Nie zgadzam się z tym, że w drugiej połowie tylko się broniliśmy.
Mając jednego napastnika (Djousse), który jeszcze na niesamowitą kondycję nie narzeka, do tego środek pola, który około 70 minuty też już pada z nóg trzeba przyjmować w 2 połowie warianty, które te niedogodności jakoś zniwelują - my przyjmujemy taktykę lekkiego cofnięcia i nastawienie na kontry. Według mnie nie wyglądało to źle i drugi mecz z rzędu z taktyką z 5-cioma obrońcami sprawdza się dość pozytywnie.
Na osobne wyróżnienie dla mnie Wdowczyk zasługuje. Zespół zaczyna COŚ grać i da się to oglądać, oby tak dalej. Nie wymagam już wiele w tym sezonie. Do tego jeszcze to jak ŻYŁ na ławce trenerskiej dzisiaj, aż miło było popatrzeć. Wreszcie ktoś kto nie jest tylko statystą na potrafi krzyknąć, zmotywować i się 'wkurwić'.
Dokładnie, od jego przyjścia widać progres z meczu na mecz i w końcu ugraliśmy 3 punkty. Pierwsza bramka zdecydowanie Pernisa - swoją drogą bardzo zdziwiło mnie to, że wyszedł w pierwszym składzie. Ława wbrew mojej opinii z pierwszoligowych spotkań, teraz zapierdala, walczy i to mi się podoba. Ogólnie zespół robi postępy i co najważniejsze W KOŃCU wykorzystaliśmy stałe fragmenty bo dotychczas nie stwarzaliśmy po nich żadnego zagrożenia. Przy obecnym stylu gry Donald jest najlepszym napastnikiem, żaden Chałas czy Neumann nie potrafiłby wyjść z takiej sytuacji kiedy oblega go trzech obrońców... Fakt, że z wykończeniem już gorzej ale kto inny zaliczyłby już masę strat, wkurzyło mnie tylko to, że po tym krzesełku, które dostał w drugiej połowie (które swoją drogą cwel gwizdnął dla Korony) już nie pokazał nic. Ja rozumiem, że był obity i kontuzjowany, ale jak walczymy o pierwsze zwycięstwo od 10(?) spotkań to chyba warto trochę pozapierdalać nawet obitym za tą piłką aby to dowieźć a nie tylko pokazywać na nogę, kiedy i tak wiadomo, że nie ma już zmian. Ogólnie jak to zwykle w Szczecinie - jak prowadzimy, to w końcówce musi być obrona Częstochowy i ciśnienie do końca .
Teraz pod względem dopingu - dziwi mnie parę rzeczy: pierwsza - na wyjazdach jest zajebiście, jest stała ekipa, która jeździ zawsze tam - niezależnie od kilometrów i z dopingiem nie odstaje, no i czemu wszystkich nie ma na Młynie? Tak samo czemu tyle osób z 13 się uaktywnia jak tam Sandał coś zarzuci a przy przyśpiewkach z Młynu już nie za bardzo? Już pomijając fakt, że tacy ludzie też powinni być na Młynie... Nie mogę tego zrozumieć, że jest sporo ludzi, którzy są na każdym meczu i w Szczecinie i na wyjazdach i potrafią porządnie ryknąć a na Młynie ich nie ma. Już same przyśpiewki aktywizujące 13-14 oraz 8-9 pokazują, że ma kto pierdolnąć więc myślę, że powinniśmy to wykorzystać.
Ostatnio edytowany przez: ManeS, 27 kwietnia 2013, 13:12 [1 raz(y)]
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją" "Panie Marszałku a jaki program tej partii? - Najprostszy z możliwych, bić kurwy i złodziei, mości hrabio" J Piłsudski "W sferze sportowej mam całkowite zaufanie do Grzegorza Smolnego [wiceprezesa Pogoni]. Uważam, że jest jednym z najlepszych dyrektorów sportowych w Polsce."
wkurzyło mnie tylko to, że po tym krzesełku, które dostał w drugiej połowie (które swoją drogą cwel gwizdnął dla Korony) już nie pokazał nic. Ja rozumiem, że był obity i kontuzjowany, ale jak walczymy o pierwsze zwycięstwo od 10(?) spotkań to chyba warto trochę pozapierdalać nawet obitym za tą piłką aby to dowieźć a nie tylko pokazywać na nogę, kiedy i tak wiadomo, że nie ma już zmian.
