Prawdziwy z Ciebie wariatuńcio!
+10 pkt. w lidze chólsów. Jak tak dalej będziesz szalał to może sam Adaś Michnik Cię zauważy i zatrudni w Agorze.
Różnica jednak polega na tym iż PiS chciało komuś to "wcisnąć" a Peło robiło wszystko aby tego nie "wcisnąć"(co masz potwierdzone w poscie wyżej), potem zamknąć i zostawić ludzi na bruku.
Pozdro Maryna perwersie Ty jeden!(dziwie się troche że wszystko kojarzy ci się z męskimi genitaliami , ale co kto lubi...)
Ostatnio edytowany przez: eM, 10 listopada 2009, 22:55 [7 raz(y)]
No kto by pomyślał?! Cóż to za straszliwy paszkwil pod adresem przenajświetszej Gazety Wybiórczej?!
Przecież to jedyne obiektywne , prawdziwe , nieskazitelne zródło informacji w naszym kraju!
Nie to co wszędzie węsząca spiski niezalezna.pl czy bibula.com.
Mam nadzieje iż zaraz wpadnie tu Ultra malcoolm przedstawiciel Agory w zachodniopomorskiem i wszystko nam wyjaśni ciętą ripostą tudzież żartobliwym powiedzonkiem.
Odp: Topic o polityce? - 11/11/2009 13:29
jak juz jestesmy przy temacie wybiorczej to polecam "Michnikowszczyzne" Ziemkiewicza
-----
a po zbiera na kolejne wycieczki do peru---->
Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do posiadania własności prywatnej
Ludwig von Mises
Odp: W Szczecinie nic sie nie dzieje !! Jaki tu spokój... - 11/11/2009 13:59
TO z Tobą jest coś nie tak, jeślii skojarzyło Ci się to z genitaliami, bo mi w tym kontekście nie. A Twoja Merkel dostanie po dupie prędzej czy później, w zależności od tego kto będzie przewodniczył Unii. A Donek nie mój, tylko Twój urojony zdrajca Ojczyzny. Gdyby Pisiory nie sprzedały stoczni, też byłby zdrajcami Ojczyzny?
Twoja obsesja wychodzi z Ciebie bokiem, Emeczku.
Odp: Topic o polityce? - 11/11/2009 14:10
Dziwne, że zapomnieli dodać, że dostosowanie tych stawek (czytaj podwyżkę) odbywa się wg prawa narzuconego nam przez UE. Widocznie na tym polega wg Kaczyńskiego nowy patriotyzm o którym tak dzisiaj gardłował. Należymy do Europy i jesteśmy niepodlegli i w ramach tej niepodleglości możemy sami podnosić podatki wg wskazówek Brukseli.
Poza tym usłyszałem dzisiaj w TV przemówienie może pani prezydent lub pani ambasador z Litwy (nie wiem dokładnie). Takiej hipokryzji dawno nie słyszałem. Mówiła coś o partnerstwie strategicznym Polski i Litwy o wspólnej historii Grunwald unia polsko-litewska, konstytucja 4 maja (może u nich ta konstytucja figuruje pod taką nazwą?), nawet w jej ustach prawie Solidarność z nami zakładali. Wszystko ładne epitety tylko jak to się ma z faktami. Polacy na Litwie nie mogą swoich nazwisk po polsku zapisywać, dwujęzyczne tablice z nazwami miejscowości ulic zniknęły. Wg oficjalnej wersji historii Litwy z którą można zaznajomić się np na zamku w Trokach, Polaków pod Grunwaldem w ogóle nie było. Boże chroń nas od takich przyjaciół....
Ostatnio edytowany przez: Olaf, 11 listopada 2009, 14:20 [1 raz(y)]
Pieniądze to nie wszystko.... potrzebne są jeszcze złoto i diamenty.
I Ty w to wierzysz? Prawo w Unii jest dla małych i słabych państw. Można było wyciągać konsekwencje w stosunku do Portugalii za przekroczenie dopuszczalnego limitu deficytu budżetowego natomiast za to samo w stosunku do Francji czy Niemiec już Bruksela taka bojowa nie była. Niemcy to poważny kraj sądzić, że z filantropii są największym płatnikiem Unii? Przecież tak naprawdę to oni decydują co się w Unii dzieje. Myślisz, że sami siebie będą karać. Nie jest dziwne, że siedziba Europejskiego Banku Centralnego znajduje się we Frankfurcie i decyzje podejmowane przez tą istytucję uwzględniają przede wszystkim interesy gospodarki niemieckiej. Utrzymywanie niskich stóp procentowych ma sens przy ledwie zipiącej niemieckiej gospodarce, ale już dla dynamiczniej rozwijających się Irlandii i Hiszpanii okazały się zabójcze. Niemcy to jedyny kraj w Unii, który przy ratyfikacji Traktatu lesbońskiego (przepraszam lizbońskiego) zastrzegły sobie, że prawo ustanawiane w Brukseli musi uzyskać akcepatację parlamentu niemieckiego, żeby mogło funkcjonować w niemczech. Jakoś nikt w Europie nie protestował Sarkozy nie podróżował do Berlina z protestami i nie nakłaniał do zmiany decyzji.
