Autor |
Wiadomość | |
|
|
|
Dowcipy - 07/09/2002 15:51
Powpisujmy tu pare fajnych dowcipow, bo trza odzywic atmosferke >>Zatonął okręt, z katastrofy ocalało dwoje rozbitków, szary obywatel > > Kowalski i supermodelka Claudia Schiffer. Dopłynęli do niezamieszkałej > > wyspy, na brzegu znaleźli sporo sprzętu z zatopionego statku, urządzili > > sobie więc prowizoryczne mieszkanko i czekali na ratunek. Czekali, > > czekali, mijały dni, tygodnie, miesiące; z braku innych uciech > > Claudia zadowoliła się Kowalskim, kochali się na plaży. Kowalski był > > oczywiście wniebowzięty, ale po pewnym czasie Claudia zauważyła, że > > jakby pochmurniał, zamykał się często, słowem - czegos mu brakowało. > > - Janku, co się dzieje, mieszkamy tu przecież sobie całkiem znośnie, > > piękna okolica, mamy co jeść, udało Ci się nawet sfermentować przyzwoity > > alkohol, ale widzę, że coś Cię gryzie... > > - Wiesz... masz rację, brakuje mi czegoś. > > - Powiedz, proszę, spełnie każde Twoje życzenie. > > - Ok, mogłabyś tak ubrać się w moje ciuchy i przez chwilę udawać, że > > jesteś facetem? > > - Nie wiem, jak to - ja już Ci nie wystarczam? > > - Nie, to nie to, proszę zrób to dla mnie, tylko na chwilę. > > - No dobrze - Claudia wdziewa spodnie, wiąże włosy pod kapeluszem, tak jak > > Jaśko sobie życzy i mówi "barytonem". > > - No to co tam słychać, stary! > > - Heee, człowieku, wiesz kogo ja od miesiąca posuwam!? >>"Był sobie kiedyś jeden dobrze sytuowany gej. Ale wstydził się >>swojej orientacji i był cały czas niewyżyty seksualnie. >>ewnego dnia wracał do domu i patrzy, a tu w rowie na nie >>uczęszczanej ulicy leży sobie nawalony żul. No więc ten gej, >>jako że już nie mógł wytrzymać podszedł do pijanego w trupa żula, >>zciągnął mu spodbnie i się wyżył. Ale, że mu szkoda było pijaka >>i jakoś trochę głupio, że go tak bezceremonialnie po pijaku załadował >>to na odchodnym wsunął mu do kieszeni 20 zł. Żul się rano budzi, >>kaca ma jak cholera ale poza głową go coś jeszcze dupa boli. >>- No nic - pomyślał, wsunął rękę do kieszeni i znalazł tam 20 zł. >>-no cud normalnie- krzyknął i pobiegł do monopola. kupił flachę, >>opędzlował, nawalił się jak świnia i poszedł spać. Tymczasem gej znowu >>wracał do domu i znowu widzi żula nagrzanego jak bąk w rowie. >>omyślał sobie "a co mi tam" i po raz kolejny wykorzystał żula po czym >>wsunął mu do kieszeni 20 zł. żul się budzi - znowu kac, >>dupa coś bardziej boli a w kieszeni dwie dychy. No cud - pomyślał, >>poszedł do tego samego monopola, kupił wódę i się nawalił. >>Sytuacja powtarzała się parokrotnie - gej zawsze zastawał go >>pijanego, wykorzystywał i dawał 20 zł. Po tygodniu, gdy żul >>kolejny raz się obudził z kacem i bolącą dupą poszedł do monopola >>a sprzedawczyni do niego: >>-znowu wódkę podać? >>-Nie, tym razem leszka, bo po wódce okrutnie dupa boli!" And you .... ?
|
Hold skladam temu miastu...
|
|
|
Odp: Dowcipy - 07/09/2002 16:17
Przychodzi baba do lekarza bez ręki i nogi. Lekarz pyta się: - "Co sie pani stało ?" a baba na to : - "Założyłam sie z mężem o rękę, żę mi nogi nie upierd...i "
|
w żyłach...
