Autor
Wiadomość
Odp: Topic o polityce? - 11/10/2009 20:32
grzes1948 napisał:
Coz propaganda trwa, przeciez to wina PO
Ależ skąd to wina CBA a także miłego i czułego agenta Tomka , który Gradowi kupywał kwiaty i perfumy [/cytat]
Ja tam do udanych akcji CBA nic nie mam , a zalosny lament Pani Sawicikiej swiadczy tylko o jej ułomnosci emocjonalnej. Nagle okazuje się ,ze Swicka jest ofiara , podbnie jak "zaszczuta" Barbara B.
Gadanie ,ze dzialanie agenta Tomka jest niemoralne, jest jakims pomyleniem. Jezeli okaże sie ,ze 99 na 100 prowokowanych dalo sie omamić to jestem dumny z tego jednego bo tylko ludzie o kryształowej uczciwosci powinni zarzadzac tak powazna sprawa jakim jest nasze państwo. Gadanie ,ze na urok agenta Tomka kazdy by sie skusil jest tylko dowodem jak marni ludzie siedzą na wiejskiej.
Odnosnie agenta Tomka Zdemaskowali chama :
http://www.efakt.pl/Agent-Tomek-i-jego-superwydatki,artykuly,53900,1.html
Odp: Topic o polityce? - 11/10/2009 21:46
mastah86 napisał:
Stiching Particulier Fonds Greenrights był jedyną firmą dającą chociaż nadzieje na produkcję statków. Wszystko było powiedziane na dziesiejszej konferencji ARP. poszukasz, znajdziesz
Drogi Miszczu86 , dzięki za rade , poszukałem - znalazłem , ale coś ciekawszego.Więc:
Cytat:
Z materiałów CBA, do których dotarł „Wprost”, wynika, że „katarski inwestor” nie tylko nie miał pieniędzy na zakup stoczni, ale mógł w ogóle nie istnieć .
Cytat:
Dokumenty CBA dowodzą, że operacja z ustawieniem przetargu służyła przede wszystkim libańskiemu handlarzowi bronią Abdulowi Rahmanowi El-Assirowi.
To on wpłacił wadium w imieniu Greenrights. El-Assir domagał się, by urzędnicy MSP oraz ARP zapewnili mu zwrot wadium, gdyby nie dopełnił warunków umowy. I urzędnicy robili wszystko, żeby El-Assirowi wadium zwrócono. Sam Libańczyk zainteresowany był wyłącznie odzyskaniem od Bumaru SA kwot należnych mu prowizji za handel bronią polskiej spółki.
Urzędnicy MSP i ARD gotowi byli zabezpieczyć go udziałami Bumaru, byle tylko doszło do transakcji. I tu pojawia się problem, czy tzw. katarski inwestor w ogóle istniał . Bo z dokumentów CBA wynika, że wtedy, gdy po wygraniu aukcji Greenrights zaczął kręcić, to polska strona na siłę szukała jakiegoś `katarskiego łącznika", żeby się nie skompromitować (co groteskowe, nie wiedziano nawet, jak przedstawić zwycięzcę przetargu, bo ten nie chciał nic o sobie ujawnić).
Z podsłuchanej rozmowy między ministrem Gradem a prezesem ARP Dąbrowskim wynika, że na siłę szukano jakiegoś katarskiego inwestora, który by się podłączył pod ofertę El-Assira. Oznaczałoby to, że minister Grad wiedział, iż katarska oferta to fikcja.
Ostatnio edytowany przez: eM, 11 października 2009, 21:56 [4 raz(y)]
Odp: Topic o polityce? - 11/10/2009 23:03
Jeszcze coś dla miszcza86.Fragment dokumentu CBA.Tak urzędnicy zniechęcali oferentów:
Cytat:
W dniach 15-16 maja 209 r. przeprowadzony został przetarg na sprzedaż majątku Stoczni Szczecińskiej Nowa Sp. z o.o. (… ) w tych dniach obaj prezesi Agencji skoncentrowali się jednak na podejmowaniu działań zmierzających do wyperswadowania innym inwestorom zamiaru wykupienia kluczowych składników majątku stoczni , tak aby zawczasu zapobiec sytuacji jaka miała miejsce w przypadku Stoczni Gdynia, kiedy to jeden z kluczowych obszarów nabyła spółka Gafako. (… )
W tym celu zidentyfikowano te przetargi, w których istniało potencjalne zagrożenie przelicytowania przez innych inwestorów a mianowicie Jana Rosiek oraz Polimex Mostostal S.A. oraz Mostostal Chojnice S.A. (… ) postanowili, że trzeba dać Konradowi Jaskóle, prezesowi zarządu Polimex Mostostal jasny sygnał, iż nie powinien on stawać do walki z „inwestorem katarskim". (… )
Owe rozmowy przyniosły skutek – ostatecznie zwycięzcą przetargu okazał się „Stichinig Particulier Fonds Greenrights". (… ) WD i JG wspierani przez nadzorującego ich Podsekretarza Stanu w MSP Zdzisława Gawlika także przez Ministra Skarbu Państwa Aleksandra Grada, czynili wszystko co w ich mocy, aby zapewnić zwycięstwo w przetargach wybranemu przez siebie inwestorowi „Stichinig Particulier Fonds Greenrights". Działania te prowadzili nie tylko wbrew interesom ekonomicznym państwa, ale również wbrew zdrowemu rozsądkowi (… ). Stopień ingerencji (… ) był na tyle znaczny, że całą procedurę należałoy uznać za pozorną, stanowiącą jedynie fasadę dla z góry powziętego zamiaru sprzedaży majątku preferowanemu inwestorowi.
