Ok, a ile to "dogrywanie się" ma trwać i jakim kosztem. Był cały sezon przygotowawczy, jest liga, czas punktować. "Nazwiska" - zobacz jak zachowawczo wyszliśmy w Lubinie i jakie to dało efekty. Frączczak pojawił się w Gliwicach w 2 połowie bo był przecież po kontuzji i nie gotowy na cały mecz, Formella - dopiero co pozyskany. Dlaczego Skorża ciągle stawia na Hołotę chociaż ten nie gra nic? Gdzie jest Mate - naprawdę jest gorszy od wszystkich pomocników, że nawet chłop nie łapie się do meczowej 18? Dlaczego szans nie dostaje Kowalczyk? 4 kolejki raptem a pytań naprawdę jest już sporo.
Wbrew pozorom wybór jest: w środku jutro widziałbym Drygasa, Piotrowskiego i Korta. Ale wyjdziemy pewnie Hołotą i Murawskim. W ataku - Listkowski: kiedy ma zacząć strzelać jak nie teraz? Kiedy Frączczak kopie się w czoło a Zwoliński połamany. Nie wiem co będzie bo dzisiejszy trening był zamknięty. Oby tylko nie było ak jak w Lubinie, że trener postawi na defensywną taktykę (która tylko fartem przyniosła nam 3 pkt w Gliwicach) a kartofle zamkną mecz już w I połowie.
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 08/08/2017 22:14
W Lubinie zagraliśmy źle od początku, prawdopodobnie ze złą taktyką i z tym się zgadzam. Nie zdziwię się jak Hołota w następnym meczu siądzie na ławce, a zacznie za niego Kort. Nie wiem ile spotkań realnie, chociaż te 10 - póki co wiele nie mamy do stracenia, do zyskania też nie (wszak o nic specjalnego w tym sezonie nie walczymy, jak zwykle). Wiara w Listkowskiego to trochę fantastyka, ten chłopak od lat prezentuje bardzo zbliżony poziom i nie widzę u niego jakiegoś specjalnego progresu - przez pewien czas gdy technicznie czarował myślałem, że coś już załapało, ale z każdym kolejnym jego występem utwierdza mnie w przekonaniu, że niestety Ekstraklasa to za wysokie progi. Mate to poziom porównywalny z Hołotą (a może nawet gorzej) wzdryga mnie jak sobie przypomnę te wszystkie jego niecelności i spowalnianie gry zagrywając same piłki do tyłu.
U Skorży grają nazwiska. I pewnie jutro znów od pierwszych minut zobaczymy Hołotę, Murawskiego czy Frączczaka.
Co za bzdura ... dlatego w Gliwicach dopiero w okolicach 60-70 minuty weszli wspomniani Murawski, Frączczak i do tego Formella? Kto ,,bez nazwiska" miałby obecnie grać za nich oprócz powiedzmy Piotrowskiego, który pokazał się za bardzo dobrej strony w ostatnim spotkaniu? Początek sezonu, a mamy już juniorami grać jak w grupie mistrzowskiej?
Ja cały czas będę obstawiał, że należy poczekać i dać szansę Skorży na dogranie się z zespołem. Mieliśmy dobre momenty zarówno w meczu z Zagłębiem (druga połowa) Jagiellonią czy Piastem.
Ok, a ile to "dogrywanie się" ma trwać i jakim kosztem. Był cały sezon przygotowawczy, jest liga, czas punktować... .
Dogrywanie się w normalnych warunkach powinno trwać jeden sezon. W Polsce jest to czas którego żaden trener nie dostanie. 3 tygodniowy okres przygotowawczy i 4 kolejki to czas na ocenę trenera? Dobre żarty Skorża zawodników ma jakich ma (na środek tabeli) i jak widać szuka optymalnego rozwiązania aby grać o coś więcej niż to na co pozwala potencjał zespołu. Tak to zazwyczaj wygląda i straty punktów nie są niczym dziwnym. Minie jeszcze kilka kolejek zanim ten skład się w miarę wykrystalizuje i zawodnicy zaczną grać to czego oczekuje trener. Nawet taki prosty element jak pressing, którego w takiej intensywności nie stosował żaden wcześniejszy trener widać, że sprawia problemy wielu zawodnikom. Skorża musi mieć duży kredyt zaufania zarówno w zarządzie jak i u kibiców gdyż jeśli ten trener nie wyciśnie z tych grajków coś więcej (a jest to bardzo możliwe) to może w końcu Mroczek&Stolarczyk dostrzegą, że wielu piłkarzy nie gwarantuje jakości jakiej się od nich wymaga i potrzeba tu przede wszystkim zmian w kadrze zespołu, a nie na ławce trenerskiej.
