Autor
Wiadomość
   Hyde Park -> Topic o polityce? << początek   < poprzednia   l   następna >   ostatnia >>     idź na dół   
Gryfsz
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 8281 dni




Odp: Topic o polityce? - 13/07/2010 04:39

  Przema napisał:  

  Janek44 napisał:  
http://wiadomosci.onet.pl/2196581,11,bronislaw_komorowski_ma_problem_z_krzyzem_w_polsce,item.html
Moim zdaniem powinni przeniesc ten krzyz w jakies odpowiedniejsze miejsce. Chyba nie o to chodzi w zyciu zeby ciagle sie umartwiac i wszedzie krzyze stawiac. Moze nie dlugo tak jak w jakiejs tam epoce haslem przewodnim Polski stanie sie: Polska Chrystusem narodow :)



Chyba tylko u nas z krzyza potrafia rozdmuchac awanture na caly kraj. rzygac sie chce jak sie slucha tych idiotycznych argumentow jednych i drugich.



Bardzo trafnie te walke PO z krzyzem opisal Jeran. Osobiscie dodam tylko ze kolejny raz PO nie majac Polakom nic do zaoferowania kreuje tematy zastepcze. Ma to na celu odwrocic uwage spoleczenstwa od ich niekompetencji oraz braku zaangazowania w sprawy istotne dla kraju. Tak to zawsze bylo...ze kiedy nie ma chleba to sie ludziom serwuje igrzyska. Sam juz nie wiem kiedy Polacy zmadrzeja i zaczna od tego rzadu wymagac tego za co ten rzad ma placone.


Przema
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6119 dni




Odp: Topic o polityce? - 13/07/2010 12:24

  Gryfsz napisał:  

  Przema napisał:  

  Janek44 napisał:  
http://wiadomosci.onet.pl/2196581,11,bronislaw_komorowski_ma_problem_z_krzyzem_w_polsce,item.html
Moim zdaniem powinni przeniesc ten krzyz w jakies odpowiedniejsze miejsce. Chyba nie o to chodzi w zyciu zeby ciagle sie umartwiac i wszedzie krzyze stawiac. Moze nie dlugo tak jak w jakiejs tam epoce haslem przewodnim Polski stanie sie: Polska Chrystusem narodow :)



Chyba tylko u nas z krzyza potrafia rozdmuchac awanture na caly kraj. rzygac sie chce jak sie slucha tych idiotycznych argumentow jednych i drugich.



Bardzo trafnie te walke PO z krzyzem opisal Jeran. Osobiscie dodam tylko ze kolejny raz PO nie majac Polakom nic do zaoferowania kreuje tematy zastepcze. Ma to na celu odwrocic uwage spoleczenstwa od ich niekompetencji oraz braku zaangazowania w sprawy istotne dla kraju. Tak to zawsze bylo...ze kiedy nie ma chleba to sie ludziom serwuje igrzyska. Sam juz nie wiem kiedy Polacy zmadrzeja i zaczna od tego rzadu wymagac tego za co ten rzad ma placone.


Ja wiem czy kreuje? Powinna zapasc decyzja o przeniesieniu krzyza, gdyz tamten plac to nie jest miejsce kultu. Przeniesc krzyz czy sie to komus podoba czy nie, teraz wszystko to zostalo rozdmuchane do takich rozmiarow, ze ofiary pewnie w grobach sie przewracaja jak slysza na jaki temat toczy sie spor, a pamiec o nich akurat ma tutaj najmniejsze znaczenie.


TradycjaZobowiązuje!
Moderator**
IP: zapisany
Na forum od 6976 dni

****




Odp: Topic o polityce? - 13/07/2010 13:31

  Jeran napisał:  

  Janek44 napisał:  
http://wiadomosci.onet.pl/2196581,11,bronislaw_komorowski_ma_problem_z_krzyzem_w_polsce,item.html
Moim zdaniem powinni przeniesc ten krzyz w jakies odpowiedniejsze miejsce. Chyba nie o to chodzi w zyciu zeby ciagle sie umartwiac i wszedzie krzyze stawiac. Moze nie dlugo tak jak w jakiejs tam epoce haslem przewodnim Polski stanie sie: Polska Chrystusem narodow :)



Co ma umartwianie do stawiania krzyży? A raczej ich pozostawania, jako symboli - czegoś co powstało z potrzeby serc setek tysięcy ludzi, którzy przychodzili pod Pałac Prezydencki na Krakowskim Przedmieściu. Działanie takie jak dyskusja o tym czy usunąć krzyż (która pewnie skończy się jego usunięciem, bo faktyczny gospodarz Pałacu Namiestnikowskiego już się wypowiedział) ma na celu jedynie dzielenie i tak już dość mocno podzielonego społeczeństwa i pogłębianie tych podziałów. 'Zgoda buduje' - hasło Komorowskiego już chyba pierwszego dnia po zakończeniu kampanii przestało obowiązywać.

W katastrofie zginęli ludzie. Ludzie od lewa po prawo. W większości były to jednak postacie utożsamiane z Jarosławem Kaczyńskim, a przynajmniej z nurtem ideologicznym wyznawanym przez niego. To zmitologizowało tą katastrofę, pomogło w scaleniu społeczeństwa w wielką wspólnotę; wspólnotę, która poprzez ten wypadek miała wspólny punkt odniesienia. Sam z Kościołem mam niewiele wspólnego, no może prócz tego, że gdy ktoś mnie pyta czy wierzę, to odpowiadam, że wierzę, bo w coś wierzyć trzeba. Ale w żaden sposób nie drażnią mnie krzyże, zwłaszcza gdy są symbolami, pomnikami, miejscami pamięci wydarzeń, do których społeczeństwo CHCE się odnosić, co już udowodniło!

Są w Polsce jednak ludzie, którzy nie chcą, żeby Polacy mieli wspólnotowy, choć tragiczny (wszak w bólu najprościej jest się jednoczyć) 'przypominacz' o tym co jeszcze niedawno przeżywali. Raz wyślą do ataku tryskającego jadem skorpiona Palikota, który swoim zachowaniem nie dość, że zamachuje się na godność ludzi poległych w męczeńskiej śmierci, to jeszcze ma przyzwolenie w swej macierzystej partii, aby tym jadem tryskać dalej. Polakom, którzy poczuli duch Solidarności; powiew, że nie są sami, odbiera się dzisiaj jedną z kartek kalendarza, kalendarza Polski posmoleńskiej. Teraz wyrwą tę w postaci Krzyża ludzkich serc pod siedzibą głowy państwa, za chwile kolejną, jeszcze inną wypali jad palikotowszczyzny, niesiołowszczyzny etc., a o reszcie Polacy zapomną. I o to skorpionom chodzi.

Tak Ci chciałem odpowiedzieć.
Ale ty pewnie i tak nie zrozumiesz.



hmm, staram się nie za wiele udzielać w tym temacie, ale jednak postanowiłem zabrać głos. to ze wypadek pod smoleńskiem był mega katastrofą na skalę światowa nie ulega najmniejszym dyskusjom, ale stawianie tych ludzi za męczenników jest dla mnie nieporozumieniem i to mega nieporozumieniem! za męczennika można uznać np ks. Popiełuszkę lub jemu podobnych, ale gdzie w tym smoleńsku było męczeństwo? czy każdy kto ginie w wypadku jest męczennikiem? wypadek jest wypadkiem, nawet taka katastrofa, jeśli to nie był zamach czy spisek to jest wypadek i ja nic, ale to nic tam męczeńskiego nie widzę. tym niemniej powiem od razu, że mało tego, ze rozumiem motywy umieszczenia grobu prezydenta RP tragicznie zmarłego pełniącego obowiązki służbowe na Wawelu, to jeszcze powiedzmy ze mogę się z tym zgodzić.
co do kościoła natomiast. ja ci powiem, ze moze nie co tydzień, ale staram się przynajmniej raz w miesiącu pojawić na mszy u siebie w parafii, ale co do tego krzyża nie był bym taki pewien. tu nie chodzi o to, ze jest to krzyż upamiętniający tragiczną katastrofę, tylko o samowolkę. soras bardzo, ale jednak w tym kraju powinny obowiązywać jakieś zasady i nie można sobie wszedzie po każdej tragedii stawiać co się chce i gdzie się chce. tym niemniej, może była by opcja, żeby ten krzyż tam zalegalizować niż go przenosić, ale juz nie piszcie ze to jest walka z kościołem i chodzi o to, żeby zapomnieć o smoleńsku....
p.s. tylko mi tu nie wyskakujcie zaraz z jakims palikotem, bo tego pana to rezać w morde i to jak najmocniej!
pzdr!


1948 - 2018 i dalej! historia bez końca!
J.
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 5639 dni

*




Odp: Topic o polityce? - 13/07/2010 14:46

  TeHaCe napisał:  

  Jeran napisał:  

  Janek44 napisał:  
http://wiadomosci.onet.pl/2196581,11,bronislaw_komorowski_ma_problem_z_krzyzem_w_polsce,item.html
Moim zdaniem powinni przeniesc ten krzyz w jakies odpowiedniejsze miejsce. Chyba nie o to chodzi w zyciu zeby ciagle sie umartwiac i wszedzie krzyze stawiac. Moze nie dlugo tak jak w jakiejs tam epoce haslem przewodnim Polski stanie sie: Polska Chrystusem narodow :)



Co ma umartwianie do stawiania krzyży? A raczej ich pozostawania, jako symboli - czegoś co powstało z potrzeby serc setek tysięcy ludzi, którzy przychodzili pod Pałac Prezydencki na Krakowskim Przedmieściu. Działanie takie jak dyskusja o tym czy usunąć krzyż (która pewnie skończy się jego usunięciem, bo faktyczny gospodarz Pałacu Namiestnikowskiego już się wypowiedział) ma na celu jedynie dzielenie i tak już dość mocno podzielonego społeczeństwa i pogłębianie tych podziałów. 'Zgoda buduje' - hasło Komorowskiego już chyba pierwszego dnia po zakończeniu kampanii przestało obowiązywać.

W katastrofie zginęli ludzie. Ludzie od lewa po prawo. W większości były to jednak postacie utożsamiane z Jarosławem Kaczyńskim, a przynajmniej z nurtem ideologicznym wyznawanym przez niego. To zmitologizowało tą katastrofę, pomogło w scaleniu społeczeństwa w wielką wspólnotę; wspólnotę, która poprzez ten wypadek miała wspólny punkt odniesienia. Sam z Kościołem mam niewiele wspólnego, no może prócz tego, że gdy ktoś mnie pyta czy wierzę, to odpowiadam, że wierzę, bo w coś wierzyć trzeba. Ale w żaden sposób nie drażnią mnie krzyże, zwłaszcza gdy są symbolami, pomnikami, miejscami pamięci wydarzeń, do których społeczeństwo CHCE się odnosić, co już udowodniło!

