Autor
Wiadomość
   Hyde Park -> Dowcipy << początek   < poprzednia   l   następna >   ostatnia >>     idź na dół   
christoph
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7945 dni

**




Odp: Dowcipy - 30/11/2005 09:50
kocha się mąż z żoną i po całej sprawie mąż się pyta:
- dobrze ci było ?
- dobrze - odpowiada żona
- co się mówi ??
- dziękuje
następnego dnia sytuacja się powtarza i znowu mąż się pyta:
- dobrze ci było ?
- nie
- co się mówi ?
- przepraszam


Dziękuję :)
tarpan
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7337 dni




Odp: Dowcipy - 30/11/2005 14:21
Budzi sie gosc w restauracji kompletnie pijany. Rozglada sie,
zarabista knajpa, mówi do siebie:
- Ide do domu, nie bede taki ululany tu siedzial.
Próbuje wstac i nie moze....mysli: "kawe wypije, to stane na nogi".
- KELNER, KAWE PROSZE!
Kelner przyniósl kawe, gosc ja pach, jednym duszkiem wypil........poczekal z 5 minut,
zeby zadzialala, próbuje wstac i ......dalej nie moze.
- KELNER, DWIE KAWY PROSZE!
Kelner przyniósl kawy, gosc je cyknal jedna po drugiej, poczekal chwile,
próbuje wstac, jakos sie podniósl, no i poszedl do domu. W domu do lózka i kimie.
Rano goscia budzi telefon.
G: - Tak, slucham.
K: - Halo, dzien dobry, mam nadzieje, ze pan mnie pamieta....
G: - No, tak nie bardzo!?
K: - Z tej strony kelner, z tej restauracji, w której pan wczoraj balowal.
G: - Aaaaa... To pan. O co chodzi?
K: - Czy bedzie pan u nas w restauracji w najblizszym czasie?
G: - Nie wiem.... A czy cos sie stalo?
K: - Nie, nie. Wlasciwie to nic, ale zostawil pan swój wózek inwalidzki............


thedevil2

Sex alkohol mordobicie POGOŃ SZCZECIN ponad życie!!!
Frz
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 8251 dni




Odp: Dowcipy - 01/12/2005 11:06
WP Chat


2003/2004- Mistrzostwo Klasy B juniorów z Chrobrym Lisie Pole
Porto
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6799 dni




Odp: Dowcipy - 07/12/2005 20:26
Ten list jest w 100% autentyczny, został wysłany do producenta soków KUBUŚ.

Drogi Kubusiu !
Chciałem Ci w tym liście serdecznie podziękować za te wspaniałe
promocje,dzięki którym dzieci mogą się bawić wysyłając do Ciebie
etykietki z soków, w zamian za co otrzymują drobne upominki.
I tak kilka miesięcy temu moja córka skusiła się na Kubusiowy Plecaczek.
Wszystkie pieniążki, które dostawała wydawała na te Twoje
zagęszczane soczko-smrodki licząc na to, że kiedy wyśle założoną
ilość etykiet otrzyma obiecany Plecaczek z Twoją sympatyczną mordką.
Trzeba było zobaczyć jej zawiedzioną dziesięcioletnią minkę kiedy
zamiast plecaczka otrzymała w liście Przygodową Bandankę z
rozbrajającym wyjaśnieniem, że Plecaczki się skończyły. Tak więc
puchaty skurw**** chciałem Ci napisać, że Jeba** Przygodową
Bandankę możesz sobie z całym tym twoim posranym działem marketingu wsadzić w dupę,
bo nie mam szacunku dla kogoś kto oszukuje dzieci.
Mam nadzieję, że spotkają cię wszelkie możliwe przykrości a
najlepiej, żeby przez tysiąc i jedną noc ciebie i tego chu** co
wymyślił tę promocję rżnął Alibaba i czterdziestu nieogolonych
rozbójników. Choć znając branżę reklamową obawiam się, że mogłoby
to wam się spodobać.Powinieneś też zmienić imię - zamiast Kubuś - Kuba
rozpruwacz (dziecięcych portfeli ). Moja córka jest zbyt młoda żeby
cię pożegnać w jedyny dopuszczalny w tej chwili sposób...

Pierd*** się Kubusiu...idziemy do Pysia
Z poważaniem

Były Klient


Safe
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7152 dni




Odp: Dowcipy - 08/12/2005 22:03
http://www.wauekgg.k9.pl/

roX :D


"Jeszcze bedzie czas, by odpoczywac"
elo
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6987 dni




Odp: Dowcipy - 09/12/2005 20:11
PASIASTE SERCE, PASIASTA DUSZA TYLKO MIRIAM NAS ROZRUSZA - KSC


Obrazek jpg wstawiony na forum
drewniak
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6794 dni




Odp: Dowcipy - 10/12/2005 23:33
Kurator przyjechal na lekcje jezyka polskiego,do klasy w ktorej uczyl sie Jasio,a ze nie bylo nigdzie miejsca,wiec musial on usiasc z Jasiem na koncu sali.Lekcje prowadzila mloda polonistka,w obcislej bluzeczce i krotkiej spodniczce.Zadanie polegalo na tym,ze pani pisala jakies zdania na tablicy a dzieci musialy je przeczytac.W pewnym momencie po napisaniu zdania,upadla pani kreda i sie schylila po nia.Podniosla ja,wstala i pyta sie kto chce przeczytac.Z konca sali Jasio podnosi.Pani chcac dac mu szanse udziela mu glosu:
>Ale dupa!!!-odpowiada Jasiu
Zawstydzona pani wstawila Jasiowi jedynke, na co Jasiu z wielkim wyrzutem patrzy na kuratora i moowi:
>Jak sie nie zna literkow,to sie nie podpowiada!!!


Siedza na pustyni 3 wampiry.Po jakims czsie jeden wstaje i mowi:
>Kurwa,glodny jestem.
I polecial gdzies.Wraca za jakies 20 minut,lekko ubabrany krwia i mowi:
>Bylem w malej wiosce na polnocy.
2 wstaje i mowi,ze tez leci. Wraca za jakies 10 minut,bardziej ubabrany kwrwia niz poprezdni i mowi:
>Znalazlem duza wioske na poludniu.
3 nie chcac byc gorszy tez wstal i polecial.Wraca po 3 minutach,caly ubabrany krwia,na co wampiry:
>ty chyba byles gdzies w miescie?
>No co wy,na schodach sie wyjebalem!


malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7440 dni




Odp: Dowcipy - 13/12/2005 15:04
>A boss wondered why one of his most valued employees had not phoned in
>sick one day.
>Having an urgent problem with one of the main computers, he dialed the
>employee's home phone number and was greeted with a child's whisper.
>"Hello?"
>"Is your daddy home?" he asked.
>"Yes," whispered the small voice.
>May I talk with him?"
>The child whispered, "No."
>Surprised and wanting to talk with an adult, the boss asked, "Is your
>Mummy there?"
>"Yes."
>"May I talk with her?"
>Again the small voice whispered, "No."
>Hoping there was somebody with whom he could leave a message, the boss
>asked, "Is anybody else there?"
>"Yes," whispered the child, "a policeman."
>Wondering what a cop would be doing at his employee's home, the boss
>asked, "May I speak with the policeman?"
>"No, he's busy", whispered the child.
>"Busy doing what?"
>"Talking to Mummy and Daddy and the Fireman," came the whispered
>answer.
>Growing more worried as he heard what sounded like a helicopter
>through
>the earpiece on the phone, the boss asked, "What is that noise?"
>"A hello-copper" answered the whispering voice.
>"What is going on there?" demanded the boss, now truly apprehensive.
> Again, whispering, the child answered, "The search team just landed
>the
>hello-copper."
>Alarmed, concerned and a little frustrated the boss asked, "What are
>they
>searching for?"
>Still whispering, the young voice replied with a muffled giggle:

>.............."ME."


Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
Mick
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7479 dni




Odp: Dowcipy - 13/12/2005 19:25
za mocne.. tylko nie zrozumialem po co tam ten strażak ;]


Obrazek jpg wstawiony na forum
kibic24
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6806 dni




Odp: Dowcipy - 15/12/2005 16:50
Spotyka sie dwoch pijakow.
P1: Masz cos do picia
P2: H2SO4.
P1: tego jeszcze nie pilem! Dasz mi flaszke?
P2: OK
Spotykaja sie nastepnego dnia:
P2: I co jak sie czujesz?
Nic ci po tym nie bylo?:)
P1: Nie tylko jak sikalem i mi kapnelo na buty do skore zniszczylo.





Pijak wraca do domu o czwartej nad ranem...
- Gdzie byłeś? - pyta żona.
- Na... czynie.
- Na jakim czynie?
- Naczynie, będę rzygał.





Było sobie takie średnio dobrane małżeństwo: żona dewotka, a mąż pijak.
Pewnego razu żona zdenerwowana na męża mówi:
- Słuchaj, nawróciłbyś się, poszedł do kocioła...
- Nie, stara mowy nie ma, umówiłem się z kolesiami.
- A za sto tysięcy? - pyta małżonka.
- A, za 100 to spoko.
Przyszła niedziela, mąż poszedł do kocioła, a żona sobie mysli: "Pójdę, zobaczę co on tam robi".
Przyszła do kościoła, patrzy a mąż chodzi po całym kościele, wchodzi do zakrystii, podchodzi do ołtarza itp.
Zdziwiona podchodzi i pyta, co on najlepszego wyprawia.
A mąż na to:
- Zrzuta była i nie wiem gdzie piją...





Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką.
Podchodzi do niego jakiś gość i pyta:
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.





Mocno podpity Nowak wraca o trzeciej nad ranem do domu.
W małżeńskiej sypialni zegar właśnie zaczyna wybijać godzinę.
- Tak, tak, wiem, że jest już pierwsza.
Nie musisz mi tego trzy razy powtarzać...





Pijak jedzie tramwajem, i ledwo trzyma się na nogach.
Obok stoi elegancka kobieta i cały czas patrzy na niego z obrzydzeniem.
W pewnym momencie pijak nie wytrzymuje i wymiotuje na kobiete.
- Pan jest świnia!
- Ja świnia? To niech pani zobaczy, jak pani wyglada...





Pijak złapał nad morzem złotą rybkę i ona obiecała mu spełnić jego 3 życzenia w zamian za wolność.
Pierwsze życzenie:
- Niech woda w rzekach zmieni się w wino!
Pijak podbiega do wpływajlcej do morza rzeczki, próbuje i rzeczywiscie, świetne wino.
- To to niech cala woda w morzach zmieni się w wódke! Próbuje wody z morza, świetna wódka.
Facet ma jeszcze trzecie życzenie, myśli, myśli, myśli, nic mu nie przychodzi do glowy, w końcu mowi:
- No, złota rybko jeszcze pół litra i jestesmy kwita!





Pijany Kowalski idzie przez park.
Nagle zatacza się i wpada na drzewo.
- Przepraszam pana bardzo...
Idzie dalej i po chwili znowu zderza się z drzewem.
- Najmocniej pana przepraszam...
Zdarza się to jeszcze kilka razy.
W koncu zirytowany i porzadnie poobijany siada na lawce i mowi:
- Poczekam, aż ta cholota przejdzie...





Siedzi dwoch pijaczkow w knajpie. Pija ostro. Około północy:
- Wiesz stary, muszę już iść.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja też mieszkam na Matejki. Dwanaście.
- Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójką na parterze.
- Zaraz... To JA mieszkam pod dwójką!
- Chwila....... JACUŚ!?
- TATA???????





Kowalski postanowił zrobić w domu porządek. Wraca podpity i od progu wola:
- Za trzy minuty widzę na stole obiad i pół litra!
- Jak to?! - protestuje zona.
- Co takiego?! - wtóruje teściowa.
- A tak to! - replikuje Kowalski
- Jestem panem tego domu, czy nie? Zjadł, wypił i mówi:
- A teraz przespię się z teściowa! - Jak to?! - krzyczy żona.
- Tak to! On jest panem tego domu - zgadza się teściowa.





Koło kobiety stoi w autobusie pijany mężczyzna. Ona patrząc na niego z pogardą mówi:
- Aleś się pan uchlal!
- A pani jest strasznie brzydka! I dodaje z triumfem:
- A ja jutro bede trzeźwy!





Przychodzi alkoholik do sklepu:
- Czy jest denaturat?
- Nie ma.
- To poproszę jakieś inne wino.





W restauracji zawiany klient przeglada kartę dań. W końcu przywołuje kelnerkę:
- Poproszę tego inwalidę.
- Jakiego inwalidę? - pyta zdziwiona kelnerka.
- No, tu przecież pisze - tatar z jednym jajem.





- Tyle się złego naczytałem na temat alkoholu - mówi Antek do kolegi - że wreszcie sobie powiedzialem, czas raz na zawsze z tym skonczyć!
- Z piciem?
- Nie, z czytaniem.





Do samochodu wsiada dwóch podpitych osobników. Samochod ostro rusza z miejsca. Kawalerska jazda trwa już dobry kwadrans. Wóz zarzuca.
- Te, jak jedziesz? - mówi jeden z pijanych.
- Ja? Przez caly czas byłem przekonany, że to ty prowadzisz...





Trzeźwiejacy gościu po spędzonej nocy z panienką, ktora wlasnie cierpiala na 3 dniowa kobiecą przypadlość, ogląda się w lustrze mysli:
- Kurde, zabiłem kobietę!...
I do tego jeszcze ją zjadłem!!!





Na ulicy zepsuł się hydrant i leje się z niego woda. Przyszedł fachowiec, który kluczem francuskim zakręca zepsuty zawór. W tym samym czasie z przeciwnej strony ulicy nadchodzi pijaczek mocno zataczając się na boki. Wreszcie podchodzi do fachowca i mówi:
- Pppanie, przestań pan kręcic ta ulica bo nie mogę utrzymać równowagi!





Przychodzi do restauracji w Sosnowcu facet i zamawia kurę, ale zastrzega, ze musi to byc kura z Czeladzi.
Kelner przynosi mu kurę, a ten wpycha jej rękę do dupy i mówi:
- To jest kura z Sosnowca.
Kelner przychodzi z nową, a ten robi to samo i mówi:
- To też jest kura z Sosnowca.
Po kilku rundkach podchodzi do stolika przyglądajacy się wszystkiemu pijaczek, obraca się tyłem i mówi:
- Sprawdź pan, q*.*a, skąd ja jestem, bo od tygodnia nie umiem do domu trafić.