U Skorży grają nazwiska. I pewnie jutro znów od pierwszych minut zobaczymy Hołotę, Murawskiego czy Frączczaka.
Co za bzdura ... dlatego w Gliwicach dopiero w okolicach 60-70 minuty weszli wspomniani Murawski, Frączczak i do tego Formella? Kto ,,bez nazwiska" miałby obecnie grać za nich oprócz powiedzmy Piotrowskiego, który pokazał się za bardzo dobrej strony w ostatnim spotkaniu? Początek sezonu, a mamy już juniorami grać jak w grupie mistrzowskiej?
Ja cały czas będę obstawiał, że należy poczekać i dać szansę Skorży na dogranie się z zespołem. Mieliśmy dobre momenty zarówno w meczu z Zagłębiem (druga połowa) Jagiellonią czy Piastem.
Ok, a ile to "dogrywanie się" ma trwać i jakim kosztem. Był cały sezon przygotowawczy, jest liga, czas punktować... .
Dogrywanie się w normalnych warunkach powinno trwać jeden sezon. W Polsce jest to czas którego żaden trener nie dostanie. 3 tygodniowy okres przygotowawczy i 4 kolejki to czas na ocenę trenera? Dobre żarty Skorża zawodników ma jakich ma (na środek tabeli) i jak widać szuka optymalnego rozwiązania aby grać o coś więcej niż to na co pozwala potencjał zespołu. Tak to zazwyczaj wygląda i straty punktów nie są niczym dziwnym. Minie jeszcze kilka kolejek zanim ten skład się w miarę wykrystalizuje i zawodnicy zaczną grać to czego oczekuje trener. Nawet taki prosty element jak pressing, którego w takiej intensywności nie stosował żaden wcześniejszy trener widać, że sprawia problemy wielu zawodnikom. Skorża musi mieć duży kredyt zaufania zarówno w zarządzie jak i u kibiców gdyż jeśli ten trener nie wyciśnie z tych grajków coś więcej (a jest to bardzo możliwe) to może w końcu Mroczek&Stolarczyk dostrzegą, że wielu piłkarzy nie gwarantuje jakości jakiej się od nich wymaga i potrzeba tu przede wszystkim zmian w kadrze zespołu, a nie na ławce trenerskiej.
Na przykład Frączczak nie gwarantuje jakości a ciągle gra. Dlatego, dzięki takim gościom jak on nic nie możemy od kilku sezonów ugrać.
U Skorży grają nazwiska. I pewnie jutro znów od pierwszych minut zobaczymy Hołotę, Murawskiego czy Frączczaka.
Co za bzdura ... dlatego w Gliwicach dopiero w okolicach 60-70 minuty weszli wspomniani Murawski, Frączczak i do tego Formella? Kto ,,bez nazwiska" miałby obecnie grać za nich oprócz powiedzmy Piotrowskiego, który pokazał się za bardzo dobrej strony w ostatnim spotkaniu? Początek sezonu, a mamy już juniorami grać jak w grupie mistrzowskiej?
Ja cały czas będę obstawiał, że należy poczekać i dać szansę Skorży na dogranie się z zespołem. Mieliśmy dobre momenty zarówno w meczu z Zagłębiem (druga połowa) Jagiellonią czy Piastem.
Ok, a ile to "dogrywanie się" ma trwać i jakim kosztem. Był cały sezon przygotowawczy, jest liga, czas punktować... .
