Odp: Gdzie na studia? - 17/06/2009 21:15
a co myślicie o Geodezji i Kartografii ? wlasnie utworzyli ten kierunek na Akademii Morskiej i sie mocno nad tym zastanawiam. Jak ogolnie jest na AM? bardzo ciężko? bo ludzie mnie straszą że poziom jest dość wysoki nie wiem ile w tym prawdy...
Również studiuję na WNEiZ, kończę II rok Zarządzania - dziennie. Uczć się na wiele nie uczę, poprawek jeszcze żadnych nie było - wszystkie podstawowe przedmioty już za mną (statystyka, mikro, makro, finanse, rachunkowosc itp) - teraz już przyjemniejsze rzeczy na specjalizacji. Przymierzam się do drugiego kierunku od nowego semestru... i to pytanie do tribu: Która specjalizacja lepsza Twoim zdaniem na Informatyce i Ekonometrii: - nieruchomości - inżyniera internetu ? Bardziej się skłaniam na tą drugą. Dużo przedmiotów typowo informatycznych no i tytuł inżyniera po 3,5 roku, bo dwa magistry po cholerę
zalezy co Cie bardziej interesuje. po nieruchomosciach masz dostep do 3 branz: 1.rzeczoznawstwo (zeby dostac licencje musisz odbyc praktyki i zdac panstwowy egzam w Wa-wie - drogi egzamin ) 2.zarzadzanie (praktyki i na koniec plan zarzadzania na licencje jest potrzebny) 3.posrednictwo (praktyki i po nich dostajesz licencje) z tego tak: 1. rzeczoznawcy to jest taka mala mafia zamknieta spolecznosc do ktorej sie ciezko dostac - bardzo mala zdawalnosc egzaminu - z reszta teraz malo osob korzysta z uslug owych ludzi bo sprzedajac mieszkanie podajesz cene na oko a operat to praktycznie tylko w sadzie jest potrzebny przy sprawach spadkowych czy windykacji itp 2. ja sobie nie wyobrazam osobiscie uzerania sie z lokatorami, zdecydowanie nie dla mnie 3. jak nie chcesz tworzyc wlasnego biura tylko chcesz pracowac u kogos to nie potrzebujesz licencji bo pod faktura podpisuje sie i tak Twoj szef (i zgarnia wiekszosc prowizji). zeby zostac posrednikiem nie musisz miec wyzszego wyksztalcenia ani zadnej szkoly profilowanej w tym kierunku. wystarczy ogarniac rynek, reszty uczy zycie. ja od lutego pracuje w biurze i przez te 5 miesiecy nauczylem sie wiecej przydatnych rzeczy niz przez caly okres studiow. co do inzynierii sie nie wypowiadam bo nie wiem jak to wyglada chociaz tez rewelacji wielkiej bym nie oczekiwal. jakbys sie sklanial pozniej ku opcji 3. to musisz wiedziec ze posrednik zyje z prowizji. dostajesz stala pensje ktora styka Ci na benzyne i telefon. a tak im wiecej zwerbujesz ofert i im wiecej sprzedaz nieruchomosci tym wiecej zarobisz. zasadniczo tez jest tak ze pracujesz np 10-18 w biurze a pozniej jeszcze umawiasz sie z klientami takze moze byc tak ze bys pracowal po 12 godzin na dobe (bo to moze lezec w Twoim interesie, bo a nuz ten klient co sie z nim na 21 umowilem kupi to mieszkanie). wkurwia jak wkladasz duzo pracy w jakis przypadek a pozniej ludzie sie wycofuja i gowno z tego masz. na poczatku sie na to napalilem, teraz zaczynam sie zastanawiac czy warto. jeszcze sie chyba taki madry nie znalazl, ktory by dla mnie robote dobra wymyslil jakbys jakies pytania jeszcze mial to wal na gadu
Również studiuję na WNEiZ, kończę II rok Zarządzania - dziennie. Uczć się na wiele nie uczę, poprawek jeszcze żadnych nie było - wszystkie podstawowe przedmioty już za mną (statystyka, mikro, makro, finanse, rachunkowosc itp) - teraz już przyjemniejsze rzeczy na specjalizacji. Przymierzam się do drugiego kierunku od nowego semestru... i to pytanie do tribu: Która specjalizacja lepsza Twoim zdaniem na Informatyce i Ekonometrii: - nieruchomości - inżyniera internetu ? Bardziej się skłaniam na tą drugą. Dużo przedmiotów typowo informatycznych no i tytuł inżyniera po 3,5 roku, bo dwa magistry po cholerę