Odp: Topic o polityce? - 12/10/2009 13:12
Konferencja ARP to jakaś parodia
Najlepszy był ten babsztyl który praktycznie sam odpowiadał za prezesa.Szkoda tylko że i tak na połowe pytań nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Wojtuś ewidetnie zmieszany , dukał coś pod nosem , recytował regułke z wadium , pokazywał jakąs tablce z której nic nie wynikało.
Mega żenada. Nie wiem jak można tak kłamać w żywe oczy.Ciekawe tez któż to jest "szef wszystkich szefów"
PS.Notatka z dnia 1 maja 2009 r:
Cytat:
Zgłosili się inwestorzy zainteresowani nabyciem stoczni w Szczecinie i Gdyni .
Zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej, majątek Stoczni Szczecińskiej Nowa Sp. z o.o. i Stoczni Gdynia S.A., który nie jest obciążony żadnymi zobowiązaniami, zostanie sprzedany w otwartym, przejrzystym przetargu nieograniczonym, przeprowadzonym z zachowaniem warunków uczciwej konkurencji, w oparciu o przepisy ustawy o postępowaniu kompensacyjnym w podmiotach o szczególnym znaczeniu dla polskiego przemysłu stoczniowego.
Do godziny 24:00 w dniu 30 kwietnia 2009 r., kiedy upłynął termin zgłaszania oświadczenia o chęci uczestniczenia w przetargu na zakup składników majątkowych obu stoczni oraz wpłaty wymaganego wadium, wpłynęły zgłoszenia rejestracyjne pochodzące od inwestorów zainteresowanych zakupem aktywów produkcyjnych Stoczni Szczecińskiej Nowa Sp. z o.o. oraz Stoczni Gdynia S.A., w tym od kilku inwestorów na wszystkie składniki majątku związane wprost z produkcją stoczniową. Na wszystkie oferowane pakiety majątku obu stoczni wpłynęły zgłoszenia rejestracyjne łącznie od 35 inwestorów. Ostateczna, oficjalna lista uczestników przetargu, zostanie zamknięta, gdy na koncie Zarządcy Kompensacji zgodnie z wymaganiami ogłoszonych przetargów, będzie pełen bilans wadiów wpłaconych do godz. 24.00 w dniu 30 kwietnia 2009r.
http://www.msp.gov.pl/portal/pl/29/6380/Zglosili_sie_inwestorzy_zainteresowani_nabyciem_stoczni_w_Szczecinie_i_Gdyni__30.html
Odp: Topic o polityce? - 13/10/2009 13:48
A ja dalej swoje:
Cytat:
ZABLOKOWANI W PRZETARGU CHCIELI PRODUKOWAĆ STATKI?
Gdy upływał termin składania ofert na nabycie stoczni było kilku inwestorów zainteresowanych produkcją statków.
Oferenci byli zainteresowani zakupem „wszystkich składników majątku związanego wprost z produkcją stoczniową” w Szczecinie i Gdyni – wynika z dokumentu ministerstwa skarbu, do którego dotarła TVP Info.
Jednak Ministerstwo Skarbu oraz Agencja Rozwoju Przemysłu od początku wybuchu tzw. afery stoczniowej utrzymują, że katarski inwestor był jedynym podmiotem, który chciał uruchomić w stoczniach produkcję statków.
Według ministra skarbu Aleksandra Grada w wymaganym terminie tylko jeden inwestor wpłacił wadium na część majątku związaną z produkcją stoczniową. W ten sposób próbuje odpierać zarzut o preferowaniu przez polityków i urzędników
PO jednego podmiotu.
Podobnie twierdzi Wojciech Dąbrowski, prezes ARP. – Był tylko jeden inwestor zainteresowany nabyciem kluczowych składników majątku stoczni – zapewniał w poniedziałek na konferencji prasowej.
Tymczasem rzecznik prasowy ministerstwa skarbu jeszcze 1. maja twierdził zupełnie co innego. „Do godziny 24.00 w dniu 30 kwietnia 2009 roku, kiedy upłynął termin zgłaszania oświadczenia w przetargu na zakup składników majątkowych obu stoczni oraz wpłaty wymaganego wadium, wpłynęły zgłoszenia rejestracyjne pochodzące od inwestorów zainteresowanych zakupem aktywów produkcyjnych Stoczni Szczecińskiej Nowa Sp. z o.o. oraz Stoczni Gdynia SA, w tym od kilku inwestorów na wszystkie składniki majątku związane wprost z produkcją stoczniową” – stwierdzał komunikat podpisany przez rzecznika resortu Macieja Wewióra.
TVP Info/TVP.info
Odp: Topic o polityce? - 13/10/2009 16:05
Oglądałem właśnie wczorajsze wiadomości i widziałem wypowiedź Tuska odnośnie stoczni ... Powiedział,że nic go nie obchodzi,kto kupił stocznie,czy handlarz bronią,bursztynem czy coś tam jeszcze... ja pirerd...... i to jest wypowiedź szefa rządu...??Widać jak mu zależy na polskich stoczniach...Jak ludzie mogli głosowac na tego pajaca i w ogóle na PO??
Odp: Topic o polityce? - 13/10/2009 16:16
Ogladalem ta konferencje na zywo... Ta baba była tak irytujaca ,ze pod koniec wylaczylem telewizor. Pytanie, gadanie pod nosem tej baby(wszytsko bylo slychac w mikrofonie) i ta sama odpowiedz prezesa jota w jotę co ta baba burczala. Szkoda tylko ,ze na trudne pytania albo nie odpowiadali albo ta irytujaca baba od razu zmieniala reportera ktory mial inne pytanie....