Dogrywanie się w normalnych warunkach powinno trwać jeden sezon. W Polsce jest to czas którego żaden trener nie dostanie. 3 tygodniowy okres przygotowawczy i 4 kolejki to czas na ocenę trenera? Dobre żarty Skorża zawodników ma jakich ma (na środek tabeli) i jak widać szuka optymalnego rozwiązania aby grać o coś więcej niż to na co pozwala potencjał zespołu. Tak to zazwyczaj wygląda i straty punktów nie są niczym dziwnym. Minie jeszcze kilka kolejek zanim ten skład się w miarę wykrystalizuje i zawodnicy zaczną grać to czego oczekuje trener. Nawet taki prosty element jak pressing, którego w takiej intensywności nie stosował żaden wcześniejszy trener widać, że sprawia problemy wielu zawodnikom. Skorża musi mieć duży kredyt zaufania zarówno w zarządzie jak i u kibiców gdyż jeśli ten trener nie wyciśnie z tych grajków coś więcej (a jest to bardzo możliwe) to może w końcu Mroczek&Stolarczyk dostrzegą, że wielu piłkarzy nie gwarantuje jakości jakiej się od nich wymaga i potrzeba tu przede wszystkim zmian w kadrze zespołu, a nie na ławce trenerskiej.
Na przykład Frączczak nie gwarantuje jakości a ciągle gra. Dlatego, dzięki takim gościom jak on nic nie możemy od kilku sezonów ugrać.
Akurat dobrze, że Frączczaka mamy, ale nie powiniśmy budować na nim zespolu tylko on powinnien być pierwszym który wchodzi z ławki, lub gra jak jakiś lepszy grajek by miał kontuzje. W takiej roli jest bardzo cenny.
U Skorży grają nazwiska. I pewnie jutro znów od pierwszych minut zobaczymy Hołotę, Murawskiego czy Frączczaka.
Co za bzdura ... dlatego w Gliwicach dopiero w okolicach 60-70 minuty weszli wspomniani Murawski, Frączczak i do tego Formella? Kto ,,bez nazwiska" miałby obecnie grać za nich oprócz powiedzmy Piotrowskiego, który pokazał się za bardzo dobrej strony w ostatnim spotkaniu? Początek sezonu, a mamy już juniorami grać jak w grupie mistrzowskiej?
Ja cały czas będę obstawiał, że należy poczekać i dać szansę Skorży na dogranie się z zespołem. Mieliśmy dobre momenty zarówno w meczu z Zagłębiem (druga połowa) Jagiellonią czy Piastem.
Ok, a ile to "dogrywanie się" ma trwać i jakim kosztem. Był cały sezon przygotowawczy, jest liga, czas punktować... .
Dogrywanie się w normalnych warunkach powinno trwać jeden sezon. W Polsce jest to czas którego żaden trener nie dostanie. 3 tygodniowy okres przygotowawczy i 4 kolejki to czas na ocenę trenera? Dobre żarty Skorża zawodników ma jakich ma (na środek tabeli) i jak widać szuka optymalnego rozwiązania aby grać o coś więcej niż to na co pozwala potencjał zespołu. Tak to zazwyczaj wygląda i straty punktów nie są niczym dziwnym. Minie jeszcze kilka kolejek zanim ten skład się w miarę wykrystalizuje i zawodnicy zaczną grać to czego oczekuje trener. Nawet taki prosty element jak pressing, którego w takiej intensywności nie stosował żaden wcześniejszy trener widać, że sprawia problemy wielu zawodnikom. Skorża musi mieć duży kredyt zaufania zarówno w zarządzie jak i u kibiców gdyż jeśli ten trener nie wyciśnie z tych grajków coś więcej (a jest to bardzo możliwe) to może w końcu Mroczek&Stolarczyk dostrzegą, że wielu piłkarzy nie gwarantuje jakości jakiej się od nich wymaga i potrzeba tu przede wszystkim zmian w kadrze zespołu, a nie na ławce trenerskiej.
Na przykład Frączczak nie gwarantuje jakości a ciągle gra. Dlatego, dzięki takim gościom jak on nic nie możemy od kilku sezonów ugrać.