Idzie dwóch zalanych gości przez most. Jeden potężny siłacz a drugi taki chuderlak. Ten chudy mówi:
- Ja to podniosłem 200 kilo...
A ten gruby:
- A ja 300 ... Chudy:
- To ja 500!
Nagle ni stąd ni z owąd pojawia się przed nimi dwóch gliniarzy. I mówią:
- Dowody! Na to gruby plum i skacze do rzeki...
Po chwili słychać z dołu wolanie:
- Tooooneeeee!...
Na to chudy, który został na moście:
- A ja dwie tony....





Przyjechał zapaśnik do znajomego na wieś i jak to znajomi poszli sobie do baru na kielicha. Gdy już wracali po paru w drodze zaatakował ich byk. Jak przystało na silnego faceta (a zapasnik był mistrzem) nie ulękł się. Złapał byka za rogi i zacząl z nim walczyć. W końcu byk zrezygnował i udalo mu się uciec.. Zapaśnik na to:
- Kurcze, gdyby nie ten ostatni drink to bym go ściągnał z tego roweru.





- Tu wieza, tu wieża, 747 odezwij się!
- ... - Tu wieża, 747, do cholery! Kapitan!!!
- hik... epf... ka..kapitan nie hik nie moze... teraz podejść!
- A co mu się stało?
- hik... hik... jest... kompletnie... zalany!
- To dajcie drugiego pilota!
- efp... bleeee... uh... drugi piiiiilot... hik, nie może podejść... eee, jest kompletnie... fffff... wcięty!
- Do cholery! To dajcie stewardesę!
- Ste... hep... buuu stewar... desa nie może podejsc bo ... uf..ep... jest kompletnie... pffff pijana...
- A z kim ja w ogóle rozmawiam? - Epf, jak to, hik, z kim? Hik, tu hep, automatyczny pilot!





Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta się taksówkarza:
- Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej?
- Zmieszczą się.
- A talerz bigosu?
- Pewnie.
- 5 piw?
- No jasne.
- A torcik czekoladowy?
- Torcik się zmieści.
- Słoik śledzi?
- Wejdzie.
- A butelka szampana?
- Zmieści się.
- 15 kanapek?
- Też się zmieści.
- Otwieraj pan!
Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet:
- BUUUUEEEEEEEE.....





Dzwoni telefon wczesnym rankiem. Obudzony facet odbiera i słyszy pytanie:
- Klinika?
- Pomyłka, prywatne mieszkanie.
Za krótka chwilunię ponownie telefon:
- Klinika?
- Nie, do cholery! Prywatne mieszkanie!
- Ziutek, no co ty kumpla nie poznajesz, tu Mietek. Pytam czy strzelimy sobie klinika z rana.





Jedzie sobie w autobusie kompletnie pijany facet. Nagle spadłlo mu coś na głowę, ocknal się i rzuca haslo do gościa obok:
- Przepraszam gdzie my jestesmy?
- W Łodzi - odpowiada facet.
- To wiem, ale dokad płyniemy?





Fąfara wraca do domu pijany. Żona wrzeszczy:
- Codziennie wieczorem wracasz pijany!
- Jesteś niesprawiedliwa! Ciągle ganisz mnie za to, że przychodzę do domu pijany, a jeszcze nigdy nie pochwaliła? mnie za to, że wychodzę trzeźwy!





Podpity mąż wraca do mieszkania w środku nocy - otwiera cicho drzwi, zdejmuje buty i na palcach wkrada się do sypialni. W tej właśnie chwili słyszy głos żony:
- To ty? O tej porze?!
- A co, kochanie, spodziewałaś się kogoś innego?





- Kto cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.





W swiateczny wieczór zona bezskutecznie oczekuje na męża, który najwidoczniej zasiedział się z kolegami na tradycyjnym "śledziku". Wreszcie słyszy znajomy zgrzyt klucza w drzwiach:
- O mój Boże! - załamuje ręce małżonka.
- Ty znowu wracasz z knajpy! O tej porze?!...
- Wybacz, moja droga - odburkuje mąż. - Ale już zamykali i dłuzej nie moglem zostać.





Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy student i mówi:
- Połówke do Radomia A pijaczek na to:
- A ja ćwiartke na miejscu.





Mąż wraca do domu, całuje żonę i mówi:
- Możesz mi pogratulować, dziś wieczorem założylismy klub abstynentow!!!
- A to dopiero musieliscie być porzadnie urżnięci! - zdumiewa się żona.





Mąż wraca późno w nocy do domu. Aby nie budzić żony
- rozbiera się w przedpokoju i nagi wchodzi do sypialni. Budzi się żona.
- To dzisiaj nawet ubranie przepiłeś???!!!





Podchodzi pijak do policjanta
- Panie, gdzie tu jest druga strona ulicy.
- No, tam.
- Q*.*a! Jak bylem tam to mi powiedzieli, że tu.





Mąż rano patrzy w lustro i mówi do żony
- Co sobie pomyślałaś wczoraj jak przyszedlem pijany do domu z tym sińcem?
- Jak przyszedleś to go wcale nie mialeś!





Notoryczny przestępca, alkoholik został skazany na karę śmierci. Sąd pyta się go jaki sobie wybiera rodzaj egzekucji. Alkoholik na to:
- Prosze o powolne zatruwanie organizmu alkoholem.





Najbardziej ponury sen pijaka:
- Wylanie pół litra wódki na pieluszkę Pampers.





Kiedyś jednego pijaczka zapytano, ile razy w życiu się upil. A on:
- Tylko raz. Alem dotad jeszcze porządnie nie wytrzeźwial.





- A dokąd to obywatelu? - pyta policjant pijanego.
- Idę wysluchac kazania!
- A kto wygłasza kazania o trzeciej w nocy?!
- Moja żona.





Pan Władek wraca po alkoholowym przyjęciu do domu. Puka do drzwi.
- To ty Władek? - pyta się przez drzwi żona.
Odpowiada jej milczenie, więc wraca do łóżka. Po chwili znowu słyszy pukanie.
- Władek, czy to ty pukasz?
Cisza, więc żona na dobre udaje się na spoczynek. Rano otwiera drzwi i widzi swojego męża siedzacego na wycieraczce i trzęsącego się z zimna.
- Władziu, to ty pukaleś w nocy?
- Ja... - To dlaczego nie odpowiadaleś na moje pytania?
- Jak to nie odpowiadalem, kiwalem głową...





Pijany facet wtacza się do baru i mówi:
- Wy tam co siedzicie po lewej stronie - jesteście idioci, a wy co siedzicie po prawej jesteście rogacze...
Na sali zaległa cisza.
Nagle jedna z pań odzywa się do męża:
- Władek, nie pozwolisz się chyba obrażać?
Pan Władek wstaje i zwraca się do pijanego:
- Panie, ja nie jestem rogaczem...
- W porzadku, możesz pan przejść na lewą stronę...





Żona strofuje męża:
- Czy naprawdę musiałeś znowu wypić całą butelkę wódki?
- Kochanie, tym razem zostałem zmuszony...
- Przez kogo?
- Przez przypadek. Zgubilem nakrętkę od butelki.





