Odp: Topic o polityce? - 22/03/2011 20:19
Nie chcę już się rozpisywać, bo byśmy pewnie zaraz potrzebowali oddzielnego tematu o ekonomii oczywiście działalność MFW jest i będzie przedmiotem kontrowersji i nie jest do końca czysta i przejrzysta - wiadomo też, że dal światowej finansjery liczy się tylko hajs. Być może faktycznie miała ona wielki wpływ na naszą (i nie tylko) transformację, jednak sam wiesz, że udowodnić to jest bardzo trudno, a przez 20 lat wszelkie ślady musiały być zatarte. Co do Polski chyba nie mieliśmy wtedy wyjścia jak przyjąć pomoc MFW i poprosić Bank Światowy o odroczenie/umorzenie długów(zostało ogłoszone moratorium), gdyż końcówka rządów Jaruzela i Rakowskiego doprowadziła gospodarkę do bankructwa i ruiny, a trudno jest dziś prognozować (nie wiem czy ktokolwiek brał się za takie badania) jak poradzilibyśmy sobie bez tego.
Za to byłbym ostrożny w przytaczaniu oskarżeń Stiglitza, co by nie mówić ekonomisty wybitnego, laureata nagrody nobla. Jednakże muszę rzec że ów Stiglitz to stary komuch, lewak i keynesista, postulujący jak największy udział państwa w gospodarce, co zresztą pięknie wypisał w swojej prawie 1000 stronicowej, choć i tak jak na niego w sumie obiektywnej "Ekonomii sektora publicznego" (miałem do czynienia z tą cegłą). Reprezentuje on lewą część ekonomistów, głównie neokeynesistów, która zajadle walczy z wszelkim "neoliberalizmem", Bankiem Światowym, MFW i ogólnie rynkiem finansowym, postulując jego jak najbardziej posuniętą regulacje. Typ na pewno nie jest obiektywny, a i za nim stoją pewnie jakieś grupy interesów (tak samo jak za Sorosem czy Sachsem).
Myślę, że ogólnie temat polskiej transformacji można zakończyć, stało się co się stało, nawet jeżeli to prawda, że była wielkim przekrętem, to winnych już nie ukarzemy.
Jednakże chyba wszyscy się zgadzają, że była nieunikniona
Odp: Topic o polityce? - 25/03/2011 10:55
Na TW Bolka nie można mówić Bolek , Heńka Krzywonos człowiekiem roku , z Jaruzela robią doradce prezydenta a Sikorski każe mi nauczyć się kochać taką Polske...
Odp: Topic o polityce? - 26/03/2011 13:45
Ciekawa rozmowa z Tuskiem.Oceni pewnie kazdy po swojemu, ale trzeba przyznac, ze jaja Tusk ma, ze przyjal zaproszenie na taka dyslusje.
ale o co kaman-bo nie jestem w temacie-jakie wyzwanie i do jakiej dysputy?
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione,
Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i
Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Donald Tusk w "Śniadaniu Mistrzów" w TVN24, dzisiaj.
zostawiam więzy, wola odzyskała niepodległość
siłę i pewność, jeśli czujesz to chodź ze mną
jak nie zostawiam na którymś przystanku strach
i tych słabych, co marzenia umieją spełnić tylko w snach
Ciekawa rozmowa z Tuskiem.Oceni pewnie kazdy po swojemu, ale trzeba przyznac, ze jaja Tusk ma, ze przyjal zaproszenie na taka dyslusje.
Weź tylko pod uwagę, że dwaj z czterech pytających to jego zadeklarowani zwolennicy. Kukiz nie wiem (kiedyś popierał PO),a Pana numer 4 nie kojarzę.
Nie wiem czy ogladales, ale forma miala byc taka, ze wlasnie Tusk byl atakowany, i poza tym, ze sobie nie pluli w twarz i nie wyzywali sie od zomo, to tak to wygladalo, ze oni Tuska punktowali, a ten odpowiadal.Donek zastosowal znowu pare fajnych 'zagran' , ale kto ogladal to sobie wylapal.
