Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 25/01/2009 10:03
Wszyscy wiemy, że teren na lotnisku w Dąbiu nie jest najlepszy do budowania. Przyszedł mi własnie dość przewrotny pomysł, mianowicie, może wypieprzyć wszystkie działki z lewobrzeża Szczecina na lotnisko Część terenów sprzedać pod budownictwo a część wykorzystać na cele społeczne, np stadion, parki, place zabaw, boiska itp. Tych terenów jest od groma i zazwyczaj mają rewelacyjne położenie. Z lotniskiem byłby wkońcu spokój juz by nam nikt bajek nie wciskał o cudownych marinach, kasynach i innych cudach Mariana...
Wszystko pięknie tylko w żadnym mieście, które stawia na rozwój i nowoczesne planowanie przestrzeni, nie można zaczynać każdej dyskusji o dużych inwestycjach od pytania "co my zrobimy z tymi biednymi działkowcami?". Mamy XXI wiek a te działki to jakiś koszmarny relikt z czasów kiedy myślano jeszcze, że jak się podzieli biedę to wszyscy będą bogaci, a ludziom wciskało się właśnie takie "zastępcze" towary, jakim dzisiaj są te kuriozalne parcelki. To kolejny temat na dyskusje w Szczecinie - już mamy precedensy kiedy działkowcy byli w stanie blokować, a na pewno przedłużać, ważne inwestycje. Ich miejsce jest na totalnych obrzeżach miasta, tam gdzie oko ludzkie nie sięga, a nie w centralnych punktach Szczecina, a najlepiej gdyby powoli likwidować je w ogóle. W chwili obecnej większość działek wygląda jak slumsy, tudzież cygańskie wioski w Rumunii, w których kręcono Borata. Czy tak kształtuje się oblicze miasta?
a gdybym miał urodzić się znów, to tylko w Szczecinie i tylko tu!!!
www.merx.biz.pl
Zgadza sie ale trzeba wziac pod uwage ze coraz wiecej rodzin z dziecmi mieszka na dzialkach caly rok i naprawde nie maja gdzie mieszkac pracuja uczciwie i nawet nie moga wziac normalnego kredytu mieszkaniowego na zdrowych zasadach bo zarabiaja po 1200 zl a sama rata kredytu to pewnie 1500 przy dwojce dzieci to samobojstwo i co wtedy z nimi,tu jest kolejny problem powiedzmy 30 osob bez dachu nad glowa i naprawde nie wszyscy wygladaja jak Rumuni
Pewnie ze bym chcial aby tam powstal stadion czy cokolwiek innego ale jak widac to nie jest takie proste
Ostatnio edytowany przez: AMS, 25 stycznia 2009, 17:29 [1 raz(y)]
Wszyscy wiemy, że teren na lotnisku w Dąbiu nie jest najlepszy do budowania. Przyszedł mi własnie dość przewrotny pomysł, mianowicie, może wypieprzyć wszystkie działki z lewobrzeża Szczecina na lotnisko Część terenów sprzedać pod budownictwo a część wykorzystać na cele społeczne, np stadion, parki, place zabaw, boiska itp. Tych terenów jest od groma i zazwyczaj mają rewelacyjne położenie. Z lotniskiem byłby wkońcu spokój juz by nam nikt bajek nie wciskał o cudownych marinach, kasynach i innych cudach Mariana...
Wszystko pięknie tylko w żadnym mieście, które stawia na rozwój i nowoczesne planowanie przestrzeni, nie można zaczynać każdej dyskusji o dużych inwestycjach od pytania "co my zrobimy z tymi biednymi działkowcami?". Mamy XXI wiek a te działki to jakiś koszmarny relikt z czasów kiedy myślano jeszcze, że jak się podzieli biedę to wszyscy będą bogaci, a ludziom wciskało się właśnie takie "zastępcze" towary, jakim dzisiaj są te kuriozalne parcelki. To kolejny temat na dyskusje w Szczecinie - już mamy precedensy kiedy działkowcy byli w stanie blokować, a na pewno przedłużać, ważne inwestycje. Ich miejsce jest na totalnych obrzeżach miasta, tam gdzie oko ludzkie nie sięga, a nie w centralnych punktach Szczecina, a najlepiej gdyby powoli likwidować je w ogóle. W chwili obecnej większość działek wygląda jak slumsy, tudzież cygańskie wioski w Rumunii, w których kręcono Borata. Czy tak kształtuje się oblicze miasta?
