Po bramkach Ola, kiedy nagle w jednym momencie każdemu zachciało się wykrzyczeć nazwisko "Moskalewicz" poleciał z trybun na murawę niezły huk. Czyli jednak jak się chce to potrafimy ryknąć. Szkoda tylko, że zbyt rzadko nam się chce...

Bo to jest HYMN a nie piosenka z mtv.

oni by chętnie pomachali szaliczkiem w rytmie "I will survive"

Skoro im sie nie podoba, nie chce, nie potrafią to taka prawda że tylko my możemy to zmienić. Jak na meczu hukniemy z sektora z całego serca tak że przejdą im ciary po plerach to zmienia nastawienie do hymnu i nauczą sie bardzo szybko

A ja mam taki pomysł.. właściwie to szablon pomysłu ;-)

Była wcześniej mowa o podłaczeniu reszty stadionu do dopingu. To wpadł mi do głowy pomysł, żeby np. 12 krzyknęła coś [powiedzmy schematycznie "sektory 1-4", bo na razie nie mam pomysłu co innego] a te sektory coś odpowiadają np 'Pogoń!'. I tak po kolei następne. Gdyby coś konkretnego z tego wymyśleć mogłoby być gut.

Drugi pomysł, to np podzielić stadion włąśnie po kilka sektorów, i spróbwać zaśpiewać np 'Od Szczecina...', z tym, że pierwsze powiedzmy 5 sektorów śpiewa 'Od Szczecina do Opola', kolejne 5 'płynie piosnka ta wesoła' i tak kolejne sektory aż do końca pieśni, a na końcu wszyscy 'Pogoń gola, Pogoń gola...'. Zdaje sobie sprawę, że to będzie dość trucdne do zrobienia, skoro sporej części nie chce się nawet odpowiedzieć na 'O mój MKSie', ale efekt mógłby być bardzo dobry, gdyby to wyszło.