mccnex , według Twojego życzenia - 10 powodów dla których warto zagłosować na Jarosława Kaczyńskiego:

1.Tragedia smoleńska. Jarek jako prezydent jest gwarantem przeprowadzenia niezależnego śledztwa w tej sprawie , dzięki temu jest szansa na wyjaśnienie choćby części tej katastrofy.

.Grozba objęcia przez Platformę ,mającą silne związki z wielkim biznesem i ludzmi z byłych służb komunistycznych całkowitej władzy w Polsce. Jarek ma szansę aby zablokować ten proceder.

3.Jarek jest jedyną osobą która może przeciwstawić się ludziom z WSI . Za jego kadencji udało się zlikwidować komunistyczne służby odpowiedzialne m.in. za inwigilację prawicy, nielegalny handel bronią i przestępcze działania w sektorze gospodarki . Teraz jednak ludzi z tamtych kręgów wracają powoli do władzy co niewątpliwie może być szkodliwe dla Polski .

4.Jarek to prawdziwy mąż stanu. Ma charyzmę , jest stanowczy i zdecydowany. Posiada wszystkie cechy który powinien mieć prezydent. Jest odważny i bezkompromisowy , jako jeden z niewielu nazwał „po imieniu” ludobójstwo członków UPA na Kresach Wschodnich ( 2004 r. wypowiedz w Sejmie RP ) .

5.Jarek jest wybitnym politykiem , silnym , doświadczonym , jednym z najważniejszych w naszym kraju , patriotą walczącym o należne Nam miejsce w Europie , potrafiącym skutecznie sprzeciwić się osuwaniu Polski do rosyjskiej strefy wpływów.

6.W obliczu tragedii jaka się wydarzyła , tylko Jarosław Kaczyński jest w stanie poprowadzić Polskę w kierunku wytyczonym przez zmarłego tragicznie swego brata.

7.Walka z korupcją. Silne państwo. Współpraca z sojusznikami – to priorytety Jarka.

8.Komitet honorowy Bronka – Wajda , Wałęsa , Bartoszewski , Jaruzel i ogromna rzesza konfidentów którzy w ramach podziękowania za nowelizacje ustawy o IPN popierają Komorowskiego – wystarczający znak aby oddać głos na Jarka..

9.ITI , Agora , Solorz – dla nich Jarek Kaczyński to wróg numer 1. Jeśli zakłamane media tak go nie lubią , to nie pozostaje mi nic innego jak głosować na prezesa PIS.

10.„Wszystkich, którzy chcą kontynuować dzieło ofiar smoleńskiej tragedii, którzy chcą, by prawa Polska i prawi Polacy – jak pięknie powiedział przewodniczący «Solidarności» Janusz Śniadek - na zawsze podnieśli głowy, wzywam do współpracy. Bądźmy razem. Dla Polski. Polska jest najważniejsza” – napisał Jarosław Kaczyński

Takim jest gwarantem że w przeciwieństwie do Tuska nie liże dupy Ruskom i nie ufa w zbrodniczy reżim Putina . W obliczu tragedii jaka się wydarzyła i ze względu na wiele niejasności wokół tej katastrofy, konieczne jest powołanie międzynarodowej , niezależnej komisji. Jeśli coś jest śmieszne to powtarzanie z GóWna zarzutów w strone pilotów czy bełkot na temat rzekomych nacisków ( co nawet zostało odrzucone przez „śledczych” ) .

Oh , ah , poraz kolejny stara śpiewka. Bo straszny Jarek walczy z układami! Nie martw się bidulku , zamiast słuchać głupot z zakłamanych mediów przeczytaj ostatni wywiad z Kaczyńskim w rzepie . Tam dowiesz się jakie ma on plany na przyszłość. Np:

Popatrz , ja tez się uśmiałem. Wybacz ale TVN znowu cię okłamał. Nie to żebym się czepiał ale przy okazji prawyborów dowiedzieliśmy się iż to Platforma jest partią ludzi starszych , z małych miasteczek i o niskim wykształceniu.

"W kwietniowym sondażu GfK Polonia dla "Rz" na Jarosława Kaczyńskiego chciało głosować 9 proc. wyborców w wieku 20 - 29 lat, a w tym tygodniu już 21 proc. Podobne wnioski płyną z wewnętrznych badań zamawianych przez PiS. Poparcie dla Kaczyńskiego wzrasta m.in. w grupie 18 - 25 lat.

Zdaniem cytowanych przez gazetę politologów na razie nie można mówić o tendencji. Twierdzą oni, że młodzi ludzie to grupa wyborców najbardziej podatna na emocje, a w tej kampanii emocje są bardzo silne.

Z badań GfK Polonia dla "Rz" wynika jednak, że młodzi ludzie to wciąż duża część elektoratu Bronisława Komorowskiego (powyżej 40 proc.)