Są w Polsce jednak ludzie, którzy nie chcą, żeby Polacy mieli wspólnotowy, choć tragiczny (wszak w bólu najprościej jest się jednoczyć) 'przypominacz' o tym co jeszcze niedawno przeżywali. Raz wyślą do ataku tryskającego jadem skorpiona Palikota, który swoim zachowaniem nie dość, że zamachuje się na godność ludzi poległych w męczeńskiej śmierci, to jeszcze ma przyzwolenie w swej macierzystej partii, aby tym jadem tryskać dalej. Polakom, którzy poczuli duch Solidarności; powiew, że nie są sami, odbiera się dzisiaj jedną z kartek kalendarza, kalendarza Polski posmoleńskiej. Teraz wyrwą tę w postaci Krzyża ludzkich serc pod siedzibą głowy państwa, za chwile kolejną, jeszcze inną wypali jad palikotowszczyzny, niesiołowszczyzny etc., a o reszcie Polacy zapomną. I o to skorpionom chodzi.

Tak Ci chciałem odpowiedzieć.
Ale ty pewnie i tak nie zrozumiesz.



hmm, staram się nie za wiele udzielać w tym temacie, ale jednak postanowiłem zabrać głos. to ze wypadek pod smoleńskiem był mega katastrofą na skalę światowa nie ulega najmniejszym dyskusjom, ale stawianie tych ludzi za męczenników jest dla mnie nieporozumieniem i to mega nieporozumieniem! za męczennika można uznać np ks. Popiełuszkę lub jemu podobnych, ale gdzie w tym smoleńsku było męczeństwo? czy każdy kto ginie w wypadku jest męczennikiem? wypadek jest wypadkiem, nawet taka katastrofa, jeśli to nie był zamach czy spisek to jest wypadek i ja nic, ale to nic tam męczeńskiego nie widzę. tym niemniej powiem od razu, że mało tego, ze rozumiem motywy umieszczenia grobu prezydenta RP tragicznie zmarłego pełniącego obowiązki służbowe na Wawelu, to jeszcze powiedzmy ze mogę się z tym zgodzić.
co do kościoła natomiast. ja ci powiem, ze moze nie co tydzień, ale staram się przynajmniej raz w miesiącu pojawić na mszy u siebie w parafii, ale co do tego krzyża nie był bym taki pewien. tu nie chodzi o to, ze jest to krzyż upamiętniający tragiczną katastrofę, tylko o samowolkę. soras bardzo, ale jednak w tym kraju powinny obowiązywać jakieś zasady i nie można sobie wszedzie po każdej tragedii stawiać co się chce i gdzie się chce. tym niemniej, może była by opcja, żeby ten krzyż tam zalegalizować niż go przenosić, ale juz nie piszcie ze to jest walka z kościołem i chodzi o to, żeby zapomnieć o smoleńsku....
p.s. tylko mi tu nie wyskakujcie zaraz z jakims palikotem, bo tego pana to rezać w morde i to jak najmocniej!
pzdr!



Lubie z reguły czytać Twoje posty, bo są zwykle przemyślane, i o ile czasem - tak jak teraz - mam okazje się nie zgadzać, to mogę to robić na argumenty a nie kłótnie z różnymi trollami, które też od czasu do czasu się odezwą. ;)

Primo - jeśli chodzi o męczeństwo - definicja śmierci męczeńskiej - co prawda wikipedystyczna - ale skoro ówczesny Marszałek/Kandydat/p.o. Prezydenta zaglądał tam, aby sprawdzić co piszczy w konstytucji, to i mi chyba wstydu nie będzie, jeśli się nią posłużę ;). A z tejże definicji płynie taka oto najważniejsza z ważnych treść, że męczeńska śmierć to "śmierć poniesiona w imię idei i przekonań, zazwyczaj zadana przez osoby trzecie w wyniku ich nagłego działania lub stosowania przemocy i tortur". Wynika z tego ni mniej, ni więcej - przynajmniej dochodzę do tego własnym tokiem myślenia - że, aby zostać nazwanym męczennikiem, trzeba swoje życie oddać w walce o ideały i przekonania - ale rodzaj śmierci nie jest tu istotny; zazwyczaj przyjęło się nazywać zamordowanych męczennikami, ale teoretycznie można nazwać tak nawet tych, którzy dokonali samobójstwa w imię jakiejś znaczącej wartości, którą swoją śmiercią chcieli podkreślić (vide Ryszard Siwiec, który dokonał samospalenia na Stadionie Dziesięciolecia podczas Dożynek '68, przeciwko udziałowi Wojsk Polskich w agresji na Czechosłowację). Czy osoby lecące od prawa do lewa tym tragicznym samolotem, nie leciały tam w imię idei i przekonań? Czy swoją śmiercią, nie zwróciły w końcu należnej pamięci bohaterom elity wymordowanej przez NKWD 70. lat temu? Czy oczy świata dzięki poległym w Smoleńsku, nie zwróciły uwagi nie tylko na to pierwsze miejsce, ale także na Katyń, Charków, Miednoje...? Ależ tak! O zbrodni Sowieckiej Rosji w końcu zaczął mówić cały świat. Lecieli tam różni ludzie, nie wszyscy służbowo; mimo wielu przeszkód - tak jak organizacja konkurencyjnych obchodów (7. kwietnia), w których brali udział premierzy Tusk i Putin, które miały zniechęcić do organizacji tych prawowitych - bo z udziałem rodzin Katyńskich.

Secundo - piszesz, że tu nie chodzi o to, że jest to krzyż upamiętniający katastrofę tylko o to, że postawienie go tam to samowolka. Nawet jeśli ktokolwiek uzna to za samowolkę - to musi przyznać - ależ to była wielka samowolka! Dziesiątki, setki, tysiące, setki tysięcy ludzi pod Pałacem Prezydenckim - z potrzeby serca; by oddać hołd tragicznie zmarłym; by podziękować za to co robili za życia, by wreszcie przeprosić za niesprawiedliwe oceny. I ten krzyż, a pod nim, wokół niego, morze, ocean zniczy. Te znicze pojawiają się tam do dziś. Jeśli ten drewniany, prosty pomnik, skonstruowany z dwóch desek miał taką moc, że w nim te tysiące ludzi widziało symbol tej katastrofy, to znaczy, że powstał tam z ich woli, potrzeby. Krakowskie przedmieście jest częścią pięknej historii Polski, nie tylko dlatego, że w Pałacu Namiestnikowskim pracuje najwyższy urzędnik państwowy, ale także dlatego, że na placu przed tym Pałacem, Polacy znów zaczęli tworzyć wspólnotę. A ten Krzyż jest częścią tej bardzo nieodległej historii, która cały czas się tworzy.

Rozpisywać dalej się nie będę, jeśli będziesz chciał to odsyłam Ciebie do felietonu Łukasza Warzechy Trzy miesiące później, w którym jest i wzmianka o krzyżu, i o obawie siły jaka wyrosła z tej tragedii. Na prawdę polecam, bo autor przedstawia to dużo bardziej ściśle, zwięźle i lepiej niż taki przeciętniak jak ja ;).

Pozdrawiam.


zostawiam więzy, wola odzyskała niepodległość
siłę i pewność, jeśli czujesz to chodź ze mną
jak nie zostawiam na którymś przystanku strach
i tych słabych, co marzenia umieją spełnić tylko w snach
Janek80
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6296 dni




Odp: Topic o polityce? - 13/07/2010 16:38

  Jeran napisał:  

  TeHaCe napisał:  

  Jeran napisał:  

  Janek44 napisał:  
http://wiadomosci.onet.pl/2196581,11,bronislaw_komorowski_ma_problem_z_krzyzem_w_polsce,item.html
Moim zdaniem powinni przeniesc ten krzyz w jakies odpowiedniejsze miejsce. Chyba nie o to chodzi w zyciu zeby ciagle sie umartwiac i wszedzie krzyze stawiac. Moze nie dlugo tak jak w jakiejs tam epoce haslem przewodnim Polski stanie sie: Polska Chrystusem narodow :)



Co ma umartwianie do stawiania krzyży? A raczej ich pozostawania, jako symboli - czegoś co powstało z potrzeby serc setek tysięcy ludzi, którzy przychodzili pod Pałac Prezydencki na Krakowskim Przedmieściu. Działanie takie jak dyskusja o tym czy usunąć krzyż (która pewnie skończy się jego usunięciem, bo faktyczny gospodarz Pałacu Namiestnikowskiego już się wypowiedział) ma na celu jedynie dzielenie i tak już dość mocno podzielonego społeczeństwa i pogłębianie tych podziałów. 'Zgoda buduje' - hasło Komorowskiego już chyba pierwszego dnia po zakończeniu kampanii przestało obowiązywać.

W katastrofie zginęli ludzie. Ludzie od lewa po prawo. W większości były to jednak postacie utożsamiane z Jarosławem Kaczyńskim, a przynajmniej z nurtem ideologicznym wyznawanym przez niego. To zmitologizowało tą katastrofę, pomogło w scaleniu społeczeństwa w wielką wspólnotę; wspólnotę, która poprzez ten wypadek miała wspólny punkt odniesienia. Sam z Kościołem mam niewiele wspólnego, no może prócz tego, że gdy ktoś mnie pyta czy wierzę, to odpowiadam, że wierzę, bo w coś wierzyć trzeba. Ale w żaden sposób nie drażnią mnie krzyże, zwłaszcza gdy są symbolami, pomnikami, miejscami pamięci wydarzeń, do których społeczeństwo CHCE się odnosić, co już udowodniło!

Są w Polsce jednak ludzie, którzy nie chcą, żeby Polacy mieli wspólnotowy, choć tragiczny (wszak w bólu najprościej jest się jednoczyć) 'przypominacz' o tym co jeszcze niedawno przeżywali. Raz wyślą do ataku tryskającego jadem skorpiona Palikota, który swoim zachowaniem nie dość, że zamachuje się na godność ludzi poległych w męczeńskiej śmierci, to jeszcze ma przyzwolenie w swej macierzystej partii, aby tym jadem tryskać dalej. Polakom, którzy poczuli duch Solidarności; powiew, że nie są sami, odbiera się dzisiaj jedną z kartek kalendarza, kalendarza Polski posmoleńskiej. Teraz wyrwą tę w postaci Krzyża ludzkich serc pod siedzibą głowy państwa, za chwile kolejną, jeszcze inną wypali jad palikotowszczyzny, niesiołowszczyzny etc., a o reszcie Polacy zapomną. I o to skorpionom chodzi.