W sumie czaje czemu nie ma odzewu haha, same ortodoksy tu sa i nie ogladaja wsi24
Odp: Topic o polityce? - 27/03/2011 11:00
Eee tam, ja tam od czasu do czasu, ale taż z rzadka lubie pooglądać sobie "szkło kontaktowe" ale z racji że ono ma raczej charakter satyryczny, choc nie powiem że częściej obiektem do nabijań z ich strony jest PiS. Ale lubie niektórych gości którzy tam są zapraszani np Andrus czy Daukszewicz. Po drugie większość z nich ma lub miała stycznosc z radiową trójką, która jest moim ulubionym radiem.
O tej debacie nawet nie słyszałem, ale pewnie i tak bym nie ogladał.
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione,
Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i
Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Przy wielkim szacunku za jego zaangażowanie w "Powiernictwo Polskie", będące odpowiedzią na roszczenia Niemców, Kukiz zdecydowanie zawiódł. W gruncie rzeczy najmniej konkretny i najmniej Tuska punktujący. A symbolem jego postawy, jest zdanie które wczoraj wypowiedział: "(...) lubię Pana Panie Premierze". I nie chodzi mi o fakt sympatii artysty do polityka - to jest jego prawo, nie wolno mu go odbierać. Chodzi mi natomiast o to, że nie musiał o tym mówić w momencie, w którym miał świetną okazję do powiedzenia w obecności Premiera tego, co do tej pory już mówił w wywiadach.
Nie wiem czy ogladales, ale forma miala byc taka, ze wlasnie Tusk byl atakowany, i poza tym, ze sobie nie pluli w twarz i nie wyzywali sie od zomo, to tak to wygladalo, ze oni Tuska punktowali, a ten odpowiadal.Donek zastosowal znowu pare fajnych 'zagran' , ale kto ogladal to sobie wylapal.
Państwo ulega rozkładowi, a Premier przy śniadanku z wybranymi artystami, w telewizji od jego przyjaciół (jak to określił prawie rok temu Andrzej Wajda) dyskutuje sobie o tym, że odrobinkę obietnic nie udało się spełnić, ale całą resztę już tak. Danse macabre.
Hołdys ładnie z Tuskiem pograł i to jedyne miłe zaskoczenie, bo do tej pory w jego publicystyce był raczej odwrotny trend i do krytycyzmu Tuska było mu zwyczajnie daleko.
A co do cojones Premiera. Ja bardziej traktuje to jako zaczątek kampanii i karuzeli udobruchania tej części "elity", która się na Tuska wypięła. Z jego punktu widzenia, jako już trochę doświadczonego i zręcznego w komunikacji medialnej polityka ta rozmowa nie była trudna, a dała jasny sygnał: "patrzcie, czasami się kłócimy, ale i tak miłość trwa, więc elektoracie nie ma czym się przejmować". Jaja Tusk pokaże dopiero jak podejmie rozmowę z nieprzychylnymi sobie ekspertami (ale też nie na takim poziomie jak debata OFE: Rostowski kontra Balcerowicz, gdzie temat się na taką debatę nie nadawał). No i mógłby zacząć udzielać wywiadów nieprzychylnym dziennikarzom (teraz to w ogóle jakiekolwiek wywiady rzadko się z nim ukazują).
