Autor
Wiadomość
   Hyde Park -> Dowcipy << początek   < poprzednia   l   następna >   ostatnia >>     idź na dół   
maluch
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7088 dni




Odp: Dowcipy - 20/05/2005 13:57
- Co wy tam robicie, na tych próbach chóru?
- Pijemy wódkę i gramy w karty.
- To kiedy śpiewacie?
- Jak wracamy do domu...


- Z czego zyjecie? - pyta policjant jakiegos podejrzanego typka.
- Z zakladow!
- Co to znaczy "z zakladow"?
- Normalnie. Zakladam się z kims o wygrywam.
- Zawsze?
- Zawsze!
- No to zalozmy się. Chcialbym się przekonac, czy mowicie prawde. - Moge się zalozyc,
ze mam na dupie swastyke.
- Nie wierze - stwierdza policjant.
- Zalozmy się o dyche!
- W porzadku.
Poszli do jakiegos kata. Mezczyzna sciagnal spodnie, wypial tylek, a policjant nachylil
się nad nim i uwaznie go oglada. Wreszcie z triumfem wola.
- Wygralem! Nie masz zadnej swastyki! Nalezy mi się dycha!
Mezczyzna placi, a policjant zadowolony zauwaza:
- No i co się tak chwaliliscie, ze wygrywacie kazdy zaklad?
- Bo wygralem!
- Jak to?
- Widzi pan wladza tych pieciu kolesiow po drugiej stronie ulicy? - Widze!
- Wlasnie się z nimi zalozylem o trzysta tysiecy, ze mi pan wladza do dupy zajrzy...


>>>Czy wygrywasz czy nie ja i tak kocham Cie ---->>>


Jednak wszystko co złe ma swoje dobre strony :)
Maroon 55
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7021 dni




Odp: Dowcipy - 21/05/2005 00:02
Poszła babcia do urzędu skarbowego zanieść PIT
Mówi do urzędnika pan sprawdzi czy wszystko ok.
Urzędnik jest w porządku, ale musi pani jeszcze podpisać .Babcia: pyta jak sie podpisać ?
Normalnie jak na liście
To babcia sie podpisała "całuje Was mocno babcia Alinka".


[...] i przyszedł Pan i spojrzał
na prace naszą,
i był zadowolony,
a gdy spytał o zarobki nasze,
usiadł i zapłakał [...]

z Listu św.Pawła Apostoła do Pracowników
tomekwoj111
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7187 dni




Odp: Dowcipy - 21/05/2005 10:41
Nieoficjalne wyniki Narodowego Spisu Powszechnego

Ludnosc Polski to 38,793,513 mieszkanców.
12,654,329 jest na emeryturze a 2,596,325 na rencie.
Zostaje 23,542,859 do pracy.
10,632,205 to mlodziez uczaca sie, co daje 12,910,654 milionów
pracujacych.
Z nich 9,938,732 milionów jest zatrudnionych w budzetówce, czyli 1,971,922
pracuje.
279,568 jest w wojsku, co zostawia 1,692,354 do pracy.
Niestety 1,000,251 jest bezrobotnych, co juz daje tylko 692,103 pracujacych.
W szpitalach non-stop zajetych jest 600,000 lózek – daje to 92,103 pracujace
osoby.
W wiezieniach siedzi 92,101 osób...
Zostaja dwie osoby, aby pracowac…
Ty i Ja…
Ty siedzisz przed komputerem i czytasz glupoty...
No i co?! Tylko ja mam zapieprzac?!?!


Pogon to my!!
TymoN
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6930 dni




Odp: Dowcipy - 21/05/2005 12:28
Sobota wieczór. Facet siedzi przed telewizorem z kuponem lotto w reku. Ogląda losowanie. Pierwsza liczba zgadza się..., podobnie druga..., trzecia..., czwarta też się zgadza, piąta też..., przed szóstą facet zaciska zęby patrzy i... jest trafił szóstkę! Szczęśliwy krzyczy do żony:
- Zośka pakuj się!!!
Żona ucieszona pyta:
- Jezus! Józek, gdzie jedziemy Hawaje, Paryż?!
Józek:
- Nie gadaj tylko sie pakuj!!
Zośka:
- Rany! Józek jaka jestem szczęśliwa ale powiedz gdzie jedziemy??!!
Józek:
- Pakuj się!!! i wypier.....!!!


