Odp: Ogladamy-polecamy! - 09/10/2009 20:06
Dystrykt 9 rewelacja. Mam nadzieje ze za 3 lata zrobia dystrykt 10. Bedzie 2012 wiec pasowaloby ze kosmici wroca i rozwala ziemie
Historia generała Augusta Emila Fieldorfa (pseudonim „Nil”, który, jako dowódca Dywersji AK kierował najważniejszymi akcjami w okupowanej w czasie II Wojny Światowej Warszawie. Dowodził m.in. zamachem na kata Warszawy, generała SS Franza Kutscherę. Niemcy bali się go jak ognia.
Generał August Emil Fieldorf, pseudonim „Nil”, był dowódcą Kierownictwa Dywersji AK oraz zastępcą dowódcy Armii Krajowej podczas okupacji niemieckiej, stał także na czele organizacji NIE, przygotowanej do czynnego sprzeciwu wobec powojennego okupanta sowieckiego. Po wojnie i zesłaniu na Syberię, Fieldorf zmuszony jest podjąć grę z Urzędem Bezpieczeństwa. W filmie ukazano brawurowe sceny słynnej akcji AK, w której zlikwidowano dowódcę SS – Franza Kutscherę, jak również z wielką dozą realizmu pokazano okrutne metody przesłuchań i wymuszania zeznań na więźniach Urzędu Bezpieczeństwa.
5 baniek budżetu - świetne wykonanie 1 aktor w roli pierwszoplanowej - wielki koncert pusta przestrzeń - nieziemski klimat debiutant na stołku reżysera - bardzo dojrzała realizacja zero akcji - nieustępujące napięcie i emocje pozaziemska tematyka - poruszone problemy są bliskie ludziom
Świetne, do tego niezależne kino science fiction. Fabuła - Sam Bell (Sam Rockwell), pracujący dla korporacji Lunar, kończy właśnie swój trzyletni pobyt na samotnej placówce na Księżycu nadzorując maszyny wydobywające surowiec energetyczny. Odizolowany od świata, bez bratniej duszy na pokładzie zaczyna wariować... I więcej nie zdradzę, aby nie psuć niespodzianki Polecam.
Ostatnio edytowany przez: eJay, 27 października 2009, 15:21 [1 raz(y)]
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
``Fabuła tej komedii grozy skupia się na dwóch mężczyznach, którzy znaleźli sposób na przetrwanie w świecie zombie. Columbus jest mięczakiem, ale jeśli boisz się być zjedzonym przez zombie, strach może utrzymać się przy życiu. Jeśli Columbus i Tallahassee połączą siły z Wichitą i Little Rock, którzy odkryli unikalny sposób na przetrwanie w świecie opanowanym przez zombie, nasi bohaterowie będą musieli ustalić, co jest gorsze: zaufanie sobie nawzajem czy uległość wobec zombie..``
Polecam Doskonaly pastiż filmow o Zombiakach ,fajnie zrobiony z poczuciem humoru,Woody Harrelson i Bill Murray(mama rólka ale smieszna) Na poczatku troche sie wachalem czy wogole cos takiego oplaca sie wlaczac(zombie - nuda) ale sie nie zawiodlem, dobra komedia i do tego calkiem niezle nakrecona
``Przed wiekami Majowie pozostawili ludzkości kalendarz, który dokładnie wskazywał datę końca świata i mówił o zjawiskach, które miału mu towarzyszyć. Od tamtego czasu astrologowie odkryli starożytne teorie, numerolodzy wzory, które je potwierdzają, a geolodzy stwierdzili, że Ziemia od dawna jest skazana na taki scenariusz. Nawet rządowi naukowcy nie mogą zaprzeczyć faktom - w 2012 roku Ziemię czekają kataklizmy o niebywałej skali. Przepowiednia, której początek dali Majowie została dobrze udokumentowana, przedyskutowana, rozłożona na czynniki i sprawdzona. W 2012 roku nastąpią zjawiska, o których dobrze wiedzieliśmy - byliśmy przecież ostrzegani przed tysiącami lat.``