zalezy co Cie bardziej interesuje. po nieruchomosciach masz dostep do 3 branz: 1.rzeczoznawstwo (zeby dostac licencje musisz odbyc praktyki i zdac panstwowy egzam w Wa-wie - drogi egzamin ) 2.zarzadzanie (praktyki i na koniec plan zarzadzania na licencje jest potrzebny) 3.posrednictwo (praktyki i po nich dostajesz licencje) z tego tak: 1. rzeczoznawcy to jest taka mala mafia zamknieta spolecznosc do ktorej sie ciezko dostac - bardzo mala zdawalnosc egzaminu - z reszta teraz malo osob korzysta z uslug owych ludzi bo sprzedajac mieszkanie podajesz cene na oko a operat to praktycznie tylko w sadzie jest potrzebny przy sprawach spadkowych czy windykacji itp 2. ja sobie nie wyobrazam osobiscie uzerania sie z lokatorami, zdecydowanie nie dla mnie 3. jak nie chcesz tworzyc wlasnego biura tylko chcesz pracowac u kogos to nie potrzebujesz licencji bo pod faktura podpisuje sie i tak Twoj szef (i zgarnia wiekszosc prowizji). zeby zostac posrednikiem nie musisz miec wyzszego wyksztalcenia ani zadnej szkoly profilowanej w tym kierunku. wystarczy ogarniac rynek, reszty uczy zycie. ja od lutego pracuje w biurze i przez te 5 miesiecy nauczylem sie wiecej przydatnych rzeczy niz przez caly okres studiow. co do inzynierii sie nie wypowiadam bo nie wiem jak to wyglada chociaz tez rewelacji wielkiej bym nie oczekiwal. jakbys sie sklanial pozniej ku opcji 3. to musisz wiedziec ze posrednik zyje z prowizji. dostajesz stala pensje ktora styka Ci na benzyne i telefon. a tak im wiecej zwerbujesz ofert i im wiecej sprzedaz nieruchomosci tym wiecej zarobisz. zasadniczo tez jest tak ze pracujesz np 10-18 w biurze a pozniej jeszcze umawiasz sie z klientami takze moze byc tak ze bys pracowal po 12 godzin na dobe (bo to moze lezec w Twoim interesie, bo a nuz ten klient co sie z nim na 21 umowilem kupi to mieszkanie). wkurwia jak wkladasz duzo pracy w jakis przypadek a pozniej ludzie sie wycofuja i gowno z tego masz. na poczatku sie na to napalilem, teraz zaczynam sie zastanawiac czy warto. jeszcze sie chyba taki madry nie znalazl, ktory by dla mnie robote dobra wymyslil jakbys jakies pytania jeszcze mial to wal na gadu
wielkie dzięki za objaśnienie tych nieruchomości. Wygląda to dość ciekawie, ale jak piszesz ciężko się przebić. Opcja nr 3, czyli walka o klienta to dość niestabilna praca. Raczej trzeba być naprawdę dobrym w te klocki, żeby cokolwiek zdziałać i zarobić - bo jak piszesz pensja podstawowa starcza na benzyne i tel. Przeglądając plan studiów tej specjalizacji to całkiem w porządku wygląda. Sporo oceny, staty czy analizy a to w miarę ogarniam. Słyszałem, że ładny przesiew jest z badań operacyjnych . Na inżynierii większość przedmiotów to laborki. Tyle, że jest dużo więcej tych przedmiotów niż na nieruchomościach. Chodź z drugiej strony na początku i tak miałbym sporo przepisywanych ocen. Czasu jeszcze trochę mam, także coś wybiorę. Oby tylko nasz wspaniałomyślny rząd nie wprowadził tej ustawy - gdzie za drugi kierunek trzeba normalnie płacić...
wielkie dzięki za objaśnienie tych nieruchomości. Wygląda to dość ciekawie, ale jak piszesz ciężko się przebić. Opcja nr 3, czyli walka o klienta to dość niestabilna praca. Raczej trzeba być naprawdę dobrym w te klocki, żeby cokolwiek zdziałać i zarobić - bo jak piszesz pensja podstawowa starcza na benzyne i tel. Przeglądając plan studiów tej specjalizacji to całkiem w porządku wygląda. Sporo oceny, staty czy analizy a to w miarę ogarniam. Słyszałem, że ładny przesiew jest z badań operacyjnych . Na inżynierii większość przedmiotów to laborki. Tyle, że jest dużo więcej tych przedmiotów niż na nieruchomościach. Chodź z drugiej strony na początku i tak miałbym sporo przepisywanych ocen. Czasu jeszcze trochę mam, także coś wybiorę. Oby tylko nasz wspaniałomyślny rząd nie wprowadził tej ustawy - gdzie za drugi kierunek trzeba normalnie płacić...