Tak Ci chciałem odpowiedzieć.
Ale ty pewnie i tak nie zrozumiesz.



hmm, staram się nie za wiele udzielać w tym temacie, ale jednak postanowiłem zabrać głos. to ze wypadek pod smoleńskiem był mega katastrofą na skalę światowa nie ulega najmniejszym dyskusjom, ale stawianie tych ludzi za męczenników jest dla mnie nieporozumieniem i to mega nieporozumieniem! za męczennika można uznać np ks. Popiełuszkę lub jemu podobnych, ale gdzie w tym smoleńsku było męczeństwo? czy każdy kto ginie w wypadku jest męczennikiem? wypadek jest wypadkiem, nawet taka katastrofa, jeśli to nie był zamach czy spisek to jest wypadek i ja nic, ale to nic tam męczeńskiego nie widzę. tym niemniej powiem od razu, że mało tego, ze rozumiem motywy umieszczenia grobu prezydenta RP tragicznie zmarłego pełniącego obowiązki służbowe na Wawelu, to jeszcze powiedzmy ze mogę się z tym zgodzić.
co do kościoła natomiast. ja ci powiem, ze moze nie co tydzień, ale staram się przynajmniej raz w miesiącu pojawić na mszy u siebie w parafii, ale co do tego krzyża nie był bym taki pewien. tu nie chodzi o to, ze jest to krzyż upamiętniający tragiczną katastrofę, tylko o samowolkę. soras bardzo, ale jednak w tym kraju powinny obowiązywać jakieś zasady i nie można sobie wszedzie po każdej tragedii stawiać co się chce i gdzie się chce. tym niemniej, może była by opcja, żeby ten krzyż tam zalegalizować niż go przenosić, ale juz nie piszcie ze to jest walka z kościołem i chodzi o to, żeby zapomnieć o smoleńsku....
p.s. tylko mi tu nie wyskakujcie zaraz z jakims palikotem, bo tego pana to rezać w morde i to jak najmocniej!
pzdr!



Lubie z reguły czytać Twoje posty, bo są zwykle przemyślane, i o ile czasem - tak jak teraz - mam okazje się nie zgadzać, to mogę to robić na argumenty a nie kłótnie z różnymi trollami, które też od czasu do czasu się odezwą. ;)

Primo - jeśli chodzi o męczeństwo - definicja śmierci męczeńskiej - co prawda wikipedystyczna - ale skoro ówczesny Marszałek/Kandydat/p.o. Prezydenta zaglądał tam, aby sprawdzić co piszczy w konstytucji, to i mi chyba wstydu nie będzie, jeśli się nią posłużę ;). A z tejże definicji płynie taka oto najważniejsza z ważnych treść, że męczeńska śmierć to "śmierć poniesiona w imię idei i przekonań, zazwyczaj zadana przez osoby trzecie w wyniku ich nagłego działania lub stosowania przemocy i tortur". Wynika z tego ni mniej, ni więcej - przynajmniej dochodzę do tego własnym tokiem myślenia - że, aby zostać nazwanym męczennikiem, trzeba swoje życie oddać w walce o ideały i przekonania - ale rodzaj śmierci nie jest tu istotny; zazwyczaj przyjęło się nazywać zamordowanych męczennikami, ale teoretycznie można nazwać tak nawet tych, którzy dokonali samobójstwa w imię jakiejś znaczącej wartości, którą swoją śmiercią chcieli podkreślić (vide Ryszard Siwiec, który dokonał samospalenia na Stadionie Dziesięciolecia podczas Dożynek '68, przeciwko udziałowi Wojsk Polskich w agresji na Czechosłowację). Czy osoby lecące od prawa do lewa tym tragicznym samolotem, nie leciały tam w imię idei i przekonań? Czy swoją śmiercią, nie zwróciły w końcu należnej pamięci bohaterom elity wymordowanej przez NKWD 70. lat temu? Czy oczy świata dzięki poległym w Smoleńsku, nie zwróciły uwagi nie tylko na to pierwsze miejsce, ale także na Katyń, Charków, Miednoje...? Ależ tak! O zbrodni Sowieckiej Rosji w końcu zaczął mówić cały świat. Lecieli tam różni ludzie, nie wszyscy służbowo; mimo wielu przeszkód - tak jak organizacja konkurencyjnych obchodów (7. kwietnia), w których brali udział premierzy Tusk i Putin, które miały zniechęcić do organizacji tych prawowitych - bo z udziałem rodzin Katyńskich.

Secundo - piszesz, że tu nie chodzi o to, że jest to krzyż upamiętniający katastrofę tylko o to, że postawienie go tam to samowolka. Nawet jeśli ktokolwiek uzna to za samowolkę - to musi przyznać - ależ to była wielka samowolka! Dziesiątki, setki, tysiące, setki tysięcy ludzi pod Pałacem Prezydenckim - z potrzeby serca; by oddać hołd tragicznie zmarłym; by podziękować za to co robili za życia, by wreszcie przeprosić za niesprawiedliwe oceny. I ten krzyż, a pod nim, wokół niego, morze, ocean zniczy. Te znicze pojawiają się tam do dziś. Jeśli ten drewniany, prosty pomnik, skonstruowany z dwóch desek miał taką moc, że w nim te tysiące ludzi widziało symbol tej katastrofy, to znaczy, że powstał tam z ich woli, potrzeby. Krakowskie przedmieście jest częścią pięknej historii Polski, nie tylko dlatego, że w Pałacu Namiestnikowskim pracuje najwyższy urzędnik państwowy, ale także dlatego, że na placu przed tym Pałacem, Polacy znów zaczęli tworzyć wspólnotę. A ten Krzyż jest częścią tej bardzo nieodległej historii, która cały czas się tworzy.

Rozpisywać dalej się nie będę, jeśli będziesz chciał to odsyłam Ciebie do felietonu Łukasza Warzechy Trzy miesiące później, w którym jest i wzmianka o krzyżu, i o obawie siły jaka wyrosła z tej tragedii. Na prawdę polecam, bo autor przedstawia to dużo bardziej ściśle, zwięźle i lepiej niż taki przeciętniak jak ja ;).

Pozdrawiam.



Męczeńska śmierć bardziej kojarzy się z męką czyli dotkliwym cierpieniem fizycznym lub psychicznym, katuszami, męczarniami, prześladowaniami, torturami a nie śmiercią w imie przekonań. Mówienie o śmierci męczeńskiej poprzedniego prezydenta na pewno jest mocno naciągane, chociaż jakaś logika w Twoim tłumaczeniu jest. Tak samo naciągane moim zdaniem jest mówienie o jakimś wielkim zjednoczeniu po katastrofie i twierdzenie że nagle wszyscy Polacy dostrzegli w byłym prezydencie wzór cnót i w ogóle wszystko co najlepsze, zapominając że chwile wcześniej nie miał on w społeczeństwie za wysokich notowań. No ale można się tak oszukiwać.


PSMKS
Patriotyczna PS
IP: zapisany
Na forum od 7553 dni

****




Odp: Topic o polityce? - 13/07/2010 19:13
Wybiera się ktoś na marsz grunwaldzki ?


Przyjaciele Nie Tylko z Trybun !
kingaps
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 8199 dni




Odp: Topic o polityce? - 14/07/2010 10:55
14.07.2010 koniec pojednania !

- Koniec kampanii - koniec treuga dei. Wywiad Jarosława Kaczyńskiego zwiastuje politykę, nad którą smoleńskie trumny wisieć będą przez lata. Nie rozumiem jak JK w takim stanie emocji i ocen sytuacji mógł przez dwa miesiące mówić o porozumieniu? Z kim? Z tym Tuskiem ze Smoleńska? - pytał na Twitterze dziennikarz Konrad Piasecki z RMF.

- Jak reaguje Kaczyński na wieść o śmierci bliźniaka? Proszę bardzo: "To jest wynik waszej zbrodniczej polityki - nie kupiliście nowych samolotów". Oczywiście rząd PiS też ich nie kupił, ale co to ma za znaczenie, prawda? Gdyby ten wywiad ukazał się w czasie kampanii, Kaczyński straciłby połowę głosów. Ciekawe, kto teraz przyzna się, że uwierzył w przemianę prezesa? - komentował Bartosz Węglarczyk z "Gazety Wyborczej"

- Po wywiadach JK w Rz i GP - gratuluje wszystkim jego nowym wyborcom, którzy uwierzyli w Przemianę oraz Napieralskiemu i Sierakowskiemu, tego że nie widzieli różnicy między panami K.... - dodał redakcyjny kolega Węglarczyka Wojciech Szacki.

- PiS idzie na wymarcie i zagładę. Szkoda. Akcja firmowana przez Brudzińskiego głupia i żenująca. Wpisuje się w polityczne rozgrywanie - napisał dziennikarz Maciej Duda.

- Pytanie do sceptyków. Nie wierzycie w relację JK, czy po prostu nie robi na Was wrażenia? - napisała Kataryna

- Szanowni polityczni kibice! Jutro proszę przywdziać szermiercze maski, kastety, wyjąć z szaf kije bejsbolowe i z szuflad noże. Jarosław wrócił. - podsumował na Twitterze Zbigniew Hołdys


Ja kocham Liverpool - Ty kibicujesz Man Utd,
Jestem za Pogonią Szczecin, a Ty za Lechem Poznań
Lubie metal, a Ty kochasz hip-hop, Popierasz PiS, ja wole PO
Mimo to jesteś mi jak brat, bo łączy nas nienawiść do drogówki.

PO - PiS 9:6 F*CK ! F*CK !

Mordę może mam nie w tamburyn, ale mam zasady
J.
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 5639 dni

*




Odp: Topic o polityce? - 14/07/2010 23:14

  Cytat:  
Dlaczego podnosimy kwestię smoleńską właśnie dzisiaj? Bo nie mogliśmy jej podnosić w trakcie kampanii wyborczej. Dlaczego? Bo jeszcze nic nie zrobiliśmy, nic nie powiedzieliśmy, a Władysław Bartoszewski oskarżył nas o nekrofilię, dżentelmen Kutz nabijał się z czarnej sukienki Eli Jakubiak, niespotykanie spokojny człowiek, Stefan Niesiołowski, opluwał nas za wykorzystywanie Smoleńska, a Grzegorz Schetyna twierdził, że gramy grobami. Dlatego w czasie kampanii wyborczej ten temat był przez nas nie podnoszony.

I to chyba był błąd, bo po pierwsze, Bronisław Komorowski peregrynował od grobu ś. p. Sebastiana Karpiniuka po dom rodzinny Barbary Blidy i nikt mu złego słowa nie powiedział (gdzież byli ci wszyscy strażnicy moralności tak skwapliwie zawsze nas pilnujący?), a po drugie - bo teraz oskarża się nas o cynizm i dekoduje Jarosława Kaczyńskiego jako oszusta. Wielu komentatorów twierdzi, że zostali okłamani, bo okazało się, że Kaczyński się nie zmienił, że jest taki, jaki był, że pokazuje swoją agresywną twarz.

Co powinniśmy zrobić, by zasłużyć na szacunek naszych krytyków? To chyba jasne - uznać, że katastrofę spowodowały naciski prezydenta. Po drugie, że wylot opóźnił się z powodu libacji w pałacu prezydenckim. Po trzecie - za wszystkim stała Marta Kaczyńska, bo chciała zabić rodziców i dostać trzy miliony złotych odszkodowania. Czy to wystarczy? Panie i Panowie z PO i z GW - czy to by wam wystarczyło?! A może jeszcze czegoś byście od nas oczekiwali? Samorozwiązania PiS? Ale po wcześniejszej samokrytyce i przyznaniu się do zbrodni IV RP, prawda? I wtedy dalibyście już nam spokój? Czy wówczas wreszcie przestalibyście na nas pluć? Czy zasłużylibyśmy wtedy na wasze ciepłe słowo? Niedoczekanie.



