Odp: Dowcipy - 02/02/2006 10:16
hehehe dobre to,ale ze wogole ocenila taka prace w niektorych szkolach np mojej bylej odrazu pała chocby za stylistyke....jakas luzna buda musiala byc
Odp: Dowcipy - 05/02/2006 00:03
Zmiany do polskiej wersji CM 1. Można kupić sędziego (wersja na jeden mecz lub abonament) 2. Można kupić drużynę przeciwną (wersja na mecz) 3. Można sprzedać mecz 4. Można kupić drużynę, która gra z naszym największym konkurentem. Uwaga: wykonanie jednej z powyższych akcji wiąże się z niebezpieczeństwem odjęcia 10 pkt., ale prawdopodobieństwo to wynosi 1/1000000000000000000 chyba że się nie zapłaci prezesowi krajowej federacji bo wtedy rośnie, ale tylko trochę.
Woźny! Urszulo moja! Ty jesteś jak zdrowie, Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto zaliczył. Dziś dziwność twą w całej ozdobie Widzę i programuję – nie tęsknię po Tobie.
Panno ***, co mrocznego bronisz Basha I w nędznym siedzisz shellu! Tyś, co odstrasza Politechnikę niszcząc z jej wiernym ludem! Jak ja przeżyłem, że tak powiem, cudem (Gdy na wykłady pod Twoją opiekę Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę I zaraz mogłem pieszo do mych świątyń progu Iść za stracone studia podziękować Bogu), Tak my przetrwamy cudem informę pie***oną. Tymczasem dręcz moją duszę zniewoloną!
Woźny! Urszulo moja! Ty jesteś jak zdrowie, Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto zaliczył. Dziś dziwność twą w całej ozdobie Widzę i programuję – nie tęsknię po Tobie.
Panno ***, co mrocznego bronisz Basha I w nędznym siedzisz shellu! Tyś, co odstrasza Politechnikę niszcząc z jej wiernym ludem! Jak ja przeżyłem, że tak powiem, cudem (Gdy na wykłady pod Twoją opiekę Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę I zaraz mogłem pieszo do mych świątyń progu Iść za stracone studia podziękować Bogu), Tak my przetrwamy cudem informę pie***oną. Tymczasem dręcz moją duszę zniewoloną!
by The_Bahamut
No ladnie, musze to bratu pokazac, bo ja na szczescie na informie nie mialem z nia nieprzyjemnosci (mialem inne przypały)
Myśli sobie - dziwne - ale jedzie dalej i widzi napis:
SIOSTRY SZARYTKI DOM PUBLICZNY - 10 km
Może mi się coś zdaje? - pomyślał, ale jedzie a tu:
SIOSTRY SZARYTKI DOM PUBLICZNY - następny zjazd 1500 m
Ciekawe - myśli sobie facet - czegoś takiego jeszcze nie próbowałem, może by tam zajrzeć... Zjeżdża z autostrady, po kilku kilometrach jazdy wąską drogą dojeżdża do bramy klasztoru. Puka. Otwiera mu zakonnica w długim habicie. - Czytałem ogłoszenie sióstr... - Proszę nic nie mówić - przerwała mu zakonnica przy bramie - ja wszystko wiem... Proszę iść za mną.... Zakonnica doprowadziła go do ciężkich dębowych drzwi. Zapukała trzy razy, drzwi otworzyły się i stanęła w nich siostra w habicie, ale bez nakrycia głowy. W dłoni trzymała metalową puszkę. - Wrzuć do tej puszki 100 zł i rób, co ci każe ta siostra... Facet wrzucił stówę do puszki i zaczął iść za drugą siostrą, na początku korytarzem, potem po schodach w górę, aż doszedł do następnych, ciemnych, dębowych drzwi. Prowadząca go zakonnica zapukała do drzwi trzy razy, drzwi otworzyły się, i oczom faceta ukazała się następna zakonnica, bez nakrycia głowy i wierzchniej części sutanny. W dłoniach, podobnie jak poprzednia, trzymała metalową puszkę. - Wrzuć do puszki 100 zł i rób, co ci każe ta siostra... Facet posłusznie wrzucił 100 zł do puszki i poszedł za następną siostrą. Najpierw ciemnym korytarzem, potem po schodach w dół, aż do kolejnych ciężkich, dębowych drzwi. Zakonnica zapukała trzy razy, drzwi uchyliła inna zakonnica, już w samej bieliźnie... W dłoniach trzymała metalową puszkę, do której domyślny facet bez wezwania włożył kolejne 100 zł i posłusznie podążył za nią. Przez dłuższą chwilę szedł ciemnym korytarzem, aż znalazł się przed ciężkimi, okutymi żelazem dębowymi drzwiami. - Za te drzwi wejdziesz już sam... Ale wcześniej włóż do mojej puszki jeszcze 100 zł... Facet posłusznie włożył do puszki 100 zł i otworzył drzwi. Jego zdumionym oczom ukazał się parking, na którym stało jego własne auto...
