Autor
Wiadomość
   Hyde Park -> Dowcipy << początek   < poprzednia   l   następna >   ostatnia >>     idź na dół   
Arathorn
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7509 dni




Odp: Dowcipy - 23/12/2005 00:30
W tramwaju 2 białych pobiło murzyna. Policjant przesłuchuje uczestników. Pierwszy opowiada poszkodowany:
- Panie władzo, stoję sobie w tramwaju jakieś kilka minut, a tu nagle dostałem po gębie. a po chwili rzucil sie jeszce ten drugi!!
- No dobrze - mowi policjant - zaraz przesłucham tych panów.
Po czym zwraca się do tego, który pierwszy zadał cios:
- Panie, co pan?? Tak bić bez powodu??
- Wcale nie bez powodu!!
- No to niech pan opowiada!
- No więc - zaczyna biały - stoję sobie spokojnie w tramwaju. Nagle na przystanku wchodzi murzyn i staje mi na nogę. Myslę sobie "zejdzie zapewne". Ale mija minuta, dwie... No to, z zegarkiem w ręku, po upływie 3 minuty go walnąłem. A czemu rzucił się też ten drugi facet, to nie mam pojęcia!
- Dobrze, to w takim razie jego też przesluchamy - odpowiada policjant i zwraca się do ostatniego uczestnika zajścia - Co pan nam powie?
- Panie! - zaczyna podekscytowny - Patrzę, stoi biały a koło niego murzyn. Ten biały co chwila patrzy na zegarek, jakby na coś czekał. Aż tu nagle jak tego murzyna nie pier*olnął, to ja żem myślał, że się w całej Polsce zaczęło...


malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7418 dni




Odp: Dowcipy - 23/12/2005 09:22
Dwie sąsiadki rozmawiają:
- Wiesz, wczoraj spotkałam twojego męża w sklepie, a on mnie nie poznał.
- Wiem, mówił mi o tym...

<--->

Wchodzi młody chłopak do baru:
- Barman! 6 piw.
- Aż 6? Świętujesz coś?
- Tak. Właśnie trafił mi się pierwszy lodzik w życiu.
- No to gratuluję, dam Ci siódme piwo na koszt firmy.
- Nie, dzięki. Jak 6 piw nie zabije tego smaku, to siódme też nie...

<--->

Zima, las, pada śnieg. Po lesie chodzi zdenerwowany niedźwiedź. To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to Pogońi wilka. Ogólnie - mocno wściekły.
Chodzi i gada:
- Po jaką cholerę piłem tę kawę we wrześniu...

<--->

Przychodzi facet do apteki, a tam wielka kolejka. Krzyczy:
- Ludzie, tam leży kobieta! - nic się nie dzieje; cisza.
Powtarza:
- Ludzie, tam kobieta leży!
- Jak tam leży kobieta, no to pan bez kolejki.
- Dziękuję... 2 prezerwatywy poproszę.

<--->

Teściowa jest jak przelatujący ptak. W najmniej oczekiwanym momencie zwali ci się na głowę.

<--->

W centrum Warszawy facet stoi w olbrzymim korku już dobre pół godziny. Kolejka wcale się nie przesówa. Widząc za oknem przechodzącego policjanta otwiera okno i pyta:
- Co się stało? Dlaczego tak długo stoimy?
- Na środku skrzyżowania usiadł Marek Pol - minister do spraw infrastruktury - i powiedział, że jeśli każdy kierowca nie zapłaci 180 zł za winietkę, to on obleje się benzyną i podpali, a ja własnie zbieram składkę żeby pomóc w tym wszystkim.
Kierowca dziwi się że ktoś chce dawać pieniądze takiemu nieudacznikowi jak Pol i pyta:
- No to ile już pan uzbierał?
- Jakieś piętnaście litrów...

<--->

Pytanie: Wiesz, dlaczego niektóre słonie mają czerwone oczy?
- Żeby się mogły schować w jarzębinie.

***

A widziałeś kiedyś słonia w jarzębinie?
A widzisz, jak się skurwiele dobrze chowają!


Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
tttttt
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6799 dni




Odp: Dowcipy - 23/12/2005 17:32
W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii, pani się pyta dzieci:
- Jakie dźwięki wydaje krowa.
Malgosia podnosi rękę:
- Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze Gosiu.
A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę
- Miauuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu Bardzo dobrze.
A jaki dźwięk wydają psy?
Jasiu podnosi rękę.
- No Jasiu powiedz - zachęca pani.
- Na ziemie s****ysynu, ręce na głowę i szeroko nogi...



Przychodzi pedał na basen i mówi do ratowników:
- Hej chłopcy! Jaka dzisiaj woda...?
Ratownicy na to:
- Eee... ch**jowa...
- No to chłopcy uwaga! Skaczę na dupę :D



Idą cztery zakonnice do nieba i stają przed świętym Piotrem.
Św. Piotr stawia przed nimi miskę z wodą świeconą i pyta pierwszej zakonnicy:
- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka ?
- Tak, dotykałam go palcem .
- To niech siostra zanurzy tu ten palec a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba.
Zanurza i odchodzi.
Św. Piotr pyta następnej:
- Czy siostra dotykała kiedyś męskiego członka ?
- Tak, miałam go w dłoni .
- To niech siostra zanurzy tu tę dłoń, a będzie rozgrzeszona i pójdzie do nieba.
Zanurza i po chwili odchodzi.
Juz ma iść trzecia ,ale w tym momencie wyrywa się czwarta:
- No nie ! Jak ona tam dupe zanurzy, to ja już tego nie wypiję !


crls
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7129 dni




Odp: Dowcipy - 24/12/2005 20:14
Puka akwizytor do drzwi. Otwiera mu kobieta. Akwizytor zaczyna nawijać o swoim produkcie, a kobieta najwyraźniej wkurzona jego wizytą:
- Spadaj, pan - i trzaska drzwiami przed jego nosem. Jednak drzwi się nie domknęły i się lekko uchylają, więc akwizytor dalej nawija o swoim wspaniałym produkcie. Kobieta juz cala w nerwach. Nawet nic nie powiedziała tylko znowu trzaska mocno drzwiami. No, ale drzwi znowu się nie domknęły, wiec akwizytor dalej nawija. Baba juz nie wytrzymała, wzięła zamach i z całej siły przywaliła drzwiami. Cisza i nagle hrrrrrrrrrrrrrrr.... Drzwi się znowu otworzyły, a akwizytor zmieszany troszkę:
- Jak pani nie wyjmie kota, to one się nigdy nie zamkną...

