Mam pytanie. Czy nas jako mieszkańców , kiboli, nie stać na zorganizowanie, porządnej manifestacji? Uważam że z tych 50000 tys kart kibica, znalazło by się z 5 może 7 koła ludzi którzy w związku z tym, że jesteśmy ostatnim miastem bez jakiekolwiek pomysłu na stadion, są zwyczajnie wkurwieni i chcieliby to zademonstrować? Może te minimum czyli klubowy pomysł na stadion, udało by się wymusić na Pinokiu.. Wybory wyborami, ale ludzie za Krzystka widzą zmiany w mieście, nie patrzą na to czy jest to przeinwestowana hala czy jakaś nowa droga. Dla nich prezydent zrobił dużo i po co mają to zmieniać? Dla nich nie ważne jest to że nasz Pinokio trafił z prezydentura na okres unijnych pieniędzy i byle Kononowicz jakoś by tym rozporządzil. Moim zdaniem nie zmienia to faktu że Szczecin chciałby i potrzebuje nowego stadionu i poprzez taki marsz dla nowego stadionu z zaproszonym pinokiem który miałby do wyborców przemówić, mogło by coś w temacie zmienić.. Nie wiem jak wygląda to od strony organizacyjnej, ale uważam że warto spróbować, konkretnie się zmobilizować i wymusić to na nim. Jak pokazało życie, to chyba jedna z ostatnich dróg i form dialogu.

Czemu przez te 8 lat kadencji nie zorganizowano manifestacji a teraz nagle po wyborach ludzie chcą wyjść na ulice ? Troche to głupie. SKPS moze pomóc zarządowi w rozmowach na temat modernizacji bo chyba to jest teraz najważniejsze, żeby nie doszło do zrealizowania miastowego projektu.

DP mam jedno pytanie masz rację trzeba rozmawiać.
Co jednak zrobić gdy jedna ze stron rozmawiać nie chce ?

Uważam, że jakakolwiek manifestacja mało pomoże. Nie chcę żeby modernizacja stadionu projektem według miasta doszła do skutku więc ze wszystkich sił władze Pogoni muszą walczyć o to dyplomatycznie. Tak jak to zresztą robią.