W Niemczech taka metoda funkcjonuje, bo Niemcy kulturowo wyprzedzają nas o ładnych kilkadziesiąt lat. Zreszta w wielu kwestiach jako naród jesteśmy upośledzeni - to co za Odrą wydaje się normalnością u nas kwalifikuje się do kategorii science-fiction. 50 lat radzieckiej okupacji narobiło w naszym społeczeństwie mnóstwo prawie nieodwracalnych szkód. Mentalność Polaka jest obecnie mniej więcej taka:
- jeśli można za coś nie płacić to po kiego chuja płacić, niech płacą inni czyli frajerzy
- jeśli można zakombinować i obejść jakieś przepisy to po kiego grzyba się do nich stosować (mówi się wtedy że ktoś jest obrotny i sprytny)
- jesli coś jest nasze wspólne to tak naprawde jest niczyje, czyli można to podpierdolić, ewentulanie zdewastować lub zwyczajnie rozjebać (ta druga wersja jest ostatnio popularniejsza)
- zbyt często mówi się też że "biednym sie należy", a bogaci "mają obowiązek dać" (kochane dzieci, tak było tylko w bajkach)
Siedzenia w tramwajach i autobusach same się wyrwały, szyby same się popisały pisakiem i porysowały kluczem. Tak samo z butelkami i puszkami po piwku leżącymi koło słonecznika, który pewnie sam niechcący sie rozsypał. Kierowca to kawał chuja, któremu przy pierwszej nadarzającej okazji trzeba wpierdolić bo za wolno jedzie, a kanar to ostatnie bydle które biednego pasażera na gapę chce skroić z łapówki. Aha no i jeszcze te nieergonomiczne tabliczki z rozkładami jazdy, cieżko je odkręcić i nie mieszczą się w kieszeni spodni. Dalej trwajmy w takim myśleniu a na pewno wszystko samo się ułoży...
Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
od 18 bodajze, a jak nie kupisz i bedzie kontrola to i tak musisz sie slono napocic, zeby wytlumczyc sprawe(przyklad kolezanki z ostatniego piatku). Nie umieja postawic automatow, wiekszego dostepu do biletow np w kioskach czy poprzez osobe w srodku transportu to niech pozniej nie placza.
Kulturowo o ladnych kilkadziesiat lat to wyprzedza nas prawie cala zachodnia Europa.
jak moge za cos nie placic to nie bede tego robil, i tak wystarczajaco jestem okradany przez roznych darmozjadow i niestety nie mam na to wielkiego wplywu,
tym bardziej ze niektore z tych przepisow sa totalna bzdura i nawet urzednicy nie wiedza o co w nich chodzi, ale skoro ktos chce sie slepo stosowac do takowych to zycze powodzenia i pomyslnosci w zyciu bo obrotnosci w nim za grosz...
nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, to ze nie kupuje biletow nie oznacza ze demoluje tramwaje i niszcze wszystko co napotkam na drodze a co jest "nasze, wspolne". znajdzie sie kilku przyglupow, ktorzy znajduja radosc w demolce i nic na to nie poradzisz ale nie ma to nic wspolnego z tematem.
Biednym sie nie nalezy, bogaci nie maja obowiazku, ale jezeli biedni sa zmuszani do oddawania swoich nedznych groszy zeby pozniej dowiedziec sie, ze z tych pieniedzy wybudowano rzadowe centrum rekreacji albo kupiono nowa limuzyne dlal wiceszefa departamentu brudnej bielizny urzedu powiatowego to ja w takim razie chce powrotu Robin Hooda.
Na szczescie wszystko dzieki Tobie bedzie naprawione bo kupisz siecioweczke i panowie decydenci zaraz nakaza bezzwloczny zakup nowych tramwajow, z ktorych kazdy bedzie strzezony zeby kierowca (notabene kawal chuja) nie dostal przypadkiem wpierdol. Kanary juz nigdy, przenigdy nie beda probowali wyludzic lapowki, ba!, beda kulturalnie zaprowadzali gapowicza do najblizszego kiosku zeby ten mogl zakupic bilet i uniknac wysokiej i niesprawiedliwej kary. A tabliczki z rozkladami pewnie bede pod napieciem, zaden lobuz nie bedzie wypychal sobie kieszeni naszymi rozkladami jazdy... trwaj dalej w takim mysleniu...
