Autor |
Wiadomość | |
|
|
|
Odp: Troszke historii - Pogoń Szczecin kibicowsko - 28/01/2010 09:36
Safe, Ostmark- nie wysyłam nic osobom, których nie znam. JLB otrzymał zdjęcia bo wiem kto to jest i był wtedy na wyjeździe
P.- jestem na NIE jak ktoś chce poznać specyfikę wyjazdów niech jeździ, a potem opisuje to i wrzuca na forum, ja nie zaliczam się do tego grona, heh
|
|
|
|
Odp: Troszke historii - Pogoń Szczecin kibicowsko - 28/01/2010 13:24
Tam w tym chip-owym Lubinie było trochę osób na sektorach miejscowych, ja byłem wraz z siedmioma kolesiami na dwa auta. Po golu Kazka na 2-2 mało kto z nas opanował emocje i przez niektórych chyba zostaliśmy rozkminieni, ale bez konsekwencji bo nikt poza spojrzeniami nie podbijał
|
W Międzyzdrojach tylko Pogoń !!!
|
|
|
Odp: Troszke historii - Pogoń Szczecin kibicowsko - 28/01/2010 14:42
Też pamiętam ten wyjazd.. Sobota, około godziny 11, siedząc w szkole na wykładzie postanowiłem, że jedziemy! Mecz na 18, wiec szybka kalkulacja, ze zdazymy! Wstale, w auto i jazda. Goniliśmy ekipę 'maskową', ale się nie udało. Okazało się potem, że nawalił im bus gdzieś po drodze i byliśmy przed nimi, pewni tego, że zostali zawróceni przez psy stojące na trasie już od okolic Nowej Soli. Ekipa dojechała jednak w trakcie meczu, a my w konsekwencji wyladowaliśmy na sektorze miejscowych, najbliżej naszego sektora. Pamiętam jak w przerwie po koronie przeszła się grupa około 20-30 HZL i skwitowali nasz sektor tekstem: "eee tam, sami ultrasi przyjechali", gdzie w tym czasie spod kas było słychać "Jeeeesteśmy zawsze tam..' Gol na 2:2 też do lekkich na sektorze nie należał, ale również bez konsekwencji. Dopiero w aucie z tych emocji, wrażeń, pierwszego pobytu incognito na obcym terenie, dotarlo do mnie że cały mecz spod kurtki wystawały mi barwy
|
Ostatnio edytowany przez: R1, 28 stycznia 2010, 14:48 [1 raz(y)]
|
Poznań, Bydgoszcz..
Sercem zawsze ze Szczecinem!
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Odp: Troszke historii - Pogoń Szczecin kibicowsko - 30/01/2010 10:54
Dokładnie przyjechało Areczki troszkę ponad 10 kafarków. Kolega "B" podczas meczu zmontował konkretne 15 twarzy do ataku na nich (podczas meczu siedzieli na dole 7 sektora) niestety pod koniec meczu młodzi zaczeli rzucać w nich kamieniami i ekipa została wpuszczona przez ochronę na 1-2 sektor w tamtym czasie zamknięty dla publiki. Kolega "B" rękoma wygiął kraty i przez tą dziurę dostaliśmy się pojedynczo na sektor. Areczka zrobiła błąd bo po kilku klapsach (zamiast walczyć a mieli do tego warunki) ewakuowała się na płot. Nasze bractwo zaczęło płotem mocno trząść i Arkowcy jak pajacyki pospadali na beton z 3-4 metrów. Było to bolesne i dla niektórych zakończone wizytą na pogotowiu. Niestety od góry zaatakowała psiarnia i trzeba było się ewakuować. Dalszy ciąg nastąpił kilka godzin później pod Transem gdzie Falko wyprawiał urodziny. Na osobistą prośbę (błagania) Falka Portowcy w końcu odpuścili obitej Areczce.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
-
|