Odp: W Szczecinie nic sie nie dzieje !! Jaki tu spokój... - 18/09/2009 22:28
Moherowy krasnalu. Nie mowiles ,ze jeszcze w szkole nie masz czytania ze zrozumieniem... Nie pracuje w stoczni bo mam dobrze platna prace. Widzisz ja sie nie wstydze przyznac ,ze wykladalem towar w markecie, widzisz ja w przeciwienstwie do ciebie niewidzialny gangsterze nie doiłem od rodziców tylko przed matura sam sobie zarabialem pieniazki. Dzieki temu dzis mam dobra prace i potrafie szanowac swoje pieniadze. Kolejny przyklad jakim jestes płazińcem. Dobrze wiem ,ze Work Service jest po czesci w posiadaniu Misiaka pisze tylko ,ze jezeli zapada wyrok uniewinniający to obojetne co sobie mysle nie mam prawa kogos posadzac. Odnosnie mandatu. No coż mały mozg mala wyobraznia , dlatego tobie wytlumacze. Pisalem ,ze pracowalem caly miesiac poprzez work service i wystarczyl jeden mandat aby cala wyplata poszla w nie pamiec i moglbym miec kolejne pretyensje i pisac nie wiadomo co na ten work service. Nie podniecaj sie bo ci rajty pekna . Bylem sobie na wyjezdzie dostalem mandat i tyle. Czy ja mowie ,ze wlecialem na murawe , walnąlem sektorowke lecha i przy okazji dostalem mandat? Ty nasz wielki mentorze pewnie zrobiles tak nie raz hehe Spoko nie bede plakal jak baba wystarczy ,ze Ty jestes naszym najwiekszym forumowym leszczem.
Swoja droga patrze sobie na inne watki na naszym forum i wszedzie ciebie pelno. Wypowiadasz sie w taki sposób ,ze wydaje mi się ,ze jestes specjalista od wszystkiego... Moge sie zwracac do ciebie per pan? moze prof. Bartoszewski? Albo nie zostane przy Rafalali dopoki sie nie ogarniesz i nie zaczniesz pisac do innych forumowiczow z szacunkiem bo to co reprezentujesz krytykujac innych forumowiczow swiadczy jakim jestes burakiem i tyle. Przy naszym ostatnim spieciu pisalem do Ciebie grzecznie kilka razy a Ty obracalaes sprawe ,ze sie maże no ale widzisz kazdemu sie cierpliwosc konczy wiec teraz bede niegrzeczny Spoko nie jestem msciwy Bedziesz kulturalny to i ja bede, nie bedziesz to nie
Odp: W Szczecinie nic sie nie dzieje !! Jaki tu spokój... - 18/09/2009 22:35
A propos całej sytuacji w stoczni. Oczywiście, żal zakładu, żal ludzi pracujących tam, ale niestety takie mamy czasy. Stocznia u nas na siebie nie zarobi bo nie wytrzyma konkurencji z chińczykami. Trzeba było przeprowadzać przez całe lata powolny proces redukcji etatów i produkcji zgodny z ekonomią - wtedy pewnie część ludzi by się odnalazła w nowej rzeczywistości. Zamiast tego pompowano państwowe pieniądze żeby podtrzymywać trupa. W końcu ta bańka musi pęknąć (wygląda na to że teraz) i wszystkim odbije się to czkawką.
Mnie natomiast wkur*ia co innego. Mianowicie bezczelność związków zawodowych. Nie dość, że te pasożyty kasują kupę kasy za nic nie robienie,a w przypadku solidarności najczęściej za wszczynanie zadym i burd. Siedzą sobie na ciepłych posadkach, mają wszystko gdzieś i kasują solidne wypłaty. W każdej wielkiej firmie dzielą się na coraz mniejsze związki - każdy z prezesem, zarządem etc. Dzięki temu mnóstwo ludzi dossało się do państwowego cycka. Teraz w stoczni chyba już pracy nie ma, produkcji nie ma, a związki zawodowe nadal działają! Przecież to chore jest.
Jeszcze dzisiaj w Kurierze czytam, że cały ten szef solidarności ŻĄDA od Państwa by te wpompowało kolejne setki milionów w stocznię. Po to by po wyprodukowaniu dwóch statków wszystko znowu zdechło (bo nierentowne). Ale oni to mają gdzieś - oni chcą tylko by wszystko było jak dotychczas.