'Mea culpa' - Blog Marka Migalskiego


zostawiam więzy, wola odzyskała niepodległość
siłę i pewność, jeśli czujesz to chodź ze mną
jak nie zostawiam na którymś przystanku strach
i tych słabych, co marzenia umieją spełnić tylko w snach
eM
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6938 dni

**




Odp: Topic o polityce? - 15/07/2010 10:18
Ola Boga! Ratuj się kto może! Całe szczęscie że na straży stoi gazeta żydowska dla Polaków i ostrzegła nas przed okrutnym Jarosławem który śmiał odezwać się w kwestii śmierci brata oraz najbliższych przyjaciół , zamiast siedzieć cicho i czekać na wyniki śledztwa ''niezależnej'' komisji rosyjskiej.Kaczor ma zamknąć gębe i siedzieć cicho! Kuniec eek?

Tym razem coś od Czarneckiego w tym samym temacie:


  Cytat:  
Odezwał się chór oburzonych lub też, przeważnie, udających oburzenie cyników, którzy zgodnie zakrzyknęli: "Jak brat śp. pamięci prezydenta Rzeczpospolitej śmie wypowiadać się w ogóle na temat katastrofy smoleńskiej?". Fałszywy to chór i kiepscy są jego dyrygenci. Na obcą nutę grają te potępieńcze pieśni.

Tymczasem owi chórzyści-politykierzy powinni usłyszeć szereg najprostszych pytań - choć nie mam żadnych złudzeń, że ktokolwiek z nich na jakiekolwiek pytanie będzie chciał odpowiedzieć. Oto uczciwe, szczere pytania Polaków A.D. 2010:

1. Dlaczego Tusk z Lechem Kaczyńskim nie mogli lecieć razem?

2. Dlaczego wizyta Tuska była wizytą oficjalną, państwową, a wizyta, bądź co bądź prezydenta kraju, była tylko "wizytą prywatną"?

3. Dlaczego rosyjska milicja - w przeciwieństwie do białoruskiej - spowalniała przejazd Jarosława Kaczyńskiego na miejsce katastrofy, jednocześnie maksymalnie przyśpieszając przejazd premiera Tuska?

4. Dlaczego śledztwo w tej sprawie rząd natychmiast oddał Rosjanom?

5. Dlaczego później władze RP nigdy nie usiłowały przejąć śledztwa od Moskwy?

6. Dlaczego strona rosyjska nie ujawniła wyników badań krwi ofiar?

7. Jeśli je zrobiono, dlaczego nie uczyniono tego w obecności przebywających tam wtedy polskich patomorfologów?

8. Dlaczego zeznania rosyjskich kontrolerów lotów w Smoleńsku różnią się między sobą?

9. Dlaczego zeznania owych kontrolerów stoją w sprzeczności z zapisami na czarnej skrzynce?

10. Dlaczego zatajono informację, że kontrolerzy dali zgodę pilotom prezydenckiego samolotu na zejście na minimalny, potwornie ryzykowny przy tej pogodzie, poziom 50 metrów?

11. Dlaczego już po katastrofie Rosjanie zaczęli montować dodatkowe światła naprowadzające na smoleńskim lotnisku?

12. Dlaczego natychmiast po katastrofie rosyjskie media znalazły winnych w osobach polskich pilotów - mimo że śledztwo dopiero się zaczynało?

13. Dlaczego minister obrony narodowej RP i polskie władze wojskowe nie broniły w tej sytuacji honoru polskich lotników?

14. Dlaczego na jakiekolwiek pytania w tej sprawie Tusk, jego rząd i jego PO reagują tak nerwowo?

http://ryszardczarnecki.blog.onet.pl/



J.
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 5639 dni

*




Odp: Topic o polityce? - 22/07/2010 21:16
Jan Pospieszalski dla "Rzeczpospolitej"


  Cytat:  
Krzyż na Krakowskim Przedmieściu tak bardzo przeszkadza, gdyż jest świadectwem tygodnia Narodowego Czuwania. Czasu, który ma zostać wypchnięty z pamięci – pisze publicysta

W środę ogłoszono porozumienie w sprawie likwidacji krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Mirosław Czech w internetowym wydaniu „Gazety Wyborczej” komplementuje abp. Kazimierza Nycza za podjęcie długo oczekiwanej decyzji, zaznaczając jednocześnie, że to nie metropolita był stroną sporu (!?). Autor przyznaje, że chodziło o to, by prezydent Komorowski rozpoczął urzędowanie w dobrej atmosferze. O tę „dobrą atmosferę” troszczy się redakcja z Czerskiej od dawna i – jak widać – dopięła swego.
Mam wrażenie, że żyjemy w jakiejś pętli czasu. Nie tylko dlatego, że Polska staje się znów krajem jednej partii i jednej gazety (a być może niebawem także jednej, choć przez kilku nadawców realizowanej, telewizji). Walka z krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, wyjąwszy atak ZOMO, przebiega przy użyciu tych samych metod, co w PRL. Z drobnymi naturalnie różnicami.

„Finezja” argumentów

W latach stanu wojennego to towarzysze radzieccy wymuszali likwidacje krzyży w szkołach i miejscach pracy. Przypomnę – zdejmowanie krzyży zaczęło się na przełomie 1983 i 1984 r., tuż po wizycie w Polsce szefa KGB Władimira Kriuczkowa. Przez kagiebistów sowieckich i rodzimych krzyże były postrzegane jako pozostałość „Solidarności”, dlatego wraz z delegalizacją i zdławieniem ruchu należało przywrócić „normalność” – pozbyć się wszystkiego, co ten czas przypomina.
Dziś w tej roli obsadziła się „Gazeta Wyborcza” – piórem Katarzyny Wiśniewskiej, Mirosława Czecha, Adama Leszczyńskiego, Pawła Wrońskiego, odpytywała prezydenta elekta, podpowiadała możliwe scenariusze likwidacji krzyża, straszyła i szantażowała ojcem Rydzykiem. W tę swoistą antykrucjatę „Gazeta” wciągnęła kurię, harcerzy, BOR, władze miasta, polityków, Kancelarię Prezydenta, stały zestaw dyżurnych kapłanów czy tzw. społeczną inicjatywę przeciwników krzyża, podając, a jakże, jej stronę internetową, na której można podpisywać petycję.
W ślad za tym podążyli inni, przebijając autorów „GW” „finezją” i „elegancją” argumentów. Jeden z najświeższych – autorstwa dr. Wojciecha Jabłońskiego – to określenie krzyża jako „samowolki budowlanej”.

Fanatycy i prostacy

Obrońcy krzyża dyżurujący przed Pałacem Prezydenckim przedstawiani są jako agresywni fanatycy – przywoływane są ich rzekome antysemickie wypowiedzi – kreślony stereotyp Polaka katolika, czytaj – zaślepionego nienawiścią prostaka. A jest odwrotnie.
Oto fragment listu, który napisał do Ewy Stankiewicz mieszkaniec Krakowskiego Przedmieścia: „…Od czwartku są oni (obrońcy krzyża, a także sam krzyż) celem spektakularnych ataków młodzieżowych „delegatów”, podchmielonych „łysych pał”, a także starszych panów, którzy kojarzą mi się jednoznacznie (mam 52 lata, więc jeszcze pamiętam). Przeciwnicy krzyża (a w istocie Pomnika Tragedii 10 Kwietnia, o który ten krzyż jest jedynie tymczasowym apelem) eskalują. Oprócz działalności werbalnej (często obfitującej w wulgaryzmy, powtarzającej scenariusze z „GW”;) posuwają się do wybryków chuligańskich, kopią ustawione znicze, plują i przyklejają gumy na fotografii śp. Pary Prezydenckiej, usiłują nawet odlać się na wyłożone listy i wiersze. Nocami (od ok. 22) to jest niemal nowy „narodowy” rytuał. Pewnie ma Pani wiele obowiązków, ale może warto się pokusić o dokręcenie swoistej dokumentalnej puenty-etiudy, ukazującej tę „drugą Polskę”, której podobno zabrakło w „Solidarnych 2010”„.
Dlaczego krzyż tak przeszkadza? Bo jak w 1984 roku w klasach Miętnego, a potem Włoszczowy i innych szkołach krzyże zostały rozpoznane jako zdobycz czasu „Solidarności”, tak ten krzyż pozostaje świadectwem tygodnia Narodowego Czuwania. Niezwykłe, wielotysięczne zgromadzenie ma być wypchnięte z pamięci – zakrzyczane.
Przebudzenie wspólnoty, która zamanifestowała swoją więź z Polską i z Historią, z państwem, z jego instytucjami, trzeba wyciszyć i uśpić. Objawienie się Narodu z jego niesamowitą zdolnością do współodczuwania należy ośmieszyć. Poruszenie świadomych obywateli, ale i żałobników, którzy straszną tajemnicę śmierci 96 swoich rodaków wyrażają wobec siebie i składają pod krzyżem, trzeba wydrwić i unieważnić.
Doświadczyłem tego z Ewą Stankiewicz i bohaterami filmu „Solidarni 2010”. Już zarejestrowanie i pokazanie w telewizji samego zjawiska było skandalem, ale prawdziwą zbrodnią okazało się udzielenie tym ludziom głosu. Przyznanie im prawa, by spontanicznie, przed kamerą wypowiedzieli, co naprawdę czują i myślą. To wywołało prawdziwe przerażenie. Uruchomiona została agresja na niespotykaną skalę. Kłamstwa, oszczerstwa, dzika lustracja wypowiadających się osób – tropienie w filmie aktorów, radnego PiS, rolników z kredytami przypomina mi ataki peerelowskiej propagandy na działaczy opozycji z czasów stanu wojennego.
Użycie przez dziennikarkę TVN 24 Monikę Olejnik wobec filmu wyrażenia stosowanego przez Urbana „seans nienawiści” symbolicznie domyka tę analogię. Tak może reagować tylko ktoś, kto boi się wspólnoty – ktoś, kto nią gardzi albo czuje się wobec niej obco. Pewnie tak czuli się wobec Polaków Sowieci i ich lokalni reprezentanci.