Nad ogrodzeniem wisiała duża tablica z napisem:
ZOSTAŁEŚ WYRUCHANY. ODEJDŹ W POKOJU. SIOSTRY SZARYTKI.
<ona_87> czeźć <ona_87> nazywam się kasia <ona_87> jestem z Lublina <Cplus> to źle wróży <ona_87> ale co źle wróży, "nazywam sie kasia", czy "jestem z lublina"? <Cplus> "czeźć"
Odp: Dowcipy - 10/02/2006 14:38
Rozmawiaja dwaj koledzy z pracy: -Marek,dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia ? -Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast "Niech żyją pracownicy!",a ja zapytałem "Tak ? A z czego ?"
Dwóch facetów siedzi przy barze i narzekaja,jakie to ich żony są przerażajace.Pierwszy mówi: -Moja jest tak straszna,ze jak ja postawilem ja w ogrodzie zamiast stracha na wroble,to ptaki oddaly zeszloroczne czeresnie... Drugi na to: -A moja ma wymiary 90/80/60. -To nie tak zle. -Taak... Druga noga tak samo...
W restauracji rodzina posilila sie promocyjnym obiadem.Zostaje sporo resztek i ojciec prosi kelnera: -Czy moze pan nam zapakowac te resztki ? Wzielibysmy dla pieska... ! -Hurrra !!! - krzycza dzieci. -Bedziemy miec pieska...!
Odp: Dowcipy - 20/02/2006 01:37
Murzyn na kontrakcie w Polsce pracował na budowie. Nieszczęśliwie, któregoś dnia piłą odciął sobie palec wskazujący. Pobiegł do lekarza, lekarz mówi, że jego własnego palca nie da się już przyszyć, ale jeżeli chce to w szpitalu są palce od białych ludzi i taki można mu przyszyć. Murzyn, że nie był wybredny zgodził się. Lekarz przyszył mu biały palec, po kilku godzinach. Murzyn wyszedł ze szpitala, wsiadł do tramwaju. Jadąc ogląda palec, nie mogąc wyjść ze zdumienia, że już jest sprawny. Obok siedzi podchmielony gość i przygląda się z ciekawością. Nagle mówi: - Widze, że pan kominiarz od dziewczyny wraca....
== == == ==
Przychodzi żaba do lekarza i mówi: -Panie doktorze, coś mnie je*ie w stawie. A doktor na to: -To na pewno rak.
== == == ==
wnuczek oglada zdjęcia dziadka, nagle trafił na zdjęcie dziadka z Hitlerem i pyta: -Dziadku, a czemu masz tak podniesioną rękę? -A, bo widzisz wnuczku...ja tu mówie Hitlerowi "Hola hola, zły człowieku"
== == == ==
Amerykański żołnierz przybył do Kuwejtu po raz pierwszy od czasów Pustynnej Burzy i stwierdził, że zaszła pewna socjologiczna zmiana. Do tej pory kobiety chodziły 5 kroków za swoimi mężami. Teraz to kobiety idą przodem, a mężczyźni 20 kroków za nimi. Jankes zaskoczony takim stanem rzeczy pyta spotkaną mieszkankę Kuwejtu: - Co skłoniło mężczyzn do takiej zamiany ról? - Miny przeciwpiechotne. - odpowiedziała mu kobieta.
== == == ==
- Rozwodzę sie z żona. - Co się stało? - Aaaa... od miesiecy ciagle to samo. - Jak to? - Wracam z pracy, a ona cały czas tylko: "rozbierz choinke, rozbierz choinke..."