Frączczak to symbol Pogoni w wielu aspektach.Jednym z nich jest poziom jego umiejętności piłkarskich ilustrujący sile tej drużyny. Mamy słabych graczy i bardzo przeciętną młodzież.Żadne tytuły i finały CLJ tergo nie zmienią bo nie o to chodzi w piłce młodzieżowej. Rudol,Listkowski,Kort,Zwoliński to żadne talenty tylko gracze na poziomie zaplecza ekstraklasy.Jeśli na nich klub chce opierać szkielet tej drużyny to nicość ekstraklasowa a nawet jakiś spadek to rzeczywistość a nie pesymizm.Pocieszeniem jest to że połowa ekstraklasy ma podobne kłopoty.Skorza nie nauczy nikogo grac w piłkę bo na to czas był w juniorach.Dopasowanie taktyki pod ten zespół jest trudne bo to co chciałby trener grac wymaga techniki i zwyczajnie lepszej jakości indywidualnej.Dzisiaj widać że próbowali wszyscy a w sumie to wyszło że tylko Michniewicz sie wyłamal (grac ofensywnie i skutecznie jako wymóg zarządu) stosując taktykę drwali dla drwali i w konsekwencji poleciał.Dlatego też mając takie a nie inne zasoby finansowe o tym czy my mamy szanse zrobić krok w przód nie zadecyduje nasza młodzież a udane ruchy transferowe.Niestety tym zajmują się ludzie którzy maja słaba wiedze i beznadziejne wyczucie.Ja nie liczyłbym na cuda tylko wreszcie spojrzał prawdzie w oczy.No many no funny.
U Skorży grają nazwiska. I pewnie jutro znów od pierwszych minut zobaczymy Hołotę, Murawskiego czy Frączczaka.
Co za bzdura ... dlatego w Gliwicach dopiero w okolicach 60-70 minuty weszli wspomniani Murawski, Frączczak i do tego Formella? Kto ,,bez nazwiska" miałby obecnie grać za nich oprócz powiedzmy Piotrowskiego, który pokazał się za bardzo dobrej strony w ostatnim spotkaniu? Początek sezonu, a mamy już juniorami grać jak w grupie mistrzowskiej?
Ja cały czas będę obstawiał, że należy poczekać i dać szansę Skorży na dogranie się z zespołem. Mieliśmy dobre momenty zarówno w meczu z Zagłębiem (druga połowa) Jagiellonią czy Piastem.
Ok, a ile to "dogrywanie się" ma trwać i jakim kosztem. Był cały sezon przygotowawczy, jest liga, czas punktować... .
Dogrywanie się w normalnych warunkach powinno trwać jeden sezon. W Polsce jest to czas którego żaden trener nie dostanie. 3 tygodniowy okres przygotowawczy i 4 kolejki to czas na ocenę trenera? Dobre żarty Skorża zawodników ma jakich ma (na środek tabeli) i jak widać szuka optymalnego rozwiązania aby grać o coś więcej niż to na co pozwala potencjał zespołu. Tak to zazwyczaj wygląda i straty punktów nie są niczym dziwnym. Minie jeszcze kilka kolejek zanim ten skład się w miarę wykrystalizuje i zawodnicy zaczną grać to czego oczekuje trener. Nawet taki prosty element jak pressing, którego w takiej intensywności nie stosował żaden wcześniejszy trener widać, że sprawia problemy wielu zawodnikom. Skorża musi mieć duży kredyt zaufania zarówno w zarządzie jak i u kibiców gdyż jeśli ten trener nie wyciśnie z tych grajków coś więcej (a jest to bardzo możliwe) to może w końcu Mroczek&Stolarczyk dostrzegą, że wielu piłkarzy nie gwarantuje jakości jakiej się od nich wymaga i potrzeba tu przede wszystkim zmian w kadrze zespołu, a nie na ławce trenerskiej.
Na przykład Frączczak nie gwarantuje jakości a ciągle gra. Dlatego, dzięki takim gościom jak on nic nie możemy od kilku sezonów ugrać.
Frączczak to symbol Pogoni w wielu aspektach.Jednym z nich jest poziom jego umiejętności piłkarskich ilustrujący sile tej drużyny. Mamy słabych graczy i bardzo przeciętną młodzież.Żadne tytuły i finały CLJ tergo nie zmienią bo nie o to chodzi w piłce młodzieżowej. Rudol,Listkowski,Kort,Zwoliński to żadne talenty tylko gracze na poziomie zaplecza ekstraklasy.Jeśli na nich klub chce opierać szkielet tej drużyny to nicość ekstraklasowa a nawet jakiś spadek to rzeczywistość a nie pesymizm.Pocieszeniem jest to że połowa ekstraklasy ma podobne kłopoty.Skorza nie nauczy nikogo grac w piłkę bo na to czas był w juniorach.Dopasowanie taktyki pod ten zespół jest trudne bo to co chciałby trener grac wymaga techniki i zwyczajnie lepszej jakości indywidualnej.Dzisiaj widać że próbowali wszyscy a w sumie to wyszło że tylko Michniewicz sie wyłamal (grac ofensywnie i skutecznie jako wymóg zarządu) stosując taktykę drwali dla drwali i w konsekwencji poleciał.Dlatego też mając takie a nie inne zasoby finansowe o tym czy my mamy szanse zrobić krok w przód nie zadecyduje nasza młodzież a udane ruchy transferowe.Niestety tym zajmują się ludzie którzy maja słaba wiedze i beznadziejne wyczucie.Ja nie liczyłbym na cuda tylko wreszcie spojrzał prawdzie w oczy.No many no funny.
