Odp: Formuła 1 - dyskusja - 29/03/2009 11:37
Janek jak zwykle pierdoli od rzeczy, ale tak już mają "znafcy". Vettel przyznał się do błędu i przeprosił Theissena oraz Roberta. Komentatorzy niemieccy też przyznali, że Niemiec źle pojechał po wewnętrznej - mimo, że Kubica zostawił mu sporo miejsca na zahamowanie.
Pierwsze koty za płoty, ważne że Robert w formie.
Teoria Janka byłaby do rozpatrzenia w kategorii humoru, gdyby Kubica walczył o 8 miejsce, ale nie o 2 kiedy Vettel jedzie także po (prawie) pewne punkty. W tej sytuacji teoria Janka to stek bzdur z nutką narodowego zakompleksienia.
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
Odp: Formuła 1 - dyskusja - 29/03/2009 12:05
Przestańcie słodzić Kubicy i pisać jaki to on pokrzywdzony-dojechał do mety? Zdobył punkty? Nie. I tyle w temacie. Zawsze biedaczysku jakiś wiatr w oczy,pech ,pech potrzykroć pech. Jak w tamtym sezonie frajerko zawalił miejsce na pudle i niemozliwe stało sie mozliwe,też były lamenty,że to mechanicy itp. To samo czytam że Polacy przegrali bo fatalna murawa,słońce ,sędzia. To już żenujące sie robi,ile tak głupkowato można naszych tłumaczyć. W naszej mentalności jest takie coś że faworyzujemy przegranych i nieudaczników. Dlatego najlepszym sportowcem w tamtym roku został Kubica a nie np Majewski czy wioślarze. I podejrzewam że podobnie będzie w tym roku... Musiałem tak mocno napisać, bo tych usprawiedliwień czytać sie juz nie można.
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione, Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
uogólniłem stan rzeczy. i fakt,jaki zazwyczaj panuje po niepowodzeniach. poprostu stały sie trywialne,standardem,dlatego rozpływany sie przy nielicznych sukcesach,albo zwycięstach o pietruche. Nie, Kubicy nie uważam za nieudacznika,ale lans i robienie z niego boga obrazuje minimalizm polskiego kibica wg zasady "nic sie nie stało ,Polacy nic sie nie stało". Moża czas zmienic podejscie i oczekiwania. Akurat oberwało sie tu Kubicy,ale mam na mysli całokształt polskiego sportu i nie tylko.
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione, Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Odp: Formuła 1 - dyskusja - 29/03/2009 13:25
a moim zdaniem Anathema nie masz racji, bo gdyby Kubica miał mentalność " naszego sportu" jak Ty to mówisz to dąsał by się za szkopem i dojechał spokojnie na 3 miejscu. Tu nie było miejsca na kalkulacje, 3 okrążenia do końca i była realna szansa na wygranie tak wiec cieszmy się, że Nasz jedyny przedstawiciel w tym sporcie ma wysokie ambicje i nie zadowala się miejscem na podium. Kto nie ryzykuje ten nie ma - proste jak konstrukcja cepa.
Jednego czego się nie spodziewałem to to, iż początek sezonu może być taki ciekawy
No i bardzo sie ciesze że sie ze mna nie zgadzasz-masz do tego świete prawo Nie kwestionuje tego że Kubica nie ma aspiracji i ambicji,oceniam efekt. Polacy mają taka nature że Z REGUŁY nie wytrzymują presji faworyta i ciężaru odpowiadzialności (ostatnia olimpiada dobitnie to pokazała) i że pyrrusowe zwycięstwa są papierkiem lakmusowym na cały ten niewesoły stan. Sportowcy którzy zazwyczaj sa mało ambitni,zadowalają sie samym faktem uczestnictwa i biorą za to pięniądze,są poniekąd rozgrzeszeni,ale nie rozumiem kibiców ,którzy promują i premiują średniactwo. Poruszyłem to akurat przy wątku Kubicy,bo sportowiec jest tak dobry,jak jego ostatnie wyniki. My natomiast będziemy wychwalać kogoś bo odniosł tam jakieś jedno zwycięstwo,a załużmy,taki Boruc będzie miał tarcze ochronną nawet jak strzeli sobie 5 samobójów w meczu,bo kiedys tam wybronił nam mecz z Austrią (wrzuciłem to do worka,ale tak to wygląda) Ps-jaka jest konstrukcja cepa?