Co do Donka przytoczę tu dwie historię. Przed ostatnimi wyborami prezydenckimi na Ukrainie Putin spotkał się z Janukowiczem udzielając mu swoje poparcie. Prasa polska grzmiała, że to wtrącanie się do wewnętrznych spraw niezależnego państwa. Podobna sytuacja była przed wyborami w Polsce. Pryjechała Merkel i na wstępie oświadczyła, że będzie rozmawiała tylko z Donkiem. Jakoś nikt, z tzw main streamowych mediów, nie podniół larum, że to wtrącanie się w nasze wewnętrzne sprawy.
Pieniądze to nie wszystko.... potrzebne są jeszcze złoto i diamenty.
Piszesz takie farmazony że aż żal to czytać. Po pierwsze Niemcy nie przewodniczą Unii , tylko Szwedzi, co nie zmienia faktu iż Szkopy wraz z Francją kierują UE od lat! Od lat też starają się zdobyć jak największe możliwości wpływu na inne państwa. Świadczy o tym fakt iż własnie dwa wymienione wczesniej największe mocarstwa(+Wlk.Brytania) mają decydujący wpływ na wybór prezydenta UE , szefa dyplomacji i ministra spraw zagranicznych.
Nie wiem więc od kogo Merkel „ma dostać po dupie” skoro Komisja Europejska chowa głowe w piach i udaje że nic nie widzi? Na razie Neelie Kroes jedynie przebąkuje coś o nieprawidłowościach w subwencji dla Opla, ale wszystko wskazuje na to iż General Motors wraz z kanclerz Niemiec wymyślą alibi do całej transakcji i wyjdą z tej sytuacji obronna ręka. Tymbardziej że urzędnicy unijni "wciąż czekają" ale na razie nawet nie ośmielili się grozić jakimikowliek sankcjami!
A tymczasem Andzi na nic nie zwraca uwagi i przeznacza kilkadziesiąt miliardów euro na niemiecką gospodarke w tym na przemysł stoczniowy 1,1 mld euro. To samo Sarkozy przeznaczając na francuskie stocznie 750 mln euro.
Takie kraje UE jak Niemcy, Włochy i Francja pomagają swoim stoczniom. Nawet Malta uzyskała na 12 lat zgodę UE na dofinansowanie swoich stoczni , tylko Polsce tego przywileju nie dano więc o czym my mówimy?
Co do Donka o którym wspomniałeś - aby zdradzić Ojczyzne najpierw trzeba choć troche Ją szanować. Jako komentarz więc pozwole sobie zacytować Twojego ryżego idola:
Polskość to nienormalność:
W ankiecie na temat polskości opublikowanej w miesięczniku ZNAK w nr 11-12 z 1987 roku - str. 190 Donald Tusk tak mówi o sobie:
Twoja niewiedza wychodzi z Ciebie bokiem , ogarnij się Maryna bo wstyd przynosisz!
Ostatnio edytowany przez: eM, 11 listopada 2009, 15:38 [1 raz(y)]
Porównanie co najmniej 'na wyrost'. Nie wiem co jest złego w tym, że mówiło się o ówczesnej sytuacji na Ukrainie, a nie o wizycie Angeli w tym samym kontekście. Przecież w Polsce podnoszono larum jeśli chodzi o sprawy naszych wschodnich sąsiadów, bo Ukraina demokratyczna, wolnorynkowa, otwarta i wolna od rosyjskich nacisków leży w INTERESIE Polski i Europy, przede wszystkim interesie gospodarczym. To jest jedna z odsłon 'walki' przede wszystkim o własny interes, czyli dokładnie to, co starają się robić przedstawiciele wszystkich państw. Ty zarzucasz Niemcom, że układają sobie stosunki z politykami innych państw we własnym interesie, ale Polska również to robi na skalę na jaką ją stać, tylko my oczywiście tego nie widzimy... To tak jak z tą drzazgą i kłodą w oku.
Jeśli już kogoś odsądzasz od czci i wiary to mógłbyś chociaż robić to rzetelnie.
'Słowa kandydata PO na prezydenta zostały w odpowiedni sposób zmanipulowane. Fragmenty wypowiedzi, które pojawiły się w internecie, przypominają wypowiedzi Donalda Tuska z ankiety zamieszczonej w nr 11-12 z roku 1987. Przypominają, bo tak naprawdę stanowią zlepek zdań wyciętych z szerszej całości, dokładnie z pierwszych akapitów tekstu, zbudowanego - by tak rzec - dialektycznie, z tezy i antytezy. Teza, dotycząca stereotypowych skojarzeń nt. "polskości" jest rzeczywiście bardzo krytyczna, dopiero w ostatnim akapicie (którego nikt już do internetu nie wprowadził) przeciwstawia się jej antytezę, którą cytuję in extenso: "Bo choć polskość wywołuje skojarzenia kreślone przez historię, jest ona także przecież dzianiem się, jest niepewnym spojrzeniem w przyszłość. I szarpię się między goryczą i wzruszeniem, dumą i zażenowaniem. Wtedy sądzę - tak po polsku, patetycznie - że polskość, niezależnie od uciążliwego dziedzictwa i tragicznych skojarzeń, pozostaje naszym wspólnym świadomym wyborem".'
Zaświadcza o tym redaktor naczelny miesięcznika "Znak" Michał Bardela, który tłumaczy jak wypowiedź Donalda Tuska została zmanipulowana przez kogoś, kto ją wklepał do internetu w takiej wersji oczywiście z premedytacją.
Cały tekst na ten temat został opublikowany we Wprost... to chyba wiarygodne dla Ciebie czasopismo, nieprawdaż?
http://www.wprost.pl/ar/?O=82122&C=71
Jeśli jesteś zagorzałym czytelnikiem Tuska, to chyba wypadałoby przebrnąć przez to co napisał, a później się wypowiadać, już nie wspominając o umiejętności interpretacji tekstów tego typu.
