Jak ci co przyszli? od kilkunastu miesiecy ta druzyna nic nie gra!! Juz nie pamietam dobrego meczu w wykonaniu`` portowcow``, wszystkie pkt zdobyte po wielkim farcie lub braku skutecznosci druzyny przeciwnej...zero zgrania,zero skladnych akcji, zero zaangazowania,sam fart i nic wiecej.
Co do Ławy..swego czasu go bronilem przed przyjsciem do Pogoni bylem za nim,wierzylem ze jak kiedys bedzie gral dla nas..tak jak kiedys smigał na lewym skrzydle(jak dostal powolanie do U-21) i bedzie walczył za dwoch(pamietam jeszcze te czasy jak Bartek mieszkal na slonku przy ``żoltku`` i nie raz za malolata kopalo sie z nim w pile na boisku przy szkole nr. 43 i zawsze ale to zawsze byl portowcem i mial w sercu Pogoń!) teraz tego głupka nie poznaje...co sie z nim stalo? co on wogole robi z soba i co on pierdoli w wywiadach wie tylko on sam, ale sprzedal sie i ludzie ze Szczecina beda o tym pamietac i mu tego nie zapomna!...a czy bylo warto przekona sie za kilka lat, jak skonczy kopana i zacznie sie emeryturka...a gdzie? no jak gdzie jak w szczecinie.
Kurwa Bartek kiedys byles idolem i samo twoje wejscie na murawe bylo oklaskiwane...warto bylo tak sie skurwic?
Odp: Wzmocnienia i osłabienia Pogoni w przerwie zimowej 10/11 - 23/12/2010 09:18
Nie zwalałbym tu winy tylko i wyłącznie na jednego piłkarza, 99% polskich piłkarzy liczy tylko kasę i nie mają ani ambicji ani odrobiny sportowej przyzwoitości. Po co jakaś odpowiedzialność, po co bycie kapitanem i kimś kto wprowadzi Pogoń do ekstraklasy jak można gdzieś zarobić kasę i się nie przemęczać?
No i co z tego, że 99% taka jest? Gówno mnie obchodzi 99% polskich piłkarzyków, ważni są głównie wychowankowie, bo to ich postawa powinna dawać przykład innym.
Odp: Wzmocnienia i osłabienia Pogoni w przerwie zimowej 10/11 - 23/12/2010 12:10
ja czegoś nie pojmuje-mówimy o jakis sprzedawaniu sie i tym podobnym kwestiom-ale czy to sprzedawanie sie jest? przecież ten koleś dostawał 25 kola miesięcznie- noo w morde, za lekka ,łatwą i przyjemna robotę, do tego wykonywana chujowo miał kasę jaka większość z nas może zarabiać w rok czasu! jeszcze mu mało?i jeszcze cos pieprzy że pierwsza liga to nie jest poziom dla niego? no pewnie ze nie jest- koleś nadaje sie co najwyżej do pchania karuzeli, i tu nawet nie chodzi o aspekt czysto sportowy tylko podejscie do zawodu. pamiętam czasy w latach 90-tych gdzie grajki-grali jak grali, ale dostawali w porównaniu z tym co teraz jest psie pieniądze, pamiętam Kurasa śmigającego maluchem a Miązka komunikacją miejską. ale Ci ludzie mieli godność, honor i ambicje. Pamiętam jak nie mieli płacone czasem przez kilka miesięcy. Była bieda, ale wszyscy trzymaliśmy to jakoś w ryzach. a dziś co mamy? to jakaś patologia jest. zachłanność tych ludzi nie zna granic, paradoks jest taki, ze piłkarze maja coraz mniejsze kwalifikacje a zarobki nieadekwatne do tego co sobą reprezentują. i za kilka groszy więcej pójdą wszędzie, byle tylko kabza sie zgadzała.
nie mam sentymentu, juz dawno wyzbyłem sie wyidealizowanego podejścia do tych spraw. pilkarzy z gruntu nie szanuje, bo zwyczajnie na niego nie zasługują-poza tym oni nie szanują nas. Jeszcze bezczelnie pozwolili sobie na bute krzycząc na boisku że "Pogoń to oni" Jakich my sie czasów doczekaliśmy. ale dobrze nam tak-dalej pozwalajmy na to by robili nas w chuja i śmiali sie nam w twarz.