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione, Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
ja nie mówiłem, że poziom Naszego sportu jest na "international level" baaa, w mojej poprzedniej wypowiedzi
powiedziałem, że mentalność "Naszego sportu" jest na bardzo niskim poziomie, większość się zadowala jak Ty to ująłeś startem na igrzyskach niż walką o zwycięstwo na nich (oczywiście są zawodniczki i zawodnicy, którzy wychodzą poza schemat i osiągają coś w swojej sportowej karierze). Osobną kwestią jest u Nas brak dobrej infrastruktury sportowej bo niby gdzie Ci sportowcy i dzieciaki mają trenować u Nas jest na odwrót, pierw niech będzie jakiś sukces sportowy a później może np. wybudujemy kilka skoczni narciarskich, kilka boisk piłkarskich itp.
ja to widzę tak: Kubica dojechałby na 3 miejscu to byś był zadowolony z tego wyniku pomimo tego, iż miał szansę być na drugiej pozycji bądź nawet wygrać. W tej chwili rozumiem, że premiujesz średniactwo, czyż nie
Ps.Specjalnie dla Ciebie Cep zbudowany jest z dwóch kijów, długiego zwanego dzierżakiem i krótkiego, zwykle dębowego, bijaka. Cieńsze końce dzierżaka i bijaka połączone były rzemiennym lub metalowym przegubem nazywanym gązwą lub gackiem a na Zamojszczyźnie kapicą. Ps2. załóżmy
Po części rozumiem o co Ci chodzi, jednak w tym konkretnym przypadku nie zgadzam się z Tobą. Pozdrawiam
Odp: Formuła 1 - dyskusja - 29/03/2009 14:53
Mysle ze fenomen Kubicy polega na tym ze w poprzednim sezonie oczekiwalismy duzo mniej niz to co osiagnal. Udowodnil ze moze rownac sie z najlepszymi i jezdzic na najlepszym poziomie. Przez co nasze oczekiwania wzrosly i nie zadowalamy sie juz 6-7 miejscem jak na poczatku poprzedniego sezonu. A pokazal tez ze jezdzi wysmienicie i niestety zawiodlo kilka innych czynnikow ktore przeszkodzily mu w osiagnieciu pelnego sukcesu takie jak bolid, strategia zespolu, brak doswiadczenia. Nowy seszon mogl zaczac od wygranej bo jechal bardzo dobrze przez caly wyscig i przypadek po koniec spowodowal ze nie wygral tego wyscigu. Sory za brak skladni ale dzisiaj mój mozg nie dziala poprawnie
Odp: Formuła 1 - dyskusja - 29/03/2009 14:53anathema ty chyba się już trochę pogubiłeś w tych swoich wywodach, które szczególnie w ostatnim poście niewiele mają wspólnego z F1, a tym bardziej z Robertem Kubicą. Jednak skoro juz ciągniemy temat to chciałbym abyś pokazał mi u Kubicy kilka szczegółów o których tak zawzięcie dyskutujesz, a mianowicie: - parcie na kasę - brak odporności na presję - zadowolenie samym uczestnictwem - sportowe średniactwo
Wreszcie wskaż mi sezon w którym Robert miał słabe wyniki oraz kiedy to zaczął robić z siebie Boga. Może tego jeszcze nie zauważyłeś, ale on do mediów ma lekko "olewacki" stosunek, bo jego prawdziwą życiową pasją jest ściganie się. Nie jest nią natomiast udzielanie głupich wywiadów i odpowiadanie na retoryczne bądź tendencyjne pytania reporterów Polszmatu.