== == == ==
Informatyk umówił się z ekstra laską. Po paru piwkach w pubie wylądowali u niego. Rozebrali się i panienka rzuciła się na niego. Uprawiali namiętny seks, lecz w chwili gdy laska miała dostać orgazmu dostała ostrego ataku padaczki. Spanikowany informatyk dzwoni na pogotowie i wyjaśnia co zaszło. Babka w słuchawce pyta: - Niech pan powie co się dokładnie dzieje z pańską partnerką - Bo ja wiem. Na moje oko to orgazm jej się zawiesił
== == == ==
Facet wraca w nocy do domu. Z kieszeni wystaje mu wejsciówka do agencji towarzyskiej. Żona w płacz - Czemu ty mi to robisz? Dbam o dom, gotuję sprzatam, dzieciakami się zajmuje. Czemu Ty chodzisz na te dziwki.? - Kochanie wiesz... jak ja z nimi uprawiam sex, to one tak fajnie jęcza, a Ty nie. - No a gdybym ja jęczała to nie chodziłbys do tego burdelu? - No wtedy nie! No więc wieczorem zaczyna się gra wstępna -maż żonę całuje a ta odrywa usta od jego ust i pyta: - Mam już jęczeć? - NIE- poczekaj. Facet schodzi do parteru - napalony już jak nie wiem co... - MAM JUŻ JĘCZEĆ? - NIEE poczekaj! Kochaja się wreszcie, klient dochodzi i szepcze: - No teraz... jęcz... jęcz! - Na życie mi brakuje, znów za gaz podniesli, Marek ma dwoje z fizyki, Jola nie ma butów, nie wiem co mam jutro kupić na obiad...
== == == == [ten taki zyciowy]
14 czerwca 2006 Dortmund. Komentuje Dariusz Szpakowski: - I oto proszę państwa, na murawę wybiega drużyna polska. Biało czerwone stroje z orłem na piersi. ...Do piłki podbiega Jacek Bąk podaje do Kosowskiego ten drybluje... przerzut na lewą stronę boiska do Frankowskiego, strzał i GOOOOOOL.... Przy piłce znowu Kosowski, ...Żurawski ....podaje do Krzynówka, ten krótko do Szymkowiaka strzał i..... GOOOOOOL! Jak wspaniale gra dzisiaj nasza Narodowa Reprezentacja... Ale teraz krzyk na trybunach wzmaga się bardzo, bo oto z tunelu wybiegają na boisko piłkarze niemieccy...
== == == ==
Miłośnicy komputerów urządzili imprezę. Przez 4 godziny non-stop rozmawiają o komputerach i Internecie. W końcu jeden nie wytrzymał: - Słuchajcie! Porozmawiajmy może o dupach !! Zapanowała grobowa cisza. Po piętnastu minutach milczenia jeden z komputerowców rozpoczął w końcu rozmowę: - Intel jest do dupy!
== == == ==
Po męczącym dniu, spracowany pszczelarz kładzie się do łóżka. Po chwili dobiega go głos żony: - Kochanie, pobzykamy się? Pszczelarz lekko poirytowany: - A j*bnąć Ci
"Wśród pięknych kwiatów rosną te chwasty, popularnie to pedały i lewe niewiasty..."