***

Nowa służąca, Jańcia (baba z wiochy), sprzątając rano pokój hrabiny, znalazła w łóżku prezerwatywę. Zaczerwieniła się i zabrakło jej oddechu. W tym momencie weszła hrabina:
- Cóż to, Jańcia? Nigdy miłości nie uprawiałaś?
- Tak jaśnie pani - mówi Jańcia - ...ale nigdy tak mocno żeby skora zlazła.

***

Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać, jeżeli jest pijany. Egzaminator był litościwy, więc stwierdził, że nie ma sprawy. Na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator powiedział:
- No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na to student:
- Niech Pan poczeka, to dopiero układ współrzędnych.

***

i troche historii:D

Przed bitwa pod Grunwaldem spotykaja sie obie armie. Zadowoleni z tego,
ze sie wzajemnie odnalezli urzadzaja imprezke. W krzyzackim obozie
wszyscy urznieci w trupa, klina klinem popychaja, sytuacja trwa kilka dni.
Pewnego poranka budzi sie Wielki Mistrz Ulryk von Jungingen i odbierajac
podawana mu flaszke, pyta slugi:
- Co to my dzisiaj mamy?
- Dzisiaj ma byc bitwa, Wielki Mistrzu...
- O k...a... - powiedzial skacowany Mistrz przecierajac twarz.
Gdy juz po paru glebszych Mistrz zaczal kontaktowac, doszedl do wniosku,
ze zamiast wymordowywac sie wzajemnie mozna by wystawic do walki po
jednym rycerzu z obu stron i wygra ta strona, której rycerz zwyciezy.
Nie bedzie musialo tylu ginac. Jak pomyslal - tak zrobil.
Wyslali wiec kolesia z dwoma mieczami (czy dwóch gosci z jednym
mieczem?) z poselstwem do Polaków. A tam... balanga na calego! Trzeba
znalezc Jagielle! Po pewnym czasie odnalezli go w koncu najebanego w
stogu siana. Przystal na wszystko co mu powiedzieli...
Teraz trzeba wybrac odwaznego do walki. Krzyzacy nie mieli z tym
wiekszego problemu - wybrali oczywiscie Zygfryda de Loewe -
najmezniejszego z meznych. Byl to rycerz z drewna nie strugany. 3,80
wzrostu, 2,40 w barach. Teraz trzeba znalezc dla niego konia. Niestety,
jakiego by nie przyprowadzili, to albo sie zalamywal albo Zygfryd
kolanami o ziemie szorowal... Sytuacja beznadziejna. Na szczescie Wielki
Mistrz mial znajomosci u Hannibala.
-Masz tu ode mnie tego sloniokonia - na pewno bedzie dobry.
Rzeczywiscie, teraz to Zygfryd nawet stopami ziemi nie dotykal. Kolejny
problem to miecz: szukaja i szukaja, ale zaden nie jest dobry.
Najwiekszy miecz jaki znalezli w calych Prusach to Zygfryd w trzech
palcach trzymal! To przeciez bez sensu! Poszli wiec do kowala, aby wykul
odpowiednie oreze. Kowal wykul najpotezniejszy miecz jaki istnial -
siedmiometrowy! Zygfryd zwazyl go w reku, jak machnal, to za jednym
zamachem scial 14 debów! No, tym to moge walczyc!
Pozostala jeszcze zbroja. Jakiej by nie znalezli to albo za mala, albo
jakas taka lekka... Ostatecznie stary znajomy kowal wykul odpowiednia
zbroje dla Zygfryda. Zajebista plytówka - pasowala jak ulal, zdobiona
zlotem i nader wszystko wytrzymala. Zygfryd byl gotowy do walki.
Tymczasem w obozie Polaków ten sam problem. Jagiello szuka ochotnika,
ale nikt sie nie zglasza. Król postanawia wziac ich sposobem - polewa
dodatkowa porcje miodu (wiele razy). Niestety, nawet totalnie najebani
nie chca walczyc. Jagiello poszedl do starego druha - Zawiszy Czarnego.
Niestety, ten nie byl skory do opuszczania domu.
- Ubrudze sie tylko, jeszcze moze mi sie cos stac... Daj mi spokój!
Kolejny byl Macko z Bogdanca - ale ten równiez nie byl chetny.
- Tu Jagienka na mnie czeka, a ja sie bede gdzies po jakis polach bitwy
chedozyl? Nie ma mowy!
Nastepny Jurand - ale ten ma oczy wylupane! BEZNADZIEJA! Zalamany Król
wzial sznur i poszedl do lasu sie powiesic. Idzie i nagle widzi: jakis
kurdupel - metr dwadziescia - konus taki, ubrany w marna skórzana
kurteczke, z zardzewiala szabelka u pasa, opiera sie o drzewo i napruty
jak worek... spawa. U Króla pojawila sie iskierka nadziei, takie male
swiatelko w tunelu. Podchodzi i pyta, czy ten sie zgodzi na walke.
- No pewnie! - odpowiedzial napierdolony totalnie glos. Nie byl w stanie
powiedziec nic wiecej.
Teraz trzeba go wyposazyc. I tu problem. Jakiego konia by nie znalezli,
to dla malego Polaczka olbrzym. Nie utrzymalby go nawet. Olali sprawe.
Teraz miecz. Niestety, nawet najmniejszego nie byl w stanie uniesc.
Wyluzowali. Jeszcze zbroja. Ale jakiej by nie przyniesli, to dla naszego
bohatera jak dom wielka - popijawy by mógl w srodku urzadzac. Dali se
siana. Zostawili mu tylko to co mial - cienka skóre i przerdzewiala
szabelke. Na koniec poprosili tylko o jedno:
- Po wszystkim mozesz robic co chcesz, ale w dzien bitwy, na Boga,
przyjdz trzezwy!
Slonce wzeszlo, obie armie stoja naprzeciwko siebie. Z szeregu
krzyzackiego wylania sie wspanialy rycerz. Ale gdzie Polak???... Szukaja
go i szukaja. W koncu znalezli - oczywiscie nawalony jak dzwonek.
Mimo to tanio skóry nie sprzedamy. Cuca go i wypychaja.
Na ugietych nogach, zataczajac sie wychodzi na pole bitwy. Naprzeciw
niemu wielki Zygfryd de Loewe w blyszczacej zlotem zbroi, z wielgachnym
mieczem, na poteznym sloniokoniu. Spina wierzchowca i rusza do ataku.
Pedzi z ogromna predkoscia, ziemia drzy pod kopytami sloniokonia, drugie
slonce blyszczy na zlotej piersi Zygfryda (wielki miecz zaslania to
pierwsze).
Jagiello wytrzezwial natychmiast i pojal co zrobil. "Ja pier....!
Przeciez on zaraz zmiazdzy naszego i wpadnie w nas - rozniesie nas w
puch. Jestesmy juz martwi!" - pomyslal zaslaniajac twarz.
- W NOGI, k...a, W NOGI!!! - krzyczy Król i wszyscy rura gdzie popadnie.
Zygfryd de Loewe na swym sloniokoniu wpada na kurdupla Polaka - huk,
trzask, uniósl sie tylko kurz i dym...
Wielki Mistrz podjezdza na miejsce potyczki, aby pogratulowac swojemu
zwyciestwa. Kurz opada, a tu straszny widok: sloniokon lezy z obcietymi
nogami, parenascie metrów dalej Zygfryd (cale piszczele ma pokrwawione),
a Polak, tak schlany, ze ledwo stoi na nogach mowi:
- Gdyby król nie kazał "W NOGI", to bym cie k...a zajebal..."

