Tunel pod Świną i S3 na rządowej liście inwestycji
Rząd zatwierdził listę 240 projektów, które będą finansowane z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko, są na niej najważniejsze inwestycje w naszym regionie.
Na budowę drogi ekspresowej S3 ze Szczecina do Gorzowa w latach 2007-09 rząd przewiduje 435 mln euro. Zaplanowano też kwoty na dalsze etapy realizacji tej drogi. Do 2015 r. ma być dociągnięta do granicy z Czechami (za 1,365 mld euro).
117 mln euro zapisano na budowę tunelu pod cieśniną Świny jako stałego połączenia drogowego między wyspami Uznam i Wolin. 400 mln ma dostać PGNiG na zbudowanie terminalu gazowego. Lista przewiduje też wydatki na modernizację linii kolejowych ze Szczecina do Wrocławia i Zielonej Góry.
Lista mogła obejmować projekty o wartości powyżej 50 mln euro, a w wypadku środowiska naturalnego 25 mln euro. Wykaz zostanie przedłożony Komisji Europejskiej jako polskie priorytety. Nie oznacza to, że wszystkie inwestycje z listy muszą być zrealizowane.
Odbiegamy teraz nieco od tematu - krótki raport z regionu.
Nowe bezkolizyjne wjazdy do Goleniowa
Dwa wiadukty uruchomiono przed Nowym Rokiem opodal Goleniowa przerzucając podrzędne drogi ponad trasami krajowymi
Kosztowały w sumie 12 mln zł. Pieniądze na ich przebudowę pochodziły z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Jeden z nowych wiaduktów od tygodnia służy kierowcom, którzy jadą do Goleniowa od strony Świnoujścia i Wolina. Tuż za Miłkowem wjeżdżają na drogę, która kilkaset metrów dalej krzyżowała się krajową szóstką (Szczecin - Koszalin - Gdańsk), tuż za zjazdem z ekspresowej trójki. Teraz prowadzi ponad drogą krajową nr 6. To bardzo ruchliwe miejsce. Jadą tędy wszystkie samochody od strony Koszalina a także ci, którzy korzystają z lotniska w Goleniowie. Przed przebudową było tu niebezpiecznie. Teraz jadący podporządkowaną drogą nie muszą zwracać uwagi na auta korzystające z drogi krajowej.
Drugi wiadukt zastąpi drogę łączącą Goleniów z Lubczyną, która tuż za wlotem na szóstkę krzyżowała się z drogą S3 Szczecin - Świnoujście. Teraz wiedzie ponad nią. Na początku stycznia w miejscu gdzie przebiegała stara droga pracownicy Energopolu postawią bariery energochłonne.
Oba wiadukty powstały bardzo szybko. Prace rozpoczęły się pod koniec wakacji. W ciągu sześciu miesięcy oba obiekty były gotowe.
- Budowane były w ramach finansowanego przez Unię Europejską programu poprawy bezpieczeństwa ruchu w miejscach szczególnie niebezpiecznych - mówi Iwona Stępień-Pilipczuk, zastępca dyrektora oddziału GDDKiA. - W całej Polsce wytypowano 25 takich skrzyżowań. W naszym regionie te dwa.
- Planujemy stopniowo usuwać kolejne niebezpieczne, jednopoziomowe skrzyżowania na drodze S3 pomiędzy Szczecinem i Świnoujściem - mówi Stępień-Pilipczuk. - W dalszej kolejności chcemy przebudować krzyżówki na wysokości Rurki i Klinisk, a po przebudowie węzła Rzęśnica zlikwidować jednopoziomowy wlot z Dąbia.
Znowu wykraczamy trochę z tematu, ale artykuł ciekawy - w nim również wzmianka o Szczecinie.
UE inwestuje miliardy w polskie drogi
Jeśli uda się dobrze wydać 27,8 miliardów euro z dotacji, nasze drogi, koleje, lotniska będą za kilka lat na europejskim poziomie. Rząd przyjął w środę listę największych projektów infrastrukturalnych
Nie sprawdziły się obawy o polityczny klucz podziału pieniędzy z UE. Rząd zapewnił pieniądze unijne m.in. na warszawskie metro (1,8 mldeuro). Wbrew sceptykom, którzy obawiali się, że po porażce Kazimierza Marcinkiewicza w walce o prezydenturę stolicy z kandydatką PO Hanną Gronkiewicz-Waltz, PiS "zapomni" o tej obietnicy.
