Lider PiS oświadczył, że, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie odejdzie z polityki. Zapytany, co miało wpływ na zmianę jego decyzji, odpowiedział: - Trzy lata doświadczeń, katastrofa smoleńska i to, co się działo po niej. Witają mnie okrzykami "Jarosław, Polskę zbaw". Można to różnie oceniać, ale to jest fakt i nie ma sensu tego marnować.
Piszecie, że Tusk nie dotrzymuje słowa, a Prezes taki wiarygodny ?
Ja kocham Liverpool - Ty kibicujesz Man Utd,
Jestem za Pogonią Szczecin, a Ty za Lechem Poznań
Lubie metal, a Ty kochasz hip-hop, Popierasz PiS, ja wole PO
Mimo to jesteś mi jak brat, bo łączy nas nienawiść do drogówki.
Odp: Topic o polityce? - 11/10/2011 14:42
Kingaps. Pytanie jest takie, czy istnieje jakikolwiek wiarygodny polityk, który nie rzuca słów na wiatr? Takich polityków nie ma.
Odp: Topic o polityce? - 11/10/2011 17:19
kurwa mać. Czemu na listach nie ma ludzi młodych, ambitnych, chcących zrobić coś dobrego dla swojego kraju, a zamiast nich cały czas te same mordy przepychające się do koryta i wybieranie "mniejszego zła"? Chociaż w tym przypadku i PiS i PO, to jedna wielka CHUJNIA, dlatego wolałem oddać nieważny głos :x
"- Jeżeli w 2011 roku wyborów nie wygramy, to ja pozostawię miejsce innym, pewnie młodszym, oni dalej będą to prowadzili - zapowiedział szef PiS Jarosław Kaczyński. Zaraz jednak wyraził przekonanie, że PiS ma wszelkie szanse wtedy wygrać i "w związku z tym jeszcze trochę młodzi się pomęczą”.
- Jest takie powiedzenie, że do trzech razy sztuka, ale obawiam się, że dwie porażki to już będzie ilość wystarczająca - deklarował Kaczyński zaraz po wykładzie na Katolickim Uniwersyteckie Lubelskim, gdzie mówił o zadaniach polskiej inteligencji.”
Tak mówił Prezes 20:10, 21.04.2008 /PAP
A jak będzie - zobaczymy
Lider PiS oświadczył, że, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie odejdzie z polityki. Zapytany, co miało wpływ na zmianę jego decyzji, odpowiedział: - Trzy lata doświadczeń, katastrofa smoleńska i to, co się działo po niej. Witają mnie okrzykami "Jarosław, Polskę zbaw". Można to różnie oceniać, ale to jest fakt i nie ma sensu tego marnować.
Piszecie, że Tusk nie dotrzymuje słowa, a Prezes taki wiarygodny ?
chyba ochujałeś skoro chcesz się licytować która kurwa więcej razy w chuja waliła. brechtam z ludzi, którzy tak przeżywają tych jebanych polityków, że by się za nich pokroić dali. jak by co do czego przyszło to każdy z nich jako pierwszy oszczał by delikwenta moczem.
chyba ochujałeś skoro chcesz się licytować która kurwa więcej razy w chuja waliła. brechtam z ludzi, którzy tak przeżywają tych jebanych polityków, że by się za nich pokroić dali. jak by co do czego przyszło to każdy z nich jako pierwszy oszczał by delikwenta moczem.
dokładnie mam takie samo zdanie, oni ludzi potrzebują w czasie kampanii, wyborów, kiedy chcą uzyskać głosy, potrzebują do walki politycznej w czasie trwania kadencji sejmu, a jak przyjdzie co do czego to likwidują zakłady, zatwierdzają chore ustawy (ważne żeby kasa z łapówek się zgadzała), wykorzystują różne grupy społeczne do tematów zastępczych zeszmacając ludzi... i to robi każda partia, dlatego rozpierdala mnie jak ktoś mówi że lubi PO lub PIS lub jakąś inną partię i kłóci się zaciekle że ci dobrzy a tamci żli
Piszecie, że Tusk nie dotrzymuje słowa, a Prezes taki wiarygodny ?