Pokaz mi którą z obietnic wypełniła Platforma?

Ooo , a teraz się nie uśmiałeś? Dowcipnisiu… czytanie ze zrozumieniem się kłania. Po pierwszej chyba coś mi umknęło bo przez miesiąc jaki minął od tragedii nie słyszałem ani jednej wypowiedzi Jarka na temat winnych katastrofy w Smoleńsku. Żadnych żali , pretensji czy zarzutów. Przeciwnie , podziękował za pomoc i współczucie Rosjanom ( Rosjanom!!! Nie Putinowi ) .

Do Polski chyba ta moda nie dotarła , skoro co rusz słyszmy o kolejnych aferach PO.Wcześniej to samo było za rządów komunistów z SLD. Z tego względu , niestety nie ma powodu do radości.

Choćby z Gruzją czy innymi państwami , których przedstawiciele nie bacząc na „pył wulkaniczny” stawili się na pogrzebie prezydenta Lecha Kaczyńskiego , pokazując tym samym że zawsze można na nich liczyć.

Tak jak myślałem , kolejny kibic sukcesu który nagle pojawił się na forum gdy Pogoń gra w finale Pucharu Polski. Po prostu nie dociera do mnie aby ktoś rozgarnięty wierzył w rzetelność ITI czy Agory - czyli mediów szkalujących prawdziwych fanatyków. Żenada…

Mnie niczym nie zaskoczyłeś. Patrząc na Twój paniczny strach przed rozliczaniem przeszłości , lustracją , sentyment do reżimowych mediów i miłość do „przyjaciół Moskali” , wiem że oddasz głos na Napieralskiego. Słuszny wybór , Jaruzel też go popiera , a patrząc na Twój lewacki „bełkot” wnioskuję że masz wiele wspolnego z generałem.

Jarek się nie wypowiadał praktycznie wcale i mu się nie dziwie, dlatego dziwnie kombinujesz, sądzisz że odpuści? Dziękując Rosjanom za współczucie podziękował także Putinowi i reszcie. Więc o czym Ty mówisz. Bronisz go na siłę, dopowiadając niewypowiedziane słowa.

I to samo było za czasów rządów PISu i tak będzie już cały czas - niestety. Zapewne zapytasz jakie to afery były za czasów PIS? Gruntowa, hazardowa także dotknie część ludzi z PISu, ile było spraw o których media nie trąbiły? a ile afer regionalnych pokroju "spieprzaj dziadu"?

Ale z jakimi innymi? Pogrzeb nie jest wyznacznikiem, cały czas wracacie do tej tragedii, podpieranie się nią jest przykre.

Ohhoho, mocne słowa. Nigdy w życiu nie utożsamiałem się z niczym co ma związki z lewackim ścierwem. Jestem mocno anty, coś w stylu Awantura - Czerwone skurwsy***. Po prostu nie wiem na kogo oddać swój głos.

( ... ) PS. i proszę nie ubliżaj mi tylko, innym też, naucz się szanować osoby o innych od Ciebie poglądach...

Mój głos pójdzie na 110% przeciwko Kaczyńskiemu. Właśnie to załatwiłeś ...

co ciekawego chcesz ode mnie, jak sam tylko walisz frazesami ... co interesującego masz choćby na tego Romka z youtube? - pytanie retoryczne

Jakbyś się zaintersował tym forum i Pogonią zanim ta awansowała do finału Pucharu Polski to może zauważyłbyś konkretne argumenty na jednej ze 165 stron tego tematu. Ale nieważne , miałeś już iść więc nie zatrzymuje...

dobra, ostatni raz, naprawdę proszę cię powiedz mi co PiS ma w takich sprawach jak np. finanse publiczne, służba zdrowia, usprawnienie przerośniętej administracji, wymiar sprawiedliwości... ogólne uporządkowanie.

– Prace nad programem jeszcze trwają – zastrzega europoseł PiS Adam Bielan.

Według członków sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego ogłoszenie programu ma się wiązać z rozpoczęciem cyklu spotkań prezesa PiS z wyborcami. Jednak dokładna data publicznego jego ogłoszenia na razie nie jest znana.

Według posła Mariusza Błaszczaka, rzecznika Klubu PiS, program będzie kompilacją przygotowanej przez poseł Grażynę Gęsicką koncepcji „4x4” (rodzina, gospodarka, polska prezydencja w UE i ustrój państwa – red.) i przyjętego w styczniu 2009 r. w Krakowie programu PiS.

– To były koncepcje opracowane na wybory parlamentarne, modyfikujemy niektóre pomysły pod kątem kompetencji prezydenta – mówi nam członek sztabu.