Smutne to...
Odp: Topic o polityce? - 12/11/2009 08:06
SB oskarżasz mnie o brak rzetelności , poczym wklejasz link , nic nie wspominajać iż jest to przesłany do redakcji "komentarz internauty zamieszczony w jednym z portali" w tym list redaktora naczelnego miesięcznika "Znak" Michała Bardela .Zapomniałeś dodać iż Wprost tylko zacytował ten tekst na swoich łamach , nie dodając własnego komentarza.
Jeżeli dla ciebie wiarygodne są te nieudolne tłumaczenia iż w drukowanym wydaniu było "ą" natomiast w writualnym "a" , dlatego też słowa Tuska wcale nie były takie anty-Polskie ,to ja nawet nie mam zamiaru z tobą na ten temat dyskutować bo to poprostu żenada.
PS.Wrzuć tu skan papierowej wersji "Znak-u" , bo do mnie jakoś nie trafiają te żałosne tłumaczenia jakiegoś marnego dziennikarzyny.Chętnie przeczytam ten jeszcze "niezmanipulowany" tekst w całości , od początku do końca.
Fakt , jestem zagorzałym czytelnikiem Tuska jednego z głownych aktorów "Nocnej zmiany" , którego w ostatnich wyborach promował nawet sam Jan Urban na łamach "Nie".
Jeśli jednak uważasz że Twój ryży idol jest takim patriotą to może wyjaśnisz mi co miał na myśli w 1992 r.będąc wiceprzewodniczącym Zarządu Głównego Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego kiedy to wygłosił swoje przemówienie w Domu Technika w Gdańsku domagając się autonomii Kaszub:
"Przedstawił w nim program pełnej autonomii Pomorza / Kaszub /, które winno posiadać nie tylko własny rząd, ale i własne wojsko i własny pieniądz.. Na takie dictum siedzący goście / ks. prof. Pasierb, posłowie Wyborczej Akcji Katolickiej Alojzy Szablewski i Feliks Pieczka, jeden senator, szefowie Wielkopolan i Górnoślązaków oraz inni / wyrażali swe oburzenie, gdyż oni nie widzieli Kaszub poza Polską. Siedzący w pierwszym rzędzie poseł Feliks Pieczka nie wytrzymał i wskoczył na estradę, podszedł do mikrofonu i wygłosił poza programowe, piękne, patriotyczne kontrprzemówienie podkreślając, iż oddzielenie Kaszub od Polski byłoby nie tylko przestępstwem wobec polskiej racji stanu, ale i wobec interesu Kaszubów. Przypomniał też zebranym fragment hymnu kaszubskiego, który w języku polskim brzmi: „ nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Polski Kaszub „. "
"Nijak" ma się to do osoby która rzekomo tak "kocha Polske". Z troszke bardziej terazniejszych newsów , zaciekawił mnie(zagorzałego czytelnika Donka) tekst który ukazał się w Dzienniku z dnia 6 lutego 2008 r:
„Dziennik „ z dnia 6 lutego 2008 podał w wywiadzie dla rosyjskiej agencji „ Interfax „ odpowiedź Donalda Tuska na pytanie: „ A więc pana rząd nie będzie jak poprzednicy – żądać przeprosin za Katyń?”. „ Nie do końca zgadzam się w tej sprawie z poprzednim gabinetem. Nie sądzę, by wzywanie kogokolwiek do przeprosin było zadaniem polityków „. W czasie wizyty Tuska w Moskwie w dniu 8 lutego 2008 r. jedynie Putin wspomniał o Katyniu, enigmatycznie, mgliście. Nie było to nawet potwierdzenie dokonanego przez NKWD ludobójstwa, ani sprostowanie kłamstw katyńskich. Natomiast rosyjski portal internetowy „ gazieta. ru „ napisał o Donaldzie Tusku po jego wizycie w Moskwie: „ nasz człowiek w Warszawie ”.
Swoją drogą polecam Ci zerknąć tez na ksiązke Donka pt.„Einst in Danzig” gdzie autor promuje niemieckość Gdańska i zachwyca się jego przedwojenną wielokulturowoscią , tolerancją itd. Nawet wspomina o swojej rodzinie(pomyśleć że taka afera była z tego po wypowiedziach Kurskiego, a tutaj tak chętnie pisze o swym dziadku):
"Dziadek był piłkarzem w klubie polskich kolejarzy Gedania, w czasie wojny naziści zesłali go na przymusowe roboty, po 45 wybrał Polskę. Jego brat służył w Wehrmachcie, szwagier zginął od kuli polskiego żołnierza, siostra znalazła grób w Bałtyku jako jedna z ofiar storpedowanego przez Rosjan ›Wilhelma Gustloffa."
Ogólnie Tusek to "spoko ziom" , bardzo towarzyski , nawet Bartoszewski miał na tyle charakteru żeby zbuntować Erike Steinbach i nie prowadzić z nią rozmów , a co zrobił nasz "płemieł"? Oczywiscie ze sie spotkał ze swoją biedną , wypędzoną ziomalką!
Smtune to...
