Rozumiem ze mozna miec rozne zdanie na temat pomagania uchodzcom, ale trzeba byc niezla patologia zeby wyzywac ludzi od brudasow nie znajac tematu. Ciezki temat i mysle ze szkoda czasu na polemike w tym temacie, ale zanim nasrasz na kogos bo ma inna skore czy poglady wypadalo by sie zastanowic. No chyba ze Ci siostre napastowalo kilku kolorowych to mozna ogarnac Twoja frustracje. Zanim mi napiszesz, ze mam ich brac do siebie, uprzedze ze nie znasz mojego zdania na ten temat i nie mam zamiaru z kims takim jak Ty pisac na takie tematy.. Ciezko przejsc obojetnie jak pajac wyzywa innych nie majac zielonego pojecia z kim ma do czynienia i o kim sie wypowiada.

Najgorsze z tymi uchodźcami jest to, że po pierwsze, nasze służby (związane z bezpieczeństwem) nie są gotowe by taką liczbę przyjąć (mówi się o tych 10 tys.) i nie chodzi o wydajność służb tylko ich liczebność; po drugie jest prawie pewne, nie będziemy w stanie ustalić tożsamości tych ludzi, albowiem nie będą mieli dokumentów lub celowo podadzą nieprawidłowe dane lub służby nie będą w stanie ich odtworzyć na podstawie ich oświadczeń/deklaracji. W związku z tym, część ludzi będzie anonimami na naszym terytorium. Po trzecie, na 100 % w gronie uchodźców są terroryści islamscy, a ISIS lub inne organizacje terrorystyczne mogą się tylko cieszyć, bo określona liczba terrorystów przedostanie się do Europy, w której mogą się swobodnie poruszać. A przy takiej skali oraz powyższych czynnikach ich "wyłowienie" jest po prostu trudne, mając na uwadze ilość ludzi do sprawdzenia.

Jedno jest pewne, następnym razem nie przyklaskujmy wszystkim działaniom starszego "kochanego" braciszka (USA), bo to głównie dzięki niemu to się wszystko dzieje. To USA popierało obalenie rządów Kadafiego, to USA obaliło legalny rząd w Iraku (a broni chemicznej jakoś nie znaleźli), to USA osłabiało siły rządowe Syrii i wspierało rebeliantów. A teraz tereny Syrii i części Iraku to normalne państwo terrorystyczne, z którego uciekają ludzie do Europy. Wiem, że i w Syrii i w Libii i w Iraku były rządy okrutne i jednoosobowe, ale wówczas terroryzm na tych terenach był pod kontrolą (przede wszystkim) i miał nieporównywalnie mniejszą skalę, co w efekcie nie miało takich skutków jak dziś. Ta Arabska Wioska, którą wielu tak chętnie bezrefleksyjnie popierało, odbije się nam, Europie, czkawką.

Na koniec, śmieszą i żenują mnie te dziennikarskie wywody, że powinniśmy przyjąć każdego ze względu chrześcijańskie wartości albo "za komuny to też nas przyjmowali". Tylko, że dzisiaj jest zupełnie inna sytuacja geopolityczna, inne stosunki, inne priorytety. I trzeba brać przede wszystkim na wzgląd BEZPIECZEŃSTWO. Nie przeszkadza mi jeśli Polska przyjmie jakaś część uchodźców, ale tylko tyle na ile jesteśmy w stanie i na konkretnych warunkach. Ale wątpię, żeby nasz rząd miał jaja postawić jakieś warunki (np. pierwszeństwo dla osób, które mają rodziny w Polsce) - pewnie przyjmie bez zastanowienia się 100 wagonów i będzie z siebie dumny.