Zostaję w Polsce - Zostaję w Szczecinie 17 marca 2008r. godz. 10 -12 - Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania US Debata na temat migracji zarobkowej absolwentów. Pokażemy że warto zostać w Szczecinie oraz zacząc budować swoją ścieżkę kariery w Polsce. Naszymi gośćmi będą: Prezydenat Miasta Szczecina Piotr Krzystek, Prezes PIG Dariusz Więcaszek, Prezes Regionu Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami MIchał Szostkowski, Poseł Michał Marcinkiewicz, Prof. Stanisław Flejterski, Krzysztof Wiśniewski NZS Szczecin.
oraz Szczecin jest otwarty na IT 18 marca 2008r. godz. 10 -12 - Wydział Informatyki PS Czy młodzi informatycy muszą wyjeżdżać do Wrocławia lub Poznania żeby znaleźć dobrą pracę? Jakie jest zapotrzebowanie na konkretne specjalnosci i czy programy nauczania są dopasowane do wymagań pracodawców? Jakie plany ma Miasto Szczecin odnośnie rozwoju nowych technologii i czy w powstanie u nas dolina krzemowa. Udział w debacie wezmą: Dziekan Wydziału Informatyki PS dr inż. Włodzimierz Ruciński, Prezes SPNT Grzegorz Fiuk, Wicedyrektor Wydziału Informtyki UM Szczecin Marek Dymek, Sławomir Kukurenda TietoEnator, Robert Olejnik Blstream, Paweł Fornalski IAI-System.
Pokażmy, że nam zależy na Szczecinie, i przyjdźmy na przynajmniej na pierwszą debatę. Kilka osób z Inicjatywy Szczecińskiej na pewno sie pojawi
Słuchajcie! Podpisujcie się pod tą petycją. Stara fabryka to miejsce o ogromnym znaczeniu i wartości historczynej. Kompletnie nie nadaje się na inwestycje. Jeśli doszłoby do zniszczenia obiektów, była by to ogromna strata, a i tak żadnen inwestor nie zdecyduje się tam niczego zbudować, to po prostu jakaś głupia biurokratyczna decyzja, którą trzeba zatrzymać. Terenem fabryki opiekuje się stwarzyszeni "Skarb", dziękiu, którem poznajemu coraz więcej faktów i odkrywamy nowe historie dotyczące fabryki.
Na zlecenie szczecińskich kupców w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku powstaje ponaddwumetrowy model rzeźby. Następny etap to prace nad Sediną w oryginalnym rozmiarze Zobacz powiekszenie Fot. Maciej Zienkiewicz Profesorowie Adam Myjak (z lewej) i Antoni Janusz Pastwa przy posągu Apolla w 2002 r. więcej zdjęć
- W lipcu model pomnika w skali 1:4 będą mogli zobaczyć wszyscy szczecinianie - mówi Genowefa Piwońska, prezes Stowarzyszenia Kupcy dla miasta Szczecina, od kilku lat dążącego do odbudowy legendarnej, szczecińskiej rzeźby, która stała na obecnym placu Tobruckim.
Wyczuć klimat rzeźby
Nad gipsowym modelem szczecińskiej Sediny pracują profesorowie warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych Adam Myjak i Antoni Janusz Pastwa. Sedina powstaje w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
- W tej chwili rekonstruujemy model, a właściwie go tworzymy, bo przecież nie ma z czego rekonstruować. Do dyspozycji są jedynie stare pocztówki, które oglądamy na wszystkie strony - mówi prof. Adam Myjak.
Odtworzyć trzeba całą rzeźbę. Tymczasem jedynie figura Sediny jest dobrze znana (do warszawskiej pracowni wypożyczony został jeden z modeli należący do Muzeum Narodowego w Szczecinie). Ale reszta rzeźby, czyli wszystkie figury, postacie, a także łódź, na której stoi Sedina, jest dostępna jedynie na zachowanych starych pocztówkach. Metodą porównawczą, studiując wszystkie dostępne zdjęcia, artyści starają się nadać im przestrzenny kształt.
- Musimy wyczuć klimat rzeźby, uchwycić jej nastrój - podkreśla Adam Myjak i dodaje: - To bardzo piękna rzeźba, dobra artystyczna robota i ciekawy pomnik. Dziś już takich nikt nie robi. Dla nas to ogromna przygoda.