Zgadzam się, Frączczak jako joker,jak na przykład Siemaszko w Arce. Jest w Pogoni tyle lat i nikt go nie nauczył woli zwyciestwa, stagnacja przez duże S.
Dla mnie nie jest symbolem żadnym, nie widziałem chyba ani razu wkurwu na jego twarzy bo przegranym meczu,nie widziałem by się darł na kogoś na boisku. W ostatnich latach widziałem jak krzyczał Janukiewicz,wczesniej Moskalewicz. To byli ludzie charyzmatyczni.Co mi z jego 200 meczów w Pogoni jak jesteśmy ciagle w czarnej dupie ?
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 09/08/2017 15:11
RafaU dobrze napisał. Zwróćcie uwagę na to co się działo po meczu w Lubinie. Na reakcję zespołu a w zasadzie jej brak podczas tej rozmowy z ekipą wyjazdową. Nawet wychowankowie średnio utożsamiają się z klubem. W tej drużynie nie ma ludzi, którzy daliby impuls do walki i zaangażowania za co częściowo ponosi winę zarząd prowadząc taką a nie inną politykę kadrową. Tym co zależy dziękuję się za grę (Janukiewicz) lub wzywa na dywanik prezesa (Murawski). Dlaczego ten ostatnio oddał opaskę kapitana? Przelała się czara goryczy po ostatnim plażowaniu w top8 i lidze wywalone jaja. Szkoda, że to trwa nadal, chociaż powinna być walka na całego.
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 09/08/2017 16:15
Nikt nie będzie się zabijał za dobre wyniki. Czy wygrywasz czy nie, kasa i tak należy się! Prezes sam tonuje temat "Porażek się nie boimy". Tak to sia la la sielanka trwa. Brakuje szyldu: "Przepraszamy, zespół w budowie.. przyjdź później."
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 09/08/2017 16:38
W czarnej dupie to my byliśmy w końcówce Bekdasa. Za Gondora. Za Ptaka. W IV lidze. Teraz nie jesteśmy w żadnej czarnej dupie. Jest jak jest, ale naprawdę warto czasem uszanować nawet taką stabilizację, nawet jeśli chciałoby się więcej.
Tylko w Szczecinie zawodnik, który rozegrał w Pogoni 200 meczów i strzelił blisko 50 bramek, jest uważany za symbol chujowej jakości, a każdy z wychowanków jest odsyłany do I ligi. To naprawdę zajebiście smutne. Jeszcze w końcówce poprzedniego sezonu Kort był gościem, który miał ciągnąc wózek, w tym sezonie wystarczyły CZTERY mecze, z czego dwa nawet dość udane (asysta w Gliwicach i ożywienie gry w Lubinie), żeby okazało się, ze gość ma umiejętności na poziomie I ligi. Człowiek czyta i krew go zalewa. Każdy ma prawo do własnej opinii. Ale popadanie w skrajności jest naprawdę niesamowite. Jak Pogoń ma rywalizować z taką Legią, Lechem, Lechią. Może walczyć, to prawda. Ale żaden zespół walką jeszcze mistrzostwa nie zdobył. Trzeba umieć prezentować jakąś tam jakość. Żeby to zrobić trzeba mieć odpowiednich zawodników. A do tego trzeba mieć pieniądze. A tych pieniędzy mamy tyle co, przykladowo, jakaś Korona Kielce czy inny Piast Gliwice. A takie zespoły jedyne na co stać to na jednorazowy wyskok. I później otchłań grupy spadkowej. Można jebać Stolarczyka czy Mroczka, że kolesiostwo i tak dalej, to prawda. Bo są w tym klubie osoby nietykalne. Ale robienie klubu na najwyższym poziomie to nie jest łatwa rzecz i ktokolwiek za nich nie przyjdzie, nie zagwarantuje nam niczego powyżej. Typowa gra na udo, jak to w polskiej piłce bywa - albo się udo, albo się nie udo. A równie dobrze może się udoć zjazd niżej niż jesteśmy teraz.