|
|
|
Odp: Dowcipy - 08/09/2002 10:37
Janek zaprosil swoja mame na obiad. W miescie, w ktorym > > studiowal, wynajmowal male mieszkanie, razem z kolezanka Justyna. > > Kiedy matka Janka odwiedzila go, zauwalyla, ze wspollokatorka > > syna jest wyjatkowo atrakcyjna dziewczyna. Matka jak to matka > > zaczela zastanawiac sie, czy aby z tego ich wspolnego mieszkania > > nie wynikna jakies problemy. Kiedy wiec byli sam na sam, Janek oznajmil: > > - Domyslam sie o czym myslisz, ale zapewniam cie, ze ona i ja > > jestesmy tylko wspollokatorami. Nic nas nie laczy. > > Tydzien pozniej Justyna stwierdzila, ze w ich wynajetym > > mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwrocila sie wiec do Janka: > > - Nie chce nic sugerowac, ale od ostatniego obiadu z twoja matka, > > nie moge znalezc mojej pamiatkowej cukierniczki. Chyba jej nie > > wziela, jak myslisz? > > Jasiek zdecydowal sie napisac list do matki: > > *Droga Mamo, nie twierdze, ze wzielas pamiatkowa cukiernice > > Justyny, ... nie twierdze tez, ze jej nie wzielas. Faktem jednak > > jest to, ze od czasu Twojej wizyty u nas nie mozemy jej znalezc.* > > Kilka dni pozniej otrzymal odpowiedz: > > *Drogi Synku, nie twierdze, ze sypiasz z Justyna, ... nie > > twierdze rowniez, ze z nia nie sypiasz. Faktem jednak jest to, ze > > gdyby Justyna spala we wlasnym lozku juz dawno by ja znalazla. > > Buziaczki, Mama*" A teraz bardzo hamski Do Polski przyjechala grupa mysliwych zza zachodniej granicy w celu upolowania niedzwiedzia. Na miejscu organizatorzy imprezy poinformowali, iz wlasnie rozpoczal sie zezon ochronny na te zwierzaki. Na te slowa wsrod przybylych rozlegl sie jek zawodu i rozczarowania. Organizatorzy widzac niezadowolenie klientow oglosili: - No ale mozecie zapolowac na Rumunow, ich mamy pod dostatkiem. To ozywilo zgromadzenie. Zostali podzieleni na mniejsze grupy, wydano im bron i ruszyli pod opieka przewodnikow w miasto. Wtem na smietniku za duzym hipermarketem jedna z grup natknela sie na cala rodzine Rumunska grzebiaca z przejeciem w smietniku i nie zwracajaca na nic uwagi. Widzac to przybysze z zachodu podniesli strzelby przycelowali i juz mieli strzelac, gdy nagle przewodnik grupy zagrodzil im linie strzalu i wrzeszczy: - STOP!!! TYLKO NIE PRZY PASNIKU!!!
|
... lecz nie patrze na przeszkody i fałszywość gnoji, przeciwność losu boli - my idziemy ku swej woli ... tatatadam! || głos pokolenia - cios ogłupienia, hołd potępienia, mord zrozumienia ||
|
|
|
Odp: Dowcipy - 08/09/2002 14:59
Przychodzi baba ze zjazdu feministek i mówi do męża: -Od dzisiaj sam robisz zakupy i obiad, sam sprzątasz mieszkanie ajak coś ci nie podoba to niechcę cię widzieć. No i nie widzi go jeden dzień, drugi, trzeci a na czwarty dzień go zobaczyła jej opuchlizna z twarzy zeszła. Przychodzi facet do lekarza i mówi: -Doktorze, mam problem. -Jaki? -Mam przewczesny wytrysk. -Podczas następnego stosunku gdy pan poczuje że dochodzi niech się czymś przestraszy. Więc poszedł do sklepu z broniąi kupił pistolet chukowy.W domy zastał żonę w łożeczku już gotową.Więc zaczeli od pozycji 6:9, gdypoczuł że dochodzi wzioł gnata i wystrzelił następnego dnia wrócił do lekarzaa lekarz -I jak pomogło? -NIE żona zesrała mi się na twarz,odgryzła 5cm penisa a z szafy wyskoczył nagi sąsiad.