Zgadza sie ale trzeba wziac pod uwage ze coraz wiecej rodzin z dziecmi mieszka na dzialkach caly rok i naprawde nie maja gdzie mieszkac pracuja uczciwie i nawet nie moga wziac normalnego kredytu mieszkaniowego na zdrowych zasadach bo zarabiaja po 1200 zl a sama rata kredytu to pewnie 1500 przy dwojce dzieci to samobojstwo i co wtedy z nimi,tu jest kolejny problem powiedzmy 30 osob bez dachu nad glowa i naprawde nie wszyscy wygladaja jak Rumuni
Pewnie ze bym chcial aby tam powstal stadion czy cokolwiek innego ale jak widac to nie jest takie proste
Słuszna uwaga - dzisiejsze działki to coraz częściej "nowe osiedla" Szczecina. Ale od rozwiązywania takich problemów jest budowa mieszkań komunalnych, przecież Ci ludzie nie mogą tam spędzić całego życia. Nie rzucają się w oczy, nie widać ich dopóki nie dochodzi do eksmisji albo ktoś doniesie o małych dzieciach wychowywanych w domkach bez ogrzewania, ale to nie znaczy że tego problemu nie ma. Można mnożyć przykłady małych i dużych gmin w Zach.-Pom., które budują od podstaw mieszkania komunalne, wspierając najuboższych ale pracujacych mieszkańców.
a gdybym miał urodzić się znów, to tylko w Szczecinie i tylko tu!!!
www.merx.biz.pl
Zgadza sie ale trzeba wziac pod uwage ze coraz wiecej rodzin z dziecmi mieszka na dzialkach caly rok i naprawde nie maja gdzie mieszkac pracuja uczciwie i nawet nie moga wziac normalnego kredytu mieszkaniowego na zdrowych zasadach bo zarabiaja po 1200 zl a sama rata kredytu to pewnie 1500 przy dwojce dzieci to samobojstwo i co wtedy z nimi,tu jest kolejny problem powiedzmy 30 osob bez dachu nad glowa i naprawde nie wszyscy wygladaja jak Rumuni
Pewnie ze bym chcial aby tam powstal stadion czy cokolwiek innego ale jak widac to nie jest takie proste
Taaaaaa... Ciekawy tok rozumowania. Może będę zbyt szyderczy, ale najlepiej wyburzmy wszystkie osiedla w centrum miasta i całą ziemię rozdajmy obywatelom pod ogródki działkowe. Tym sposobem rozwiążemy dwa problemy - kwestie lokalowe i problem chronicznej biedy. Każdy mieszkaniec będzie miał swój wypoczynkowy domek/altankę/kontener, a ubodzy ludzie zaoszczędzą pieniążki, bo będą sobie jeść zdrowe jarzynki, które sami wyhodują. Wszyscy będą szczęśliwi i uśmiechnięci, miasto zdecydowanie zyska na ekologii, a pan prezydent zapewne dostanie nagrodę za propagowanie zdrowego trybu życia wśród narodu. Jednym słowem idylla
Taj jak napisał el_presidente: problemy mieszkań trzeba rozwiązywać długofalowo, a nie prowizorycznie
Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
Ich miejsce jest na totalnych obrzeżach miasta, tam gdzie oko ludzkie nie sięga, a nie w centralnych punktach Szczecina, a najlepiej gdyby powoli likwidować je w ogóle. W chwili obecnej większość działek wygląda jak slumsy, tudzież cygańskie wioski w Rumunii, w których kręcono Borata. Czy tak kształtuje się oblicze miasta?
