bandę złodzieji a nie debili aczkolwiek jedno nie wyklucza drugiego
propo stadionu to fajnie zrobiony, takie "kwadratowe" bardziej mi się podobają niż jajowate czy okragłe, 16 tys. miejsc jak na możliwości frekwencyjne Lubina to jest OK
noo i właśnie boli że wszędzie można tylko kurwa nie u nas, ale jak ktoś chce postawić 6 supermarket obok 5 pozostałych to są zgody pieniądze i wszystko jest...
mają coś jeszcze poza tymi inteligentami. mają kghm, a to państwowe, więc wszyscy płacimy na stadion zagłębia.... kurwa, tym dziwkom od nas z magistratów, urzędów itp to sie wpierdol nalezy. nalezy sie on tez pani od marketingu, ale coraz powazniej sie zastanawiam, czy to wlasnie komus nie zalezy bardzo bardzo na tym, zeby było właśnie tak jak jest...
Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 02/01/2009 13:13
Trzeba schowac nadzieje na nowy, wielki stadion do szuflady, wypić flachę dla przełknięcia goryczy porazki w tym względzie i wziąć się za ciśnienie na rozpoczecie przebudowy Twardowskiego. Czym prędzej tym lepiej.
Chciałbym zobaczyć te wielkie oczy niektórych jakby ewentualnie doszło do przebudowy na Twardowskiego i się wszyscy dowiedzieli że ona jest o wiele droższa od budowy nowego stadionu Według mnie powinni zacząć budowę stadionu z dobrym ostatecznym projektem arch. w innym miejscu i realizowac go etapami wtedy koszty budowy nie będą tak odczuwalne. Druga sprawa to taka że niestety miasto uwzięło się na realizowanie tego beznadziejnego projektu hali. Część pieniędzy pójdzie na to z budżetu miasta i na miejscu prezydenta raczej wstrzymałbym się z realizacją tej inwestycji, bo jeśli się buduje taka halę to z myślą o organizowaniu największych zawodów, niestety dla Szczecina buduje się w Polsce hale o wiele lepszych parametrach i widowni niż ten nasz projekt to przewiduje. W efekcie pieniądze z hali powinny pójść na realizację chociaż jednej trybuny nowego stadionu z przygotowaniem całej infry. Wierzę że jakby na to prezydent się zdecydował i zacząłby budowę stadionu to raczej mało kto by mu potem wypominał, że nie wybudował hali. Oczywiście rzecz nie jest taka prosta, łatwo się o tym pisze, a pieniądze trzeba skądś pozyskać.
Ostatnio edytowany przez: IS, 2 stycznia 2009, 15:58 [1 raz(y)]
IS mogę się z Tobą dziś założyć, że o wiele pewniejsza jest przebudowa obecnego stadionu. Myślę, że koszta nie były by większe od kosztów budowy na Dąbiu. Jakoś opłaca się przebudowywać stadionu w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu...
Te szare trybuny jeszcze zatętnią granatowo-bordowym rytmem dwudziestu tysięcy serc...
Trzeba schowac nadzieje na nowy, wielki stadion do szuflady, wypić flachę dla przełknięcia goryczy porazki w tym względzie i wziąć się za ciśnienie na rozpoczecie przebudowy Twardowskiego. Czym prędzej tym lepiej.
Chciałbym zobaczyć te wielkie oczy niektórych jakby ewentualnie doszło do przebudowy na Twardowskiego i się wszyscy dowiedzieli że ona jest o wiele droższa od budowy nowego stadionu Według mnie powinni zacząć budowę stadionu z dobrym ostatecznym projektem arch. w innym miejscu, wtedy koszty budowy nie będą tak odczuwalne. Druga sprawa to taka że niestety miasto uwzięło się na realizowanie tego beznadziejnego projektu hali. Część pieniędzy pójdzie na to z budżetu miasta i na miejscu prezydenta raczej wstrzymałbym się z realizacją tej inwestycji, bo jeśli się buduje taka halę to z myślą o organizowaniu największych zawodów, niestety dla Szczecina buduje się w Polsce hale o wiele lepszych parametrach i widowni niż ten nasz projekt to przewiduje. W efekcie pieniądze z hali powinny pójść na realizację chociaż jednej trybuny nowego stadionu z przygotowaniem całej infry. Wierzę że jakby na to prezydent się zdecydował i zacząłby budowę stadionu to raczej mało kto by mu potem wypominał, że nie wybudował hali. Oczywiście rzecz nie jest taka prosta, łatwo się o tym pisze, a pieniądze trzeba skądś pozyskać.
IS mogę się z Tobą dziś założyć, że o wiele pewniejsza jest przebudowa obecnego stadionu. Myślę, że koszta nie były by większe od kosztów budowy na Dąbiu. Jakoś opłaca się przebudowywać stadionu w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu...
Tak domyślam się że władze miasta mogą bardziej skłaniać się ku przebudowie no ale to jest niepotrzebne wtapianie pieniędzy niestety. Czy w Poznaniu przebudowa jest opłacalna? Tak i Nie. Patrząc z naszego punktu widzenia to gdyby stadion Pogoni miał takie nasypy jak ten w Poznaniu albo gdyby miał tą geografię terenu na którym stoi stadion Wisły to byłbym nawet za tym żeby nasz stadion został przebudowany, niestety sytuacja jest inna - położenie naszego stadionu jest bardziej fatalne niż to niektórzy sobie wyobrażają - od razu zaznaczam że położenie ogólne pod względem dostępu do infrastruktury drogowej, kolejowej komunikacji miejskiej jest bardzo dobre, chodzi mi tylko i wyłącznie o geografię terenu, to ze stadion niema nasypów tylko po prostu jest w niecce. Po drugie zastanawiam się co miasto, czy też niektórzy kibice rozumieją pod hasłem przebudowa stadionu, bo według mnie to domniemam że będzie prowizorka jakich mało, zresztą jak to już często się od lat robi w naszym mieści czyli buduje się rzeczy które z reguły przejawiają minimalistyczne myślenie władz ( nie mylić z minimalizmem w architekturze, który jest ideą bardzo fajną ), a później się je przebudowuje i jeszcze raz przebudowuje.
Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 02/01/2009 18:45
IS rozumiem Twoje obawy. Ale nikt nie prowadzi dyskusji na te tematy. Nie wiem jak rozwiązać sprawę wyjść z sektorów bo jak rozumiem to jest problem nasypow. Mysle że to sie jednak da zrobić. Ale o tych sprawach trzeba wzniecić dyskusję fachowców. A tu sie mówi ze sie nie opłaca i koniec rozmowy. Nie mysle też o jakms nieskoordynowanym, doraźnym działaniu. Chciałbym właśnie aby ktoś odpowiedzialny tak pokierował tymi działaniami aby poza doraźnym korzyściami nie było to wyrzucanie kasy w błoto. Ale do tego potrzeba najpierw ustalić co, jak i w jakiej kolejności oraz co za ile a potem co kiedy. Albo niech ktoś ostatecznie zamknie temat fachowo i zrozumiałe wyjaśniając dlaczego się nie da.
Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 02/01/2009 18:56
Tak jak już kiedyś napisałem obecnie pieniędzy na budowę stadionu raczej nie będzie, ale... Zastanawia mnie fakt długoletniego ignorowania problemu przez władze. Bo algorytm działania w normalnym mieście w normalnym magistracie powinien być prosty - powstaje problem, należy wyszukać wszystkie możliwe rozwiązania, odrzucić utopijne projekty i przyjąć jakąkolwiek realną opcje zmierzająca do usunięcia problemu lub choćby rozwiązanie doraźne. A u nas cisza w eterze i euforia ze ścieżki rowerowej, która uratuje życie 20 rowerzystom (bez urazy). Skoro budowa nowego obiektu nie wchodzi w rachubę to powstaje pytanie - czego spodziewać się w zamian? Według naszych władz dosłownie niczego (zupełnie jak u Kononowicza). W urzędzie miejskim absolutnie nie widzi się żadnej alternatywy. Pogoń ma być skazana na tułanie się po niższych ligach (brak licencji to pewniak) a Szczecin skazany na sportową zapaść. Śmierć biologiczna - koniec kropka, nic nie da się zrobić. A ja myślę że gówno prawda...
Pojawiają się na forum głosy o przebudowie stadionu. O bardzo kosztownej przebudowie. To prawda - lokalizacja stadionu w niecce może i była kiedyś znacznym ułatwieniem w budowie, ale dziś przysparza nie lada kłopoty. Podczas modernizacji jakakolwiek zmiana kształtu zabudowy obiektu spowodowałaby liczne prace ziemne i znaczny wzrost kosztów przedsięwzięcia. Możliwe że cały ten wielki remont kosztowałby niemniej niż postawienie nowego obiektu. Jest tylko jedno "ale". Przecież wcale nie musimy tego robić w ciągu roku czy 2 lat. Modernizacje można rozłożyć w czasie kilku sezonów, a część tej zabawy sfinansować kredytem lub dotacjami. Wykorzystując obecną sytuację sportowo-kibicowską Pogoni zamknięcie na 1 sezon jednej czy nawet dwóch trybun nie spowoduje przeciążenia pozostałych sektorów. Nie jestem architektem ani budowlańcem ale uważam, że wyburzenie małej trybuny i spokojne postawienie tam nowoczesnego betonowego "golasa" a'la Kielce lub Lubin (nawet bez zamontowanych krzesełek ale z zapleczem) to kwestia maks 20-24 miesięcy. Natomiast zamknięcie boiska trybuną od strony Twardowskiego mogłoby być opcją, która będzie zrealizowana dopiero po zakończeniu 1 etapu budowy. Kwestie likwidacji łuku wiązały by się już ze sporym grzebaniem w ziemi i można je odłożyć na później. Poprawiło by to co prawda estetykę, ale i zwiększyło wydatki.
Na pewno opinii na temat stadionu, projektów i pomysłów znajdzie się tyle ile użytkowników tego forum, albo i więcej. Ale mi chodzi o coś zupełnie innego. Zobaczcie, że nawet nie rozpatruje się częściowego rozwiązania problemu czyli rozłożonej w czasie skromnej przebudowy. Po prostu uznano że nic się nie da zrobić i amen - szybciutko powróciły na salony uśmiech i dobra atmosfera.
Ja w spontaniczny debilizm polityków nie wierze. Wszak obecnie modernizuje się pojazdy komunikacji miejskiej, torowiska, chodniki, ciągi komunikacyjne, sieć cieplną, nawet mosty. A o stadionie cichutko jak makiem zasiał. No chyba że ktoś z magistratu życzyłby sobie żeby w niedalekiej przyszłości Panowie S. i K. podążyli śladem Zbyszka D. i z musu sprzedali innemu miastu prawa do gry w lidze... Może przesadzam, ale czy ten cały olewający stosunek władz nie jest czasem działaniem celowym?
Aha i żeby nie było - ja jestem zwolennikiem budowy nowego obiektu i dostaje białej gorączki kiedy widzę, że w innych miastach jakoś można, a u nas nie i jeszcze długo nie...
Ostatnio edytowany przez: Sampaio, 2 stycznia 2009, 19:02 [1 raz(y)]
Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 02/01/2009 20:20
Niestety miastu nie zależy na tym żeby Pogoń była silnym klubem i na ręke jest sytuacja w jakiej rok temu się znaleźliśmy. To że teraz na meczach jest mało ludzi nieznaczy że tak będzie zawsze bo kibice wrócą a to co mamy teraz jest "chwilowe". Kwestia stadionu pojawia się tylko w momencie wyborów gdy potrzebne są głosy kibiców a potem politycy nabierają wody w usta. Niestety obecny stadion nadaje się max na nową pierwszą ligę a żeby dostać licencje na ekstraklase trzeba chociaż przedstawić plan budowy źródła finansowania obiektu itd .
Jedyna opcja to budowa nowego stadionu zdala od centrum. Przebudowa obiektu na Twardowskiego jest niemożliwa. Trzeba by było wywieźć ogromną ilość ziemi z a powstanie trybuny od Twardowskiego uniemożliwiają tory kolejowe.
W Lubinie można, tak samo w Kielcach, Krakowie czy Poznaniu, a u nas...