Ostatnio edytowany przez: eM, 12 listopada 2009, 08:16 [5 raz(y)]
Co do Donka przytoczę tu dwie historię. Przed ostatnimi wyborami prezydenckimi na Ukrainie Putin spotkał się z Janukowiczem udzielając mu swoje poparcie. Prasa polska grzmiała, że to wtrącanie się do wewnętrznych spraw niezależnego państwa. Podobna sytuacja była przed wyborami w Polsce. Pryjechała Merkel i na wstępie oświadczyła, że będzie rozmawiała tylko z Donkiem. Jakoś nikt, z tzw main streamowych mediów, nie podniół larum, że to wtrącanie się w nasze wewnętrzne sprawy.
Porównanie co najmniej 'na wyrost'. Nie wiem co jest złego w tym, że mówiło się o ówczesnej sytuacji na Ukrainie, a nie o wizycie Angeli w tym samym kontekście. Przecież w Polsce podnoszono larum jeśli chodzi o sprawy naszych wschodnich sąsiadów, bo Ukraina demokratyczna, wolnorynkowa, otwarta i wolna od rosyjskich nacisków leży w INTERESIE Polski i Europy, przede wszystkim interesie gospodarczym. To jest jedna z odsłon 'walki' przede wszystkim o własny interes, czyli dokładnie to, co starają się robić przedstawiciele wszystkich państw. Ty zarzucasz Niemcom, że układają sobie stosunki z politykami innych państw we własnym interesie, ale Polska również to robi na skalę na jaką ją stać, tylko my oczywiście tego nie widzimy... To tak jak z tą drzazgą i kłodą w oku.
Zarzucam dwuznaczność tej sytuacji. Te przytoczone przez Ciebie przysłowie pasuje tu jak ulał. Gdyby Angela spotkała się ze wszystkimi głównymi kandydatami na prezydenta było by inaczej. A tak jest to mieszanie się w nasze sprawy co jednak mało kto zauważa, a powinno. Konsekwencji sterowania przez Niemcy naszej polityki jest sporo. Dla przykładu Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich. Jak wiadomo Ministrem się bywa i trzeba dbać o dalsze zabezpieczenie swojej kariery. Przed objęciem tego urzędu pan Klich był organizatorem i prezesem Instytutu Studiów Strategicznych (obecnie jest nim jego żona). Instytut ten jest w znacznej części finansowany przez Fundację Adenauera, która jest z kolei finansowana przez rząd niemiecki. Teraz pytanie czy Minister Klich nie będzie się chciał jakość swoim dotychczasowym dobrodziejom odwdzięczyć. Czy nie jest to sytuacja dwuznaczna? W świetle krytyki jaka spada na ministra można wyciągnąć wiele wniosków. Czy naprawdę nie ma osoby bardziej kompetentnej na objęcie tego stanowiska niż pan Klich pacyfista były działacz pacyfistycznej organizacji Ruch Wolność i Pokój, a także lekarz z wykształcenia. Zobacz także, że gdy rząd niemiecki wspomniał coś, że Polska powinna jakoś wspomóc finansowo Opla to nasz rząd szybciutko przystał na tę propozycję. Dlaczego aż tak chce się wyróżnić jeden z podmiotów gospodarczych funkcjonujących na naszym rynku. Takie przykłady można by mnożyć ale po co zanudzać forumowiczów.
Pieniądze to nie wszystko.... potrzebne są jeszcze złoto i diamenty.
Co do Donka przytoczę tu dwie historię. Przed ostatnimi wyborami prezydenckimi na Ukrainie Putin spotkał się z Janukowiczem udzielając mu swoje poparcie. Prasa polska grzmiała, że to wtrącanie się do wewnętrznych spraw niezależnego państwa. Podobna sytuacja była przed wyborami w Polsce. Pryjechała Merkel i na wstępie oświadczyła, że będzie rozmawiała tylko z Donkiem. Jakoś nikt, z tzw main streamowych mediów, nie podniół larum, że to wtrącanie się w nasze wewnętrzne sprawy.
Porównanie co najmniej 'na wyrost'. Nie wiem co jest złego w tym, że mówiło się o ówczesnej sytuacji na Ukrainie, a nie o wizycie Angeli w tym samym kontekście. Przecież w Polsce podnoszono larum jeśli chodzi o sprawy naszych wschodnich sąsiadów, bo Ukraina demokratyczna, wolnorynkowa, otwarta i wolna od rosyjskich nacisków leży w INTERESIE Polski i Europy, przede wszystkim interesie gospodarczym. To jest jedna z odsłon 'walki' przede wszystkim o własny interes, czyli dokładnie to, co starają się robić przedstawiciele wszystkich państw. Ty zarzucasz Niemcom, że układają sobie stosunki z politykami innych państw we własnym interesie, ale Polska również to robi na skalę na jaką ją stać, tylko my oczywiście tego nie widzimy... To tak jak z tą drzazgą i kłodą w oku.
a Polska wolnorynkowa, otwarta i wolna od niemieckich naciskow lezy w INTERESIE kazdego z nas, dlatego przedwyborcze spotkania rudego i rudej nie kazdemu sie musza podobac...
Ostatnio edytowany przez: Cinek, 12 listopada 2009, 13:44 [1 raz(y)]
"Dobra banda z tradycjami, po co takie ekipy w ogóle pytaja o zdanie ludzi internetu?"
SB oskarżasz mnie o brak rzetelności , poczym wklejasz link , nic nie wspominajać iż jest to przesłany do redakcji "komentarz internauty zamieszczony w jednym z portali" w tym list redaktora naczelnego miesięcznika "Znak" Michała Bardela .Zapomniałeś dodać iż Wprost tylko zacytował ten tekst na swoich łamach , nie dodając własnego komentarza.