***

Idzie sobie ulicą dziewczyna z lodem. Podchodzi do niej chłopak:
- Nie chciałbym Cię urazić, ani nie chciałbym, żebyś mnie źle
zrozumiała, ale chciałbym, żebyś mi dała polizać.
- ... ???...- ale wyciąga w kierunku chłopaka rękę z lodem.
- Wiedziałem, że mnie źle zrozumiesz.

***


"Wśród pięknych kwiatów rosną te chwasty, popularnie to pedały i lewe niewiasty..."
malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7418 dni




Odp: Dowcipy - 25/12/2005 00:09
Do szpitalnej sali (w Łodzi:)) ) wchodzi facet:
- Kto miał analizy robione dwudziestego?
- Ja! - jeden pacjent podnosi rękę.
- Ile pan ma wzrostu?
- Metr siedemdziesiąt.
- Aha - facet odwraca się na pięcie i wychodzi.
- Panie doktorze, jak moje wyniki?- woła za nim pacjent.
- Nie jestem lekarzem, tylko stolarzem.


Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
tomekwoj111
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7188 dni




Odp: Dowcipy - 29/12/2005 19:47
Zrozpaczona wdowa ogląda ciało męża, które pracownicy zakładu
pogrzebowego przygotowali do pogrzebu. Widzi, ze nieboszczyk jest ubrany w czarny garnitur.
- Wie pan - mówi do właściciela zakładu. - mąż zawsze chciał być pochowany w niebieskim garniturze....
- Proszę przyjść jutro, zobaczymy, co da sie zrobić - mówi przedsiębiorca pogrzebowy.
Następnego dnia kobieta przychodzi do chłodni w zakładzie, a tam jej maz w niebieskim garniturze!
- Dziękuję bardzo - zwraca sie do właściciela. - Ale... Jak sie to panu udało?
- No cóż - przedsiębiorca skromnie składa dłonie. - Świetnie sie złożyło.
Wczoraj przywieziono ciało innego mężczyzny, podobnego wzrostem do pani męża, w niebieskim garniturze. Jego zona bardzo chciała czarny,
wiec........
zamieniliśmy ………głowy



Mąż z żoną leżą wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks mówi:
- zaczekaj mały jeszcze nie śpi.
Po pewnej chwili mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo dalej męczy go pragnienie.
- Mówiłam ci zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran i nic - nie ma wody. Sprawdza w czajniku, też nie ma. Pić mu się chce okropnie. Wyciąga, więc z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana pyta:
Co ty tam robisz?
Na to dziecko, które jeszcze nie spało mówi:
- no tak nie chciałaś mu dać dupy to się zastrzelił.


Pogon to my!!
AMS
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7014 dni




Odp: Dowcipy - 09/01/2006 20:56
Szef do sprzątaczki blondynki:
- Pani Jadziu, proszę posprzątać windę.
- Na każdym piętrze?

> Rozwód
> Adwokat pyta swojego klienta:
>- Dlaczego chce się pan rozwieść?
> - Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
> - Nie, łazi za mną!

> Trzy fazy otyłości męskiej:
> a) nie widać, jak wisi;
> b) nie widać, jak stoi;
>c) nie widać kto ciągnie.

