Odp: Topic o polityce? - 22/10/2010 15:16
Tobet wprowadził zakłady na wybory samorządowe. Pierwsza trójka dla Szczecina:
Piotr Krzystek 1,42
Arkadiusz Litwiński 3,00
Jędrzej Wijas 5,25
tak, na pewno 62 letni Ryszard zaczytywał sie w internecie, ale jak jest okazja wprowadzić inwigilacje i cenzure to i śmierć wykorzystają,deja-vu, powracamy do komuny?
Srbijo - Izvinjavamo se za našu prodajnu kurevsku vladu
Szczecinska Brac
"Ale któż ze zwykłych ludzi pomyślałby, że to właśnie ci stadionowi chuligani i bandyci w szalikach jako pierwsi poszliby walczyć za Ojczyznę, gdyby taka przyszła potrzeba? To właśnie ludzie cechujący się tak wielkim patriotyzmem broniliby kraju..."-JKM
tak, na pewno 62 letni Ryszard zaczytywał sie w internecie, ale jak jest okazja wprowadzić inwigilacje i cenzure to i śmierć wykorzystają,deja-vu, powracamy do komuny?
To nie jest zadna nowosc. Inwigilacja oraz cenzura w mediach z internetem wlacznie funkcjonuje od bardzo dawna. Zostala wprowadzona 'dzieki' politykom oraz grupom spolecznym uwazajacych sie za srodowiska postepowe tzw. liberalne, tolerancyjne, internacjonalne itp. Od samego pocztku monitorowala a nastepnie atakowala wylacznie media oraz osoby prawicowe. Lewusy zas z pseudo liberalami hasali i hasaja sobie bezkarnie - i to wlasnie chce PiS ukrocic. Skoro cenzura juz zostala przez lewakow wprowadzona to niech obowiazuje wszystkich jednakowo.
Odp: Topic o polityce? - 23/10/2010 00:04
W marcu regulacje internetu proponowała PO, teraz chce się tym zając PiS... proponuję przedstawicielom obu partii wizytę w Chinach i praktyki u chińskich przyjaciół, jak to się blokuje google i takie tam...
ale zanim do tego dojdzie proponuję naszym drogim politykom wszelkich ugrupowań znaleźć jakiś fajny mur, wziąć duuuży rozpęd i spróbować się przebić łbem. Im już nie zaszkodzi, a lud będzie szczęśliwy. Albo niech Donald z Jarkiem załatwią swoje sprawy w sposób ostatnio najmodniejszy - KSW!
W marcu regulacje internetu proponowała PO, teraz chce się tym zając PiS...
Teraz POprawniacy polityczni odwracaja kota ogonem...Nie trzeba leciec po nauki do Chin. Wystarczy podpatrzyc dzialania PO/SLD wraz z ich zaprzyjaznionymi mediami. Niby mamy wolnosc slowa ale cenzura kwitnie w najlepsze od wielu lat... i tylko w jedna strone:
1. Media Rydzyka sa juz monitorowane oraz atakowane od lat.
2. Kilka lat temu byla ogromna nagonka na skrajnie prawicowe strony internetowe - aresztowania, sady itp. Skrajnie lewicowe o podobnej tresci tylko ze w przeciwna strone mialy i maja sie dobrze.
3. Juz dawno ocenzurowano stadiony, akcja widelec, aresztowanie Starucha, ograniczanie swobod obywatelskich dla kibicow itp.
4. Iniciatywy np. homo sa OK, ale np. narodowe czy kibicowskie sa BE.
5. PO atakowalo nieprzychylnych im blogerow i chcialo 'dekretami' pozamykac im usta badz ich strony.
Jak widac to PO z lewusami + swoimi zaprzyjaznionymi mediami od bardzo dawna ja stosuja bez wzgledu na regulacje i wszystko bylo OK. Takich przykladow cenzury mozna znalezc wiecej. Przeciez tego cenzurowania nie zapoczatkowal PiS.
Ostatnio edytowany przez: Gryfsz, 23 października 2010, 01:47 [2 raz(y)]
INFO: Kanclerz niemieckiego rządu, p. Aniela Merkel i prezydent Francji, JE Mikołaj Sarkozy wzywają do ustanowienia nowego traktatu unijnego. Dla Wielkiej Brytanii może oznaczać to referendum w sprawie członkowstwa w Unii Europejskiej i wybuch wojny między koalicjantami.