- Co wy tam robicie, na tych próbach chóru?
- Pijemy wódkę i gramy w karty.
- To kiedy śpiewacie?
- Jak wracamy do domu...





- Panie doktorze. Alkohol źle wplywa na mój wzrok!
- A czym to się objawia?
- Na drugi dzień po popijawie nie mogę znaleźć pieniędzy!





Patrol policyjny zatrzymał kierowcę, który prowadził wóz w sposób dość ekscentryczny.
- Czy pan przypadkiem nie wypił paru kieliszkow?
- Skąd znowu!
- Więc proszę przejść pare kroków po linii wyznaczającej oś jezdni.
- Po lewej czy po prawej?





Dwaj koledzy po pracy wybrali się do knajpy na wódkę. Późno w nocy wracają do domu przez park. Stanęli pod drzewem aby się odlać. Jeden z nich patrzy ze zdumieniem, że ten drugi sciagnal spodnie, podniosl jedna noge do gory i sika jak pies.
- Wladek, czy ty oszalaleś?!
- Wcale nie, po prostu on mnie ostatnio zawiódł gdy byłem w lóżku z kapitalną babką i od tego czasu nie podaje mu ręki...





Wsiada pijak do taksówki i mówi:
- Proszę do domu. - Mógłby pan to sprecyzować?
- Do dużego pokoju.


malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7440 dni




Odp: Dowcipy - 16/12/2005 16:34
Przychodzi pijany gosc do domu o 3 w nocy. Zona:
-3cia w nocy, a ty wracasz pijany do domu...
-Wracasz, wracasz, od razu wracasz. Po gitare przyszedlem

:D


Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
Niebuszewiak
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7135 dni




Odp: Dowcipy - 19/12/2005 14:15
Przychodzi facet do domu z pracy i wchodzi do kuchni. Rozgląda się i widzi żonę, która zdrapuje coś z patelni i mówi do niej:

- Czemu drapiesz nożem po teflonie?
- Sam jesteś POTEFLON !!!
:D


Zawsze Pogoń Szczecin MKS.
Daiman
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7116 dni

*




Odp: Dowcipy - 19/12/2005 21:36
Kochanie, wyrzuć śmieci...
- Kurwa, dopiero co usiadłem!
- A co do tej pory robiłeś?
- Leżałem.
:D


No Pain, No Glory
tomekwoj111
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7210 dni




Odp: Dowcipy - 20/12/2005 17:41
- Co robi polski kibic, gdy Polska zdobywa mistrzostwo świata ????
- Wyłącza Playstation i idzie spać.


Pogon to my!!
tribu
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7296 dni

*




Odp: Dowcipy - 21/12/2005 12:00
- Badania statystyczne dowodzą, że 95% facetów preferuje babki z dużym biustem, pozostałe 5% facetów preferuje te 95%. :P


100% PD
Shee
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6874 dni

*




Odp: Dowcipy - 21/12/2005 14:09
nie wiem, czy ktos gdzies juz to wklejal:

Z dniem 01.01.2006 uruchomiony zostanie nowy pakiet rozrywkowy w
skład którego wchodzić będą następujące programy:

TELETURNIEJE
"Różaniec z gwiazdami"
"Jaka to modlitwa?"
"Jeden z dwunastu"
"Szansa na odpust"
"Od Torunia do Opola"
"Intifada" lub "Diecezjada" lub ?Parafiada? (jeszcze nie wybrano
ostatecznego tytułu)
"Wielka Msza"
"Ananasy z mojej parafii"
"Miliard w Ambonie"
"Diecezja należy do ciebie!"
"Berety do mety"
"Jedno z dziesięciu przykazań"
"Najsłabsze ogniwo" - krótki poradnik z cyklu sam napraw swój
różaniec
"Big Brother bitwa" - bonifratrzy vs. franciszkanie
"Śpiewające organy"
"O dwóch takich, co ukradli księżyc" - biograficzny
"Idź na całość" - czyli poradnik jak wypełnić przekaz pocztowy


TALK SHOW I REALITY SHOW

"Jestem jaki jestem" - reality show w domu o. Rydzyka
"Prałat Ja****ski Show"
"Co za adwent!"
"Z wizytą u Was" - program kolędowy.
"Parafia należy od Ciebie"
"Zakrystia - dokument jak powstaje msza"
"Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" - program Wielkiej Inkwizycji
"Miliard na tacy"

SERIALE

"Pensjonat pod Toruniem"
"Parafia na peryferiach" - serial
Nowa seria wzorowana na "Pierwszej miłości" - "Pierwsza Komunia"
"M jak modlitwa"
"Świat wg redemptorystów" - reż. Okił Khamidov
"Tata, a Ojciec Marcin powiedział... " serial edukacyjny dla rodziców
"Strażnik dekalogu" z Chuckiem Norrisem
"Sutannah" - serial obyczajowy
"Plebania" - a nie, przecież już jest...

PROGRAMY NOCNE
"Telesklep o. Łukasza"
"Liga Mistrzów - historia zakonu"
"Moherowe igraszki" - audiotele z nagrodami
"TRWAM - wkręca"
"Purpurowy kapturek" - bajka dla (starszych) dzieci
"Tygodnik Moherowego Spokoju"
"Czarny pijar" - nowy magazyn detektywistyczny
"Moherowa landrynka"

PROGRAMY HOBBYSTYCZNE
"Podróże kulinarne siostry Alfredy - pieczeń licheńska"
"Mo? Hair" - program o najnowszych, światowych trendach w
nakryciach głowy i fryzurach
"Darz Bóg" - program łowiecki - odcinek o polowaniu na jelenie.
"1001 rzeczy które można zrobić z moheru" - drzwi balkonowe
"Samo szycie" - kurs robienia moherowego beretu
"Siostro, po prostu gotuj" - program kulinarny siostry Eutanazji.
"Katechetyczne podróże Ojca Rydzyka"
"Wacha do Maybacha" - magazyn moto


PONIEDZIAŁKOWE MEGAHITY

"Lord of the rings - The Bishop"
"Moherowa podszewka"
"Allo, allo, kto się do nas dodzwonił?"
Koncert zespołu "The Redemptorists" - gościnnie Zbigniew Wasserman
na bongosach

PROGRAMOWY INFORMACYJNE

"Inforeformacje"
"Telekuria"
"Pana rama"
"Purpurowe Forum" - program publicystyczny
"Ogłoszenia paranormalne"
"Tour de Częstochowa" - Studio Sport - relacja z wyścigu pielgrzymek
"Zaćmienie słońca nad Toruniem" - program popularno naukowy.