Tu nie chodzi o to,ze jak kupisz sieciowke to nagle wszystko bedzie cacy,tylko o to,ze sami nie szanujemy tego co mamy,a wrecz przeciwnie doprowadzamy do stanu takiego jakim jest,a mowiac prosto i zwiezle nasz tabor jest rozjebany,nie przez to,ze jezdzi 20 lat po torach i drogach,tylko przez ludzi popierodolonych dewastatorow...Amen
ale przecież w Niemczech też mają tłok i to większy niż u nas i jakoś dają rade
W Niemczech taka metoda funkcjonuje, bo Niemcy kulturowo wyprzedzają nas o ładnych kilkadziesiąt lat. Zreszta w wielu kwestiach jako naród jesteśmy upośledzeni - to co za Odrą wydaje się normalnością u nas kwalifikuje się do kategorii science-fiction.
Niemcy już 200 lat temu byli na tyle ogarnięci że co nie twoje to nie ruszaj
dyzio pisał wcześniej o automatach,
u nas też gdzie nie gdzie stoją ale jak działają to są tak zamazane flamastrem że nie wiesz ile zapłacić i co kupujesz
ps. dzisiaj 50 minut z Łubinowej(majowe) na Pl. Rodła jechała moja siostra siecią B
Niemcy już 200 lat temu byli na tyle ogarnięci że co nie twoje to nie ruszaj
taa!szczególnie w 39 pokazali czego sie nauczyli ;/
ogólnie jebać niemiaszków i wszystkie przykłady ich społeczeństwa i codziennego życia
a jak się komuś coś nie podoba u nas to dowidzenia na zachód, granic nie ma nikt was tu nie trzyma
Polska to piękny kraj, tylko za dużo w nim własnie takich maruderów co se w życiu nie radzą a tylko narzekają
Niemcy już 200 lat temu byli na tyle ogarnięci że co nie twoje to nie ruszaj
taa!szczególnie w 39 pokazali czego sie nauczyli ;/
ogólnie jebać niemiaszków i wszystkie przykłady ich społeczeństwa i codziennego życia
a jak się komuś coś nie podoba u nas to dowidzenia na zachód, granic nie ma nikt was tu nie trzyma
Polska to piękny kraj, tylko za dużo w nim własnie takich maruderów co se w życiu nie radzą a tylko narzekają
wyżej pisałem fakty niestety
do niemców też jestem "anty "i w sumie to co napisałeś zupełnie zgadza sie z moimi poglądami
chociaż faktem jest też że ich kraj jest niestety normalniejszy od naszego
Ostatnio edytowany przez: Szymen, 8 kwietnia 2008, 16:07 [1 raz(y)]
Odp: Komunikacja w Szczecinie - 08/04/2008 21:09
Sampaio - jeśli myślisz, że tylko u nas tabor jest zdewastowany, popisany i ogólnie rozjebany, to żyjesz w innym świecie.
Wyobraź sobie że ta cała "moda" przyszła właśnie z "zachodu".
- Przez trzy godziny przewiozłem dobrze ponad 500 osób. Bilet skasowało 11! - skarżył się kierowca zjeżdżający o godz. 17 z pospiesznej linii C. - Nie boją się niczego. Wiedzą, że urzędy nie działają, to i pewnie kanarów nie ma.
- Przez trzy godziny przewiozłem dobrze ponad 500 osób. Bilet skasowało 11! - skarżył się kierowca zjeżdżający o godz. 17 z pospiesznej linii C. - Nie boją się niczego. Wiedzą, że urzędy nie działają, to i pewnie kanarów nie ma.
No widzisz, a jak dzisiaj rano podszedłem do kierowcy żeby kupić bilet odpalił do mnie "Panie, na co panu bilet, przecież i tak nikt tego nie sprawdza" ..
Sampaio - jeśli myślisz, że tylko u nas tabor jest zdewastowany, popisany i ogólnie rozjebany, to żyjesz w innym świecie.
Wyobraź sobie że ta cała "moda" przyszła właśnie z "zachodu".
Wyobraź sobie, że wiem skąd wszystkie tego typu "dobrodziejstwa" do nas trafiły. Tylko, że my Polacy jakoś wybiórczo je adaptujemy. Zwykle te najgorsze wchodzą nam najłatwiej w krew. Pokaż mi kraj, gdzie dewastowanie publicznej własności stało się sposobem na życie, gdzie picie pod chmurką w miejscach publicznych jest powszechne, gdzie śmiecenie na własnym podwórku to normalka, a wyprowadzanie psa na osiedlowy trawnik urosło do rangi obowiązku obywatelskiego. Na Zachodzie też są takie rzeczy i miejsca, o których lepiej zapomnieć, bo zupełnie nie pasują do sielankowej gastronomii, którą serwują nam filmy z Hollywood. Tylko, że tam wyżej wymienione zachowania traktuje się jak patologię, a w Polsce na te wszystkie codzienności jest społeczne przywolenie
Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
Sampaio - jeśli myślisz, że tylko u nas tabor jest zdewastowany, popisany i ogólnie rozjebany, to żyjesz w innym świecie.