Ludzie będą przychodzić

Zgadzam się z przeciwnikami obecności krzyża, że jest on w tym miejscu zakłóceniem. Oczywiście, że jest zakłóceniem, bo prócz swej uniwersalnej zbawczej wymowy stał się dla wielu znakiem sprzeciwu wobec stosunku władz do tragedii smoleńskiej – skandalicznemu prowadzeniu śledztwa – abdykacji instytucji państwa z obowiązku rzetelnego wyjaśnienia przyczyn i okoliczności katastrofy. Jest wyrzutem sumienia rządzących w obliczu pozostawienia rodzin ofiar samym sobie, gdy trwały procedury identyfikacji ciał, także dziś, gdy same wynajmują prawników, by dochodzić prawdy o śmierci swoich najbliższych.
Znak krzyża od zawsze był skandalem. Ten krzyż staje się dodatkowo skandalem, jak skandalem bez precedensu jest wszystko to, co w zakresie przygotowania wizyty delegacji prezydenckiej tę tragedię poprzedzało.
Puryści prawni, urbanistyczni esteci, usłużni – dyżurni kapłani, obrońcy demokratycznych procedur i strażnicy państwowego porządku, którym ten krzyż na Krakowskim tak bardzo przeszkadza, powinni się zastanowić, czy to jest najpilniejsze wyzwanie, przed jakim po 10 kwietnia stanęły lub zostały postawione władze Rzeczypospolitej i jej obywatele? A może chodzi o to, by tak jak Jaruzelski i Kiszczak w stanie wojennym zlikwidować nawet ślady wosku z płyt chodnika, zostawione na placu Zwycięstwa, w miejscu gdzie układano krzyż z kwiatów i zniczy? Bo przecież pani prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz już przywróciła do porządku chodnik przed pałacem.
Na waszym miejscu nie świętowałbym sukcesu przedwcześnie. Katastrofy smoleńskiej i tego, czego doświadczyliśmy jako wspólnota po 10 kwietnia, nie da się wymazać czy usunąć tak, jak wymienia się kafle na trotuarze. Nie ma co liczyć, że ludzka pamięć i uczucia powędrują na inne miejsce – do Częstochowy czy do kościoła św. Anny. Dopóki w tym miejscu nie powstanie monument ofiar przywołujący nie tylko imiona i nazwiska, ale także ich funkcje, dopóki nie zostanie ujawniona cała prawda o tym, co stało się rankiem 10 kwietnia pod Smoleńskiem, nowy lokator pałacu powinien wiedzieć, że w tym miejscu będą gromadzić się ludzie, nie tylko po to, by troszczyć się o pamięć. Będą przychodzić, by domagać się wyjaśnienia tej tragedii.
Wtedy zawsze można się odwołać do rozwiązania siłowego, a biorąc pod uwagę dziwną słabość prezydenta elekta Bronisława Komorowskiego do środowiska peerelowskich resortów siłowych, wcale nie należy tego wykluczać.



zostawiam więzy, wola odzyskała niepodległość
siłę i pewność, jeśli czujesz to chodź ze mną
jak nie zostawiam na którymś przystanku strach
i tych słabych, co marzenia umieją spełnić tylko w snach
eM
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6938 dni

**




Odp: Topic o polityce? - 30/07/2010 11:32
Tusk ''liberał'' w akcji:


  Cytat:  
DZIŚ PODNIOSĄ VAT

Donald Tusk obiecywał w expose, że rząd będzie "maszerował w kierunku niższych podatków". Na obietnicach się skończyło.

Teraz po trzech latach sprawowania rządów rząd wycofuje się z wcześniejszych założeń - w górę pójdzie VAT. Tusk przekonywał w czwartek członków zarządu Platformy, że podwyżka jest konieczna ze względu na malejące wpływy do budżetu. Rząd liczy na zasilenie budżetu o kilka miliardów złotych rocznie.

Od przyszłego roku będą obowiązywały - przez trzy lata - trzy stawki VAT: 6 proc., 8 proc. i 23 proc. Ponadto Ministerstwo Finansów planuje likwidację odliczenia VAT w przypadku aut "z kratką".


W listopadzie 2007 roku Tusk deklarował, że "naczelną zasadą polityki finansowej jego rządu będzie stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych". "Dotyczy to i musi to dotyczyć wszystkich: i tych mniej zamożnych, i tych bogatszych. Wszyscy mają prawo do tego, aby państwo przyjęło wreszcie kierunek na obniżanie podatków i danin publicznych" - mówił premier. "Będziemy prowadzili tę politykę rozważnie, to musi być rozważny marsz, ale chcę, aby był to marsz zawsze w jednym kierunku, zawsze w kierunku niższych podatków i zawsze w kierunku rezygnacji z nadmiernych, często zbędnych danin publicznych, jakie obywatel płaci na rzecz administracji" - dodał.

Podwyższenie podatków wykluczył także Bronisław Komorowski. W prezydenckiej debacie telewizyjnej z Jarosławem Kaczyńskim pytany, czy podpisałby ustawę podwyższającą podatki ze względu na stan finansów państwa, odpowiedział, że "to najgorsze rozwiązanie". Na temat podwyżki podatku VAT prezydent-elekt jeszcze się nie wypowiadał, bo jest na wakacjach w Budzie Ruskiej.

To nie pierwsza złamana obietnica przez rząd Tuska. Podobnie było z KRUS, który miał być zlikwidowany. Teraz politycy Platformy mówią, że się nie da, bo na to nie pozwala koalicjant. Miało być cięcie stanowisk w administracji, ale w ciągu ostatnich dwóch lat liczba urzędników wzrosła o 40 tysięcy. Politycy zapowiadali też pomoc młodym rodzinom. Tymczasem minister Jacek Rostowski szykuje się do likwidacji becikowego – wylicza serwis RMF FM.

(rmf24.pl, tvn24.pl)



By żyło się lepiej!


Radziu
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6658 dni




Odp: Topic o polityce? - 30/07/2010 12:22

  eM napisał:  
Tusk ''liberał'' w akcji:


  Cytat:  
DZIŚ PODNIOSĄ VAT

Donald Tusk obiecywał w expose, że rząd będzie "maszerował w kierunku niższych podatków". Na obietnicach się skończyło.

Teraz po trzech latach sprawowania rządów rząd wycofuje się z wcześniejszych założeń - w górę pójdzie VAT. Tusk przekonywał w czwartek członków zarządu Platformy, że podwyżka jest konieczna ze względu na malejące wpływy do budżetu. Rząd liczy na zasilenie budżetu o kilka miliardów złotych rocznie.

Od przyszłego roku będą obowiązywały - przez trzy lata - trzy stawki VAT: 6 proc., 8 proc. i 23 proc. Ponadto Ministerstwo Finansów planuje likwidację odliczenia VAT w przypadku aut "z kratką".


W listopadzie 2007 roku Tusk deklarował, że "naczelną zasadą polityki finansowej jego rządu będzie stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych". "Dotyczy to i musi to dotyczyć wszystkich: i tych mniej zamożnych, i tych bogatszych. Wszyscy mają prawo do tego, aby państwo przyjęło wreszcie kierunek na obniżanie podatków i danin publicznych" - mówił premier. "Będziemy prowadzili tę politykę rozważnie, to musi być rozważny marsz, ale chcę, aby był to marsz zawsze w jednym kierunku, zawsze w kierunku niższych podatków i zawsze w kierunku rezygnacji z nadmiernych, często zbędnych danin publicznych, jakie obywatel płaci na rzecz administracji" - dodał.

Podwyższenie podatków wykluczył także Bronisław Komorowski. W prezydenckiej debacie telewizyjnej z Jarosławem Kaczyńskim pytany, czy podpisałby ustawę podwyższającą podatki ze względu na stan finansów państwa, odpowiedział, że "to najgorsze rozwiązanie". Na temat podwyżki podatku VAT prezydent-elekt jeszcze się nie wypowiadał, bo jest na wakacjach w Budzie Ruskiej.

To nie pierwsza złamana obietnica przez rząd Tuska. Podobnie było z KRUS, który miał być zlikwidowany. Teraz politycy Platformy mówią, że się nie da, bo na to nie pozwala koalicjant. Miało być cięcie stanowisk w administracji, ale w ciągu ostatnich dwóch lat liczba urzędników wzrosła o 40 tysięcy. Politycy zapowiadali też pomoc młodym rodzinom. Tymczasem minister Jacek Rostowski szykuje się do likwidacji becikowego – wylicza serwis RMF FM.

(rmf24.pl, tvn24.pl)



By żyło się lepiej!



Zastanawia mnie eM, że jako osoba, która jest związana ideologicznie z PiSem, który przypomnijmy mówi o nie podnoszeniu wieku emerytalnego, obronie stoczni do których trzeba było dokładać pieniądze i który w czasie kryzysu chciał raczej rozdawać pieniądze niż ciąć wydatki, masz pretensje do rządu który jakoś musi poprawić stan finansów. Oczywiście nie jestem za podnoszeniem podatków, bo uważam, że wpłyną one niekorzystnie w dłuższym czasie na nasze PKB, ale coś zrobić trzeba. Skoro w czasie kampanii nikt nie chciał podwyższać wieku emerytalnego, zabierać ulg itp. itd. to trzeba podnieść podatki.

Oczywiście gdybym to ja miał decydować, to wszystkie ulgi wywaliłbym do kosza (becikowe, zasiłek pogrzebowy, ulga internetowa) i podwyższyłbym wiek emerytalny, a nie zwiększał Vat, bo to jest samobójstwo dla gospodarki.

PS Dla wiadomości nie jestem za tymi PO, ale socjalistyczna gospodarka w wykonaniu PIS to nie najlepszy wzór do naśladowania moim zdaniem.


JW
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 5684 dni




Odp: Topic o polityce? - 30/07/2010 12:34

  Radziu napisał:  

  eM napisał:  
Tusk ''liberał'' w akcji:


  Cytat:  
DZIŚ PODNIOSĄ VAT

Donald Tusk obiecywał w expose, że rząd będzie "maszerował w kierunku niższych podatków". Na obietnicach się skończyło.

Teraz po trzech latach sprawowania rządów rząd wycofuje się z wcześniejszych założeń - w górę pójdzie VAT. Tusk przekonywał w czwartek członków zarządu Platformy, że podwyżka jest konieczna ze względu na malejące wpływy do budżetu. Rząd liczy na zasilenie budżetu o kilka miliardów złotych rocznie.

Od przyszłego roku będą obowiązywały - przez trzy lata - trzy stawki VAT: 6 proc., 8 proc. i 23 proc. Ponadto Ministerstwo Finansów planuje likwidację odliczenia VAT w przypadku aut "z kratką".


W listopadzie 2007 roku Tusk deklarował, że "naczelną zasadą polityki finansowej jego rządu będzie stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych". "Dotyczy to i musi to dotyczyć wszystkich: i tych mniej zamożnych, i tych bogatszych. Wszyscy mają prawo do tego, aby państwo przyjęło wreszcie kierunek na obniżanie podatków i danin publicznych" - mówił premier. "Będziemy prowadzili tę politykę rozważnie, to musi być rozważny marsz, ale chcę, aby był to marsz zawsze w jednym kierunku, zawsze w kierunku niższych podatków i zawsze w kierunku rezygnacji z nadmiernych, często zbędnych danin publicznych, jakie obywatel płaci na rzecz administracji" - dodał.

Podwyższenie podatków wykluczył także Bronisław Komorowski. W prezydenckiej debacie telewizyjnej z Jarosławem Kaczyńskim pytany, czy podpisałby ustawę podwyższającą podatki ze względu na stan finansów państwa, odpowiedział, że "to najgorsze rozwiązanie". Na temat podwyżki podatku VAT prezydent-elekt jeszcze się nie wypowiadał, bo jest na wakacjach w Budzie Ruskiej.

To nie pierwsza złamana obietnica przez rząd Tuska. Podobnie było z KRUS, który miał być zlikwidowany. Teraz politycy Platformy mówią, że się nie da, bo na to nie pozwala koalicjant. Miało być cięcie stanowisk w administracji, ale w ciągu ostatnich dwóch lat liczba urzędników wzrosła o 40 tysięcy. Politycy zapowiadali też pomoc młodym rodzinom. Tymczasem minister Jacek Rostowski szykuje się do likwidacji becikowego – wylicza serwis RMF FM.