Ja sam pracuję na poczcie i tutaj mamy ponad 50 związków zawodowych! (Cały czas mnożą się nowe i ciężko już się ich doliczyć). Taka sama szarańcza - nic nie potrafią zdziałać. W niczym nie potrafią się ze sobą dogadać. Za to z każdego związku mnóstwo ludzi ma służbowe bryki, telefony, wypłaty grubo powyżej średniej krajowej itd. Wszystko oczywiście na koszt pracodawcy, które miliony utopione na tym musi odrabiać gdzie indziej.
Podobnie jest we wszystkich państwowych (całkiem lub częściowo) firmach. Tysiące pasożytów które jedynie ssą kasę i czekają na okazję do rozróby przy okazji demonstracji. To jeden z głównych powodów dlaczego państwowe = nierentowne.
Potem się nie dziwię, że np. na taką stocznię są chętni, ale jak dokładniej zbadają rynek i zorientują się w sytuacji to spieprzają gdzie pieprz rośnie. Bo związki zawodowe niejedną prężną firmę już zniszczyły i niejedną doprowadziły do bankructwa.
Kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem to chyba twoja dolegliwość. Nie krytykuje cie za wykładanie towaru na półki , skoro jednak piszesz ze praca w stoczni jest taka zajebista , to zaproponowałem abyś tam się zatrudnił. Zarobki niby tez mistrzowskie wiec żałuj ze nie zdecydowałeś się na ten krok. Teraz już niestety za pózno .
Kolejny przykład jaki jesteś nierozgarnięty. Mnie nie interesują wyroki „niezawisłego sądu”. Chodzi o ewidentny wałek PO ale widać to zbyt skomplikowane abyś zrozumiał.
Tak , mów mi per pan. Widze ze jednak potrafisz być kulturalny
Temat się wyczerpał widze.Jak razie ty tu wychodzisz na internetowego krzykacza.Nie mam zamiaru licytować sie z toba na wirtualne "niegrzeczności" Jeśli jednak masz ochote spotkać sie z tym "forumowym leszczem" , "moherowym krasnalem" , "płazincem" to daj znać.
Ostatnio edytowany przez: eM, 18 września 2009, 23:19 [6 raz(y)]
Odp: W Szczecinie nic sie nie dzieje !! Jaki tu spokój... - 18/09/2009 23:27
No mysle ,ze napewno bedziemy mieli okazje sie spotkac.Wiadomo ,ze ani ja ani ty nie jestesmy anonimowi dlatego znam wage swoich jak i twoich slow. Skoncze tylko rehabilitacje po niefortunnym incydencie z gorzowa i jak tak dalej pojdzie nasza "wspolpraca" napewno sie zakonczy poza forum. Jak narazie nasze roznice w temacie stoczni zostaly przedstawione.
Reasumujac: 1.Demonstarcje jak najbardziej tylko nie dajmy sie manipulowac ,ze tylko obecny rzad jest winny zaistnialej sytuacji. Dlatego sugerowalem marsz rowniez na Mickiewicza do siedziby PiS'u 2. Wartosc czlowieka ocenia sie po tym jak traktuje drugiego. Dlatego uwazam ,ze nazywanie kogos robolem nie jest na miejscu. 3. Stoczniowcy to nie jest mimo wszystko niezastapiona grupa zawodowa i ludzie Ci powinni wykorzystujac wsparcie finansowe rzadu(odprawy) zabezpieczyc sie probujac chociaz zmienic zawod do czasu rozstrzygnięcia sprawy przyslosci stoczni. 4. Nie mozna nazwac demonstracji w ktorej ktos zostaje ranny domenatracja w obronie miejsc pracy. Bo wlasnie ten policjant( ktorego nie jest mi zal z racji wykonywanego zawodu) tez ma rodzine , ktora ma na utrzymaniu a robi w tym przypadku( z reguly poprzez zakompleksienie, pokazujac swoja"wyzszosc" nad innymi obywatelami) to co mu każą przełożeni , czyli eskortuje przemarsz.
No mysle ,ze napewno bedziemy mieli okazje sie spotkac.Wiadomo ,ze ani ja ani ty nie jestesmy anonimowi dlatego znam wage swoich jak i twoich slow.
