- Działacze innych klubów powtarzają mi - "nie wpuszczajcie kibiców do klubu!". Nie zgadzam się! - podkreśla Łukasz Jachym, prezes tyskiego GKS-u. Dla niego problem chuligaństwa to przeszłość.
W większości klubów działacze unikają formalnych relacji z kibicami. - To jak zabawa z odbezpieczonym granatem. Jednego dnia jest sielanka, a drugiego wytną chuligański numer i o klubie będzie głośno na całą Polskę - w negatywnym tego słowa znaczeniu oczywiście. Dlatego lepiej dofinansować im po cichu jakiś wyjazd, ale oficjalnie nie mieć z nimi nic do wspólnego - tłumaczy nam działacz jednego ze śląskich klubów, który prosił by pozostać anonimowym.
Kibice w zarządzie
Tyskie kluby to jedne z nielicznych, które postanowiły zacieśnić współpracę z fanami. Pierwszy był hokejowy GKS, który zaprosił do współpracy jednego z przywódców tyskich fanów - Tomasza Baranowskiego czyli "Baranka", który z człowieka prowadzącego doping stał się członkiem zarządu. - Dzięki temu relacje z kibicami znacznie się poprawiły. Kibice mu ufają tak jak żadnemu działaczowi. Same plusy - uważa Karol Pawlik, dyrektor klubu.
Podobne zdanie ma też Łukasz Jachym, prezes drużyny piłkarzy, który też ma w zarządzie klubu przedstawiciela kibiców - Dariusza Bajorka. Jachym wylicza długą listę korzyści jakie niesie to rozwiązanie. - Kiedy dwa lata temu zostałem prezesem GKS-u już na starcie przyjęliśmy za jeden z priorytetów wciągnięcie kibiców w codzienne życie klubu. To była konieczność! Po prostu w trzyosobowym składzie niewiele mogliśmy zdziałać - przypomina.
I tak kibice zajęli stanowiska spikera, fotografa i klubowego kamerzysty. - Pracują dla GKS-u za zupełną darmochę. Kamerzysta poświęcił się tak bardzo, że pod koniec sezonu na naszą prośbę przestał nagrywać mecze GKS-u i ruszył w Pogoń za Ruchem Radzionków, z którym rywalizowaliśmy o awans - mówi Jachym.
W zeszłym roku, gdy tyskiej drużynie groziły przenosiny na inny stadion z powodu zaniedbania obiektu przy ulicy Edukacji wystarczyła krótka notka z prośbą o pomoc, która ukazała się na internetowej stronie klubu.
Przez następny tydzień przez stadion przewinęło się około stu kibiców, którzy w błyskawicznym tempie wymyli myjką ciśnieniową 2 500 krzesełek, a na dodatek pomalowali jeszcze całe ogrodzenie. - Stadion od razu zaczął "wyglądać". A kosztowało nas to nie kilkanaście tysięcy złotych, a tylko kilka zgrzewek napojów. Naprawdę fajna sprawa, kiedy można odczuć, że ktoś docenia to, co robisz dla klubu, a oni zrobili to w najlepszy z możliwych sposobów - po prostu przyszli - mówi Jachym.
Kibice skarbnicą pomysłów
W klubie doceniają też zaangażowanie fanów w poprawę frekwencji podczas ligowych spotkań. - Kibice regularnie rozwieszają plakaty produkowane przez klub. Sami też drukują własne ulotki. Przy okazji ważniejszych meczów przygotowują specjalne banery, które wieszają na wiaduktach i płotach - wylicza działacz.
Zarząd GKS-u rozpoczął teraz nową akcję. Prosi by kibice wysyłali swoje pomysły i podpowiedzi, które usprawnią funkcjonowanie klubu. Skrzynka kontaktowa znajduje się pod adresem - [email protected]. - Podsuwają nam fajne i sensowne rozwiązania. Są także niesamowitą skarbnicą dotycząca projektów graficznych - wyjaśnia Jachym.
To właśnie kibice zaproponowali by obniżyć ogrodzenie wzdłuż sektora rodzinnego. - Płotek będzie miał teraz raptem 1,20 metra wysokości. Pewnie, że mam obawy, gdy górę wezmą emocję każdy przeskoczy go bez trudu. Myślę jednak, że wszyscy docenią ten gest. Poprawi się komfort oglądania spotkań, a kibice przestaną czuć się jak małpy w klatce - podkreśla Jachym, który kibicowskie pomysły śledzi też na klubowym forum. - Jeżeli widzę pytanie bez odpowiedzi to sam się loguję i odpowiadam. W klubie nie ma chyba ani jednej rzeczy o której nie wiedzą kibice. Od spraw finansowych, przez sportowe, aż po plany na przyszłość - wszystko jest zawsze jasne i przejrzyste. Ta otwartość jest podstawowym budulcem dobrych relacji i mamy nadzieję, że nigdy to się nie zmieni - wyjaśnia Jachym. Kolejnym pomysłem, który zostanie zrealizowany jeszcze przed startem ligi jest wydanie klubowego miesięcznika. Nazwę pisma wymyślą oczywiście kibice.
