Czy po 15 latach przerwy nasze miasto znów będzie gospodarzem zawodów motokrosowych? Działacze KM Szczecin starają się o tereny pod budowę nowego toru


Motocross w Szczecinie był utożsamiany z torem przy al. Wojska Polskiego. Jeden z najpiękniejszych obiektów w Europie służy teraz tylko zawodnikom w czasie treningów. Nie można na nim organizować zawodów, bo 14 lat temu zabroniła tego rada miasta. Działacze KM protestowali, ale sprzeciw okolicznych mieszkańców był skuteczniejszy. Na części tego terenu powstało osiedle mieszkaniowe, wkrótce może tam powstać hotel. Dyscyplina w mieście podupadła, ale zapaleńcy pozostali.

- Kiedyś Szczecin był gospodarzem najważniejszych światowych imprez. Szkoda, że to już za nami. Teraz chcemy odbudować tradycje - mówi Albin Majkowski z Klubu Motorowego.

Działacze od pół roku zabiegają o wydzierżawienie terenów po byłych żwirowniach w okolicach ulic Mistrzowska - Warsztatowa - Zgierska. Złożyli stosowne dokumenty i... nie mogą doczekać się decyzji. - Chcielibyśmy usłyszeć jakiś konkret, a od sierpnia sprawa naszym zdaniem umarła - mówił Majkowski, który w styczniu dwukrotnie spotkał się z radnymi z Komisji Sportu.

- Jak to możliwe? - dopytywał się Andrzej Mickiewicz, szef komisji.

O wyjaśnienia poproszono szefów wydziału sportu i gospodarki nieruchomościami. Pierwszy jest przychylny, drugi wstrzymuje decyzję.

- Dopiero w połowie grudnia doprecyzowany został teren pod tor - tłumaczył Krzysztof Gajewski, zastępca dyr. WGN. - Problem jest w tym, że ten obszar nie ma swojego planu zagospodarowania. Nie jest niczym obciążony ani przeznaczony pod inwestycje.

Gajewski zaznaczył, by miasto zgodziło się na dzierżawę, to musi być uchwalony plan zagospodarowania oraz powinny być przeprowadzone badania wpływu hałasu i spalin motorów na środowisko.

- Urząd Wojewódzki może zwolnić nas z obowiązku prowadzenia takich badań, ale musimy mieć przychylność miasta. Nowy tor byłby usytuowany w dużej odległości od budynków mieszkalnych, w dodatku technologie idą tak do przodu, że dziś zawody motokrosowe rozgrywane są np. na wydmach. My mamy już zgodę rady osiedla na powstanie toru - wyjaśniał Majkowski.

Klub zapewnia, że nie chce od miasta pieniędzy na doprowadzenie toru do używalności. Zrobi to własnymi środkami. Działacze liczyli, że umowa będzie podpisana już w poprzednim roku, by w tym można było zorganizować pierwsze zawody. - Entuzjazm gaśnie - potwierdził Majkowski.

Gdy usłyszał, że miejskie procedury mogą zająć jeszcze trzy miesiące, a jeden z radnych dodał, że nawet pół roku - całkowicie zwątpił w powodzenie realizacji pomysłu.

Przy odrobinie dobrej woli urzędników - procedura może zostać przyspieszona. Tor musiałby zostać zakwalifikowany do grupy obiektów publicznych. Mickiewicz: - Będziemy pilotować ten temat, by szybko nastąpiło rozstrzygnięcie - zadeklarował.

Źródło: Gazeta Wyborcza Szczecin

Bardzo ważnym nawiązaniem jest to, że już piłka ręczna powróciła do nazwy Pogoń i mówi się też o tym, że koszykówka chce wrócić do korzeni i nazywać się Basket-Pogoń.

Oglądał ktoś tę walkę??

No i się zawiedziesz, bo Mateja nie startował w kwalifikacjach. Nawet nie był zabrany do Niemiec. W konkursie wysartują tylko Adam i Stoch.

p.s. Jeśli żartowałeś, to proszę o wykasowanie tego posta