pewnie wiele osób się załapało co nie miało nigdy okazji być na meczu, a tak przyjdą zobaczą i może się spodoba i będą chodzić, a od takich darmowych wejściówek klub na pewno nie zbiednieje, a zyskać może wiele...
Odp: ,,...Aby Pogoń rosła w siłę....(kibicowsko)"-Klubowy marketing,działania własne - 24/08/2012 12:58
jeszcze wczoraj przy wiadukcie Turzyn wisiał bilboard klubowy zapraszajacy na mecz z Zagłebiem
po pierwsze juz jest po meczu!
po drugie wypadaloby kontynouwac akcje i zmienic na Lechie
po trzecie ktos madry w tym klubie moglby wpasc, ze Pogon grac bedzie dwa mecze u siebie i zrobic plakat na Zaglębie i Lechie
po czwarte jesli akcja byla jednorazowa, plakat powinien juz dawno zniknac zeby nie wisial miesiacami, bo nie ma nowych reklamodowacow, po co wiec bylo zaczynac?
A może ogarnięcie tego jest za trudne dla osób odpowiedzialnych za taki stan rzeczy?
Nie znam szczegółów współpracy pomiędzy Pogonią i właścicielem bilboardów, ale kilka rzeczy powinno być uszczególnionych w takiej działalności
jeśli mecz się już odbył właściciel bilboardu powinien być zobowiązany do zaklejenie starego plakatu na następny dzień! Nawet jakby miało to nastąpić jak to powiedział Kononowicz – żeby nie było niczego! Lepiej czysty bilboard niż reklama czegoś co miało w przypadku Pogoni miejsce parę tygodni temu a jak już było udowodnione nie raz, bo jeszcze nie dawno była reklama meczu z Termalicą, który odbył się przed miesiącami albo klub w kwietniu któregoś roku życzył wciąż wesołych świąt Bożego Narodzenia
jeśli plakat do tej pory nie został zmieniony na aktualny – 27 sierpnia mecz z Lechią Gdańsk, po co w ogóle zaczynać jednorazowo taką kampnię? Ja nie widzę żadnej logoki w tym działaniu, plakaty po terminie to średnia wizytówka reklamowa
wystarczy zobaczyć jak to robią markety, co tydzień, półtorej tygodnia w tych samych miejscach nowe reklamy swoich produktów z aktaulnymi datami
no chyba, że w ramach współpracy Pogoń dostaje taki jednorazowy gratis, nie będzie nowych plakatów i te będą znów wisieć tygodniami – gratuluje pomysłowości i znakomitej akcji marketingowej zachęcającej do przychodzenia na Pogoń
ale jest też plus, zniknął beznadziejny plakat króla, którego wyraz twarzy wskazuje, że czegoś szuka – na pewno nie jest to stadion, ani kebab
Odp: ,,...Aby Pogoń rosła w siłę....(kibicowsko)"-Klubowy marketing,działania własne - 25/08/2012 23:42
Klub piłkarski to dość szczególny "produkt" o ile tak go można nazywać. To nie puszka coca-coli tutaj potrzeba ludzi znających klimat stadionu, potrafiących trafić do szerokiego grona odbiorców kibiców Pogoni (o różnym zasobie portfela i statusie społecznym), których można podzielić na takich których przyciąga dobry rywal, innych atmosfera trybun, czy innych jeszcze gra naszych kopaczy - tutaj spot z Królem na salonach (może by to przeszło przy nowym stadionie?) nie trafi do nikogo.
Niestety, jak czytam wypowiedzi np. pana prezesa Smolnego, który twierdzi, że 20 tyś na Pogoni to mit - to po chuj w ogóle jakiś marketing?
Zresztą wracając do tego wywiadu, stawianie Szczecina w złym świetle (Rzeszów nas wyprzedza!) powinno skutkować odcięciem jakiejkolwiek pomocy od miasta w stronę klubu. Prosić i brać bardzo łatwo, ale podziękować albo chociaż trzymać język za zębami trudniej.
A wracając do marketingu popisali się panowie, 8 tyś ludzi na inauguracje.
Gdzie przecież na pierwszy mecz jeszcze w I lidze, z GKS Katowice trzy lata temu przyszło 12 tyś.
To tak nie funkcjonuje. Kupujesz powierzchnię reklamową na powiedzmy miesiąc, ekipa wiesza twoją reklamę. I nie znaczy to, że po miesiącu reklama zniknie, bo jeśli nie będzie chętnych, to ona dalej będzie wisieć.
