jestem podobnego zdania, zwłaszcza jeżeli chodzi o kadrę akademicką i tysiące etatów jednego profesora. Nasze uczelnie stoją teraz przed widmem niżu demograficznego i zaczyna się ostra konkurencja o każdego studenta (przekonał się o tym nasz US, zaledwie 60 % zajętych miejsc po pierwszym naborze). Ustawa być może zmusi też uczelnie do polepszenia współpracy z biznesem i ogólnie z odbiorcami "towaru" jakim są wykształceni nieopierzeni fachowcy . Jeszcze taka ciekawostka wiele osób chce bronić bezpłatnych studiów tymczasem statystyki Gusu mówią że 58% studentów płaci za swoje studia, czyli de facto bezpłatne wyższe szkolnictwo jest fikcją. Kolejna kwestia to kształcenie nowej kadry - w krajach zachodnich standardem jest że koło 50% kadry doktorskiej jest wykształcone w innej, często zagranicznej placówce, podczas gdy u nas jest "produkcja własna" doktorów - 90% pracowników uczelnie kształciło się na niej. Jakie to ma skutki studenci wiedzą z autopsji. No i chyba najważniejsze czyli zastąpienie quasi-studiów na kierunkach masowych (ekonomie, zarządzania, biznesy-sresy ) szczególnie prowadzonych w trybie niestacjonarnym-weekendowym, wartościową ofertą edukacyjną. Jest jeszcze pełno spraw finansowych i dydaktycznych które mam nadzieję dzięki tej ustawie zostaną pchnięte do przodu
Był gdzieś niedawno (chyba w the Economist) podobny artykuł, brał pod uwagę głównie wzrost PKB, ale ważniejsze było w nim to że pokazywał także jakie rezerwy drzemią w gospodarkach - co by się przypuszczalnie stało gdyby przeprowadzić reformy strukturalne i deregulację. Nie pamiętam dokładnie, ale wzrost gospodarczy Polski przyspieszyłby dwu a może i trzykrotnie. No ale do podjęcia takich reform potrzeba politycznej odwagi której nie ma żaden czołowy mainstreamowy polski polityk
Co do tego artykułu i kwestii Niemiec i Szwecji - obydwa państwa ograniczyły ostatnio social i zmiejszyły podatki, efekty są widoczne (Niemcy są najbardziej konkurencyjnie w Europie, co boli Francuzów i Włochów, ale nadal daleko im do USA, Japonii czy Chin). Niemcy to w ogóle dziwne państwo, ich gospodarka to taki samolot co leci na jednym silniku - sektor usług jest od lat w kryzysie, popyt wewnętrzny od lat stoi, a cały ten wózek ciągnie wspaniały przemysł eksportujący samochody AGD i inne produkty w świat. Sprawa ratowania Grecji stała się ostatnio wewnętrzną sprawą Niemiec, a najlżejszy epitet jakim Niemcy nazywają Greków to "faul"
Ostatnio edytowany przez: Dziad, 27 września 2011, 20:41 [1 raz(y)]
Odp: Topic o polityce? - 27/09/2011 20:46
Gdyby wyluzować nam te podatkowe i socjalne kagańce moglibyśmy być najlepiej rozwijającym się krajem w tej części świata przy takiej konkurencji. To jest pewne.
Udowodniona empirycznie jest zależność funkcyjna - im większy fiskalizm (czyli wydatki państwa do PKB) tym wolniejszy rozwój. My mamy fiskalizm na poziomie rozwiniętch państw UE (coś koło 50%) Szwecja miała nawet 60% ale ostatnimi laty obniżyła i stąd pozytywna reakcja jej gospodarki.Strategicznym celem naszego państwa jest dogonienie państw rozwiniętych pod względem rozwoju, jednocześnie sami sobie doczepiamy kule u nogi....