IS rozumiem Twoje obawy. Ale nikt nie prowadzi dyskusji na te tematy. Nie wiem jak rozwiązać sprawę wyjść z sektorów bo jak rozumiem to jest problem nasypow. Mysle że to sie jednak da zrobić. Ale o tych sprawach trzeba wzniecić dyskusję fachowców. A tu sie mówi ze sie nie opłaca i koniec rozmowy. Nie mysle też o jakms nieskoordynowanym, doraźnym działaniu. Chciałbym właśnie aby ktoś odpowiedzialny tak pokierował tymi działaniami aby poza doraźnym korzyściami nie było to wyrzucanie kasy w błoto. Ale do tego potrzeba najpierw ustalić co, jak i w jakiej kolejności oraz co za ile a potem co kiedy. Albo niech ktoś ostatecznie zamknie temat fachowo i zrozumiałe wyjaśniając dlaczego się nie da.
Jeden z powodów dlaczego się nie da na Twardowskiego (tzn. da się ale chodzi o efekt)na który jeszcze chyba nikt nie wskazywał, a jest on prosty.
Załóżmy że przebudowujemy stadion na Twardowskiego. Jaka klasę on będzie wtedy spełniał? Jak rozumiem rozmawiamy o stadionie podobnym klasą i rozmiarami do tych budowanych np w Gdańsku czy Wrocławiu. Ułatwię pewnym osobom zadanie, nie będzie to stadion wysokiej klasy z kilku względów, które narzucają przepisy, głównie europejskie normy budowlane. Jedna z nich mówi o wyjściach ewakuacyjnych z stadionu, które powinny być tak poprowadzone i zaprojektowane, aby w ciągu bodajże 7 minut umożliwić wyjście kilkudziesięciu tysiącom osób ze stadionu. Teraz niektórzy mogą sobie odpowiedzieć na pytanie jak z stadionu w niecce poprowadzić drogi ewakuacyjne i ciągi pieszych oraz przede wszystkim drogi do parkingów. Logika wskazuje na to że powinny się one znajdować na dole lub mniej więcej poniżej połowy trybun (zakładając np że sektor ma 20 metrów wysokości) w odległościach i liczbie umożliwiających sprawne przemieszczanie się. Teren na którym znajduje się nasz stadion niestety uniemożliwia sprawną komunikację i poprowadzenie takich dróg. Jeśli miasto chce coś przebudowywać to w kwestiach stadionu powinno się poradzić rzeczoznawców znających przepisy i normy budowlane, od razu mogę powiedzieć że takich ludzi znających się na stadionach (mających kompletną wiedzę o tym) jest w Szczecinie trzech, ale nie sądzę aby władze miasta wykorzystywały ich wiedzę w przeciwieństwie do studentów architektury, którzy robią tegoroczne prace dyplomowe których tematem są m.in. stadiony.
Tak prawie poza tematem jako ciekawostkę mogę powiedzieć że dużo dzisiejszych europejskich norm budowlanych dotyczących stadionów wywodzi się jeszcze z Związku Radzieckiego i znakomicie się one przyjęły w Europie i żeby kogoś nie zmyliła nazwa kraju z którego te niektóre normy się wzięły to są one jednak bardzo rozsądne.
Ostatnio edytowany przez: IS, 3 stycznia 2009, 22:28 [4 raz(y)]
IS rozumiem Twoje obawy. Ale nikt nie prowadzi dyskusji na te tematy. Nie wiem jak rozwiązać sprawę wyjść z sektorów bo jak rozumiem to jest problem nasypow. Mysle że to sie jednak da zrobić. Ale o tych sprawach trzeba wzniecić dyskusję fachowców. A tu sie mówi ze sie nie opłaca i koniec rozmowy. Nie mysle też o jakms nieskoordynowanym, doraźnym działaniu. Chciałbym właśnie aby ktoś odpowiedzialny tak pokierował tymi działaniami aby poza doraźnym korzyściami nie było to wyrzucanie kasy w błoto. Ale do tego potrzeba najpierw ustalić co, jak i w jakiej kolejności oraz co za ile a potem co kiedy. Albo niech ktoś ostatecznie zamknie temat fachowo i zrozumiałe wyjaśniając dlaczego się nie da.
Jeden z powodów dlaczego się nie da na Twardowskiego na który jeszcze chyba nikt nie wskazywał, a jest on prosty.
Załóżmy że przebudowujemy stadion na Twardowskiego. Jaka klasę on będzie wtedy spełniał? Jak rozumiem rozmawiamy o stadionie podobnym klasą i rozmiarami do tych budowanych np w Gdańsku czy Wrocławiu. Ułatwię pewnym osobom zadanie, nie będzie to stadion wysokiej klasy z kilku względów, które narzucają przepisy, głównie europejskie normy budowlane. Jedna z nich mówi o wyjściach ewakuacyjnych z stadionu, które powinny być tak poprowadzone i zaprojektowane, aby w ciągu bodajże 7 minut umożliwić wyjście kilkudziesięciu tysiącom osób ze stadionu. Teraz niektórzy mogą sobie odpowiedzieć na pytanie jak z stadionu w niecce poprowadzić drogi ewakuacyjne i ciągi pieszych oraz przede wszystkim drogi do parkingów. Logika wskazuje na to że powinny się one znajdować na dole lub mniej więcej poniżej połowy trybun (zakładając np że sektor ma 20 metrów wysokości) w odległościach i liczbie umożliwiających sprawne przemieszczanie się. Teren na którym znajduje się nasz stadion niestety uniemożliwia sprawną komunikację i poprowadzenie takich dróg. Jeśli miasto chce coś przebudowywać to w kwestiach stadionu powinno się poradzić rzeczoznawców znających przepisy i normy budowlane, od razu mogę powiedzieć że takich ludzi znających się na stadionach (mających kompletną wiedzę o tym) jest w Szczecinie trzech, ale nie sądzę aby władze miasta wykorzystywały ich wiedzę w przeciwieństwie do studentów architektury, którzy robią tegoroczne prace dyplomowe których tematem są m.in. stadiony.