Zgodze sie, ze dzialki nie powinny byc w centrum, tylko w miejscu ustronnym, tak zeby spelnialy swoja funkcje i nikomu nie przeszkadzaly, ale powiedz mi gdzie wiekszosc dzialek wyglada jak slumsy i czemu ludzkie oko ma tam nie siegac? Wiele osob ma lepszy porzadek na dzialce niz nie jeden czlowiek w mieszkaniu. W sezonie przy ladnej pogodzie nie ma gdzie auta postawic, wiele osob przyjezdza w goscine na popularne grille. Nie wszystkich stac na wczasy, wiec spedzaja czas na dzalkach i nie jest to zadna ujma. Oczywiscie, ze na dzialkach koczuja takze bezdomni, ale co oni maja do tematu stadionu? Gdzies musza byc, wiec jesli maja dzialke, to przynajmniej nie bunkruja sie na dworcach i nie przeszkadzaja innym, ale co to ma do stadionu? Ja mam swoja dzialke na ogrodkach dzialkowych w Dabiu (nie na tych przeznaczonych do likwidacji), akurat moja jest typowo rekreacyjna, ale wiele ludzi laczy rekreacje z sadzeniem warzyw, owocow i nie tylko. Znakomita wiekszosc dba o te dzialki, bo sa one ich pasja albo praca. Czemu wiec trzeba je w ogole zlikwidowac? Myslisz, ze gdyby nie te dzialki, to stadion by zdudowali? Jeszcze kilka lepszych powodow by sie znalazlo, wiec akurat dzialki zadnym problemem tu nie sa.
Ostatnio edytowany przez: Steryd, 25 stycznia 2009, 23:37 [1 raz(y)]
Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 26/01/2009 13:27
Przeciez studium wykonalnosci stadionu mialo pojawic sie do konca 2007 roku. Tak przynajmniej zapowiadal Krzystek. W polowie 2008 roku mial rozpisac przetarg na projekt stadionu i wszystko mialo sie toczyc. Byly to kolejne slowa bez pokrycia tylko ze tym razem w trakcie trwania kadencji? Moze i wladze sa najlepsze od lat, ale za takie nieczyste zagrania na pewno mojego glosu p.Krzystek nie dostanie, a wiele sobie obiecywalem po jego kampanii.
Zgodze sie, ze dzialki nie powinny byc w centrum, tylko w miejscu ustronnym, tak zeby spelnialy swoja funkcje i nikomu nie przeszkadzaly, ale powiedz mi gdzie wiekszosc dzialek wyglada jak slumsy i czemu ludzkie oko ma tam nie siegac?
A zwróć uwagę na to co widać z okien przy wjeździe do Szczecina pociągiem. Inny przykład to ogródki na ul. Zielonej na Gumieńcach - znajomy jak ma jakieś stare, niepotrzebne dechy lub inne "gabaryty" to zamiast do śmieci wywalać, zagaduje zaprzyjaźnionych "właścicieli" ogródków, którym zawsze się przydają. Efekt wizerunkowy dla tego terenu jest oczywisty.
Nie twierdzę, że ludzie nie mają czasem większego syfu w domach, tak jak nie twierdziłem, że to uwłacza komuś, wypoczywać na takiej działeczce. Mówię tylko o tym, że to jest przeżytek, że to nie załatwia żadnego problemu bo ani to ludziom nie daje prawdziwej własności, ani nie zmienia ich statusu materialnego, oferuje za to "ersatz", towar zastępczy, namiastkę luksusu typową dla zdobyczy PRLu, a miasto ma "przyblokowane" rewelacyjne często grunty inwestycyjne (vide choćby wspomniany przykład ul. Zielonej/Krakowskiej).
Ale jeśli chcesz uszczęśliwiać ludzi, których nie stać na "przyzwoity wypoczynek", tudzież "pasją jest sadzenie warzyw", w imię sprawiedliwości społecznej, to faktycznie, trzeba by rozparcelować dostępną miastu ziemię żeby każdy chętny miał szansę na darmową działkę. Zresztą pomysł to nie nowy bo kilku panów z ideami tak załatwiło polską wieś po II wojnie światowej.