(rmf24.pl, tvn24.pl)



By żyło się lepiej!



Zastanawia mnie eM, że jako osoba, która jest związana ideologicznie z PiSem, który przypomnijmy mówi o nie podnoszeniu wieku emerytalnego, obronie stoczni do których trzeba było dokładać pieniądze i który w czasie kryzysu chciał raczej rozdawać pieniądze niż ciąć wydatki, masz pretensje do rządu który jakoś musi poprawić stan finansów. Oczywiście nie jestem za podnoszeniem podatków, bo uważam, że wpłyną one niekorzystnie w dłuższym czasie na nasze PKB, ale coś zrobić trzeba. Skoro w czasie kampanii nikt nie chciał podwyższać wieku emerytalnego, zabierać ulg itp. itd. to trzeba podnieść podatki.

Oczywiście gdybym to ja miał decydować, to wszystkie ulgi wywaliłbym do kosza (becikowe, zasiłek pogrzebowy, ulga internetowa) i podwyższyłbym wiek emerytalny, a nie zwiększał Vat, bo to jest samobójstwo dla gospodarki.

PS Dla wiadomości nie jestem za tymi PO, ale socjalistyczna gospodarka w wykonaniu PIS to nie najlepszy wzór do naśladowania moim zdaniem.



Porównaj wzrost gospodarczy za czasów PiS a jaki jest obecnie za PO.Po za tym to Po upierało się przy podatku liniowym chcąc robić drugą Irlande.A teraz standardowo robi ludzi w chuja...Głosy oddane społeczeństwo wyruchane.Na marginesie dodam tylko że jesteśmy najlepiej rozwijającym się Państwem w Europie co za swój sukces uznaje PO.Więc muszą coś ujebać żeby dopłacać do takich jak choćby Francja czy Niemcy.Tylko jak zwykle z naszej kieszeni.


Radziu
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6658 dni




Odp: Topic o polityce? - 30/07/2010 13:07

  Wolff napisał:  

  Radziu napisał:  

  eM napisał:  
Tusk ''liberał'' w akcji:


  Cytat:  
DZIŚ PODNIOSĄ VAT

Donald Tusk obiecywał w expose, że rząd będzie "maszerował w kierunku niższych podatków". Na obietnicach się skończyło.

Teraz po trzech latach sprawowania rządów rząd wycofuje się z wcześniejszych założeń - w górę pójdzie VAT. Tusk przekonywał w czwartek członków zarządu Platformy, że podwyżka jest konieczna ze względu na malejące wpływy do budżetu. Rząd liczy na zasilenie budżetu o kilka miliardów złotych rocznie.

Od przyszłego roku będą obowiązywały - przez trzy lata - trzy stawki VAT: 6 proc., 8 proc. i 23 proc. Ponadto Ministerstwo Finansów planuje likwidację odliczenia VAT w przypadku aut "z kratką".


W listopadzie 2007 roku Tusk deklarował, że "naczelną zasadą polityki finansowej jego rządu będzie stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych". "Dotyczy to i musi to dotyczyć wszystkich: i tych mniej zamożnych, i tych bogatszych. Wszyscy mają prawo do tego, aby państwo przyjęło wreszcie kierunek na obniżanie podatków i danin publicznych" - mówił premier. "Będziemy prowadzili tę politykę rozważnie, to musi być rozważny marsz, ale chcę, aby był to marsz zawsze w jednym kierunku, zawsze w kierunku niższych podatków i zawsze w kierunku rezygnacji z nadmiernych, często zbędnych danin publicznych, jakie obywatel płaci na rzecz administracji" - dodał.

Podwyższenie podatków wykluczył także Bronisław Komorowski. W prezydenckiej debacie telewizyjnej z Jarosławem Kaczyńskim pytany, czy podpisałby ustawę podwyższającą podatki ze względu na stan finansów państwa, odpowiedział, że "to najgorsze rozwiązanie". Na temat podwyżki podatku VAT prezydent-elekt jeszcze się nie wypowiadał, bo jest na wakacjach w Budzie Ruskiej.

To nie pierwsza złamana obietnica przez rząd Tuska. Podobnie było z KRUS, który miał być zlikwidowany. Teraz politycy Platformy mówią, że się nie da, bo na to nie pozwala koalicjant. Miało być cięcie stanowisk w administracji, ale w ciągu ostatnich dwóch lat liczba urzędników wzrosła o 40 tysięcy. Politycy zapowiadali też pomoc młodym rodzinom. Tymczasem minister Jacek Rostowski szykuje się do likwidacji becikowego – wylicza serwis RMF FM.

(rmf24.pl, tvn24.pl)



By żyło się lepiej!



Zastanawia mnie eM, że jako osoba, która jest związana ideologicznie z PiSem, który przypomnijmy mówi o nie podnoszeniu wieku emerytalnego, obronie stoczni do których trzeba było dokładać pieniądze i który w czasie kryzysu chciał raczej rozdawać pieniądze niż ciąć wydatki, masz pretensje do rządu który jakoś musi poprawić stan finansów. Oczywiście nie jestem za podnoszeniem podatków, bo uważam, że wpłyną one niekorzystnie w dłuższym czasie na nasze PKB, ale coś zrobić trzeba. Skoro w czasie kampanii nikt nie chciał podwyższać wieku emerytalnego, zabierać ulg itp. itd. to trzeba podnieść podatki.

Oczywiście gdybym to ja miał decydować, to wszystkie ulgi wywaliłbym do kosza (becikowe, zasiłek pogrzebowy, ulga internetowa) i podwyższyłbym wiek emerytalny, a nie zwiększał Vat, bo to jest samobójstwo dla gospodarki.

PS Dla wiadomości nie jestem za tymi PO, ale socjalistyczna gospodarka w wykonaniu PIS to nie najlepszy wzór do naśladowania moim zdaniem.



Porównaj wzrost gospodarczy za czasów PiS a jaki jest obecnie za PO.Po za tym to Po upierało się przy podatku liniowym chcąc robić drugą Irlande.A teraz standardowo robi ludzi w chuja...Głosy oddane społeczeństwo wyruchane.Na marginesie dodam tylko że jesteśmy najlepiej rozwijającym się Państwem w Europie co za swój sukces uznaje PO.Więc muszą coś ujebać żeby dopłacać do takich jak choćby Francja czy Niemcy.Tylko jak zwykle z naszej kieszeni.



Kolego, a o kryzysie gospodarczym to słyszałeś? To weź zanim palniesz coś na temat wzrostu gospodarczego za PIS i PO przeczytaj troszeczkę informacji o stanie gospodarki na świecie.

Oczywiście, że PO wali w chuja, a kiedy tego nie robiło. Teraz jak się pytam znajomych, to nikt na nich nie głosował:P

Niestety coś zrobić trzeba, a jak się bzdur w czasie kampanii naobiecywało, to trzeba iść w inna stronę, niestety najgorszą z możliwych.


JW
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 5684 dni




Odp: Topic o polityce? - 30/07/2010 13:20

  Radziu napisał:  

  Wolff napisał:  

  Radziu napisał:  

  eM napisał:  
Tusk ''liberał'' w akcji:


  Cytat:  
DZIŚ PODNIOSĄ VAT

Donald Tusk obiecywał w expose, że rząd będzie "maszerował w kierunku niższych podatków". Na obietnicach się skończyło.

Teraz po trzech latach sprawowania rządów rząd wycofuje się z wcześniejszych założeń - w górę pójdzie VAT. Tusk przekonywał w czwartek członków zarządu Platformy, że podwyżka jest konieczna ze względu na malejące wpływy do budżetu. Rząd liczy na zasilenie budżetu o kilka miliardów złotych rocznie.

Od przyszłego roku będą obowiązywały - przez trzy lata - trzy stawki VAT: 6 proc., 8 proc. i 23 proc. Ponadto Ministerstwo Finansów planuje likwidację odliczenia VAT w przypadku aut "z kratką".


W listopadzie 2007 roku Tusk deklarował, że "naczelną zasadą polityki finansowej jego rządu będzie stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych". "Dotyczy to i musi to dotyczyć wszystkich: i tych mniej zamożnych, i tych bogatszych. Wszyscy mają prawo do tego, aby państwo przyjęło wreszcie kierunek na obniżanie podatków i danin publicznych" - mówił premier. "Będziemy prowadzili tę politykę rozważnie, to musi być rozważny marsz, ale chcę, aby był to marsz zawsze w jednym kierunku, zawsze w kierunku niższych podatków i zawsze w kierunku rezygnacji z nadmiernych, często zbędnych danin publicznych, jakie obywatel płaci na rzecz administracji" - dodał.

Podwyższenie podatków wykluczył także Bronisław Komorowski. W prezydenckiej debacie telewizyjnej z Jarosławem Kaczyńskim pytany, czy podpisałby ustawę podwyższającą podatki ze względu na stan finansów państwa, odpowiedział, że "to najgorsze rozwiązanie". Na temat podwyżki podatku VAT prezydent-elekt jeszcze się nie wypowiadał, bo jest na wakacjach w Budzie Ruskiej.

To nie pierwsza złamana obietnica przez rząd Tuska. Podobnie było z KRUS, który miał być zlikwidowany. Teraz politycy Platformy mówią, że się nie da, bo na to nie pozwala koalicjant. Miało być cięcie stanowisk w administracji, ale w ciągu ostatnich dwóch lat liczba urzędników wzrosła o 40 tysięcy. Politycy zapowiadali też pomoc młodym rodzinom. Tymczasem minister Jacek Rostowski szykuje się do likwidacji becikowego – wylicza serwis RMF FM.

(rmf24.pl, tvn24.pl)



By żyło się lepiej!



Zastanawia mnie eM, że jako osoba, która jest związana ideologicznie z PiSem, który przypomnijmy mówi o nie podnoszeniu wieku emerytalnego, obronie stoczni do których trzeba było dokładać pieniądze i który w czasie kryzysu chciał raczej rozdawać pieniądze niż ciąć wydatki, masz pretensje do rządu który jakoś musi poprawić stan finansów. Oczywiście nie jestem za podnoszeniem podatków, bo uważam, że wpłyną one niekorzystnie w dłuższym czasie na nasze PKB, ale coś zrobić trzeba. Skoro w czasie kampanii nikt nie chciał podwyższać wieku emerytalnego, zabierać ulg itp. itd. to trzeba podnieść podatki.

Oczywiście gdybym to ja miał decydować, to wszystkie ulgi wywaliłbym do kosza (becikowe, zasiłek pogrzebowy, ulga internetowa) i podwyższyłbym wiek emerytalny, a nie zwiększał Vat, bo to jest samobójstwo dla gospodarki.

PS Dla wiadomości nie jestem za tymi PO, ale socjalistyczna gospodarka w wykonaniu PIS to nie najlepszy wzór do naśladowania moim zdaniem.