Kolega dzwoni do kolegi:
> - Wpadaj do mnie, sa dwie znajome, zabawimy sie!!
> - ladne???
> - Wypijemy, bedzie ok...



>> Diaogl- Ożenisz się ze mną?
> - Nie.
> - To złaź


Rozmawia dwóch pijaków:
- Ciekawe dlaczego dali mi ksywke: Dzin? Pewnie dlatego, ze wszystko
moge?
- Nie, stary. Po prostu gdy tylko ktos odkreca butelke, ty od razu sie
pojawiasz.



W dyskotece dziewczyna pyta chlopaka stojacego przy scianie:
- Masz wolny nastepny taniec?
On odpowiada: - Tak!!!Tak!!!
Ona na to z usmiechem: - To potrzymasz mi cole.



Syn pisze list do matki:
"Droga Mamo! Urodzil mi sie syn. Zona nie miala pokarmu, wziela mamke
Murzynke, wiec synek zrobil sie czarny."
Matka odpisuje:
"Drogi Synu!Gdy Ty sie urodziles, równiez nie mialam mleka w piersiach,
wychowales sie na krowim, ale rogi ci wyrosly dopiero teraz."





Pewnej niezameznej kobiecie zadano pytanie:
- Dlaczego nie ma pani meza?
- A po co mi maz: mam psa, który warczy, papuge, która przeklina i
kocura,który wlóczy sie przez cale noce.



Córeczka pyta mame:
- Dlaczego wyszlas za tatusia?
- Ty, dziecko, tez zaczynasz sie dziwic?




Córeczka budzi sie o trzeciej w nocy i prosi:
- Mamo, opowiedz mi bajke.
- Zaraz wróci tatus i opowie nam obu...

Ostatnio edytowany przez: AMS, 12 stycznia 2006, 09:47 [1 raz(y)]


A ja i tak wierzyc nie przestane...
test123
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7909 dni




Odp: Dowcipy - 15/01/2006 21:50
Kiwi walks into his bedroom with a sheep under his arm and says:
"Darling, this is the pig I have sex with when you have a headache."
His girlfriend is lying in bed and replies: "I think you'll find that's
a sheep, you idiot."
The man says: "I think you'll find I wasn't talking to you."


test123
tomekwoj111
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7188 dni




Odp: Dowcipy - 16/01/2006 16:30
Siedzi sobie facet w barze i czyta gazetę a przed nim stoi zupa.
Do baru wpada drugi facet strasznie głodny. Patrzy i widzi ze tamten pierwszy czyta gazetę i w ogóle nie pilnuje zupy. Bierze łyżkę i zaczyna jeść. Je i je aż na dnie widzi - leży grzebień. Tak go ten grzebień obrzydził, ze zwymiotował. W tym momencie pierwszy podnosi głowę z nad gazety i pyta :
- Co, pan tez doszedł do grzebienia?







Ojciec odwozi 10 letnią córkę rano do szkoły, trochę im się spieszy. Stojąc na światłach córka zauważa dwa pieski kopulujące ze sobą i pyta: "Tatusiu co te dwa pieski robią?" Tatuś nie chcąc się wdawać w dłuższe wyjaśnienia odpowiada: "Córeczko widocznie ten piesek na górze poparzył sobie łapki na rozgrzanym asfalcie a ten piesek na dole pomaga mu, odprowadzając go do domu". Córka westchnęła i stwierdziła: "To tak jak w życiu, próbujesz komuś pomóc a on pierdoli cię prosto w dupę".





Żona do męża:
- Wykąp dzieciaka, ja źle się czuję i muszę się położyć.
Żona kładzie się spać, ale zrywa się słysząc wrzask dziecka.
Wbiega do łazienki, patrzy, a mąż trzyma dziecko za uszy i wkłada do
wanny.
- Idioto urwiesz mu uszy!
- A co, mam się poparzyć?







Idzie Czerwony Kapturek ścieżką, patrzy a z krzaków wystaje głowa Wilka.
- Wilku czemu masz takie wielkie oczy?
- Kurde, nawet się spokojnie wysrać nie można...







Kanibale siedzą przy ognisku, spożywając codzienny posiłek. Jeden ma wielkie soczyste udko kobiety, drugi śliczne przedramię, a trzeci prochy swojej teściowej. Zdziwieni koledzy pytają go:
- Dlaczego nie przyniosłeś mięsa na Grilla?
- Chłopaki ja dzisiaj tylko gorący kubek ...








Trafia facet do piekła. Diabeł wzywa go do siebie i pyta:
D: Witam drogiego kolegę, czy koledze zdażyło sie kiedykolwiek pić ?
F: No kilka razy
D: No to kochany w poniedziałek chlejemy od samego rana .. do bólu .. whisky, wóda co tylko chcesz !
D: Czy kiedykolwiek palileś?
F: Ano paliłem
D: Ślicznie we wtorek palimy fajki, papierochy, cygara ... co tylko chcesz .. ćmimy na maxa !
D: A czy jakieś prochy ... może ?
F: Ze dwa razy probowałem
D: To w środe dajemy sobie w żyłe ... marychya, kompocik heroinka .. odlot że cho cho !
D: A z chłopcami próbowałeś może ... no wiesz ...
F: Co to to nie !
D: Uuuuuuuuu , TO CZWARTEK MASZ PRZERYPANY !







Na statku stary bosman zaciąga się fajką. Podchodzi do niego marynarz:
- Panie bosmanie, używamy tego samego tytoniu, a jednak aromat pańskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?
Bosman na to:
- Ha, chłopcze, mam na to pewien stary sposób: do tytoniu dodaję zawsze parę włosów łonowych młodej dziewczyny...
Zawinęli do portu, po powrocie na pokład marynarz podchodzi do bosmana, wręcza mu fajkę mówiąc:
- No, niech pan teraz spróbuje, zrobiłem jak pan radził! Bosman wciąga dym, rozsmakowuje się nim przez chwilę i wypuszcza majestatycznie przez nos:
- Za blisko dupy rwiesz...