Macieq
PogonOnLine TEAM
IP: zapisany
Na forum od 8293 dni




Odp: Dowcipy - 22/05/2005 22:03
Obrazek png wstawiony na forum

Obrazek jpg wstawiony na forum

Obrazek gif wstawiony na forum


... lecz nie patrze na przeszkody i fałszywość gnoji, przeciwność losu boli - my idziemy ku swej woli ...
ihaaaa tatatadam! || głos pokolenia - cios ogłupienia, hołd potępienia, mord zrozumienia || :X
ekil
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7481 dni




Odp: Dowcipy - 27/05/2005 16:48
Przychodzi blondynka do ginekologa. Lekarz po badaniu stwierdza:
- Obawiam sie, ze ma pani grzybice pochwy...
- Cholerne parowki z Constaru!


Frz
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 8228 dni




Odp: Dowcipy - 01/06/2005 22:11
Dresiarz z bejsbolem wchodzi do pralni.
- Czy jest chleb wiejski?
- Przecież to jest pralnia
Drechu wziął i wpier****ł pracownikowi pralni.
Nastepnego dnia drech znów wchodzi do pralni.
- Bagietke poproszę!
- Chłopie zrozum t.o.j.e.s.t.p.r.a.l.n.i.a
- Bagietke poprosze!
- Spierd***j!
Dresiarz znów pobił pracownika pralni.
Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił 10 gatunków chleba. Znów
wchodzi dres.
- Czy macie banany?
- Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
- Cóż... chleb teraz nawet w aptece kupić można...


2003/2004- Mistrzostwo Klasy B juniorów z Chrobrym Lisie Pole
Safe
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7129 dni




Odp: Dowcipy - 02/06/2005 14:54
ja uwazam to na za najlepszy kawal ! :


Mirko Poledica: Nie jestem w końcu złym piłkarzem


Juz wygralem ? :)


"Jeszcze bedzie czas, by odpoczywac"
Mick
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7456 dni




Odp: Dowcipy - 02/06/2005 17:13

  KloceK napisał:  
Mirko Poledica: Nie jestem w końcu złym piłkarzem



zly to on nie jest ale najlepszy tez nie...

___________________________________________________________________________

Obrazek gif wstawiony na forum


Obrazek jpg wstawiony na forum
elo
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6964 dni




Odp: Dowcipy - 03/06/2005 17:25
dobra faza zobaczcie -> tabutabu

[Mq: poprawiony link]


Obrazek jpg wstawiony na forum
eJay
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7187 dni

**




Odp: Dowcipy - 03/06/2005 19:32

  elo napisał:  
dobra faza zobaczcie -> tabutabu



O kurwa:) Sado-maso to przy tym zabawa dla dzieci....


Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
Safe
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7129 dni




Odp: Dowcipy - 03/06/2005 20:25

  eJay napisał:  

  elo napisał:  
dobra faza zobaczcie -> tabutabu



O kurwa:) Sado-maso to przy tym zabawa dla dzieci....



cos mi sie zdaje ze limit przeciazony bo ja wejsc nie moge ;(


"Jeszcze bedzie czas, by odpoczywac"
1973
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7162 dni

*




Odp: Dowcipy - 03/06/2005 22:02

  elo napisał:  
dobra faza zobaczcie -> tabutabu

[Mq: poprawiony link]



O ja ciez nie pierdole! Ma typ fantazje :D


neon
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7418 dni

**




Odp: Dowcipy - 05/06/2005 14:18
Może to nie kawał ale nie wiedzialem gdzie wcisnąć, warto przeczytac ;)

Historia z morałem.

Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń.

Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... Jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego, pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się, miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek, nie zachowywała się tak nigdy kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie wkrótce będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną kochać, tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo". Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami.
Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc: "jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"


A morał z tej historii...
Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie!


Braci sie nie traci...