Porównaj wzrost gospodarczy za czasów PiS a jaki jest obecnie za PO.Po za tym to Po upierało się przy podatku liniowym chcąc robić drugą Irlande.A teraz standardowo robi ludzi w chuja...Głosy oddane społeczeństwo wyruchane.Na marginesie dodam tylko że jesteśmy najlepiej rozwijającym się Państwem w Europie co za swój sukces uznaje PO.Więc muszą coś ujebać żeby dopłacać do takich jak choćby Francja czy Niemcy.Tylko jak zwykle z naszej kieszeni.



Kolego, a o kryzysie gospodarczym to słyszałeś? To weź zanim palniesz coś na temat wzrostu gospodarczego za PIS i PO przeczytaj troszeczkę informacji o stanie gospodarki na świecie.

Oczywiście, że PO wali w chuja, a kiedy tego nie robiło. Teraz jak się pytam znajomych, to nikt na nich nie głosował:P

Niestety coś zrobić trzeba, a jak się bzdur w czasie kampanii naobiecywało, to trzeba iść w inna stronę, niestety najgorszą z możliwych.



Tak słyszałem.Tyle że od kiedy PO doszło do władzy kryzysu nie było!Wiec zanim coś palniesz to poczytaj sobie kolego jak rozwijała się Polska gospodarka w różnych kwartałach do momentu przyjścia kryzysu kiedy to PO było przy władzy.


Radziu
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6658 dni




Odp: Topic o polityce? - 30/07/2010 13:45

  Cytat:  
Tak słyszałem.Tyle że od kiedy PO doszło do władzy kryzysu nie było!Wiec zanim coś palniesz to poczytaj sobie kolego jak rozwijała się Polska gospodarka w różnych kwartałach do momentu przyjścia kryzysu kiedy to PO było przy władzy.



To mnie zagiąłeś. Fakt, kryzysu w 2007 roku jeszcze nie było. Polska zanotowała w 2008 roku PKB na poziomie 4,8%, a w 2009 roku 1,7%. Pewnie dlatego, pozwolisz, że strzele, bo nie jestem pewien :), że początek, punkt kulminacyjny kryzysu był w III kwartale 2008 roku w USA, a do nas dotarł dopiero w roku następnym.

Prawda jest taka, że to czy Polska gospodarka się rozwija jak rozwija to moim zdaniem, nie zasługi rządów PIS i PO, to zasługi przedsiębiorców, którzy na siebie pracują i rozwijają swoje przedsiębiorstwa, dlatego zdajmy sobie sprawę z tego, że podwyżka podatków na pewno im nie pomoże, ale coś z długiem PO zrobić musi.

edit: Pozdrawiam :)

Ostatnio edytowany przez: Radziu, 30 lipca 2010, 14:01 [1 raz(y)]


J.
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 5639 dni

*




Odp: Topic o polityce? - 30/07/2010 20:33
tak wiernego elektoratu Platformie może pozazdrościć niejedna partia - szybciutko są gotowi udowodnić, że podwyżka podatków to dobrodziejstwo dane nam przez rząd ;).

a tak poza tym...


  Cytat:  
Witam!!


W rozmowach z żelaznym elektoratem PO z łatwością można dostrzec jego przekonanie o rzekomym liberaliźmie Tuska i spółki. Dlaczego tak się dzieje? Osobiście uważam, iż ludzie ci wierzą bezkrytycznie w rządową propagandę sukcesu, nie zadając sobie trudu sprawdzenia jak jest naprawdę... A jak jest naprawdę??

Mit 1. PO to partia liberalna, ale przez 2,5 roku nic nie zrobiła, gdyż wszelkie reformy były blokowane przez prezydenta.

Jest to oczywiście nieprawda. Prezydent Lech Kaczyński podczas swojej kadencji podpisał ponad 900 ustaw, zawetował tylko 18, z czego tylko 10 skutecznie (8 razy weto odrzucono).

Kłamstwa o rzekomej obstrukcji ze strony prezydenta są nadal powielane w mediach przez posłów PO (chociażby w tamtym tygodniu – J. Mucha czy S. Nowak).


Mit 2. PO to partia liberalna, ale nie mogła przeprowadzić reform, gdyż skończyła się dobra koniunktura i zaczął się kryzys.

Jest to nieprawda. PO miała przez 15 miesięcy okres dobrej koniunktury gospodarczej (wzrost PKB 7,1% w IV kwartale 2007; 5,0% w roku 200Cfaniak, jednak czas ten został zmarnowany. Zmarnowany na co?? Oczywiście na rozliczanie poprzedników. Powoływano wówczas komisje śledcze ds. zbrodni kaczyzmu, słano masowo doniesienia do prokuratury, min. Ćwiąkalski prowadził śledztwo w sprawie morderstwa laptopa, a min. Pitera tropiła dorsza za 8 PLN...


Mit 3. PO to partia liberalna, dlatego jest oszczędna, zmniejsza wydatki państwa i trzyma je pod kontrolą.

Jest to nieprawda. Za rządów PO mamy najwyższe wydatki sektora finansów publicznych (SFP) w historii (597 mld PLN w roku 2009), najwyższą dynamikę wzrostu wydatków (54 300 mln PLN w 2008 roku, wzrost o prawie 11% w stosunku do roku 2007) oraz niemal najwyższą relację wydatków SFP do PKB (44,43% w roku 2009, gorszy pod tym względem był inny socjalistyczny rząd - SLD w roku 2003).

Mało tego, ustawa budżetowa 2010 zakłada najwyższe wydatki budżetowe (ponad 301 mld PLN) i najwyższy deficyt budżetowy (ponad 52 mld PLN) w historii.

Obrazek jpg wstawiony na forum

Mit 4. PO to partia liberalna, dzięki swojej racjonalnej polityce doskonale sobie radząca z kryzysem gospodarczym.

Jest to nieprawda. Względnie dobrą koniunkturę zawdzięczamy:

a) wysokiemu popytowi krajowemu – jest to zasługa liberalnych reform rządów SLD (CIT liniowy) i PiS (obniżenie kosztów pracy, obniżka PIT); reformy PiS zostały pochwalone przez Bank Światowy jako modelowe działania antykryzysowe. Mało tego, wg analiz ekonomistów z Akademii im. Leona Koźmińskiego dzięki tym reformom dynamika PKB jest większa o 2,3%.

b) wysokiemu popytowi zagranicznemu na polskie towary i usługi – spowodowane jest to gwałtownym załamaniem się kursu PLN jesienią 2008; dzisiaj również mamy relatywnie słabą złotówkę.

Nie widzę żadnych skutecznych antykryzysowych działań obecnego rządu – poza opisanym w punkcie 3. socjalistycznym kreowaniem koniunktury poprzez drastyczny wzrost wydatków.


Mit 5. PO to partia liberalna, racjonalnie zarządzająca długiem publicznym.

Jest to nieprawda. Za rządów PO dług publiczny rośnie w tempie bezprecedensowym – o ponad 70 mld PLN w roku 2008 i ponad 72 mld PLN w 2009. Mało tego, jeżeli utrzymamy poziom zadłużania się z I kw. 2010 (18,5 mld PLN), skończymy rok niechlubnym rekordem 74 mld PLN.

Obrazek jpg wstawiony na forum

Deficyt SFP był również bardzo wysoki w relacji do PKB – 5,52% w 2008 r. i 5,37% w 2009 r. (gorsze były rządy SLD w latach 2002 i 2003).

Obrazek jpg wstawiony na forum

Podczas 2,5-letnich rządów PO nasz dług publiczny wzrósł z 527 mld PLN do 688 mld PLN, czyli o 30%. Patrząc z innej perspektywy, długi Platformy odpowiadają za prawie ¼ (23%) naszego zadłużenia.

Ciekawostka na koniec: dług publiczny w I kw. 2010 w relacji do PKB 4 ostatnich podliczonych przez GUS kwartałów (I 2010; II , III, IV 2009) przekroczył 50% i wynosi 50,7%.

Mit 6. PO to partia liberalna, realizująca politykę „taniego państwa”.

Jest to nieprawda. Za rządów Tuska liczba etatów w administracji publicznej wzrosła o prawie 46 tys. (w okresie grudzień 2007 – grudzień 2009 z 382 tys. do 428 tys). Za wzrost ten odpowiada administracja państwowa (prawie 17 tys.) i samorządowa (prawie 29 tys.)

Dla porównania – za rządów PiS (grudzień 2005 – grudzień 2007) zatrudnienie w administracji publicznej wzrosło o nieco ponad 12 tys. Co ciekawe, wzrost nastąpił głównie w niezależnych od rządu samorządach, w administracji państwowej przybyło tylko 786 etatów.


Mit 7. PO to partia liberalna, popierająca rozwiązania wolnorynkowe, blokująca populistyczne.

Jest to nieprawda. Platforma z powodów czysto politycznych odrzuciła liberalne ustawy wchodzące w skład pakietu Kluski i pakietu Barszcza. Co więcej, Platforma poparła populistyczne i kosztowne dla budżetu podwójne becikowe oraz podwójną ulgę prorodzinną. W obu przypadkach PO była największą partią egzotycznej populistycznej koalicji PO-SLD-SO-LPR...


Mit 8. PO to partia liberalna, promująca konkurencję rynkową.

Jest to nieprawda. PO zakłóca konkurencję poprzez preferowanie „znajomych królika” kosztem tańszych i bardziej racjonalnych rozwiązań. Przypomnę tylko afery Misiaka, hazardową, ustawione przetargi w GDDKiA czy skandal wokół żony Grada... O niejasnych kryteriach rozdzielania środków europejskich nie wspominając.

To naprawdę temat-rzeka na osobną notkę, być może kiedyś taką napiszę. Tymczasem odsyłam do prasy lokalnej, można tam znaleźć wiele ciekawych informacji.


Mit 9. PO to partia liberalna, powierzająca ważne stanowiska fachowcom.

Wolne żarty. Premierem, szefem MSWiA oraz kandydatem na prezydenta są mgr historii,.. Szefem NBP został komunistyczny nieudolny ekspremier, za reformę armii odpowiada psychiatra, za prywatyzację – geodeta, za reformę gospodarki – weterynarz, a za walkę z korupcją – polonistka... Chyba jednak wszystkich pobili studenci-sponsorzy Palikota, wygrywający konkursy na stanowiska w administracji samorządowej:-))

Jednocześnie marginalizuje się prawdziwych fachowców (jak Polko, Petelicki, Skrzypczak czy Guła), często podważając ich kompetencje. Czyżby nieudacznicy z PO nie mogli znieść wokół siebie wybitniejszych jednostek??

Na koniec wrócę jeszcze do Klicha. To największy porażka w tym rządzie, przypadek beznadziejny. Chyba poświęcę mu wkrótce osobną notkę.


Mit 10. PO to partia liberalna, stawiająca na jawność życia publicznego.

Oczywista nieprawda. Rząd PO kilkukrotnie okłamywał społeczeństwo (chociażby w sprawie kryzysu czy katarskiego inwestora dla stoczni gdańskiej), natomiast nieustannie karmi się nas quasigierkowską propagandą sukcesu (druga Irlandia, cud gospodarczy, zielona wyspa, tygrys Europy), przemilczając realne problemy (chociażby finanse publiczne, katastrofa demograficzna czy rozkład armii). Co więcej, często rząd prowadzi politykę sprzeczną z polityką jawności (np. najświeższa sprawa – MON uznał liczbę etatów generalskich w WP za informację niejawną (sic!!); przykładów są dziesiątki).