|
|
|
|
Odp: Dowcipy - 08/09/2002 16:34
*Przychodzi stonoga do szewca... a szewc: - Nawet mnie nie wkurwiaj! *mąż(policjant) chwwali sie po pracy żonie: -Dzisiaj rozganialiśmy bande chuliganów. jak jednemu przyrżnąłem w tornister to mu sie wszystkie kredki wysypały . *Przychodzi blondynka - nastolatka do mamy i mowi: - Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają członki? Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi: - Tak córeczko, tak. Na to blondynka: - A czy przy porodzie nie powybija mi zębów? . *Policjant łapie kierowcę samochodu i mówi: -Panie przekroczyłeś pan prędkość o 300 kmh! Mógł się pan zderzyć z innym samochodem. Na to kierowca -Panie władzo jechałem po chodniku! *Jak blondynka robi dżem? Obiera paczki. *Smaruje Rumun gównem chleb... Przechodzi obok Amerykanin: Bida u was? Rumun odpowiada: ano bida...Amerykanin dał mu 100 dolców. Przychodzi Niemiec: Bida u was? Ano bida... Dał mu Niemiec 100 Euro. Przechodzi Polak: co, bida u was? Ano bida odpowiada Rumun. Polak: to po chuj tak grubo smarujesz!
|
|
|
|
Odp: Dowcipy - 08/09/2002 22:16
******************************* Pani poleciła dzieciom napisać wypracowanie na temat "Matka jest tylko jedna". Następnego dnia pani pyta dzieci: - Aniu ?? - Najbardziej kochamy nasza mamę, bo Matka jest tylko jedna .. - Bardzo ładnie .. W końcu przyszła kolej na Jasia, wiec czyta: "Wieczorem, gdy ojciec z matka do stołu zasiedli, krzyknęli na Małgosię by z lodówki przyniosła trzy flaszki Wyborowej. Małgosia poszła do lodówki i krzyknęła: 'Matka! Jest tylko jedna!'" ****************************** Chłopak z dziewczyną na spacerze. - Och, kochany - szepce ona - nie mogę wprost wyraźić uczucia, które porusza moje wnętrze. - Ze mną to samo.Nie powinniśmy tych śliwek popijać piwem. ****************************** Idzie pedał na basen i pyta sie kolegów jaka woda. - chujowa - odpowiadają koledzy - o to skacze na dupe.... ****************************** Jedzą świnki w chlewie. Po pewnym czasie jeden z prosiaczków zwymiotował reszta prosiaczków zakrzyknęła - nie dolewaj ,bo nie zjemy!!!!!!!!!!!!!!!
|
:ukliam2::2up:J^B:2up::ukliam2:
|
|
|
Odp: Dowcipy - 08/09/2002 23:18
No panowie cos slabo wam to idzie trzeba wam pomoc Dwóch wariatów kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle pozieleniały. Mimo to wariaci pomyśleli, ze trzeba człowieka ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego: - Teraz ty. A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział: - Brzydzę się tobą Urodzilo sie w bloku cudowne dziecko. Kogo wspomnialo ten od raz umieral. Pewnego dnia dziecko powiedzialo: - mama Nie trzeba bylo dlugo czekac i matka wykitowala. Za kilka dni dziecko powiedzalo: -babcia Scenariusz byl podobny-umarla babcia. Za pare dni dziecko powiedzialo: -tata ...i pierdolnol sasiad z trzeciego pietra Dlaczego Mojżesz przeprowadził naród żydowski przez morze Bo przez miasto się wstydził... Niedźwiedź chciał wyciągnąć zajączka na piwo do baru dla wszystkich zwierzątek, ale zajączek jak to zajączek - starchliwy gość za cholerę nie chciał tam iść, bo słyszał od innych, że to starszna speluna i łatwo tam w mordę dostać. Niedźwiedź wreszcie go przekonał i wmówił zajączkowi, że obroni go przed każdym. Zajączek wreszcie sie zgodził i tak sobie idą do tego baru, zajączek podśpiewuje sobie dla dodania otuchu, dochodzą już do baru, a tu nagle przez drzwi wypada nejabany wielbłąd. Zajączek go zobaczył i zaczyna spierdalać i woła do niedżwiedzia: - Stary, spierdalaj - popatrz co z koniem zrobili! No dalej pokazac na co was stac !!!
