Odp: Korupcja - 23/09/2009 14:25
Co do tego pamiętnego meczu z Bełchatowem, to już ładnych 10 lat temu tygodnik "Piłka Nożna" otwarcie w artykule pisał, że mecz był kupiony. Podawali nawet sumę jaką sędzia miał wtedy wziąć od Bełchatowa - jeśli dobrze pamiętam, było to 80 tysięcy złotych.
Jedno z najbardziej opiniotwórczych pism o piłce tak napisało i pies z kulawą nogą się tym wtedy nie zainteresował.
Z Brazylią nie mamy podpisanej umowy o ekstradycję ;-) więc Dawid na razie może spać spokojnie, bo gdyby nawet poproszono jego zatrzymanie na zasadach wzajemności, to się zaraz okaze że Dawid ma 2 obywatelstwa, albo petycję podpisze sprzedawcy bananów w okolicach jego "szkółek"
"chwasty" , "zdrajcy" "złodzieje" itd , krótka jest pamięć i miłość kibica ...
Na meczach waleczność i ambicja obu tych zawodników zawsze była doceniana przez kibiców.
Porywali tłumy , stadion skandował BUGI , BUGI domagając się wejścia z ławki na boisko Artura ... który potrafił odmienić losy meczu.
Grzegorz w szatni potrafił ustawić zespół i był tzw. dobrym duchem.
Mało tego - gdyby nie Grzegorz i parę innych osób to dziś klubu Pogoń by nie było w ogóle.
Teraz jakieś chłystki i matołki obrażają Nas wszystkich pisząc takie dyrdymały !
Antoni P. bywa w Polsce bo nie ma nic na sumieniu i nie ma na niego haka.
Problem zaś ma Dawid P. i parę innych osób z klubu - stąd Dawid na stałe przebywa w Brazylii i raczej rodzimego kraju nie odwiedzi ...
Popatrzcie z resztą na tamtą Pogoń w tamtym czasie , była mocna i wygrać mogła z każdym
Funkcjonując jednak w takiej a nie innej lidze - musiała mieć "podpórki" bo uczciwie awansować w uczciwej rywalizacji z Zagłębiem , Srakowią i GKS-em nie mogła ...
Co mógł zrobić Grzegorz i Artur gdy w klubie były prawdziwe tuzy a cała liga była ustawiona ?
Dokładnie, byliśmy uczciwi np. kilka lat wcześniej sezon 1995/96 i wiemy jak skończyliśmy. To co wydarzyło się wtedy ja jakoś do dzisiaj nie mogę pojąć heh, był jeden wielki płacz po porażce z Bełchatowem w ostatniej kolejce, z Bełchatowem ,który po 8 pkt. zdobytych jesienią miał cudowną wiosnę , dopiero później okazało się ,że spółdzielnia na nas była w zimie już chyba założona. Cała piłka była skorumpowana i tyle, do niczego te śledztwa nie doprowadzą ,będzie szykanowanych publicznie z 10% ludzi ukaranych we Wrocławiu, a pozostałe 90% także skorumpowanych w tamtych latach będą chyba wzorem uczciwości.
najlepszym rozwiązaniem jest abolicja i tyle, całkowite odcięcie od przeszłości . A teraz jeśli zajdą zjawiska korupcjogenne karać surowo , z zakazem wykonywania zawodu włącznie, ale do tego trzeba odpowiednio dostosować prawo.
pamietam tą "rewelacyjną i cudowną" runde rewanżową przez Bełchatów. i ta ostatnia kolejka u nich-czerwo Pokładowskiego juz po 20 min gry. po rundzie jesiennej bylismy w czubie ,bodajże na 6 miejscu. Trenerem był wtedy Pekowski. W kuluarach sie mawiało,że był to koleś uczciwy,nie mieszający sie w układy,ale nie znający polskich realiw. jakie one były wyszło to później. po spadku do drugiej ligi pod naporem opini publicznej skonczyła sie era Rynkiewicza. i o zgrozo zaczęły sie początki degrangolady naszego klubu-szachowanie na stanowiskach prezesów (Folbrycht,Korneluk,Lenkiewicz-kolejność dowolna) i kręcenie sie przy Pogoni przekrętasów pokroju Paszynskiego-tego samego co sprowadził do nas Bekdasa. a co działo sie później,wiemy wszyscy.
Odp: Korupcja - 23/09/2009 21:06
Po tym sezonie rozmawiałam z Pekowskim i.... nie wiem czy się tłumaczył czy bał (bo było nas kilku po piwku) ale powiedział ze zostały sprzedane 4 mecze w sezonie 2 przez starych w drużynie i 2 przez młodych nie chcieli być gorsi.Ale jaka jest prawda?
Odp: Korupcja - 23/09/2009 21:11
Nie oszukujmy sie - to nie jest zdziwienie. Kazdy kto potrafil myslec na poziomie wyzszym niz przecietny szympans wiedzial jak weszlismy do I ligi. Co do Grzesia i Artura to byłabym daleka od oceniania tego co się stało.
Odp: Korupcja - 23/09/2009 23:54
Na poczatku myslalem, ze to w zwiazku z ich pobytem w elchu - grali tam razem z m.in. reissem, a trenerem byl baniak (swoja droga - ten koles jest zamieszany w prawie tyle samo ustawionych meczow, co 'fryzjer', ale wciaz nic mu sie nie dzieje, bo sam sie zglosil - ciagle mnie to dziwi).
Wiec moze ich nazwiska wtedy padly i to odswiezylo pamiec prokuratury o szczecinskim watku.
Wydaje mi sie, ze raczej byli kurierami - cenne byly ich kontakty w roznych klubach wyrobione przez lata gry, w tym w nizszych ligach.