Inne wielkie projekty rządu to:
wśród dróg - 1,5 mld euro na odcinki autostrady A1; na koleje - 1,5 mld euro na remont linii E59 (Wrocław -Poznań - Szczecin - Świnoujście); w energetyce - połączenie Polska - Litwa (654 mln euro); na gospodarkę wodno-ściekową - 300 mln euro dla Katowic; na zagospodarowanie śmieci - 400 mln euro dla Warszawy.
Podział pieniędzy nie odbył się bez tarć. Ministrowie transportu Jerzy Polaczek z PiS i gospodarki morskiej Rafał Wiechecki z LPR starali się wyrzucić ze swojej listy inwestycji budowę Trasy Sucharskiego w Gdańsku (220 mln euro). To ośmiokilometrowa "końcówka" autostrady A1, dzięki której - częściowo w tunelu pod Martwą Wisłą - ciężarówki jadące z gdańskiego portu nie będą stały w korkach i ominą zabytkowe śródmieście. W końcu trasa finansowana będzie z puli gospodarki morskiej.
Na wszystkie inwestycje z programu "Infrastruktura i środowisko" wydamy w latach 2007-13 aż 27,8 mld, czyli ponad 40 proc. wszystkiego, co dostaniemy z Unii (tj. 67 mld). Dzięki temu polska infrastruktura ma, jeżeli nie dorównać, to przynajmniej zbliżyć się do unijnej. Mamy zbudować m.in. 500 km autostrad, ponad 1600 km dróg ekspresowych, do remontu trafią tysiące kilometrów linii kolejowych, zainwestujemy w pięć lotnisk.
Już dziś dzięki dotacjom z Unii Europejskiej, które dostaliśmy na lata 2004-06, Polska się zmienia. Przykłady? Kolej remontuje odcinek Warszawa - Łódź; po zakończeniu prac będziemy podróżować nie 2,5 godz., ale 65 min (przynajmniej tak zapewnia PKP).
- Oczywiście, żeby nasze projekty w latach 2007-13 dostały pieniądze, muszą być świetnie przygotowane, Komisja Europejska nie może mieć żadnych zastrzeżeń - zapowiada Jerzy Kwieciński, wiceminister w resorcie rozwoju regionalnego.
Uwaga istotna, bo dotychczas z realizacją dużych projektów infrastrukturalnych mieliśmy kłopoty. A w przypadku dróg czas na przygotowanie inwestycji to minimum trzy lata, sama budowa - około dwóch lat.
Rząd ma jeszcze nanieść techniczne poprawki do listy inwestycji. Później wyśle ją do Brukseli. Kiedy? Może do końca tygodnia. Pierwsze inwestycje mają ruszyć jeszcze w tym roku.
Trzeba się spieszyć, bo do końca 2013 roku na budowę autostrad i dróg ekspresowych, rozbudowę lotnisk, oczyszczalnie ścieków czy metro mamy wydać w sumie ponad 36,3 mld euro (do unijnych dotacji dochodzi udział własny budżetu). To grubo ponad 105 mld zł!
Ministerstwo Rozwoju zapowiada, że na liście inwestycji mogą pojawić się zmiany. - Rząd będzie chciał jeszcze przeprowadzić konsultacje społeczne, czyli chętni będą mogli się zaopiniować plany inwestycyjne. Listę projektów poddamy też prognozie oddziaływania na środowisko - mówi minister Kwieciński.
Całość pochodzi z gazety.pl
Ostatnio edytowany przez: jns, 4 stycznia 2007, 21:32 [1 raz(y)]
Odp: Inwestycje w Szczecinie - 23/01/2007 07:08
A 60 milionów złotych leży...
Z Ministerstwa Gospodarki Morskiej możemy dostać pieniądze na przebudowę wjazdu do portu, czyli także do miasta. A my nie chcemy.
Przebudowa ul. Struga zakłada obniżenie jezdni o 4 do 5 m, aż za skrzyżowanie z ul. Łubinową i Wiosenną. Trzy nowe wiadukty: na ul. Jasnej, Wiosennej i Łubinowej sprawią, iż skrzyżowania będą bezkolizyjne. Powstaną dwie równoległe do ulicy Struga drogi.
Minister Wiechecki, szczecinianin, chce dać pieniądze swojemu miastu. Twierdzi jednak, że władze Szczecina robią wszystko, żeby ich nie wziąć.