Bylem dzis w kinie i...nie zawiodlem sie Efekty specjalne jak i dzwiek poprostu MIAZGA! co innego fabula i scenariusz,typowo - hollywodzkie, cholernie naciagane gowno! Tyle wpadek podczas pierwszego seansu filmowego chyba nigdy niewidzialem. Typowi amerykanscy bohaterzy...omijaja wszelakie wstrzasy,wybuchy, trzesienia... czy to w limuzynie czy samolocie - Standard dla takiego filmu. Jednak nie zaluje wydanego hajsu, pomijajac ten caly komercyjny szajs i typową hoolywodzka produkcje( mocno ale to mocno naciągane),efekty mnie poprostu rozjebaly na łopatki!...Film tylko i wylacznie do obejrzenia na duzym ekranie,widzialem na kompie jedna z wersji i zdecydowanie to nie to samo, chocby dzwiek fal uderzajacych w statki,rozpadajacych sie budynkow czy wybuch wulkanu...myslalem ze mi buty spadna Niezbyt przepadam za takimi filmami ale jesli ktos ma ochote na okolo 2 i pol godziny dobrego kina sci-fi i nastawi sie wylacznie na to to sie niezawiedzie, bo reszta pozostawia DUŻOOOO do życzenia
``Film dla tych którzy oczekują dobrej rozwałki i super efektów na najwyższym poziomie, nie dla "krytyków" którzy spodziewają sie oskarowo odegranych ról aktorów.``
Odp: Ogladamy-polecamy! - 16/11/2009 10:492012 to najśmieszniejsza apokalipsa jaką przyszło mi zobaczyć. Najlepszy motyw - ultranowoczesne statki, w których nie można odpalić silnika zanim nie zamkniesz głównych drzwi Ogólnie całość jest tak głupia, że aż śmieszna. Efekty i dźwięk miodzio, natomiast do reszty trzeba się odnieść z taaaakim dystansem.
Zombieland też zacny jest. Jak ktoś grał w Left 4 Dead to jest to film-marzenie
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
Odp: Ogladamy-polecamy! - 22/11/2009 19:51
Paranormal Activity - mi się zajebiście podobał, może dlatego, że lubię takie filmy. Niski budżet, amatorski, fajny do oglądania w środku nocy przy zgaszonym świetle, taka moja opinia. Nie ma tu latających głów i wytrysków krwi na cały ekran więc fani wielomiliardowych produkcji się zawiodą poza tym wersja kinowa ma inne zakończenie niż ta co krąży w necie
Tu opis dystrybutora - Młoda para podejrzewa, że ich dom jest nawiedzony przez jakąś złowrogą istotę. Organizują więc monitoring, aby uchwycić dowody na to, co się dzieje, kiedy śpią. Ich nagrania z monitoringu oraz amatorskich filmów wideo zostały zmontowane w 99-minutowy, pełnometrażowy film fabularny. Okazuje się, że część materiału filmowego jest wręcz niewiarygodna, a interpretacja przedstawionych wydarzeń pozostawiona jest widzowi.
Paranormal Activity - mi się zajebiście podobał, może dlatego, że lubię takie filmy. Niski budżet, amatorski, fajny do oglądania w środku nocy przy zgaszonym świetle, taka moja opinia. Nie ma tu latających głów i wytrysków krwi na cały ekran więc fani wielomiliardowych produkcji się zawiodą poza tym wersja kinowa ma inne zakończenie niż ta co krąży w necie
Tu opis dystrybutora - Młoda para podejrzewa, że ich dom jest nawiedzony przez jakąś złowrogą istotę. Organizują więc monitoring, aby uchwycić dowody na to, co się dzieje, kiedy śpią. Ich nagrania z monitoringu oraz amatorskich filmów wideo zostały zmontowane w 99-minutowy, pełnometrażowy film fabularny. Okazuje się, że część materiału filmowego jest wręcz niewiarygodna, a interpretacja przedstawionych wydarzeń pozostawiona jest widzowi.
Właśnie obejrzałem . Ma swój klimat - wyobraźnia działa. Dużo lepszy od REC'a - można go śmiało przyrównać do Blair Witch.
Nie wiem jakie oglądaliście zakończenia, podobno są aż 3 : 1. Gdy Policja wchodzi do domu (większość pewnie takie widziało) 2. Link do drugiej wersji ->klik) 3. Podobno ma być na DVD.
