, czy może jest niedosyt?
- Szczerze mówiąc, chwilami odczuwamy niedosyt. W kilku przypadkach mogliśmy wypaść lepiej. Z Jagiellonią gola na 1:1 straciliśmy w samej końcówce, w Kielcach do przerwy wygrywaliśmy, a ostatecznie przegraliśmy. W tych meczach powinniśmy ugrać więcej i bylibyśmy dziś na jeszcze wyższym miejscu.
- Zauważam zmianę w waszej grze. Na początku sezonu często byliście chwaleni za styl, ostatnio fajerwerków jest znacznie mniej, za to punktów więcej.
- Wie pan, my cały czas pamiętamy, że jesteśmy beniaminkiem. Dla nas najważniejszym celem jest wciąż utrzymanie w Ekstraklasie. Za ładną grę nikt nam punktów nie da. Parę razy tak było, że prezentowaliśmy się dość efektownie, tylko nic z tego nie mieliśmy. Teraz gramy mniej ładnie dla oka, ale wygrywamy i nie tracimy goli.
- No właśnie, od trzech meczów wasz bramkarz nic nie puścił, więc pewnie samopoczucie w obronie Pogoni co najmniej dobre?
- Są powody do zadowolenia, ale to nie jest tak, że nasza czwórka teraz gra lepiej, a wcześniej zawodziła. Cały zespół jest odpowiedzialny za defensywę, z napastnikami włącznie, i właśnie jako zespół znacznie poprawiliśmy się w obronie.
- Ogólnie jest więc nieźle, ale kilka solidnych batów zdążyliście już zebrać. Która lekcja zabolała najbardziej?
- Na pewno to 0:3 z Legią. Początek mieliśmy obiecujący, kilka dobrych sytuacji. Gdybyśmy strzelili, mogłoby być zupełnie inaczej. A tak Legia trochę szczęśliwie trafiła, potem dwie czerwone kartki i po wszystkim. Bolało też drugie 0:3 u siebie, czyli ze Śląskiem Wrocław. Wszystkie bramki traciliśmy wtedy po prostych błędach indywidualnych i stałych fragmentach gry.
- Kawał chłopa z pana, 194 cm wzrostu, ale z piłką przy nodze nie wygląda pan na kogoś, kto za chwilę mógłby się na niej zabić. Jak na stopera ma pan niezłą technikę.
- Samemu trudno mi to oceniać. Staram się wypełniać swoje zadania jak najlepiej, a wyprowadzanie piłki to jedno z tych zadań.
- Przeprowadził pan już kilka rajdów w stylu Lucio lub Manuela Arboledy,. To pana cecha charakterystyczna, czy wynikało to zawsze z potrzeby chwili?
- Jeżeli szybko odzyskam piłkę, przerwę akcję na środku boiska i widzę, że jest szansa przyspieszyć, to ciągnę do przodu. Oczywiście wszystko z rozsądkiem, nie na wariata. Nie będę też na siłę pchał się miedzy sześciu ludzi, żeby pokazać, jakie rajdy mogę zrobić, bo w razie straty łatwo byłoby rywalom o gola.
- Trener nie miał do pana pretensji za takie akcje ponad standard?
- Nie, nigdy. Jak dotąd nieźle mi wychodziły i skoro drużyna miała z nich pożytek, to nie było powodów do krytyki. Gdybym notorycznie tracił piłkę przy takich próbach, trener pewnie zgłaszałby zastrzeżenia. Póki co, jest to z korzyścią dla zespołu.
- Zasmakował pan już mocniej Ekstraklasy. Jak wygląda ona w porównaniu do tego, czego spodziewał się pan na początku?
- Na pewno Ekstraklasa jest łatwiejsza niż I liga. Lepiej się w niej gra. Na boisku jest więcej miejsca, mocniejszy nacisk kładzie się na taktykę, na grę piłką. W I lidze miejsca było znacznie mniej i dominował futbol typowo siłowy.
- A jak z sędziowaniem? W Ekstraklasie jest różnica na plus?
- Na duży plus. Jest znacznie więcej kamer, każdy mecz transmituje się w telewizji i wszyscy uważniej przyglądają się pracy arbitrów. Analizuje się ich decyzje, krytykuje lub chwali, wyciąga wnioski. W I lidze większość spotkań nigdzie nie było pokazywanych, a jeśli już, to z dwóch czy trzech kamer i sędziowie popełniali błędy znacznie częściej. Moim zdaniem poziom sędziowania w Ekstraklasie już dziś jest naprawdę dobry, za to arbitrzy pierwszoligowi powinni być bardziej skoncentrowani.
- Ale jeden sędzia z Ekstraklasy już panu mocno podpadł. Chodzi oczywiście o Marcina Borskiego...
- Mam nadzieję, że jeśli się myli, to nie specjalnie. Każdy czasem zaliczy wpadkę, nie mam do niego pretensji. Nie cofniemy już tego, co było. Jak spotkamy się następnym razem, podamy sobie dłonie i będzie normalnie.
- To prawda, że w meczu z Koroną zapytał go pan, dlaczego on pana aż tak bardzo nie lubi?
- Tak, niczego nie przekręcono. Padło takie pytanie. Sędzia Borski odpowiedział, że nic do mnie nie ma i tyle. Sędzia też człowiek. Raz pomyli się na naszą korzyść, raz na niekorzyść. Taka jest piłka.
- W Pogoni ma pan za kolegów sporo obcokrajowców, w tym Ediego Andradinę. Grał pan kiedyś z lepszym piłkarzem?
- Nie wydaje mi się. Edi to naprawdę klasowy zawodnik i póki gra, trzeba się od niego jak najwięcej nauczyć, bo wiecznie żyć nie będzie (śmiech).
- Edi jako kapitan stara się zawsze zabierać głos, być w centrum uwagi, czy woli być w cieniu?
- To ogólnie bardzo pozytywna postać. Jest wiecznie uśmiechnięty, zawsze z każdym pogada, pośmieje się. Nie odcina się od nikogo, dobrze zna język polski. Mogę o nim mówić tylko pozytywnie.
- Ostatnio wiele mówi się o możliwym odejściu Takafumiego Akahoshiego, najczęściej mowa o Niemczech. Poradziłby tam sobie pana zdaniem?
- Akahoshi wciąż nie pokazał wszystkiego, na co go stać. Sądzę, że zostanie jeszcze co najmniej na rok i będzie ważniejszą postacią w Ekstraklasie, zrobi postępy. A potem.... Nie widzę powodu, dla którego miałby nie zaatakować którejś z lig zachodnich.
- Trener Artur Skowronek przyznał w jednym z wywiadów, że na początku wyczuwał w szatni Pogoni pewien znak zapytania co do jego osoby. Był mało znany, młodszy od niektórych piłkarzy i chyba nie od razu zyskał respekt w waszych oczach?
- Moim zdaniem miał go od razu. Drużyna ma z nim dobry kontakt. Bardzo pozytywnie zaskoczył nas swoimi treningami i podejściem do sprawy. Na tej podstawie nikt nie mógłby wiedzieć, że to trener z małym doświadczeniem. Przyszedł z konkretnym pomysłem na ten zespół, cały czas go realizuje i wyniki pokazują, że idziemy we właściwym kierunku.
Ja wiem że kiedyś skończy się Nasza droga, Ja wiem że ucichnie Nasz vocal, zostawić coś po sobie nie tylko na pokaz....
Żeby nadszedł Mistrza czas - Módl się za Nami.....
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.