Droga wjazdowa do miasta jest imponująca tylko pozornie. Po trzy pasy w obie strony Droga jednak wymaga remontu. Narzekają kierowcy i pasażerowie autobusów. Miasto czeka na przebudowę i ogranicza się do frezowania asfaltu, czyli po prostu zdzierania wybrzuszeń. Łatane są tylko co większe dziury.
- Najgorzej jest przed światłami, kiedy kierowcy tirów hamują. Tutaj koleiny są naprawdę niebezpieczne - twierdzi Leszek Kołczewski, mieszkaniec osiedla Słonecznego, który codziennie dojeżdża do pracy w centrum. - Woda gromadzi się w tych "rynnach” i auto traci przyczepność. Wypadków jest tu co niemiara.
O remont jezdni apelują także pasażerowie autobusów.
- Przejście na drugą stronę Struga jest niebezpieczne. Co z tego, że są światła, jak kierowcy nie potrafią wyhamować. Zarzuca ich na koleinach - zapewnia Ewa Kołecka, której córka codziennie dojeżdża do liceum. - Sama wiele razy umykałam przed samochodami.
reklama
Gdańsk już chce brać
- Są pieniądze na poprawienie dostępu do portu, a przecież ulica Struga jest główną drogą dojazdową - twierdzi Rafał Wiechecki, minister gospodarki morskiej. -To pomoc z Unii.
Minister upiera się, że pieniądze powinny trafić do Szczecina. Decyzja ta została skrytykowane przez władze Gdańska i Gdyni.
- Na pomocy z Unii skorzysta miasto, czekamy na ruch ze strony władz Szczecina, ale nie możemy się doczekać - twierdzi Marian Szołucha, rzecznik ministra.
Sam minister jest mniej oględny w słowach.
- Trzeba ich ciągnąć za uszy - powiedział dziennikarce "Głosu” Rafał Wiechecki. - Materiały dostajemy nieprzygotowane, po każdy dokument trzeba dzwonić wielokrotnie. Nasze upominanie się, traktują jak atak na ich suwerenność.
Minister przypomina wymianę pism z władzami miasta.
- Szczecin twierdził, że na drugi etap prac potrzeba 7 mln euro, na trzeci - 8 mln euro - mówi Wiechecki. - Zmienili zdanie. Na wcześniejszy etap potrzeba już 10 mln euro, na kolejny - ponad 5 mln. Obawiam się, że to wszystko jest po prostu nieprzygotowane. Nieporozumieniem jest przysłanie mi propozycji, bym z pieniędzy na transport morski sfinansował jakiś trawnik przy Odrze.
Miasto jest zdziwione pretensjami ministerstwa.
- Wszystkie dokumenty wysyłaliśmy w terminie, bez żadnego opóźnienia, choć czasami trzeba było to robić niemal z dnia na dzień - twierdzi Łukasz Pundyk, dyrektor wydziału funduszy pomocowych w Szczecińskim ratuszu. - Nigdy nie było żadnych zarzutów. Jeżeli chodzi o zmianę kwoty, to po prostu wynikała ona z aktualizacji kosztorysu.
Miasto musi bez zarzutu wypełniać dokumenty. Na 600 mln euro, które ma do wydania ministerstwo wpłynęły zgłoszenia na 1,2 mld euro.
- Jak pojawią się problemy z jakąś inwestycją, pieniądze pójdą na inną - dodaje minister Rafał Wiechecki.
źródło: Głos Szczeciński
Jeszcze do tego dorzucam komentarz Głosu Szczecińskiego:
* Nasz komentarz
Ynona Husaim-Sobecka
- Za trzy lata do Szczecina możemy wjeżdżać nowoczesną arterią. Sny o nowej drodze się spełnią, jeśli urzędnicy rzetelnie będą wykonywać swoją pracę. Gdybyśmy mieli stracić 60 mln złotych tylko dlatego, że ktoś byle jak wykonuje swoje obowiązki - byłoby to niewybaczalnym błędem.
Chętnych na dotacje z Unii jest więcej niż pieniędzy, trzeba o nie zabiegać. Mam nadzieję, że nie w tym jest kłopot, że minister jest z LPR, a prezydent z Platformy.