Władze Niemiec i Francji chcą dokonać zmian w traktacie lizbońskim, które uniemożliwiałyby powstanie kryzysu w strefie euro. Polegać miałyby na przejęciu przez UE kontroli nad budżetami państw członkowskich. Przeciwko takim rozwiązaniom jest premier Wielkiej Brytanii, p. Dawid Cameron, szef Partii Konserwatywnej.
Od marca p. Cameron walczy na arenie europejskiej z pomysłami francuskich i niemieckich polityków i zagroził, że jeżeli unijne władze zdecydują o zmianach w obowiązującym traktacie lizbońskim, zwoła referendum w sprawie członkowstwa Wielkiej Brytanii w UE. Brytyjski premier stoi pod presją eurosceptycznych członków Partii Konserwatywnej, którzy domagali się referendum w sprawie przyjęcia traktatu lizbońskiego w czasie lewicowych rządów p. Gordona Browna. Jednocześnie p. Cameron, jeżeli będzie obstawał za referendum, ryzykuje tarcia wewnątrz koalicji z Partią Liberalnych Demokratów, w łonie której dominuje nurt prounijny.
Źródło: telegraph.co.uk
Wszyscy Polacy, dzięki mediom i politykom pierdolą za przeproszeniem o jakichś bzdurach, dlatego taki ciekawy temacik wrzucę. Suwerenność straciliśmy do tej pory tylko częściowo. Teraz szykuje się skok na kasę. PO niestety jak łatwo się domyślić jest ZA.
INFO: Kanclerz niemieckiego rządu, p. Aniela Merkel i prezydent Francji, JE Mikołaj Sarkozy wzywają do ustanowienia nowego traktatu unijnego. Dla Wielkiej Brytanii może oznaczać to referendum w sprawie członkowstwa w Unii Europejskiej i wybuch wojny między koalicjantami.
Władze Niemiec i Francji chcą dokonać zmian w traktacie lizbońskim, które uniemożliwiałyby powstanie kryzysu w strefie euro. Polegać miałyby na przejęciu przez UE kontroli nad budżetami państw członkowskich. Przeciwko takim rozwiązaniom jest premier Wielkiej Brytanii, p. Dawid Cameron, szef Partii Konserwatywnej.
Od marca p. Cameron walczy na arenie europejskiej z pomysłami francuskich i niemieckich polityków i zagroził, że jeżeli unijne władze zdecydują o zmianach w obowiązującym traktacie lizbońskim, zwoła referendum w sprawie członkowstwa Wielkiej Brytanii w UE. Brytyjski premier stoi pod presją eurosceptycznych członków Partii Konserwatywnej, którzy domagali się referendum w sprawie przyjęcia traktatu lizbońskiego w czasie lewicowych rządów p. Gordona Browna. Jednocześnie p. Cameron, jeżeli będzie obstawał za referendum, ryzykuje tarcia wewnątrz koalicji z Partią Liberalnych Demokratów, w łonie której dominuje nurt prounijny.
Źródło: telegraph.co.uk
Wszyscy Polacy, dzięki mediom i politykom pierdolą za przeproszeniem o jakichś bzdurach, dlatego taki ciekawy temacik wrzucę. Suwerenność straciliśmy do tej pory tylko częściowo. Teraz szykuje się skok na kasę. PO niestety jak łatwo się domyślić jest ZA.
Częściowo to chyba za mało powiedziane. 75% prawa obowiązującego w Polsce pochodzi z Brukseli, UE ma prawo określać podatki w Polsce, władza sędziowska też jest podporządkowana UE. Poza tym co to znaczy, że jesteśmy częściowo suwerenni, a częściowo nie.
Co do kontroli internetu. Zawsze mówiłem, że w sprawach ważnych PO i PIS mają takie same zdanie, a różnią się w szczegółach. To dwie podobne do siebie lewicowe partie.
Pieniądze to nie wszystko.... potrzebne są jeszcze złoto i diamenty.