Chyba jednak nie znasz skoro ubliżasz na forum a potem nie do końca jesteś konsekwetny. Cóz , powrotu do zdrowia życze
4. Nie mozna nazwac demonstracji w ktorej ktos zostaje ranny domenatracja w obronie miejsc pracy. Bo wlasnie ten policjant( ktorego nie jest mi zal z racji wykonywanego zawodu) tez ma rodzine , ktora ma na utrzymaniu a robi w tym przypadku( z reguly poprzez zakompleksienie, pokazujac swoja"wyzszosc" nad innymi obywatelami) to co mu każą przełożeni , czyli eskortuje przemarsz.
Na początku manifestacji obok policjanta wylądowała petarda - mówi Alicja Śledziona z komendy wojewódzkiej. - Spowodowało to obtarcie u niego naskórka. Po opatrzeniu może dalej pełnić służbę.
Chyba przeżyje ten "biedny", ranny policjant
PS."Robolem" to raczej ktoś inny nazywał stoczniowców , ja mam do nich szacunek.
Z mojej strony KONIEC TEMATU , wszystko już zostało powiedziane.
Ostatnio edytowany przez: eM, 18 września 2009, 23:48 [2 raz(y)]
Odp: W Szczecinie nic sie nie dzieje !! Jaki tu spokój... - 19/09/2009 00:35
widze że janek sie uspokoił,to eM sie rozbestwił.co ciekawe jeszcze niedawno byli wobec siebie w opozycji,a stosują podobną retotykę. nie przekonasz,za nic w swiecie.ale jest coś co łaczy,lewicowe przesłanki,aż dziw bierze żeście sie nie dogadywali. kurcze jacy wszyscy mądrzy,jakie to rozumy nie pozjadali. a co do związkowców-to pasożyty które mając i dbając o własne dobro mają gdzieś ogół. podam przykład-krzysztof bukiel-zna ktoś tego uzurpatora? ten co składał przysięge hipoktatyka<sic!>. choć oczywiście nie mam nic do manifestacji,o ile nie są agresywne,są konstruktywne i maja cel. a nie motłoch co robi syf w moim mieście walcząc z wiatrakami i utrudniając zycie zwyczajnemu obywatelowi. bo to istny przejaw cynizmu i egoizmu.
Ostatnio edytowany przez: nowa od nowa, 19 września 2009, 00:49 [2 raz(y)]
Odp: W Szczecinie nic sie nie dzieje !! Jaki tu spokój... - 19/09/2009 02:40
Jakoś nie zauważyłem aby cokolwiek łączyło mnie z Jankiem , tym bardziej lewicowe przesłanki. Jestem w zupełności za prywatyzacją stoczni , a najważniejsze jest dla mnie aby ludzie mieli prace.Już dwa lata temu była na to szansa gdy Norwegowie z Ullstein zgłosili zainteresowanie inwestycją w nasz największy szczeciński zakład. Teraz też była okazja aby znaleźć poważnego inwestora , nasi rządzący jednak woleli robić cyrki z Katarczykami w roli głównej. Dlatego też cała specustawe uważam za wielkie oszustwo , czyt. wykupienie za ogromne publiczne pieniądze społecznego spokoju. Jestem przekonany że większość stoczniowców , zamiast tych odpraw wolałoby normalnie pracować , tym bardziej że SSN wciąż ma do dokończenia budowe trzech zamówionych wcześniej statków. Nie było by przeszkód aby w zakładzie prowadzić równoległa produkcje innych podzespołów do statków. Niestety jednak upadek Polskich Stoczni był w planach Unii Europejskiej, dlatego żal patrzeć jak nasze symbole narodowe , zamykane są ruchem jednej ręki w imie konkurencyjności na rynku europejskim. Oczywiście wszystkiemu winni są związkowcy , górnicy , pielęgniarki , kolejarze na których płacimy nasze podatki. Szkoda że nikt nie zauważył ile pieniędzy idzie na biurokracje która nie robi nic poza uśmiercaniem Polskiego przemysłu.
Na koniec polecam wywiad który ukazał się w Rzepie 29 lipca.
Krzysztof Piotrowski – inżynier, specjalista budowy okrętów. Przygotował program prywatyzacji Stoczni Szczecińskiej i stworzył na jej bazie SS Porta Holding skupiający ponad 30 spółek. W 2002 r. aresztowany z resztą zarządu pod zarzutem niegospodarności i doprowadzenia spółki do upadku. W maju 2009 r. po procesie odwoławczym uniewinniony.