zostawiam więzy, wola odzyskała niepodległość
siłę i pewność, jeśli czujesz to chodź ze mną
jak nie zostawiam na którymś przystanku strach
i tych słabych, co marzenia umieją spełnić tylko w snach
Odp: Topic o polityce? - 27/03/2011 13:29
Jak na prawdziwego ortodoxa przystało debaty naturalnie nie oglądałem , niestety nie mam tvn-u w domu ( własnie ze wzgledu na to iż koncern ITI powstał dzięki wojskowym służbom PRL ) ciężko więc jest mi cokolwiek w tej kwestii powiedzieć , nie mniej jednak skoro Tusk miałbyć atakowany to trochę dziwnych przeciwników mu wystawili , zamiast czterech rozczarowanych celebrytów , ktorzy jak jeden mąż w 2007 roku popierali Kaszuba mogliby dać kogoś konkretnego , bardziej niezależnego a tak wyszło jak zawsze , niby się obrazli ale jednak gdy przyjdzie co do czego to go lubią
Wyzywania i plucia przed kamerami naturalnie nie było , przecież Tusk jest tak dobrze przygotowany pod względem PR-u że nie moglby sobie pozwolić na takie akcje przed kamerami. Co innego np przy zamkniętym spotkaniu z rodzinami ofiar katastrofy Smoleńskiej gdzie panowała nerowa atmosfera a agresywnie nastawiony premier udzielał wymijających odpowiedzi tudzież drwił i pokrzykiwał do uczestników spotkania. Nie dziwie się czemu Donek nie zgodził się na ujawnienie protokołu z grudniowego spotkania , w końcu wtedy społeczeństwo poznałoby jego prawdziwą twarz
Co do "zagrań" Tuska , opisał to ciekawe Piotr Zaremba:
Pierwszy przykład z brzegu. Polityczne pretensje Kukiza i Hołdysa o udział w zbudowaniu niedemokratycznego państwa (wodzowskie partie, upartyjnienie wszystkiego), przywołały na moment temat immunitetu poselskiego. Tusk zadeklarował się jako jego pryncypialny przeciwnik. Po prostu, to jak wiadomo, inne partie nie pozwalają go skasować. Aż się prosiło postawić tezę: skoro tak, Platforma powinna automatycznie uchylać ten immunitet, także własnym politykom. Co w takim razie z mechaniczną jego obroną: w przypadku posła Waldy Dzikowskiego albo Stefana Niesiołowskiego? Pytanie takie jednak nie padło. Panowie artyści nie pamiętają zapewne takich przypadków.
Nie tylko dlatego, że są artystami. Polityka, demokracja, to sprawy za poważne aby zostawiać je obywatelom. Partię rządzącą najlepiej kontroluje partia opozycyjna, ewentualnie media (choć te ostatnie miewają z tym kłopot). Więc Tusk trochę czarował, trochę wychodził naprzeciw, czasem się srożył – umie to świetnie. I w sumie wychodził obronną ręką. W końcu artyści, może poza najlepiej zorientowanym Mellerem, kiwali głowami nad własnymi niesłusznymi pretensjami. Nawet najbardziej skądinąd uparty Paweł Kukiz istoty kryzysu państwa nie dotknął. Wolał wrzucać temat tajemniczej ustawy o preferowaniu jaboli ponad wina gronowe.
Przewiny Cezarego Grabarczyka? Przecież odwołaliśmy wszystkich odpowiedzialnych za zapaść kolei. A że szefowie spółek kolejowych byli produktami polityki kadrowej ministra? Kto to pamięta. Bogdan Klich? Usuwając go, poszlibyśmy na rękę Rosjanom. Skoro tak, dlaczego tak łatwo pozwolił rząd Rosjanom na wykreowanie swojej wersji? Tu akurat Meller dopytywał, ale się nie upierał. Pamiętajmy, że to równocześnie show, nawet jeśli cokolwiek przegadany. A premier taki miły...
Tusk mi dwukrotnie zaimponował. Kiedy stanął twardo na gruncie nielegalności narkotyków. Nawet jeśli kieruje się w tej kwestii społecznymi nastrojami, wolę to niż gdyby miał brać pod uwagę stanowisko artystycznych kręgów. I wtedy, kiedy zakwestionował przywileje podatkowe twórców. Ale w tym przypadku było to częścią większej całości. Nie usłyszałem z kolei jego dobrych racji za podwyższeniem VAT na książki chociażby. No ale obiecał twórcom kolejne spotkanie. I choć Hołdys huczał, że „morduje się kulturę", wszystko ostatecznie utonęło we wrzawie i wzajemnej kokieterii.