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione, Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Jak widać po frekwencji to ludzie nie pozwalają się robić w chuja. Ogólnie to można się z Tobą zgodzić, ale ja za bardzo nie idealizowałbym minionych czasów, szczególnie lat 90-tych. Mało było wałków. Ile było podejrzeń o sprzedawanie meczy np. w sezonie gdzie po meczu z Bełchatowem zlecieliśmy z ligii. Co się działo w meczu z Lechią w Gdańsku, skąd się wzięły transparenty typu "jesteśmy u bukmachera", albo póżniejszy mecz ze Stomilem u siebie gdzie trener gości po 20 min ściąga murzyna, bo stwarzał za duże zagrożenie pod naszą bramką. Ta patologia trwa znacznie dłużej niż się wydaje.
Pieniądze to nie wszystko.... potrzebne są jeszcze złoto i diamenty.
To prawda, i ja tego nie zamierzam kwestionować i stawiać na szali transparentność tamtych czasów i gloryfikować tamtych piłkarzy. Ja tylko zrobiłem takie małe porównanie o zachowanie jakieś przyzwoitości i respektu obustronnego jakby nie było. Kiedyś, w czasach kiedy być może wałki były nawet większe aniżeli teraz było stwarzanie choćby iluzji przyzwoitości, dziś ci ludzie nawet z pewnymi rzeczami sie nie kryją, nie wnikam już w profesjonalne podejście do zawodu który wykonują.
A przykłady które podałeś, no cóż, takowych można mnożyć i potęgować w każdym sezonie- choćby przestrzelony rzut karny, sławetny zresztą w 90 min przez Fornalaka. Ale jest w tej całej wyliczance pewien niuans którzy zarzutował na dość radykalne zmiany jakie dokonały sie w naszym klubie - można to nawet mianować mała transformacja - mianowicie jest to już przytoczony przez Ciebie okres kiedy trenerem był niejaki Pekowsk i- człowiek - wynalazek z nikąd- który chciał sie wyłamać z pewnych panujących wszem i wobec standardów, układów i konwenansów , gdzie takie a nie inne podejdzie zakończyło sie dla nas tragicznie- właśnie "cudownym" ocaleniem przed spadkiem Bełchatowa- oczywiście stworzyła sie przeciwko Pogoni spółdzielnia ktora nas wyrzuciła z ligi. jak widać- w tamtych czasach by utrzymać sie na powierzchni również trzeba było iść z pewnym nurtem przewodnim, co zresztą było tajemnica Poliszynela.
Ale to co dziś panuje odbija sie pejoratywnie na całym klubie i otoczce wokół niego łącznie z jego reputacją i nie pozwala dojsc do pewnej stabilizacji przede wszystkim pod względem sportowym. Niestety-działania przez szereg minionych lat, sabotaż, niekompetencja, układy doprowadziły to takiego stanu jaki dzis panuje. A to co teraz mamy jest kwintesencja ogólnego marazmu co odbiło sie bezwzględnie na koniunkturze i modzie kibicowania Pogoni Szczecin. Być może na szereg długich lat.
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione, Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Sytuacja wokół klubu jest odbiciem tego co dzieje się w mieście. Klub to zwierciadło w którym odbijają się problemy Szczecina wynikające właśnie z układów i układzików, niemożności i niekompetencji zarządzających miastem. Marazm w gospodarce i obecna sytuacja eknomiczna rzutuje na klub. Moda na Pogoń zacznie się wtedy, kiedy przyjdą jakieś sukcesy. Nie ma się co oszukiwać, że będzie inaczej. Dla przykładu można cofnać się o 20 lat wstecz. Sezon 88/89 spadek z ligi frekwencja bardzo przeciętna. Następny sezon jesień w drugiej lidze to już dramat pod względem frekwencji. Dopiero wiosna kilka zwyciestw i kibice zaczęli wracać. Sytuacja klubu poprawi się wtedy, gdy lokalna gospodarka będzie prosperować, czyli na chwilę obecną perspektywy są marne.
Ostatnio edytowany przez: Olaf, 23 grudnia 2010, 20:32 [1 raz(y)]
Pieniądze to nie wszystko.... potrzebne są jeszcze złoto i diamenty.
Odp: Wzmocnienia i osłabienia Pogoni w przerwie zimowej 10/11 - 23/12/2010 21:43
Klub jest źle zarządzany. To jest główna przyczyna takiej Pogoni jaką mamy. Mieliśmy najwyższy budżet w pierwszej lidze, ale nie po to by dawać grajkom za samo bycie w klubie, tylko to powinno iść na premie dla zawodników za wygrane mecze. Do tego układy i układziki, patrz: trenerzy, trener bramkarzy. Ludzie nie przychodzą na mecze, bo źle się czują widząc obraz nędzy i rozpaczy. Tylko wyniki mogą uratować Pogoń. Miasto miało rację przeznaczając mniejsze środki na Pogoń, która sportowo wcale go nie reprezentuje. Do tego niepotrzebne angażowanie się w kampanię wyborczą. Byłem w szoku, gdy czytałem wywiad z Panem Mroczkiem, gdzie popierał Litwińskiego, który miał marne szanse na elekcję.