Tak prawie poza tematem jako ciekawostkę mogę powiedzieć że dużo dzisiejszych europejskich norm budowlanych dotyczących stadionów wywodzi się jeszcze z Związku Radzieckiego i znakomicie się one przyjęły w Europie i żeby kogoś nie zmyliła nazwa kraju z którego te niektóre normy się wzięły to są one jednak bardzo rozsądne.
Podany powód jest jak najbardziej uzasadniony, jeśli chodzi o przepisy. To jak bardzo jest stadion potrzebny wiedzą wszyscy, a sprawa ciągnie się fiu fiu i jeszcze troche, ale jak wymusić na władzach, zajęcie się tym problemem?
Trzeba schowac nadzieje na nowy, wielki stadion do szuflady, wypić flachę dla przełknięcia goryczy porazki w tym względzie i wziąć się za ciśnienie na rozpoczecie przebudowy Twardowskiego. Czym prędzej tym lepiej.
Chciałbym zobaczyć te wielkie oczy niektórych jakby ewentualnie doszło do przebudowy na Twardowskiego i się wszyscy dowiedzieli że ona jest o wiele droższa od budowy nowego stadionu Według mnie powinni zacząć budowę stadionu z dobrym ostatecznym projektem arch. w innym miejscu, wtedy koszty budowy nie będą tak odczuwalne. Druga sprawa to taka że niestety miasto uwzięło się na realizowanie tego beznadziejnego projektu hali. Część pieniędzy pójdzie na to z budżetu miasta i na miejscu prezydenta raczej wstrzymałbym się z realizacją tej inwestycji, bo jeśli się buduje taka halę to z myślą o organizowaniu największych zawodów, niestety dla Szczecina buduje się w Polsce hale o wiele lepszych parametrach i widowni niż ten nasz projekt to przewiduje. W efekcie pieniądze z hali powinny pójść na realizację chociaż jednej trybuny nowego stadionu z przygotowaniem całej infry. Wierzę że jakby na to prezydent się zdecydował i zacząłby budowę stadionu to raczej mało kto by mu potem wypominał, że nie wybudował hali. Oczywiście rzecz nie jest taka prosta, łatwo się o tym pisze, a pieniądze trzeba skądś pozyskać.
IS mogę się z Tobą dziś założyć, że o wiele pewniejsza jest przebudowa obecnego stadionu. Myślę, że koszta nie były by większe od kosztów budowy na Dąbiu. Jakoś opłaca się przebudowywać stadionu w Warszawie, Krakowie czy Poznaniu...
Tak domyślam się że władze miasta mogą bardziej skłaniać się ku przebudowie no ale to jest niepotrzebne wtapianie pieniędzy niestety. Czy w Poznaniu przebudowa jest opłacalna? Tak i Nie. Patrząc z naszego punktu widzenia to gdyby stadion Pogoni miał takie nasypy jak ten w Poznaniu albo gdyby miał tą geografię terenu na którym stoi stadion Wisły to byłbym nawet za tym żeby nasz stadion został przebudowany, niestety sytuacja jest inna - położenie naszego stadionu jest bardziej fatalne niż to niektórzy sobie wyobrażają - od razu zaznaczam że położenie ogólne pod względem dostępu do infrastruktury drogowej, kolejowej komunikacji miejskiej jest bardzo dobre, chodzi mi tylko i wyłącznie o geografię terenu, to ze stadion niema nasypów tylko po prostu jest w niecce. Po drugie zastanawiam się co miasto, czy też niektórzy kibice rozumieją pod hasłem przebudowa stadionu, bo według mnie to domniemam że będzie prowizorka jakich mało, zresztą jak to już często się od lat robi w naszym mieści czyli buduje się rzeczy które z reguły przejawiają minimalistyczne myślenie władz ( nie mylić z minimalizmem w architekturze, który jest ideą bardzo fajną ), a później się je przebudowuje i jeszcze raz przebudowuje.
No właśnie obecne miejsce jest bardzo dobre. Z centrum dojedziesz w 20 minut. Jakby się rozmażyć i myśleć o SKM to stacyjka też w pobliżu. A na Dąbiu... SST prędko się nie doczekamy.
Przebudowa czyli wybudowanie 4 trybuny dzięki czemu zyskujemy kilka tysięcy miejsc i rozwiązuje się problem szatni, sektora vip i press. Dalej wyburzenie wieży i podwyższenie niskiej trubuny. Później wyburzenie obecnego zadaszenia, w miejsce którego powstanie lekkie zadaszenie. Plusem przebudowy stadionu, że można podzielić ją na etapy i rozłozyć koszta w czasie. Do tego stadion nawet jeśli nie spełnia wymogów, a jest akutalnie remontowany dostaje licencje warunkową.
Te szare trybuny jeszcze zatętnią granatowo-bordowym rytmem dwudziestu tysięcy serc...
Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 02/01/2009 23:35
Sektor vipow i pismakow musi znajdowac sie wzdluz lini bocznej boiska , a nie za bramka.
A czy dostanie licencje to tez zalezy od tempa prac . Wladze miasta juz powinny planowac budowe czy raczej jakis remont stadionu . Jak sie obudza w momencie odmowy przyznania licencji to wiele sie nie zrobi.
Jest jeszcze jedna istotna sprawa . Przy budowie 4 trybuny nie bedzie jak wyjsc z obecnych szatni na boisko , a pilkarze chyba nie beda triumfalnie schodzic schodami po np. 3 sektorze . Jedyna mozliwosc rozpoczecia przebudowy to wg. mnie wyburzenie niskiej trybuny i postawienie w jej miejsce nowej z szatniami , z sektorami dla vipow i pismakow . Dopiero po oddaniu tej trybuny mozna myslec o 4 trybunie .
Ostatnio edytowany przez: goral1982, 2 stycznia 2009, 23:46 [2 raz(y)]
IS rozumiem Twoje obawy. Ale nikt nie prowadzi dyskusji na te tematy. Nie wiem jak rozwiązać sprawę wyjść z sektorów bo jak rozumiem to jest problem nasypow. Mysle że to sie jednak da zrobić. Ale o tych sprawach trzeba wzniecić dyskusję fachowców. A tu sie mówi ze sie nie opłaca i koniec rozmowy. Nie mysle też o jakms nieskoordynowanym, doraźnym działaniu. Chciałbym właśnie aby ktoś odpowiedzialny tak pokierował tymi działaniami aby poza doraźnym korzyściami nie było to wyrzucanie kasy w błoto. Ale do tego potrzeba najpierw ustalić co, jak i w jakiej kolejności oraz co za ile a potem co kiedy. Albo niech ktoś ostatecznie zamknie temat fachowo i zrozumiałe wyjaśniając dlaczego się nie da.