|
Hold skladam temu miastu...
|
|
|
Odp: Dowcipy - 09/09/2002 20:42
Zenek z kumplem wracając z nocnej bibki, wpadli na chwilę do domu Zenka. Zenek i kumpel siedzą w kuchni, po chwili Zenek idzie do lodówki po kolejną flaszkę wódki. W między czasie kumpel Zenka, zerka do pokoju i widzi żonę Zenka z kochankiem. Wraca i mówi: - Zenek, jakiś facet śpi z twoją żoną w łóżku. A Zenek na to: - Nie budź go, spoko on nie pije... ******************************* Do ruszającego z przystanku autobusu podbiega mężczyzna, krzycząc: - Ludzie, zatrzymajcie ten autobus, bo się spóźnię do pracy! - Panie kierowco - wołają pasażerowie- niech Pan stanie! Jeszcze ktoś chce wsiąść! Kierowca zatrzymuje autobus, mężczyzna zadowolony wsiada i mówi z ulgą: - No, nie spóźniłem się do pracy... Bileciki do kontroli ******************************* Spotyka sie dwóch znajomych. Jeden jest strasznie wściekły. - Sukinsynu! - krzyczy - Spałeś z moją dziewczyną! Drogo za to zaplacisz! - Chyba żartujesz - odpowiada zaatakowany - Nie zwykłem płacić dwa razy za to samo. ******************************* Przynosi kelner klientowi zupę i niosąc wazę trzyma w zupie kciuka. - Panie! Dlaczego trzyma pan palca w mojej zupie? - Lekarz kazał mi trzymać go w czymś ciepłym. - To trzymaj sobie pan go w dupie, a nie w mojej zupie! - Toteż trzymam go tam, ale jak idę do kuchni. ******************************* Idzie zając, patrzy, koło miedzę leży flaszka. Mówi: - O! Flaszka! Na to nadchodzi lisica: - O! Flaszka i zagrycha! Na to nadchodzi wilk: - O! Flaszka, zagrycha i dupa! No i wreszcie na to nadchodzi niedźwiedź: - O! Flaszka, zagrycha, dupa a i w morde jest dać komu! *******************************
|
:ukliam2::2up:J^B:2up::ukliam2:
|
|
|
Odp: Dowcipy - 10/09/2002 01:09
Idzie policjant z psem a z nadprzeciwka jakis pijaczek: -Co to za swinie prowadzisz na smyczy -To nie swinia, to pies-poprawia policjant. -Nnnnie do ciebie mowie... ******************************************** Sierzant: -Pieprzyliscie szeregowy , ze umiecie gotowac. Coscie do cholery gotowali w cywilu? -Smole panie sierzancie. ******************************************** Pijak wraca do domu o czwartej nad ranem... -Gdzie byles-pyta zona? -Na....czynie. -Na jakim czynie? -Naczynie! bede rzygal. [Ostatnio edytowane przez Fanik: 2002-09-01 01:10]
|
W Jedności Siła...