Obrazek gif wstawiony na forum
lukas86
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6922 dni




Odp: Dowcipy - 05/06/2005 14:38

  neon napisał:  
Może to nie kawał ale nie wiedzialem gdzie wcisnąć, warto przeczytac ;)




hahaha Zajeb**** to jest. Naprawde warto przeczytać!! hahaha


TYLKO POGOŃ!
tribu
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7273 dni

*




Odp: Dowcipy - 09/06/2005 17:08
Papiez Benedykt XVI przyjezdża do swojego rodzinnego Monachium. Zgromadzonemu tłumowi z nostalgią opowiada o czasach swojej młodości:
-Tam za rogiem była żydowska cukiernia, (z lekkim usmieszkiem zasłaniajac usta reka) po maturze chodzilismy tam z kamieniami


100% PD
max_dal
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7473 dni




Odp: Dowcipy - 09/06/2005 20:11
kilka pewnie było...

Facet dostał wyrok..przypuśćmy 3 lata.Za trydzień ma stawić sie w zakładzie karnym.
Boi sie pobytu w więzieniu więc idzie do kumple który kiedyś siedział żeby ten doradził mu jak
postepować.
-Wjeżdżaj na cele i od razu twardo z chamami-doradza kumpel
Więc facet po przybyciu do więzienia wchodzi do
celi i od progu krzyczy:
-Wszyscy kurwa baczność!!
Wstali wszyscy oprócz jednego,leżał sobie dalej na koju.
-A ty kurwa kto jesteś?-pyta facet
-Ja jestem cwelem-odpowiada gość
A facet na to:
-To od dzisiaj ja tu jestem cwelem



Idzie facet droga...patrzy a na srodku drogi dab...a pod debem siedzi mala dziewczynka i szlocha.Facet podchodzi i pyta:
-Co sie stalo dziewczynko?
- Moja mama zmarla dzisiaj rano a ojciec widzac to popelnil samobojstwo!
-I jestes teraz calkiem sama?? opuszczona i samotna ??
- tak prosze pana.....
- No to masz dzisiaj kurwa pecha ! - mowi facet wyciagajac fujare



Powiem wam teraz zagadke i kto odpowie na nią prawidlowo bedzie mial
jutro wolny dzien - powiedziala pani do dzieci w klasie.
- Zagadka brzmi nastepuj±co: Kto powiedzial,
"Jezeli chcecie aby Ameryka zrobila cooe dla was,
musicie zrobic cos dla Ameryki"?
- John F. Kennedy - odpowiedzial jeden z chlopców.
- Bardzo dobrze - pochwalila nauczycielka
- Mozesz jutro nie przychodzić do szkoly.
- Ale prosze pani ja jestem Zydem i moi rodzice na pewno
nie pochwaliliby tego pomyslu.
- W takim razie dam szanse innemu dziecku i zadam jeszcze jedną zagadke
- powiedziala pani - kto powiedzial:
"Mialem marzenie... "?
- To byl Martin Luther King - odpowiedzial drugi chlopiec
- Brawo! Masz jutro wolny dzien.
- Ale prosze pani ja równiez jestem Zydem i moi rodzice takze nie pochwalą tego.
Jasiu nie mógl juz dluzej wytrzymac i krzyknąl: -
Pieprzeni Zydzi!
- Kto to powiedzial?! - zawolala pani
- Adolf Hitler, do zobaczenia pojutrze! - odkrzyknąl Jasiu.



Na skrzyzowaniu stoi patrol policyjny z psem. Nagle podchodzi do nich mezczyzna i oglada psa, patrzy mu pod brzuch, podnosi ogon. Zdumiony policjant pyta sie:
- Panie co pan robisz... ?
A on na to:
- A patrze bo mi kolega powiedzial ze na tym skrzyzowaniu stoi pies z dwoma kutasami.


Wchodzi facet z karabinem do autobusu i krzyczy:
- Gdzie jest Zenek! Dajcie mi Zenka!
Przerażeni pasażerowie wskazują na pewnego mężczyznę i mówią:
- To jest Zenek.
W tej chwili ten z karabinem podchodzi do gościa i mówi:
- Zenek kryj się!
I puścił serie po pasażerach.