Zdziwieni urzędnicy
Odp: Inwestycje w Szczecinie - 23/01/2007 07:11
No to się nasze władze nie popisują. A ciekawe co na to też ci co tak krytykowali Wiecheckiego na tym forum. Wiechcecki chce pzeznaczyć na inwestycje w mieście 1,5 mld złotych. Jak myślicie wykorzystamy je skoro cioty z urzędu miejskiego afirmują tylko stary Jurczykowski układ nic nierobienia i trwonienia szansy dla Szczecina?
...a w szczególności Szczecin, bo naprawdę w innych dużych ośrodkach miejskich, zaczyna się sporo dziać np. Kraków, Poznań i Wrocław.
Jeżeli nie uda się pozyskać tych pieniędzy, będzie to kompromitacja dla UM - wjazd do Szczecina na chwilę obecną jest fatalny, wymaga natychmiastowej modernizacji i świadczy tylko o tym, jak bardzo zacofane jest nasze miasto, niestety.
ZACZEŁO SIĘ DZIAĆ, i to od dobrych paru lat. tylko my stoimy w miejscu :/
A ulStruga (czyli niedlugo JPII), co chwila niszczy, nie wiem jak oni ja za kazdym razem poprawiaja....kurfa specjalisci...
Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do posiadania własności prywatnej
Ludwig von Mises
o pardon. zamiast Polska mialo byc Szczecin. blad przez przypadek. na temat pewnych aspektow "rozwoju" naszego miasta niedawno sie wypowiadalem w temacie "spiewamy k****" zainteresowanych zapraszam do lektury
Dokładnie. Te miasta oraz jeszcze dorzuciłbym Gdańsk stawiają przedewszystkim na kulture także. W Szczecinie w tym roku w budzecie na kulture zaplanowano 27 mln złotych. Jesteśmy pod tym względem na ostatnim miejscu w kraju, nawet Bydgoszcz nas przeskoczył. Najwięcej na kulturę łoży się w Wrocławiu, bo aż 100 mln zł. W Wrocławiu o tyle ciekawie się zaczyna dziać że tam np. teraz wypuścili bilboardy o treści przyjeżdzajcie od nas z zagranicy, my wam damey pracę. To tylko świadczy o tym że te miasto się rozwija a 89 procentowe poparcie w wyborach dla prezydenta tego miasta mówi samo za siebie. Ja się tu nic nie będzie zmieniać to ja stąd wypieprzam ...no chyba że Wiechecki zostanie prezydentem.
Odp: Inwestycje w Szczecinie - 02/02/2007 18:38
a propos inwestycji w Szczecinie. jestem ciekawy kto wybieral "firme" ktora robi rondo na Ku Słońcu. mieszkam niedaleko i obserwuje co tam sie dzieje i rece do nieba skladam ze samochodem tamtedy nie musze jezdzic codziennie. to co tam sie dzieje od dluzszego czasu to jest dramat. zeby sie dostac do centrum trzeba czekac w dluuuuuuuuugim korku, jechac naokolo cmentarza przez Mieszka albo przez Mierzyn i Łukasińskiego gdzie tez juz sie kolejki zaczynaja robic. na przystankach 53, 60 i 8ki powinni sciagnac rozklady jazdy i wywiesic tabliczki "jak przyjedzie to bedzie". ostatnio tramwajem z pętli do Szkoły Salezjańskiej jechalem 20minut jak do 1 listopada mial tramwaj ruszyc to te patałachy nawet po nocy robily zeby zdazyc. a teraz nic sie nie dzieje - jakby to jakies roboty przymusowe byly. dawno takiego odpierdalania chały nie widzialem...
co do samego ronda mysle ze to nie jest najlepsze rozwiazanie bo jak na rondo to tam za duzy ruch jest i za mala przestrzen. zobaczymy w praniu.
Odp: Inwestycje w Szczecinie - 24/02/2007 13:39
Mam nadzieje, ze te wszystkie założenia dojdą do skutku, bo stan Naszych szczecińskich tramwaji nie jest za dobry , nie patrzac juz na stan przejazdow tramwajowcyh chociazby na bramie portowej w centrum miasta...
Nie wiem co o tym sądzić , z jednej strony żal rodziców i uczniów , ze ich szkoła zostanie zlikwidowana , co się z tym wiąże nowa szkoła , dłuższy dojazd itd. Z drugiej strony skoro przechodzimy niż demograficzny to dlaczego szkoły maja funkcjonować , skoro jest tam niedobór uczniów. Szkoły potrzebują dużo pieniędzy na swoje utrzymanie. Z pieniędzy przeznaczanych na te 23 szkoły można dofinansować inne szczecińskie szkoły. Nie liczy się ilość lecz jakoś nauczania oraz warunki w których Nas nauczają.