- Normalny Polak, by czuć się bezpiecznie, nie potrzebuje posiadać broni - mówi "Polsce" Napieralski. Tomasz Kalita, rzecznik prasowy SLD, dodaje zaś, że w dzień zamachu w Łodzi w Sejmie posłowie obradowali nad ułatwieniami w dostępie do broni palnej. Obecnie posłowie zajmują się dwoma projektami dotyczącymi zmian w dostępie do broni: rządowym i autorstwa związanej z Januszem Palikotem komisji
"Przyjazne państwo".
Pierwszy z nich rozpatrywany w feralny wtorek początkowo miał dotyczyć głównie regulacji związanych z nabywaniem broni przez internet. Posłowie z podkomisji dopisali jednak do niego rozwiązania liberalizujące dostęp do broni. Zapisali m.in., że pozwolenia na broń nie wymaga się w przypadku posiadania broni palnej wytworzonej przed rokiem 1885 oraz jej replik.
Projekt komisji Palikota zaś czeka na rozpatrzenie przez podkomisję. Zakłada znaczne ułatwienia w dostępie do broni. Gdyby ustawa weszła w życie, broń mógłby kupić każdy, kto ma 21 lat, jest zameldowany na terytorium Polski, nie był karany za przestępstwo popełnione umyślnie, jest zdrowy psychicznie i zda egzamin teoretyczny oraz praktyczny. Stanisław Wziątek (SLD) mówi "Polsce", że projekt autorstwa kontrowersyjnego posła jest nie do przyjęcia. - Palikot chce rozdawać wszystkim broń na podstawie zaświadczenia od lekarza pierwszego kontaktu - drwi Wziątek. I twierdzi, że obecna ustawa jest niedoskonała, bo mimo badań psychologicznych broń mogą kupić osoby niestabilne emocjonalnie.
Dzisiaj, aby otrzymać na nią pozwolenie, trzeba złożyć wniosek do właściwego komendanta wojewódzkiego policji. I do niego dołączyć zaświadczenia lekarskie i psychologiczne wydane przez upoważnionych lekarza i psychologa. Mają one potwierdzić, że nie zachodzą okoliczności uzależnienia od alkoholu czy innych substancji, nie stwierdzono żadnych zaburzeń psychicznych. Trzeba dołączyć też dokumenty potwierdzające istnienie okoliczności wskazanych jako uzasadnienie wniosku podania.
Odp: Topic o polityce? - 30/10/2010 15:49Petycja Wszyscy sie podpisywac pod petycja przeciwko fałszowaniu historii !! Jebane Amerykanki ciagle powtarzaja swoje kłamstwa w najwiekszych gazetach! Jebac ich propagande o Polskich obozach koncentracyjnych. Ne robia tego przypadkiem i z niewiedzy tylko z premedytacja
zostawiam więzy, wola odzyskała niepodległość
siłę i pewność, jeśli czujesz to chodź ze mną
jak nie zostawiam na którymś przystanku strach
i tych słabych, co marzenia umieją spełnić tylko w snach
Czy „Gazeta Wyborcza” wyposaży 11 listopada lewackich zadymiarzy w gwizdki? Jak dowiedział się portal Fronda.pl, dziennik proponuje hurtowniom zabawek udział w „proteście antyfaszystowskim”.
Portal Fronda.pl dowiedział się, że dział promocji „Gazety Stołecznej” proponuje hurtowniom zabawek wymianę barterową – za tysiące gwizdków chce im oddać powierzchnię reklamową. Gadżety mają posłużyć przy „manifestacji antyfaszystowskiej” w Warszawie 11 listopada 2010. Tego dnia skrajna lewica pod hasłem „zatrzymać faszyzm” planuje protest przeciwko Marszowi Niepodległości.
- Stołeczna redakcja Gazety Wyborczej planuje na 11 listopada akcję sprzeciwu wobec faszyzmu. W związku z tym chcielibyśmy zaprosić Państwa do współpracy przy tej akcji. Pytanie, czy byliby Państwo zainteresowani przekazaniem gwizdków w zamian za powierzchnię reklamową waszej firmy w Gazecie Wyborczej. Interesują nas gwizdki plastikowe (prosty, podstawowy model) w ilości: 5 000, 10 000 lub 100 000 sztuk – pisze w mailu do hurtowników Karolina Mroczka z działu promocji "Gazety Stołecznej".