|
|
|
Odp: Dowcipy - 10/09/2002 11:09
syn pisze list z wojska do taty" - tato dostalem syfilis ojciec odpisuje" - synu, ja na tych waszych odznaczeniach sie nie znam, ale nos go z honorem!!! ****************************************************************** przychodzi facet do fryzjera: - prosze mnie ktootko opierdolic, - ty chuju
|
zegar
|
|
|
|
|
Odp: Dowcipy - 14/09/2002 23:12
Siedzi wróbel na gałęzi i pali jointa. Przychodzi żaba i mówi: -Wróbel daj przyjarać -Spokix, masz. -Żaba się zjarała i poszła. Później przychodzi krokodyl i mówi: -Wróbel daj popalić Na to wróbel: ŻABA TY JUŻ KURWA LEPIEJ NIE PALSiedzi w lesie wilk i chce zapalić jointa. Nagle szybko wbiega zając i mówi: -Wilku nie bądź głupi, maryha to świństwo, lepiej chodź pobiegamy -Dobra Zając z wilkiem biegają sobie po lesie i widzą jak lis chce wciągnąć setkę koki. Zajączek zaczął go przekonywać: -Lisie koka to gówno, lepiej chodź pobiegamy -Dobra Biega zając, wilk i lis po lesie i widzą niedźwiedzia, który chce dać here po kablach. Zajączek widząc to powiedział: -Niedźwiedź nie rób tego, hera cię zabije, lepiej chodź z nami pobiegaj Niedźwiedź wstał i pizną zającem na drugi koniec lasu. -Dlaczego to zrobiłeś - spytał się zdziwiony lis i wilk. -Bo mam już go dosyć. W tamtym tygodniu zając też zjadł extaze i biegałem z nim cały dzień. Wchodzi krowa do sklepu i sika na ladę (wyobraź to sobie) ))))))) Wchodzi Polak do sauny, a tam siedzi sobie murzyn i pali grass. -dajno dzialkę- mowi Polak Czarny sprzedaje Polakowi dzialeczkę, który blyskawicznie ją wypala. -oj murzyn, murzyn... chujowy coś ten stuff. Wyjaralem i nic. Murzyn sprzedaje następny gram. Polak spala i znówu niezadowolony. -murzyn ja cię zajebie!!! Tyle zjarałem i nic!! Dawaj więcej. Po nastepnej dzialce Polak jest juz bardzo podkurwiony. -murzyn, przejebałeś... teraz jak cię złapię to... I zaczyna się gonitwa po saunie, murzyn ucieka z sany, biegnie po schodach, Polak za nim, do taksówki, Polak do drugiej, ciągle tuż za nim, wysiadają na lotnisku, murzyn bierze śmigłowiec, Polak awionetkę w Pogońi za nim. Lądują gdzieś nad morzem, gdzie czarnuch wskakuje do motorówki i ucieka na wyspę. Polak nie dając za wygraną kradnie następną łódź. Na wyspie ani śladu po murzynie, a tymczasem zachciało się białemu srać. Kucnął, zaczyna, a nagle słyszy głos zza pleców: -panie... w saunie sie nie sra... moze byc?