Dziś mamy majątek stoczni, kupiony przez inwestora, który ma zapłacić za niego w drugim terminie - do 17 sierpnia. I spółkę Polskie Stocznie, która ma szansę zacząć od nowa produkcję statków w Gdyni i Szczecinie.
Nie, mamy ponoć inwestora, który ma zapłacić za majątek Stoczni Szczecińskiej Nowa 90 mln zł, czyli tyle, ile kosztuje pół suwnicy. I mamy pana Jana Ruurd de Jonge, prezesa Polskich Stoczni i reprezentanta Stichting Particulier Fonds Greenrights, spółki, która wylicytowała w przetargu stoczniowe aktywa. Jakie ma doświadczenie? Czy on zbudował jakiś statek? Łódkę? Kajak? Mamy też „okrętowców” z ARP we władzach Polskich Stoczni. Ile oni statków zbudowali? Czy oni cokolwiek wiedzą o branży, o której decydują? Z drugiej strony jest 1600 akcjonariuszy, ludzi którzy budowali potęgę stoczni, w tym doświadczony zarząd i kadrę zarządzającą. I jest Porta Holding, która mimo upadłości w kasie ma jeszcze 450 mln zł. Tak, w kasie syndyka jest pięć razy więcej pieniędzy niż wynosi suma, jakiej nie możemy się doczekać od pana de Jonge. To o czym my mówimy?
Jan Ruurd de Jonge nie wziął się znikąd. Był admirałem w Royal Netherlands Navy, dyrektorem zarządzającym Naval Engineering, ma spółki konsultingowe działające w branży. Poza tym firmę Stichting Particulier Fonds Greenrigths sprawdzały służby ochrony państwa i nie miały do niej zastrzeżeń.
Poważnych stoczni, takich jaką była stocznia szczecińska, jest na świecie ok. 300. To oznacza 300 twarzy. I jeżeli Reinhard Lüken, szef CESA (Comunity of European Shipyards Association - Stowarzyszenie Stoczni Europejskich) mówi, że nie zna pana Jana Ruurd de Jonge, to chyba jest wystarczająca odpowiedź. Jak można budować przyszłość polskiego przemysłu stoczniowego na nieznanym człowieku? Już nawet nie mówię, żeby Polskie Stocznie ujawniły jakiś program, jakiś biznesplan, ale mogłyby chociaż przedstawić harmonogram tego, co będą robić. Ale tak się nie dzieje. Tymczasem wróble ćwierkają, że chodzi o 70 ha atrakcyjnych gruntów. Poza tym, jeśli w poważnym europejskim kraju nie wiadomo, kto jest inwestorem - czy Stichting Particulier Fonds Greenrights, który kupił stocznie, czy QInvest albo inny katarski bank - to ja się osobiście boję o swoje państwo. W Europie nie było podobnej sytuacji, nawet gdy sprzedawano mniejsze stocznie. Wszystko było wiadome przynajmniej 2 miesiące wcześniej. Poważny branżowy inwestor by tak nie działał.
Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do posiadania własności prywatnej Ludwig von Mises
Ciekawe czy ktoś z urzędasów wpadł na pomysł żeby nawieźć tonę piachu, rozsypać ją, wbić dwa słupki i zrobić boisko do siatki... Budowa prosta, ale pomysł chyba za trudny a szkoda bo mimo prostoty wykonania takich boisk w Szczecinie mamy mało a nawet jeszcze mniej
Jeziorko słoneczne - będzie czyszczone czy nie?? po przeczytaniu artykułu nasuwają mi się pytania: gdzie przy moim kochanym jeziorku jest boisko, które można by zmodernizować?? jak w mającym paręnaście cm głębokości jeziorku chce poruszać się barka??
Ciekawe czy ktoś z urzędasów wpadł na pomysł żeby nawieźć tonę piachu, rozsypać ją, wbić dwa słupki i zrobić boisko do siatki... Budowa prosta, ale pomysł chyba za trudny a szkoda bo mimo prostoty wykonania takich boisk w Szczecinie mamy mało a nawet jeszcze mniej
Od strony Berty czy obecnie Stokrotki niedaleko ulicy stoja dwie zole bramki, chociaz osobiscie uwazalem to zawsze za trzepaki. Chyba o tym mowa. No i chyba wiecej niz parenascie cm glebokosci jest.
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.