Mężatki poszły na damską imprezę. Lekko wstawione wracają do domu. Przechłodziwszy obok cmentarza zachciało im się sikać, więc wskoczyły za nagrobki, ściągnęły majtki i sikają. Nagle pojawia się grabarz z kijem w ręku i zaczyna gonić bezbronne kobiety. Na drugi tydzień spotykają się mężowie i jeden mówi:
- Wiecie moja żona mnie chyba zdradza. Ostatnio wróciła z podartą spódniczką.
Na to drugi:
- A moja wróciła z podartą spódnicą i bez majtek.
A na to trzeci:
- To jeszcze nic, moja wróciła z podartą spódniczką, bez majtek i z szarfą na szyi "NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY - CHŁOPAKI Z RADOMIA"







Kowalski złowił złotą rybkę.
R(ybka): Puść mnie, a spełnię jedno Twoje życzenie!
K(owalski): OK!
R: Willę z basenem chcesz?
K: Nie.
R: Mercedesa chcesz?
K: Nie.
R: Medal za męstwo może?
K: Tak, pewnie!
Hukneło, jebnęło i Kowalski znalazł sie prosto na polu bitwy z dwoma granatami w ręku. Patrzy, a na niego napierdala 10 czołgów. Kowalski wysyczał przez zacisniete zeby:
- Kurwa, pośmiertny mi dała!





Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił wędkę i czeka. Mija godzina, dwie, żadnego brania. Zmarzł na kość, już miał wracać do domu gdy zauważył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił wędkę i wyciągnął piękną sztukę. Po 5 minutach następną... i następną.
- Słuchaj, jak ty to robisz? - zapytał zaskoczony weteran - ja tu cały dzień siedzę i nic nie złapałem, a ty w kwadrans wyciągnąłeś 3 piękne sztuki.
- Uoaki ucha yc euue.
- Co powiedziałeś?
- Uoaki ucha yc euue.
- Nic nie rozumiem chłopcze, powiedz to powoli.
Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
- Robaki muszą być ciepłe.







W autobusie, na jednym z krzeseł siedzi dziewczyna, a obok stoi starsza pani z siatkami. Babcia świdruje dziewczynę wzrokiem, w końcu nie wytrzymuje i mówi:
- Może by tak pani ustapiła miejsca?!
- Nie mogę
- A niby dlaczego?
- Bo jestem w ciąży
- Hmm, w ciąży, akurat! I taki płaski brzuch? A długo jest pani w tej ciąży?
- Pół godziny. Jeszcze mi sie nogi trzęsą...







Mama miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać trochę szans w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne prezenty - optymiście cos dołującego, a pesymiście cos wystrzałowego. Jak pomyślała - tak zrobiła. Pesymiście kupiła kolejkę elektryczną z rozjazdami, tunelami, semaforami... słowem odlot. Dla optymisty miała cos gorszego: zapakowała do pudełka końskie gówno.
Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty obejrzeli je, i mama pyta pesymisty co też mu Mikołaj przyniósł. A ten jak nie zacznie narzekać: że kolejkę elektryczną, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma zepsute tory itd. itp. No więc mama podeszła do optymisty:
- A Ty, co tam synku dostałeś od Mikołaja?
- A konika mamo, ale gdzieś spier...lił!







Dziadek opowiada wnuczkowi jak był w Afryce:
- Pamiętam siedziałem na safari w krzakach, z dubeltówą na słonia. Nagle zza drzewa wychodzi lew.
- No i co, no i co, dziadku? - pyta zaciekawiony wnuczek.
- Zesrałem się.
- Nie dziwnego, dziadku - w takiej sytuacji...
- Nie wtedy! Teraz się zesrałem.







Facet miał mieć kontrolę skarbową, a jak każdy - trochę kręcił przy zeznaniach. Nie wiedział jak się ubrać na tę okazję, poszedł więc po radę do znajomego doradcy podatkowego. Ten bez namysłu kazał mu się ubrać jak ostatni kloszard, żeby inspektor wiedział, że faktycznie ma do czynienia z nędzarzem. Facet nie uwierzył za bardzo i poszedł jeszcze do znajomego adwokata. Ten kazał mu się ubrać jak najlepiej, żeby inspektor traktował go poważnie. Strapiony, z mętlikiem w głowie, poszedł po radę do rabina. Ten wysłuchał go spokojnie i mówi:
- Jak tak mówisz, przypomina mi się historia pewnej kobiety, która nie wiedziała jak się ubrać na noc poślubną. Matka kazała jej włożyć długą, grubą koszulę nocną, a koleżanka - super seksowny komplecik...
- A co to ma wspólnego ze mna?! - pyta sie facet.
- Nieważne jak się ubierzesz... i tak cię wyruchają!







Leży sobie gościu na plaży, podchodzą do niego jakieś ekstra laseczki w strojach
bikini i jedna mówi: "jak puścisz bąka, to ściągamy staniki". Gość zdziwiony
troszkę, niemniej bonga sprzedał. Dziewczyny zgodnie z umową ściągnęły staniki.
Pojawiła się następna propozycja: "jak jeszcze raz puścisz bąka, to ściągamy majtki". Gość: prrrruuuuuukkk. "A teraz jak puścisz serię bąków, to będziesz mógł nas podotykać". No to gościu: prrruk, prrrruuuuuuk, brrrrruk, pruk, pierrrrrd i nagle słyszy: "Kowalski, nie dość, że śpicie na zebraniu, to jeszcze pierdzicie!"