Co do podatków to książki można napisać, mało jest ludzi w tym kraju co ogarnia ten system podatkowy. Rację miał Friedman
Odp: Topic o polityce? - 29/09/2011 14:20
A w którym temacie mam to wklejać? Tym o hip hopie czy o szczecińskich baletach? Możliwe że bardziej tam pasuje ale przypominam że Pani Nielle jest kandydatką do sejmu z list Nowej Prawicy wiec wydaje mi się że miejsce jak najbardziej wskazane
O moje poglądy się nie martw ,ja jestem zwykłym szaraczkiem z "bandy czworga" nie śmiałbym nazywać sie prawicowcem , wiem przecież że aby zasłużyć na miano "prawdziwego prawicowca" trzeba tak jak Korwin pluć na Polskich bohaterów , chwalić jenerała , kazać strzelać do kibiców , bronić esbeków oraz zomowców z Wujka a także promować narkotyki i multikulti
Odp: Topic o polityce? - 29/09/2011 16:13
A co ma do tego, że to alkoholiczka która nierzadko dzień w dzień najebana przychodzi do Sejmu decydować o Twojej przyszłości.
A czy to SLD, czy PiS, czy PO nikomu to nie przeszkadza.
Kolejny fajny przykład, że to towarzystwo wzajemnej adoracji tylko się stołkami wymieniają.
Fajnie, fajnie, że znani głosują na PiS pozwolisz, że jednak ja będę mieć swoje zdanie i nie będę się kierować zdaniem "sławnych".
Bo PO też dumne jest ze swoich sław które głosują na nich, więc żadna różnica.
Ostatnio edytowany przez: Z daleka nie będzie widać, 29 września 2011, 16:24 [1 raz(y)]
Skonczylem na Adamku dalej nie nie wchodzilem. Jezeli Ty sie podpierasz jakimis slawnymi ludzmi by uzasadniac swoje zdanie to gratuluje. Nie umniejszam osiagniec Adamka w boksie, ale jaki to dla mnie autorytet w sprawach polityki? Czy on jest znany ze swojej wiedzy historycznej, geograficznej, spolecznej, zna stosunki miedzynarodowe w stopniu bieglym? Jezeli nie to niech sie skupi na tym co umie robic najlepiej. Co z tego ze Adamek deklaruje sie jako prawicowiec a tak naprawde popiera lewicowe PIS. Bo w czym PIS jest prawicowe prosze odpowiedz. Ciekawe co znajdziesz. Zreszta wracajac do Twoich nieszczesnych narkotykow. Uwazasz ze panstwo powinno traktowac Cie jak dziecko i ma decydowac o tym co mozesz robic a co nie? Co sie stanie jesli pewnego rqzu panstwo bedzie Ci kazalo jesc codziennie tylko i wylacznie owsianke bo uzna ze to bedzie najlepsze dla Ciebie? Wtedy sie dopiero obudzisz? Proponuje zagladnac Ci do takiego wiekopomnego dziela jak "Droga do zniewolenia" von Hayeka. Moze cos do Ciebie dotrze. Uwazasz rowniez ze np Anders plul na patriotow? Jeszcze taz ppdkresle nalezy docenic mestwo pomyslowosc i poswiecenie Powstancow jednak od przywodcow wymaga sie podejmowania decyzji na podstawie okolicznosci i po gruntownej analizie sytuacji a nie kierujac sie emocjam i nastrojami swoich zolnierzy.
Pieniądze to nie wszystko.... potrzebne są jeszcze złoto i diamenty.
Właśnie nie wiem co ma do tego. To Ty nagle wyskoczyłeś z panią Elą Kruk. Czyżbyś sugerował że również kandydatka KNP bywała pod wpływem alkoholu? Spoko , mi to nie przeszkadza , przyznaje się bez bicia , ja też nie raz sobie przymelanżowałem Ludzka rzecz. Jednakże o swojej przyszłości decyduje sam a jeśli już mialbym wybierać to niech lepiej będzie to wspomnianiana najebana Pani Ela Kruk aniżeli niejaka Nielle "Owca" Diarra królowa hip-hopu..
Ja się nikim nie podpieram , chciałem tylko pokazać że niektórzy mają prawicowe poglądy i głosują na PiS. Proste.
Nie mam zamiaru się powtarzać, wszystko w temacie Korwina i jego partyjki napisałem na poprzednich stronach.Tegoroczne wybory dla niego znów będą w plecy. Liczę jednak że ten pajac w końcu da sobie spokój z polityką i ustąpi miejsca poważnym ludziom . Wtedy chętnie zagłosuję na jakieś konserwatywno liberalne ugrupowanie. Na dzień dzisiejszy pozostaje mi Prawo i Sprawiedliwość. Tyle.