W powtórkach nie wyglądało to najlepiej. Oby to nie było jakieś złamanie obojczyka. Ambicje, ambicjami... ale bardzo ciężko biega się, gdy nie można używać zamachu ręką... bo nap... masakrycznie. Poza tym Djousse to w tej chwili najlepszy napastnik Pogoni... To co zostało napisane o szarpaniu, utrzymywaniu się przy piłce i uwalnianiu się z opieki 2-3 napastników. Wku... tylko to, że sędzia amator nie widział jak Djousse był powalany na boisko, a cymbał stał 3-4 metry od akcji. Niestety ma problem z realizowaniem założeń taktycznych. Jeszcze w pierwszej połowie dostał OPR od trenerów za to, że zamiast stać przed obroną Korony i ich absorbować, to próbował brać się za rozgrywanie piłki na 70 metrze. Poskutkowało, bo już do końca swojej dyspozycyjności - nie pojawił się w obrębie pola działania pomocników. Przynajmniej ja go tam nie widziałem
wkurzyło mnie tylko to, że po tym krzesełku, które dostał w drugiej połowie (które swoją drogą cwel gwizdnął dla Korony) już nie pokazał nic. Ja rozumiem, że był obity i kontuzjowany, ale jak walczymy o pierwsze zwycięstwo od 10(?) spotkań to chyba warto trochę pozapierdalać nawet obitym za tą piłką aby to dowieźć a nie tylko pokazywać na nogę, kiedy i tak wiadomo, że nie ma już zmian.
W powtórkach nie wyglądało to najlepiej. Oby to nie było jakieś złamanie obojczyka. Ambicje, ambicjami... ale bardzo ciężko biega się, gdy nie można używać zamachu ręką... bo nap... masakrycznie. Poza tym Djousse to w tej chwili najlepszy napastnik Pogoni... To co zostało napisane o szarpaniu, utrzymywaniu się przy piłce i uwalnianiu się z opieki 2-3 napastników. Wku... tylko to, że sędzia amator nie widział jak Djousse był powalany na boisko, a cymbał stał 3-4 metry od akcji. Niestety ma problem z realizowaniem założeń taktycznych. Jeszcze w pierwszej połowie dostał OPR od trenerów za to, że zamiast stać przed obroną Korony i ich absorbować, to próbował brać się za rozgrywanie piłki na 70 metrze. Poskutkowało, bo już do końca swojej dyspozycyjności - nie pojawił się w obrębie pola działania pomocników. Przynajmniej ja go tam nie widziałem
Co do Djousse to zdania są podzielone.Jedni narzekają że się wywraca.Inni ze się cofa i pomaga w obronie a potem brak sił na sprint i walkę.Prawda jest taka że na dzisiaj jest po za konkurencją w napadzie co wynika zarówno z tego że Traore,Chałas czy Frąszczak to poziom raczej IV ligi w systemie gry z jednym napastnikiem.Natomiast mam wrażenie ze nim powinien się zająć ktoś z siłowni bo najwyraźniej brak mu czasem siły fizycznej do tego by do świetnego zastawiania się i techniki dołożyć stabilne stanie na nogach przy ataku rosłych obrońców. Jest jeszcze młody wiec można z niego zarówno taktycznie jak i fizycznie sporo wycisnąć. Dla zagrzanych radością po pierwszej wygranej głów trzeba dodać że goście byli poważnie osłabieni w obronie i te dwie bramy Hernaniego nie koniecznie by padły gdyby grał Jovanowic,Lisowski i inni.Jeśli "Górale" dzisiaj wygrają to to zwycięstwo nie wiele zmieni po za wzmocnieniem psychicznym i odebraniem nadzei graczom z Belchatowa.
Djousse: Trenerze booooli Wdowczyk: A w dupie to mam, na boisko i zapieprzaj!
e. Dla zainteresowanych - właśnie na Polsat Sport Extra puszczana jest retransmisja meczu. W pierwszej połowie MASA błędów w obronie, najwięcej Hernani - gdybyśmy grali z jakąś lepszą (pewniejszą) drużyną w ofensywie to na pewno zaprocentowałoby jakimiś bramkami.
Ostatnio edytowany przez: eF^, 27 kwietnia 2013, 09:59 [2 raz(y)]
Na osobne wyróżnienie dla mnie Wdowczyk zasługuje. Zespół zaczyna COŚ grać i da się to oglądać, oby tak dalej. Nie wymagam już wiele w tym sezonie. Do tego jeszcze to jak ŻYŁ na ławce trenerskiej dzisiaj, aż miło było popatrzeć. Wreszcie ktoś kto nie jest tylko statystą na potrafi krzyknąć, zmotywować i się 'wkurwić'.