Odp: Topic o polityce? - 13/10/2009 16:19
Bo(L)eK_27 napisał:
Oglądałem właśnie wczorajsze wiadomości i widziałem wypowiedź Tuska odnośnie stoczni ... Powiedział,że nic go nie obchodzi,kto kupił stocznie,czy handlarz bronią,bursztynem czy coś tam jeszcze... ja pirerd...... i to jest wypowiedź szefa rządu...??Widać jak mu zależy na polskich stoczniach...Jak ludzie mogli głosowac na tego pajaca i w ogóle na PO??
Dla mnie jak dla wiekszosci stoczniowcow tez malo wazne jest kto ma kupic stocznie. Wazne aby produkcja stoczniowa była kontynuowana a zarazem miejsca pracy utrzymane. Podobnie jak cena ,dla mnie stocznia moze isc za "zlotowke" bo jesli znadzjie sie pożądny inwestor to szybko nadrobi roznice podatkami.
Odp: Topic o polityce? - 13/10/2009 20:08
Cytat:
Sąd wojskowy w Warszawie chce przychylić się do pomysłu Instytutu Pamięci Narodowej i wydać nakaz tymczasowego aresztowania Stefana Michnika, stalinowskiego sędziego wojskowego, przyrodniego, a prywatnie brata Adama Michnika – donosi „Najwyższy Czas”.
Brat Adama Michnika, Stefan, w latach 50 miał wydać dziewięć wyroków śmierci na niewinnych ludzi - część z nich została wykonana. Po 1956 roku wszyscy skazani zostali zrehabilitowani (w tym również pośmiertnie), a III RP czyny byłego sędziego zakwalifikowała jako zbrodnie sądowe. Michnik obecnie przebywa w Szwecji. Nakaz aresztowania miałby więc otworzyć drogę do jego ze Szwecji do Polski.
„To są stare rzeczy"
Stefan Michnik nigdy nie przyznał się do winy, nigdy nie przeprosił swoich ofiar i ich rodzin. Uważa, ze przeszłość to jego prywatna sprawa. Dowodzi też, że kiedy wydawał wyroki był jedynie młodym, naiwnym pionkiem, wykonującym rozkazy przełożonych, a sam nie miał nic do powiedzenia. Rzadko również udzielał wywiadów dla prasy. Wyjątek zrobił w dla „Nowej Gazety Polskiej" – szwedzkiego dwutygodnika polonijnego - w 1999 roku. Mówił wówczas z rozbrajającą szczerością: „Kogo dotyczyły te sprawy, to ja nie pamiętam. To są stare rzeczy".
nczas.com, dar
Ciekawe czemu wrażliwa na krzywdy ludzkie gazietka milczy?
Odp: Topic o polityce? - 14/10/2009 11:18
grzes1948 napisał:
rynek stoczniowy w calej Europie jest w tragicznym stanie .
Cytat:
Stocznie w Niemczech - udana restrukturyzacja
Niemiecki przemysł stoczniowy ma się dobrze. Ta pozytywna sytuacja jest wynikiem udanej choć nie łatwo przebiegającej restrukturyzacji stoczni po Zjednoczeniu Niemiec.
-"Tuż po zjednoczeniu Niemiec bardzo szybko zabrano się za łączenie i restrukturyzację stoczni” – informuje Werner Lundt, przewodniczący niemieckiego Zrzeszenia Przemysłu Stoczniowego i Techniki Morskiej (VSM). Ten proces trwał kilka lat i nie wszystkie zamierzenia uwieńczone były sukcesem, chociażby w przypadku stoczni Bremer Vulkan, która inwestując w Niemczech wschodnich utonęła w długach i sama później potrzebowała pomocy.
Niemieckie dotacje dla stoczni
Od samego początku koncepcją restrukturyzacji przemysłu stoczniowego w Niemczech była prywatyzacja. Tylko przez krótki czas, w połowie lat 90tych rząd Niemiec interweniował w celu ratowania stoczni, ale z zamysłem, że ich prywatyzacja zostanie zakończona. Ta interwencja wywołała nota bene niezadowolenie Brukseli.
–„Niezadowolenie wywołała deklaracja Berlina, że chce udzielić pomocy finansowej na modernizację infrastruktury stoczni, czyli wybudowanie nowych hangarów, pochylni i tak dalej. Komisja Europejska interweniowała, w skutek czego planowana pomoc została ograniczona. Ale rząd przekonał Brukselę i stocznie otrzymały dodacje.”- wyjaśnia Werner Lundt.
Niemiecki rząd przekazuje przemysłowi stoczniowemu od 2006 roku 20% nakładów z budżetu na rozwój nowatorskich technologii. Takie prawne warunki ramowe dla przemysłu stoczniowego w całej Unii Europejskiej wprowadziła niedawno Komisja Europejska.
–"Ten program, który nazywamy dotacjami na rozwój technologiczny, wdrożyliśmy natychmiast. Korzystać z niego mogą wszystkie stocznie. Niemiecka koncepcja programu przewiduje w przypadku osiągnięcia przez stocznię komercyjnego sukcesu zwrot dotacji”- informuje Werner Lundt
Celem programu jest wspieranie nowatorskich technologii w budowie statków lub rozwoju nowych technologii produkcji, czyli łagodzenie ryzyka finansowego dla stoczni.