a co ma piernik do wiatraka? Następny co widzi świat tylko dwubiegunowo Prezes nie rządził i nie będzie rządził i to co gada mam w dupie. Słowa Tuska miały i przez kolejne 4 lata będą miały wpływ na nasze życie. Do tej pory negatywne. Przykład? OFE miało nie być ruszane. Ruszył.
kurwa mać. Czemu na listach nie ma ludzi młodych, ambitnych, chcących zrobić coś dobrego dla swojego kraju, :x
no jakże, przecież z ruchu poparcia debila startował młody ambitny stelios alewras
Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do posiadania własności prywatnej
Ludwig von Mises
Tymczasem w wywiadzie, który ukaże się w tygodniku Polityka, premier mówi tak: "Nie jest prawdą, że w kryzysie, którego skali i skutków nikt nie zna, możemy sobie pozwolić na zbyt kosztowne reformy, które przyniosą oszczędności w odległej przyszłości. Kiedy nadciąga kolejny sztorm, musimy szukać takich rozwiązań, które zabezpieczą naszą łódź przed groźnymi wstrząsami. To jest najważniejszy cel". Czy należy to odbierać jako sugestię, iż rząd nadal skupi się na kosmetyce i będzie bał się bardziej ryzykownych posunięć, tak jak to miało miejsce podczas kryzysu 2008/09 r? Wtedy jednak inwestorzy nieco inaczej postrzegali rzeczywistość – było powszechne przyzwolenie na podejmowanie działań mających na celu złagodzenie skutków kryzysu – rządy i banki centralne krajów rozwiniętych pompowały potężne środki w gospodarkę. Nikt nie zastanawiał się jak i kiedy trzeba będzie spłacić ten dług. Obecny kryzys jest jednak w pewnym sensie efektem tamtych działań, które po prostu przyspieszyły to, co w końcu musiało się pojawić – czyli problem nadmiernego zadłużenia wybranych krajów. Dlatego też inwestorzy zagraniczni nie kupią już zapewnień premiera o „zielonej wyspie", jeżeli nie zobaczą wiarygodnego planu konsolidacji fiskalnej
Z mojego punktu widzenia lepsza ta panienka od wiecznie spoconego Jana. Jak nie będzie mądrze to chociaż niech będzie estetycznie
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione,
Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i
Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Ja dalej nie wiem jakim cudem połowa krajów europejskich jeszcze nie zbankrutowało.
a taka Francja rating ma AAA.
Bańki spekulacyjne kiedyś jebną i cała Europa się zesra jak Grecja. Najśmieszniejsze jest to, że te socjalistyczne kurwy wmawiają ludziom że kryzys jest na CAŁYM świecie (i to nie jest ich wina!) co jest wierutną bzdurą. Wystarczy spojrzeć na Gruzję lub Chiny. Jak nie masz konszachtów z UE lub Stanami to żyjesz jak pączek w maśle. Chiny już wykupują obligacje USA i kładą łapy na amerykańskich bankach. Ze wzrostem 15% mogą sobie na to pozwolić.
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
Tomaszewski zabrał mandat Sylwii Ługowskiej - aniołkowi Jarosława.
Jak kurwa w tej Łodzi głosowali ?
Z mojego punktu widzenia lepsza ta panienka od wiecznie spoconego Jana. Jak nie będzie mądrze to chociaż niech będzie estetycznie
A tam pierdolenie. Janek przynajmniej będzie dobierał się do skóry temu skurwiałemu PZPN-owi i debilowi Smudzie. Będzie ciekawiej. Ta Sylwia Ługowska to nie na posłankę, za ładną twarz, tylko ze mną mogłaby się umówić...