Gwizdkiem i kamieniem w narodowców
„Akcja antyfaszytowska” "Wyborczej" zbiega się z inicjatywą skrajnie lewicowego Porozumienia 11 Listopada, które chce tego dnia zatrzymać warszawski Marsz Niepodległości. W skład Porozumienia wchodzą m.in. warszawska Federacja Anarchistyczna, Boyówki Feministyczne i trockistowska Pracownicza Demokracja. Czy nieoficjalnie także „Gazeta Wyborcza”?
Miejsce blokady Marszu Niepodległości nie jest jeszcze ustalone, ma być podane do wiadomości rano 11 listopada. Przebieg lewackiej inicjatywy można sobie wyobrazić, zapoznając się z „ABC demonstrantki/a”, o konieczności lektury którego przypominają działacze Porozumienia na swojej stronie internetowej. - Jeżeli zakładamy aktywną obronę - demonstracja bojowa. (...) bardzo użyteczne są barykady, zza których można razić podchodzących policjantów kamieniami i innymi pociskami. Dodatkowo, przy bardziej zorganizowanym bloku, można pokusić się o działania pozorowane - jeden szereg po krótkim starciu wręcz symuluje ucieczkę. (...) Wtedy może ich zaatakować druga grupa, która z znienacka wyskakuje zza rogu budynku. (...) Do rozbijania szyku idealnie tez nadają się koktajle mołotowa [pisownia oryginalna - przyp. aut.] – można przeczytać w dokumencie.
Kontrowersyjny współorganizator
Inicjatywa narodowców wyruszy 11 listopada o godz. 15.00 spod Pl. Zamkowego w Warszawie. Oprócz Młodzieży Wszechpolskiej za Marszem stoi także Obóz Narodowo-Radykalny, który wzbudza w sprawie największe kontrowersje. Organizacja ta odwołuje się do ideowej spuścizny przedwojennego ONR, który po części inspirował się włoskim faszyzmem.
Były poseł Artur Zawisza, który wszedł w skład Komitetu Honorowego Marszu, nie widzi nic niestosownego w poparciu tej inicjatywy. - Każdy ma czas na dojrzewanie i uważam, że lepiej ich przygarnąć, niż odpychać – mówi o udziale w inicjatywie działaczy ONR w rozmowie z portalem Fronda.pl. - Zresztą jestem w stanie wyobrazić sobie bardziej kontrowersyjne zachowania, niż te w wykonaniu tych ludzi. Poparłem Marsz, ponieważ jest przejawem obywatelskiego, niezależnego od oficjalnych obchodów projektu świętowania rocznicy odzyskania niepodległości. Idea niepodległości jest aktualna zawsze – tłumaczy Zawisza. Historyk z KUL prof. Mieczysław Ryba dodaje, iż jego poparcie dla Marszu nie jest poparciem dla konkretnych organizacji, których jest wiele, ale idei niepodległości. - To ona tu jest najważniejsza – mówi portalowi Fronda.pl.
11 listopada dojdzie więc na ulicach Warszawy do spotkania przemarszu organizowanego przez narodowców i skrajną lewicę. Jeśli anarchokomuniści wybiorą radykalne rozwiązania, może dojść do zamieszek. Czy zadymiarze będą, prócz kamieni i koktajli Mołotowa, uzbrojeni także w gwizdki od „Gazety Wyborczej”?
Stefan Sękowski
Przeczytaj, jak może wyglądać blokada Marszu Niepodległości 11 Listopada:
Wspólną zasadą działania oddziałów do tłumienia zamieszek jest szyk bardzo przypominający starożytną falangę - policjanci idą w ściśniętym szeregu, trzymając tarcze blisko siebie i rozbijając po drodze każdy opór. Podstawą sukcesu jest rozbicie takiego szyku. Tu bardzo użyteczne są barykady, zza których można razić podchodzących policjantów kamieniami i innymi pociskami. Dodatkowo, przy bardziej zorganizowanym bloku, można pokusić się o działania pozorowane - jeden szereg po krótkim starciu wręcz symuluje ucieczkę. Bardzo prawdopodobne, że policjanci rusza w Pogoń. Wtedy łamią szyk i stają się zbieraniną pojedynczych osób. Wtedy może ich zaatakować druga grupa, która z znienacka wyskakuje zza rogu budynku. Innym wariantem jest rozbiegnięcie się uciekających na boki i zasypanie biegnących policjantów kamieniami przez drugą grupę. Do rozbijania szyku idealnie tez nadają się koktajle mołotowa. Ważne jest, aby każda dziura, każdy wyłom natychmiast był atakowany dużą ilością kamieni.
