Autor
Wiadomość
   Hyde Park -> Dowcipy << początek   < poprzednia   l   następna >   ostatnia >>     idź na dół   
maluch
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7117 dni




Odp: Dowcipy - 21/02/2005 15:35
Przychodzi mucha do sklepu:
-Poprosze kupe
- co?
- gówno


Przychodzi koleś do pubu:
- Poprosze piwo
- jasne czy ciemne?
-jasne ze ciemne
-to jakie wkoncu?
-ciemne - jasne?


>>>Czy wygrywasz czy nie ja i tak kocham Cie ---->>>


Jednak wszystko co złe ma swoje dobre strony :)
BzM
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7222 dni




Odp: Dowcipy - 21/02/2005 17:03
Nie wiem czy ten kawał był tu już, ale go zamieszcze:

W szkole lekcja. Pani sprawdza czy dzieci znają odłosy wydawane przez zwierzęta.
Pyta uczniów: "Jakie odgłosy wydaje krowa?"
Zgłasza się Kasia: "Krowa robi muuuuuuu."
Nauczycielka: "Dobrze Kasiu, a jakie odgłosy wydaje kot?"
Zgłasza się Piotruś: "Kot robi miaaałłł."
Nauczycielka: "Dobrze Piotrusiu. A jakie odgłosy wydaje pies?"
Zgłasza się Jasiu: "Na glebę! Ręce na głowe skurwysynie!"


malcoolm
Ultraoptymista
IP: zapisany
Na forum od 7446 dni




Odp: Dowcipy - 22/02/2005 06:18
Przychodzi Jasiu do apteki:
- Mama kazała mi kupić lekarstwo, ale zapomniałem jak się nazywa, pamiętam tylko, że ma być w nim medhytinmolaminatomethylphenodrupotal...

-Szeregowy, wiązać sznurówki!
-Ale panie sierżancie jesteśmy pod prysznicem ?!?
-Nie filozofować !!! wiązać sznurówki !!!!!

Masarnia. Wchodzi facet i mówi:
- Jest pasztetowa? Ale ta taka gruba, z tłuszczykiem?
- Nie ma, dzisiaj ma wolne...

Prowadzący konkurs mówi do laureata:
- Gratulujemy Panu zwycięstwa. Czy w nagrodę wybiera Pan
A) Weekend z żoną w Marriott-cie czy
B)..
-"B"


Szczecin Blog - strona o Szczecinie
Uśmiechnij się - jesteś w Szczecinie
Szczecin Blog na Twitterze
maluch
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7117 dni




Odp: Dowcipy - 22/02/2005 11:47
Pani wzywa Jasia do odpowiedzi:
- Jasiu powiedź mi co się dzieje w zimie.
- W zimie pada śnieg, drzewa nie mają liści, na jeziorze jest lód, a na lodzie lisy sie pier.....
- Jasiu źle!
- No pewnie, że źle, bo im się łapy ślizgają.


Polak, Rusek i Niemiec jadą pociągiem. Zakładają się kto będzie najszybszym złodziejem. Niemiec mówi:
- Dajcie mi dwadzieścia sekund i zgaście światło.
Po dwudziestu sekundach zapalają. Niby nic sie nie zmieniło, a tu Niemiec przychodzi i daje im uprzednio skradzione zegarki.
Rusek mówi:
- Dajcie mi dziesięć sekund i zgaście światło.
Po dziesięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu Rusek przychodzi i oddaje im skradzione zegarki.
Na to Polak mówi:
- Dajcie mi pięć sekund i zgaście światło.
Po pięciu sekundach zapalają, niby nic się nie zmieniło, a tu przychodzi konduktor i mówi:
- Panowie! Koniec jazdy, ktoś nam podpierdolił lokomotywę.


Amerykanie spotykają ruskich na poligonie, którzy niosą niedzwiedzia na plecach. Amerykaniec się pyta:
- Gryzli?
- Nie, styrali!

