chyba śmieszny jesteś, Głupia jak but tyle w temacie!

ja widze ze Ty jestes głupszy niż myślałem Wiesz, że mogę Cię pozwać i będziesz musiał mi bulić 15 tyś złotych? Brechtam z Ciebie na całego

pozdrawiam Cię misiu M

Policja zatrzymała dwóch kibiców Zagłębia Lubin, którzy żartowali z kolegi wiceministra Schetyny.

Takie konsekwencje miały uwagi, jakie kibice skierowali pod adresem nowego dyrektora klubu Dariusza Machińskiego. A ten jest powszechnie znany jako człowiek wiceministra Grzegorza Schetyny.
- To nie jest normalne, że policja wywleka z domu ludzi o szóstej rano tylko dlatego, że robili sobie żarty z kolegi Grzegorza Schetyny - skomentował to na łamach „Wprost” poseł PiS Adam Hofman.

Pojawienie się Machińskiego w funkcji dyrektora w klubie Zagłębie Lubin od początku (lipca 2009) budziło sprzeciw kibiców. Zarzucano mu brak kompetencji oraz bliskie kontakty z wicepremierem. W Lubinie pojawiły się nawet plakaty ze zdjęciami Schetyny i Machińskiego podpisanymi - „By żyło się lepiej” i „Jak zniszczyć Zagłębie Lubin”. Konflikt osiągnął swoje apogeum podczas niedawnego sparingu Zagłębia ze Śląskiem Wrocław, na którym kibice na głos odczytywali CV Machińskiego.

Pomiędzy fanami a nowym dyrektorem, który był na trybunach, wywiązała się także rozmowa. – Z moich ust nie padło ani jedno przekleństwo i cały czas zwracałem się do Dariusza Machińskiego na „pan”. Grzecznie pytałem go, czym zajmuje się w klubie, a on konsekwentnie odsyłał mnie do rzecznika – opowiadał „Wprost” Marcin Braszczok, łącznik miedzy kibicami a klubem a jednocześnie związkowiec w KGHM. Z tłumu pod adresem Machińśkiego poleciało też kilka wyzwisk, m.in. „blondyna” i „kajakarz”.

Dwa dni po meczu dwóch kibiców Zagłębia, w tym Braszczok, zostało zatrzymanych przez policję. – Wyprowadzono mnie z domu o szóstej rano i przez kilka godzin przetrzymywano na komendzie. Zostałem przesłuchany w charakterze podejrzanego, ale wypuszczono mnie już jako świadka. Potraktowano mnie jak pospolitego bandytę, a nigdy w życiu nie miałem problemów z prawem. Moja żona była zszokowana, a ja czuję się, jakby cała moja reputacja legła w gruzach – mówi Braszczok.

Zatrzymania dokonano po zawiadomieniu złożonym przez Machińskiego. Według jego wersji, kibice podczas sparingu kierowali pod jego adresem groźby karalne. Policja nadal prowadzi dochodzenie. W sprawie Dariusza Machińskiego zaangażowani zostali również funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej we Wrocławiu, mateczniku wicepremiera Schetyny.


mem/wprost24

tak, wystawiajacie linki do blogu smiecia wsiadajacego po alko do samochodu i jeszcze pokretnie sie potem tlumaczacego.

MSWiA zdecydowało, że kolarze zmierzający szlakiem Stepana Bandery nie przekroczą polskiej granicy - donosi RMF FM.

Jeszcze przed chwilą media donosiły, że pomimo protestów na przejściu granicznym w Medyce kilku ukraińskich rowerzystów zdecydowało się wjechać do Polski. Młodzież miała albo nie wjeżdżać wcale, albo pokonać tę trasę busem.

Serwis TVP Info dowiedział się nieoficjalnie, że wizy, na podstawie których Ukraińcy mieli wjechac do Polski zostały wydane na podstawie zaproszenia od Towarzystwa Cyklistów z Ustrzyk. Imprezy, na które opiewało zaproszenie, odbywają się jednak w innych terminach, więc zachodzi podejrzenie, że wizy zostały wyłudzone.

W Medyce od kilku godzin trwały protesty. Demonstranci z transparentami "Stop faszyzmowi Bandery" przypominali o zbrodniach UPA. Również mieszkańcy Birczy w ramach protesu zapalili znicze pod pomnikiem zamordowanych przez Ukraińską Powstańczą Armię. Chcieli też udekorować pomnik i całe miasto flagami, by zwrócić uwagę fanów Bandery na pomnik stojący w centrum miejscowości - informował portal kresy24.pl.

O decyzję zakazującą wjazdu do Polski apelował do MSWiA Światowy Kongres Kresowiaków, który zapowiedział również złożenie doniesienia do prokuratury o propagowaniu faszyzmu. Trasa rajdu miała wieść przez Sanok, Kraków i Oświęcim, a następnie przez Słowację i Austrię do Niemiec.

(ks, tvp.info, kresy24.pl, tvn24.pl, rmf.fm)

No i po stoczniach...
Tak to jest jak się znajduje niepewnych inwestorów.

UCZESTNICY RAJDU BANDERY NIE WJADĄ DO POLSKI!

Trzeba byc takim debilem jak ty aby uwierzyć ze jakiś list nieznanej szerzej grupy(w której nie ma związkowców - PEDALE!) sprawił iż
ten "wielki","poważny" inwestor zrezygnował z kupna stoczni.To kolejne kłamstwo Tuska , aby chociaż o miesiąc opóżnić swój blamaż.
Ciekawe co dziś wymyśli twój "cudotwórca".

To PO zniszczyło Polskie stocznie! Nie związki zawodowe!