Pierwszy gipsowy model ma być gotowy w czerwcu. Będzie miał 2,3 m wysokości. We wrześniu artyści chcą już zacząć prace przy modelu naturalnej wielkości. Będzie miał około 7 m wysokości, sama postać Sediny to 5 m. Rzeźbiarze już myślą o tym, jak posadowić rzeźbę na postumencie.
- To wyzwanie artystyczne i techniczne - przyznaje prof. Myjak. - Stworzona w pracowni rzeźba musi idealnie pasować do podłoża, które nie jest płaskie - to przecież skały. Myślę, że będziemy musieli zrobić odlew postumentu i na nim pracować. Ale już dziś widzę tę rzeźbę na swoim miejscu. Będzie największa w Europie. Kulminacją będzie moment, kiedy popłynie z niej woda. To dopiero będzie piękne! Takiej fontanny na naszym kontynencie nie ma.
Profesorowie Myjak i Pastwa mają już na swoim koncie podobne przedsięwzięcie. Ich autorstwa jest kwadryga, czyli zaprzężony w cztery konie rydwan Apolla z frontonu Teatru Wielkiego w Warszawie. Jest nieco mniejsza niż planowana Sedina - kwadryga ma 5 m wysokości. Kosztowała ponad 2 mln zł. Praca przy warszawskiej rzeźbie przypominała nieco odtwarzanie Sediny. Artyści stworzyli spiżową rzeźbę na podstawie XIX-wiecznych rysunków.
Zbieramy pieniądze!
Model w skali 1:4 będzie podstawą do rozpoczęcia prac nad gipsowym modelem w skali 1:1, który będzie z kolei podstawą do wykonania odlewu. Dwa ostatnie etapy są stosunkowo proste. Najtrudniejsze jest to, co dzieje się teraz, czyli odtworzenie bryły.
- I najkosztowniejsze - dodaje Genowefa Piwońska.
Za pierwszy model Sediny kupcy zapłacą 290 tys. zł. Na razie z zebranych pieniędzy przekazali artystom pierwszą ratę: 65 tys. zł.
- Teraz zbieramy kolejne fundusze - mówi Piwońska. - Mamy już deklarację pomocy ze strony Północnej Izby Gospodarczej.
Ten największy regionalny samorząd gospodarczy w Polsce chce wspomóc zbiórkę pieniędzy. Przygotowane zostaną m.in. okolicznościowe monety.
Kupcy liczą też na wsparcie zwykłych szczecinian. Pieniądze można wpłacać na specjalne konto (podajemy je na końcu tekstu). Inicjatorzy odbudowy pomnika liczą jednak, że największe zainteresowanie ich przedsięwzięciem będzie wtedy, kiedy pokazany zostanie pierwszy model. Ekspozycja planowana jest między innymi w centrach handlowych. Ma to być reklama zbiórki pieniędzy. Ile trzeba zebrać? Kupcy mówią, że na razie jest za wcześnie, by szacować takie kwoty.
Pomysł odbudowy Sediny wspierają władze miasta.
- Prezydent Szczecina bardzo przychylnie podszedł do naszej inicjatywy - mówi Piwońska.
Kupcy chcą, by przy okazji odbudowy pomnika kompletną rewitalizację przeszedł cały skwer na placu Tobruckim. Ich inicjatywa jest podobna do tej sprzed ponad stu lat, kiedy pomnik został odsłonięty. Ówczesny symbol miasta został również ufundowany przez jego mieszkańców.
Sedina (Manzelbrunnen - od nazwiska autora), czyli pomnik fontanna, to największe osiągnięcie Karla Ludwiga Manzla. W 1898 r. stanęła w efektownym otoczeniu pięknie zaprojektowanego placu Ratuszowego, dzisiaj Tobruckiego. Symbolizowała związek miasta z handlem i morzem i była wspaniałą wizytówką prężnie rozwijającego się miasta. W czasie wojny zaginęła. Pewne jest tylko to, że w 1942 r., w obawie przed zniszczeniem, została zdemontowana. O jej odtworzeniu mówi się od lat 90. ubiegłego wieku
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.