Ostatnio edytowany przez: maluch, 22 lutego 2005, 12:21 [1 raz(y)]


>>>Czy wygrywasz czy nie ja i tak kocham Cie ---->>>


Jednak wszystko co złe ma swoje dobre strony :)
tribu
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7302 dni

*




Odp: Dowcipy - 22/02/2005 13:47

  maluch napisał:  

Amerykanie spotykają ruskich na poligonie, którzy niosą niedzwiedzia na plecach. Amerykaniec się pyta:
- Gryzli?
- Nie, styrali!



strirali;) czy jak to sie tam po ruskiemu pisze:P

Odkryto nieznany list św. Pawła do Koryntian. Zaczynał się od słów: "Nie wyrzucajcie tego listu. To nie jest spam......"


100% PD
maluch
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7117 dni




Odp: Dowcipy - 22/02/2005 15:58
hehe mozliwe :P


Siedzą trzy blondynki w kawiarni. Jedna z nich mówi:
- Ja to bym chciała schuść.
A druga mówi:
- Ja to bym chciała zgrubnąć.
A trzecia na to:
-Jak się was tak słucha to można ze śmiechu pęc!


Tata oprowadza Jasia po fabryce.
- Patrz synu, tu się wkłada barana, a wychodzi parówka.
- Tato, a jest taka maszyna, co się wkłada parówkę, a wychodzi baran?
- Tak, twoja matka.



Jasiu pyta sie taty:
- Tato, skąd ja się wziąłem?
- No wiesz synku, bocian był i w ogóle...
- Tato, ale ty głupi jesteś! Masz ładną żonę, a ruchasz bociany!


Wbiega mrówka na sale obrad sejmu i woła:
- Łapcie tego mola!


>>>Czy wygrywasz czy nie ja i tak kocham Cie ---->>>


Jednak wszystko co złe ma swoje dobre strony :)
rudolf
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7159 dni




Odp: Dowcipy - 23/02/2005 00:01
Do zabitej dechami wiochy przyjechał zimową porą młody lekarz. Już na następny dzień trafił do niego jeden ze starszych mieszkańców, który poślizgnął się i stłukł sobie kolano. Lekarz kazał mu zdjąć spodnie aby mógł zbadać bolące miejsce i ze zdziwieniem stwierdził, że chłopina nie ma majtek.
- Czego nie nosi pan kalesonów? - zapytał.
- Nigdym nie nosił - odpowiedział rolnik - po co mi to?
- Panie przecież to i bardziej czysto i bardziej ciepło, radziłbym panu spróbować.
Po wizycie u lekarza chłop pojechał do miasteczka po leki i wstąpił też do sklepu aby zakupić kalesony. Gdy wrócił do domu założył je na tyłek, trochę pokręcił się jeszcze po gospodarce, "zadał" świniom i poszedł spać.
Rano jak miał to w zwyczaju szybko poleciał za stodołę walnąć porannego stolca. Jako, że był mróz, szybko zdjął spodnie kucnął nadął się, postawił klocka i podnosząc się zerknął za siebie. Na śniegu nie było nic. Wtedy przypomniał sobie o kalesonach:
- Miał konował rację - mruknął - faktycznie czyściej.
Zaczął zapinać spodnie i znowu z podziwem dla wiedzy doktora powiedział:
- I faktycznie bardziej ciepło.


W moim sercu Pogoń i na dobre i na złe!!!
maluch
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7117 dni




Odp: Dowcipy - 23/02/2005 11:22
- Czym się różni kurnik od kibla?
- W kurniku jaja leżą, a w kiblu zwisają.

Małżeństwo jedzie samochodem. Po wcześniejszej sprzeczcei przez okno widać, że obok na polance pasą się krowy, żona mówi do męża:
- To Twoja rodzina?
- Tak, teściowie.