Wyobraź sobie że ta cała "moda" przyszła właśnie z "zachodu".
Wyobraź sobie, że wiem skąd wszystkie tego typu "dobrodziejstwa" do nas trafiły. Tylko, że my Polacy jakoś wybiórczo je adaptujemy. Zwykle te najgorsze wchodzą nam najłatwiej w krew. Pokaż mi kraj, gdzie dewastowanie publicznej własności stało się sposobem na życie, gdzie picie pod chmurką w miejscach publicznych jest powszechne, gdzie śmiecenie na własnym podwórku to normalka, a wyprowadzanie psa na osiedlowy trawnik urosło do rangi obowiązku obywatelskiego. Na Zachodzie też są takie rzeczy i miejsca, o których lepiej zapomnieć, bo zupełnie nie pasują do sielankowej gastronomii, którą serwują nam filmy z Hollywood. Tylko, że tam wyżej wymienione zachowania traktuje się jak patologię, a w Polsce na te wszystkie codzienności jest społeczne przywolenie
Skoro wiesz skad te "dobrodziejstwa" do nas trafily to po co nam wmawiasz zebysmy zachowywali sie tak samo jak ci ktorzy przyslali nam te "dobrodziejstwa". Probujesz byc najlepszym z najgorszych czy co z toba sie dzieje? Skoro jestes takim orendownikiem zachodu to proponuje ci zebys wystartowal w nastepnych wyborach do parlamentu europejskiego i wtedy bedziesz mogl swoje pojebane teorie wprowadzac w zycie. Niestety ty juz wykraczasz poza granice Europy, pierdolisz cos o jakichs Hoolywoodzkich produkcjach i innych niestworzonych historiach, ktore nijak sie maja do naszej szarej codziennosci.
Wyjdz czlowieku na ulice, liznij troche tutejszej mentalnosci, to moze zrozumiesz o co nam chodzi bo poki co to sprawiasz wrazenie kogos kto wlasnie wyszedl z nocki w Multikinie na ktorej prezentowane byly dokumenty na temat krajow zza zelaznej kurtyny. AVE URSC
a co ja debil jestem, żeby kasę wydawać jak mi nie każą ?
Debilem okazał się kierowca. Swoim zachowaniem pozbawił zarobku firmy w której pracuje i od której żąda podwyżki... A Twojego zachowania nie skomentuję, nie chciałbym Cię obrażać
Bo Pogoń szczecińska to jedna rodzina, starszy czy młodszy, piknik czy chuligan!
Odp: Komunikacja w Szczecinie - 09/04/2008 11:40
Kocham swój kraj i jestem patriotą ale niestety to co napisał Sampaio boli bo to szczera prawda...
Jednake wszystko zatacza błędne koło zwłaszcza jeżeli chodzi o komunikacje . Nie ma kanarów to ludzie się niczego nie boją , tramwaje są w fatalnym stanie i nie chodzi tu o wygląd , jeżeli taka 8 dojedzie chociaz do kościuszki bez żadnych problemów to jest ok . Więc ludzie nie mają do tego szacunku i ani myśli im się kupowanie biletów . Dewastacje , śmiecenie itd można na to biadolić ale nic sie nie da zrobić bo burackiego usposobienia nie da się wyplenić . Co do kierowców to akurat większość niestety to kutasy które potrafią zamknąć ci drzwi przed nosem albo na zapytanie " czemu tramwaj spóznil się 25 min ? " walą focha (raz motorniczy stanął w połowie drogi i kazał wszystkim "wypierdalać" ale szybko zmienił zdanie... ). Nie mówiąc o autobusach nocnych ktore jeżdżą co godzinę , pomijając że rzadko który jest na czas ale żeby w ogóle przyjechał ! Reasumując ludzie zaczną kupować bilety i ogólny stosunek do komunikacji się zmieni gdy ona sama na to postara się choć trochę zapracować. Mam także nadzieje że będzie znikać co raz mniej rozkładów i jakieś dałny przestaną wybijać szyby na przystankach a o mazaniu markerami po rozkladach nie wspomne...
Co do Niemców i reszty zach. Europy , może to boli ale niestety w wielu aspektach jesteśmy za nimi daleko w tyle i nic nie robimy jako społeczeństwo żeby to zmienić , chodzi mi głównie o najzwyklejsze zasady współżycia codziennego z resztą społeczności...
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.