Kandydaci na radnych z PiS i SLD znaleźli się na wspólnej liście w wyborach samorządowych. Jak mówi Marek Makuch z PiS, porozumienie powstało na trybunach klubu sportowego Polonia: - Tam spotykamy się nie jako politycy, ale sympatycy Czarnych Koszul.

I precyzuje: - Większość z nas należy do stowarzyszenia Wielka Polonia. Chcemy doprowadzić do zakończenia dyskryminacji klubu, z którym sympatyzujemy. Przypomnę, że w tej kadencji ekipa PO wsparła Legię 500 mln zł, gdy dofinansowanie dla Polonii zamknęło się 3 mln zł. Dostaliśmy wprawdzie nową trybunę, ale było to zobowiązanie, które zostawił po sobie rządzący miastem PiS.

Siła frakcji Wspólna Sprawa - Polonia Warszawa będzie zależała od wyniku wyborczego kandydatów. By wzmocnić swoje szanse, politycy-kibice pojawili się więc na wspólnej ulotce. Wydrukowaną w klubowych barwach - z nazwiskami, przynależnością partyjną, okręgiem wyborczym - radny Makuch nazywa "informatorem". Po raz pierwszy ma być kolportowany wśród kibiców na sobotnim meczu Polonii z Ruchem Chorzów.

Kandydaci na radnych nie są pierwszymi, którzy poszukują wsparcia wśród kibiców. W klubie gościli kandydujący na prezydenta: Wojciech Olejniczak (SLD), Czesław Bielecki popierany przez PiS, Katarzyna Munio i Piotr Strzembosz z Prawicy Rzeczpospolitej i UPR, zapowiedział się Romuald Szeremietiew.

Według szacunków radnego Makucha jest o co walczyć. Jak mówią sympatycy Polonii, z "rodzinami i sąsiadami" to elektorat sięgający kilkudziesięciu tysięcy osób, ale podkreśla, że nikt takich szacunków nie prowadzi.

"W sytuacji, gdy spór polityczny w Polsce stale się zaostrza, my od lat działamy wspólnie dla Warszawy, zobowiązani przez tradycję i historię naszego Klubu. (...) Zdajemy sobie sprawę, że w polityce coraz więcej rzeczy dzieli, niż łączy. Nas łączy przywiązanie do Klubu, do Warszawy i chęć pracy na rzecz jej mieszkańców. Niezależnie od politycznego sztandaru" - czytamy w oświadczeniu grupy Wspólna Sprawa - Polonia Warszawa. Zgodnie z tym przesłaniem Makuch - przez cztery lata "PiS-owski jastrząb" walczący z lewicowymi zwolennikami idei postawienia pomnika Ludwika Waryńskiego - występuje obok szefa stołecznego SLD i radnego Tomasza Sybilskiego. Informator zdominowały siły SLD i PiS. Do walki o Polonię gotowy jest także jeden przedstawiciel Ruchu Wyborców Janusza Korwin-Mikkego oraz kandydat PO.

Jak twierdzi Makuch, pomysł "sportowej frakcji" wśród stołecznych samorządowców pojawił się wiele miesięcy temu. - Postanowiliśmy nadać idei konkretny kształt, bo w 2011 r. nasz klub obchodzi 100-lecie istnienia, co jest dla nas powodem do wielkiej dumy - mówi.

Młodzieżówka SLD jako jedyna złożyła kwiaty w Święto Niepodległości. Ciekawe co w tym czasie robiły inne młodzieżówki, szczególnie te bardziej na prawo

Utożsamianie muzyki z poglądami politycznymi - bardzo płytkie. A Wijasowi daleko do lewaka Choć mimo, że w porządku facet na prezydenta się nie nadaje.

Zapomniałem dodać, że jako jedyna z młodzieżówek. Mój błąd. Reszta wypowiedzi bez zmian

Ostatnie zdanie, żal komentować. Pewnie i tak zaraz usłyszę, że biegałem z gwizdkiem

gwizdkarze zostali zneutralizowani w ciągu góra 2 minut, nikt nie biegał, można powiedzieć nawet że przyłaczyli sie do marszu