Polak, Rusek i Niemiec spotkali diabła, który powiedział im, że chce się dowiedzieć czegoś o ich narodach i poprosił, żeby na drugi dzień przynieśli najczęściej używany
w ich kraju przyrząd do cięcia (oczywiście im za to zapłaci).
Na drugi dzień pierwszy zjawił się Polak, przyniósł żyletkę.
Diabeł mówi:
-Włóż to teraz do d...
Polak się skrzywił, ale wkłada, wkłada, trochę się pokaleczył, ale włożył.
Następny przyszedł Niemiec ze scyzorykiem.
Usłyszał takie samo polecenie.
Zareagował tak samo jak Polak.
Ale idzie mu znacznie gorzej, pcha, pcha, płacze, płacze.
Diabeł pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie boli!
Ale nagle Niemiec zaczyna się strasznie śmiać.
- Dlaczego się śmiejesz? - pyta diabeł.
- Bo Rusek kombajnem jedzie!


>>>Czy wygrywasz czy nie ja i tak kocham Cie ---->>>


Jednak wszystko co złe ma swoje dobre strony :)
.
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7277 dni




Odp: Dowcipy - 24/02/2005 15:30
Kochanie , pyta mąż żonę ile razy mnie zdradziłaś?

- nooo 3 razy, ale zawsze były bardzo ważne powody,

- pierwszy raz gdy miałeś tą ważną operację a profesor nie chciał operować

- drugi raz gdy firma plajtowała a dyrektor banku nie chciał dać kredytu

- a trzeci raz gdy startowałeś w wyborach i brakło ci 640 głosów


.
Macieq
PogonOnLine TEAM
IP: zapisany
Na forum od 8322 dni




Odp: Dowcipy - 24/02/2005 21:48
Obrazek jpg wstawiony na forum


... lecz nie patrze na przeszkody i fałszywość gnoji, przeciwność losu boli - my idziemy ku swej woli ...
ihaaaa tatatadam! || głos pokolenia - cios ogłupienia, hołd potępienia, mord zrozumienia || :X
maluch
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7117 dni




Odp: Dowcipy - 26/02/2005 20:46
Dzwoni blondynka z płaczem do koleżanki
-Ja się zabjię, zmarła mi matka, nie chce mi się żyć!
Koleżanka jej tłumaczy, że to jeszcze nie koniec świata, że ma jeszcze innych bliskich. Blondyna się trochę uspokoiła i odłożyła słuchawkę. Po pół godziny znowu telefon:
-Teraz to już na pewno popełnęe samobójstwo. Rozmawiałam z moim bratem, jemu też umarła matka!



Amerykanie lądują na Marsie, a tam dwóch kosmitów zaspawało im wyjście. Amerykanom po poł godziny udało się wyjść, patrzą, a tu pełno kosmitów i jeden z nich pyta:
- Co tak długo?
Amerykenie zdziwieni:
- Jak to długo?
Marsjanie na to:
- Jak Polacy tu byli, to zajęło im to 5 minut.
- Polacy, tutaj?
- No! I ponoć bardzo mili byli...
- Polacy? Mili?
- No! Przywieźli prezenty. Każdy, kto wtedy był to dostał...
- Ale co dostaliście?
- Ja nie wiem dokładnie, bo mnie wtedy nie było, ale podobno jakiś wpierdol...



Bawily sie dzieci klockami, przyszła mama i spuściła wodę...




Jasiu pyta sie taty:
- Tato, skąd ja się wziąłem?
- No wiesz synku, bocian był i w ogóle...
- Tato, ale ty głupi jesteś! Masz ładną żonę, a ruchasz bociany!



Idzie czerwony kapturek przez las i nagle za krzaków wyskakuje wilk i drze japę:
- Gdzie idziesz czerwony kapturku?
- Do babci!
- A jaki jest adres babci?
- Www.babcia.com.pl!!!


>>>Czy wygrywasz czy nie ja i tak kocham Cie ---->>>


Jednak wszystko co złe ma swoje dobre strony :)
Portowiec 1986
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7099 dni




Odp: Dowcipy - 27/02/2005 00:54
Był sobie Niemiec,Polak i Rusek.Pewnego dnia do wszystkich trzech przyszedl diabel i powiedzial:
-Albo kazdy z was zbuduje sklep,w ktorym bedzie wszystko co sobie zapragne,albo zabiore kazdego z was do piekla.- Macie na to 3 dni!!!