Dokładnie, od jego przyjścia widać progres z meczu na mecz i w końcu ugraliśmy 3 punkty. Pierwsza bramka zdecydowanie Pernisa - swoją drogą bardzo zdziwiło mnie to, że wyszedł w pierwszym składzie. Ława wbrew mojej opinii z pierwszoligowych spotkań, teraz zapierdala, walczy i to mi się podoba. Ogólnie zespół robi postępy i co najważniejsze W KOŃCU wykorzystaliśmy stałe fragmenty bo dotychczas nie stwarzaliśmy po nich żadnego zagrożenia. Przy obecnym stylu gry Donald jest najlepszym napastnikiem, żaden Chałas czy Neumann nie potrafiłby wyjść z takiej sytuacji kiedy oblega go trzech obrońców... Fakt, że z wykończeniem już gorzej ale kto inny zaliczyłby już masę strat, wkurzyło mnie tylko to, że po tym krzesełku, które dostał w drugiej połowie (które swoją drogą cwel gwizdnął dla Korony) już nie pokazał nic. Ja rozumiem, że był obity i kontuzjowany, ale jak walczymy o pierwsze zwycięstwo od 10(?) spotkań to chyba warto trochę pozapierdalać nawet obitym za tą piłką aby to dowieźć a nie tylko pokazywać na nogę, kiedy i tak wiadomo, że nie ma już zmian. Ogólnie jak to zwykle w Szczecinie - jak prowadzimy, to w końcówce musi być obrona Częstochowy i ciśnienie do końca .
Teraz pod względem dopingu - dziwi mnie parę rzeczy: pierwsza - na wyjazdach jest zajebiście, jest stała ekipa, która jeździ zawsze tam - niezależnie od kilometrów i z dopingiem nie odstaje, no i czemu ich nie ma na Młynie? Tak samo czemu tyle osób z 13 się uaktywnia jak tam Sandał coś zarzuci a przy przyśpiewkach z Młynu już nie za bardzo? Już pomijając fakt, że tacy ludzie też powinni być na Młynie... Nie mogę tego zrozumieć, że jest sporo ludzi, którzy są na każdym meczu i w Szczecinie i na wyjazdach i potrafią porządnie ryknąć a na Młynie ich nie ma. Już same przyśpiewki aktywizujące 13-14 oraz 8-9 pokazują, że ma kto pierdolnąć więc myślę, że powinniśmy to wykorzystać.
Wyzedl Pernis, bo Peskovic mial pretensje do Radka o 2 bramke w Warszawie...
wkurzyło mnie tylko to, że po tym krzesełku, które dostał w drugiej połowie (które swoją drogą cwel gwizdnął dla Korony) już nie pokazał nic. Ja rozumiem, że był obity i kontuzjowany, ale jak walczymy o pierwsze zwycięstwo od 10(?) spotkań to chyba warto trochę pozapierdalać nawet obitym za tą piłką aby to dowieźć a nie tylko pokazywać na nogę, kiedy i tak wiadomo, że nie ma już zmian.
W powtórkach nie wyglądało to najlepiej. Oby to nie było jakieś złamanie obojczyka. Ambicje, ambicjami... ale bardzo ciężko biega się, gdy nie można używać zamachu ręką... bo nap... masakrycznie. Poza tym Djousse to w tej chwili najlepszy napastnik Pogoni... To co zostało napisane o szarpaniu, utrzymywaniu się przy piłce i uwalnianiu się z opieki 2-3 napastników. Wku... tylko to, że sędzia amator nie widział jak Djousse był powalany na boisko, a cymbał stał 3-4 metry od akcji. Niestety ma problem z realizowaniem założeń taktycznych. Jeszcze w pierwszej połowie dostał OPR od trenerów za to, że zamiast stać przed obroną Korony i ich absorbować, to próbował brać się za rozgrywanie piłki na 70 metrze. Poskutkowało, bo już do końca swojej dyspozycyjności - nie pojawił się w obrębie pola działania pomocników. Przynajmniej ja go tam nie widziałem
Co do Djousse to zdania są podzielone.Jedni narzekają że się wywraca.Inni ze się cofa i pomaga w obronie a potem brak sił na sprint i walkę.Prawda jest taka że na dzisiaj jest po za konkurencją w napadzie co wynika zarówno z tego że Traore,Chałas czy Frąszczak to poziom raczej IV ligi w systemie gry z jednym napastnikiem.Natomiast mam wrażenie ze nim powinien się zająć ktoś z siłowni bo najwyraźniej brak mu czasem siły fizycznej do tego by do świetnego zastawiania się i techniki dołożyć stabilne stanie na nogach przy ataku rosłych obrońców. Jest jeszcze młody wiec można z niego zarówno taktycznie jak i fizycznie sporo wycisnąć. Dla zagrzanych radością po pierwszej wygranej głów trzeba dodać że goście byli poważnie osłabieni w obronie i te dwie bramy Hernaniego nie koniecznie by padły gdyby grał Jovanowic,Lisowski i inni.Jeśli "Górale" dzisiaj wygrają to to zwycięstwo nie wiele zmieni po za wzmocnieniem psychicznym i odebraniem nadzei graczom z Belchatowa.