Jaki jest szczyt reanimacji?
Zrobic z mydła żyda


Mówicie że jesteśmy rasistami, mówicie że jesteśmy faszystami, to dlaczego nie dajecie swych córek arabom a synów nie żenicie z murzynkami, czy chciał byś by twój syn chodził w turbanie? czy chciał byś by twa córka zasłaniała twarz? czy chciał byś by w twym bloku mieszkali cyganie? spójrz mi prosto w oczy nim odpowiesz tak!!!
Maciek_MKS
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6879 dni




Odp: Dowcipy - 09/06/2005 20:34
Niektóre kobiety są bezcenne, a za wszystkie inne zapłacisz kartą Master Card:P:P:P:P:P


Zieny
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7283 dni




Odp: Dowcipy - 09/06/2005 20:38
Pietka z Wowcikom poszli do teatru na „Lampę Alladyna” Przed spektaklem napili się piwa.. Pietce w czasie spektaklu zachciało się do kibla. Wyszedł na korytarz a tam cała masa drzwi. Wchodzi do pierwszych – garderoba. Wchodzi do drugich – charakteryzacja. Wchodzi do trzecich.. półmrok – mało co widać...Patrzy.. na środku coś na kształt nocnika leży..
I dawaj rozpiął rozporek i zrobił co miał zrobić. Wraca na sale, a tam cały sala wręcz pokłada się ze śmiechu. Piet`ka pyta:
- Wowcik, z czego oni się tak śmieją co?
- Nooo stary... jak wszedłeś na scenę – sala milczała. Kiedyś rozpiął rozporek – sala zamarła. Jak żeś nalał do tego tam... – mało którego nie zmroziło. No ale kiedy z tej lampy tam wyszedł Dżin i powiedział: „Nie no p**rdole taką rolę!” – wierz mi nikt nie wytrzymał i wszyscy ryknęli śmiechem !!!


Łobez zawsze z Pogonią
Frz
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 8228 dni




Odp: Dowcipy - 09/06/2005 23:26
Przychodzi Brewster do stolarza, a tam Gołota na deskach.


Podchodzi facet do kiosku Ruchu i prosi o paczkę fajek.
Kioskarka mu podaje.
On patrzy, czyta: ,,UWAGA! PALENIE TYTONIU POWODUJE IMPOTENCJE".
Facet oddaje fajki i mówi:
- Pani mi da takie z rakiem.

Na odgłos przekręcanego w zamku klucza, kochanek rzuca się do szafy, zamyka za sobą drzwi ale tak nieszczęśliwie, że jajka zostają mu na zewnątrz. Nie może jednak "zastosować poprawki" bo do pokoju wpada mąż, siada przed telewizorem i krzyczy do żony :
- Odgrzej mi te wczorajsze knedle ze śliwkami bo właśnie mecz się zaczyna.
Żona spełnia polecenie męża i po chwili wnosi na talerzy pachnące kluski. Siada w kuchni i ze strachem czeka na rozwój sytuacji.
Po chwili słyszy przestraszony krzyk męża, wchodzi do pokoju :
- Co się stało kochanie? - pyta
- Boże! Jak Legia w drugiej minucie strzeliła gola - mówi mąż - to strąciłem talerz z knedlami ze stołu. Zebrałem wszystkie z podłogi ale dwa przylepiły się do szafy. Ja je widelcem a one mi mówią, żebym spier***ał i że ch*j jestem.


nowy tekst modlitwy :
"Hände hoch! Wznosimy je do Pana!"


Facet zatelefonował do Firmy Zajmującej się Usuwaniem Niedźwiedzi z Ogrodów. Po półgodzinie dzwonek do drzwi. Otwiera,a tam niewielki staruszek z dubeltówką i małym pieskiem. Niedźwiedz siedział wysoko na drzewie.

- Plan jest taki - oznajmił staruszek - Ja wchodze na drzewo.Trzepię mocno gałęziami. Niedźwiedz spada, a Fafik - ten pies specjalnie tresowany - chwyta go mocno zębami za genitalia i niedźwiedz jest nasz.
- A dubeltówka...Po co dubeltówka? - zapytał własciciel ogrodu

Staruszek wręczył mu strzelbę i rzekł:

- Gdybym przypadkiem spadł pierwszy, musisz pan NATYCHMIAST zastrzelić Fafika!