Co z burdami?
Z opowieści tyskich działaczy można wysnuć wniosek, że w Tychach w ogóle nie ma problemu chuligaństwa. A przecież jest. W ubiegłym roku w Tychach pobito młodych piłkarzy z Sosnowca, a kibole GKS-u tłukli się podczas meczu hokejowego w Gdańsku. Cztery lata temu na stadionie przy ulicy Edukacji 120 pseudokibiców zaatakowało policjantów, których obrzucono metalowymi śrubami. Najgorszy był rok 2000, gdy tyscy chuligani pobili piłkarzy Czarnych Sosnowiec, rozbili butelkami głowy hokeistów z Krynicy, a podczas meczu z KH Sanok odpalili na lodowisku petardę z gazem łzawiącym. - Oczywiście, że jest problem, ale proszę też zauważyć, że od dwóch lat, czyli od momentu, gdy kieruję klubem nie odnotowaliśmy żadnej burdy podczas meczu, zarówno u nas jak i na wyjeździe. Czyli jednak warto współpracować z kibicami - podsumowuje Jachym.
Jak się uczyć to od najlepszych.... przydałoby się aby ten artykuł przeczytali nasi "marketingowcy"
sport.pl
- Działacze innych klubów powtarzają mi - "nie wpuszczajcie kibiców do klubu!". Nie zgadzam się! - podkreśla Łukasz Jachym, prezes tyskiego GKS-u. Dla niego problem chuligaństwa to przeszłość.
W większości klubów działacze unikają formalnych relacji z kibicami. - To jak zabawa z odbezpieczonym granatem. Jednego dnia jest sielanka, a drugiego wytną chuligański numer i o klubie będzie głośno na całą Polskę - w negatywnym tego słowa znaczeniu oczywiście. Dlatego lepiej dofinansować im po cichu jakiś wyjazd, ale oficjalnie nie mieć z nimi nic do wspólnego - tłumaczy nam działacz jednego ze śląskich klubów, który prosił by pozostać anonimowym.
Kibice w zarządzie
Tyskie kluby to jedne z nielicznych, które postanowiły zacieśnić współpracę z fanami. Pierwszy był hokejowy GKS, który zaprosił do współpracy jednego z przywódców tyskich fanów - Tomasza Baranowskiego czyli "Baranka", który z człowieka prowadzącego doping stał się członkiem zarządu. - Dzięki temu relacje z kibicami znacznie się poprawiły. Kibice mu ufają tak jak żadnemu działaczowi. Same plusy - uważa Karol Pawlik, dyrektor klubu.
Podobne zdanie ma też Łukasz Jachym, prezes drużyny piłkarzy, który też ma w zarządzie klubu przedstawiciela kibiców - Dariusza Bajorka. Jachym wylicza długą listę korzyści jakie niesie to rozwiązanie. - Kiedy dwa lata temu zostałem prezesem GKS-u już na starcie przyjęliśmy za jeden z priorytetów wciągnięcie kibiców w codzienne życie klubu. To była konieczność! Po prostu w trzyosobowym składzie niewiele mogliśmy zdziałać - przypomina.
I tak kibice zajęli stanowiska spikera, fotografa i klubowego kamerzysty. - Pracują dla GKS-u za zupełną darmochę. Kamerzysta poświęcił się tak bardzo, że pod koniec sezonu na naszą prośbę przestał nagrywać mecze GKS-u i ruszył w Pogoń za Ruchem Radzionków, z którym rywalizowaliśmy o awans - mówi Jachym.
W zeszłym roku, gdy tyskiej drużynie groziły przenosiny na inny stadion z powodu zaniedbania obiektu przy ulicy Edukacji wystarczyła krótka notka z prośbą o pomoc, która ukazała się na internetowej stronie klubu.
Przez następny tydzień przez stadion przewinęło się około stu kibiców, którzy w błyskawicznym tempie wymyli myjką ciśnieniową 2 500 krzesełek, a na dodatek pomalowali jeszcze całe ogrodzenie. - Stadion od razu zaczął "wyglądać". A kosztowało nas to nie kilkanaście tysięcy złotych, a tylko kilka zgrzewek napojów. Naprawdę fajna sprawa, kiedy można odczuć, że ktoś docenia to, co robisz dla klubu, a oni zrobili to w najlepszy z możliwych sposobów - po prostu przyszli - mówi Jachym.
