Lech rozjechał Jagielonie jak komara na firance (5-1).W tej lidze nic nie jest do przewidzenia.

Czuje że to właśnie Pyry mogą na koniec cieszyć się z mistrzostwa.

Ja akurat od dawna uważam ,że Jagiellonia żadnym mistrzem nie będzie. Mimo że zaczeła bardzo dobrze. Choć bym nie chciała, żeby Lech zdobył Mistrza, bo ich nie trawie,jak tu prawie każdy z nas, to od dawna mówie ,że dla mnie to oni w tym sezonie mogą go mieć, bo w sumie kadre mają szeroką.Mieli walczyć na 3 frontach, nastawili się na LE i Puchar Polski z którego nic im nie wyszło i ta kadra może mieć kluczowe znaczenie. Widać zresztą że ich forma idzie w góre,choć wiadomo jak grają na wyjezdzie. Ok Legia też ma dużo punktów i walczy o mistrza ale jak patrze ,na to, jak co chwile sprowadzają nowego piłkarza z zagranicy , oki niby gwiazdy ale w sumie to już drugą 11 mogą z nich prawie że wystawić,to niewiem czy im to bokiem nie wyjdzie,zresztą prawdą jest że Legia wcale nic wielkiego w tym sezonie nie pokazuje samo to że ma 8 porażek ,co na mistrza Polski obecnego to dużo a jeszcze w wygranych meczach też wiele razy nie zachwyciła i sędziowie jak zwykle jej sprzyjali. Ostatnia rzecz jest taka ,że prawidłowość mówi w naszej Ekstraklasie iż ten kto w zimie w ostatnich latach był liderem ,nie zostawał na koniec mistrzem Polski.

Sorry, ale wyjęcie Carlitosa i Lloncha nie wymagało skautingu Wisły tylko znajomości tamtejszego rynku przez Ramireza. Skauting jako taki w Polsce mają tylko 2 kluby.

Wisła ma to szczęście, że dała stery Hiszpanowi, który po prostu znał tych piłkarzy i skusił ich do gry w Polsce. Przy czym nie wszyscy Hiszpanie w naszej lidze się sprawdzili - Descarga, Arrabuarena, Nacho Novo (ten miał świetne CV, ale....). Z nimi też trzeba uważać, tak jak z każdą nacją.