PROGRAMY DOKUMENTALNE
"Zbuntowany anioł" - historia Macierewicza
"Ministrant" - pierwszy krok kariery parlamentalnej
"Nowoczesna Genetyka - czy można braci bliźniaków połączyć w jeden
organizm?"
"Ziarno" - reportaż z Mennicy Państwowej
"Idź precz Darwin" - program o kreacjonizmie
"Z kamerą wśród kaczek" - film dokumentalny o historii najnowszej

A my już dzisiaj wieczorem zapraszamy cię na przedpremierowy pokaz
znanego klasyka czyli kultową sztukę w wykonaniu młodych studentów
seminarium pod tytułem:
"Matrix V - rekolekcje"


„ Płynie się zawsze do źródeł pod prąd. Z prądem płyną śmiecie ” - Z. H.
malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7440 dni




Odp: Dowcipy - 21/12/2005 18:20
Dear Technical Support,

18 months ago, I upgraded to Girlfriend 1.0 from DrinkingMates 4.2, which I
had used for years without any trouble. However, there are apparently
conflicts between these two products and the only solution was to try to run
Girlfriend 1.0 with the sound turned off. To make matters worse, Girlfriend
1.0 is incompatible with several other applications, such as LadsNightOut
3.1, Football 4.5, and Playboy 6.9. Successive versions of GirlFriend proved
no better.

I tried a shareware program, Slapper 2.1, but it had many bugs and left a
virus in my system, forcing me to shut down completely for several weeks.
Eventually, I tried to run GirlFriend 1.2 and Girlfriend 1.0 at the same
time, only to discover that when these two systems detected each other they
caused severe damage to my hardware.

I eventually upgraded to Fiancée 1.0, only to discover that this product
soon had to be upgraded further to Wife 1.0. While Wife 1.0 tends to use up
all my available resources, it does come bundled with FreeSexPlus and
Cleanhouse2005. Shortly after this upgrade, however, I found that Wife 1.0
could be very unstable and costly to run. Any mistakes I made were
automatically stored in Wife 1.0's memory and could not be deleted.

They then resurfaced months later when I had forgotten about them. Wife 1.0
also has an automatic diary, Explorer and E-mail filter, and can, without
warning, launch TurboStrop and Multi-whinge. These latter products have no
Help files, and I have to try to guess what the problem is. Additional
problems are that Wife 1.0 needs updating regularly, requiring ShoeShop
Browser for new attachments and Hairstyle Express which needs to be
reinstalled every other week. Also, when Wife 1.0 attaches itself to my Saab
93 Convertible hard drive, it often crashes. Wife 1.0 also comes with an
irritating pop-up called MotherInLaw, which can't be turned off. Recently
I've been tempted to install Mistress 2005, but there could be problems. A
friend of mine has alerted me to the fact that if Wife 1.0 detects Mistress
2005; it tends to delete all of your Money before uninstalling itself.


Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
BuG
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 6720 dni




Odp: Dowcipy - 22/12/2005 19:04
PRZYCHODZI KOLEŚ DO LEKARZA I MÓWI:
-MAM TAKI PROBLEM BO MI NIE STAJE
-A LEKARZ NA TO: NO TO JA PANU PRZYPISZE TAKIE I TAKIE LEKI, PAN PO MIESIĄCU PRZYJDZIE I POWIE JAKIE SĄ EFEKTY
MINOŁMIESIĄC I PRZYCHODZI
-NO ZNOWU MI NIE STAJE
-NOTO TERAZ PRZYPISZE PANU TAKIE I TAKIE LEKI TO NAPEWNO PANU STANIE, NIECH PAN PRZYJDZIE ZA MIESIĄC I PAN POWIE CZY POMOGŁO
MINOŁ MIESIĄC I PRZYCHODZI
-NO DALEJ MI NIE STAJE
-NOTO NIEWIEM NIECH PAN JE DURZO RYB ONE MAJĄ DURZO FOSFORU I NAPEWNO PANU STANIE NIECH PAN PRZYJDZIE ZA MIESIĄC I PAN POWIE JAKIE SĄ EFEKTY

PRZYCHODZI PO MIESIĄCU TAKI URADOWANY I LEKARZ PYTA:
-I CO STANOŁ PANU??
-NIE ALE ŚWIECI
:)
:)


tribu
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7296 dni

*




Odp: Dowcipy - 22/12/2005 19:34
wez BuG capslocka wylacz bo sie zle czyta


100% PD
jns
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7091 dni




Odp: Dowcipy - 22/12/2005 19:47
Pierwsze 45 min!

Relacja: POLSKA - EKWADOR,

Włodzimierz Szaranowicz: Witam Państwa bardzo gorąco ze studia w Warszawie. Nareszcie doczekaliśmy się, długo oczekiwanego przez sympatyków futbolu w Polsce, 9 czerwca. Już za niespełna pół godziny piłkarska reprezentacja Polski pod wodzą Pawła Janasa rozpocznie pierwszy mecz Mistrzostw Świata Niemcy 2006. Dziś naszym rywalem będzie zespół Ekwadoru. Jak zwykle są ze mną znakomici goście: Jacek Gmoch - znakomity niegdyś trener piłkarski...

Jacek Gmoch: Hehe, witam...

Szaranowicz: ...Maciej Kozłowski - aktor znany z roli Jaroszego w serialu `M jak Miłość', ale w rzeczywistości bardzo sympatyczny facet...

Maciej Kozłowski: Dzień dobry państwu.

Szaranowicz : ...oraz Tomasz Wołek - redaktor naczelny dziennika `Życie' i chyba przede wszystkim znawca piłki latynowskiej. Zatem... yyyy... Tomku, czy zespół... yyyy. Ekwadoru jest dziś w naszym zasięgu?

Tomasz Wołek: Nie da się ukryć, że latynoski futbol jest przepiękny: bajeczna technika, radość z każdego kopnięcia piłki... W większości krajów Ameryki Południowej, futbol to religia, podobnie jest w Ekwadorze. Nie są to co prawda bogowie futbolu jak Brazylijczycy, Argentyńczycy czy nawet piłkarze Paragwaju, ale myślę, że nie padną się przed naszą reprezentacją na kolana i...

Szaranowicz: yyyy... dobrze Tomku... Maćku, jesienią zeszłego roku pokonaliśmy reprezentację Ekwadoru 3-0, czy dziś spodziewasz się podobnego wyniku?

Kozłowski: Tak, pamiętam ten mecz tak jak by dziś było jutro po wczorajszym meczu, czyli mielibyśmy 14 listopada, bowiem przypominam, że mecz z Ekwadorem odbył się dzień wcześniej czyli 13... Wynik był dla nas bardzo korzystny, ale jak to się mówi w żargonie piłkarskim, był to mecz `na wodzie'...

Gmoch: Hehe...

Kozłowski: Nie mniej jednak sądzę, że jesteśmy w stanie pokonać naszego dzisiejszego rywala, pod warunkiem, że Grzegorz Rasiak pokaże swoją fantastyczną technikę, którą zaprezentował przy trzeciej bramce w tym meczu, zdobytą przez Sebastiana Milę...

Szaranowicz: yyyy.... dobrze... może zobaczmy sylwetkę Ekwadoru przygotowaną przez Jacka Jońcę...

..........

Szaranowicz: yyyy.... no jednak nie mamy jeszcze tego materiału... hehe.... dobrze to może.... a nie, już państwo widzą ten materiał w swoich telewizorach...

..........

Gmoch: Włodku, pochwal tego Jacka bo bardzo dobry materiał przygotował, ale wydaje mi się, że Ekwador nie gra w czarno-białych koszulkach z czarnym orłem na piersi, hehe...

Szaranowicz: yyyy.... tak, to był materiał o Niemcach...