Ja dalej nie wiem jakim cudem połowa krajów europejskich jeszcze nie zbankrutowało.
a taka Francja rating ma AAA.
raitingi tylko w części odnoszą się do samego długu publicznego, mocniej akcentowana jest jego dynamika zmian (pozytywna/negatywna) i to w długim okresie (patrz że zdarza się to raz na kilka lat). Chodzi bardziej o jako taką stabilność i konkurencyjność gospodarki. Liczy się także zdolność do terminowej spłaty zobowiązań. Jeżeli zapadalność obligacji jest w miarę rozłożona w czasie, oprocentowanie obligacji do przyjęcia a większość długu jest w posiadaniu inwestorów krajowych czy też funduszy emerytalnych, co jest bezpieczniejsze, a dług gwałtownie wzrósł dopiero w ostatnich latach, będąc do tej pory stabilnym, to nie ma w sumie podstaw do obniżenia raitingu. Krótko mówiąc dopóki kraj na spokojnie może rolować swój dług to rating nie zostanie obniżony (no chyba że agencję chcą dać "żółtąkartkę" i zmusić kraj do reformy finansów). Taka Japonia ma poziom długu do PKB ponad 200% a w ratingach stoi dość wysoko, mimo ostatniej obniżki - jednak gruba większość tego długu jest w rękach mniejszych i większych inwestorów Japońskich, gospodarka jest stabilna, a waluta jest zaliczana do "bezpiecznego koszyka inwestycji".
Inna sprawa że kryzys mocno nadwyrężył prestiż i pozycję firm ratingowych.
Patrz też że do momentu kryzysu wiele państw na świecie nie zadłużało się ponad miarę - tzn posiadały jakiś deficyt, ale odpowiedni wzrost gospodarczy powodował że relacja dług/PKB nie rosła w gwałtownym tempie, a nieraz bywała w miarę stabilna. Problem pojawił się gdy rządy państw postanowiły dokapitalizować (w sumie uratować) sektor bankowy i wykorzystać kosztowne instrumenty stymulacyjne (np. USA wydało na to 1,7 bln $) do pobudzenia gospodarki. Zadłużenie wywołane przez te dwa działania jest podstawą obecnych problemów i możliwości wystąpienia drugiej fali recesji. Wiele osób zastanawia się do jakiego momentu możliwa jest stymulacja bez mocnych negatywnych skutków i ile jeszcze można się na ten cel zadłużać by nie doprowadzić do mocnego kryzysu zadłużenia (zwie się to tzw. "fiscal space" ciekawy temat, dla Polski niezbadany, być może będę z tego pisał magisterkę ).
Wystarczy spojrzeć na Gruzję lub Chiny
akurat u Chińczyków też powoli rośnie banieczka, zwłaszcza na rynku nieruchomości...a co do konszachtów z UE, Estonia potrafiła sobie poradzić zaciskając pasa i wyszła z problemów całkiem szybko, także nie o uczestnictwo w UE tu się rozchodzi, raczej w decyzje poszczególnych rządów. No ale Estonia zawsze była liberalnym gospodarczo państwem
Ostatnio edytowany przez: Dziad, 12 października 2011, 10:23 [1 raz(y)]
Odp: Topic o polityce? - 12/10/2011 14:28
Polecam Wam nowy tygodnik "Wręcz przeciwnie", miał mieć nazwę "WPROST przeciwnie", ale "WPROST" zaskarżyło to w sądzie i sąd nie dopuścił tej nazwy, szkoda Moim zdaniem bezzasadnie.
Na pierwszy rzut oka widać, że jest to pismo najbardziej "pod prąd" GW czy TVN jakie miałem okazję czytać, może oprócz Najwyższego Czasu (ale to raczej czasopismo kierowane do wąskiej grupy czytelników). "Wręcz przeciwnie" wygląda na kolejny, zwykły tygodnik polityczno - publicystyczny jednak już okładka i pierwszy kontakt z tekstem mówi nam, że jest to coś nowego, świeżego. Tematy są ciekawe, niebanalne i szczere. Felietonistom jest daleko od poprawności politycznej i nowomowy. Pisze tam JKM czy Tadeusz Drozda (!) specjaliści od ekonomii to głównie Centrum im. Adam Smitha, które raczej jest fachowym podmiotem (Hasor pewnie mógłby to potwierdzić), znajdziemy tam także opinie niezależnych przedsiębiorców (Związek przedsiębiorców i pracodawców) czy adwokatów. Przykładowe tytuły tekstów to: "Dożynanie podatnika", "Tajemnica marszałka Piłsudskiego", "Uśpiony dyktator - dlaczego Zachód porzucił swojego sojusznika?". Redaktorem naczelnym jest Jan Piński.
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.