W Niemczech jest około 60 stoczni produkujących statki morskie i statki żeglugi lądowej. Obroty przemysłu stoczniowego w Niemczech wynoszą ogółem 6 do 7 miliardów euro rocznie. Stocznie w Niemczech zatrudniają obecnie 22. 300 pracowników, ale brakuje im coraz bardziej wykwalifikowanych inżynierów. Najbardziej jednak dokuczają niemieckiemu przemysłowi stoczniowemu rosnące obecnie ceny materiałów, miedzi i stali.
Rentowność niemieckich stoczni może zapewnić sprostanie konkurencji przede wszystkim z Azji Wschodniej: Korei, Chin, Japonii, a także coraz bardziej Indii i Wietnamu.
–„Nie uda się to w dziedzinie tak zwanych produktów masowych, jak tankowce, drobnicowce czy kontenerowce. W tym przodują Azjaci. Znaleźliśmy swoje nisze, w których mamy szanse być liderami dzięki zastosowaniu wysoko rozwiniętych technologii. Mam na myśli wielkie statki pasażerskie i wielkie jachty na prywatne zamówienie. I takie nisze należy wykorzystywać i odkrywać nowe” - mówi Werner Lundt.
I teraz najlepsze:
Cytat:
W chwili obecnej stocznie niemieckie mają zamówienia na 239 statków o łącznej wartości ponad 15 miliardów euro. Niemcy są liderem w dziedzinie budowy statków w Europie. Na świecie zajmują czwarte miejsce po Korei, Japoni i Chinach.
http://www.dw-world.de/dw/article/0,,3599778,00.html
By żyło sie lepiej!
Odp: Topic o polityce? - 15/10/2009 16:28
Cytat:
Kolejna niemiecka stocznia dotowana
Biuro prasowe ministerstwa gospodarki, pracy i turystyki w Szwerinie potwierdziło, że władze landowe zatwierdziły pomoc finansową dla stoczni grupy kapitałowej Hegemann, zatrudniającej 2300 pracowników w miejscowościach Wolgast i Stralsund. Najpierw będzie to dofinansowanie w wysokości ok. 66 milionów euro, z przeznaczeniem na rozpoczętą produkcję i bieżące potrzeby. W późniejszym terminie koncern ma otrzymać jeszcze ok. 280 milionów euro z założonej przez rząd federalnej fundacji ratowania niemieckiej gospodarki.
Zarówno ministerstwo gospodarki w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, jak i biuro prasowe stoczni Peene-Werft GmbH w Wolgast w rozmowie z “Naszym Dziennikiem” potwierdziło przyznanie grupie Hegemann państwowej pomocy finansowej. Pod koniec zeszłego tygodnia grupa negocjatorów złożona z przedstawicieli stoczni, władz landu, instytucji kredytowych, pełnomocników przedsiębiorców oraz władz federalnych doszła do porozumienia w kwestii udzielenia pomocy grupie kapitałowej Hegemann z Bremy, do której należą stocznie w Stralsundzie, Wolgast i Berne. Pierwsze pieniądze zakłady otrzymają już wkrótce od landu Meklemburgii i od lokalnych banków – strony wyłożą po 28 milionów każda. Kwota ta ma być w pierwszym rzędzie przeznaczona na dokończenie budowy dwóch statków wielofunkcyjnych w Wolgast oraz na bieżące wydatki w pozostałych stoczniach. 28 milionów euro ma być przelane z banków na konta stoczni lada dzień, natomiast pozostałe 28 milionów euro władze landowe przeleją po uzyskaniu potwierdzenia senackiej komisji finansowej, która zbierze się w następny czwartek. Będzie to zwykła formalność, gdyż decyzje polityczne w tej sprawie już zapadły. Po uzyskaniu sumy 66 milionów euro grupa kapitałowa Hegemann musi do końca tego roku przedstawić plan naprawczy. Prace nad projektem prowadzi firma Ernst & Young, międzynarodowy koncern świadczący profesjonalne usługi doradcze i audytorskie z główną siedzibą w Londynie. Po przyjęciu planu stocznie grupy Hegemann z Bremy otrzymają dodatkowe 280 milionów euro z założonej przez rząd federalnej fundacji ratowania niemieckiej gospodarki (Wirtschaftsfonds Deutschland). Komentując niemieckie plany, “Frankfurter Allgemeine Zeitung” stwierdza, że podczas gdy na zachodzie niektóre stocznie przeżywają tylko dzięki finansowej rządowej pomocy, to polski Szczecin utracił swoje duże znaczenie jako producent statków w Europie. Dziennik próbuje (cytując m.in. członka zarządu województwa Witolda Jabłońskiego z PO) stawiać tezę, że w obecnej sytuacji mieszkańcy regionu muszą się dostosować do nowej sytuacji gospodarczej i zamiast przemysłu stoczniowego stawiać na inne inwestycje. Gazeta przytacza słowa Jabłońskiego: “Nawet jak znajdziemy inwestora, nie musi to oznaczać, że będziemy budować statki, być może na części zakładu będziemy produkować jakieś niszowe rzeczy jak łodzie sportowe”. “FAZ” zarzuca polskiej dyplomacji dwulicowość, bo z jednej strony jest zirytowana niemiecką pomocą rządową dla stoczni, ale z drugiej
- całkowicie przemilcza pomoc finansową dla Opla, gdyż koncern ten ma swoją fabrykę także w Gliwicach. Gazeta opisuje również nieudany przetarg na polskie stocznie po wycofaniu się katarskiego inwestora, ale – jak twierdzi “FAZ” – premier Donald Tusk nadal poszukuje prywatnego inwestora, a w kręgu zainteresowań jest obecnie “ktoś z Danii lub Wietnamu”.