Jeszcze o paru rzeczach wczoraj zapomnialem. z posrednictwem to jest tak ze wiek jest na poczatku Twoim wrogiem. wyobraz sobie sytuacje: przychodzi jakas starsza babcia do biura a tu siedzi taki 20paroletni knypek i jej bedzie mowil co ma robic. i babcia sobie mysli: co ten gowniarz moze wiedziec o zyciu jak on by mogl byc moim pra/wnukiem. poczatki sa ciezkie bo co chwile czlowiek sie spotyka z roznymi dziwnymi, nowymi sytuacjami w ktorych czasami nie wiadomo jak sie zachowac. z czasem sie wielu rzeczy nauczysz, wiesz co robic no i jak dobrze pozalatwiasz transakcje klientom to mozesz liczyc na to ze Cie poleca znajomym i do Ciebie wroca lub zostana stalymi klientami (jak tez w nieruchomosciach siedza np w wynajmie). z tych 3 opcji to posrednictwo jest najlepsze chyba. z zarzadzania nie ma duzych pieniedzy ale to tez nie jest praca na caly etat. poswiecasz danej nieruchomosci pare godzin tygodniowo, robisz co jakis czas zebrania i luz. ale jak tylko z tego chcesz zyc to musisz co najmniej pare takich nieruchomosci miec. no i trzeba bardzo uwazac i miec wszystko na papierze zebys byl zabezpieczony w razie jakiegos wypadku tak jak to np. z hala z wystawa golebi bylo. a z posrednictwem jest tak jak piszesz. im wiecej chcesz zarabiac tym wiecej musisz zapierdalac u mnie w firmie ludzie jezdza po klientach od po 8 do przed 22. co to za zycie? co do badan operacyjnych to jest sobie od tego profesorek ktory lekko ma cos z garem i egzamin robi z samej teorii. cos przekrecisz, zle napiszesz i nara. no ale da sie to zaliczyc, reszte tez
a co myślicie o Geodezji i Kartografii ? wlasnie utworzyli ten kierunek na Akademii Morskiej i sie mocno nad tym zastanawiam. Jak ogolnie jest na AM? bardzo ciężko? bo ludzie mnie straszą że poziom jest dość wysoki nie wiem ile w tym prawdy...
kierunek pływający mówi wszystko chyba...
Nie wszystkie kierunki na AM są pływające. Geodezja to kawał ciężkiego chleba, znajomi brandzlują się tam cotygodniowymi projektami, bogatymi w trygonometrię itd. Dużo czasu spędza się nad obliczaniem różnych bzdur i rysunkach. Studia warte ukończenia (Dobra specjalizacja), ale pomelanżujesz dopiero na 2-3 roku
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
a co myślicie o Geodezji i Kartografii ? wlasnie utworzyli ten kierunek na Akademii Morskiej i sie mocno nad tym zastanawiam. Jak ogolnie jest na AM? bardzo ciężko? bo ludzie mnie straszą że poziom jest dość wysoki nie wiem ile w tym prawdy...
kierunek pływający mówi wszystko chyba...
Nie wszystkie kierunki na AM są pływające. Geodezja to kawał ciężkiego chleba, znajomi brandzlują się tam cotygodniowymi projektami, bogatymi w trygonometrię itd. Dużo czasu spędza się nad obliczaniem różnych bzdur i rysunkach. Studia warte ukończenia (Dobra specjalizacja), ale pomelanżujesz dopiero na 2-3 roku
wysokie sa wymagania aby sie dostac na AM?( nie chodzi mi o kierunki plywajace), ile tak mniej-wiecej trzeba miec procent z matury?
"My wszyscy wolimy zginąć, walcząc, aniżeli żyć na klęczkach." - gen. Anders Kliknij PolskieSerce
a co myślicie o Geodezji i Kartografii ? wlasnie utworzyli ten kierunek na Akademii Morskiej i sie mocno nad tym zastanawiam. Jak ogolnie jest na AM? bardzo ciężko? bo ludzie mnie straszą że poziom jest dość wysoki nie wiem ile w tym prawdy...
kierunek pływający mówi wszystko chyba...
Nie wszystkie kierunki na AM są pływające. Geodezja to kawał ciężkiego chleba, znajomi brandzlują się tam cotygodniowymi projektami, bogatymi w trygonometrię itd. Dużo czasu spędza się nad obliczaniem różnych bzdur i rysunkach. Studia warte ukończenia (Dobra specjalizacja), ale pomelanżujesz dopiero na 2-3 roku
wysokie sa wymagania aby sie dostac na AM?( nie chodzi mi o kierunki plywajace), ile tak mniej-wiecej trzeba miec procent z matury?
z tego co patrzyłem na stronie to ma to być pływający kierunek. Na geodezje duże wymagania są...
a co myślicie o Geodezji i Kartografii ? wlasnie utworzyli ten kierunek na Akademii Morskiej i sie mocno nad tym zastanawiam. Jak ogolnie jest na AM? bardzo ciężko? bo ludzie mnie straszą że poziom jest dość wysoki nie wiem ile w tym prawdy...
kierunek pływający mówi wszystko chyba...