Umiesz czytać ze zrozumieniem? A może fakt, że na bazie fikcyjnego fragmentu tekstu opierasz swoją opinię (a zatem jesteś niewiarygodny) tak Cię zabolał? Przesłany do tamtejszej redakcji komentarz internauty był kopią Twojego, tj. kilka wyrwanych i posklejanych zdań według własnego widzimisia, żeby odniósł zamierzony skutek (i odniósł, fragment ten jak widać 'żyje' w internecie i ma wpływ na oceny pewnej części ludzi). Na ten zmanipulowany fragment odpowiedział, człowiek, który opublikował cały tekst Tuska, bo nie może być tak, że besztamy kogoś bez podstaw. Jeśli nie przemawia do Ciebie wyjaśnienie tej sytuacji przez red. naczelnego prawicowego pisma (różnica a-ą jest jak zdążyłeś zauważyć jedną z wielu, nie manipuluj więc po raz kolejny) w dodatku opublikowanego w najpopularniejszym tygodniku prawicowym w Polsce, to ja się szczerze obawiam co ty czytasz i komu wierzysz. Zadziwiająca jest Twoja postawa.
Jeśli jednak uważasz że Twój ryży idol jest takim patriotą to może wyjaśnisz mi co miał na myśli w 1992 r.będąc wiceprzewodniczącym Zarządu Głównego Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego kiedy to wygłosił swoje przemówienie w Domu Technika w Gdańsku domagając się autonomii Kaszub...
Nie posiadam 'ryżawych' idoli (zresztą co z tego, że 'ryżawy' - opanuj się trochę), a na pewno nie jest nim Tusk. Nie głosuję na PO, ani na PiS, ani SLD czy PSL. Staram się być po prostu osobą obiektywną w tym całym szaleństwie, czego Tobie wyraźnie brakuje.
To, co przytaczasz, też dobrze by było przejrzeć w całości, ale ok, przyjmuję, że można odnieść się do tych kilku zdań. Kilka spraw ma tu fundamentalne znaczenie. Po 1. na tym polega demokracja, że ludzie o najróżniejszych poglądach politycznych mają prawo je wyrażać i realizować, jeśli znajdą poparcie w wyborcach. Po 2. jak wiesz mamy na świecie różne formy organizacji państw, w tym najbardziej popularne: unitarne (jednolite) oraz federacje. Być może Tuskowi podobała się kiedyś forma federacyjna, czy jakaś podobna, a na pewno decentralizacja, której wówczas nie było w Polsce. Obecnie mamy do czynienia z procesem decentralizacji właśnie i mnie osobiście to się podoba. Tak czy inaczej zupełnie nie musi to świadczyć o patriotyzmie (ten sam zarzut skieruj do prezydentów państw federacyjnych) a na pewno nie o polityku i jego moralności. Po 3. tekst pochodzi sprzed prawie 20 lat... Nie sądzę, żeby Tusk obecnie taką wizją państwa zaprzątał sobie głowę, bo w Polsce raczej nie ma 'popytu' na coś takiego. Kiedyś może uważał inaczej i miał do tego pełne prawo.
Z troszke bardziej terazniejszych newsów , zaciekawił mnie(zagorzałego czytelnika Donka) tekst który ukazał się w Dzienniku z dnia 6 lutego 2008 r...
Sry, ale przytoczone przez Ciebie zdania nie mogą dyskredytować polityka, który w określonej sytuacji politycznej ma prawo do wyrażania bardzo zachowawczych opinii. Czepiasz się bardzo mało istotnych dla dzisiejszego funkcjonowania kraju spraw, jak choćby jakieś wypowiedzi dotyczące Gdańska... Śmieszne argumenty, na prawdę, bo Gdańsk faktycznie TAKI BYŁ. Taka jest historia tego miasta, w którym ze względów oczywistych zdecydowaną większość mieszkańców stanowili Niemcy. Kulturowo było to miejsce rozwijające się (są książki o tym mówiące) i w dużej mierze dzięki temu, dziś Gdańsk jest jednym największych ośrodków kulturowych w północnej części Polski.
Rozumiem, że kierujesz się swoimi poglądami ideologicznymi, politycznymi, ale na Boga, miej trochę dystansu do tego, co Cię otacza.
Odp: Topic o polityce? - 12/11/2009 16:18
Po pierwsze Emuśku, wyczytujesz w moich wypowiedziach coś, czego nie ma. A poza tym jesteś chyba najbardziej ograniczoną i głuchą na argumenty osobą na tym forum (może uznajesz to za komplement, nie wnikam). Nie potrafisz prowadzić dyskusji bez atakowania drugiej osoby - naucz się obalać argumenty, a nie jeździć po ludziach, bo to zachowanie jest po prostu dziecinne. Czy nie zauważyłeś, że ja nie wspieram PO? Tylko próbuje wytłumaczyć, że każda partia ma swój udział w sytuacji, którą teraz mamy, łącznie z PiSem, którego poglądy reprezentujesz. I nie interpretuj tekstów wyrwanych z kontekstu i to jeszcze tak, by pasowały do Twojej tezy. Spojrzałeś chociaż na datę? Jednak to Ty się ogarnij.
Czemu teksty i artykuły, które Ty przytaczasz są "fachowe i obiektywne", a od innych żądasz oryginałów, bo to "manipulacja"? Prawie każdy tekst chociaż muskający temat polityki ma na celu manipulację, taka prawda.