RFN robi wszystko, aby uratować miejsca pracy w stoczniach. Angela Merkel obiecała niemieckim stoczniowcom, że rząd w dobie kryzysu nie schowa głowy w piasek i pomoże stoczniom. Koordynator rządowy do spraw branży stoczniowej Dagmar Woehrl uściśliła, iż rząd zamierza chronić stocznie przed likwidacjami m.in. poprzez dostęp do miliardowych kredytów i gwarancji kredytowych. Ponadto rząd chce zdecydowanie zwiększyć publiczne zamówienia na statki strażackie, ratownicze, pomocy technicznej czy policyjne, co ma także wzmocnić pozycję finansową niemieckich stoczni. Zamówienia te trafią do stoczni bałtyckich.
Rząd dotrzymuje słowa i jak dotąd państwową pomoc finansową otrzymały: zakłady stoczniowe w Hamburgu Blohm + Voss Schiffswerft und Maschinenfabrik, które są własnością koncernu Thyssen Krupp AG, stocznie HDW w Kilonii, oraz stocznie północne (Nordseewerke) w Eden, zakłady stoczniowe Wadan w Wismar i Warnemuende pod Rostokiem, oraz grupa kapitałowa Hegemann z Bremy.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Odp: Topic o polityce? - 16/10/2009 16:32
Cytat:
Tylko dobre "Wiadomości" o prezydencie Kaczyńskim
Agnieszka Kublik
2009-10-16, ostatnia aktualizacja 2009-10-16 14:13
PiS się cieszy. "Odzyskana" telewizja publiczna już pokazuje swoje nowe-stare oblicze w najważniejszym programie informacyjnym, w "Wiadomościach". - Cel jest jeden: gramy na prezydenta, nie może ukazać się żadna informacja, która godziłaby w Lecha Kaczyńskiego - mówi dziennikarz "Wiadomości".
Agnieszka Kublik: Jak w praktyce wygląda "odzyskiwanie" przez PiS "Wiadomości" TVP?
XYZ*: Cel jest jasny jak słońce: gramy na prezydenta, prezydent ma być chroniony, nie może ukazać się żadna informacja, która godziłaby w Lecha Kaczyńskiego. Wiadomo po co: ma wygrać po raz drugi wybory prezydenckie. A z drugiej strony walimy w rząd, w Platformę, w Tuska.
A konkretnie?
- Podam przykład. Gdy wybuchła tzw. afera stoczniowa, media podawały, że prezydencki minister Robert Draba miał kontakt z handlarzem bronią Libańczykiem Abdulem El-Assirem. U nas to się nie ukazało.
Kolejny przykład. Szef BBN Aleksander Szczygło powiedział w niedzielę, że premier może zostać postawiony przez Trybunałem Stanu za odwołanie szefa CBA bez pisemnej opinii prezydenta. Ale już następnego dnia i Kancelaria Prezydenta, i liderzy PiS się z tego wycofywali, a u nas był aż kilkuminutowy materiał, że premierowi grozić może Trybunał Stanu.
I jeszcze jeden przykład: W relacji z drugiego dnia procesu Beaty Sawickiej był komentarz, że CBA może stosować różne metody operacyjne, żeby osiągnąć cel, a kobiety czasami płaczą.
Kto robi takie materiały?
- Nasz nowy szef Jacek Karnowski jest dyrektorem Agencji Informacji, której podlegają wszystkie programy informacyjne] ściągnął do "Wiadomości" aż sześciu reporterów z "Panoramy", której do niedawna był szefem. Tylko dwóch z nich nie pracowało wcześniej z Karnowskim w telewizji Puls, która miała propisowskie odchylenie. Karnowski tłumaczył nam, że "Wiadomości" potrzebują odświeżenia i nowej jakości.
A nie potrzebują?
- Jasne, że tak, zawsze może być lepiej. Ale to nie o to chodzi. Po prostu Karnowski chce kontrolować wszystkie materiały. Ci "nowi" robią teraz wszystkie najważniejsze polityczne materiały, a właściwie wypełniają niemal całe "Wiadomości". Karnowski przychodzi na nasze kolegia i decyduje, że "jego" ludzie mają robić tematy. Kiedy raz okazało się, że komuś innemu przydzielono temat, to Karnowski walnął pięścią w stół i krzyczał "moi mają robić!".
Szefową "Wiadomości" jest Marzena Paczuska. Co ona na to?
- Ale ona o niczym nie decyduje. Przyznała się nam, że o tym desancie z "Panoramy" dowiedziała się tuż przed ich przyjściem.
Karnowski instruuje, jak mają wyglądać materiały, jaka ma być teza?
- Nie. Nie musi, "jego ludzie" wiedzą, co i jak mają robić. To jest klasyczna autocenzura. Teraz nie jest tak jak za Koteckiej [Patrycja, za czasów prezesa Andrzeja Urbańskiego była wicedyrektorem Agencji Informacji]. Ona chodziła po newsroomie i wprost mówiła, że mamy tak robić materiały, żeby PiS-owi nie szkodzić, albo, że rząd PiS-u jest najlepszy od lat i mamy się go nie czepiać. Albo siadała przy reporterze, który pisał tekst do swojego materiału i mówiła: dopisz to, wyrzuć tamto.
Teraz to się odbywa w białych rękawiczkach, pozory są zachowane. Ale i tak wszyscy wiedzą, że mamy grać "na Pałac", i że Karnowski ma tam otwarte drzwi, kiedy chce.