Jeden z powodów dlaczego się nie da na Twardowskiego na który jeszcze chyba nikt nie wskazywał, a jest on prosty.
Załóżmy że przebudowujemy stadion na Twardowskiego. Jaka klasę on będzie wtedy spełniał? Jak rozumiem rozmawiamy o stadionie podobnym klasą i rozmiarami do tych budowanych np w Gdańsku czy Wrocławiu. Ułatwię pewnym osobom zadanie, nie będzie to stadion wysokiej klasy z kilku względów, które narzucają przepisy, głównie europejskie normy budowlane. Jedna z nich mówi o wyjściach ewakuacyjnych z stadionu, które powinny być tak poprowadzone i zaprojektowane, aby w ciągu bodajże 7 minut umożliwić wyjście kilkudziesięciu tysiącom osób ze stadionu. Teraz niektórzy mogą sobie odpowiedzieć na pytanie jak z stadionu w niecce poprowadzić drogi ewakuacyjne i ciągi pieszych oraz przede wszystkim drogi do parkingów. Logika wskazuje na to że powinny się one znajdować na dole lub mniej więcej poniżej połowy trybun (zakładając np że sektor ma 20 metrów wysokości) w odległościach i liczbie umożliwiających sprawne przemieszczanie się. Teren na którym znajduje się nasz stadion niestety uniemożliwia sprawną komunikację i poprowadzenie takich dróg. Jeśli miasto chce coś przebudowywać to w kwestiach stadionu powinno się poradzić rzeczoznawców znających przepisy i normy budowlane, od razu mogę powiedzieć że takich ludzi znających się na stadionach (mających kompletną wiedzę o tym) jest w Szczecinie trzech, ale nie sądzę aby władze miasta wykorzystywały ich wiedzę w przeciwieństwie do studentów architektury, którzy robią tegoroczne prace dyplomowe których tematem są m.in. stadiony.
Tak prawie poza tematem jako ciekawostkę mogę powiedzieć że dużo dzisiejszych europejskich norm budowlanych dotyczących stadionów wywodzi się jeszcze z Związku Radzieckiego i znakomicie się one przyjęły w Europie i żeby kogoś nie zmyliła nazwa kraju z którego te niektóre normy się wzięły to są one jednak bardzo rozsądne.
Podany powód jest jak najbardziej uzasadniony, jeśli chodzi o przepisy. To jak bardzo jest stadion potrzebny wiedzą wszyscy, a sprawa ciągnie się fiu fiu i jeszcze troche, ale jak wymusić na władzach, zajęcie się tym problemem?
Władze powinny poczuć presję kibiców na wybudowanie stadionu, tak samo jak od lat czują presję na halę (tak przynajmniej wskazują ostatnie sondaże). Myślę że w tej chwili nie powinno się mówić o przebudowie stadionu tylko wszyscy jednym głosem powinni mówić o budowie nowej areny; dla władz miasta sytuacja gdy głosy kibiców są podzielone co do budowy nowego lub przebudowy starego są najwygodniejsze, bo w efekcie będą mogli zawsze się wymigać od ewentualnej porażki i niezrealizowania obietnic przedwyborczych. Niby ostatnio coś się ruszyło w temacie, ale tak naprawdę to sądzę, że nikt nie wie co powstanie gdzie i na ile osób.
IS rozumiem Twoje obawy. Ale nikt nie prowadzi dyskusji na te tematy. Nie wiem jak rozwiązać sprawę wyjść z sektorów bo jak rozumiem to jest problem nasypow. Mysle że to sie jednak da zrobić. Ale o tych sprawach trzeba wzniecić dyskusję fachowców. A tu sie mówi ze sie nie opłaca i koniec rozmowy. Nie mysle też o jakms nieskoordynowanym, doraźnym działaniu. Chciałbym właśnie aby ktoś odpowiedzialny tak pokierował tymi działaniami aby poza doraźnym korzyściami nie było to wyrzucanie kasy w błoto. Ale do tego potrzeba najpierw ustalić co, jak i w jakiej kolejności oraz co za ile a potem co kiedy. Albo niech ktoś ostatecznie zamknie temat fachowo i zrozumiałe wyjaśniając dlaczego się nie da.
Jeden z powodów dlaczego się nie da na Twardowskiego na który jeszcze chyba nikt nie wskazywał, a jest on prosty.
Załóżmy że przebudowujemy stadion na Twardowskiego. Jaka klasę on będzie wtedy spełniał? Jak rozumiem rozmawiamy o stadionie podobnym klasą i rozmiarami do tych budowanych np w Gdańsku czy Wrocławiu. Ułatwię pewnym osobom zadanie, nie będzie to stadion wysokiej klasy z kilku względów, które narzucają przepisy, głównie europejskie normy budowlane. Jedna z nich mówi o wyjściach ewakuacyjnych z stadionu, które powinny być tak poprowadzone i zaprojektowane, aby w ciągu bodajże 7 minut umożliwić wyjście kilkudziesięciu tysiącom osób ze stadionu. Teraz niektórzy mogą sobie odpowiedzieć na pytanie jak z stadionu w niecce poprowadzić drogi ewakuacyjne i ciągi pieszych oraz przede wszystkim drogi do parkingów. Logika wskazuje na to że powinny się one znajdować na dole lub mniej więcej poniżej połowy trybun (zakładając np że sektor ma 20 metrów wysokości) w odległościach i liczbie umożliwiających sprawne przemieszczanie się. Teren na którym znajduje się nasz stadion niestety uniemożliwia sprawną komunikację i poprowadzenie takich dróg. Jeśli miasto chce coś przebudowywać to w kwestiach stadionu powinno się poradzić rzeczoznawców znających przepisy i normy budowlane, od razu mogę powiedzieć że takich ludzi znających się na stadionach (mających kompletną wiedzę o tym) jest w Szczecinie trzech, ale nie sądzę aby władze miasta wykorzystywały ich wiedzę w przeciwieństwie do studentów architektury, którzy robią tegoroczne prace dyplomowe których tematem są m.in. stadiony.