Zatem wszyscy zabrali sie do roboty.Po trzech dniach diabel przyszedl najpierw do niemca.Niemiec pyta go:
-Czego sobie zyczysz diable?Tutaj jest wszystko co tylko zechcesz.
-Na to diabel:Ja chce 2 kilo nic.Niemiec szuka szuka i szuka,ale poddaje sie i mowi ze nie ma.Diabel zabiera jego dusze.Pozniej przychodzi do ruska i prosi o to samo.Rusek poddaje sie i diabel zabiera jego dusze.Na koniec idzie do polaka.Polak pyta sie:
-czego diable chcesz?
-2 kilo nic
Polak mysli mysli i mysli i mowi.Diabel juz wiem.Polakotwiera dzrwi od piwnicy i krzyczy pytając:
-Diabel!
-co!!!
-widzisz tu cos?
-nic!!!
-To bierz 2 kilo i SPIERDALAJ!!!!!!!!!


21.04.1948 - 29.07.2003 NA ZAWSZE POGOŃ
maluch
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7117 dni




Odp: Dowcipy - 27/02/2005 12:06
Jadą dwie mrówki na rowerach i jedna mówi do drógiej:
- Ty scigamy się?
- Dobra.
Przy samej mecie mrówka przegrywająca mówi:
- Stop!!! Stop!
- Dlaczego?
- Bo mi mucha wpadła do ucha.



Dlaczego po meczu boisko jest mokre?
- Bo grała Wisła z Odrą.


Jasiu zagląda w nocy do sypialni rodziców a tam rodzice uprawiają sex.Jasiu wychodzi z krzykiem i tata zapina rozporek i mówi do żony:
-Kochanie, ja mu to wszystko wytłumaczę.
-Tak i powiedz, że ty mnie nie napastowałeś!
No i tata rozgląda po wszystkich zakamarkach i zagląda do pokoju babci a tam Jasiu rżnie babkę. Tata pyta:
-Jasiu co ty kurwa robisz?
- A Jasio:
-Jak ty ruchasz moją starą to ja rucham twoją!


>>>Czy wygrywasz czy nie ja i tak kocham Cie ---->>>


Jednak wszystko co złe ma swoje dobre strony :)
Boberek
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7645 dni

**




Odp: Dowcipy - 03/03/2005 23:22
Lezy sobie pizza w zoladku i nagle wpada wodka... Za chwile wpada tequila, 2 piwa, kieliszek szampana i znowu wodka. Zaciekawiona pizza pyta sie otatniej wodki:
- Ty, tam na gorze jakas impreza jest
- No baaa i to jeszcze jaka- odpowiada rozbawiona wodka.
- No to w takim razie ide sie zabawic




Wytwory gentleman wychodzi z Ritz Hotel w Londynie na małą przechadzkę. Po drodze, gdzieś w rejonie Piccadilly staje przy budce telefonicznej i bierze jedną z broszurek oferujących wymyślne usługi seksualne. Po powrocie do hotelu wykręca numer agencji. Pani z jedwabistym głosem pyta
- w czym może pomóc.
- Hello kotku, możesz pomóc i to jeszcze dzisiaj! Zrobisz mi pięknego loda, potem kwadrans "po bożemu", trochę "na pieska", potem pozwolę ci chlastnąć mnie kilka razy czarnym batem, by wreszcie na koniec popryskaćci szyjkę i zostawić na niej śliczny mokry, perłowy naszyjnik. Co ty na to, kocie?
Na to jedwabisty głos:
- Sir, to brzmi naprawdę intrygująco, ale tu jest recepcja. By dzwonić na miasto proszę wybrać wpierw dziewiątkę.


Facet mieszka z żoną u jej rodziców. Szczególnie ma dość teściowej. Zdesperowany postanawia ją uśmiercić.
Kombinuje, kombinuje, wreszcie wpadł na pomysł, że użyje w tym celu jakiegoś zwierzęcia. Poszedł więc sfrustrowany do sklepu zoologicznego. Tam przedstawia sytuację sprzedawcy i ten z miejsca poleca mu pelikany. Mówi, że są niesamowicie skuteczne. Facet decyduje się i kupuje dwie sztuki.
Przytachał je do domu i postanowił wypróbować
- Pelikany na krzesło! - ryczy
i krzesło rozbija się w drobny mak,
- Pelikany na stół!
i stół przestaje istnieć
Nagle w drzwiach pokoju pojawia się teściowa i od progu wrzeszczy:
- A na ch.. ci pelikany....!





Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda, miała ciągłe kłopoty z jednym
uczniów. Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasio odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja
jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy
Jasio> > czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą
sytuację.
Dyrektor powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie
odpowie na żadne pytanie, będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie
sprawiać więcej kłopotów. Nauczycielka się zgodziła.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu,
po czym dyrektor zaczął zadawać pytania.
- Ile jest 3 x 3?
- 9.
- Ile jest 6 x 6?
- 36.
I Jasio odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor, a n które uznał,
że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi.
Dyrektor spojrzał na panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasio może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała, czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor,
jak i Jasio zgodzili się (i wtedy się zaczęło). Pani Magda spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
- Nogi - po chwili odpowiedział Jasiu.
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
- Kieszenie.
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i
zawiera białawy płyn?
- Kokos.
- Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył powstrzymać> >
odpowiedź Jasia, ten powiedział:
- Guma do żucia.
Pani Magda kontynuowała:
- Co robi mężczyzna - stojąc, kobieta - siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać...
Jaś odpowiedział:
- Podaje dłoń.
Jako że Jasio radził sobie nadzwyczaj dobrze, pani Magda postanowiła zadać mu
kilka pytań z serii "kim jestem".
- Wkładasz we mnie drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
- Namiot.
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma
mnie pierwszy.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty, ale Jasio
odpowiedział bez wahania:
- Obrączka ślubna.
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz,
czujesz się dobrze.
- Nos.
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
- Strzała - odpowiedział Jasio, a dyrektor odetchnął z ulgą i rzekł:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia. Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle
odpowiedziałem!


Robert Dymkowski najlepszy napastnik POLSKI :)
Maroon 55
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7050 dni




Odp: Dowcipy - 09/03/2005 22:52
To jest kawał jak kobieta potrafi kawał spalić - Przyszedł mąż do domu i mówi żonie mam dla ciebie swietna zagadka .Jest długi czerwony i czesto staje,zona mysli i robi sie czerwona i mowi ty swintuchu .Jaki swintuchu to jest tramwaj . Poszli na impreze zona lekko dała w szyje i mowi do gosci mam dla was swietna zagadka.Jest długi czerwony i czesto sztywnieje . A mąż do niej ciekawe jak z tego zrobisz tramwaj

Ostatnio edytowany przez: Maroon 55, 14 marca 2005, 22:01 [1 raz(y)]


[...] i przyszedł Pan i spojrzał
na prace naszą,
i był zadowolony,
a gdy spytał o zarobki nasze,
usiadł i zapłakał [...]

z Listu św.Pawła Apostoła do Pracowników
Mick
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7485 dni




Odp: Dowcipy - 14/03/2005 18:49
<rotfl> ZOBACZCIE sami i nie polożcie sie ze śmiechu jak ja :)


Obrazek jpg wstawiony na forum
eo
*zablokowany
IP: zapisany
Na forum od 8063 dni




Odp: Dowcipy - 14/03/2005 19:20
troche stare te zdjecie. Na forum był juz wklejane do tematu ogórkowego


Do you have a moment? Check online casino + Online Slot Reviews
maluch
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7117 dni




Odp: Dowcipy - 14/03/2005 19:54
Ksiądz i zakonnica grają w golfa. Ksiadz nie trafił do dołka i mówi:
- Kurwa nie trafiłem!
Na to zakonnica:
- Proszę tak nie mówić to grzech! Pan Bóg księdza za to może ukarać!
Nagle jebła błyskawica i piorun trafił w zakonnicę. Z nieba dobiega głos:
- Kurwa znowu nie trafiłem!