|
"Badz uprzejmy miec watpliwosc"
|
|
|
Odp: Dowcipy - 15/09/2002 12:34
Jechali pociagiem Polak, Niemiec i Rusek. Zalozyli się o to, kto jest szybszym zlodziejem. Niemiec mowi: - Dajcie mi dwadziescia sek. i zgascie swiatlo. Po dwudziestu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle niemiec oddaje im zegarki. Rusek mowi: - Dajcie mi dziesiec sek. i zgascie swiatlo. Po dziesieciu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle rusek oddaje im kalesony. Polak mowi: - Dajcie mi piec sek. i zgascie swiatlo. Po pieciu sek zapalaja, niby nic się nie zmienilo, a tu nagle wchodzi konduktor i mowi: panowie koniec jazdy, ktos nam podpizdzil lokomotywe. Na ksiezycu londuje pierwsza amerykanska, zalogowa expedycja. Neil Amstrong wychodzi ze statku, a tu nagle zza kamienia wyskakuje trzech gosci: Chinczyk, Rusek i Polak. - Jak to tak ? - Amerykanin ma glupia mine. Chinczyk: - Nas jest duzo, brat podsadzil brata i jestem. Rusek: - Nasza agentura spisala się na medal, i bylismy szybsi. - No a ty ? - pyta Amerykanin Polaka. - Daj mi spokoj, z wesela wracam... Leci sobie samolot, a w nim ludzie różnych nacji. Nagle cus się psuje i samolot zaczyna spadać. Pilot ogłosił, że maszynę trzeba odcażyć,więc wyrzucono bagaż. Samolot wrócił na poprzedni kurs, lecz nie minał kwadrans a znowu cos nawaliło. Ludzie patrza po sobie, kto dla ratowania współpasażerów poswięci się i wyskoczy. (Konsternacja) Nagle zrywa się Amerykanin i mówi, że skoro Batman, Superman i Spiderman to Amerykanie to on też może być hero, po czym wypił z barku cala Whisky, przeleciał wszystkie blondynki i z okrzykiem "FOR UNITED STATES!!!" wyskoczył. Wszystko wróciło do normy, ale zaraz wszystko się powtórzyło Tym razem podniósl się Francuz i mówi, że skoro Amerykanin mogl to on też. Wypił wszystkie czerwone wina jakie były w barku, przeleciał wszystkie brunetki i z okrzykiem "VIVE LA FRANCE!!!" - wyskoczył. Po niedługim czasie sytuacja się powtarza, a wszyscy patrza na Polaka. Polak rozejrzał się, powiedzał: "Czemu nie?", wruszył ramionami, wypił WSZYSTKO co było w barku oraz własne zapasy, przeleciał WSZYSTKO co się ruszało i z okrzykiem "NIECH ŻYJE MOZAMBIK!!!"... ...wyrzucił Murzyna. Po czym poznac Rosjanina w Ameryce? - Przychodzi na walki kogutow z kaczka... - A po czym poznac, ze sa tam Wlosi? - Stawiaja na kaczke... - A po czym poznac, ze jest tam mafia? - Kaczka wygrywa...
|
Hold skladam temu miastu...
|
|
|
Odp: Dowcipy - 15/09/2002 20:02
No co jest panowie ?? Brak poczucia humoru ? Dawac dawac jakies kawaly. Znowu tzreba was rozruszac.
|
Hold skladam temu miastu...
|
|
|
Odp: Dowcipy - 15/09/2002 20:06
Noc. Mąż śpi z żona w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy. "Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem. Słychać głośniejsze łup łup łup. - Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona. No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem: - Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć? - Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka,- warczy maź i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło. - No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby tez ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!? - Ale kochanie, on był pijany! - Nieważne, potrzebuje pomocy. No wiec mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dol. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, węec woła: - Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć? Z ciemności dochodzi glos: - Taaaa... Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy: - Gdzie pan jest? - W ogrodzie, na huśtawce... Prawda jest jak dupa, każdy ma swoją. Mąż do żony: - Kochanie mam dzisiaj zebranie i wróce trochę później. - Znam te twoje zebrania, wrócisz rano kompletnie pjany i bez pieniędzy! - No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć?! Godzina 5 rano, pjany mąż stoi pod drzwiami i mówi: - No i wykrakała cholera!! Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna. Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy: - Płyńmy do niej! Na to czterdziestolatek: - Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę. A siedemdziesięciolatek: - Panowie, po co! Stąd też dobrze widać. Jaka jest różnica pomiędzy nowym mężem a nowym psem? 1. Pies zawsze się cieszy na twój widok. 2. Wystarczy tylko kilka miesięcy by wytresować psa Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę która toczy się w bok i nie wpada do dziury. - A niech to wszyscy diabli!!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy wściekły ksiądz. - Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można... co na to Pan powie? Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powie więcej. Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia: - A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - znowu rzecze ze złością. - Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić - upomina go nieco zdenerwowana już siostra. - Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie. Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił: - A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy ze złością. Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk: - A niech to wszyscy diabli! Nie trafiłem!!! Dwie zakonnice przy ruchliwej szosie chcą się załapać na okazję, ale jakoś nie mają szczęścia. Po jakimś jednak czasie zatrzymuje się z piskiem opon luksusowy kabriolet,a za kierownicą elegancka, młoda panienka. Śmielsza z zakonnic rozpoczyna z właścicielką bryki dialog: - Przepraszam, skąd pani ma taki piękny samochód? - Za dupę. - A to piękne futro? - Za dupę. Milcząca dotychczas siostra nie wytrzymała i wtrąciła: - Popatrz, popatrz. A proboszcz daje nam tylko obrazki. (troche chamski)
|
Hold skladam temu miastu...