Świątynia Shaolin, Uczeń pyta Mistrza:
- Mistrzu, jaka jest różnica między perłą a kobietą?
Mistrz:
- Różnica jest taka, że perłę można nawlec z dwóch stron, a kobietę tylko z jednej...
Uczeń (zmieszany):
- Chciałbym zaprzeczyć mądrości jego wspaniałości Mistrza - słyszałem o kobietach, które można nawlec z obu stron.
Mistrz:
- To nie kobiety, TO PERŁY!




Spotykają się dwaj kumple:
- Cześć, co słychać?
- A no wiesz różnie bywa...
- Słyszałem że się ożeniłeś?
- Zgadza się
- A ładna ta twoja żona?
- Wszyscy mówią, że jest podobna do Matki Boskiej...
- Pokaż zdjęcie...O Matko Boska !





Chłopak bzyka dziewczynę w samochodzie. Podchodzi policjant i pyta:
- Co robicie obywatelu?
- Bzykam dziewczynę.
- No to teraz moja kolej - rzekł policjant rozpinając rozporek.
- Czemu nie. W sumie nie robiłem tego nigdy z policjantem. - odpowiedział chłopak







Dwa chomiki uprawiają seks...
- Oj boli - jęczy jeden.
- Cierp w milczeniu - odpowiada drugi - bądź mężczyzną!







Mąż i żona jedzą obiadek, żona paskudnie oblała się zupą:
- Popatrz jak ja wyglądam - jak świnia!
- No - i jeszcze się zupą oblałaś.







Jak się nazywa córka pana Kupagi - Kupagówna. A córka pana Jajemgi? - Jajemgówna - Smacznego!







Jak mezczyzni sortuja pranie? Na [brudne] oraz [brudne, ale jeszcze mozna zalozyc].







Co zrobic, aby kobieta po stosunku krzyczala jeszcze przez trzy godziny ? Odp: Trzeba wytrzec interes w firanke.








Pijak wraca do domu o trzeciej nad ranem... - Gdzie byłeś?-pyta zona. -Na... czynie. -Na jakim czynie? -Naczynie, będę rzygał...







Jaka jest pierwsza rzecz, jakiej uczy się w swoim życiu mały Eskimosek? Nie jeść żółtego śniegu!







Nie jestem karabin, nie umiem celować, gdy nasram na deskę, proszę mi darować.


Pogon to my!!
Kula
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7162 dni




Odp: Dowcipy - 16/01/2006 16:51
Dlaczego kobiety po pięćdziesiątce nie mają dzieci?
- Ponieważ mogłyby zapomnieć, gdzie je zostawiły.



Jedną z niewyjaśnionych tajemnic tego świata jest to w jaki sposób 6 czekoladek może zmienić się w 6 kilogramów nadwagi u kobiety.



Kowalski pyta kolegę:
- Czy twoja żona jest brunetką, czy blondynką?
- Trudno powiedzieć. Dwie godziny temu poszła do fryzjera i jeszcze nie wróciła.



- Jaka jest różnica między Urzędem Skarbowym a zakładem fryzjerskim?
- W Urzędzie Skarbowym golą dokładniej.



Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą. Po chwili pyta:
- Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi:
- To był ślimak.
- Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch... nie było podobne!



Wraca pijany mąż do domu, a tu jego żona z kochankiem w łóżku!
Żona mówi do kochanka:
- Szybko, właź do szafy!
Kochanek wlazł do szafy, ale przez niedomknięte drzwi wystawał jego fiutek. Mąż wchodzi do pokoju i mówi:
- Cholera, brudno tu wszędzie! Cholera, kurzu pełno!... O, cholera! Nawet grzyby w szafie rosną!



Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie młode laski. Nagle jeden z dziadków do drugiego:
- Podrywamy dupcie?
- Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy!



Do Antka przyjechała ekipa telewizyjna, żeby zapytać go, jak doszedł do tak wysokiej wydajności mleka od krowy.
- Ja tam nic nie wiem - mówi Antek. - Krowami, to się moja Jaguś zajmuje.
- Zawołajcie ją gospodarzu, zrobimy z nią małe interwiew.
- Jagna, chodź tu.
- Czego?
- Panowie z TV chcą ci zrobić interwju.
- Co to takiego?
- Nie wiem, ale lepiej się podmyj.


PS
tribu
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7274 dni

*




Odp: Dowcipy - 22/01/2006 09:23
wejdzcie sobie na funiaste.net. dzien 22 stycznia. i sciagnijcie sobie filmik "Królikens kontra Sierściens :]" :P


100% PD
Bzyku
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7228 dni

*




Odp: Dowcipy - 22/01/2006 13:02
CHUCK NORRIS - AMERYKAŃSKI SUPERBOHATER


* Drobnym druczkiem na ostatniej stronie Ksiązki Rekordów Guinnessa jest napisane, że wszystkie rekordy należą do Chucka Norrisa, w reszcie książki są wymienieni ci, którzy się najbardziej zbliżyli.

* Wielki Mur Chiński powstał, by powstrzymać Chucka Norrisa. Nie udało mu się.

* Nie ma teorii ewolucji, jest lista stworzeń, którym Chuck Norris pozwala żyć.

* Chuck Norris jest jedyną osobą, która pokonała ściankę w tenisa.

* Znak miejsca dla inwalidów nie oznacza miejsca, gdzie mogą zaparkować inwalidzi. Oznacza miejsca, które należą do Chucka Norrisa i jeśli na nich staniesz zostaniesz inwalidą.

* W statystycznym pokoju jest 1,242 obiektów, które mogą posłużyć Chuckowi Norrisowi do zabicia ciebie, wliczając w to pokój.

* Kiedy Chuck Norris idzie oddać krew, odmawia użycia strzykawki, zamiast tego prosi o pistolet i wiaderko.

* Chuck Norris wymyślił własny rodzaj karate. Nazywa się Chuck-Poza-Bija.

* Kiedy Chuck Norris oddaje mocz, jest w stanie zespawać tytan.