Widziałem pierwsze dwa. Drugie dla mnie zdecydowanie lepsze
Odp: Ogladamy-polecamy! - 24/11/2009 13:12
Przeciez Blair Witch Project to syf z najbardziej dołujacą aktorką wszechczasow i troche nietrafione porównywać to z swietnym REC(hiszpanska wersja w reż.Jaume Balaguero).
Przeciez Blair Witch Project to syf z najbardziej dołujacą aktorką wszechczasow i troche nietrafione porównywać to z swietnym REC(hiszpanska wersja w reż.Jaume Balaguero).
Hiszpański REC jest słaby, momentami nawet śmieszny. W dodatku jest inaczej zrobiony niż BWP i Paranormal Activity (prócz kamery) - w tych filmach tak jak pisał KS nie ma krwi, dantejskich scen i co najważniejsze nie widać z czym mamy do czynienia - pobudza wyobraźnie i o to właśnie chodzi. Dla mnie REC przy tych obu tytułach się chowa, ale co kto woli
Odp: Ogladamy-polecamy! - 24/11/2009 17:33
Różnica między REC, a PA jest taka, że w REC mamy zombie, prawdziwe, zajebiście zrobione zombie i super klimat osaczenia oraz kwarantanny, jest krew, są przekleństwa i realistyczny motyw walki o przeżycie. PA to gniot i wielka porażka, a w głównej mierze zasługą tego jest głupota głównych bohaterów oraz oklepane pomysły. W piękny sposób np. zignorowano palenie się tabliczki ouija (czy jakoś tak). Ja na miejscu ziomka zabrałbym kobietę z domu i udał się do rodziny, albo jak najszybciej wezwał speca od demonów (np. po pierwszej niespokojnej nocy).
Oczywiście moja pochwała kierowana jest do REC w wersji hiszpańskiej - amerykańskiego remake'a nie widziałem i nie zamierzam.
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
Różnica między REC, a PA jest taka, że w REC mamy zombie, prawdziwe, zajebiście zrobione zombie i super klimat osaczenia oraz kwarantanny, jest krew, są przekleństwa i realistyczny motyw walki o przeżycie. PA to gniot i wielka porażka, a w głównej mierze zasługą tego jest głupota głównych bohaterów oraz oklepane pomysły. W piękny sposób np. zignorowano palenie się tabliczki ouija (czy jakoś tak). Ja na miejscu ziomka zabrałbym kobietę z domu i udał się do rodziny, albo jak najszybciej wezwał speca od demonów (np. po pierwszej niespokojnej nocy).
Oczywiście moja pochwała kierowana jest do REC w wersji hiszpańskiej - amerykańskiego remake'a nie widziałem i nie zamierzam.
Chyba mało uważnie oglądałeś PA. Ta tabliczka nie została do końca zignorowana, bo ten ziomek odczytał na niej imię Diana czy Daine czy jakoś tak. Później wyszło, że to imię należało to tej dziewczyny co była opętana i miała takie same objawy jak bohaterka. Co do opuszczenia domu. Cały czas było powtarzane, że problemem nie jest tu dom, a ona sama. To coś podążało za nią. Wcześniej mieszkała w innym domu, który spłonął i miała takie same schizy. Choć po przedostatniej akcji byli już skłonni opuścić dom, bo nie ogarniali już, ale było za późno. Zachowania ziomka może trochę irytować, gdyż na początku traktował to jako zabawę, lecz później zmienił zdanie Zdecydowanie wole taką fabułę niż mnóstwo krwi, wnętrzności, głów i śmiesznych zombiaków
Odp: Ogladamy-polecamy! - 24/11/2009 18:45
Ciężko jest porównywać REC i PA, filmy te "straszą" w zupełnie inny sposób. REC i REC 2 to dla mnie niczym nie wyróżniające się filmy, nie wybijające się ponad te wszystkie masakry z zombiakami...
Z kolei PA jeśli chodzi o klimat jest filmem wybitnym, który w nocy naprawdę może przestraszyć, w swoim gatunku mistrzostwo
Co do 2012... Efekty zajebiste, tak samo dźwięk, ale niestety nic więcej wartego uwagi w tym filmie nie ma, a już zwłaszcza fabuły...