To kolejny raz kiedy "Wiadomości" stają narzędziem zdobywania władzy w rękach polityków: wcześniej dyrygowała wami Kotecka, potem Piński, teraz Karnowski. Czy wy macie jeszcze kręgosłupy?
- Mam nadzieję, że tak, ale jest ciężko. Do tego wszystkiego dochodzi okropne upokorzenie. My "starsi" reporterzy pracujemy teraz na tych nowych od Karnowskiego, większość nie ma chyba 30-stki. A Karnowski publicznie wyzywa nas od idiotów, kretynów, debili. Nawet Lis tak nie gnoił ludzi!
Może Karnowski ma rację? Może źle pracujecie?
- Raz ma, raz nie ma. Ale nie o to chodzi. A o to, że my ideologicznie nie myślimy jak Karnowski. Nie chcemy powrotu IV RP i nie zamierzmy o to walczyć.
*XYZ to jeden z tzw. "starych" reporterów "Wiadomości", jak wszyscy w TVP ma zakaz rozmów z prasą, więc występuje anonimowo
Źródło: Gazeta Wyborcza
http://wyborcza.pl/1,75478,7153538,Tylko_dobre__Wiadomosci__o_prezydencie_Kaczynskim.html
Ból przemija, chwała pozostaje!
Szczecin - niezwykłe miasto, niezwykła historia
Odp: Topic o polityce? - 17/10/2009 12:49
"Są politycy, którzy z podsłuchów uczynili filozofię postępowania, ale ja nie wpadnę w tę paranoję." - D.Tusk
Cytat:
Dziennikarze podsłuchiwani przez ABW
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nagrała rozmowy Cezarego Gmyza z „Rz” i Bogdana Rymanowskiego z TVN z Wojciechem Sumlińskim
Agencja nagrała dziennikarzy w 2008 roku w związku z głośną próbą samobójczą dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego. Rejestrowała też prywatne rozmowy Gmyza i Rymanowskiego z Sumlińskim. Jak się okazuje – niezgodnie z przepisami – nie zniszczyła stenogramów niezwiązanych ze sprawą. Co więcej, zostały odtajnione i udostępnione pełnomocnikowi prawnemu Jacka Mąki, wiceszefa ABW , do wykorzystania w zupełnie innym procesie między nim a „Rz”. Dziś każdy może wystąpić do sądu o wgląd w te dokumenty.
– Z taką sprawą nie spotkaliśmy się nigdy w czasie całej kariery adwokackiej. Ilość przepisów, jakie przy tej okazji złamały ABW oraz prokuratura, jest przerażająca – ocenia Jacek Kondracki, adwokat reprezentujący „Rz”. – Doszło do bezprawnego naruszenia bezwzględnie chronionej prawem tajemnicy dziennikarskiej. To zagrożenie wolności słowa.
– Jestem w szoku – mówi wstrząśnięty Rymanowski, któremu „Rz” przekazała stenogramy. – To pierwszy materialny dowód podsłuchiwania dziennikarzy przez służby specjalne. W demokratycznym państwie to dziennikarze powinni kontrolować działalność służb, a nie na odwrót.
http://www.rp.pl/artykul/2,378815_Dziennikarze_podsluchiwani_przez_ABW.html
Odp: Topic o polityce? - 17/10/2009 23:16
W odpowiedzi na post miszcza86
Cytat:
Gramy na premiera
Uwaga, uwaga, sensacja – rewelacja. Nasza specjalna wysłanniczka zdołała przeprowadzić wywiad z jednym z pracowników „Gazety Wyborczej”:
Agnieszka Ka: Jak w praktyce wygląda bezstronność gazety, która tak chętnie powołuje się na swój „etos”?
XYZ*: Cel jest jasny jak słońce: gramy na premiera, premier ma być chroniony, nie wolno pisać o niczym, co godziłoby w Donalda Tuska. Wiadomo po co: musi wygrać wybory prezydenckie. A z drugiej strony walimy w prezydenta, w PiS, w Kaczyńskich.
A konkretnie?
Podam przykład. Gdy „Dziennik” opublikował dokument kancelarii premiera z października 2008, z którego wynika, że to sam Tusk kazał się szefowi CBA informować o podejrzeniach dotyczących nominowanych przez niego polityków i urzędników przed oficjalnym zawiadomieniem prokuratury, u nas się to nie ukazało. U nas ciągle obowiązuje wersja, że „Kamiński zastawił na premiera przebiegłą pułapkę”.
Podam inny przykład: afera stoczniowa. Sprawa rozliczenia z El-Assirem długów „Bumaru”, ten fragment, kiedy Grad mówi o tym otwarcie, wątpliwości związane z udziałem w rzekomo katarskiej inwestycji Eureko, z którym jednocześnie negocjowano warunki ugody w sprawie PZU… Te tematy nie istnieją. Nie ma żadnej afery. Nie wolno nam przypominać decyzji Komisji Europejskiej co do stoczni ani co zawiera specustawa, bo czytelnik zorientowałby się, że likwidacja produkcji i wyprzedaż majątku od dawna już jest definitywnie przesądzona, i mógłby się pokapować, że gadanie „chuchaliśmy na inwestora, który obiecał budować w stoczni statki” to zwykły pic.
Za to kazano nam szukać związków El-Assira czy lobbystów od hazardu z PiS i jak najbardziej eksponować je.
Kto pisze takie materiały?