Najzabawniej było na koniec. Premier obiecał, że nie będzie straszył w podsumowaniu PiS, po czym ironizował utrafiając w ich lęki:
„Dobrze, że się ich nie boicie, przecież nie rządzą już trzy lata."
Tusk utrafił w tym momencie w sedno. Nie tylko platformerskiego wilka będzie ciągnęło do lasu, czyli do podobnej argumentacji, ale też okaże się to skuteczne. Gry między premierem i jego partia, a celebrytami (choć niekoniecznie już wszystkimi wykształciuchami) przypominają jednak zaloty dobrze znającej się pary, przerywane co najwyżej kłótniami zakochanych. Wielce groźny Zbigniew Hołdys grożący, że nie przyjdzie już nigdy do TVN, jeśli mu nie dadzą zadać pytania o kulturę, ostatecznie poprze, poprą i inni. Nie mam o to żalu – obie strony w sumie do siebie pasują, pomimo tych czy innych niepokojów
wpolityce.pl
Ostatnio edytowany przez: eM, 27 marca 2011, 13:39 [2 raz(y)]
Odp: Topic o polityce? - 27/03/2011 14:04
Od razu mówię, że debaty nie widziałem, bo nie mam odbiornika telewizyjnego natomiast mam inne spostrzeżenia. Po raz kolejny media analizują jakąś debatę, oceniają Donaldowe słowa, gesty, chwyty, "punktowanie". No właśnie - słowa, gesty. Gdzie są czyny ja się pytam? Ile można oglądać te same od 20 lat gadające mordy, debaty, przekrzykiwanie się argumentami, że wy chcecie zrobić tak, my zrobimy inaczej, a w końcu nic nie jest robione, te propagandowe konferencje Tuska, PiS-u, czerwonych towarzyszy, nawet od lat nie zmieniającą wyrazu, grymasu i barwy głosu mordę cyborga - Pawlaka, skoro za ich słowami nic nie stoi, żadnych konkretnych działań! Banda jebanych opierdalaczy. Aż się cieszę, że nie mam TV, bo jakbym miał oglądać taką debatę Kurski - Niesiołowski, to bym musiał się konkretnie najebać i to jakimś niebieskim płynem, a oni dalej swoje, bo "ciemny lud wszystko kupi"....
Zdajecie sobie sprawę, że coniektórzy (p)osłowie są już na państwowym wikcie od lat 20, za wasze pieniądze. Co konkretnie zrobili? Poza kolejnymi bon motami rzucanymi w przemówieniach, oskarżeniami, zwykłym chamstwem?
Czasem przechadzam się niedaleko Grobu Nieznanego Żołnierza i patrzę na pomnik Piłsudskiego, z tą jego zatroskaną i zmęczoną twarzą , mając nadzieje, że zaraz zejdzie z cokołu i rozprawi się z tą całą jebaną sejmokracją i partyjniactwem tak jak to zrobił w 1926. Pomarzyć zawsze można...
Polska straciła 42 mln zł, zadziwiająco niski wyrok
56 minut temu mkw / Superwizjer TVN
Zadziwiająco niski wyrok dla byłego dyrektora łódzkiego Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska – za niegospodarność, która naraziła skarb państwa na stratę 42 mln zł Marek K. dostał wyrok 11 miesięcy w zawieszeniu. Sąd kazał mu zwrócić zaledwie 300 tysięcy złotych - mimo, że były prezes miał wówczas kilkanaście nieruchomości, w tym kilka kamienic w centrum Łodzi.
Oto kolejny przyklad sprawiedliwosci w wydaniu bandy ryzego. Chyba nie musze przypominac ile ostatnio dostal Kibic (L) za wejscie na stadion bez biletu, ktos inny za odpalenie racy... to juz chyba kazdy wie.