Trzech żuli uzbierało trochę grosza na butlę samogonu. Kupili. Ręce im się
trzęsą z podniecenia.
- Nie niosę, kufa, rozbiję... - mów pierwszy, Patryk.
- Mnie tak ręce latają, że upuszczę - dodaje drugi, Mateusz.
Trzeci, Norbert wziął flaszkę i... wypadła mu, rozbijając się totalnie.
Pierwszy zaczął rwać włosy; drugi napierdziela łbem w mur. A winowajca
wsadził ręce w kieszenie i stoi. Po godzinie się uspokoili.
- Kurde, Norbert, ale ty masz nerwy - mówi Patryk do żula-rozbijaki. - My
rwiem włosy z głów, walimy łbem o ścianę a ty taki spokojny...
A Norbert wyciąga ręce z kieszeni, a w każdej dłoni urwane jądro.
- Echhh... każdy przeżywa po swojemu....


Wizyta premiera Millera na oddziale dla dzieci autystycznych i lekko
niedorozwiniętych:
- Józiu! Powiedz kto nas dzisiaj odwiedził? - pyta opiekunka.
Józiu wbija wzrok w podłogę, zaciska rączki i milczy.
- A może ty Stasiu nam powiesz? - próbuje dalej opiekunka.
Stasiu zachowuje się podobnie, tylko że trochę się ślini.
- Jasiu - pokrywa zakłopotanie opiekunka - ty lubisz oglądać telewizję,
Powiedz nam kto to jest - wskazuje na Millera.
Jasiu nie podnosząc wzroku z podłogi:
- Nowy?


A wiecie jak sie nazywa nowa kanapka ze szczura w KFC
RatZinger


Szczyt bezczelności :
Zadzwonić do Constaru i zapytać dlaczego na ich stronie WWW nie działa
klawisz "odśwież"

zaslyszane w necie..

Mój znajomy pracuje w salonie Plusa i pewnego dnia przychodzi młoda, ładna pani i mówi do niego:
- Potrzebuje pomocy: mój mąż wyjechał, okres mi się skończył i nie ma mi kto załadować.
No i po chwili wyciągnęła swój telefon, a personel w śmiech.


Pewien facet po zaspokojeniu swoich pragnień w domu publicznym schodzi do recepcji i chce zapłacić za usługę. Ku jego zdziwieniu nikt nie chce pieniędzy, a co dziwniejsze on sam otrzymuje 200 zł. Wieczorem opowiada koledze o całej sytuacji. Kolega rozochocony opowieścią, następnego dnia rusza pod ten sam adres. Po zaspokojeniu swoich pragnień schodzi do recepcji i chce zapłacić. Oczywiście nikt nie chce pieniędzy, a on sam otrzymuje od właściciela 50 zł. Ucieszony, ale nie do końca, pyta właściciela:
- Przepraszam, wczoraj był tu mój kolega i po wszystkim otrzymał 200 zł.
- Ale wczoraj była transmisja przez satelitę, a dziś tylko na kablówkę poszło!


Wraca kolo po nocnej eskapadzie do domu. Oczywiście standard - w progu czeka żona. Oczywiście epitety, wyzywanie od pijaków, łobuzów itepe ...
W końcu pyta facia :
- Ile żeś tym razem wydał w tej knajpie opoju!
- Tyyyysiąąc .... bhyrp ...
- Coo ! Tysiąc złotych Jak można wydać tyle w jeden wieczór
- Aaaa... mooożna ... moooożna ... ale co tyyyy możesz wiedzieć.... nie palisz cyyygar... nie pijesz dwuunastoletniej whisky i na dooodatek masz własnąąą cipeeeee...


przeddzień 60 rocznicy zakończenia II Wojny Światowej w moskiewskiej knajpce spotkało się trzech uczestników działań bojowych. Jeden ze starszych juz dzisiaj panów, wspomina :
- Pamiętam, lecę swoim myśliwcem nad frontem, kule świszczą wszędzie i w pewnym momencie jedna trafia w samolot. Jakimś cudem wylądowałem. Ale dalej musiałem iść na piechotę.
Drugi wtrąca :
- Ja pamiętam jak jechałem Jeep’em przez pole bitwy. Kule latają, miny wybuchają, na jednej z nich wyleciał mój samochód. No i dalej musiałem iść na piechotę.
Trzeci rozpoczyna swoje wspomnienia :
- To jeszcze nic, ja pamiętam jak kiedyś na samej linii frontu rucham w pozycji "na jeźdźca" taką jedną sanitariuszkę ze szpitala polowego, kule świszczą i jedna z nich trafia ją prosto w serce. No i musiałem ręką skończyć.