Odp: Dowcipy - 20/02/2006 07:39
-Ile biegow ma wloski czlog z czasow II Wojny Swiatowej? -Jeden do przodu i cztery do tylu - a czemu jeden do przodu? - na wypadek gdyby wrog zaatakowal od tylu
Ile Francuzow trzeba do obrony Paryza? - nie wiadomo, jeszcze nikt tego nie probowal
Co to jest: 100.000 Francuzow z rekoma w gorze? - armia francuska
i moj faworyt:
Dlaczego dziewczynka spadla z hustawki? - bo nie miala raczek
Odp: Dowcipy - 20/02/2006 20:27
Przychodzi pięcioletni chłopczyk, ze zdechłą żabą na smyczy i skarbonką pod pachą do agencji towarzyskiej. Podchodzi do właścicielki i pyta: - Czy można prosić dziewczynę z AIDS? - Mały przecież ty masz 5 lat? Co ty byś z nią zrobił i dlaczego z AIDS? Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS! - Ale ja naprawdę potrzebuję- mówi i rozbija skarbonkę. Szefowa widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do negocjacji. - No dobrze, ale, po co ci ta dziewczyna z AIDS? - Potrzebna! - Powiedz, to może coś się znajdzie... - No dobra. Chodzi o to, że jak zrobię to z dziewczyną z AIDS to będę miał AIDS. I jak wrócę do domu to moja opiekunka, która mnie wiecznie molestuje też będzie miała AIDS. A potem jak mój tatuś ją odwozi to ona mu daje na tylnym siedzeniu... i on też będzie miał AIDS. A jak tatuś wraca to w nocy robią to z mamusią... i ona też będzie miała AIDS. A rano, jak tato wychodzi do pracy, to przyjeżdża pan od zbierania śmieci. Wpada do nas i mamusia daje mu dupy. I on też będzie miał AIDS. I o tego skurwysyna mi chodzi, bo mi śmieciarką żabę przejechał
* * *
Staruszek u spowiedzi: - Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda w piwnicy. - To bardzo dobry uczynek! - Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić 100 dolarów. - Ryzykowałeś życiem, to nie grzech. - Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, jednak po chwili wraca i niepewnie pyta: - A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
* * *
W Łodzi do spacerującego studenta podbija 3 kolesi: - Za kim jesteś ?!?!?! Widziew czy Łks ?!?!?! - ależ Panowie spokojnie ja jestem z Warszawy
"Wśród pięknych kwiatów rosną te chwasty, popularnie to pedały i lewe niewiasty..."
Odp: Dowcipy - 20/02/2006 20:28
Przychodzi pięcioletni chłopczyk, ze zdechłą żabą na smyczy i skarbonką pod pachą do agencji towarzyskiej. Podchodzi do właścicielki i pyta: - Czy można prosić dziewczynę z AIDS? - Mały przecież ty masz 5 lat? Co ty byś z nią zrobił i dlaczego z AIDS? Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS! - Ale ja naprawdę potrzebuję- mówi i rozbija skarbonkę. Szefowa widząc pieniądze staje się bardziej skłonna do negocjacji. - No dobrze, ale, po co ci ta dziewczyna z AIDS? - Potrzebna! - Powiedz, to może coś się znajdzie... - No dobra. Chodzi o to, że jak zrobię to z dziewczyną z AIDS to będę miał AIDS. I jak wrócę do domu to moja opiekunka, która mnie wiecznie molestuje też będzie miała AIDS. A potem jak mój tatuś ją odwozi to ona mu daje na tylnym siedzeniu... i on też będzie miał AIDS. A jak tatuś wraca to w nocy robią to z mamusią... i ona też będzie miała AIDS. A rano, jak tato wychodzi do pracy, to przyjeżdża pan od zbierania śmieci. Wpada do nas i mamusia daje mu dupy. I on też będzie miał AIDS. I o tego skurwysyna mi chodzi, bo mi śmieciarką żabę przejechał
* * *
Staruszek u spowiedzi: - Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda w piwnicy. - To bardzo dobry uczynek! - Ale proszę księdza, za każdy dzień musiał mi płacić 100 dolarów. - Ryzykowałeś życiem, to nie grzech. - Co za ulga - mówi staruszek, oddala się na parę kroków, jednak po chwili wraca i niepewnie pyta: - A może powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
"Wśród pięknych kwiatów rosną te chwasty, popularnie to pedały i lewe niewiasty..."
Odp: Dowcipy - 25/02/2006 09:14
Jadą informatycy w pociągu i ciągle dyskutują o komputerach. Postronny pasażer znudzony wysłuchiwaniem bełkotu, którego nie rozumie, prosi informatyków: - Panowie a może o dupach porozmawiacie? Cisza i konsternacja... I jeden w końcu zaczyna: - Windows jest do dupy....
Odp: Dowcipy - 28/02/2006 21:58
Nastolatki fizycznie nieatrakcyjne częściej wyrastają na przestępców - orzekło na podstawie własnych badań dwoje naukowców amerykańskich z prowincjonalnych uniwersytetów. Po tej informacji prokuratura zaczęła baczniej przyglądać się przeszłości Pani Prezydentowej.