|
|
|
|
|
Odp: Dowcipy - 16/09/2002 11:01
wien talibusie-chcesz się bawić w cenzora,to do rydzyka wypierdalaj -Jak witają się księża w Poznaniu ? -Niech będzie pochylony. Park w centrum Poznania.Z krzaków słychać męski głos : -Jaką ty masz milutką,ciasną dziurkę... -Bo jestem dopiero na I roku,księże arcybiskupie... Na jednej lekcji każde dziecko ma opowiedzieć o pracy ojca.Przyszła kolej na Jacka,a ten mówi : -Mój tata tańczy na rurze w klubie dla gejów... Zgorszona wychowawczyni szybko zmienia temat,a na przerwie pyta,jak on z tym żyje. -Powiedziałem nieprawdę.Wstydziłem się przyznać,że tata jest posłem Ligi Polskich Rodzin... -Co robi ksiądz po stosunku z łysą kobietą ? -Odkłada ją do kołyski. Przychodzi wieśniak do księdza. -Księże proboszczu,zapiszcie mnie do rodziny radia ma ryja ! -Oooo,bardzo się cieszę.Co cię skłoniło do tej decyzji ? -Robiłem dzisiaj w polu.Sąsiad mi pomógł,to i szybciej skończyłem.Wracam do domu,a tam żona z jednym Niemcem,córka z drugim,teściowa z trzecim...Gadam do nich : Takieście kurwy ?! To ja wam jeszcze większy wstyd zrobię ! -Czego uczą się klerycy na pierwszych zajęciach ? -Kochaj majątek bliźniego swego.
|
Pesto
|
|
|
Odp: Dowcipy - 16/09/2002 13:19
pesto - te kawały związane z religią śmieszą chyba tylko ciebie ! Naprawde nie znasz innych ? zamiast rozsmieszyc szybciej mozesz kogos urazic i zrazić do swojej osoby ; chyba że to jset twój cel i ci na tym bardzo zalezy...
|
grzesiek
|
|
|
|
|
Odp: Dowcipy - 16/09/2002 19:50
Spotyka się kibic LEGII z kibicem Polonii. Kibic LEGII mówi: -zobacz jaki piękny las! Na to polonista: -nie widze, drzewa mi zasłaniają... ********************************************************** Nauczycielka pyta się w klasie czy wszytkie dzieci kibicują Polonii Warszawa. Rękę podnoisły wszystkie dzieci oprócz jednej dziewczynki. Nauczycielka pyta się dziewczynki: -A Ty czemu nie podniosłaś ręki? Dziewczynka: -No bo ja kibicuję LEGII, tak jak mój tato, mama i brat. Nauczycielka: A cz gdyby Twój tata był pijakiem, mama prostytutką a brat złodziejem... -To ja kibicowałabym Polonii-dodaje szybko dziewczynka. *********************************************************** Jezus Chrystus powrócił na nasz świat w obecnych czasach..., podchodzi do dresiarzy i mówi: -Jestem Jezus syn Boży Drechy nic nie mówiąc zbili go. Podchodzi do punków: -Jestem Jezus syn boży. Ta sama sytuacja. Podchodzi do hippisów i mówi: -Jestem... Na to hippis: -Cicho, nic nie mów chodź zajarasz z nami. Jezus wypalił 2 sqny i mówi: -Jestem Jezus syn Boży. Na to gromka odpowiedź hippisów: -I tak ma być!
|
|
|
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
-
|