Jaś chodził do bardzo liberalnej podstawówki gdzie były też lekcje wychowania seksualnego. Któregoś dnia zamyka się w pokoju i zaczyna robić "zadanie domowe". Trzepie i trzepie, ale nie wiedział gdzie skończyć zgodnie z zasadami higieny osobistej. Postanowił skończyć na dziurze w ścianie. Jak było po wszystkim schyla się i zagląda do dziurki.
Wśród nasienia widzi karalucha: "Jak na mojego syna jesteś naprawdę obrzydliwy"


Strażak wrócił z pracy do domu i mówi do małżonki:
- Słuchaj mamy wspaniały system u nas w remizie. Kiedy zadzwoni pierwszy dzwonek ubieramy nasze kurtki. Kiedy zadzwoni dzwonek drugi zjeżdżamy po rurze na dół. Dzwoni trzeci dzwonek i wszyscy już siedzimy w wozie. Od dzisiaj chcę, żeby w tym domu obowiązywała podobna zasada. Kiedy powiem do Ciebie "Dzwonek pierwszy", masz się rozebrać. Kiedy powiem " Dzwonek drugi" masz wskoczyć do łóżka". Kiedy powiem " Dzwonek trzeci" zaczynamy całonocne pieprzenie.
Następnej nocy mąż wraca do domu i woła:
- Dzwonek pierwszy.
Żona rozebrała się do naga.
- Dzwonek drugi - zawołał strażak i żona wskoczyła do łóżka.
- Dzwonek trzeci - i zaczęli uprawiać seks.
Po dwóch minutach żona woła:
- Dzwonek czwarty !
- Co to jest dzwonek czwarty? - pyta zdziwiony mąż.
- Więcej węża - odpowiada żona - jesteś cholernie daleko od ognia .


Turystka zabłądziła w górach. Po paru dniach wyczerpaną i odrętwiałą znalazł pewien góral. Zabrał ją do chałupy nakarmił ogrzał i jak to w takich sytuacjach bywa, turystka zaproponował mu w podzięce seks, z czego góral skwapliwie skorzystał. Seks był tak niezwykły, że kobieta wręcz zakochała się w jurnym mieszkańcu Tatr (można rzec, że "od pierwszego wejrzenia"). Ponieważ z natury lubiła mieć wszystkie sprawy uregulowane natychmiast, zaproponowała mu małżeństwo.
- Nie mogą - odparł baca - mam żonę, siedmioro dzieci, ino że są na hali. Ale może chciałabyś wyjść za mojego młodszego brata?
- A on jest równie świetny co ty w seksie?
- Aaa tego to nie wiem - powiedział góral - ale jak kiedyś wyruchał niedźwiedzicę to ona nam teraz trzy razy do roku miód przynosi.


babcia w ogródku piele warzywka, dziadek w polu orze. Nagle
słychać głos dziadka:
- Babkaaaa! Kurde, babka!
Babcia nie wie o co chodzi, patrzy na dziadka. Ten podbiega, zasadził jej
kopa w dupsko i mówi:
- Dostałem wzwodu po 20 latach, a ty zamiast zdjąć gacie i się nadstawić,
nic nie zrobiłaś. Wszystko spieprzyłaś!
Na drugi dzień ta sama scenka. Babcia w ogrodzie, dziadek w polu. Nagle
znowu dziadek biegnie i coś krzyczy.
Babcia nauczona dniem poprzednim, zdjęła gacie, nachyliła się. Podbiega
dziadek, kopa w dupsko i krzyczy:
- Ty byś się tylko ruchała, a nam ciągnik ukradli.