Odp: Dowcipy - 01/03/2006 09:15
Młody hipis wsiada do niemal pustego autobusu i zauważa młodą i bardzo ładną > zakonnicę. > Siada więc koło niej i pyta czy nie chciała by z nim uprawiać seksu. > - Nie! - odpowiada zakonnica. - Jestem poślubiona Bogu. > - Wstaje i zmieszana wysiada na następnym przystanku. > Kierowca autobusu, który słyszał całe zamieszanieodwraca się i mówi: > - Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę ci powiedzieć jak. > - Nawijaj! - odpowiada hipis. > Ona codziennie chodzi o północy na cmentarz na nocne modlitwy. > Wystarczy, że ubierzesz się w białą szatę z kapturem, obsypiesz brodę > fluorescencyjnym proszkiem, wyskoczysz znienacka i powiesz, że jesteś > Bogiem!. > Tak też hipis zrobił. Przebrał się, wyskoczył zza na nagrobka i powiedział, > że jest Bogiem i chce się przespać z zakonnicą. > Zakonnica zgodziła się bez gadania ale poprosiła żeby był to stosunek > analny, bo musi ona pozostać dziewicą. Hipis zgodził się a gdy skończył > zrzucił kaptur i krzyknął: > - Ha, ha, jestem hipisem! > Ha ha! - krzyknęła zakonnica. -Jestem kierowcą autobusu!
Piwo kontra cipka - starcie gigantów!
Mężczyzna mając do wyboru: wypad z kolegami do pubu czy wieczór z c... tzn. z kobietą ma zawsze ogromny dylemat. Dzisaj rozstrzygniemy ten problem!
1. Piwo jest zawsze mokre. Nad cipką trzeba popracować. Punkt dla PIWA.
2. Ciepłe piwo fatalnie smakuje. Punkt dla CIPKI.
3. Naprawdę zimne piwo daje ogromną satysfakcję. Punkt dla PIWA.
4. Jeśli po tym jak weźmiesz haust swojego ulubionego piwa, znajdziesz włos między zębami - możesz zwymiotować. Punkt dla CIPKI.
5. Dziesięć piw jednej nocy i nie możesz dojechać do domu. Dziesięć cipek jednej nocy, a nie chcesz nigdzie jechać. Punkt dla CIPKI.
6. Jeśli użyjesz zbyt dużo piwa w miejscu publicznym, twoja reputacja może ucierpieć. Jeśli użyjesz cipki w miejscu publicznym - staniesz się legendą. Punkt dla CIPKI.
7. Jeśli zatrzyma cię policjant i będzie czuć od ciebie piwem, może cię zaaresztować. Jeśli będzie czuć od ciebie cipką, może ci postawić piwo. Punkt dla CIPKI.
8. Normalnie nie spotyka się starego piwa. Punkt dla PIWA.
9. Za dużo piwa i zdaje ci się że widzisz UFO, za dużo cipki i zdaje ci się że widzisz BOGA. Punkt dla CIPKI.
10. W większości krajów piwo jest opodatkowane. Punkt dla CIPKI.
11. Jeśli masz następne piwo, pierwsze się nie wkurw*a. Punkt dla PIWA.
12. Zawsze masz pewność czy jesteś pierwszym, który otwiera swoje piwo. Punkt dla PIWA.
13. Jeśli potrząśniesz piwem, wzburzy się, ale po paru chwilach wróci do normy. Punkt dla PIWA.
14. Zawsze wiesz ile piwo bedzie cię kosztować. Punkt dla PIWA.
15. Piwo nie ma matki. Punkt dla PIWA.
16. Piwo nigdy nie oczekuje od ciebie przytulania przez pół godziny po tym jak je wypiłeś. Punkt dla PIWA.
Odp: Dowcipy - 10/03/2006 21:26
Kierownik supersamu uczy nowych pracownikow jak maja sprzedawac. Pamietajcie, jak klient pyta sie o jedna rzecz, macie mu wcisnac dodatkowo inna, np.: jak kupuje firanki, to sproponujecie mu plyn do mycia szyb, mowiac, ze firanka bedzie ladniej wygladac na tle czystego okna. Zrozumieliscie? - pyta sie kierownik. Zrozumielismy - odpowiadaja chorem adepci. Na to kierownik postanawia sprawdzic umiejetnosci jednego z nich: pyta sie co zaproponujesz kobiecie, jak chce kupic podpaski. Adept odpowiada plyn do mycia szyb. Dlaczego, dopytuje sie sprzedawca. - Bo jak nie moze sie ruchac, to niech chociaz szyby umyje.
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.