Policja konna zwykle naciera w małych grupach i ma na celu zrobienie psychologicznego wrażenia. Należy starać się, aby nie poddać się panice i usunąć się na boki, a następnie zaatakować policjantów z boku lub z tyłu. Ważne jest, aby pamiętać, że naszym celem nie jest koń, tylko siedzący na nim gliniarz. Konie te są specjalnie szkolone, nie wystraszą się wiec ani krzyków, ani innych hałasów, ani nawet większości ciosów. Jedną z dobrych metod, jednocześnie nieszkodzących zwierzętom, jest spryskanie ich gaśnicą pianową - płoszy to konie, jednocześnie nie czyniąc im krzywdy. To samo tyczy się jednostek z psami, które co prawda nie są zbyt popularne, ale mogą zostać użyte. Zwierzęta można trzymać na dystans wsadzając im w zęby kije od flag, czy generalnie zajmując ich uwagę jakimiś przedmiotami, podczas gdy inni starają się unieszkodliwić policjanta.
Jedną z groźnych taktyk policji jest stosowanie oddziałów do wyłapywania osób z tłumu. Jest to niewielka, kilko lub kilkunastoosobowa ekipa policjantów, która nagłym i ostrym atakiem rusza w tłum, wyciąga potrzebną im osobę, po czym wycofuje się. Najlepszą metodą obrony przed nimi jest zwarcie szyku i złapanie się mocno pod ręce, aby było im ciężko wychwycić pojedynczą osobę. Taki atak polega na szybkości i zaskoczeniu, więc jeśli będą musieli się mozolnie przebijać przez waszą żywą blokadę to zrezygnują. Polska policja nie stosuje raczej tej taktyki, ale w innych krajach jest to częste.
Bardzo pomocne przy obronie samego bloku są rozwinięte na przedzie i po bokach duże transparenty. Utrzymują one szyk w porządku i utrudniają szybkie wyciąganie ludzi z bloku. Do tego bardzo ważne jest, aby blok składał się z tzw. komórek (affinity groups), czyli grup ludzi, którzy się znają i sobie ufają, a nie przypadkowej zbieraniny aktywistów. Utrudnia to infiltrację i podnosi morale.
Za: „ABC demonstrantki/a”, zalecanym przez Porozumienie 11 Listopada.
Niech mnie ktoś obudzi...
Wszyscy co nam źle życzyli, mówili byśmy skończyli
to w tej chwili zobaczyli jak bardzo się pomylili
Czy „Gazeta Wyborcza” wyposaży 11 listopada lewackich zadymiarzy w gwizdki? Jak dowiedział się portal Fronda.pl, dziennik proponuje hurtowniom zabawek udział w „proteście antyfaszystowskim”.
Portal Fronda.pl dowiedział się, że dział promocji „Gazety Stołecznej” proponuje hurtowniom zabawek wymianę barterową – za tysiące gwizdków chce im oddać powierzchnię reklamową. Gadżety mają posłużyć przy „manifestacji antyfaszystowskiej” w Warszawie 11 listopada 2010. Tego dnia skrajna lewica pod hasłem „zatrzymać faszyzm” planuje protest przeciwko Marszowi Niepodległości.
- Stołeczna redakcja Gazety Wyborczej planuje na 11 listopada akcję sprzeciwu wobec faszyzmu. W związku z tym chcielibyśmy zaprosić Państwa do współpracy przy tej akcji. Pytanie, czy byliby Państwo zainteresowani przekazaniem gwizdków w zamian za powierzchnię reklamową waszej firmy w Gazecie Wyborczej. Interesują nas gwizdki plastikowe (prosty, podstawowy model) w ilości: 5 000, 10 000 lub 100 000 sztuk – pisze w mailu do hurtowników Karolina Mroczka z działu promocji "Gazety Stołecznej".