Przychodzi baba do lekarza i mowi ze ja wszystko wkurwia
- jak to wkurwia
- normalnie, panie doktorze wszystko mnie wkurwia
- a probowala pani np. czytac ksiazki?
- ostatnio czytalam dwie, ale odlozylam bo mnie wszystko wkurwia
- a na spacery pani chodzi?
- bylam ostatnio na spacerze, ale zaraz wrocilam bo mnie wszystko wkurwia
- a seksu pani próbowała?
- seksu to nie, panie doktorze
- to moze teraz ja z pania sprobuje i troche sie pani odprezy
- no dobrze...moze cos wreszcie mi pomoze. Poszli za parawan; baba kladzie sie na kozetce..lekarz za nia i zaczyna dzialac; baba tak patrzy na niego i mowi:
- panie doktorze, niech sie pan wreszcie zdecyduje czy pan wklada czy wyjmuje.. bo zaczyna mnie to wkurwiac!

Na skrzyżowaniu na swiatłach stał konny policjant. Za nim zatrzymał się dzieciak, na nowiutkim, błyszczacym rowerku.
- Ładny rower! - mówi policjant - dostałeś go od Mikolaja?
- Taaaakk
- To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby Ci przyniósł lampkę - powiedział policjant i wypisał dzieciakowi mandat za brak swiateł.
Dzieciak wział mandat, popatrzył i mówi:
- Ładny koń, dostał go Pan od Mikołaja?
- Hehe, tak, tak - odpowiedział rozbawiony policjant.
- To w przyszłym roku niech pan powie Mikołajowi, żeby dał mu chuja między nogami, a nie na plecach !


Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy. Wyprzedziło go BMW, dziadek się wystraszył. BMW zatrzymało się na swiatłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przywalił w tył beemki. Wysiada z niej dwóch byków:
- I co dziadek, przyjebałeś...
- Tak (cienkim wystraszonym głosem)
- Masz kasę?
- Nie
- A ubezpieczenie?
- Nie
- A syna?
- Mam
- To masz tu komóreczkę, dzwoń po synka to odrobi u mnie, bo ty się do roboty nie nadajesz...
Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3 Mercedesy S-klasa, wysiada
kilku byków i jeden z nich mówi:
- I co tatuś Przypierdolił jak cofał?


gdzie można obejrzeć skrót z walki Gołoty?

podobno ma lecieć w reklamie oleju kujawskiego "miałem ci ja szanse..."


podobno o Gołote biją się wszystkie sieci telefoniczne, ma reklamować naliczanie sekundowe


Trzech kolesi uratowało się z katastrofy morskiej i wylądowało na
bezludnej wyspie. Ogólnie było kulawo. A zrobiło się ch*ujowo, gdy zachciało im
się seksu. Jakimś trafem złapali gorylicę. Po dwóch dniach walki ze sobą
zdecydował się w końcu Roman na 'akcję'.
- Ale chłopaki, plisss, nałóżcie jej na łeb worek...
Nałożyli. Roman robi swoje, po 'misjonarsku'. Gorylica stęka. Nagle
założyła łapy na barki Romana. Nogami objęła jego biodra. Roman z lekka
poczerwieniał.
- Zdejmijcie... zdejmijcie... - stęka.
- Jak mamy Cię zdjąć, kiedy ona Cię trzyma?!
- Worek zdejmijcie, pocałować chcę...


Koleś nienawidził swojej teściowej. Wybrał się do sklepu ze zwierzętami i poprosił o jakieś dzikie zwierzę. Sprzedawca nie miał takich, ale zaproponował mu bardzo wściekłe pelikany. Koleś kupił dwa. Gdy wrócił do domu, wydaje polecenie:
- Pelikany na krzesło!
Pelikany posiekały krzesło w drobny mak. Następnie powiedział:
- Pelikany na stół!
Pelikany posiekały stół na kawałki.
Nagle wchodzi teściowa i mówi:
- Na ch*j ci te pelikany...


