To jest ich problem, chcą przychodzić tylko na wybrane mecze, niech przychodzą - ja płakać nie będę. A co do zmiany gniazdowego każdy ma swoje życie i nie zawsze można podejść na mecz, i o piknikowaniu raczej nie ma tu mowy bo są to ludzie którzy nie raz pokazywali, że za Pogoń oddadzą życie więc daruj sobie takie teksty! Ja byłem na każdym meczu u siebie i dawałem z siebie wszystko, Na Warte nie mogłem jechać bo miałem sprawy koncertowe, mam kilka pasji i żyje tym całkowicie, zresztą zdaje sobie sprawę, że zawsze znajdzie się ktoś kto poprowadzi dopingi pokaże jak to sie powinno robić ! Patrz na siebie i nie oceniaj innych, jak wrócisz do domu i nie będziesz miał sił napisać na forum to wtedy będziesz mógł być zadowolony z siebie ! Tymczasem NAJLEPSZEGO MORDECZKI - spokojnych i rodzinnych świąt przede wszystkim !

Tak jak ultras ultrasowi, tak samo uważam że piknik piknikowi nie jest równy. Chciałbym zauważyć, że po takiej sympatycznej rundzie jesiennej jaką w zeszłym roku zafundowali nam kopacze na wiosenne mecze chodzą już tylko Ci najwytrwalsi kibice. Przy dwóch, trzech tysiącach widzów przypadkowych osób na stadionie jest stosunkowo mało, bo prawdziwe janusze i cześki śledzą wyniki Pogoni już tylko w rubryce sportowej kuriera.

od siebie mogę dodać że gniazdowi dali radę, mogę powiedzieć więcej, potrafili sprawić że uwierzyłem w ich słowa, a zapewnienie że to będzie niezapomniany mecz, jak najbardziej ziściły się. Brawa. Ludzie przyjdą z czasem, najważniejsze by zbudować solidny pod to grunt.