Anathema to idiota albo prowokator (raczej to drugie bo wierze w ludzi ). Nie bede wyjasniał dalczego, bo chyba to wiadomo.

Dortmundzka głupawka zbiera swoje żniwo. Jak tak dalej pójdzie to na czas meczów Borussii zaprzestanie chodzić komunikacja miejska w polskich miastach, o historii klubu będzie się uczyć polska młodzież, tak jak o historii Władysława Łokietka, a prezydent klubu rangą zrówna się z prezydentem RP. Dyrektorzy Telewizji Polskiej uznali, że na punkcie tej niemieckiej drużyny odpierdoliło już dosłownie wszystkim i niestety zamiast rywalizacji Realu Madryt z Manchesterem United, będziemy musieli oglądać starcie Borussii Dortmund z Szachtarem Donieck. Willian zamiast Ronaldo, Lewandowski zamiast Van Persiego.

W tym momencie należałoby oddać głos Tomaszowi Hajcie, który powiedziałby: nie porównujmy gówna z czekoladą. Doceniamy, że w zespole mistrza Niemiec gra trzech Polaków, ale znajmy umiar. Gdyby oglądanie futbolu miało ograniczać się do oglądania Polaków grających w futbol, byłaby to jednak na dłuższą metę bardzo smutna i frustrująca dyscyplina. Może media w Polsce jeszcze do końca tego nie rozumieją, ale w piłkarskim świecie naprawdę zdarzają się wydarzenia ważniejsze niż pierdnięcie Lewandowskiego czy katar Błaszczykowskiego.

Dobrze, że Borussia nie grała żadnego sparingu np. w czasie finału Euro 2012, bo musielibyśmy się zadowolić jakimś skrótem na youtube.