Odp: Inwestycje w Szczecinie - 24/02/2007 21:22
W tym roku chyba te slynne regaty maja byc w naszym miescie? Czuje, ze zakonczy sie to wielka parodia przy takim tempie prac. Pomimo tego, ze Dworzec Glowny sie rozpada bardzo go lubie, fajny klimat tam panuje.
Fajnie też śmierdzi i brudno jest Może i jakiś swój klimacik ma, ale wymaga natychmiastowego remontu (zresztą nie tylko on), bo to jest wstyd, że takie miasto jak Szczecin ma taki syfiasty dworzec... Chociaż w tym mieście wszystko do tej pory na odwrót...
natrzac na podstawie innych Polskich miast to Warszawa mimo tak duzego dworca tez jest w nienajlepszym stanie , poznam tez niby tak fajny a rozwala sie ... W najlepszym stanie sa "stacyjki" w malych miejscowosciach tam jest wszystko zrobione elegancko i nikto nie narzeka , a na stacjach gdzie jest budynek gdzie jest prowadzona sprzedarz biletow itd. juz zaczyna sie dramat np. Kutno nie jest duzy dworzec a niezadbany strasznie . Hmmm przeciez w gre wchodzi tylko brak pieniendzy bo mysle ,ze chceci by sie znalazly
Pieniądze u nas są, tylko nikt ich nie chce wykorzystać - odwieczny problem. Faktem jest, że np. w Warszawie dworzec również jest w fatalnym stanie, lecz u nich przynajmniej inne sektory się rozwijają, inne inwestycje są realizowane, a u nas ani dworca, ani dróg, ani nic...
Szczecinskie MZK powoli zrywa umowy z firmami ktorych reklamy sa ponaklejane na tramwajach. Pierwszym czynikiem jest ograniczona widocznosc oraz skargi pasarzerow ktorzy skarzyli sie na bole oczow , patrzac przez te reklamy
Szczecinskie MZK powoli zrywa umowy z firmami ktorych reklamy sa ponaklejane na tramwajach. Pierwszym czynikiem jest ograniczona widocznosc oraz skargi pasarzerow ktorzy skarzyli sie na bole oczow , patrzac przez te reklamy [/cytat]
Pierdolenie. Te reklamy nie sa takie strasznie. Fakt, widocznosc jest troche utrudniona, lecz nie wierze, ze ktos faktycznie nie wie gdzie jest (zwlaszcza, ze reklamy sa chyba zawsze tylko po jednej stronie autobusu). Najgorsza sprawa w autobusach sa nieszczelne uszczelki w oknach, prze ktore pomiedzy dwie szyby wlewa sie woda. Gdy wszystko ladnie zaparuje dopiero nic nie widac. Kolejnym problemem MZK (ZDiTM) jest syf oraz smierdzacy pasazerowie w autobusach. Spotkalem sie z sytuacja, ze kierowa wyrzucil z autobusu goscia, ktory jechal z motyka, spotkalem sie z sytuacja, ze kierowca nie chcial ruszyc z przystanku dopoki pijani 20-latkowie nie przestana drzec mordy, ale jebiacego na kilometr staruszka juz nie wyrzuci z autobusu... I gdzie tu logika? Opoznienia autobusow. Poruszam sie do domu linia 81, po 15 nie ma mozliwosci zeby autobus przyechal punktualnie. Nie chodzi tu o 2 minuty opoznienia, ale o 10-15. Okolo miesiaca temu przez godzine nie przyjezdzal. I za co do chuja pana place? Ale oczywiscie jestem zly, poniewaz mam placak, ktory moze zaszkodzic komfortowi jazdy innych pasazerow. Smiech na sali...
a potem przez grupke ludzi ktorym wszystko przeszkadza bedziecie placic wiecej za bilety. jak ktos ma problemy z zorientowaniem sie na jakim jest przystanku to niech je liczy, a jak nie widzi gdzie jest to niech zmieni okulary.
niestety wiekszosc losi nie rozumie zeby zdjac plecak i trzymac go na ziemi. i tak jest kurwa utrudnieniem dla innych pasazerow jak jest tlok, a wczesniej bagazu nie zdjales.
Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do posiadania własności prywatnej
Ludwig von Mises
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