Ostatnio edytowany przez: krzysiek48, 9 sierpnia 2017, 16:43 [1 raz(y)]
RafaU dobrze napisał. Zwróćcie uwagę na to co się działo po meczu w Lubinie. Na reakcję zespołu a w zasadzie jej brak podczas tej rozmowy z ekipą wyjazdową. Nawet wychowankowie średnio utożsamiają się z klubem. W tej drużynie nie ma ludzi, którzy daliby impuls do walki i zaangażowania za co częściowo ponosi winę zarząd prowadząc taką a nie inną politykę kadrową. Tym co zależy dziękuję się za grę (Janukiewicz) lub wzywa na dywanik prezesa (Murawski). Dlaczego ten ostatnio oddał opaskę kapitana? Przelała się czara goryczy po ostatnim plażowaniu w top8 i lidze wywalone jaja. Szkoda, że to trwa nadal, chociaż powinna być walka na całego.
Nikt Murasiowi nie zabral opaski kapitana. Sam sie zrzekl.
RafaU dobrze napisał. Zwróćcie uwagę na to co się działo po meczu w Lubinie. Na reakcję zespołu a w zasadzie jej brak podczas tej rozmowy z ekipą wyjazdową. Nawet wychowankowie średnio utożsamiają się z klubem. W tej drużynie nie ma ludzi, którzy daliby impuls do walki i zaangażowania za co częściowo ponosi winę zarząd prowadząc taką a nie inną politykę kadrową. Tym co zależy dziękuję się za grę (Janukiewicz) lub wzywa na dywanik prezesa (Murawski). Dlaczego ten ostatnio oddał opaskę kapitana? Przelała się czara goryczy po ostatnim plażowaniu w top8 i lidze wywalone jaja. Szkoda, że to trwa nadal, chociaż powinna być walka na całego.
Nikt Murasiowi nie zabral opaski kapitana. Sam sie zrzekl.
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 09/08/2017 17:18
Myslalem, ze chodzilo Ci ze po rzekomej wizycie u prezesa oddal opaske jako naturalna konsekwencje tej gadki. Sytuacja miala miejsce po meczu z Wisla, w przerwie ktorego Muras udzielil wywiadu. To chyba tyle.
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 10/08/2017 21:47
Może jakaś drobna mobilizacja na Lechie? Pokażmy ludziom w całej Polsce, że czy Pogoń jest w czubie tabeli czy w strefie spadkowej to fanów ma oddanych i przy okazji zafundujmy sobie niezłą zabawe
Może jakaś drobna mobilizacja na Lechie? Pokażmy ludziom w całej Polsce, że czy Pogoń jest w czubie tabeli czy w strefie spadkowej to fanów ma oddanych i przy okazji zafundujmy sobie niezłą zabawe
Wystarczy, że każdy weźmie sobie do serca, że ma być i zabrać ze sobą jedną osobę której nigdy lub dawno nie było.
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 11/08/2017 15:54
Panowie nie śpimy, nakręcamy! Zwykle gdy mecz był rozgrywany w poniedziałek w piątek poprzedzający schodziło 200-300 biletów a dzisiaj jest realne 500. Jest dobrze ale nie spoczywamy na laurach i działamy dalej!
Odp: Występy Pogoni w ekstraklasie - 14/08/2017 20:29
Widać jak na dłoni, że mecz z Lechem strasznie odmienił tę drużynę. Może nie wszystko dzisiaj wychodziło, może i było dużo głupich strat, ale znowu obejrzałem Pogoń która gryzie trawę. Fajnie, choć szkoda że nie udało się strzelić gola. Piotrowski kolejny raz bardzo solidny występ (moim zdaniem wypadł lepiej niż Matrix po drugiej stronie), bardzo aktywny był Frączczak, Nunes i Niepsuj. Najsłabszy zdecydowanie Rapa, który nie powinien dokończyć pierwszej połowy.
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.