Mit 11. PO to partia liberalna, popierająca głębszą integrację polityczną w ramach UE, jak najszybsze wejście do strefy Euro czy Wspólną Politykę Rolną.

Zaraz zaraz, przecież to projekty czysto... socjalistyczne !!!


Mit 12. PO to partia liberalna, istnieje tam jednak silna frakcja konserwatywna. Z liberałami można negocjować wysokość łapówki, konserwatyści mają swój stały cennik ...:-))
<znalezione na S24>

Gwoli ścisłości dodam, że PO próbowała przeprowadzić jakieś tam liberalne reformy. Komisja Przyjazne Państwo, na której czele postawiono klauna, zakończyła swoją działalność klęską merytoryczną, za to odniosła propagandowy sukces. Szumnie zapowiadany pakiet Szejnfelda („jedno okienko”;) okazał się być bublem prawnym, który skomplikował procedurę rejestracji działalności gospodarczej. W zasadzie jedynym sukcesem tego rządu jest ustawa o emeryturach pomostowych. Bardzo skromny to dorobek „liberalnego” rządu jak na ponad 2,5 roku rządów, nieprawdaż?

Na koniec krótka refleksja osobista. Wobec powyższych faktów naprawdę dziwię się osobom o poglądach liberalnych, iż popierają socjalistów z PO zamiast jedynego prawdziwego liberała w polskiej polityce, Janusza Korwina-Mikke. Być może jednak wcześniej lub później przejrzą na oczy, czego Wam i sobie życzę.


Pzdr

dq



P.S. Notki nie należy wiązać z obecną kampanią wyborczą – do jej napisania zbierałem się już od kilku miesięcy, jednak z niektórymi danymi musiałem poczekać na opublikowane kilka dni temu na stronie Ministerstwa Finansów kwartalne podsumowanie sytuacji makroekonomicznej, zamykające rok 2009.

P.P.S. Dane o długu publicznym wg metodologii krajowej, o wydatkach SFP – wg ESA 95.

P.P.P.S. Linki do danych makro:

Dług publiczny

Budżet

PKB

Sytuacja makroekonomiczna

Zatrudnienie w administracji



Platforma sOcjalistyczna - fakty i koniec mitów (salon24.pl)

Ostatnio edytowany przez: J., 30 lipca 2010, 20:44 [1 raz(y)]


zostawiam więzy, wola odzyskała niepodległość
siłę i pewność, jeśli czujesz to chodź ze mną
jak nie zostawiam na którymś przystanku strach
i tych słabych, co marzenia umieją spełnić tylko w snach
Dziad
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 5583 dni




Odp: Topic o polityce? - 30/07/2010 22:34
Cóż, artykuł przedstawia to co wiadomo od dawna (choć większość chyba jeszcze nie wie/ nie chce wiedzieć). Od wielu, wielu lat siedzimy na beczce prochu, która już niedługo może jebnąć, a wszystko skończy się jak w Argentynie czy obecnie w Grecji... Tymczasem od czasów planu Hausnera ( niezrealizowanego) żaden rząd nie miał planu naprawy finansów publicznych, nawet wstępnych ustaleń i pomysłów, pomimo naprawdę dobrego okresu do reform w czasie tzw. boomu poakcesyjnego w latach 2005 - 2008. Teraz zbieramy tego żniwa, przy największym kryzysie od 100 lat trudno żeby dało się utrzymać dyscyplinę finansów publicznych przy takim spadku dochodów podatkowych i popytu światowego, tyle dobrego że rząd nie kopiował keynesowskich zabaw USA i Wlk. Brytanii (coś takiego z kolei proponował początkowo PiS), to tak jakby wlewać tony wody do studni tylko po to by potem móc wyciągnąć ledwie wiadro. Podobnie jak autora dziwi mnie aż taki wzrost wydatków publicznych, zwłaszcza po wielkich zapowiedziach cięć, fakt jest kryzys i pewnych rzeczy nie dało się uniknąć ( chociażby zwiększenie płatności transferowych, czy też wkładów własnych do inwestycji infrastrukturalnych finansowanych z funduszy UE), jednak sama skala wzrostu (przy jednoczesnym niewielkim wzroście PKB) poraża.

Jak to ktoś ostatnio powiedział, tak to jest jak się wybiera świętych mikołajów do rządzenia, problem w tym że u nas w Polsce same takie mikołaje, byleby dorwać się do koryta...:(

PS Całkiem niedawno czytałem o pomyśle wprowadzenia mechanizmy mającego na celu wymuszenie dyscypliny finansowej Artykuł


Poza tym uważam, że Sosnowiec należy zniszczyć.

Sami przeciw wszystkim!
eM
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6938 dni

**




Odp: Topic o polityce? - 31/07/2010 10:56

  Radziu napisał:  
Zastanawia mnie eM, że jako osoba, która jest związana ideologicznie z PiSem, który przypomnijmy mówi o nie podnoszeniu wieku emerytalnego, obronie stoczni do których trzeba było dokładać pieniądze i który w czasie kryzysu chciał raczej rozdawać pieniądze niż ciąć wydatki, masz pretensje do rządu który jakoś musi poprawić stan finansów. Oczywiście nie jestem za podnoszeniem podatków, bo uważam, że wpłyną one niekorzystnie w dłuższym czasie na nasze PKB, ale coś zrobić trzeba. Skoro w czasie kampanii nikt nie chciał podwyższać wieku emerytalnego, zabierać ulg itp. itd. to trzeba podnieść podatki.

Oczywiście gdybym to ja miał decydować, to wszystkie ulgi wywaliłbym do kosza (becikowe, zasiłek pogrzebowy, ulga internetowa) i podwyższyłbym wiek emerytalny, a nie zwiększał Vat, bo to jest samobójstwo dla gospodarki.

PS Dla wiadomości nie jestem za tymi PO, ale socjalistyczna gospodarka w wykonaniu PIS to nie najlepszy wzór do naśladowania moim zdaniem.



Po 1. Podobno kryzysu u nas nie ma , jesteśmy zieloną wyspą na mapie europy.

Po 2. Jeszcze 3 tygodnie temu Komorowski w kampanii wyborczej twierdził że nie trzeba ciąć wydatków aby poprawić stan finansów państwa. Skoro teraz nagle PO podnosi podatek bo mamy dziurę budżetową , to ja się zastanawiam skąd oni wezmą pieniądze na te obiecane zniżki dla studentów czy podwyżki dla nauczycieli.

Po 3. Ideologicznie mi bliski PiS raczej obnizał podatki.

Po 4. Jeśli mam do kogoś pretensje , to jedynie za to , że rząd wciąż kłamie tylko po to aby utrzymać się władzy.

Po 5. Wierze jednak że ludzie w końcu otworzą oczy i doczekm u Nas wariantu węgierskiego.

Ostatnio edytowany przez: eM, 31 lipca 2010, 11:10 [2 raz(y)]


Radziu
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6658 dni




Odp: Topic o polityce? - 31/07/2010 11:31
eM zgadzam się co do każdego z Twoich słów, polityka jest jaka jest, każdy kłamie. Jeżeli jednak nie zrobi się czegos to czeka Nas druga Grecja.

PS Jeran, nie głosowałem na PO, uwierz mi na słowo. Jeżeli chcesz to Ci jakiś glejt wyślę:)


 - 1  - 2  - 3  - 4  - 5  - 6  - 7  - 8  - 9  - 10  - 11  - 12  - 13  - 14  - 15  - 16  - 17  - 18  - 19  - 20  - 21  - 22  - 23  - 24  - 25  - 26  - 27  - 28  - 29  - 30  - 31  - 32  - 33  - 34  - 35  - 36  - 37  - 38  - 39  - 40  - 41  - 42  - 43  - 44  - 45  - 46  - 47  - 48  - 49  - 50  - 51  - 52  - 53  - 54  - 55  - 56  - 57  - 58  - 59  - 60  - 61  - 62  - 63  - 64  - 65  - 66  - 67  - 68  - 69  - 70  - 71  - 72  - 73  - 74  - 75  - 76  - 77  - 78  - 79  - 80  - 81  - 82  - 83  - 84  - 85  - 86  - 87  - 88  - 89  - 90  - 91  - 92  - 93  - 94  - 95  - 96  - 97  - 98  - 99  - 100  - 101  - 102  - 103  - 104  - 105  - 106  - 107  - 108  - 109  - 110  - 111  - 112  - 113  - 114  - 115  - 116  - 117  - 118  - 119  - 120  - 121  - 122  - 123  - 124  - 125  - 126  - 127  - 128  - 129  - 130  - 131  - 132  - 133  - 134  - 135  - 136  - 137  - 138  - 139  - 140  - 141  - 142  - 143  - 144  - 145  - 146  - 147  - 148  - 149  - 150  - 151  - 152  - 153  - 154  - 155  - 156  - 157  - 158  - 159  - 160  - 161  - 162  - 163  - 164  - 165  - 166  - 167  - 168  - 169  - 170  - 171  - 172  - 173  - 174  - 175  - 176  - 177  - 178  - 179  - 180  - 181  - 182  - 183  - 184  - 185  - 186  - 187  - 188  - 189  - 190  - 191  - 192  - 193  - 194  - 195  - 196  - 197  - 198  - 199  - 200  - 201  - 202  - 203  - 204  - 205  - 206  - 207  - 208  - 209  - 210  - 211  - 212  - 213  - 214  - 215  - 216  - 217  - 218  - 219  - 220  - 221  - 222  - 223  - 224  - 225  - 226  - 227  - 228  - 229  - 230  - 231  - 232  - 233  - 234  - 235  - 236  - 237  - 238  - 239  - 240  - 241  - 242  - 243  - 244  - 245  - 246  - 247  - 248  - 249  - 250  - 251  - 252  - 253  - 254  - 255  - 256  - 257  - 258  - 259  - 260  - 261  - 262  - 263  - 264  - 265  - 266  - 267  - 268  - 269  - 270  - 271  - 272  - 273  - 274  - 275  - 276  - 277  - 278  - 279  - 280  - 281  - 282  - 283  - 284  - 285  - 286  - 287  - 288  - 289  - 290  - 291  - 292  - 293  - 294  - 295  - 296  - 297  - 298  - 299  - 300  - 301  - 302  - 303  - 304  - 305  - 306  - 307  - 308  - 309  - 310  - 311  - 312  - 313  - 314  - 315  - 316  - 317  - 318  - 319  - 320  - 321  - 

idź do góry   
  Użytkownicy on-line: 0 - Rekord: 102 - 06/04/2010 21:51

 Nie jesteś zalogowany. Możesz czytać forum, jednak aby napisać wiadomość lub zmienić ustawienia musisz się zalogować.
 l: h:


czas wykonania skryptu: 0.34 s. | wersja forum: 2.0-dev [historia]

regulamin | ostrzeżenia użytkowników
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.

© Pogoń On-Line 2000-2005