Tak prawie poza tematem jako ciekawostkę mogę powiedzieć że dużo dzisiejszych europejskich norm budowlanych dotyczących stadionów wywodzi się jeszcze z Związku Radzieckiego i znakomicie się one przyjęły w Europie i żeby kogoś nie zmyliła nazwa kraju z którego te niektóre normy się wzięły to są one jednak bardzo rozsądne.
Podany powód jest jak najbardziej uzasadniony, jeśli chodzi o przepisy. To jak bardzo jest stadion potrzebny wiedzą wszyscy, a sprawa ciągnie się fiu fiu i jeszcze troche, ale jak wymusić na władzach, zajęcie się tym problemem?
Władze powinny poczuć presję kibiców na wybudowanie stadionu, tak samo jak od lat czują presję na halę (tak przynajmniej wskazują ostatnie sondaże). Myślę że w tej chwili nie powinno się mówić o przebudowie stadionu tylko wszyscy jednym głosem powinni mówić o budowie nowej areny; dla władz miasta sytuacja gdy głosy kibiców są podzielone co do budowy nowego lub przebudowy starego są najwygodniejsze, bo w efekcie będą mogli zawsze się wymigać od ewentualnej porażki i niezrealizowania obietnic przedwyborczych. Niby ostatnio coś się ruszyło w temacie, ale tak naprawdę to sądzę, że nikt nie wie co powstanie gdzie i na ile osób.
Czyli to, że nie mamy stadionu to pośrednio nasza wina, bo nie ma wsród nas jednomyślności. No ej nie przesadzajmy. Krzystek zadecydował, że wybuduje nowy stadion na Dąbiu i tyle. Podjął decyzję powinien ją realizować, a nie teraz cichcem się z tego wycofywać.
Te szare trybuny jeszcze zatętnią granatowo-bordowym rytmem dwudziestu tysięcy serc...
IS rozumiem Twoje obawy. Ale nikt nie prowadzi dyskusji na te tematy. Nie wiem jak rozwiązać sprawę wyjść z sektorów bo jak rozumiem to jest problem nasypow. Mysle że to sie jednak da zrobić. Ale o tych sprawach trzeba wzniecić dyskusję fachowców. A tu sie mówi ze sie nie opłaca i koniec rozmowy. Nie mysle też o jakms nieskoordynowanym, doraźnym działaniu. Chciałbym właśnie aby ktoś odpowiedzialny tak pokierował tymi działaniami aby poza doraźnym korzyściami nie było to wyrzucanie kasy w błoto. Ale do tego potrzeba najpierw ustalić co, jak i w jakiej kolejności oraz co za ile a potem co kiedy. Albo niech ktoś ostatecznie zamknie temat fachowo i zrozumiałe wyjaśniając dlaczego się nie da.
Jeden z powodów dlaczego się nie da na Twardowskiego na który jeszcze chyba nikt nie wskazywał, a jest on prosty.
Załóżmy że przebudowujemy stadion na Twardowskiego. Jaka klasę on będzie wtedy spełniał? Jak rozumiem rozmawiamy o stadionie podobnym klasą i rozmiarami do tych budowanych np w Gdańsku czy Wrocławiu. Ułatwię pewnym osobom zadanie, nie będzie to stadion wysokiej klasy z kilku względów, które narzucają przepisy, głównie europejskie normy budowlane. Jedna z nich mówi o wyjściach ewakuacyjnych z stadionu, które powinny być tak poprowadzone i zaprojektowane, aby w ciągu bodajże 7 minut umożliwić wyjście kilkudziesięciu tysiącom osób ze stadionu. Teraz niektórzy mogą sobie odpowiedzieć na pytanie jak z stadionu w niecce poprowadzić drogi ewakuacyjne i ciągi pieszych oraz przede wszystkim drogi do parkingów. Logika wskazuje na to że powinny się one znajdować na dole lub mniej więcej poniżej połowy trybun (zakładając np że sektor ma 20 metrów wysokości) w odległościach i liczbie umożliwiających sprawne przemieszczanie się. Teren na którym znajduje się nasz stadion niestety uniemożliwia sprawną komunikację i poprowadzenie takich dróg. Jeśli miasto chce coś przebudowywać to w kwestiach stadionu powinno się poradzić rzeczoznawców znających przepisy i normy budowlane, od razu mogę powiedzieć że takich ludzi znających się na stadionach (mających kompletną wiedzę o tym) jest w Szczecinie trzech, ale nie sądzę aby władze miasta wykorzystywały ich wiedzę w przeciwieństwie do studentów architektury, którzy robią tegoroczne prace dyplomowe których tematem są m.in. stadiony.
Tak prawie poza tematem jako ciekawostkę mogę powiedzieć że dużo dzisiejszych europejskich norm budowlanych dotyczących stadionów wywodzi się jeszcze z Związku Radzieckiego i znakomicie się one przyjęły w Europie i żeby kogoś nie zmyliła nazwa kraju z którego te niektóre normy się wzięły to są one jednak bardzo rozsądne.
Podany powód jest jak najbardziej uzasadniony, jeśli chodzi o przepisy. To jak bardzo jest stadion potrzebny wiedzą wszyscy, a sprawa ciągnie się fiu fiu i jeszcze troche, ale jak wymusić na władzach, zajęcie się tym problemem?
Władze powinny poczuć presję kibiców na wybudowanie stadionu, tak samo jak od lat czują presję na halę (tak przynajmniej wskazują ostatnie sondaże). Myślę że w tej chwili nie powinno się mówić o przebudowie stadionu tylko wszyscy jednym głosem powinni mówić o budowie nowej areny; dla władz miasta sytuacja gdy głosy kibiców są podzielone co do budowy nowego lub przebudowy starego są najwygodniejsze, bo w efekcie będą mogli zawsze się wymigać od ewentualnej porażki i niezrealizowania obietnic przedwyborczych. Niby ostatnio coś się ruszyło w temacie, ale tak naprawdę to sądzę, że nikt nie wie co powstanie gdzie i na ile osób.