Gmoch: Na pewno ogląda nas teraz pan Kazimierz Górski, to korzystając z okazji: Panie Kaziu, dużo zdrówka ode mnie i od mojej rodziny...

Kozłowski: Ja również dołączam się do tych pozdrowień dla naszego, jak to się mówi w żargonie piłkarskim, `trenera wszech czasów'.

Wołek: Warto zaznaczyć, że trudne zadanie czeka dzisiaj naszych napastników. W obronie Ekwadoru grają bowiem tak znani piłkarze jak: Ulises De la Cruz, Segundo Castillo, Jose Cortez, czy też Paul Ambrossi. Te nazwiska zna każdy szanujący się piłkarz w Europie, Ameryce i pozostałych krajach trzeciego świata...

Szaranowicz: yyyy... tak.... mam już sygnał z Gelsenkirchen, że za chwile obie jedenastki pojawią się na Arena auf Schalke, zatem oddaję głos Dariuszowi Szpakowskiemu

Dariusz Szpakowski: Witam państwa bardzo serdecznie ze słonecznego Gelsenkirchen. Dziś co prawda niebo trochę zachmurzone, jednak ciepło jak na tą porę roku - 11 stopni Celcjusza. Już za chwilę usłyszymy hymn Polski. Mazurka Dąbrowskiego wykonana znany i lubiany w Polsce, m.in. z superprzeboju `Czarne oczy', zespół Ivan i Delfin.

<hymn Polski>

Szpakowski: Pięknie chłopcy zaśpiewali. Ivan zrobił to tak jakby naprawdę był Polakiem, aż łza spłynęła mi po policzku i wpadła do kieliszka... ekhm... nie wiem kto go tutaj postawil... Teraz posłuchajmy hymnu gości... ekhm... Ekwadorczyków, bowiem czują się tu jak goście przy dopingu 30, może 35 Polaków...

<hymn Ekwadoru>

Szpakowski: yyyy... oczywiście 30-35 tysięcy Polaków. Przepraszam za tą pomyłkę, zwykle mi się nie zdarza, ale ten kieliszek mnie rozprasza, tak jakoś dziwnie się na mnie patrzy... Zatem dziś zobaczymy Polskę w takim oto składzie: w bramce Artur Boruc, w obronie od prawej Marcin Baszczyński, Tomasz Kłos, Jacek Bąk i Tomasz Rząsa, w środku pola, tym razem może od lewej strony Jacek Krzynówek, Mirosław Szymkowiak, Radosław Sobolewski i Kamil Kosowski, w ataku Maciej Żurawski i Euzebiusz Smolarek. Pewnie państwo zauważyli że w składzie nie ma Grzegorza Rasiaka, to prawdziwa niespodzianka. Dziennikarze złośliwie wypowiadają się, że trener Janas po prostu zrobił sobie badania DNA i okazało się, że nie jest wujkiem Grzegorza, jednak rozmawiałem z Grzesiem przed paroma chwilami i powiedział mi: `Its ołkej, aj hew e lityl kontużion'. Za chwilę Lubos Michel, arbiter ze Słowenii... yyyyy.... Słowacji oczywiście rozpocznie spotkanie. ROZPOCZĘLI BIAŁO-CZERWONI ! ! !

1 min - Maciej Żurawski do Smolarka, ten daleko na skrzydło do wybiegającego Kamila Kosowskiego, bardzo dobre daleki podanie... yyy... no jednak troszkę za mocne i Kamil też troszkę za wolno biegł...
5 min - FANTASTYCZNE prostopadłe podanie Mirosława Szymkowiaka do Tomasza Frankowskiego, ale zapomniał, że `Franek - łowca bramek', jak pieszczotliwie mawiali o nim kibice krakowskiej Wisły, jest opatrywany poza boczną linią boiska.

13 min - Proszę państwa, dostałem właśnie informację, że zapomniałem podać państwu skład Ekwadoru. Najmocniej przepraszam, to przez te ogromne emocje jakie zawsze towarzyszą mundialowi, a muszę się pochwalić że to 8 Mistrzostwa Świata, która mam ogromną przyjemność komentować. Tak więc oto skład Ekwadorczyków: W bramce Damian Lanza, dalej w obronie Luis Saritama, Segundo Castillo, Jose Cortez, Paul Ambrossi, w pomocy Marlon Ayovi, Edwin Tenorio, Antonio Valencia, Cristian Lara i w ataku Agustin Delgado oraz Felix Borja.

17 min (Szaranowicz) - yyyy... najmocniej państwa przepraszamy, ale straciliśmy satelitarny kontakt z Gelsenkirchen. Eh, Niemcy jak zwykle coś spieprzą, dwie wojny światowe przegrali, a teraz nie umieją przesłać sygnału, ale ZAZNACZAM, te usterki nie są zależne od TVP, gdybyśmy to my zajmowali się transmisją, gwarantuję, że jej jakość była by nieporównywalnie lepsza. Maćku, jak oceniasz ten pierwszy kwadrans spotkania?

Kozłowski: Jak to się brzydko mówi w żargonie piłkarskim, były to `piłkarskie szachy'. Akcji podbramkowych praktycznie nie było, dużo walki w środku pola, trochę brakuje Grześka Rasiaka, który z pewnością by to rozruszał...

Szaranowicz: yyyy... tak, masz racje Maćku... dostałem właśnie informację od yyy... od słuchawki, którą mam w uchu, że mamy już sygnał, zatem przenosimy się do Niemiec... yyy... halo Włodku... yyyy.... Darku...

Szpakowski: Słyszę cię Włodku głośno, a nawet wyraźnie. Wracamy na stadion w Gelsenkirchen gdzie swego czasu duet stoperów miejscowego Schalke 04 tworzyła para polskich obrońców - Tomkowie Wałdoch i Hajto...

28 min - Rzut rożny dla Polaków. Wykonywać będzie go Maciej Żurawski prawą nogą. AAAACH próbował wkręcić w stylu Kazimierza Deyny, ale piłka odbiła się od słupka, piętko próbuje Ebi, broni rozpaczliwie Lanza, Frankowski wycofuje przed pole karne do Sobolewskiego ten strzela potężnie.... GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL, JEDEN ZERO DLA POLSKI PO PIĘKNYM UDERZENIU MIROSŁAWA SOBOLEWSKIEGO, yyyy... oczywiście Władysława.... to jest.... Radosława, rzecz jasna, Sobolewskiego. Prowadzimy w Gelsenkirchen 1-0. Jest dobrze proszę pańsywa, jest bardzo dobrze, prowadzimy 1-0 w pierwszym naszym meczu na Mistrzostwach Świata od blisko 4 lat.

36 min - Akcja Ekwadorczyków, polscy kibice skandują `Jeszcze jeden, jeszcze jeden'. I ja nie miałbym nic przeciwko, aby Polacy zdobyli kolejną... yyyy.... chyba drugą bramkę.... A nie, jednak przepraszam, kibice krzyczą coś o PZPN... hm... nie znam tego okrzyku... hm... to chyba jednak nie ci kibice na trybunach, a ta blisko 15 tysięczna grupa polskich fanów stojących pod stadionem, która nie mogła dostać biletów. Te bowiem w jakiś dziwny sposób zaginęły...

