Co trzeba być za frajerem, żeby gwizdać na zawodnika Pogoni Szczecin. Nieważne kim on jest i jak gra, gdy ubiera koszulkę Pogoni i wychodzi na murawę, to mamy wspólny cel.

Odnośnie samego meczu, to zastanawiam się czy to ja żyję w innej rzeczywistości. Wczorajsze spotkanie podobało mi się bardzo, była walka, był wkurwiający sędzia i zwycięski gol w doliczonym czasie gry. Wiedzę na temat braku umiejętności zawodników już mam nie od dziś, śmieszą mnie pieniądze, jakie otrzymują, ale to jest Pogoń Szczecin - cieszy mnie przyjście na stadionie, spotkanie kumpli, dopingowanie. Wyniki i gra są na dalszym planie.

Zawodnik meczu: Sochan - niesamowite zaangażowanie, przydałaby się taka osoba również na murawie, aby pokazać, że jedna osoba może zrobić ogromną różnicę, oddziaływać na innych, jeżeli robi to z sercem i wiarą.

Po 1 kultury troche.
Po 2 a dlaczego ludzie maja nie gwizdac. Fakt akurat broni go tylko to ze jest slaby a wrecz dramatycznie slaby, ale moze jeszcze cos z niego bedzie. A wracajac do meritum jakby gral w naszych barwach teraz np Reiss czy Celeban to tez mam nie gwizdac?

Ale kurwa Reiss czy Celeban nie wchodził wczoraj na boisko ,tylko młody chłopak którego ściągnął mój ukochany od 50 lat klub.Ten ukochany klub ubrał go w granatowo-bordowe barwy ze złotym gryfem na sercu ,ten klub płaci mu pieniądze i chłopak stara się jak może żeby, ten że klub odnosił sukcesy .Powtarzam stara się jak może ,a banda frajerów mieniących się kibicami Pogoni wygwizduje go niemiłosiernie . Trochę kultury ? nie rozsmieszaj mnie i o kulturę poproś tych gwizdajacych frajerów ,bo ten co gwiżdże czy ubliża zawodnikowi klubu któremu kibicuje ,nie nazywa się kibic tylko frajer . Gwizdasz na zawodnika Lecha ...gwizdasz na zawodnika Cracovi.....gwizdasz na zawodnika Arki ....i na zawodnika Pogoni ......czy ty kurwa kulturalny człowieku nie widzisz różnicy ? Bez odbioru..

Prócz tego, że inni skrzydłowi są bez pojęcia i bez formy to Michniewicz powtarzał po meczu o zmęczeniu i braku odpowiedniej regeneracji po meczu ze Śląskiem. Frączczak zawsze był jednym z lepszych pod względem biegania i wytrzymałości, więc normalne, że w takiej sytuacji go nie zmieni. Aka, Małecki, Listkowski - zawsze pod tym względem odstawali i stąd takie zmiany w meczu z Lechią.

Ale z Małeckim było podobno inaczej.CM pytał go w 70 min. czy ma jeszcze siły i otrzymał odpowiedz twierdzącą...po czym za 2 min. i tak go zdjął.Pewnie dlatego taka frustracja Patryka.Nie wierzę by Danielak po kontuzji tych 20 min. nie wytrzymał.

Myślisz, że ambicja Małeckiego pozwoliłaby mu powiedzieć, że nie ma siły? Wystarczyło zobaczyć z jaką częstotliwością wracała na swoją pozycję by stwierdzić, że miał już dużo w nogach.