Jak się udało ustalić „Rz”, nacisk w programie Kaczyńskiego ma zostać położony na sprawy społeczne. Ma się też w nim znaleźć punkt mówiący, iż przyszły prezydent zaangażuje się we wsparcie dla polskich rodzin, zwłaszcza wielodzietnych.

Zdaniem naszych informatorów Kaczyński prawdopodobnie zadeklaruje zgłoszenie prezydenckiego projektu ustawy zwiększającej ulgi prorodzinne i rozwój społecznej służby zdrowia. Sztabowcy dyskutują też nad pomysłem przedstawienia propozycji systemu stypendialnego dla studentów.

– Które propozycje się utrzymają, zadecyduje prezes. I jak zwykle dokona sporej korekty – mówi członek sztabu.

Wiceprezes PiS Adam Lipiński nie chce rozmawiać o szczegółach programu. Ale przyznaje: – Jesteśmy partią prospołeczną, więc nie zamierzamy rezygnować z prospołecznych postulatów.

Jak oceniają to eksperci. – W drugiej turze decydujące mogą się okazać głosy elektoratu lewicowego. Nic dziwnego, że Kaczyński przerzuca nacisk na kwestie socjalne – mówi socjolog dr Jarosław Flis.

Ale w projekcie, jak twierdzą nasi informatorzy, ma być też mowa o wsparciu dla przedsiębiorców. Prawdopodobnie znajdzie się w nim postulat podjęcia działań w celu uproszczenia procedur regulujących działalność gospodarczą.

Zdaniem Romana Kluski, przedsiębiorcy, który w okresie rządów PiS doradzał Jarosławowi Kaczyńskiemu, ówczesny premier już wówczas widział konieczność ograniczenia kontroli urzędnika nad przedsiębiorcą.

– Chciałbym, by większość naszych decydentów miała takie poczucie wagi wolnej gospodarki jak Jarosław Kaczyński – mówi „Rz” Kluska, laureat Nagrody Kisiela za walkę z bezprawiem administracji państwowej.

W opublikowanej w piątek na Salonie24. pl drugiej części wywiadu Kaczyńskiego z blogerami powiedział on, że nie wyklucza debaty z kandydatem PO Bronisławem Komorowskim przed pierwszą turą wyborów. Zadeklarował też w przypadku wygranych wyborów „otwarcie Pałacu Prezydenckiego na inne środowiska niż PiS”. I kolejny raz podkreślił, że jest gotów do rozmowy z Donaldem Tuskiem, by „wyjść z paru sfer niemożności”. – Nawet gdyby to były trudne rozmowy, mam przekonanie, że protokół zbieżności okazałby się znacznie dłuższy niż protokół rozbieżności – mówił. Pytany o pojednanie polsko-rosyjskie odparł: – Ono już nastąpiło.

http://www.rp.pl/artykul/2,480030.html

Okej, nie odpuści byle by nie zamieniło się to w maniakalne poszukiwanie winnych tej katastrofy lub jak kto woli doszukiwania się w tej tragedii zamachu. Tego się najbardziej obawiam ze strony przedstawicieli Pisu.

Jestem bardzo mocno anty, a na rozliczenie ich wszystkich przyjdzie czas.

( ... ) jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć jakie mam zdanie na ten temat to proszę: To był wypadek, nie oceniam ani nie winie nikogo.( ... )

Informacja, że Tu-154 podchodził do lądowania prawie do końca na autopilocie, w 100 proc. potwierdza tezę, że załogę wprowadzono w błąd przy użyciu tzw. meaconingu - twierdzą Marek Strassenburg Kleciak, specjalista ds. systemów trójwymiarowej nawigacji, i Hans Dodel, ekspert od systemów nawigacji i wojny elektronicznej, autor książki „Satellitennavigation”.

Z raportu rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego wynika (zauważyła to telewizja TVN24), że samolot prezydencki podchodził do lądowania na autopilocie, który sterował zarówno wysokością, ciągiem, jak i kursem rządowej maszyny. Wyłączenie autopilota nastąpiło 5,4 sekundy przed uderzeniem w pierwszą przeszkodę.

To bardzo ważna informacja. Autopilot jest urządzeniem do automatycznego sterowania samolotem, pobierającym do tego celu dane z GPS i innych wskazań przyrządów pokładowych. Dodajmy, że wyłącza się go jednym ruchem ręki, a więc w ciągu sekundy można – jeśli jest taka potrzeba – przejść na sterowanie „ręczne”.


