I tak grała. Poobserwuj jak oni ten pressing wykonywali. Tylko w konkretnych momentach (jak piłka była w bocznej strefie i jak Rudol miał piłkę) po czym szybko wracali na własną połowę. Jak udało się odzyskać to szybki atak, jak nie to cofka i czekali na własnej połowie. Po strzeleniu bramki już tego pressingu niemal w ogóle nie było, a tylko agresywna gra w środku pola co spokojnie wystarczało.

Rapa dziś świetne zawody. W obronie bardzo dobrze i w ataku dawał sporo. Rzuca się w oczy, że on niemal nie traci piłek. Wszystko robi mądrze, dużo widzi na boisku - szkoda, że w pierwszej połowie Matras go nie zobaczył i nie dał mu na sam na sam. Mimo 4 bramek w plecy świetny jego mecz.

Ch.ja nie bramkarz.Co 2gi strzał w światło bramki to bramka dla przeciwnika.

A Burić z Lecha nie jest przypadkiem do wyciągnięcia?

Jeszcze odnośnie naszych bramkarzy, sprawdziłem jak wygląda statystyka obronionych strzałów (procentowo, za ekstrastats.pl)

Na 30 bramkarzy Ekstraklasy, nasi bramkarze mają pozycje:

11. Henger: 72,7%
24. Kudła: 60,9%
28. Słowik: 50%

Najlepsi na tej pozycji (którzy rozegrali co najmniej kilka meczów):

Matus Putnocky: 82,9%
Martin Polacek: 78,3%
Lubos Kamenar: 76,9%
Vanja Milinković-Savić: 76,8%
Krzysztof Pilarz: 75,4%

Pierwszych 14 bramkarzy ma skuteczność powyżej 70%. Widać, że u nas jest problem.

ZAPOMNIAŁEM O HENGERZE. On akurat ma dobrą statystykę! Adrian Henger: 72,7%
Może trzeba postawić na niego?

Przed napisaniem komentarza zajrzyjcie w statystykę. To nie był słaby mecz. Był wyrównany. Rzecz w tym że mieliśmy pecha lub też powodem jest to że nagle wypadł nam samolot
i nad ranem dotarli do Kielc autokarem bez czasu na sen, regeneracje. Rapa zagrał dobre zawody. Kudła zawiódł. Te strzały były do obronienia. Mieliśmy także wiele sytuacji po których powinny paść bramki. Nie mnie niż Korona. Płaczu na Akę nie rozumiem gdyż fajnie się zastawiał, miał kilka niezłych odbiorów i podań. Nie popisał się przy pierwszej bramce, możecie mu zarzucić więcej niż ta jedna sytuacja? [img]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ab5a0cd33895.png[/img]

Dwie dodatkowo stracone bramki w jakimkolwiek z ostatnich dwóch spotkań nie zmieniłyby zwycięzców. Wniosek - mogliśmy spokojnie zagrać bez bramkarza