Idzie sobie skunks lasem. Idzie, idzie i nagle słyszy, że ktoś płacze za krzakiem. Zagląda i widzi małego jeżyka. Zmartwiony pyta się go:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo nie wiem kim jestem! - powiedzial jeżyk.
- No jak to - zdziwił się skunksik - jesteś mały, okrągły, masz kolce - To ty jeżyk jesteś.
Uradowany jeżyk postanowił pójść razem ze skunksem. Idą lasem, idą i nagle skunksik zaczyna płakać.
- Dlaczego płaczesz? - spytał jeżyk.
- Bo w sumie to ja też nie wiem kim jestem!
- No jak to - zaczął jeżyk - masz futerko, śmierdzisz. To ty pizda jesteś!


>>>Czy wygrywasz czy nie ja i tak kocham Cie ---->>>


Jednak wszystko co złe ma swoje dobre strony :)
1973
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7191 dni

*




Odp: Dowcipy - 17/03/2005 21:57
Poborowy Jerzy Kowalik
06-400 Ciechanow
ul.Sienkiewicza 7m.4
Do:
Naczelnik Sil Zbrojnych RP
Prezydent RP
Aleksander Kwasniewski
Palac Prezydencki
00-071 Warszawa
ul.Krakowskie Przedmiescie 48/50


Ciechanow, 17.06.2002



Wielce Szanowny Panie Prezydencie.

Uprzejmie prosze o zwolnienie mnie z zaszczytnego obowiazku pelnienia sluzby wojskowej ze wzgledu na trudna sytuacje rodzinna, w jakiej sie znalazlem.A mianowicie:
Mam 24 lata i ozenilem sie z wdowa w wieku lat 44.Moja zona ma corke w wieku lat 25.Tak sie zlozylo,ze moj ojciec ozenil sie z corka mojej zony.Tym samym moj ojciec stal sie moim zieciem ,gdyz poslubil moja corke.W zwiazku z tym jest ona jednoczesnie moja corka i macocha.
Mojej zonie i mnie urodzil sie w styczniu syn.To dziecko jest bratem zony mojego ojca,czyli jego szwagrem.Jednoczesnie,bedac bratem mojej macochy jest moim wujkiem.
Zona mojego ojca czyli moja corka powila na Wielkanoc chlopczyka ktory jest jednoczesnie moim bratem.gdyz jest synem mojego ojca i wnukiem,poniewaz jest synem corki mojej zony.
Jestem wiec bratem mojego wnuka a bedac mezem tesciowej ojca tego dziecka pelnie jakby funkcje ojca mojego ojca pozostajac bratem jego syna.Jestem wobec tego wlasnym dziadkiem.
Dlatego tez prosze uprzejmie Pana Prezydenta o zwolnienie mnie ze sluzby wojskowej,gdyz o ile mi wiadomo prawo nie zezwala powolywac do wojska jednoczesnie dziadka,ojca i syna z jednej rodziny.
Wierzac w zrozumienie mojej sytuacji przez Pana Prezydenta pozostaje z powazaniem.
Jerzy Kowalik


stahu
Kibic
IP: zapisany
Na forum od 7534 dni




Odp: Dowcipy - 23/03/2005 23:30
http://strony.aster.pl/amanek/yo.wmv


 - 1  - 2  - 3  - 4  - 5  - 6  - 7  - 8  - 9  - 10  - 11  - 12  - 13  - 14  - 15  - 16  - 17  - 18  - 19  - 20  - 21  - 22  - 23  - 24  - 25  - 26  - 27  - 28  - 29  - 30  - 31  - 32  - 33  - 34  - 35  - 36  - 37  - 38  - 39  - 40  - 41  - 42  - 43  - 44  - 45  - 46  - 47  - 48  - 49  - 50  - 51  - 52  - 53  - 54  - 

idź do góry   
  Użytkownicy on-line: 0 - Rekord: 102 - 06/04/2010 21:51

 Nie jesteś zalogowany. Możesz czytać forum, jednak aby napisać wiadomość lub zmienić ustawienia musisz się zalogować.
 l: h:


czas wykonania skryptu: 0.08 s. | wersja forum: 2.0-dev [historia]

regulamin | ostrzeżenia użytkowników
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.

© Pogoń On-Line 2000-2005