Ad rem: jeśli uważasz, że to jest właściwe wykorzystanie gruntów miejskich, to nie zgadzam się. Każde wykorzystanie ich pod budownictwo (czy to prywatne, czy komunalne) lub infrastrukturę byłoby lepsze.
a gdybym miał urodzić się znów, to tylko w Szczecinie i tylko tu!!!
www.merx.biz.pl
Zgodze sie, ze dzialki nie powinny byc w centrum, tylko w miejscu ustronnym, tak zeby spelnialy swoja funkcje i nikomu nie przeszkadzaly, ale powiedz mi gdzie wiekszosc dzialek wyglada jak slumsy i czemu ludzkie oko ma tam nie siegac?
A zwróć uwagę na to co widać z okien przy wjeździe do Szczecina pociągiem. Inny przykład to ogródki na ul. Zielonej na Gumieńcach - znajomy jak ma jakieś stare, niepotrzebne dechy lub inne "gabaryty" to zamiast do śmieci wywalać, zagaduje zaprzyjaźnionych "właścicieli" ogródków, którym zawsze się przydają. Efekt wizerunkowy dla tego terenu jest oczywisty.
Nie twierdzę, że ludzie nie mają czasem większego syfu w domach, tak jak nie twierdziłem, że to uwłacza komuś, wypoczywać na takiej działeczce. Mówię tylko o tym, że to jest przeżytek, że to nie załatwia żadnego problemu bo ani to ludziom nie daje prawdziwej własności, ani nie zmienia ich statusu materialnego, oferuje za to "ersatz", towar zastępczy, namiastkę luksusu typową dla zdobyczy PRLu, a miasto ma "przyblokowane" rewelacyjne często grunty inwestycyjne (vide choćby wspomniany przykład ul. Zielonej/Krakowskiej).
Ale jeśli chcesz uszczęśliwiać ludzi, których nie stać na "przyzwoity wypoczynek", tudzież "pasją jest sadzenie warzyw", w imię sprawiedliwości społecznej, to faktycznie, trzeba by rozparcelować dostępną miastu ziemię żeby każdy chętny miał szansę na darmową działkę. Zresztą pomysł to nie nowy bo kilku panów z ideami tak załatwiło polską wieś po II wojnie światowej.
Ad rem: jeśli uważasz, że to jest właściwe wykorzystanie gruntów miejskich, to nie zgadzam się. Każde wykorzystanie ich pod budownictwo (czy to prywatne, czy komunalne) lub infrastrukturę byłoby lepsze.
Zgodze sie, ze wiele ogrowko dzialkowych jest zle usytuuowanych i zaniedbanych. Pisalem na przykladzie dzialek w Dabiu (ul. Szybowcowa i Jordana), ktore sa raczej zadbane i nie widze powodu zeby je gdziekolwiek stamtad przenosic. Tam teren jest tak podmokly (metr pod ziemia jest woda), ze nikt nie odwazy sie niczego ciekawszego zrobic. Co ma posiadanie dzialki do PRLu? Dla mnie nie jest to zastepczy luksus. Nie mam czasu na dluzszy wyjazd, jade na dzialke i wypoczywam lepiej niz nad morzem. Mam dluzszy urlop, jade nad morze.
Z tym przyblokowaniem ciekawych gruntow to tez tak chyba nie do konca, bo jesli cos zbuduja, to najprawdopododniej kolejne centrum handlowe, ale zgodze sie, ze dzialki powinny byc na peryferiach.
Piszesz o widoku z pociagu przy wjezdzie do Szczecina. To chyba problem nie tylko naszego miasta.
Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 27/01/2009 00:23
Ogrodki dzialkowe to chyba najbardziej goracy towar w naszym wojewodztwie . W Swinoujsciu czy w Kołobrzegu , kupno dzialki graniczy z cudem . Coraz wiecej dzialek zamiast uprawy warzyw , ma male domki letniskowe.
Ale co sie dziwic jak np. jedne ogrodki dzialkowe w Kolobrzegu mieszcza sie w porcie jachtowym , kilka minut spaceru od mola kolobrzeskiego (nawet znajomy ze Szczecina ma w porcie dzialke) . Wkladasz w budowe domku pare zl i masz darmowy wypoczynek . Nie wydajesz na osrodki czy hotele , a i sa osoby , ktore takie domki wynajmuja.
