Łukaszowi przedstawiałem nawet swoje zdanie, gdy jeszcze miał możliwość spełniania swojej pasji dziennikarskiej na naszym portalu. Za każdym razem tłumaczyłem, że „vka” nigdy nie powinna być traktowana jako konkurencja dla klubu, ale jak partner z ogromną (prawie dwukrotnie) większą oglądalnością niż strona oficjalna. Uważałem i nadal tak uważam, że wieczne próby klubu w dogonieniu vki, i spełnienia chorych ambicji „bycia jak Pogoń.v.pl” kończą się fatalnie i co najmniej żałośnie śmiesznie. Niestety w klubie zmieniały się opcje, ale wiecznie próbowano dogonić, przegonić, a najchętniej zdyskredytować Pogoń.v.pl w oczach czytelników.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby wojna z naszą stroną toczyła się tylko na płaszczyźnie dezinformacji, bądź lakonicznych wypowiedzi typu „wszystkie informacje znajdzie Pan w komunikacie na oficjalnej stronie”. Dziękuję bardzo, na pewno tam zajrzę . Niestety od kiedy rzecznikiem prasowym został (niedo)rzecznik Kasprzyk (towarzyszu Kasprzyk, melduje wykonanie zadania) podchody pod vkę stały się jeszcze większe. W styczniu zeszłego roku postanowił zaproponować pracę w klubie ówczesnemu redaktorowi naczelnemu Krzysztofowi Uflandowi, oraz jedynemu fotoreporterowi Wioli Borzym. Ruch był o tyle zrozumiały, że żaden z nas nie dostaje za pracę na vce pieniędzy, robimy to jedynie hobbistycznie, a kwota, która Krzyśkowi została zaproponowana, jak na polskie warunki była bardzo dobra. Niestety kiedy Uflanda zabrakło, strona podupadła merytorycznie. Redakcja praktycznie się rozpadła i pewnie mało kto wie, ale portalowi groziło zamknięcie. Mimo przeciwności losu, dzięki ciężkiej pracy obecnego redaktora naczelnego DanielaTrzepacza i całej redakcji, pomocy Przemka Grabskiego (właściciela firmy Max.pl), po roku czasu udało nam się dojść do tego momentu, w którym jesteśmy obecnie. Vka znowu żyje własnymi materiałami, ciekawymi informacjami i analizami (a Donald Djousse faktycznie miał anemię i jeszcze to udowodnimy. Na razie nie możemy, ale już niedługo ). Na vke, znowu warto wchodzić. Reaktywując redakcję z Danielem postawiliśmy sobie za cel, aby w redakcji były nie tylko osoby dojrzałe – studenci, ale również młodzi kibice Pogoni, którzy pragną być bliżej klubu. Jednym z takich chłopaków jest Mateusz Silewicz. Piłkarz jednej z grup młodzieżowych Pogoni Szczecin. Jako piłkarz i jako dziennikarz ma przed sobą ciekawą przyszłość, bo jest niezwykle uzdolniony. Poświęcał swój czas, aby robić wywiady po treningach, nawiązał znajomości z piłkarzami. Niestety nie w smak to było (niedo)rzecznikowi Kasprzykowi.
Przejdźmy do meritum sprawy. W listopadzie, Łukasz Kasprzyk potajemnie bez obecności rodziców, wziął 15-letniego chłopaka na spotkanie i postawił mu ultimatum „albo odchodzisz z vki i zaczynasz pisać w oficjalce, albo będziesz miał problemy w klubie”. Wtedy jeszcze udało nam się wytłumaczyć Kasprzykowi, że robi młodemu chłopakowi krzywdę, że w klubie powinni się cieszyć, że chłopak nie będzie typowym piłkarskim głupkiem, który nie potrafi podczas wywiadu sklecić trzech zdań bez „yyy”. Na spotkaniu dogadaliśmy się że zapominamy o temacie i „młody” może dalej u nas pisać. Niestety (niedo)rzecznik długo w swoim postanowieniu nie wytrzymał. Zamiast w przerwie zimowej zająć się promocją klubu, postanowił poszukać sobie innego zajęcia. Oglądalność vki ciągle rosła, a oficjalki malała (Łukaszu nie zastanawiaj się skąd wiemy i tak do tego nie dojdziesz). W takim razie trzeba po raz kolejny osłabić vkę. Zamiast robić prezentację drużyny lepiej postawić kolejne ultimatum młodemu piłkarzowi. Kasprzyk postanowił zachować się jeszcze bardziej perfidnie. Na kolejne spotkanie zaprosił już nie tylko Mateusza, ale również wiceprezesa Smolnego, tak żeby była większa powaga sytuacji – bo Pana Grzegorza strach się bać. Tam zaznaczę, bez obecności prawnych opiekunów niepełnoletniego chłopaka, zagrozili mu, że jeżeli nie przejdzie do oficjalki, to może zapomnieć o grze w trampkarzach Pogoni oraz o … (tutaj wyszła pełna perfidia) możliwości kontynuowania edukacji w liceum w klasie sportowej Pogoni.