Kibice skarbnicą pomysłów
W klubie doceniają też zaangażowanie fanów w poprawę frekwencji podczas ligowych spotkań. - Kibice regularnie rozwieszają plakaty produkowane przez klub. Sami też drukują własne ulotki. Przy okazji ważniejszych meczów przygotowują specjalne banery, które wieszają na wiaduktach i płotach - wylicza działacz.
Zarząd GKS-u rozpoczął teraz nową akcję. Prosi by kibice wysyłali swoje pomysły i podpowiedzi, które usprawnią funkcjonowanie klubu. Skrzynka kontaktowa znajduje się pod adresem - [email protected]. - Podsuwają nam fajne i sensowne rozwiązania. Są także niesamowitą skarbnicą dotycząca projektów graficznych - wyjaśnia Jachym.
To właśnie kibice zaproponowali by obniżyć ogrodzenie wzdłuż sektora rodzinnego. - Płotek będzie miał teraz raptem 1,20 metra wysokości. Pewnie, że mam obawy, gdy górę wezmą emocję każdy przeskoczy go bez trudu. Myślę jednak, że wszyscy docenią ten gest. Poprawi się komfort oglądania spotkań, a kibice przestaną czuć się jak małpy w klatce - podkreśla Jachym, który kibicowskie pomysły śledzi też na klubowym forum. - Jeżeli widzę pytanie bez odpowiedzi to sam się loguję i odpowiadam. W klubie nie ma chyba ani jednej rzeczy o której nie wiedzą kibice. Od spraw finansowych, przez sportowe, aż po plany na przyszłość - wszystko jest zawsze jasne i przejrzyste. Ta otwartość jest podstawowym budulcem dobrych relacji i mamy nadzieję, że nigdy to się nie zmieni - wyjaśnia Jachym. Kolejnym pomysłem, który zostanie zrealizowany jeszcze przed startem ligi jest wydanie klubowego miesięcznika. Nazwę pisma wymyślą oczywiście kibice.
Co z burdami?
Z opowieści tyskich działaczy można wysnuć wniosek, że w Tychach w ogóle nie ma problemu chuligaństwa. A przecież jest. W ubiegłym roku w Tychach pobito młodych piłkarzy z Sosnowca, a kibole GKS-u tłukli się podczas meczu hokejowego w Gdańsku. Cztery lata temu na stadionie przy ulicy Edukacji 120 pseudokibiców zaatakowało policjantów, których obrzucono metalowymi śrubami. Najgorszy był rok 2000, gdy tyscy chuligani pobili piłkarzy Czarnych Sosnowiec, rozbili butelkami głowy hokeistów z Krynicy, a podczas meczu z KH Sanok odpalili na lodowisku petardę z gazem łzawiącym. - Oczywiście, że jest problem, ale proszę też zauważyć, że od dwóch lat, czyli od momentu, gdy kieruję klubem nie odnotowaliśmy żadnej burdy podczas meczu, zarówno u nas jak i na wyjeździe. Czyli jednak warto współpracować z kibicami - podsumowuje Jachym.
Trzeba by to przeczytać całemu zarządowi i to nie tylko w Szczecinie...
Ciekawe jak taką postawę w kontaktach z kibicami skomentowałby Walter?
Chlaścior ty jebany kretynie wraz z stępskim wyrzuciliście Zbigniewa Drzymałe ze Szczecina pytam się jakim prawem cwaniacy jebani macie więcej forsy niz on? to sponsorujcie Pogoń honorowi skurwiele wielcy pusto macie kurwa w głowach tak to jest jak sie nie hciało uczyć i ledwo pokończyliście podstawówki zawodówki itp a i kurwa nikt do was nie bedzie latał po głupie złotówki z biletów niezle sobie to kurwa wykombinowaliście niech klub zrobi dodatkowe bilety i dajcie ludziom wybór kto chce was nieroby sponsorować to niech kupi bilet o złotówke drożej a kto niechce to kupuje normalne bilety cwaniacy kurwa żal że tacy ludzie decydują o losach klubu
Komentarz chyba zbyteczny ;-) (to do komentatorów newsów z v.pl ;-) )
A oto próbka twórczości jednego z drzymałofanów - mail na konto stowarzyszeniowe ;-)
Chlaścior ty jebany kretynie wraz z stępskim wyrzuciliście Zbigniewa Drzymałe ze Szczecina pytam się jakim prawem cwaniacy jebani macie więcej forsy niz on? to sponsorujcie Pogoń honorowi skurwiele wielcy pusto macie kurwa w głowach tak to jest jak sie nie hciało uczyć i ledwo pokończyliście podstawówki zawodówki itp a i kurwa nikt do was nie bedzie latał po głupie złotówki z biletów niezle sobie to kurwa wykombinowaliście niech klub zrobi dodatkowe bilety i dajcie ludziom wybór kto chce was nieroby sponsorować to niech kupi bilet o złotówke drożej a kto niechce to kupuje normalne bilety cwaniacy kurwa żal że tacy ludzie decydują o losach klubu