Poza tym jak chcesz uogólniać, generalizować na temat sytuacji w polskim sporcie to zalecam każda inną kategorię tylko nie F1. Jeśli chodzi o wspomniany przykład to chyba bardziej odjechanej od rzeczywistości dyscypliny już wybrać nie mogłeś... Pozdr
Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
Odp: Formuła 1 - dyskusja - 29/03/2009 15:01
Widze że robiłeś analitycznie naszą polemike Jak napisałem powyżej poruszyłem kę kwestie akurat w wątku o Kubicy. Mam do niego żal,chyba słuszny,za zeszłoroczny sezon. Nie interesują mnie okoliczności,czy był to sabotaż czy inne czynniki-interesuje mnie efekt. A Kubica "sie postarał" i dokonał zdaje sie niemozliwego nie stając na puble. No ale dobra-nie bede sie już pastwil i "płakał" nad rozlanym mlekiem,zresztą niechetnie lubie do przeszłości wracać. A dziś? Był trzeci, a na którym skończył? A co było gdyby,załóżmy,dojechał-uważam że jak na pierwszy start można byłoby patrzeć na to pozytywnie. Ja jestem wymagającym kibicem,nawet w sukcesie dostrzegam jakieś skazy I tu nie rozbija sie o jakim fanatyzm. nie znosze chorągiewek,którzy wpierw nosza na rękach ,by nastepnie sie pastwić. Tępie ślepote i minimalizm,także wśród kibicowaniu,a hasło "nic sie nie stało" jest dla mnie obce. słuszność mojego podejścia może być z deka kontrowersyjna,ale najważniejsze dla mnie jest to,że mam czyste sumienie. A wracając do Kubicy,to będzie kolejny sezon,kolejne spore oczekiwania wobec jego osoby. Pytanie sie rodzi czy podoła i nie rozczaruje. Póki co odpowiedzi nie znamy,oczywiście liczymy że bedzie dobrze,ale to tylko wiara i że to nasz rodak,więc nie wypada myśleć inaczej. Ale podobnie było przed wczorajszym meczem Polaków,wystaczy wejsć na lige typerów i zobaczyć jak wszyscy typowali. Ja z "poprawności politycznej" sie wyłamałem,poprostu nie ze sceptycyzmu,tylko realnej sytuacji i trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość. Ale przynajmniej sie nie rozczarowałem. Dystans,to mnie ratuje jako kibica,dlatego z nowymi nadziejami włącze telewizor i obejrze kolejny występ naszych kopaczy jak i jazde Kubicy. Ale nawet jak wygra,w cuglach,dublijąc wszystkich przeciwników,będę trzymał sie swojego zdania Ps.Vettel musi zapłacić kare chyba 50 tys,ale co to zmieni?
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione, Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Odpowiem Ci w kwestii udzielania sie w mediach-jest osobą publiczną i jest to jego obowiązek,wszak robi to dla kibiców,oddając im szacunek. Inna sprawa to show wokół siebie i pchanie sie tam na siłe. Pisałem o robieniu boga z niego z a nie to że on robi go z siebie. Tu akurat Robert jest raczej skroną osobą. Mam tylko takie obawy że za sezon czy dwa zrobi sie z niego drugiego Małysza (już sie ich porównuje-choć z całym szacunkiem,Kubica przy Małyszu to jeszcze na dorobku) i jak nie będzie sukcesów,a wiemy jaka to jest dyscyplina,to ludzie go poprostu zjedzą. Ok-zacząłem te zagadnienie i je kończe,bo robi sie OT. Bronicie Roberta i słusznie,ja jednak licze na coś więcej z jego strony,wszystkie furtki ma pootwierane ,stół suto zastawiony,przychylność mediów i kibiców. Czas teraz to przełożyć na wynik sportowy.
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione, Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Odp: Formuła 1 - dyskusja - 29/03/2009 15:27
anathema ja widzę, że ty dalej F1 postrzegasz jako zwyczajną nieskomplikowaną dyscyplinę sportową, w której pierwsi na mecie są zawsze tymi najlepszymi...
Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
Janek a ty znowu swoje"popmagal" co ty piszesz za pierdoly tu nie ma sentymentow liczy sie szmal,myslalem ze napiszesz cos madrego np ze Kubica byl najlepszy bo nie posiada zadnych nowinek w bolidzie i ze naprawde ma talent co dzis pokazal Brawo Robert !!!!![/cytat]
Mimo iż Niemiec Kubicę wyeliminował dziś, to Robert pokazał się z bardzo dobrej strony. Taktyka była super, jazda również może i po zwycięstwo. No ale jak w poprzednim sezonie prześladowało go BMW, to teraz trafił się Vetel. Robertowi kara dla Niemca ani jego przeprosiny zwycięstwa, ani punktów nie przywrócą. Mam nadzieje, że Niemcy na przyszłość oszczędzą Kubicę i dadzą mu wygrać.