Gwizdkiem i kamieniem w narodowców
„Akcja antyfaszytowska” "Wyborczej" zbiega się z inicjatywą skrajnie lewicowego Porozumienia 11 Listopada, które chce tego dnia zatrzymać warszawski Marsz Niepodległości. W skład Porozumienia wchodzą m.in. warszawska Federacja Anarchistyczna, Boyówki Feministyczne i trockistowska Pracownicza Demokracja. Czy nieoficjalnie także „Gazeta Wyborcza”?
Miejsce blokady Marszu Niepodległości nie jest jeszcze ustalone, ma być podane do wiadomości rano 11 listopada. Przebieg lewackiej inicjatywy można sobie wyobrazić, zapoznając się z „ABC demonstrantki/a”, o konieczności lektury którego przypominają działacze Porozumienia na swojej stronie internetowej. - Jeżeli zakładamy aktywną obronę - demonstracja bojowa. (...) bardzo użyteczne są barykady, zza których można razić podchodzących policjantów kamieniami i innymi pociskami. Dodatkowo, przy bardziej zorganizowanym bloku, można pokusić się o działania pozorowane - jeden szereg po krótkim starciu wręcz symuluje ucieczkę. (...) Wtedy może ich zaatakować druga grupa, która z znienacka wyskakuje zza rogu budynku. (...) Do rozbijania szyku idealnie tez nadają się koktajle mołotowa [pisownia oryginalna - przyp. aut.] – można przeczytać w dokumencie.
Kontrowersyjny współorganizator
Inicjatywa narodowców wyruszy 11 listopada o godz. 15.00 spod Pl. Zamkowego w Warszawie. Oprócz Młodzieży Wszechpolskiej za Marszem stoi także Obóz Narodowo-Radykalny, który wzbudza w sprawie największe kontrowersje. Organizacja ta odwołuje się do ideowej spuścizny przedwojennego ONR, który po części inspirował się włoskim faszyzmem.
Były poseł Artur Zawisza, który wszedł w skład Komitetu Honorowego Marszu, nie widzi nic niestosownego w poparciu tej inicjatywy. - Każdy ma czas na dojrzewanie i uważam, że lepiej ich przygarnąć, niż odpychać – mówi o udziale w inicjatywie działaczy ONR w rozmowie z portalem Fronda.pl. - Zresztą jestem w stanie wyobrazić sobie bardziej kontrowersyjne zachowania, niż te w wykonaniu tych ludzi. Poparłem Marsz, ponieważ jest przejawem obywatelskiego, niezależnego od oficjalnych obchodów projektu świętowania rocznicy odzyskania niepodległości. Idea niepodległości jest aktualna zawsze – tłumaczy Zawisza. Historyk z KUL prof. Mieczysław Ryba dodaje, iż jego poparcie dla Marszu nie jest poparciem dla konkretnych organizacji, których jest wiele, ale idei niepodległości. - To ona tu jest najważniejsza – mówi portalowi Fronda.pl.
11 listopada dojdzie więc na ulicach Warszawy do spotkania przemarszu organizowanego przez narodowców i skrajną lewicę. Jeśli anarchokomuniści wybiorą radykalne rozwiązania, może dojść do zamieszek. Czy zadymiarze będą, prócz kamieni i koktajli Mołotowa, uzbrojeni także w gwizdki od „Gazety Wyborczej”?