* Wilt Chamberlain twierdzi, że spał z ponad 20 000 kobiet w swoim życiu. Chuck Norris nazywa to "powolnym wtorkiem".

* Kiedy Bóg powiedział "Niech stanie się światłość", Chuck Norris dodał "Powiedz, ’proszę’."

* Pewnego dnia Chuck Norris szedł ulicą, mając ogromną erekcję. Nikt nie ocalał.

* Nastoletnie Żółwie Mutanty Ninja są oparte na prawdziwej historii: Chuck Norris połknął kiedyś żółwia w całości, a kiedy go wysrał, żółw miał dwa metry wysokości i znał karate.

* Chuck Norris regularnie oddaje krew do Czerwonego Krzyża. Tylko nigdy nie jest to jego krew.

* Chuck Norris ma określenie na osobę, którą wpędza w stan śpiączki. To określenie to "szczęściarz".

* Chuck Norris grał w rosyjską ruletkę z naładowym do pełna rewolwerem i wygrał.

* Chuck Norris potrafi trzasnąć obrotowymi drzwiami.

* Bóg chciał stworzyć świat w 10 dni. Chuck Norris dał mu 6.

* Chuck Norris sprawia, że cebula płacze.

* Mówią, że piorun nigdy nie uderza dwa razy w to samo miejsce. Tak samo jak Chuck Norris. Nie musi.

* Chuck Norris używa żywej anakondy jako prezerwatywy.

* Białe krwinki Chucka Norrisa maja czarne obwódki. To czarne pasy karate.

* Tylko Chuck Norris może skakać na bungee bez liny.

* Do Chuck Norrisa przed kręceniem każdego odcinka "Strażnika z Texasu" strzelano 3 razy środkiem do usypiania słoni - aby choć trochę obniżyć jego siłę i zręczność.

* Chuck Norris jest męski do tego stopnia, że nawet jego włosy na klacie są owłosione.

* Chuck Norris postanowił kiedyś zrobić wibrator, który symulowałby wielkość i siłę jego własnego penisa. Ten wibrator jest obecnie znany jako młot pneumatyczny.

* Plemniki Chucka potrafią pokonać 13 prezerwatyw, środek plemnikobójczy, pigułkę antykoncepcyjną i całą obronę amerykańskiej drużyny fubolowej żeby zapłodnić kobietę.

* Chuck Norris potrafi podnieść krzesło, na którym siedzi.

* Kiedy Chuck Norris spogląda w niebo, chmury pocą się ze strachu. Nazywamy to deszczem.

* Film "Rambo - Pierwsza Krew" był oparty na wydarzeniach z obozu harcerskiego na którym był w dzieciństwie Chuck Norris

* Chuck Norris nie oddaje moczu. On oddaje moczowi.

* Kiedyś ludzie chcieli stworzyć coś, co mogłoby być wyższe od Chucka Norrisa. Chuck Norris nie mógł do tego dopuścić. Budowa wieży w Babilonie nigdy nie została ukończona.

* Chuck Norris jest jak wódka. Nigdy nie wiesz, kiedy Cię kopnie.

* Jeśli jakiejś kobiecie udałoby się przeżyć stosunek z Chuckiem Norrisem to rodziłaby dzieci non-stop przez kolejne 13 lat.

* Ósmy pasażer Nostromo wcale nie jechał na gapę i nie negocjował długo, gdy Chuck Norris sprzedawał mu bilet.

* Historia Godzilli powstała po pierwszym pobycie Chucka w Tokio...

* Normalni ludzie żują gumę do żucia. Chuck Norris żuje krążki hokejowe.

* Jak Chuck Norris stoi na meczu nikt nie krzyczy "Chuck Norris siadej!"

* Kiedyś Chuck będąc w Puszczy Piskiej kopnął z półobrotu drzewo. Drzewo przeleciało pół kraju, wylądowało na stadionie, gra teraz w reprezentacji.

* Kiedyś prąd kopnął Chucka Norrisa. W odpowiedzi Chuck Norris kopnął prąd. Skutki tego zdarzenia znane są jako Wielki Kryzys Energetyczny w 1983 roku.

* Chuck Norris był zdegustowany faktem, że na skutek wypłaty odszkodowań i pokrywania kosztów leczenia statystów grających w "Zagubionym w akcji 2", zbankrutowały 4 duże firmy ubezpieczeniowe.

* UFO nie istnieje, Chuck Norris nigdy nie myje talerzy, po prostu je wyrzuca przez okno.



CHUCK NORRIS W POLSCE:


Chuck Norris poproszony został przez Radę Bezpieczeństwa ONZ o wykonanie misji specjalnej w Polsce.
To był zły dzień dla Chucka Norrisa.

Wypadki potoczyły się następująco:


* Ponieważ nad misją objął kontrolę prezydent USA, Chuck miast w Polsce wylądował na lotnisku w Mołdawii.

* Kiedy wykopem z półobrotu pozabijał już wszystkich w Kiszyniowie okazało się, że wśród poległych znajdował się też jedyny w Mołdawii pilot, który znał namiary na Polskę.

* Ukraińska mafia, która zobowiązała się dostarczyć go do Polski zażądała całej jego gotówki bez gwarancji lądowania.


* W Polsce okazało się, że miejscem akcji nie będzie warszawski hotel Sheratton lecz restauracja kat. IV w Krynkach woj. podlaskie.

* Kiedy dla niepoznaki zażądał w knajpie whisky podano mu miejscowy tradycyjny wyrób, po spożyciu którego trzy godziny szukał swojej prawej nogi by wykopem otworzyć sobie drzwi do kibla jak przewiduje procedura stosowana w amerykańskich siłach specjalnych.

* Sponiewierany ludowym napojem miał kłopoty ze wzrokiem na skutek czego osobnikiem, którego postanowił kopnąć treningowo okazał się miejscowy żubr konsumujący spokojnie swoje codzienne piwo. Żubry nie znoszą mieć długów...