Zarzucam dwuznaczność tej sytuacji. Te przytoczone przez Ciebie przysłowie pasuje tu jak ulał. Gdyby Angela spotkała się ze wszystkimi głównymi kandydatami na prezydenta było by inaczej. A tak jest to mieszanie się w nasze sprawy co jednak mało kto zauważa, a powinno. Konsekwencji sterowania przez Niemcy naszej polityki jest sporo. Dla przykładu Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich. Jak wiadomo Ministrem się bywa i trzeba dbać o dalsze zabezpieczenie swojej kariery. Przed objęciem tego urzędu pan Klich był organizatorem i prezesem Instytutu Studiów Strategicznych (obecnie jest nim jego żona). Instytut ten jest w znacznej części finansowany przez Fundację Adenauera, która jest z kolei finansowana przez rząd niemiecki. Teraz pytanie czy Minister Klich nie będzie się chciał jakość swoim dotychczasowym dobrodziejom odwdzięczyć. Czy nie jest to sytuacja dwuznaczna? W świetle krytyki jaka spada na ministra można wyciągnąć wiele wniosków. Czy naprawdę nie ma osoby bardziej kompetentnej na objęcie tego stanowiska niż pan Klich pacyfista były działacz pacyfistycznej organizacji Ruch Wolność i Pokój, a także lekarz z wykształcenia. Zobacz także, że gdy rząd niemiecki wspomniał coś, że Polska powinna jakoś wspomóc finansowo Opla to nasz rząd szybciutko przystał na tę propozycję. Dlaczego aż tak chce się wyróżnić jeden z podmiotów gospodarczych funkcjonujących na naszym rynku. Takie przykłady można by mnożyć ale po co zanudzać forumowiczów.
Abstrahując od szczegółów, których w żadnej sprawie nie znamy, czy nie chodzi przypadkiem o to, że Niemcy są największym partnerem gospodarczym Polski?? Dlaczego wszystko odbieramy na bazie historycznych lęków i fobii. Być może masz rację co do Klicha, nie siedzę w jego głowie, być może istotnie kieruje się jakimś indywidualnym interesem... Takie rzeczy niestety się dzieją i to z udziałem polityków każdej strony sceny, którzy są u władzy. Akurat pana Klicha szczerze nie lubię, więc bronić go nie zamierzam. A jeśli chodzi o kompetencje, a raczej ich brak, doskonale wiesz, że w każdym kolejnym rządzie na wysokich stanowiskach pojawiali się ludzie kompletnie bez doświadczenia w danej dziedzinie, jak choćby osoby mianowane na stanowiska w spółkach stoczniowych, nie mówiąc już o ministrze gospodarki morskiej w ekipie poprzedniego rządu.
Odp: Topic o polityce? - 12/11/2009 22:41Maryna Twoje argumenty już obaliłem i to kilka razy, dlatego rozmowe uważam za zamkniętą. Nie pękaj , wzrok mam dobry , na date spojrzałem i nie ma dla mnie znaczenia iż Tusk wypowiedział swoje „mądrości” 22 lata temu(miał wtedy 30 lat , był dorosłym męzczyzną o ugruntowanych poglądach). Wystarczy spojrzeć na jego obecną polityke aby stwierdzić że mówił wtedy szczerze.
Zajmij się więc lepiej żalami na temat Parzego.To Ci wychodzi najlepiej bo raczej nie wyobrażam sobie aby jakiś śmieszny typ z gejowskim awatarem mnie pouczał.
PS. Oby klub przedłużył umowę z Tomkiem. Wierze że w przyszłej rundzie udowodni iż jest wartościowym, charakternym zadownikiem.
Na ten zmanipulowany fragment odpowiedział, człowiek, który opublikował cały tekst Tuska, bo nie może być tak, że besztamy kogoś bez podstaw. Jeśli nie przemawia do Ciebie wyjaśnienie tej sytuacji przez red. naczelnego prawicowego pisma (różnica a-ą jest jak zdążyłeś zauważyć jedną z wielu, nie manipuluj więc po raz kolejny) w dodatku opublikowanego w najpopularniejszym tygodniku prawicowym w Polsce, to ja się szczerze obawiam co ty czytasz i komu wierzysz. Zadziwiająca jest Twoja postawa.
To raczej ja obawiam się co Ty czytasz i komu wierzysz. Dla mnie czasopismo , jak i całe wydawnictwo Znak nakładem którego ukazała się anty-Polska ksiązka „ Strach” Jana T.Grossa na pewno nie jest ani prawicowym ani wiarygodnym. Tym bardziej iż za wydawnictwem tym stoi skompromitowany red. Jerzy Illg , swego czasu wyrzucony z UJ za plagiat swojej pracy doktorskiej.
Wydawnictwo „Znak” popiera Grossa który twierdzi że Polacy mordowali żydów .Illg zachwyca się również jednym z największych „polakożerców” Miłoszem. Dla mnie to wystarczające argumenty dla których powinienem nie wierzyć w żałosne tłumaczenia Twojego redaktora naczelnego czasopisma „Znak” , Michała Bardela , który panicznie starał się bronić Tuska przed wyborami na prezydenta w 2005 r. Brawa dla niego za heroiczną walkę , część naiwnych pewnie uwierzyła. Mnie jednak ciekawi dlaczego Tusk nigdy nie procesował się z wydawnictwami , które rzekomo zmanipulowały jego słowa.