Sampaio-a ja widze że starasz mnie pociągnąć mocniej za język ,gdzie zakończyłem wątek,ale ok-piszesz o złożoności tej dyscypliny,jej charakterze dość specyficznym,ale moge podać Ci mase przykładów że w każdej dyscyplinie znajde przykłąd że nie zawsze wygrywa najlepszy. Skoro inne dyscypline,wydają sie takie nieskomplikowane to po co ten cały sztab trenerów,medyków psychoterapeutów itp? Czym takim oprócz technologi F1 rózni sie od takich bobsjejów?? No wybacz,taki Schumacher potrafił shegemonizować te dyscypline "dożywotnio" Da się? Rozumiem rozwoj sprzętowy,technologiczny,tu może wykazać sie cały sztab konstruktorów mechaników,kierowca to tylko wisienka na tym torcie,ale prosze,nie imputuj mi jakieś specjalnej wyjatkowości tej dyscypliny.
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione, Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Mimo iż Niemiec Kubicę wyeliminował dziś, to Robert pokazał się z bardzo dobrej strony. Taktyka była super, jazda również może i po zwycięstwo. No ale jak w poprzednim sezonie prześladowało go BMW, to teraz trafił się Vetel. Robertowi kara dla Niemca ani jego przeprosiny zwycięstwa, ani punktów nie przywrócą. Mam nadzieje, że Niemcy na przyszłość oszczędzą Kubicę i dadzą mu wygrać.[/cytat] cytat
Jasiu prosze cie przestan,masz jakies kompleksy z tymi niemcami,pracowales u nich i jechali na tobie jak na szmacie czy jak Wszyscy ale to wszyscy wiedza i mowia o tym ze Kubica jest lepszy od Heidfelda NAWET NIEMCY Jachu Tak wiec obawiajac sie Roberta to by sie go pozbyli przed sezonem i wzieli leszcza jakiegos
Jasiu prosze cie przestan,masz jakies kompleksy z tymi niemcami,pracowales u nich i jechali na tobie jak na szmacie czy jak Wszyscy ale to wszyscy wiedza i mowia o tym ze Kubica jest lepszy od Heidfelda NAWET NIEMCY Jachu Tak wiec obawiajac sie Roberta to by sie go pozbyli przed sezonem i wzieli leszcza jakiegos[/cytat]
Mi nic złego osobiście nie zrobili, ale Robertowi tak. Nie wiem czy ty masz niemieckie obywatelstwo czy korzenie, że tak ich bronisz.
Odp: Formuła 1 - dyskusja - 29/03/2009 18:00
Jachu ty to musisz byc fajny gosc ja nikogo nie bronie a jak czytam twoje posty to mam wrazenie ze F1 to Niemcy i nikt inny moze wiesz ilu niemcow dzis wystartowalo?? Jestem ciekaw co bedziesz mowil jak Robert osiagnie sukces w tym sezonie bo jak go osiagnie to tez dzieki Niemca poniekad i co wtedy zrobisz??
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Nie kwestionuje tego że Kubica nie ma aspiracji i ambicji,oceniam efekt. Polacy mają taka nature że Z REGUŁY nie wytrzymują presji faworyta i ciężaru odpowiadzialności (ostatnia olimpiada dobitnie to pokazała) i że pyrrusowe zwycięstwa są papierkiem lakmusowym na cały ten niewesoły stan. Sportowcy którzy zazwyczaj sa mało ambitni,zadowalają sie samym faktem uczestnictwa i biorą za to pięniądze,są poniekąd rozgrzeszeni,ale nie rozumiem kibiców ,którzy promują i premiują średniactwo. Poruszyłem to akurat przy wątku Kubicy,bo sportowiec jest tak dobry,jak jego ostatnie wyniki. My natomiast będziemy wychwalać kogoś bo odniosł tam jakieś jedno zwycięstwo,a załużmy,taki Boruc będzie miał tarcze ochronną nawet jak strzeli sobie 5 samobójów w meczu,bo kiedys tam wybronił nam mecz z Austrią (wrzuciłem to do worka,ale tak to wygląda)
u Nas jest na odwrót, pierw niech będzie jakiś sukces sportowy a później może np. wybudujemy kilka skoczni narciarskich, kilka boisk piłkarskich itp.