Czyli to, że nie mamy stadionu to pośrednio nasza wina, bo nie ma wsród nas jednomyślności. No ej nie przesadzajmy. Krzystek zadecydował, że wybuduje nowy stadion na Dąbiu i tyle. Podjął decyzję powinien ją realizować, a nie teraz cichcem się z tego wycofywać.
To trochę niezupełnie tak jak zrozumiałeś.
Jak już sam napisałeś wcześniej, chodzi o to że prezydent złożył obietnicę, a nie czuje zupełnie presji na jej realizację; zauważyłeś że presja jest na budowę hali, a o stadionie wspomina tylko co któraś osoba? Czy to jest wina kibiców? Nie do końca, bo większe instrumenty od samych kibiców mają lokalne media, jakby one pisały stale o tej niespełnionej obietnicy wyborczej to nie tyle kibice, co zwykli ludzie słabo interesujący się Pogonią byliby "nakręceni" na tą inwestycję. Jednomyślność wszystkich grup kibicowskich też jest potrzebna i myślę że jako taka chyba jest - chociaż tak naprawdę ciężko mi to stwierdzić jednoznacznie. Jedyny jak na razie plus jest taki że coś się zaczyna ruszać w temacie - samo to że ostatnio ten temat tak często podbijamy (pomimo różnych głosów) jest też fajne.
Ostatnio edytowany przez: IS, 3 stycznia 2009, 15:07 [1 raz(y)]
Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 03/01/2009 20:39
Stadionu doczekamy się chyba tylko wtedy, jak miasto zrobi podobny numer jak z Pleciugą. Czyli oddało teren w centrum pod handel w zamian za wybudowanie teatru. Tutaj jak oddadzą tereny na Twardowskiego pod dwa markety, to może te na spółę wybudują stadion - tylko czy im się to będzie opłacać?
Niestety jest jak jest, fakty są takie, że budowa stadionu lub hali nie jest priorytetem dla miasta. I to obiektywnie patrząc jest zrozumiałe. Bo dla miasta ważniejsza jest z pewnością obwodnica. Z punktu widzenia czysto reprezentacyjnego ważniejsza jest nowa filharmonia.
Sytuację pogarsza fakt, że cały szczeciński sport zdycha i tak naprawdę nie ma ciśnienia na budowę obiektów sportowych. Pogoń w II lidze, na trybunach garstki ludzi. Koszykówka zdycha, piłka ręczna zdycha, siatkówka zdycha... - to dla kogo tu budować halę?
Taki jest pewnie punkt widzenia miasta i dlatego nic w tej sprawie nie robią. Zajmują się inwestycjami z ich punktu widzenia ważniejszymi.
Prawdopodobnym jest, że gdyby były stadion i hala, to byłby spory impuls do rozwoju sportu w regionie, ale to melodia przyszłości. A wiadomo jak u nas jest z przyszłościowym myśleniem. Pomalowanie autobusów, które po jednym dniu na trasie wyglądają przez to jak po przejechaniu rajdu Paryż-Dakar nic nie załatwia.
P.S. W informacji na stronie głównej napisano, że można powalczyć o mecz z San Marino na Twardowskiego pod warunkiem wyłożenia kilku milionów na modernizację obiektu.
Ja mówię stanowcze NIE! Żadnego ładowania kasy w ten stadion. Jeśli się obrało drogę budowania nowego stadionu (abstrahując od jej realizacji), to trzeba być konsekwentnym. Ładowanie milionów w obiekt, który ma być zastąpiony innym to marnotrawstwo pieniędzy.
Ostatnio edytowany przez: Bzyku, 3 stycznia 2009, 20:44 [1 raz(y)]
Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 03/01/2009 22:26
A mnie osobiście najbardziej trafia to, że tzw. politycy, którzy na wszystkie bolączki Szczecina mieli znać receptę i bez zająknięcia opowiadali historie o stadionie do 2011, dzięki któremu wskoczymy na listę miast-organizatorów Euro, teraz milczą jakby nigdy tematu nie było. Jestem w stanie zrozumieć ograniczenia budżetu, bo przecież w rzeczywistości Szczecin to jest miasto zaniedbane i projekty infrastrukturalne wymagają olbrzymich nakładów, ale elementarna odpowiedzialność wymaga, żeby stanąć przed wyborcami i rozstrzygnąć: budujemy albo nie. A jeśli nie, to dlatego, że "...". A my mamy jakieś echa obietnic sprzed 2 lat, niedoprowadzoną do konkretnych wniosków koncepcję budowy w Dąbiu i całkowitą ciszę medialną, ucieczkę Prezydenta przed tematem! Więc nawet nie wiadomo czy wylewane na tym Forum żale mają jakikolwiek sens, czy są zwykłym marnowaniem czasu przed komputerem. Przyjdzie się rozliczyć przy urnach, a szkoda, bo przecież to nie jest program "Misja na Marsa" i byłaby szansa rozważenia kilku alternatywnych, realnych rozwiązań. Ale jakich mamy włodarzy, takie rządy...
a gdybym miał urodzić się znów, to tylko w Szczecinie i tylko tu!!!
www.merx.biz.pl
Więc nawet nie wiadomo czy wylewane na tym Forum żale mają jakikolwiek sens, czy są zwykłym marnowaniem czasu przed komputerem. Przyjdzie się rozliczyć przy urnach, a szkoda, bo przecież to nie jest program "Misja na Marsa" i byłaby szansa rozważenia kilku alternatywnych, realnych rozwiązań. Ale jakich mamy włodarzy, takie rządy...
Maja sens te żale, bo wszyscy mają prawo domagać się od prezydenta spełnenia obietnicy wyborczej i chociaż zaczęcia budowy tego stadionu od planów, przygotowania infrastruktury na tym terenie,aż po budowę, lub tylko po budowę chociaż jednej trybuny jeszcze za jego rządów w tej kadencji (mam na myśli teren Dąbia).
Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 04/01/2009 00:01
Czas na dyskusję gdzie trzeba już skończyć, potrzeba jednej decyzji i jej trzeba się trzymać.