Odpowiedz jest prosta. Donek wypełniając ankietę był autentyczny . Rudy zwyczajnie gardzi Polakami i to jest fakt. Więc daruj sobie SB te elaboraty bo i tak mnie nie przekonasz do swoich racji.
To, co przytaczasz, też dobrze by było przejrzeć w całości, ale ok, przyjmuję, że można odnieść się do tych kilku zdań. Kilka spraw ma tu fundamentalne znaczenie. Po 1. na tym polega demokracja, że ludzie o najróżniejszych poglądach politycznych mają prawo je wyrażać i realizować, jeśli znajdą poparcie w wyborcach. Po 2. jak wiesz mamy na świecie różne formy organizacji państw, w tym najbardziej popularne: unitarne (jednolite) oraz federacje. Być może Tuskowi podobała się kiedyś forma federacyjna, czy jakaś podobna, a na pewno decentralizacja, której wówczas nie było w Polsce. Obecnie mamy do czynienia z procesem decentralizacji właśnie i mnie osobiście to się podoba. Tak czy inaczej zupełnie nie musi to świadczyć o patriotyzmie (ten sam zarzut skieruj do prezydentów państw federacyjnych) a na pewno nie o polityku i jego moralności.
Miło że wytłumaczyłeś mi co to jest demokracja , państwa unitarne oraz federacje ale naprawde nie musiałeś się fatygować aby tak szczegółowo je opisywać. Jak będę chciał dowiedzieć się więcej w tym temacie to uruchomię magiczną wyszukiwarke google.pl .Nie mniej jednak , dzięki!
Teraz jednak możesz sobie gdybać do woli. Dla mnie ważniejsze są fakty a faktem jest iż Tusek w 1992 roku na II Kongresie Kaszubsko Pomorskim w Gdańsku przedstawił swój plan rozbicia Państwa Polskiego na części jako odzielnych regionów. Agitował do separacji nie tylko Kaszubów ale także Ślązaków. Jeśli chcesz jednak odnieść się do całości referatu to bardzo proszę:
„Nie rezygnując ze wzmacniania poczucia identyfikacji wspólnotowej i upowszechniania myślenia w kategoriach małych ojczyzn oraz podkreślania inności wszędzie tam, gdzie ona występuje ( … ), powinniśmy zdać sobie sprawę z tego, że nie będzie samorządnego regionu pomorskiego - i żadnego innego - bez zasadniczych zmian ustrojowo-gospodarczych w skali całego kraju. Ich zdynamizowanie i ukierunkowanie to jeden z głównych postulatów regionalistów.
Tak więc pierwszym etapem wybijania się Pomorza na samorządność (podobnie jak innych aspirujących do tego regionów) będzie nie bunt prowincji przeciw centrum, ale aktywne uczestnictwo w reformowaniu centrum. Trzeba zrobić wszystko, aby wpływ ruchów regionalnych i samorządowych oraz partii politycznych, dla których regionalizm jest istotnym fragmentem ich programu, na zmiany ustrojowe i gospodarcze był jak największy. Konieczne jest uczestnictwo regionalistów w debacie konstytucyjnej i w pracy nad innymi aktami legislacyjnymi. Tak długo bowiem, jak trwać będzie w Polsce centralistyczny model władzy, jak długo większość decyzji zapadać będzie w Warszawie - marzenie o państwie regionalnym pozostanie utopią”.
„Nasz region - między innymi dzięki rozsądnej taktyce ZK-P - posiada dość liczną reprezentację parlamentarną o nastawieniu regionalistycznym. Należy wspomagać ją przede wszystkim koncepcyjnie, formułując propozycje inicjatyw ustawodawczych. ( … )
Wielką zaletą Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego była umiejętność szukania sprzymierzeńców wspólnej sprawy. ( … ) Ubiegłoroczna październikowa elekcja pokazała bardzo wyraźnie, że słuszna okazała się taktyka łączenia akcji wyborczych związków regionalnych partii politycznych rozpoznawanych jako sprzymierzeńcy. Tak było na Górnym Śląsku i w Wielkopolsce (wspólne listy Związku Górnośląskiego i Unii Wielkopolan z Kongresem Liberalno-Demokratycznym), na Pomorzu zaś Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie skutecznie wspierało swych członków na listach różnych partii i wygrało dla siebie z poparciem tychże partii mandat senatora”.
„ Powinna nastąpić jakościowa zmiana koncepcji wyborczej, w której idea regionalna musi odegrać główna rolę”.
Po 3. tekst pochodzi sprzed prawie 20 lat... Nie sądzę, żeby Tusk obecnie taką wizją państwa zaprzątał sobie głowę, bo w Polsce raczej nie ma 'popytu' na coś takiego. Kiedyś może uważał inaczej i miał do tego pełne prawo.
Otóż mylisz się ,chyba jednak "zaprząta sobie głowe" bowiem pewien marny reżyser a zarazem poseł Platformy , niejaki pan Kutz całkiem niedawno chwalił się na łamach któregoś z kolorowych magazynów iż Tusek , w zamian za kandydowanie z list PO obiecał mu zabieganie o autonomie Śląska.Poza tym Donek do tej pory często powtarza iż jego autorytetem jest pewien separatysta kaszubski Lech Bądkowski i dlatego też 23.10.2007 na Dworze Artusa nie zapomniał o swoim bohaterze lat młodzieńczych mówiąc:
"Liczę także na to, że ta pomorska myśl, to czego uczył nas zapomniany już bohater naszej młodości, czyl Lech Bądkowski, że ta pomorska myśl, która kładzie taki nacisk na powściągliwość, umiar, punktualność, pracowitość, że ona odbije się takim piętnem na całej Platformie Obywatelskiej, takim dobrym piętnem”.