A teraz tak szczerze, idzie ktoś do kina na Księżyc w Nowiu?
Różnica między REC, a PA jest taka, że w REC mamy zombie, prawdziwe, zajebiście zrobione zombie i super klimat osaczenia oraz kwarantanny, jest krew, są przekleństwa i realistyczny motyw walki o przeżycie. PA to gniot i wielka porażka, a w głównej mierze zasługą tego jest głupota głównych bohaterów oraz oklepane pomysły. W piękny sposób np. zignorowano palenie się tabliczki ouija (czy jakoś tak). Ja na miejscu ziomka zabrałbym kobietę z domu i udał się do rodziny, albo jak najszybciej wezwał speca od demonów (np. po pierwszej niespokojnej nocy).
Oczywiście moja pochwała kierowana jest do REC w wersji hiszpańskiej - amerykańskiego remake'a nie widziałem i nie zamierzam.
Chyba mało uważnie oglądałeś PA. Ta tabliczka nie została do końca zignorowana, bo ten ziomek odczytał na niej imię Diana czy Daine czy jakoś tak. Później wyszło, że to imię należało to tej dziewczyny co była opętana i miała takie same objawy jak bohaterka. Co do opuszczenia domu. Cały czas było powtarzane, że problemem nie jest tu dom, a ona sama. To coś podążało za nią. Wcześniej mieszkała w innym domu, który spłonął i miała takie same schizy. Choć po przedostatniej akcji byli już skłonni opuścić dom, bo nie ogarniali już, ale było za późno. Zachowania ziomka może trochę irytować, gdyż na początku traktował to jako zabawę, lecz później zmienił zdanie Zdecydowanie wole taką fabułę niż mnóstwo krwi, wnętrzności, głów i śmiesznych zombiaków
Gość zignorował ogień na tabliczce. Przecież miał to nagrane. Po takim motywie ja bym wziął kobietę i spier...ł z domu ile się da, bo pojawiło się realne zagrożenie życia. Do znajomych, rodziny, nawet na Policję. A poza tym mieli telefon do demonologa. To powinni wykonać w pierwszej kolejności. Powinni zrobić wszystko, aby opuścić dom, nawet jeśli demon podążał za nią - a skoro to wiedzieli to nie wiem po co ta cała maskarada. Facet był zwyczajnie głupi i nieodpowiedzialny.
Podobne pomysły są w setkach innych horrorów (dźwięki, skrzypiące drzwi), tylko, że PA jest inne bo ma formę nagrania z kamery. Ale niczym się nie różni od młodzieżowych straszaków. Mnie tam wynudził i zirytował, choć z jednej akcji jestem zadowolony - wyciągnięcie laski z łóżka. Reszta to efekt działania marketingu (seanse na zamówienie, zwiastuny ze skaczącymi na siedzeniach ludźmi itd.)
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
Różnica między REC, a PA jest taka, że w REC mamy zombie, prawdziwe, zajebiście zrobione zombie i super klimat osaczenia oraz kwarantanny, jest krew, są przekleństwa i realistyczny motyw walki o przeżycie. PA to gniot i wielka porażka, a w głównej mierze zasługą tego jest głupota głównych bohaterów oraz oklepane pomysły. W piękny sposób np. zignorowano palenie się tabliczki ouija (czy jakoś tak). Ja na miejscu ziomka zabrałbym kobietę z domu i udał się do rodziny, albo jak najszybciej wezwał speca od demonów (np. po pierwszej niespokojnej nocy).
Oczywiście moja pochwała kierowana jest do REC w wersji hiszpańskiej - amerykańskiego remake'a nie widziałem i nie zamierzam.