Kierownictwo ma swoich zaprzedanych „cyngli” i ci napiszą wszystko, co trzeba. Od innych po prostu wymaga się, żeby nie pisali niczego, co by kolidowało z propagandową linią gazety.
Kto instruuje, jak mają wyglądać materiały, jaka ma być teza? Kurski, Stasiński, Pacewicz?
Nie trzeba nikogo instruować. To odbywa się w rękawiczkach. Po prostu wszyscy wiemy, że trzeba grać na Tuska, bo inaczej wrócą Kaczyńscy.
To kolejny raz, kiedy „Gazeta Wyborcza” bezpośrednio włącza się w polityczną walkę, usiłuje wpływać na nominacje w rządzie, w innych mediach, gnoić politycznych przeciwników, lansować swoich, prawem i lewem. Czy wy w ogóle macie jeszcze kręgosłupy?
Mam nadzieję, że tak, ale jest ciężko. Nikt nie chce wylecieć jak Graczyk, mamy rodziny, spłacamy kredyty, a przecież jest kryzys, gazeta traci sprzedaż i reklamy, ciągle przypomina się nam, że mogą być kolejne zwolnienia. Nawet w czasie batalii przeciwko rządowi Olszewskiego tak nie straszono ludzi.
Może zwolnienia są konieczne? Może źle pracujecie?
To nie o to chodzi. A o to, że nie wszyscy myślą ideologicznie, jak ścisłe kierownictwo. My nie chcemy powrotu Rywinlandu i nie zamierzamy o to walczyć. Zależy nam tylko na naszych posadkach.
*Nasz rozmówca jak wszyscy pracownicy „Agory” ma zakaz rozmów z niezależną prasą, występuje więc anonimowo.
Rafał Ziemkiewicz
Odp: Topic o polityce? - 18/10/2009 13:44
W Rio de Janeiro został zestrzelony policyjny śmigłowiec, w wyniku czego zginęło dwóch policjantów. W sumie w zamieszkach zginęło 12 osób. Jest to wynik dramatycznych walk policji z handlarzami narkotyków - poinformowała policja i lokalne media.
Napastnicy podpalili również pięć autobusów i szkołę w Rio de Janeiro.
Sobotnie incydenty to jedno z najbardziej dramatycznych ostatnich wydarzeń w walce z handlarzami narkotyków.
Konflikt wybuchł zaledwie dwa tygodnie po przyznaniu Rio de Janeiro prawa do zorganizowania Olimpiady w 2016 roku - przypomina Reuters
Zajebiste miejsce na igrzyska irytujaca robi sie ostatnio ta polityczna poprawnosc ze najwazniejsze imprezy robic w takich krajach jak Chiny, Afryka czy Rio moze jeszcze zrobic igrzyska w Afganistanie to na pewno zapewni pokoj na tysiac lat najpierw w kraju powinna zapanowac normalnosc a potem przyznaje sie igrzyska a nie na odwrot.
Swoja droga szkoda ze nie wygralo Chicago bo to najwieksze Polskie miasto i wszyscy zawodnicy czuli by sie jak w domu.
Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce są wszędy
O to chodzi jedynie
By naprzód wciąż iść śmiało
Odp: Topic o polityce? - 19/10/2009 08:48
Cytat:
Iwiński: Zakaz koszulek z Che Guevarą "czyni z Polski ciemnogród"
Zakaz rozpowszechniania koszulek z sierpem i młotem czy wizerunkiem Che Guevary "czyni z Polski ciemnogród" i może godzić w konstytucyjne prawa obywatelskie - uważa Tadeusz Iwiński. TVP Info podaje, że poseł SLD złożył w Biurze Analiz Sejmowych wniosek o zbadanie konstytucyjności zakazu stosowania symboli komunistycznych, który niedawno uchwalił Sejm.
Poprawkę do obowiązującego kodeksu karnego, która zakłada, że za produkcję oraz posiadanie w celu rozpowszechniania materiałów propagujących treści totalitarne, faszystowskie, a także wszelkie nośniki o treści komunistycznej będzie grozić kara nawet do dwóch lat więzienia Sejm przyjął we wrześniu. Teraz projekt jest w Senacie, potem trafi do prezydenta.
Jak podaje TVP Info, prof. Iwiński zamówił ekspertyzę, która ma przekonać senatorów do odrzucenia przepisu. - Nie znam innego kraju europejskiego, w którym funkcjonowałoby takie kuriozum. Za to w wielu europejskich państwach funkcjonują partie komunistyczne - mówi poseł Iwiński. - W dodatku nie sprecyzowano, co dokładnie jest symbolem komunistycznym. Czy oznacza to, że dwa lata więzienia grożą za noszenie koszulki z Che Guevarą albo sprzedaż dzieł Marksa? - pyta poseł.
Nowe przepisy niepokoją nie tylko Iwińskiego. We wrześniu w TVP Info Igor Zalewski pytał byłego premiera Leszka Millera o stosunek do tych poprawek do Kodeksu karnego. Wszyscy zgodzili się, że legalne powinno być noszenie ubrań z socjalistycznymi atrybutami. Jednak prowadzący poszedł dalej.
- Załóżmy, że wyciągnąłbym tutaj koszulkę z Goeringiem i dres ze swastyką i czy mówilibyście to samo - zapytał Igor Zalewski.
- Sądziłem, że zaprosił mnie pan po to, by rozmawiać o poważnych sprawach. To nie jest ani ciekawe ani istotne. Ja może podziękuję - skończył rozmowę Miller, po czym wyszedł ze studia.