Czepiasz się bardzo mało istotnych dla dzisiejszego funkcjonowania kraju spraw, jak choćby jakieś wypowiedzi dotyczące Gdańska...
Zachwyt Tuska nad Niemieckim Gdańskiem to tylko przykład , jeden z wielu, potwierdzający iż Donek ma ogromną słabość do naszych zachodnich sąsiadów. Jednakże cokolwiek bym nie napisał o ryżym , dla Ciebie i tak będzie to nieistotne , nawet jego haniebny udział w Nocnej Zmianie i słynne „ Panowie , policzmy głosy”.
Ostatnio edytowany przez: eM, 12 listopada 2009, 23:00 [8 raz(y)]
Odp: Topic o polityce? - 12/11/2009 23:13
Procesować, ale z jakim wydawnictwem? Po raz kolejny pytam, czy Ty w ogóle wiesz o czym tutaj piszemy? Zmodyfikowany tekst, o który śmiesz się opierać został puszczony w internecie.
To, że ja Cię nie przekonam wiem doskonale, ale wcale tego nie zamierzam. Korzystam jedynie z wolności słowa i wyrażam swoje zniesmaczenie wobec nie tyle poglądów, ale sposobu ich wyrażania i Twojej naiwnej wiary we wszystko to, co mówią twoi ideologiczni guru. Zwyczajnie brak Ci dystansu, zdrowego rozsądku, a co gorsza poszanowania dla poglądów politycznych innych ludzi... Śmiem nawet twierdzić, że nie masz własnego zdania, bo wszystko co tutaj wypisujesz oparte jest o te same frazesy, jakie można wyczytać z wypowiedzi polityków jedynej słusznej partii i na kilku portalach, z których najwyraźniej kopiujesz 'argumenty'.
O autonomiach (większych czy mniejszych) różnych regionów mówi się w wielu krajach świata, w wielu też takie zasady funkcjonują z różnych względów. Może się to podobać lub nie. Zrozum jedynie to, że tego typu pomysły, idee nie mają prawa dyskredytować polityka. Życie toczy się dalej, państwa zmieniają swoje formy i tak będzie do końca ludzkości.
Jednakże cokolwiek bym nie napisał o ryżym , dla Ciebie i tak będzie to nieistotne , nawet jego haniebny udział w Nocnej Zmianie i słynne „ Panowie , policzmy głosy”.
Ale dlaczego nie? Wszystko ma jakieś znaczenie, ale pic polega na tym, żeby swoje poglądy wyrażać w cywilizowany sposób, a nie tylko pluć na resztę, opierać się na niejednokrotnie fałszywych tezach i niesprawiedliwych oskarżeniach.
Odp: Topic o polityce? - 13/11/2009 00:43
Najgorsze jest eM w tym nie to tu przestawiasz,ale sposób a jaki to robisz. Wszystkich oponentów w rozmowie stawiasz w roli ideologów Tuska i jego partii. To typowe do retoryki jedynej słusznej partii dla której wszystko jest takie oczywiste. Tak po prawdzie gardzenie pogądami innych ludzi,nawet tymi najbardziej kretyńskimi jest kalką ludzi bliskiej Ci partii. Oczywiście nieskazitelnej ,nieposzlakowanej i bez skazy. Jeszcze raz,abstrahuję od sensu tego co piszesz, tylko do sposobu jakim operujesz.
ps. jestem zwolennikiem starego przedwojennego Szczecina,też mam inklinacje Germanizacji tego miasta? Zastanów sie. Co do Kutza to pełna zgoda,reżyser może i nienajgorszy ale poseł fatalny,a jezyk cięty ma identycznie jak Ty
Procesować, ale z jakim wydawnictwem? Po raz kolejny pytam, czy Ty w ogóle wiesz o czym tutaj piszemy? Zmodyfikowany tekst, o który śmiesz się opierać został puszczony w internecie.
To, że ja Cię nie przekonam wiem doskonale, ale wcale tego nie zamierzam. Korzystam jedynie z wolności słowa i wyrażam swoje zniesmaczenie wobec nie tyle poglądów, ale sposobu ich wyrażania i Twojej naiwnej wiary we wszystko to, co mówią twoi ideologiczni guru. Zwyczajnie brak Ci dystansu, zdrowego rozsądku, a co gorsza poszanowania dla poglądów politycznych innych ludzi... Śmiem nawet twierdzić, że nie masz własnego zdania, bo wszystko co tutaj wypisujesz oparte jest o te same frazesy, jakie można wyczytać z wypowiedzi polityków jedynej słusznej partii i na kilku portalach, z których najwyraźniej kopiujesz 'argumenty'.
O autonomiach (większych czy mniejszych) różnych regionów mówi się w wielu krajach świata, w wielu też takie zasady funkcjonują z różnych względów. Może się to podobać lub nie. Zrozum jedynie to, że tego typu pomysły, idee nie mają prawa dyskredytować polityka. Życie toczy się dalej, państwa zmieniają swoje formy i tak będzie do końca ludzkości.
Autonomi nie bedzie nie ma nawet sie co rozwodzić,dla mnie typowa demagogia populistów "separystów" Papka dla lokalnych nacjonalistów aby zyskać kilka głosów więcej. Nie bójmy sie,coś na wzór kraju Basków nam nie grozi.
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.