* Kiedy wreszcie chciał przystąpić do wykonania zadania czyli przykopania wójtowi gminy Krynki podejrzanemu o kontakty z Romanem G. okazało się, że w siłach specjalnych USA nie ćwiczono obrony przed sztachetą...

* Szukając wsparcia wśród miejscowej płci przeciwnej został porażony syfilisem przez prostytutkę z odległości sześciu metrów...

* Kiedy po raz pierwszy w życiu postanowił rzucić się do ucieczki uznając wyższość przeciwnika okazało się, że nie ma czym ponieważ sprzed knajpy ukradziono mu samochód...

* Błąkając się przez dwa tygodnie po Polsce dotarł wreszcie do jakiegoś dużego miasta. Niestety wyszedłszy na szosę by złapać okazję został potrącony przez pijanego kierowcę.

* Z szosy zabrało Chucka Norrisa łódzkie pogotowie...


więcej na www.joemonster.org


Mick
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7457 dni




Odp: Dowcipy - 22/01/2006 13:43

  Bzyku napisał:  
[..]
więcej na www.joemonster.org



wiecej to jest >>> TU <<<

przeczytajcie albo Chuck was dopadnie i dostaniecie z pół obrotu :)


Obrazek jpg wstawiony na forum
Gucio
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7088 dni




Odp: Dowcipy - 22/01/2006 14:11
> klik <

Chuck jest wszedzie ;)


"...patrzę na własne odbicie w witrynie i widzę to, że jest realne, nie będąc hologramem przypomina po której stronie się znalazłem i w jakim celu tak naprawdę..."
jns
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7069 dni




Odp: Dowcipy - 22/01/2006 14:30
Piłkarscy brutale :D


crls
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7129 dni




Odp: Dowcipy - 22/01/2006 15:45

  Gucio napisał:  
> klik <

Chuck jest wszedzie ;)



wszedzie ten Chuck... mnie juz to wkurwiac zaczyna :D a wie ktos moze o co z tym chodzi ? skad takie nagle zainteresowanie polobrotem Chucka? :)


"Wśród pięknych kwiatów rosną te chwasty, popularnie to pedały i lewe niewiasty..."
loker
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7286 dni

*




Odp: Dowcipy - 22/01/2006 17:30
pewnie ktos otrzymal i sie teraz mści hehe ;)


Po prostu kumam schemat, jak wszyscy liżą się po dupach, to progresu nie ma.
Z daleka nie będzie widać
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7494 dni

**




Odp: Dowcipy - 01/02/2006 16:39
Przyszedł wędliniarz do papieża i chciał żeby w modlitwie "Ojcze nasz" dodać po "chleba naszego powszedniego" zwrot "i kiełbasy"... Daje niesamowita kase, a papież na to że nie da rady. Podwaja kasiore, Panież mówi że naprawde nic z tego. Ostatyeczna propozycja.... potraja. A papież, że nie może i koniec. Gość nie wytrzymał i pyta... "Dobra... ile dali piekarze?"


Z daleka nie będzie widać.
ZCH 1948
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7362 dni

*




Odp: Dowcipy - 01/02/2006 18:45

  Ziemiak napisał:  
Przyszedł wędliniarz do papieża i chciał żeby w modlitwie "Ojcze nasz" dodać po "chleba naszego powszedniego" zwrot "i kiełbasy"... Daje niesamowita kase, a papież na to że nie da rady. Podwaja kasiore, Panież mówi że naprawde nic z tego. Ostatyeczna propozycja.... potraja. A papież, że nie może i koniec. Gość nie wytrzymał i pyta... "Dobra... ile dali piekarze?"



Ile byś dał żeby dodali ziemniaka :D W sumie to nikt by sie o kartofle nie modlił ;/


Na Ziemi Choszczeńskiej Wychowani Z Pogonią Od Zawsze Związani...
Orło
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7653 dni

*




Odp: Dowcipy - 02/02/2006 09:44

  VasyL - Zawodowy Szaman napisał:  
Piekne czasy gimnazjum i liceum ;D

Kartka 1
http://img361.imageshack.us/my.php?image=kartka118nr.jpg
Kartka 2
http://img361.imageshack.us/my.php?image=kartka224zm.jpg
Kartka 3
http://img466.imageshack.us/my.php?image=kartka334ak.jpg
Kartka 4
http://img361.imageshack.us/my.php?image=kartka445lf.jpg
Kartka 5
http://img37.imageshack.us/my.php?image=kartka556dh.jpg
Kartka 6
http://img361.imageshack.us/my.php?image=kartka668oy.jpg



Dobre dobre :D:D:D No już mogła być chociaż ocena dopuszczająca za to, cała kartka zapisana i praca bardzo ciekawa :)


Babilon Team
 - 1  - 2  - 3  - 4  - 5  - 6  - 7  - 8  - 9  - 10  - 11  - 12  - 13  - 14  - 15  - 16  - 17  - 18  - 19  - 20  - 21  - 22  - 23  - 24  - 25  - 26  - 27  - 28  - 29  - 30  - 31  - 32  - 33  - 34  - 35  - 36  - 37  - 38  - 39  - 40  - 41  - 42  - 43  - 44  - 45  - 46  - 47  - 48  - 49  - 50  - 51  - 52  - 53  - 54  - 

idź do góry   
  Użytkownicy on-line: 0 - Rekord: 102 - 06/04/2010 21:51

 Nie jesteś zalogowany. Możesz czytać forum, jednak aby napisać wiadomość lub zmienić ustawienia musisz się zalogować.
 l: h:


czas wykonania skryptu: 0.07 s. | wersja forum: 2.0-dev [historia]

regulamin | ostrzeżenia użytkowników
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.

© Pogoń On-Line 2000-2005