Moja krótka rozmowa z (niedo)rzecznikiem, wyglądała mniej więcej tak:
- Łukasz jak nazwiesz osobę, która w listopadzie na coś się z Tobą umawia, a w lutym zmienia zdanie ?
- Nie będę oceniał takiego zachowania.
- Dlaczego ? Bo sam się tak zachowałeś?
- Zmieniła się opcja, zmieniłem zdanie. To klub będzie wychowywał tego chłopaka.
- Ty chcesz go wychowywać ? A kto Ciebie wychowa ?
To teraz kilka słów prywatnych do Łukasza. Tylko świnia nie zmienia zdania. Brawo! Jeżeli myślisz, że zbudujesz swoją „karierkę” na kopaniu pod kimś dołków to nie tędy droga. Pozbyłeś się z pracy Adama Wosika, od którego mógłbyś się dużo nauczyć jeżeli chodzi o lojalność, uczciwość, a przede wszystkim o pozostawaniem skromną osobą i nie udawanie kogoś, kim się nie jest. Jako rzecznik jesteś bardzo słaby, odważę się nawet napisać, że już Piotr Baranowski był lepszym od Ciebie rzecznikiem prasowym, bo przynajmniej wiedział jak tworzyć przyjazną atmosferę wokół klubu. Boli to, że jako 23-latek stałeś się wyrafinowaną, fałszywą osobą. Nie zapomnij jednak, że Twoja kariera jako (niedo)rzecznik Pogoni, może przeminąć bardzo szybko. To jak nazwiesz osobę, która w listopadzie na coś się z Tobą umawia, a w lutym zmienia zdanie ?
P.S Wstawiam do newsa Twoje ulubione zdjęcie.
Źródło Pogoń.v.pl
Jeżeli to prawda z tym chłopakiem z grupy młodzieżowej to kasprzyka ewidentnie poniosło. Tak samo w ostatnim wywiadzie na Pomeranii brechtał sie ze stadionu Pogoni. Nowa gwiazda szczecińskich mediów hehe
Jeżeli to prawda z tym chłopakiem z grupy młodzieżowej to kasprzyka ewidentnie poniosło. Tak samo w ostatnim wywiadzie na Pomeranii brechtał sie ze stadionu Pogoni. Nowa gwiazda szczecińskich mediów hehe
Ale tak serio, to poziom oficjalki jest moim zdaniem bardzo słaby. A już kompletnie żenujące są niektóre filmiki wrzucane na YT. M.in.: podmienione audio z dopingu z Bydgoszczy i treningu przed Arką, tort dla Tarasia przy jednoczesnym olaniu urodzin Pogoni, propagandowe skróty ze sparingów...
Wypowiedzi rzecznika w mediach niezwiązanych z Pogonią również porażka ( np. wywiad dla Pomeranii).
Relacje radiowe w 1 lidze totalnie słabe. Bez kitu, gorzej się meczy w radio komentować nie da ( nie wiem jak jest teraz w Ekstraklasie).
"Każdy sobie powinien z nas zadać pytanie, Czy kurwa chce grać dla Pogoni Szczecin, czy nie? Jak nie, to kurwa wypierdalać i tyle"
Wypowiedzi rzecznika w mediach niezwiązanych z Pogonią również porażka ( np. wywiad dla Pomeranii).
Się czepiliście tego wywiadu w TV Pomerania, a co on tam takiego powiedział? To, że pakowanie (dużych) pieniędzy w nasz stary stadion to głupota - wszyscy tak uważamy i nie wiem gdzie Wy tu się doszukujecie czegoś szkalującego.
Też nie przepadam za tym całym Kasprzykiem, ale jak już mu coś wytykamy to niech będą to rzeczy naprawdę nietaktowne.
edit. Spoko, ja pisałem o tym http://www.pomerania.tv/relacje/3569/Zadaszenie_stadionu
Ostatnio edytowany przez: eF^, 13 lutego 2013, 17:36 [1 raz(y)]
Wypowiedzi rzecznika w mediach niezwiązanych z Pogonią również porażka ( np. wywiad dla Pomeranii).
Się czepiliście tego wywiadu w TV Pomerania, a co on tam takiego powiedział? To, że pakowanie (dużych) pieniędzy w nasz stary stadion to głupota - wszyscy tak uważamy i nie wiem gdzie Wy tu się doszukujecie czegoś szkalującego.
Też nie przepadam za tym całym Kasprzykiem, ale jak już mu coś wytykamy to niech będą to rzeczy naprawdę nietaktowne.
Chodziło mi o jego wypowiedź na temat meczu z Legią. Dziennikarz (kompletnie niezwiązany z piłka i Pogonią) powiedział, iż słyszał o bardzo dobrej atmosferze na meczu. Ogólnie zaczął chwalić kibiców za to spotkanie, a Kasprzyk odpowiedział coś w stylu, że no z tą atmosferą to nie do końca tak fajnie było, bo kibice odpalali zakazane piro i że nie było tak kolorowo jak mówi dziennikarz.
Przepraszam za niesprecyzowane w poprzednim poście.
"Każdy sobie powinien z nas zadać pytanie, Czy kurwa chce grać dla Pogoni Szczecin, czy nie? Jak nie, to kurwa wypierdalać i tyle"
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.