45 min - Dobiega końca ta pierwsza połowa spotkania, nie było dużo przerw w tym meczu. TAK, Lubos Michel kończy gwizdkiem tą część meczu, a Magda Skorupka-Kaczmarek rozmawia właśnie z trenerem Pawłem Janasem, oddaję jej głos...

Skorupka-Kaczmarek: Panie trenerze, gratuluję prowadzenia do przerwy, czy to zasługa nie wystawienia Grzegorza Rasiaka?

Janas: Dajcie już mi spokój z tym pseudo piłkarzem i oszustem, co mi dwa lata wmawiał, że jego wujkiem jestem...

Skorupka-Kaczmarek: Tak, panie trenerze, czy w drugiej połowie uda się wam odrobić te straty?

Janas: Jakie straty? Nie mamy czego odrabiać, jak schodziłem z boiska to prowadziliśmy 1-0, a pani chyba przeczytała nie to pytanie z kartki, które powinna...

Skorupka-Kaczmarek: yyyy... oddaję głos do studia w Warszawie

2połowa!

Szaranowicz: Proszę państwa, po pierwszej połowie Polska prowadzi w Gelsenkirchen z Ekwadorem 1-0 po bramce Radosława Sobolewskiego i jest na dobrej drodze do awanyyyyy... zrobienia... yyy... pierwszego kroku do wyjścia z grupy yyyyy.... Jacku, jak podobała Ci się pierwsza połowa?

Gmoch: Eee, w ogóle Paweł ich nie poustawiał na boisku... Ten, no... Kosowski biega po tej prawej stronie w jedną i drugą stronę i żadnej piłki nie dostaje... Szymkowiak w ogóle jest jakby go nie było, przewraca się co kawałek... Ten lewy obrońca... no... Żewłakow, czy tam Rząsa jak mu tam... yyy... w ogóle się nie wraca... mamy kupę szczęścia, ale Paweł zawsze miał tego szczęścia dużo...

Szaranowicz: yyyy... tak Jacku... Maćku, może jednak ty dostrzegasz jakieś pozytywne aspekty gry naszych reprezentantów?

Kozłowski: Trener Gmoch dobrze powiedział, że mamy trochę szczęścia, ale tak to jest, że, jak to się mówi w żargonie piłkarskim, szczęście sprzyja lepszym... no i jesteśmy dzisiaj na razie lepsi o tą jedną bramkę...

Szaranowicz: No właśnie, yyy... wróćmy może na chwilę do meczu otwarcia, w którym Niemcy niespodziewanie ulegli Kostaryce 0-1. Tomku, czy to dla ciebie niespodzianka?

Wołek: Absolutnie nie. Niemcy co prawda są gospodarzami tego, jakże wspaniałego turnieju, jednak Kostarykańczycy ciągle robią postępy. Jest tam kilku bardzo dobrych piłkarzy, jak np. Paulo Cesar Wanchope. Oczywiście tym piłkarzom daleko jeszcze do takich bogów futbolu jak Pele, Diego Armando Maradona, Eusebio, czy ten piękny, młody, obdarzony bajeczną łatwością gry w piłkę Ronaldo Gaucho De Assis Moreira, znany może lepiej jako Ronaldinho...

Szaranowicz: yyyy... zgadza się Tomku... może zobaczmy najciekawsze akcje tej pierwszej odsłony spotkania...

Gmoch: Hehe, no ciekawe co tam ten wasz kolega wybral z tego nudnego meczu, hehe...

Szaranowicz: Maćku, co sądzisz o bramce Radka Sobolewskiego?

Kozłowski: Piękna bramka, jak my to mówimy w żargonie piłkarskim - `stadiony świata'...

Wołek: Zgadzam się z Maćkiem, doprawdy przecudnej urody bramka, której nie powstydziłby się żaden z wielkich światowego futbolu, jak np...

Szaranowicz: yyy... tak Tomku, może o tym trochę później, yyy.... bo już mam informację, że możemy wrócić na stadion w Gelsenkirchen. Łączymy się zatem z Darkiem Szpakowskim

Szpakowski: Witam państwa ponownie. Za chwilę rozpocznie się druga połowa pierwszego występu Polaków na tegorocznych Mistrzostwach Świata. Goście w studiu rozmawiali o Ronaldihno, który jak mówi znana anegdota, swoją boską technikę zawdzięcza swojemu psu... Gdy był małym chłopcem, nikt nie chciał grać z nim w piłkę, chyba był dla nich za dobry... No i właśnie dlatego zmuszony był grać ze swoim psem, a że pochodził z ubogiej rodziny to musiał uważać aby jego milusiński nie przegryzł mu tej piłki... yyyy.... to może skończę za chwilę bo Lubos Michel właśnie rozpoczyna drugą połowę spotkania. Bez zmian w zespole Ekwadoru, natomiast w Polskiej ekipie pojawił się Grzegorz Rasiak. Jak widać, trener Paweł Janas postanowił zaryzykować i postawić na tego zawodnika, mimo kontuzji o której wspominał w rozmowie ze mną.

46 min - Ekwadorczycy tracą piłkę w środku pola. Szymkowiak na lewe yyy.... prawe.... yyy... a nie jednak lewe skrzydło do Jacka Krzynówka... Kosowski z Krzynówkiem często zamieniają się pozycjami, co przyniosło efekt w meczu z Włochami jesienią 2003, wygranym przez nas 3-1... yyy.... ale uwaga bo Krzynówek dośrodkowuje w pole karne, PIŁKA MIJA BRAMKARZA, JEST RASIAK DWA METRY IDEALNA PIŁKA.... ale sami państwo widzieli... uderzenie z woleja minęło lewy słupek bramki.... Jak widać Grzegorz rzeczywiście nie jest w pełnej dyspozycji...

49 min - Maciej Żurawski na spalonym po podaniu od byłego kolegi z Wisły, Kamila Kosowskiego. Tak, pamiętają dobrze te lata wspólnie spędzone w drużynie z Krakowa... Grę wznowi sprzed pola karnego golkiper Ekwadorczyków - Damian Lanza. Długi rozbieg, daleki wykop, ale co to? piłka odbija się od pleców stojącego tyłem Grzegorza Rasiaka I ZMIERZA W KIERUNKU BRAMKI, LANZA ROZPACZLIWIE PRÓBUJE JĄ DOGONIĆ, ALE SIĘ POTKNĄŁ, FUTBOLÓWKA TURLA SIĘ, JESZCZE KILKA CENTYMETRÓW, JEEEEEEST GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL PIĘKNA BRAMKA RASIAKA, TRENER PAWEŁ JANAS MA NOSA, FANTASTYCZNA ZMIANA, POLSKA - EKWADOR DWA ZERO.

62 min - Trener Paweł Janas decyduje się na drugą zmianę. Rozgrzewa się Tomasz Frankowski, już stoi przy linii bocznej, kogo zmieni? Maciek Żurawski? Nie, jednak Grzegorz Rasiak, widać trener chce oszczędzić Grzesia, aby był w pełni sił w meczu z Niemcami, zrobił swoje, może udać się pod prysznic... Co prawda mógł zdobyć jeszcze trzy bramki, ale dwa razy przegrał pojedynek sam na sam z Lanzą, a raz lepszy był słupek...