Nie wszystkie kierunki na AM są pływające. Geodezja to kawał ciężkiego chleba, znajomi brandzlują się tam cotygodniowymi projektami, bogatymi w trygonometrię itd. Dużo czasu spędza się nad obliczaniem różnych bzdur i rysunkach. Studia warte ukończenia (Dobra specjalizacja), ale pomelanżujesz dopiero na 2-3 roku
wysokie sa wymagania aby sie dostac na AM?( nie chodzi mi o kierunki plywajace), ile tak mniej-wiecej trzeba miec procent z matury?
z tego co patrzyłem na stronie to ma to być pływający kierunek. Na geodezje duże wymagania są...
czyli jak bede mial okolo 50% z matur to wogole warto startowac i placic oplate rekrutacyjna? w szczegolnosci ze na maturze nie mialem przedmiotu dodatkowego tylko 3 podstawowe
"My wszyscy wolimy zginąć, walcząc, aniżeli żyć na klęczkach." - gen. Anders Kliknij PolskieSerce
a co myślicie o Geodezji i Kartografii ? wlasnie utworzyli ten kierunek na Akademii Morskiej i sie mocno nad tym zastanawiam. Jak ogolnie jest na AM? bardzo ciężko? bo ludzie mnie straszą że poziom jest dość wysoki nie wiem ile w tym prawdy...
kierunek pływający mówi wszystko chyba...
Nie wszystkie kierunki na AM są pływające. Geodezja to kawał ciężkiego chleba, znajomi brandzlują się tam cotygodniowymi projektami, bogatymi w trygonometrię itd. Dużo czasu spędza się nad obliczaniem różnych bzdur i rysunkach. Studia warte ukończenia (Dobra specjalizacja), ale pomelanżujesz dopiero na 2-3 roku
wysokie sa wymagania aby sie dostac na AM?( nie chodzi mi o kierunki plywajace), ile tak mniej-wiecej trzeba miec procent z matury?
z tego co patrzyłem na stronie to ma to być pływający kierunek. Na geodezje duże wymagania są...
czyli jak bede mial okolo 50% z matur to wogole warto startowac i placic oplate rekrutacyjna? w szczegolnosci ze na maturze nie mialem przedmiotu dodatkowego tylko 3 podstawowe
nie wiem czy jest sens porównywać AGH i AM
ale może jednak..
88% z geo rozszerzonej i 66% z matmy podstawowej przy polskim 80% i angielskim 90% i brakowało 2pkt
Na WSH zaoczne bezpieczeństwo publiczne. Ma ktoś na ten temat jakieś zdanie?
Jeśli w przyszłosci chcesz być zapleczem kadrowym dla:policji, straży miejskiej, banków, instytucji ubezpieczeniowych, organizatorów imprez masowych, firm ochroniarskich i detektywistycznych to miłej nauki zycze! Rozumiem jednak że Twój nick nie jest przypadkowy
Na WSH zaoczne bezpieczeństwo publiczne. Ma ktoś na ten temat jakieś zdanie?
Jeśli w przyszłosci chcesz być zapleczem kadrowym dla:policji, straży miejskiej, banków, instytucji ubezpieczeniowych, organizatorów imprez masowych, firm ochroniarskich i detektywistycznych to miłej nauki zycze! Rozumiem jednak że Twój nick nie jest przypadkowy
W moim zyciu nic nie jest przypadkowe, a co do Ciebie to gowno cie obchodz kim bede w przyszlosci moge byc kim chcem ale zawsze bede kibicem Pogoni!A pytalem osob kompetentnych a nie takich ktore potrafia skopiowac tresc biuletynu informacyjnego uczelni.Wiec ponawiam pytanie.
Kiedys ludzie byli sobie blizsi... Bron nie niosla daleko...
Odp: Gdzie na studia? - 24/06/2009 22:50
A rób sobie co chcesz Zbychu Nie stresuj się tak.Pracując w policji nie musisz miec ukonczonych studiów , no chyba ze chcesz być kompetentnym krawęznikiem. Bez odbioru.
Odp: Gdzie na studia? - 01/07/2009 19:24
a na US na wydział nauk ekonomicznych trudno sie dostać ? Warto tam sie wybrać ? Moze ktoś kilka zdań powiedzieć o tym wydziale ?
''...to my przeżyjemy życie tak jak się powinno.. na całego! ''
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.