Komentarz chyba zbyteczny ;-) (to do komentatorów newsów z v.pl ;-) )
RAFek ty moj najlepszy kolego ja tez dostalem dzis maila od swojego fana
Stępski ty jebany kretynie wraz z pochlastańcem(chlastą) wyrzuciliście Zbigniewa Drzymałe ze Szczecina pytam się jakim prawem cwaniacy jebani macie więcej forsy niz on? to sponsorujcie Pogoń honorowi skurwiele wielcy pusto macie kurwa w głowach tak to jest jak sie nie chciało uczyć i ledwo pokończyliście podstawówki zawodówki itp a i kurwa nikt do was nie bedzie latał po głupie złotówki z biletów niezle sobie to kurwa wykombinowaliście niech klub zrobi dodatkowe bilety i dajcie ludziom wybór kto chce was nieroby sponsorować to niech kupi bilet o złotówke drożej a kto niechce to kupuje normalne bilety cwaniacy kurwa żal że tacy ludzie decydują o losach klubu
znajac zycie to od mojego wielbiciela ktory zaklada rozne nr gg zeby sobie na mnie pobluzgac
Odp: ,,...Aby Pogoń rosła w siłę....(kibicowsko)"-Klubowy marketing,działania własne - 28/07/2008 21:41
widzę tu jedną niekonsekwencję ;-) głupie złotówki po które nikt nie będzie latał więc głupie czy tez nie?? A propozycja: wydrukujcie kilka rodzajów biletów... jest piękna. Proponuję bilety np po 18 zł normalne (3 zł za dodruk ekstra) i po 14+1 też normalne. No i logika gimnazjalisty leży... ;-) Żart taki ;-)
widzę tu jedną niekonsekwencję ;-) głupie złotówki po które nikt nie będzie latał więc głupie czy tez nie?? A propozycja: wydrukujcie kilka rodzajów biletów... jest piękna. Proponuję bilety np po 18 zł normalne (3 zł za dodruk ekstra) i po 14+1 też normalne. No i logika gimnazjalisty leży... ;-) Żart taki ;-)
Nie ma co rozgrzebywać tej sprawy. Zwłaszcza, że autor tych maili cały czas siedzi na forum i już chyba mocno się wpienił patrząc po opisie, który pojawił się u niego w profilu.
widzę tu jedną niekonsekwencję ;-) głupie złotówki po które nikt nie będzie latał więc głupie czy tez nie?? A propozycja: wydrukujcie kilka rodzajów biletów... jest piękna. Proponuję bilety np po 18 zł normalne (3 zł za dodruk ekstra) i po 14+1 też normalne. No i logika gimnazjalisty leży... ;-) Żart taki ;-)
Nie ma co rozgrzebywać tej sprawy. Zwłaszcza, że autor tych maili cały czas siedzi na forum i już chyba mocno się wpienił patrząc po opisie, który pojawił się u niego w profilu.
widzę tu jedną niekonsekwencję ;-) głupie złotówki po które nikt nie będzie latał więc głupie czy tez nie?? A propozycja: wydrukujcie kilka rodzajów biletów... jest piękna. Proponuję bilety np po 18 zł normalne (3 zł za dodruk ekstra) i po 14+1 też normalne. No i logika gimnazjalisty leży... ;-) Żart taki ;-)
Nie ma co rozgrzebywać tej sprawy. Zwłaszcza, że autor tych maili cały czas siedzi na forum i już chyba mocno się wpienił patrząc po opisie, który pojawił się u niego w profilu.
Zwłaszcza że?? Mam się przejąć?? ;-)
Nie Jest takie powiedzenie, czy jak to się tam nazywa "nie karm trolla". W przypadku tego osobnika niekoniecznie się to sprawdza, bo już kilka razy próbowaliśmy w taki sposób to załatwić. Jednak wydaje mi się, że jak wszyscy będą go konsekwentnie olewać z czasem gość się znudzi. Wiem, bo jestem osobą, który chyba jako pierwsza zaczęła otrzymywać od niego różne teksty
EDIT: Zresztą zobacz jego teraźniejszy nick - "Jebać Lorda i HL" mówi samo za siebie Nie warto się ziomkiem przejmować bo jest najzwyklejszym gamoniem, który nie może ścierpieć, że ma gówno do gadania
Też czasami łapię się na tym, że karmię trole. Po prostu ciekawi mnie ich tok myślenia i staram się nawiązać merytoryczną dyskusję. Niestety w 95% przypadków jest to nie możliwe. W większości przestają pisać (obawy), a jak już piszą to tak jak wyżej napisałem. To taka metoda chyba. Potwierdza ją móje ulubione hasło:
"Nie dyskutuj z debilem, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem"
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.