Ostatni etap przed lądowaniem na autopilocie to przelot przez kolejne, blisko obok siebie leżące tzw. waypoints: 10 km przed pasem / wysokość 500 m, 8 km / 400 m, 6 km / 300 m, 4 km / 200 m, 2 km / 100 m - ten ostatni punkt to tzw punkt decyzji i wysokość decyzyjna: jesli pilot nie widzi tutaj pasu startowego, to MUSI zrezygnować z lądowania i polecieć na inne lotnisko. Tymczasem załoga polskiego samolotu (w tak trudnych warunkach pogodowych) wyłączyła pilota dopiero 5 sekund przed katastrofą, mimo że - jak już zaznaczyliśmy - można to zrobić w sekundę.

Dziennik "Fakt", powołując się na rosyjskiego prokuratora, który słyszał rozmowy w kokpicie, napisał kilka dni temu, że parę sekund przed tragedią piloci - dotąd spokojni - zaczęli wołać: "Daj drugi... W drugą!" Musiał być to po prostu pierwszy moment, w którym załoga zorientowała się, że jest w złym miejscu i na złej wysokości - prawdopodobnie minęli wtedy znajdującą się tam antenę NDB.

Dlaczego piloci schodzili spokojnie do lądowania na autopilocie i dopiero kilka metrów nad ziemią zorientowali się, że samolot jest tak nisko? Wytłumaczenie jest tylko jedno: autopilot opierał się na błędnych danych satelitarnych.

To, że 10 kwietnia pod Smoleńskiem odbiór GPS w Tu-154 był zakłócony – co doprowadziło do błędu pozycji samolotu w pozycji horyzontalnej – jest oczywiste. Najprostszą metodą takiej agresji jest meaconing, polegający na nagraniu sygnału satelity i ponownym nadaniu go (z niewielkim przesunięciem w czasie i z większą mocą) na tej samej częstotliwości w celu zmylenia załogi samolotu. W przypadku Tu-154, podchodzącego właśnie do lądowania, wystarczyłoby niewielkie przekłamanie sygnału, by doprowadzić do tragedii. Meaconing można "ustawić" z precyzją do 0,3 metra, a do zaburzenia prawidłowego działania może dojść ze źródła oddalonego nawet kilkadziesiąt kilometrów od samolotu. W podobny sposób można też zmylić wysokościomierz radiowy. Gdyby dodać do tego przekazanie nieprawdziwej wartości ciśnienia barometrycznego (Rosjanie nie poinformowali dotąd, jakie ciśnienie podali dowódcy Tupolewa), załoga samolotu była - nawet przy dużo lepszej widoczności niż ta, która panowała w Smoleńsku - bez szans. Charakterystyczne ukształtowanie terenu przed lotniskiem Smoleńsk-Siewiernyj – rozległa niecka – stanowiło dodatkową gwarancję powodzenia ataku.


Wskazania wysokości przez GPS nie były prawidłowe, ale mimo wszystko wystarczające, by uruchomić EGPWS (system ostrzegający pilotów o odległości samolotu od gruntu). System ten włącza się, gdy samolot schodzi poniżej 666 metrów nad ziemią. Piloci słusznie zignorowali ostrzeżenie EGPWS (jako że jego zadaniem jest ostrzegać przed zbliżającą się ziemią i robi on to za każdym razem, kiedy się laduje) i lecieli dalej, oczekując, że za jakiś czas zobaczą pas startowy. Problem w tym, że EGWPS także opiera się na pomiarach położenia uzyskanego z odbiornika GPS i wysokości z wysokościomierza radiowego: Tu-154 wkrótce znalazł się więc 5 metrów nad ziemią. Piloci nie zdążyli nawet poszukać wzrokiem pasa startowego... Jeszcze raz powtórzmy: skoro samolot leciał na włączonym autopilocie, to piloci wierzyli, że są znacznie wyżej i w innej pozycji.

Dla laików wątpiących w techniki rodem z Jamesa Bonda: od czasu lotniczych zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku na World Trade Center w prawie wszystkich krajach świata używa się meaconingu do ochrony obiektów specjalnego znaczenia, takich jak np. elektrownie atomowe.

Atak na przyrządy nawigacyjne można stwierdzić po analizie czarnych skrzynek. Niestety, rejestratory lotu to nośniki magnetyczne i usunięcie śladów meaconingu – zwłaszcza dla służb znających od podszewkę budowę Tu-154 i jego przyrządów - nie jest trudnym zadaniem. Wystarczy, żeby nikt im w tym nie przeszkadzał.

Marek Strassenburg Kleciak
specjalista ds. systemów trójwymiarowej nawigacji
Hans Dodel

ekspert od systemów nawigacji i wojny elektronicznej, autor książki „Satellitennavigation”

http://www.niezalezna.pl/article/show/id/34367

Miał większość parlamentarną, ale ktoś inny miał weto "w ręku". I gotowy był użyć na choćby szepnięte słówko swego rodzeństwa.

Wiekszość parlamentarna z cwaniakami z PSLu którzy kombinują jak tu najwięcej ugrać dla siebie to zadna większość...