Zamiast we wtorek wraca w poniedziałek z delegacji mąż. Wchodzi do sypialni
i widzi gołą żonę w łóżku i stojącego obok łóżka gołego, uśmiechniętego
faceta w narciarskiej czapce na głowie
- Czekaj ty.... TY - zwraca się do małżonki - później się policzymy.
Potem podchodzi do uśmiechniętego gościa i pyta:
- A ty kto jesteś?
Facetowi uśmiech zamiera na ustach i odpowiada:
- Ja? JA jestem totalnie pojebanym kretynem.
- Dlaczego? - mówi zaciekawiony taką samokrytyką mąż.
- Bo wczoraj na stadionie X-lecia zapłaciłem ruskiemu 450 złotych za czapkę
niewidkę........


Szpital, odprawa oddziału, atmosfera gorąca, starzy, młodzi,
lekarze,lekarki... Nagle jedna z młodych zrywa się:
- "Panie ordynatorze, ale ja zapomniałam pieczątki!".
- "Koleżanko! Przychodzi pani do pracy bez najważniejszego narzędzia pracy
lekarza?".
- "Myślałam, że najważniejszym narzędziem pracy doktora jest głowa..."
burknęła urażona. ...
Palec ordynatora spoczął na karcie choroby:
- "Koleżanko...... niech pani tu podejdzie i p*** tu głową...."


Na przejście graniczne w Hrebennem zajeżdża czarny Mercedes 600.
Wysiada młody facet w czarnym garniturze i otwiera bagażnik.
Podchodzi do niego celnik i zaczyna klasyczne pytania:
- Narkotyki?, broń?, dewizy?
- Oczywiście - odpowiada kierowca i otwiera walizki.
Celnik z niedowierzaniem patrzy na zawartość waliz.
Pierwsza wypełniona po wierzch foliowymi torebeczkami z białym proszkiem,
druga pełna kałachów, w trzeciej równo poukładane paczki 100 dolarowych
banknotów.
- To wszystko pana ? - pyta gościa
- Nie - odpowiada młody człowiek - to jest pana, moje jest w tamtym Tirze.


Rozmawia ze sobą trzech mężczyzn:
- Ale moja żona jest głupia, zrobiła prawo jazdy i myśli, że kupię jej samochód - mówi jeden.
- Moja jest jeszcze głupsza, zrobiła kurs pilotażu i myśli, że kupię jej samolot - mówi drugi.
- To jeszcze nic! - na to trzeci. - Moja jedzie do sanatorium i kazała bym jej kupił dwie duże paczki prezerwatyw. Głupia myśli, że będę codziennie do niej dojeżdżał!


Wraca mąż do domku z pracy, lekko zmęczony, podirytowany. Wchodzi do
kuchni... i widzi żonę, w samej bieliźnie, na czworaka na podłodze ze
szmatą w dłoni, patrzy tak na jej tyłeczek i strasznie mu się zachciało
tak ją od tyłu wziąć...
No i zabiera się do roboty, żoną pojękuje, pręży się, on w siódmym
niebie... już dochodzi, kiedy nagle twarz mu pochmurnieje i pierdut żonę w
łeb pięścią!
- Za co to?! - krzyczy żona - ja dla Ciebie taka miła byłam! No, za
co?
- A za to - krzyczy w złości mąż - że nawet nie odwróciłaś się by
zobaczyć, kto Cię posuwa!


2003/2004- Mistrzostwo Klasy B juniorów z Chrobrym Lisie Pole
 - 1  - 2  - 3  - 4  - 5  - 6  - 7  - 8  - 9  - 10  - 11  - 12  - 13  - 14  - 15  - 16  - 17  - 18  - 19  - 20  - 21  - 22  - 23  - 24  - 25  - 26  - 27  - 28  - 29  - 30  - 31  - 32  - 33  - 34  - 35  - 36  - 37  - 38  - 39  - 40  - 41  - 42  - 43  - 44  - 45  - 46  - 47  - 48  - 49  - 50  - 51  - 52  - 53  - 54  - 

idź do góry   
  Użytkownicy on-line: 0 - Rekord: 102 - 06/04/2010 21:51

 Nie jesteś zalogowany. Możesz czytać forum, jednak aby napisać wiadomość lub zmienić ustawienia musisz się zalogować.
 l: h:


czas wykonania skryptu: 0.15 s. | wersja forum: 2.0-dev [historia]

regulamin | ostrzeżenia użytkowników
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.

© Pogoń On-Line 2000-2005