Kolejna sprawa to stadion. Inne miasta rozpieszczają swoje kluby stawiając im nowe obiekty, a w Szczecinie dopiero teraz zaczęto dbać o infrastrukturę sportową. Postawiono na nowy basen i halę. Frekwencja na meczach Pogoni oraz na Szczecin Rock Festival pokazała, że stadion nie jest w tej chwili konieczny. I wątpię, że uda się go wybudować opierając na partnerstwie publiczno-prywatnym.
Odp: Wzmocnienia i osłabienia Pogoni w przerwie zimowej 10/11 - 23/12/2010 22:37
W sumie po odejsciu Olka nie ma kto KRZYKNAC w zespole. Czytajac wywiad z Pietruszka http://www.pogon.v.pl/news-18290,Oferta_nowego_kontraktu_musi_pasc_niedlugo.html musimy nabyc takiego lidera jak Olo, który moze jeszcze pobiegac i pograc np: Mysona, bo inaczej zespół straci i charakter i wtedy to bedzie rozłam zespołu od środka...
Odp: Wzmocnienia i osłabienia Pogoni w przerwie zimowej 10/11 - 23/12/2010 22:50
nie zauważyłem jakoś na meczach żeby Olo krzyczał po kolegach z drużyny, poza tym piszesz, że zespół straci charakter i będzie rozłam od środka... A ja się pytam jaki kurwa charakter? Charakteru ani ambicji to większość tych piłkarzy nie ma i o to się rozchodzi, że to chlejusy bez charakteru i ambicji, a rozłam od środka... Tu nie ma co się rozłamywać bo na chwilę obecną to nie drużyna tylko zlepek indywidualności, które prześcigają się w tym kto da z siebie mniej w trakcie spotkania. weź zmień herb na prawidłowy
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją" "Panie Marszałku a jaki program tej partii? - Najprostszy z możliwych, bić kurwy i złodziei, mości hrabio" J Piłsudski "W sferze sportowej mam całkowite zaufanie do Grzegorza Smolnego [wiceprezesa Pogoni]. Uważam, że jest jednym z najlepszych dyrektorów sportowych w Polsce."
Odp: Wzmocnienia i osłabienia Pogoni w przerwie zimowej 10/11 - 23/12/2010 23:08
W szatni chyba nie byłes, wiec nie wiesz kto krzyczy, a kto nie wiec nie pierdol. Taka jest prawda, ze Pogoń jest zlepkiem piłkarzy, z których kazdy jest karierowiczem i nikt nie chce wziac na siebie odpowiedzialnosci. W 100 % wykazuje to wywiad, w którym Pietruszka mowi, ze "Nie jest od krzyczenia". Jak ktos z charakterem wezmie grupe tych karierowiczów to moze cos z tego bedzie. Najpierw trener powinien sobie ich podporzadkowac, a pozniej pałeczke przywodcy powinien przekazac jakiemus doświadczonemu piłkarzowi, który jest odwazny.
Jak nieregularnie . Z tego co pamietam to dolaczyl dosyc pozno do Polonii , chyba nawet w trakcie sezonu9juz mam , podpisal 3 dni przed meczem 4 kolejki) . Od 4 kolejki zagral we wszystkich meczach ligowych w pelnym wymiarze ( Raz zszedl w 83 minucie meczu) . A runde zakonczyl w 3 meczu od konca w 26 minucie meczu gdzie zlapal kontuzje. Czy mozna grac bardziej regularnie ? Do kontuzji byl pewniakiem w skladzie.
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
i zawsze ale to zawsze byl portowcem i mial w sercu Pogoń!) teraz tego głupka nie poznaje...co sie z nim stalo? co on wogole robi z soba i co on pierdoli w wywiadach wie tylko on sam, ale sprzedal sie i ludzie ze Szczecina beda o tym pamietac i mu tego nie zapomna!...a czy bylo warto przekona sie za kilka lat, jak skonczy kopana i zacznie sie emeryturka...a gdzie? no jak gdzie jak w szczecinie.
