ustalenia były takie, Arka nie będzie się wtrącać jeśli Pogon załatwi to sama, Ruszamy na craxe ale Legia nie wytrzymała ciśnienia i też przyłączyła się, w tym momencie wtrąciła się też Arka, o Wiśle nic nie wiem ale być może gdzieś z drugiej strony tez zaplanowali atak.
Srbijo - Izvinjavamo se za našu prodajnu kurevsku vladu
Szczecinska Brac
"Ale któż ze zwykłych ludzi pomyślałby, że to właśnie ci stadionowi chuligani i bandyci w szalikach jako pierwsi poszliby walczyć za Ojczyznę, gdyby taka przyszła potrzeba? To właśnie ludzie cechujący się tak wielkim patriotyzmem broniliby kraju..."-JKM
wyglada na tą zimę gdzie ekipie autokarowej zepsuł się w drodze powrotnej transport koło Piły, powrót w zimowej scenerii do Piły kilka kilometrów i na pociąg, dodatkowo atrakcje w Nakle (pisał o tym chyba Kurier wtedy) przed meczem i na dworcu w Pile
Włodzimierz Wojciechowski: Ode mnie zaczęły się animozje z Pogonią
Mówi się, że to właśnie od Włodzimierza Wojciechowskiego zaczęły się animozje Lecha z Pogonią Szczecin. To bowiem właśnie on wraz z Romanem Jakóbczakiem grali w Szczecinie na początku lat 70., ale gdy Kolejorz zaczął wracać do ekstraklasy, uciekli z niej, by zagrać w rodzinnej Wielkopolsce. - Pogoń nas zresztą za to zdyskwalifikowała i musieliśmy poczekać, by ta dyskwalifikacja minęła - wspomina. - Tak, chyba faktycznie od nas się zaczęło. Wcześniej między kibicami Lecha i Pogoni, między Poznaniem a Szczecinem nie było jakichś większych waśni. Ta sytuacja była jednak skomplikowana i głośna.
wyglada na tą zimę gdzie ekipie autokarowej zepsuł się w drodze powrotnej transport koło Piły, powrót w zimowej scenerii do Piły kilka kilometrów i na pociąg, dodatkowo atrakcje w Nakle (pisał o tym chyba Kurier wtedy) przed meczem i na dworcu w Pile
To musiały być wtedy 2 autokary, bo nasz psuł się w drodze do Bydgoszczy i dojechaliśmy na II połowę. Nieogrzewanym oczywiście.
Włodzimierz Wojciechowski: Ode mnie zaczęły się animozje z Pogonią
Mówi się, że to właśnie od Włodzimierza Wojciechowskiego zaczęły się animozje Lecha z Pogonią Szczecin. To bowiem właśnie on wraz z Romanem Jakóbczakiem grali w Szczecinie na początku lat 70., ale gdy Kolejorz zaczął wracać do ekstraklasy, uciekli z niej, by zagrać w rodzinnej Wielkopolsce. - Pogoń nas zresztą za to zdyskwalifikowała i musieliśmy poczekać, by ta dyskwalifikacja minęła - wspomina. - Tak, chyba faktycznie od nas się zaczęło. Wcześniej między kibicami Lecha i Pogoni, między Poznaniem a Szczecinem nie było jakichś większych waśni. Ta sytuacja była jednak skomplikowana i głośna.