Chyba mało uważnie oglądałeś PA. Ta tabliczka nie została do końca zignorowana, bo ten ziomek odczytał na niej imię Diana czy Daine czy jakoś tak. Później wyszło, że to imię należało to tej dziewczyny co była opętana i miała takie same objawy jak bohaterka. Co do opuszczenia domu. Cały czas było powtarzane, że problemem nie jest tu dom, a ona sama. To coś podążało za nią. Wcześniej mieszkała w innym domu, który spłonął i miała takie same schizy. Choć po przedostatniej akcji byli już skłonni opuścić dom, bo nie ogarniali już, ale było za późno. Zachowania ziomka może trochę irytować, gdyż na początku traktował to jako zabawę, lecz później zmienił zdanie Zdecydowanie wole taką fabułę niż mnóstwo krwi, wnętrzności, głów i śmiesznych zombiaków
Gość zignorował ogień na tabliczce. Przecież miał to nagrane. Po takim motywie ja bym wziął kobietę i spier...ł z domu ile się da, bo pojawiło się realne zagrożenie życia. Do znajomych, rodziny, nawet na Policję. A poza tym mieli telefon do demonologa. To powinni wykonać w pierwszej kolejności. Powinni zrobić wszystko, aby opuścić dom, nawet jeśli demon podążał za nią - a skoro to wiedzieli to nie wiem po co ta cała maskarada. Facet był zwyczajnie głupi i nieodpowiedzialny.
Podobne pomysły są w setkach innych horrorów (dźwięki, skrzypiące drzwi), tylko, że PA jest inne bo ma formę nagrania z kamery. Ale niczym się nie różni od młodzieżowych straszaków. Mnie tam wynudził i zirytował, choć z jednej akcji jestem zadowolony - wyciągnięcie laski z łóżka. Reszta to efekt działania marketingu (seanse na zamówienie, zwiastuny ze skaczącymi na siedzeniach ludźmi itd.)
Dopiero wczoraj wieczorem obejrzalem PA no i ....4/10, Ogladajac po ciemku na duzym ekranie z glosno nastawionymi glosnikami kilka razy sie wystraszylem,juz nie wspomne o dziewczynie ktora tam jakies palpitacje miala(ale wiadomo jak to jest). Nie sztuka jest zrobic film za kilka-kilkanascie mln dolcow z wampirami,flakami itp. PA mial budzet podobno kilkanascie tys dolarow i zrobic film w ktorym nawet najglupsze otwieranie drzwi,pukanie w sciane czy wchodzenie po schodach moze wystraszyc mysle ze jest czyms wiec mysle jak na debiut rezyserki calkiem udany. Ale nie popadajny w samozachwyt....mozna zrobic dobry,niskobudzetowy film ktory okaze sie wielkim hitem chocby ``Pi`` - Aronofskiego. gra aktorska tej pary kompletny niewypal(autorowi filmu chyba casting nie wyszedl) prawie taki sam gniot jak BWP, calkowity brak realizmu,nieodpowiedzialne zachowanie,naciagane rozmowy - sytuacje. Sytuacje z tym ogniem na tabliczce czy zachowaniem tego goscia(wielki bohater - amator z kamera) - zalosne. Wielki plus za klimat(chyba kazdy juz myslal kiedy ta nocka sie zakonczy) i za dzwiek( wlasciwie glownie naglosnienie filmu), reszta do bani. Porownac do REC?(Hiszp.) niema sensu, bo mamy tu doczynienia z filmem dosc komercyjnym(nagrane w zwiastunie reakcje ludzi),naciaganym i bardzo zle zagranym, a jednym z lepszych horrorow ostatnich lat(cos ci hiszpanie za bardzo harcuja na rynku ostatnio) wiec jak dla mnie film do obejrzenia czy odpowiednich warunkach w domu( naglosnienie,po ciemku) moze wystraszyc,tyle.
p.s do tego demonologa chyba dzwonili ale gdzies wyjechal, z tym ogniem na tabliczce tez prawda ani razu w filmie o tym nie wspomnial a przeciez mial wszystko nagrane na kamerze, ten gosciu tez mnie irytowal wszystko chcial sam zalatwic nie majac zielonego pojecia co to moze byc,gdyby tak bylo naprawde to 98% osob ktore znalazły by sie na ich miejscu bylaby zesrana od samych odglosow, a tu mamy nagranie jak ktos porusza ta tabliczka i pojawia sie ogień(bo juz nie wspomne o sladach pudru na podlodze),mnie by juz tam niebylo i w sumie mialbym gdzies ze to ona jest opetana a nie dom....poprostu bym spier....a ci kolejna noc, dalej spia i czekaja na prezenty,niestety robic z widza durnia,niewypada
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.