Przez lata byl identyczny problem jak w Szczecinie. Miasto chcialo cos z tym zrobic , ale nie moglo czy raczej nie chcialo.
Pojawil sie projekt obwodnicy portu , ktory wymaga likwidacji dzialek , pojawily sie pieniadze i w miesiac sie dogadali . A wczesniej przez 10 lat opowiadali bajki , co to ma tam powstac, ale dzialkowcy przeszkadxaja.
Tak naprawde dzialki w centrum miasta odpowiadaja wszystkim. Wladzom miejskim , bo maja wymowke i nic tam nie musza robic , mimo , ze to atrakcyjne tereny . A dzialkowcom odpowiada rewelacyjna lokalizacja , bo nie musza jechac godzine , na obrzeza miasta.
Jak sie pojawia pieniadze na fajne zagospodarowanie dzialek , szybko sie dogadaja z dzialkowcami .
Ogrodki dzialkowe to chyba najbardziej goracy towar w naszym wojewodztwie . W Swinoujsciu czy w Kołobrzegu , kupno dzialki graniczy z cudem . Coraz wiecej dzialek zamiast uprawy warzyw , ma male domki letniskowe.
Ale co sie dziwic jak np. jedne ogrodki dzialkowe w Kolobrzegu mieszcza sie w porcie jachtowym , kilka minut spaceru od mola kolobrzeskiego (nawet znajomy ze Szczecina ma w porcie dzialke) . Wkladasz w budowe domku pare zl i masz darmowy wypoczynek . Nie wydajesz na osrodki czy hotele , a i sa osoby , ktore takie domki wynajmuja.
Przez lata byl identyczny problem jak w Szczecinie. Miasto chcialo cos z tym zrobic , ale nie moglo czy raczej nie chcialo.
Pojawil sie projekt obwodnicy portu , ktory wymaga likwidacji dzialek , pojawily sie pieniadze i w miesiac sie dogadali . A wczesniej przez 10 lat opowiadali bajki , co to ma tam powstac, ale dzialkowcy przeszkadxaja.
Tak naprawde dzialki w centrum miasta odpowiadaja wszystkim. Wladzom miejskim , bo maja wymowke i nic tam nie musza robic , mimo , ze to atrakcyjne tereny . A dzialkowcom odpowiada rewelacyjna lokalizacja , bo nie musza jechac godzine , na obrzeza miasta.
Jak sie pojawia pieniadze na fajne zagospodarowanie dzialek , szybko sie dogadaja z dzialkowcami .
Mam takie same zdanie. Zadbana dzialka rekreacyjna to dzis bardzo dobra inwestycja. Zainteresowanie jest, ludzie caly czas chodza i pytaja o dzialke, sa sklonni zaplacic kilkanascie tysiecy za powiedzmy dzialke 300-400 metrow z przecietnym domkiem letniskowym do remontu badz odswiezenia, wiec nie do konca jest to luksus zastepczy, gdyz troche kosztuje i czesto naprawde dzialkowcy to ludzie majetni, ktorzy nie maja czasu gdzies dalej jezdzic wypoczywac.
Odp: Stadion Miejski w Szczecinie - 27/01/2009 18:02
Za to teraz po "rozpierdoleniu" działek w Dąbiu wszystko jest ok . Burdel , syf , meliniarze. Nie lepiej było zostawić na razie tam działki jeśli i tak nic sensownego naszym władzom oprócz budowania marketów nie przychodzi do głowy No chyba że ktoś am w tym prywatny interes ?
Co z tego że tereny działek są w super miejscach jak po ich likwidacji można spodziewać się postawienia kolejnego centrum rozrywki czyli nic innego jak zwykłego marketu. Ja za to dziękuje wole patrzeć z okna na działki niż kolejny "blaszak" pokroju Galaxy.
Czy zastanawiał się ktoś ile w tym mieście wybudowano nowych parków, miejsc do wypoczynku dla Szczecinian Bo ja sądzę że od czasów niemieckich mieszkańców miasta nic TUTAJ NIE POWSTAŁO i zapowiada się że nic nie powstanie.