„Szczecinianie najbardziej zantagonizowani są z Poznaniem i to nie tylko w kontekście piłki nożnej. Zaczęło się to chyba już zaraz po wojnie i trudno zliczyć wymyślone z tej okazji przyśpiewki o sadzeniu kartofelków (najłagodniej mówiąc) oraz o śledziach z drugiej strony. Konflikt pomiędzy kibicami szczecińskimi i poznańskiego Lecha wyraźnie przybrał na sile w połowie lat sześćdziesiątych, gdy podczas meczu rozgrywanego w Poznaniu doszło do zabójstwa kibica ze Szczecina"
Kurier Szczeciński z dn. 15 grudnia 2000 r. Jarosław Maliszewski „Skazani na Pogoń”
Odp: Troszke historii - Pogoń Szczecin kibicowsko - 22/02/2012 16:49
„Szczecinianie najbardziej zantagonizowani są z Poznaniem i to nie tylko w kontekście piłki nożnej. Zaczęło się to chyba już zaraz po wojnie i trudno zliczyć wymyślone z tej okazji przyśpiewki o sadzeniu kartofelków (najłagodniej mówiąc) oraz o śledziach z drugiej strony. Konflikt pomiędzy kibicami szczecińskimi i poznańskiego Lecha wyraźnie przybrał na sile w połowie lat sześćdziesiątych, gdy podczas meczu rozgrywanego w Poznaniu doszło do zabójstwa kibica ze Szczecina"
Kurier Szczeciński z dn. 15 grudnia 2000 r. Jarosław Maliszewski „Skazani na Pogoń”[/cytat]
O frajerskim zachowaniu nożowników z Cracovii to wiedziałem ale o sytuacji z Lechem to nie. Mógłby ktoś przybliżyć te smutne wydarzenie , w jakich okolicznościach te skurwiele z Pyrlandii dokonali tak haniebnego czynu?
„Szczecinianie najbardziej zantagonizowani są z Poznaniem i to nie tylko w kontekście piłki nożnej. Zaczęło się to chyba już zaraz po wojnie i trudno zliczyć wymyślone z tej okazji przyśpiewki o sadzeniu kartofelków (najłagodniej mówiąc) oraz o śledziach z drugiej strony. Konflikt pomiędzy kibicami szczecińskimi i poznańskiego Lecha wyraźnie przybrał na sile w połowie lat sześćdziesiątych, gdy podczas meczu rozgrywanego w Poznaniu doszło do zabójstwa kibica ze Szczecina"
Kurier Szczeciński z dn. 15 grudnia 2000 r. Jarosław Maliszewski „Skazani na Pogoń”
O frajerskim zachowaniu nożowników z Cracovii to wiedziałem ale o sytuacji z Lechem to nie. Mógłby ktoś przybliżyć te smutne wydarzenie , w jakich okolicznościach te skurwiele z Pyrlandii dokonali tak haniebnego czynu?
Już się tak nie nakręcaj,myślisz że w latach 60 ruch kibicowski istniał i doszło do tego zdarzenia podczas jakiejś awantury? (Takich przypadków było więcej,chociażby wyrzucenie kibica ŁKU przez Legionistów w 83-jeden z nich odsiedział 25lat)Wątpię by ktoś na forum miał wiedzę na temat tego zdarzenia w Poznaniu.
DeszczH zawsze leje,DeszczH nigdy nie pada!
Bądź szybszy od Cienia i twardszy od kamienia,na drodze wojownika łatwego losu nie ma!
Odp: Troszke historii - Pogoń Szczecin kibicowsko - 23/02/2012 02:12
Zależy co nazwiemy ruchem kibicowskim. W całkiem innej formie niż dzisiaj coś na kształt tego ruchu już istniało.
Co do zdarzenia w Poznaniu to nie wiem czy to prawda, ale słyszałem od kibica z tamtych lat taka wersję wydarzeń. W tamtym czasie nie było sektorów dla przyjezdnych więc wyjazdy nie zawsze były miłe i przyjemnie (choć większośc była bezproblemowa). Po drugie można było wnosić na mecze flagi na drewnianych kijach.
Tak to podobno wyglądało; kibice Pogoni siedzieli koło kibiców Lecha. Ciśnienie rosło aż grupka z Pogoni i grupa Lecha zaczeła się okładać drewnianymi kijami od flag (takich jak są wywieszane na mieście). Kibicowi Lecha pękł taki kij i wbił się w brzuch kibica Pogoni. Tak to podobno wygladało, ale sam jestem ciekawy czy to prawda. Jakby poszperać w gazetach z tamtych lat lub w IPN to na pewno można by to wyjaśnić.
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.