Stefan Sękowski
Przeczytaj, jak może wyglądać blokada Marszu Niepodległości 11 Listopada:
Wspólną zasadą działania oddziałów do tłumienia zamieszek jest szyk bardzo przypominający starożytną falangę - policjanci idą w ściśniętym szeregu, trzymając tarcze blisko siebie i rozbijając po drodze każdy opór. Podstawą sukcesu jest rozbicie takiego szyku. Tu bardzo użyteczne są barykady, zza których można razić podchodzących policjantów kamieniami i innymi pociskami. Dodatkowo, przy bardziej zorganizowanym bloku, można pokusić się o działania pozorowane - jeden szereg po krótkim starciu wręcz symuluje ucieczkę. Bardzo prawdopodobne, że policjanci rusza w Pogoń. Wtedy łamią szyk i stają się zbieraniną pojedynczych osób. Wtedy może ich zaatakować druga grupa, która z znienacka wyskakuje zza rogu budynku. Innym wariantem jest rozbiegnięcie się uciekających na boki i zasypanie biegnących policjantów kamieniami przez drugą grupę. Do rozbijania szyku idealnie tez nadają się koktajle mołotowa. Ważne jest, aby każda dziura, każdy wyłom natychmiast był atakowany dużą ilością kamieni.
Policja konna zwykle naciera w małych grupach i ma na celu zrobienie psychologicznego wrażenia. Należy starać się, aby nie poddać się panice i usunąć się na boki, a następnie zaatakować policjantów z boku lub z tyłu. Ważne jest, aby pamiętać, że naszym celem nie jest koń, tylko siedzący na nim gliniarz. Konie te są specjalnie szkolone, nie wystraszą się wiec ani krzyków, ani innych hałasów, ani nawet większości ciosów. Jedną z dobrych metod, jednocześnie nieszkodzących zwierzętom, jest spryskanie ich gaśnicą pianową - płoszy to konie, jednocześnie nie czyniąc im krzywdy. To samo tyczy się jednostek z psami, które co prawda nie są zbyt popularne, ale mogą zostać użyte. Zwierzęta można trzymać na dystans wsadzając im w zęby kije od flag, czy generalnie zajmując ich uwagę jakimiś przedmiotami, podczas gdy inni starają się unieszkodliwić policjanta.
Jedną z groźnych taktyk policji jest stosowanie oddziałów do wyłapywania osób z tłumu. Jest to niewielka, kilko lub kilkunastoosobowa ekipa policjantów, która nagłym i ostrym atakiem rusza w tłum, wyciąga potrzebną im osobę, po czym wycofuje się. Najlepszą metodą obrony przed nimi jest zwarcie szyku i złapanie się mocno pod ręce, aby było im ciężko wychwycić pojedynczą osobę. Taki atak polega na szybkości i zaskoczeniu, więc jeśli będą musieli się mozolnie przebijać przez waszą żywą blokadę to zrezygnują. Polska policja nie stosuje raczej tej taktyki, ale w innych krajach jest to częste.
Bardzo pomocne przy obronie samego bloku są rozwinięte na przedzie i po bokach duże transparenty. Utrzymują one szyk w porządku i utrudniają szybkie wyciąganie ludzi z bloku. Do tego bardzo ważne jest, aby blok składał się z tzw. komórek (affinity groups), czyli grup ludzi, którzy się znają i sobie ufają, a nie przypadkowej zbieraniny aktywistów. Utrudnia to infiltrację i podnosi morale.
Za: „ABC demonstrantki/a”, zalecanym przez Porozumienie 11 Listopada.
Niech mnie ktoś obudzi...
5 000, 10 000 lub 100 000;d! a może 1 000 000 ? rok temu było tego ścierwa z 30-40 osób, teraz pewnie nie będzie inaczej jednak w sumie lepiej mieć więcej gwizdków tedy można rozpocząć masową sprzedaż na allegro i dorobić się istnej fortuny!
A co do wszech obecnego faszyzmu to strzeżcie się, bo on naprawdę jest wszędzie...
Odp: Topic o polityce? - 06/11/2010 14:06
sie kurwa tych lewaków porobiło, a czy jeden z drugim debilem nie pomyśleli, ze lepiej iść na Obchody Uroczystości i uczcić to świeto zamiast na jakieś piepszone blokady?
Srbijo - Izvinjavamo se za našu prodajnu kurevsku vladu
Szczecinska Brac
"Ale któż ze zwykłych ludzi pomyślałby, że to właśnie ci stadionowi chuligani i bandyci w szalikach jako pierwsi poszliby walczyć za Ojczyznę, gdyby taka przyszła potrzeba? To właśnie ludzie cechujący się tak wielkim patriotyzmem broniliby kraju..."-JKM
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.