Przepis nie podoba się też niektórym przedsiębiorcom. Wiele słynnych polskich pubów i restauracji stylizowanych jest na czasy PRL-u. Bistro Aurora w Karpaczu, słynące z pysznego jedzenia, to wręcz minimuzeum socrealizmu. Nawet na stronie internetowej są podobizny Lenina i Stalina. Na ścianach lokalu też wiszą ich portrety, a także sztandary i ordery. "Kulinarni Towarzysze wszystkich Partii łączmy się!" - tak lokal zaprasza w swoje podwoje.
źródło
Ostatnio edytowany przez: 1973, 19 października 2009, 08:54 [1 raz(y)]
Odp: Topic o polityce? - 19/10/2009 22:58
Cytat:
W mojej ocenie nie było żadnego realnego "inwestora katarskiego". Opinia publiczna przed wyborami do europarlamentu została wprowadzona w błąd, ponieważ już w drugiej połowie maja rząd polski miał pełną informację, że żaden "inwestor katarski" nie istnieje - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Mariusz Kamiński, b. szef CBA.
- Jedynym podmiotem, który realnie występował w tej sprawie i realizował swoje interesy, był el Assir - międzynarodowy handlarz bronią - twierdzi Kamiński.
Jak mówi, nie ma żadnych dokumentów, które mogłyby potwierdzić, że istniał realny plan budowy statków. - Mogę stwierdzić, że cała sprawa stoczni została cynicznie wykorzystana do propagandy wyborczej przed eurowyborami-Mariusz Kamiński, b. szef CBA
Porażający jest cynizm decydentów politycznych w tej sprawie. Zakpiono z ludzi, ich naturalnych nadziei na pracę i chleb. Liczył się tylko doraźny interes przedwyborczy. Propaganda sukcesu przysłoniła interes państwa i jego obywateli - dodaje.
wp.pl
http://www.rp.pl/artykul/379949_Sprawa_stoczni_zostala_cynicznie__wykorzystana_do_propagandy.html
Ostatnio edytowany przez: eM, 20 października 2009, 11:40 [1 raz(y)]
Odp: Topic o polityce? - 21/10/2009 17:42
Cytat:
"Polityka": Lech Kaczyński i prawnicy "jednorękich bandytów"
To próba odwrócenia uwagi od "afery hazardowej" - tak Kancelaria Prezydenta komentuje publikację "Polityki", która napisała, że sopocka kancelaria prawna w latach 90., gdy współpracował z nią Lech Kaczyński, reprezentowała jednego z potentatów na rynku automatów do gier hazardowych. Media już komentują, że sprawa mogła by zainteresować komisję śledczą.
Według "Polityki", sopocka kancelaria, z którą w latach 90-tych współpracował obecny prezydent, reprezentowała interesy ważnej firmy na rynku automatów do gier hazardowych. "Być może jest (to) jednym z powodów, "dla których PiS.tak niechętnie odnosi się do pomysłu, aby powoływana właśnie w Sejmie komisja śledcza w sprawie afery hazardowej badała losy tej branży na wiele lat wstecz" - pisze tygodnik.
Kancelaria od automatów
- Sopocka kancelaria, która jest znana z bliskich związków z prezydentem, reprezentowała interesy biznesu automatowego od 1997. A więc w tych czasach, gdy opinie prawne pisał dla niej Lech Kaczyński. Przypomnienie tych faktów przed kamerami w trakcie obrad komisji śledczej byłoby dla PiS-u co najmniej niewygodne - czytamy w "Polityce".
W 1997 r. - pisze "Polityka" - klientem sopockiej kancelarii nazywającej się wtedy Kancelarią Prawniczą dr Głuchowski dr Jedliński dr Rodziewicz adwokat Zwara - została trójmiejska firma Maxi Fun Group Poland, która wynajmowała właścicielom barów, stacji benzynowych itp., ściągnięte z zagranicy automaty do gier wycofane z użytku w Europie Zachodniej.
Sztuczki z przepisami
Ówczesne przepisy rozróżniały dwa rodzaje automatów do gier: zręcznościowe i losowe (hazardowe). Eksploatowanie tych pierwszych - pisze tygodnik - nie było wówczas uznawane za działalność hazardową, nie wymagało zezwolenia ministra finansów i ich właściciele nie musieli płacić wysokich podatków. Nie były też jednak atrakcyjne dla hazardzistów, bo nie wypłacały nagród.
Dlatego - pisze "Polityka" - biznesmeni z branży hazardowej sprowadzali z zagranicy automaty losowe, ale "chwytając się rozmaitych sztuczek" dowodzili, że są to automaty zręcznościowe. Do tego zadania, pisze tygodnik, firma MFGP wynajęła w 1997 r. sopocką kancelarię.
W lutym 1998 r. - według tygodnika - prokurator wojewódzki w Gdańsku uznał, że MFGP prowadzi nielegalną działalność "w zakresie gier losowych" i poinformował o tym resort finansów. Jednak miesiąc później podsekretarz stanu w MF Jan Wojcieszczuk - na podstawie ekspertyz z Wojskowej Akademii Technicznej, dostarczonych przez Andrzeja Zwarę - "wydał opinię, że gry prowadzone na automatach MFGP nie są grami losowymi".
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,7170343,_Polityka___Lech_Kaczynski_i_prawnicy__jednorekich.html
Ból przemija, chwała pozostaje!
Szczecin - niezwykłe miasto, niezwykła historia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- 301
- 302
- 303
- 304
- 305
- 306
- 307
- 308
- 309
- 310
- 311
- 312
- 313
- 314
- 315
- 316
- 317
- 318
- 319
- 320
- 321
-