To tylko "cieta riposta" internauty a nie "sklepu dla biedakow" KLIK
Na przecławiu , w twoich rejonach masz Biedronkę. Idz tam , sprawdz ceny i jakość produktów , potem skieruj się do sklepu typu Bomi ( jest w Cegielni na Przyjaciół Żołnierza) , Stokrotka czy choćby Społem lub Żabka. Porównaj ceny , klientelę , wróc na forum i zdaj relację który z wymienionych sklepów jest wedlug ciebie sklepem dla ludzi biednych ( nie dla "biedaków" ).
Ostatnio edytowany przez: eM, 29 marca 2011, 14:58 [1 raz(y)]
To tylko "cieta riposta" internauty a nie "sklepu dla biedakow" KLIK
Na przecławiu , w twoich rejonach masz Biedronkę. Idz tam , sprawdz ceny i jakość produktów , potem skieruj się do sklepu typu Bomi ( jest w Cegielni na Przyjaciół Żołnierza) , Stokrotka czy choćby Społem lub Żabka. Porównaj ceny , klientelę , wróc na forum i zdaj relację który z wymienionych sklepów jest wedlug ciebie sklepem dla ludzi biednych ( nie dla "biedaków" ).
eM nie przesadzaj, każdy wie, że w wypowiedzianych słowach jest trochę prawdy, ale JK nie powinien powiedziec tego w taki sposób. Faktem jest, ze jak zwykle czego by nie powiedział Kaczyński jest rozdmuchane przez media po stokroć bardziej niż w przypadkach, ale dał gafę jak nic.
Odp: Topic o polityce? - 29/03/2011 15:08
Ale co on złego powiedział? Dla mnie to czysta prawda. W Biedronce masz przede wszystkim towar ich produkcji , wszystko robione tanim kosztem , słabej jakości. W sklepach typu Bomi , Stokrotka czy Społem masz firmowe rzeczy po dużo wyższych cenach. W dzisiejszych czasach niewielu stać na zakupy w delikatesach . Przykładowo w takiej Biedronce kupisz ryż za dwa złote a w Bomi za 5 zł , tylko że tam dostaniesz tylko Uncle Bens a nie jakiś "bezfirmowy" z Biedronki. Pierś z kurczaka w "sklepie dla biedniejszych" jest za 13.99 zł , w Bomi 16.99 zł. Proste jak budowa cepa , każdy wybiera gdzie chce robić zakupy , ale jesli ktoś mi mówi że to jakaś obraza nazywać klientów Biedronki "biedniejszymi" to chyba słabo orientuje się w obecnych realiach cenowych , no chyba ze zakupy za niego robi mama ,wtedy to już inna bajka...
Jeśli jednak wierzycie że Tusk czy Monika Olejnik nagle stali sie stałymi bywalcami Biedronki to ja wam gratuluje samopoczucia!
Ostatnio edytowany przez: eM, 29 marca 2011, 15:25 [6 raz(y)]
Odp: Topic o polityce? - 29/03/2011 15:25
Tu nie jest problemem czy to jest prawda czy nie. W Biedrze kupuje kupa ludzi bo faktycznie jest taniej, ale w małych miejscowościach gdzie biedronka jest jedynym dyskontem to jest to nawet 90% społeczeństwa, bogaci czy biedni, gdyż po prostu mają większy wybór niż w osiedlowym sklepiku (chociażby raz w tygodniu do Biedry w weekend, nawet moja rodzina się tak robi)
Problemem jest, że nikt nie lubi jak o nim się mówi "biedny", nawet jeżeli to prawda. Psychika ludzka. Pod tym względem wypowiedź Jarka to strzał w stopę.
PS. Według mnie biedronka ma najlepszą relację cena - jakość (która wcale nie jest taka słaba, w niektóre produkty biją na łeb te markowe ) w Polsce
Oj eM zdziwiłbyś się, może nie o Biedronkę chodzi, ale ja robię zakupy w małym tesco na ulicy Czerskiej, też dla bidoty, do którego czasem zaglądają członkowie różnych czerwonych partii po wyjściu z pobliskiej siedziby pewnej popularnej gazety, jak chociażby poseł Arułkowicz, który zakupił mocne szlugi i tanie wino
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.