Odpowiedzi na wiele tu zadanych pytań już jest w innych miastach czy innych krajach, dlatego szkoda czasu na dyskusję i wyważanie otwartych drzwi.
Twardowskiego czy Dąbie.
Koszty- stadion (czyli tak naprawdę stadion + parkingi) musi spełniać wymogi UEFA i PZPN-u. Co będzie droższe wiadomo, droższa będzie przebudowa Twardowskiego. Porównując np. koszty budowy podobnych wielkościowo stadionów we Wrocławiu i Poznaniu wychodzi prosta sprawa stadion w Poznaniu docelowo będzie o około 150 mln droższy i około 100 mln droższy od tego w Gdańsku (pomimo tego, że stadion w Gdańsku leży na kompletnym bagnie poniżej poziomu morza) tak samo ma się to do porównań w Austrii czy Portugalii - zawsze przebudowy są droższe. Jako, że nasz stadion będzie mniejszy można założyć, że różnica będzie około 100 mln.
Wiadomo jeszcze, że nie ma szans na to, żeby jakakolwiek obecna trybuna na Twardowskiego była za 3 lata dopuszczona do rozgrywek (ładnie to napisał IS - kwestie bezpieczeństwa).
Wiadomo też, ze bez względu na to gdzie trzeba zacząc budową od trybuny głównej. Zaczęcie przebudowy Twardowskiego od trybuny 4 spowoduje również zamknięcie stadionu. Na trybunie wzdłuż dłuższej lini musi być trybuna dla ViP, prasy i wyjście na murawę z szatni dla zawodników (dlatego Lech musi wybudować nowe szatnie i zamknąć obocne wybudowane 2 lata temu - wyrzucone 20 mln).
Ważne jest też bez względu na to czy chcemy wybudować na razie 1 - czy 2 trybuny, żebyśmy mieli projekt na cały obiekt. Etapowanie prajektów to makabryczne koszty dostosowywania jednych do drugich w Krakowie wyliczyli to na około 70 mln. Dlatego projekt musi być na stadion docelowy z mozliwością etapowania.
Teraz jak to powinno wyglądać.
Bez względu na to gdzie; jeżeli zaczniemy gdziekolwiek prace powinniśmy otrzymać warunkową licencję (pewnie trzeba byłoby tylko rozbudować szatnie i zrobić tymczasówkę dla prasy). Bez rozpoczęcia prac tymczasówki nie wchodzą w grę.
Więc projekty, plany, przetargi około 12-16 miesięcy i zaczynamy budować.
Twardowskiego - trzeba zacząć od małej trybuny więc o tyle będzie mniejsza pojemność stadionu + część łuku. Tak przy okazji stadionu praktycznie nie można przesunąć w stronę torów ze względu na planowaną w tym miejscu obwodnicę i jej odległość od wyjść. Stadion w Kijowie i ich przygody z centrum handlowym są tu przykladem. Trzeba tymczasowe miejsca dla prasy i vip zrobić na trybunie wysokiej (dlatego jak ktoś tymczasówkę np. na San Marino zrobi na małej to znaczy, że wyrzuciliśmy pieniądze w błoto). Po zakończeniu budowy około 24 miesiące dopuszczą nam do użytku trybunę główną (obecną małą) i zamkną pozostałe trybuny; istnieje szansa że dopuszczą część mniej więcej połowę (około 3,5 tyś) obecnej trybuny głównej (trzeba będzie wyjścia z tej trybuny będzie zrobić na boki - na stare trybuny). To tak jak będzie w Bytomiu czy Gliwicach.
Nasz stadion po pierwszym etapie przebudowy będzie miał pojemność trybuny wybudowanej + 3,5 tyś. Dalsza rozbudowa czy przebudowa jak będzie kasa. Najlepiej zacząć od wybudowanie 4 trybuny (nieistniejącej). Póżniej wyburzanie trybun i niecki (koszt to około 150 mln tyle to kosztuje czy w Warszawie czy w Poznaniu.
Dąbie - nadal musimy wybudować tymczasówki dla prasy i szatnie (wtedy to albo na małej, albo na dużej). Gramy na Twardowskiego przy nieco zmniejszonej frekwencji (to może mieć znaczenie dla kasy klubu w przypadku awansu do Ekstraklasy). Po wybudowaniu w Dąbiu wtedy najlepiej trybuny głównej +3,5 tyś (na ile starczy kasy) przenosimy się. Co z obecnym stadionem nie wiem najlepiej gdyby tu przenieśli lekką atletykę. Dalsza rozbudowa jak nam sie podoba (tzn. ile mamy kasy).
To tak niby w skrócie, a i tak sporo tego wyszło. Osobiście to mi wisi gdzie będzie nowy stadion byle był.
Wkurza mnie tylko łudzenie się, że jak wybudujemy na starym trybunę dla prasy z blachy falistej to będziemy mieli stadion na 18 tyś. ludzi. Jest to nie prawda stadion będziemy mieli taki jaki sobie wybudujemy, ponieważ obecny choć chodzę na niego kilkadziesiąt lat i przykro to powiedzieć nadaje się tylko do wyburzenia (łącznie z krytą trybuną główną).
Dla kibiców moim zdaniem każde rozwiązanie jest dobre (byle było) dla klubu najlepsze będzie to które spowoduje jak najmniejsze ograniczenia frekwencji (ponieważ to przełoży się na kasę tak z biletów jak i najprawdopodobniej z kasy z Canal +). Za 4 lata nie będzie już takiego sprawiedliwego dzielenia kasy z TV. Kto jest bardziej medialny (większa frekwencja i oglądalność) dostanie dużo więcej gdyby ten system był juz dzisiaj to Wisła maiłaby 8 x więcej kasy niż Odra i 3 razy więcej od Śląska. To niestety trzeba wziąć również pod uwagę.
Najlepiej gdyby miasto w tej chwili wzieło firmę do tzw. studium wykonalności (i tak musi taką zatrudnić) i zadało jej pytania nie dotyczące jednego terenu (niestety taki ma zamiar) tylko 2 lub 3. Wtedy byłoby jasne porównanie gdzie i dlaczego sie opłaca lepiej budować.
Ostatnio edytowany przez: ROJ, 4 stycznia 2009, 00:12 [4 raz(y)]
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.