Ostatnio edytowany przez: eM, 29 września 2011, 18:49 [7 raz(y)]
Odp: Topic o polityce? - 29/09/2011 19:08
Pisze, bo ciągle rzucasz argumentami, że chodzi do City Hall i uczy dzieciaki tańczyć.
Uwierz to żaden argument, są inne powody dla których mi przeszkadza na listach KNP.
Btw. Ona w parlamencie niczym by się nie różniła od 90% posłów.
Warto sobie uświadomić co to jest państwo - to tak naprawdę setki tysięcy urzędników, z których wielu jest uważana za tępych leniwych pajaców z okienka. To oni teraz decyzjami, interpretacjami, sciąganiem podatków itp. wyrażają wolę państwa. Czy naprawdę musimy być prowadzeni za rączkę przez urzędasów, czy naprawdę pan z urzędu wie lepiej co jest dla nas dobre?
Nie lubię przykładu legalizacji narkotyków jako pokazywania wolnościowych idei ruchu konserwatywno-liberalnego, niestety jest to przykład najbardziej medialny. Jednak ludzie gubią gdzieś przekaz - uważają że chodzi o danie ludziom wolności w imię Owsiakowego "róbta co chceta". Tymczasem bardziej od samej wolności chodzi o wzięcie za nią odpowiedzialności. Stworzenie obywatela przedsiębiorczego, nie bojącego podjąć się ryzyka i odpowiedzialności własnego biznesu, któremu państwo nie przeszkadza, ale też zbytnio nie pomaga. Zmniejszamy ci podatki - ale zmniejszamy też świadczenia.Jeżeli już zwiększamy, to jest to podatek ekwiwalentny (czyli jest wskazane na jaki dokładnie cel idzie) Będzie mniej kontroli i regulacji, ale jak już złamiesz te nieliczne to kara będzie surowsza. Chcesz niszczyć zdrowie narkotykami, szlugami czy innymi używkami? Spoko, ale nie licz potem na bezwarunkową pomoc medyczną czy socjalną. Oczywiście zawsze będą ludzie którym trzeba będzie pomóc, jednak chodzi o to by" wszyscy byli równi na starcie, a nie na mecie" ,bo każdy z nas ma inne predyspozycje, inne zdolości i talenty, wreszcie różny stosunek do pracy i lenistwa. Jedni zajdą daleko i będą się wozić Betą, inny będzie żył na progu dochodów, bo się leinił/ był mniej zdolny itp. - ważne jednak żeby mieli równy start i równe możliwości rozwoju.
Brzmi może utopijnie, ale jest jak najbardziej wykonalne i byłoby pozytywne i dla nas i dla państwa.
Co do czarnej pani z KNP - takie czasy globalnej wioski że narody mieszają się i coraz więcej cudzoziemców mieszka w Polsce. Są tego dobre i złe strony. Chodzi jednak o to żeby byli to ludzie wykształceni, pracowici, którzy przyjechali do Polski nie po zasiłek ale po godną pracę i godne życie, a być może nawet są w stanie dać coś od siebie lokalnej społeczności. Czyli całkowita odmienność od tego syfu co zasilił przedmieścia Paryża, Berlina i innych europejskich miast. Nie znam tej kobiety, ale jeżeli pracuje, ma jakieś wykształcenie, przybyła tu ( a moze się urodziła) by pracowac a nie się opierdalać jak banda kebabów na zachodzie wykorzystując to gówniane multi kulti i przesadną tolerację, to nie mam nic przeciwko jej startowi w wyborach i w ogóle funkcjonowaniu w naszym społeczeństwie.
Ostatnio edytowany przez: Dziad, 29 września 2011, 19:16 [1 raz(y)]
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
. Jeszcze taka ciekawostka wiele osób chce bronić bezpłatnych studiów tymczasem statystyki Gusu mówią że 58% studentów płaci za swoje studia, czyli de facto bezpłatne wyższe szkolnictwo jest fikcją. Kolejna kwestia to kształcenie nowej kadry - w krajach zachodnich standardem jest że koło 50% kadry doktorskiej jest wykształcone w innej, często zagranicznej placówce, podczas gdy u nas jest "produkcja własna" doktorów - 90% pracowników uczelnie kształciło się na niej. Jakie to ma skutki studenci wiedzą z autopsji. No i chyba najważniejsze czyli zastąpienie quasi-studiów na kierunkach masowych (ekonomie, zarządzania, biznesy-sresy 