84 min - Kolejna akcja Polaków. Maciej Żurawski świetnie opanował piłkę po podaniu Krzynówka, ma przed sobą obrońcę i bramkarza, ale wspaniale podaje do pozostawionego bez opieki Frankowskiego, TEN UDERZA Z PIERWSZEJ PIŁKI - GOOOOOOOOOOOOL, FANTASTYCZNY, TECHNICZNY STRZAŁ NASZEGO ŁOWCY BRAMEK, PIĘKNE PODANIE OD ŻURAWSKIEGO, POLSKA - EKWADER, yyy.... EKWADOR TRZY DO ZERA, RYWALE NA KOLANACH

90 min - Jedna z ostatnich akcji biało-czerwonych, piłka wychodzi jednak na rzut rożny. I zmiana, na boisku za Jacka Krzynówka pojawia się Marcin Kaczmarek. Rzut rożny wykonuje Mirosław Szymkowiak, zamieszanie w polu karnym... i gwizdek arbitra ze Słowacji, chyba faulowany był któryś z Ekwadorczyków, którzy teraz krzyczą do arbitra gratulując mu trafnej... yyyy..... a nie przepraszam RĘKA, chyba Jose Corteza, RZUT KARNY, KTO BĘDZIE STRZELAŁ? Maciej Żurawski. Znany jest z egzekwowania `jedenastek', robi to praktycznie bezbłędnie, choć pamiętamy cztery lata temu Friedel z USA obronił wykonywany przez Maćka rzut karny. Zobaczmy, Żurawski czy Lanza, Lanza czy Żurawski, kto wygra tą próbę nerwów... ŻURAWSKI, ŻURAWSKI STRZELA, ALE BRONI LANZA, ŻURAWSKI DOBIJA, ALE TRAFIA WPROST W BRAMKARZA EKWADORU, JESZCZE RAZ I GOOOOOOOOOOOOOOL MACIEJ ŻURAWSKI DOBIJA RYWALI CZTERY DO ZERA.

93 min - I NARESZCIE, SĘDZIA LUBOS MICHEL KOŃCZY SPOTKANIE, MAMY TRZY PUNKTY. A teraz oddaję głos Magdzie Skoruce... yyyy.... Skorupko... yyyy... Skorupka.... yyy.... z męża Kaczmarek, która rozmawia z jednym z bohaterów dzisiejszego spotkania, Grzegorzem Rasiakiem.

Skorupka-Kaczmarek: Panie Grzegorzu, jak pan się czuje po zdobyciu bramki na Mistrzostwach Świata?

Rasiak: Chciałem ją zadedykować wszystkim Polskim kibicom, którzy wspaniale nas dopingowali, cieszę się, że swoją grą przyczyniłem się do dzisiejszego zwycięstwa.

Skorupka-Kaczmarek: Czy ta bramka nie była trochę przypadkowa?

Rasiak: Pani redaktor, możemy dyskutować, ile w tej bramce było szczęścia, a w jakim stopniu zawdzięczamy ją moim czysto piłkarskim umiejętnościom, jednak bramka to bramka i to jest naprawdę ważne. Zostaliśmy liderami grupy A i to jest ważne.

Skorupka-Kaczmarek: Czy otrzymał już pan jakieś telefony, czy też smsy z gratulacjami?

Rasiak: Takich jeszcze nie otrzymałem, ale jeden z kibiców przesłał mi wiązankę mało sympatycznych słów, ponieważ zastawił dom i postawił wszystkie swoje pieniądze na to, że nie zdobędę dzisiaj bramki. Jak widać bukmacherzy sprytnie oszukali prostych ludzi, bowiem kurs na to zdarzenie wynosił 1,05, a jak widać nie weszło.

Skorupka-Kaczmarek: Serdecznie dziękuje za rozmowę, życzę powodzenia w spotkaniu z Niemcami.

Rasiak: Dziękuję, przekaże chłopakom.

Skorupka-Kaczmarek: Oddaję głos Darkowi Szpakowskiemu

Szpakowski: Dzięki Magda. Tak oto zwyciężyliśmy w pierwszym meczu Weltmeisterschaftu 2006, jak mawiają o tym turnieju gospodarze. Z Gelsenkirchen żegna się z państwem Dariusz Szpakowski, do usłyszenia. Oddaję głos do studia.

Szaranowicz: Dziękujemy Darku za tą energetyczną transmisję. Yyyy.... Jacku, co możesz powiedzieć o drugiej połowie?

Gmoch: No trzeba przyznać, że Pawełek przemówił w przerwie tym gwiazdorom do rozsądku, hehe... Szkoda, że nie zobaczyliśmy yyyy.... tego, no.... syna Włodka.... no tego Włodka co w Widzewie grał... yyy... no.... yyy... Smolarka

Kozłowski: Panie trenerze Ebi Smolarek zagrał dzisiaj w pierwszej połowie, chociaż rzeczywiście był dzisiaj mało widoczny, można nawet powiedzieć, jak to się mawia w żargonie piłkarskim, że `przeszedł obok meczu'.

Gmoch: yyyy... no tak, chyba rzeczywiście raz czy dwa mignął mi na tym waszym ekranie, hehe...

Szaranowicz: Tomku, czyli jednak Latynosi nie są tak mocni jak przypuszczano

Wołek: Oj mylisz się Włodku, Latynosi byli, są i będą solą piłkarskiej ziemi. To oni nadają sens futbolowi, ale dziś rzeczywiście Ekwador nie pokazał pełni swoich umiejętności, ale przypuszczam, że może mieć to związek z gestem jaki wykonali do nich Polacy.

Szaranowicz: O jakim gescie mówisz Tomku?

Gmoch: Eeee no, nazywajmy rzeczy po imieniu... No ten... yyy... Listkiewicz załatwił panienki na wczorajszy wieczór dla piłkarzy Ekwadoru, polskie panienki hehe....

Szaranowicz: yyy.... no tak, coś tam słyszałem... yyy... w takim razie, w optymistycznym nastroju, pełni nadziei na awans z grupy żegnają państwa:

Wołek: Tomasz Wołek

Kozłowski: Maciej Kozłowski

Gmoch: Jacek Gmoch, hehe

Szaranowicz: I Włodzimierz Szaranowicz, dziękujemy za wspólne spędzenie dzisiejszego wieczoru, do zobaczenia


 - 1  - 2  - 3  - 4  - 5  - 6  - 7  - 8  - 9  - 10  - 11  - 12  - 13  - 14  - 15  - 16  - 17  - 18  - 19  - 20  - 21  - 22  - 23  - 24  - 25  - 26  - 27  - 28  - 29  - 30  - 31  - 32  - 33  - 34  - 35  - 36  - 37  - 38  - 39  - 40  - 41  - 42  - 43  - 44  - 45  - 46  - 47  - 48  - 49  - 50  - 51  - 52  - 53  - 54  - 

idź do góry   
  Użytkownicy on-line: 0 - Rekord: 102 - 06/04/2010 21:51

 Nie jesteś zalogowany. Możesz czytać forum, jednak aby napisać wiadomość lub zmienić ustawienia musisz się zalogować.
 l: h:


czas wykonania skryptu: 0.23 s. | wersja forum: 2.0-dev [historia]

regulamin | ostrzeżenia użytkowników
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.

© Pogoń On-Line 2000-2005