Przedewszystkim dlatego, ze miastem rzadza przyglupy...
nie tylko tam mieszka pare tys. ludzi a koleś który wywodzi się z tej wioski jest miliarderem, i zapragnął mieć własny klub w bundeslidze ot taki kaprys, póki co go realizują, i ten stadion jest inwestycją prywatnej osoby a nie jakiegoś prezydenta czy innego sołtysa
pozdro.
edit. co nie zmienia faktu ze nami żądzą przygłupy )
Przedewszystkim dlatego, ze miastem rzadza przyglupy...
nie tylko tam mieszka pare tys. ludzi a koleś który wywodzi się z tej wioski jest miliarderem, i zapragnął mieć własny klub w bundeslidze ot taki kaprys, póki co go realizują, i ten stadion jest inwestycją prywatnej osoby a nie jakiegoś prezydenta czy innego sołtysa
pozdro.
edit. co nie zmienia faktu ze nami żądzą przygłupy )
Życzę im dobrze, ale tak jak napisałeś, Hoffenheim to mała mieścinka (aktualnie dzielnica większego miasta?) i ciekawy jestem kto zapełni te piękne trybuny. Znając Niemców i właściciela klubu, wszystko zostało odpowiednio skalkulowane i pustkami nie będzie stadion świecił. Więc może to jest ciekawy argument za budową nowego obiektu w Szczecinie - skoro opłacalne finansowo jest budowanie takiego cacuszka w Hoffenheim to tym bardziej Szczecin, z dużym zapleczem regionu, w którym nie mamy konkurencji, powinien poradzić sobie z wybudowaniem i utrzymaniem (bez ciągłego topienia kasy i otwierania stadionu na 2-3 mecze w miesiącu) obiektu na jakieś 30 tys. osób.
a gdybym miał urodzić się znów, to tylko w Szczecinie i tylko tu!!!
www.merx.biz.pl
Przedewszystkim dlatego, ze miastem rzadza przyglupy...
nie tylko tam mieszka pare tys. ludzi a koleś który wywodzi się z tej wioski jest miliarderem, i zapragnął mieć własny klub w bundeslidze ot taki kaprys, póki co go realizują, i ten stadion jest inwestycją prywatnej osoby a nie jakiegoś prezydenta czy innego sołtysa
pozdro.
edit. co nie zmienia faktu ze nami żądzą przygłupy )
Życzę im dobrze, ale tak jak napisałeś, Hoffenheim to mała mieścinka (aktualnie dzielnica większego miasta?) i ciekawy jestem kto zapełni te piękne trybuny. Znając Niemców i właściciela klubu, wszystko zostało odpowiednio skalkulowane i pustkami nie będzie stadion świecił. Więc może to jest ciekawy argument za budową nowego obiektu w Szczecinie - skoro opłacalne finansowo jest budowanie takiego cacuszka w Hoffenheim to tym bardziej Szczecin, z dużym zapleczem regionu, w którym nie mamy konkurencji, powinien poradzić sobie z wybudowaniem i utrzymaniem (bez ciągłego topienia kasy i otwierania stadionu na 2-3 mecze w miesiącu) obiektu na jakieś 30 tys. osób.
wszyscy wiemy że jest to opłacalne ale nasze wiedzenie nic nie pomoże, tak samo rozprawianie o tym czy działki mają być w centrum czy obok, prawda jest taka że gówno możemy, a krzystek nakradł już dużo, do końca prezydentury nakradnie jeszcze więcej, dla pozorów kupi jakieś 2-3 autobusy, tylko tutaj nasuwa się ciekawostka czemu nie myśli w tą strone: aha, zbuduje stadion, zbuduje hale/filharmonię, zremontuje struga, będzię OK ludzie wybiorą mnie na następną kadencję, i dzięki mojej pensji będe żył w luksusie??
pozdro.
edit: propo Hofenhajmu to kiedyś czytałem że stadion budują z myślą o lidze mistrzów
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.