Jakos dziwnym trafem bardzo mu wierzę. Z drugiej strony do Wrocławia nie trafia się za niewinność.
przecież tam są sami niewinni troche przesadził moim zdaniem z tą miłością od zawsze i na zawsze do Pogoni. Niektórych rzeczy sie nie zapomina. Mimo wszystko..
Odp: Korupcja - 24/09/2009 19:51
Pan prezes Kałużny chyba ma przysłowiową "srakote w gaciach". Boi się ze klub po tym incydencie straci reputacje , frekwencja spadnie i też od razu napisał oświadczenie. Odcinając sie jednak od "tamtej" Pogoni , wychodzi na hipokryte , bo najwidoczniej już zapomniał jak razem z kolega od tartaków bardzo zabiegał o odkupienie udziałów od Ptaka.Biegali za Miedziakiem , żebrali wręcz przed nim z mierną jak na wielkich "bizmesmenow" jedną "bańką" w kieszeni a potem płakali że sie nie udało, że biedni od IV ligi musza zaczynać.Gdyby nie Pogoń Nowa , dziś gastronomicy nie mieliby zbyt ciekawej sytuacji. A tak teraz wychodzą na "zbawców", choć praktycznie nic nie zainwestowali,liczą jedynie na szybki zysk a wszystko dostają od miasta. Oczywiście jednak to oni od zera klub budowali? Pewnie jeszcze Marta swoimi heroicznymi działaniami im w tym niezmiernie pomogła.Bo przecież nie Matlak Troche pokory panowie z zarządu , kazdemu może sie "powinąć noga"
Ostatnio edytowany przez: eM, 24 września 2009, 20:15 [9 raz(y)]
W związku z wydarzeniami mającymi miejsce w ostatnich dniach, chciałem wskazać, iż nigdy nie działałem na szkodę Klubu POGOŃ Szczecin, ani przeciwko szczecińskiej piłce nożnej.
Zapewniam wszystkich Kibiców POGONI Szczecin, że w ciągu mojej całej kariery z pełnym oddaniem i sercem broniłem barw mojego ukochanego Klubu, którego jestem wychowankiem. Z uwagi na rygory postępowania karnego nie mogę wyjaśnić i odpowiedzieć na żadne wątpliwości związane z przedstawionym mi zarzutem (wytłuszczenie moje - RAFek) przez Prokuraturę Apelacyjną we Wrocławiu, a także odnieść się do doniesień prasowych opartych niekiedy jedynie na domysłach i przekłamaniach.
Dziękuję bardzo za wsparcie udzielone mi przez Rodzinę, Przyjaciół i wielu Kibiców POGONI Szczecin w tych trudnych dla mnie chwilach.
Przykro mi, że aktualny Zarząd POGONI Szczecin S.A. odcina się od historii Klubu założonego w 1948r. przekreślając jego piękną historię wraz z wszystkimi wzlotami i upadkami. Ponadto wbrew twierdzeniom Zarządu POGONI Szczecin S.A. odbudowa piłki w Szczecinie rozpoczęła się nie dwa lata temu, a ponad trzy lata temu i to nie przez aktualny Zarząd Klubu, a wspaniałych Kibiców Dumy Pomorza, dzięki którym nie doszło do zakupu spółki MKS POGOŃ Szczecin Sportowa S.A. należącej do Pana Antoniego Ptaka.
Przepraszam, że nie przeciwstawiłem się korupcji panującej w polskiej piłce nożnej jednakże to nie ja byłem decydentem, a jedynie prostym piłkarzem starającym się w rywalizacji sportowej godnie reprezentować Nasz Klub. Chciałem podkreślić, że nigdy nie sprzedałem żadnego meczu w swojej karierze zawodowej, a moją największą miłością była i jest drużyna POGOŃ Szczecin, którą tworzą najwspanialsi w Polsce Kibice. "
Ostatnio edytowany przez: RAFek, 24 września 2009, 20:11 [4 raz(y)]
Pan prezes Kałużny chyba ma przysłowiową "srakote w gaciach". Boi się ze klub po tym incydencie straci reputacje , frekwencja spadnie i też od razu napisał oświadczenie. Odcinając sie jednak od "tamtej" Pogoni , wychodzi na hipokryte , bo najwidoczniej już zapomniał jak razem z kolega od tartaków bardzo zabiegał o odkupienie udziałów od Ptaka.Biegali za Miedziakiem , żebrali wręcz przed nim z mierną jak na wielkich "bizmesmenow" jedną "bańką" w kieszeni a potem płakali że sie nie udało, że biedni od IV ligi musza zaczynać.Gdyby nie Pogoń Nowa , dziś gastronomicy nie mieliby zbyt ciekawej sytuacji. A tak teraz wychodzą na "zbawców", choć praktycznie nic nie zainwestowali,liczą jedynie na szybki zysk a wszystko dostają od miasta. Oczywiście jednak to oni od zera klub budowali? Pewnie jeszcze Marta swoimi heroicznymi działaniami im w tym niezmiernie pomogła.Bo przecież nie Matlak Troche pokory panowie z zarządu , kazdemu może sie "powinąć noga"
A ja myśłe że jak awansujemy to będzie dupa i jeb do 2 ligi
Tak by było, gdyby odkupiono Spółkę od Ptaka.
Na szczęście - Pogoń Nowa miała inne plany... I na szczęście nie kupiono Groclinu , też m.in. dzięki PN - przez PN należy rozumieć szeroko pojęty front kibiców - bo Pogoń to My.
Teraz wszelkiej maści sprzedawczyki opluwające PN, PSN, Stowarzyszenie Portowcy, Młode Wilki, "karków w białych koszulkach" itp moga sie udać w pielgrzymkę do Częstochowy albo na mecz do Poznania, tzn tfuu do Wronek...
Bez pozdrowień...
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.