Pernisz: O, będzie sajgon. Rogal: Kurwa, przecież Wdowiec go zapierdoli. Stolarczyk: EJ! CO JEST KURWA?? Peskovic: Co jest kurwa z tobą palancie?! Wdowiec: A huj, zapierdole go!
75 minuta - Kwiecień z Korony powinien wylecieć z boiska po faulu na Pietruszce, atak z wyskoku wyprostowaną nogą (trafiony) - czerwona jak cholera
Do tego w pierwszej połowie Małkowski faulował Frączczaka i sędzia miał podstawy do podyktowania dla nas 11-stki.
Budka - BEZNADZIEJNY, kompletnie niewidoczny, cienka zmiana
Co do widzewiaka roku to się zgadzam w 100% ,zmiana wymuszona, ale co chłop gra to tragedia..Co do sędziego to jedna sytuacja z 2 połowy utkwiła mi w głowie jak właśnie wspomniany Budka nieopodal ławki rezerw. Korony lekko któregoś zaczepił, gwizdek milczał ale jak Ojrzyński pape wydarł na sędziego to i się kartka żółta znalazła..ehh Ogólnie z racji emigracji oglądałem mecz na Polsacie Sport i nie wiem z nazwska kto to komentował, ale któryś mecz z rzędu rzygać się chce jak ich słucham..a szczyt profesjonalizmu ukazali zastanawiając się od momentu urazu Donalda, jak ten niedobry trener pozwala mu grac z kontuzją dla nich to było "niepojęte" "niezrozumiałe" "skandal" brak słów..
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 27/04/2013 13:03
Edi też się na Donalda wkurwiał jak ten płakał cały czas . A Budkę najlepiej opisuje sposób w jaki zakończył kontrę, która postawiłaby kropkę nad i w końcówce.
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją" "Panie Marszałku a jaki program tej partii? - Najprostszy z możliwych, bić kurwy i złodziei, mości hrabio" J Piłsudski "W sferze sportowej mam całkowite zaufanie do Grzegorza Smolnego [wiceprezesa Pogoni]. Uważam, że jest jednym z najlepszych dyrektorów sportowych w Polsce."
75 minuta - Kwiecień z Korony powinien wylecieć z boiska po faulu na Pietruszce, atak z wyskoku wyprostowaną nogą (trafiony) - czerwona jak cholera
Do tego w pierwszej połowie Małkowski faulował Frączczaka i sędzia miał podstawy do podyktowania dla nas 11-stki.
Budka - BEZNADZIEJNY, kompletnie niewidoczny, cienka zmiana
Co do widzewiaka roku to się zgadzam w 100% ,zmiana wymuszona, ale co chłop gra to tragedia..Co do sędziego to jedna sytuacja z 2 połowy utkwiła mi w głowie jak właśnie wspomniany Budka nieopodal ławki rezerw. Korony lekko któregoś zaczepił, gwizdek milczał ale jak Ojrzyński pape wydarł na sędziego to i się kartka żółta znalazła..ehh Ogólnie z racji emigracji oglądałem mecz na Polsacie Sport i nie wiem z nazwska kto to komentował, ale któryś mecz z rzędu rzygać się chce jak ich słucham..a szczyt profesjonalizmu ukazali zastanawiając się od momentu urazu Donalda, jak ten niedobry trener pozwala mu grac z kontuzją dla nich to było "niepojęte" "niezrozumiałe" "skandal" brak słów..
Ogladałem powtorke no masakra z tymi komentatorami liczyc nie potrafia przeciez juz byly trzy zmiany wykonane to niby jak mieli go zmienic boli nie boli ugrac mecz trzeba do konca .
Edi też się na Donalda wkurwiał jak ten płakał cały czas . A Budkę najlepiej opisuje sposób w jaki zakończył kontrę, która postawiłaby kropkę nad i w końcówce.
A co mial zrobic? Ladnie obrone rozklepali, wylozyl pilke do Donalda, gdyby ten sie nagle nie zatrzymal tylko wjechal na wslizgu to brama na 3:1.
Teraz sie jaracie Wdowczykiem, a ciekawe ktory spiewal wczoraj w jego kierunku. To samo tyczy sie Pernisa, mozna kogos nie lubic, ale jest tez zasada, ze do wlasnego gniazda sie nie sra. Zebyscie sie nie obsrali jak za jakis czas sie okaze, ze ktorys ze szczecinskich idoli byl zamieszany w korupcje...
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.