Doskonale to było widać w okolicy Widoku, gdzie wisiały billboardy promujące mecz, który był 2 miesiące wcześniej. Oczywiście, jeśli dodatkowo zapłacisz, to zakleją billboard na biało po konkretnym wydarzeniu, ale wiadomo... to kosztuje.
i o to chodzi, albo zaklejamy, albo dajemy nowy - są dwa rozwiązania, z których klub jak widać nie korzysta
zakładajac takie myslenie, po co robic kampanie reklamowa przed sezonem (smieszny Król w kapciach i na salonach) krecac filmik i wieszajac bilboardy? po co robić bilboardy zapraszajace na mecz z Zagłebiem?
kazdy kto sie interesuje Pogonia wie dokladnie, ze karnet mu sie oplaca albo nie, kiedy jest mecz na Twardowskiego i z kim, tu chodzi o dotarcie do tego % "kibiców", którzy nie chodzą systematycznie na stadion a wybierają sobie mecze
ile razy słysze od znajomych "kibiców" pytanie z kim gramy? z Lechią gramy, oooo to będzie zadyma, chyba się przejdę - ot sposób na przyciągniecie "kibica" na stadion, pewno jak beda grac z Podbeskidziem to i kibice nie przyjada i nie bedzie zadymy - nuda!
nie mi oceniac efekty kampani krola, ale karnetow sprzedano mniej na ekstraklase niz rok temu na I lige, jaki jest tego powod? na to pytanie powinni odpowiedziec sobie ludzie w klubie.
z drugiej strony mecz z Zaglebiem pokazal, że mysl przewodnia - trybuny beda pelne, bo gramy w ekstraklasie - nie sprawdzila sie do konca, bo liczba 8 tysiecy nie powala na kolana, na trybunach nie brakowalo lansujacych sie panienek i lovelasow, ktorzy jak bedzie brzydka pogoda na stadionie sie nie pojawia
Póki nie będzie jasnej wizji planu lub chociaż zarysu działań ukierunkowanych na lata- a nie rundę lub dwie to dalej będziemy w tej padace, w której jesteśmy. To co najbardziej razi to wywindowane pensje nie tylko kopaczy i zero odpowiedzialności za prace.
Niska frekwencja? Moim zdaniem całą rundę będzie nam się odbijać nieudana akcja ( jeżeli można to tak nazwać ) z przedłużonym życiem króla na salonach, która kompletnie była niezrozumiała a już wogle nie związaną z Pogonią,+ brak promocji poprzez prezentacje drużyny ! Jak drużynie ekstraklasowej można było zrobić taki festyn nieudolności licząc, że znowu kibice zrobią coś za innych bo przecież po to są... Póki nie zacznie się wyciągać konsekwencji za to co robią ludzie odpowiedzialni w klubie za promocje, sprzedaż itd. to każdy z nich będzie miał w obojętne czy przyjdzie 2000 ludzi czy 12 000 ludzi bo jaka to dla nich różnica?
Odnośnie bilbordów... ok płaci się- ale klub za to nie płaci bo ma barter! Skoro nawet są problemy na linii- klub - BP Media to po pierwsze można renegocjować umowę lub pomyśleć o bilbordach nie na 1 mecz a np. na dany miesiąc lub dany okres! A teraz co mamy ? na jednym skrzyżowaniu Pogoń- Zagłębie a na innym Pogoń - Termalika - za moment dojdzie pewnie kolejny bilbord i okaże się że mamy już powieszony terminarz spotkań Pogoni z poprzednich lat/rund/meczy.
Odnośnie Smolnego... no cóż chłop mówi to co myśli i w paru zdaniach jego wywiadu ciężko się nie zgodzić, choć faktycznie może jako Prezes Pogoni powinien lepiej dobierać słowa bo może zamiast pomóc zaszkodzić..no ale chyba każdy z nas już go poznał i wie że Grześ to Grześ i trzeba brać na niego dystans - choć jedno martwi ! Skoro wie, że są tacy kibice to cholera czemu nie usiądzie i nie zacznie rozkminiać jak do nich dotrzeć a nie w kółko o tym samym jak małe dziecko - obrażone na świat! Skoro ty to wiesz, to może twoi "sprzedażowcy" tego nie wiedzą !
A podsumowując jak ma być normalnie skoro nawet Prezesie są nie spójni w tym co mówią, robią itd więc jak wymagać od innych ? Za dużo jest ciągle mowy o innych ( np. miasto, kibice ) a za mało o sobie i własnej rzeczowej samokrytyce.
Ogólnie...gadać się już niechce bo z roku na rok to samo...sraczka i padaczka... a za rok co będzie? Skoro ost na ofi wisiała przedstrona, że mecz z Lechią jest we wtorek!!! ... heh a może poprostu my jesteśmy za wymagający ?
Na stronie SKPS Portowcy pojawił się news informujący i zachęcający do przybycia. http://portowcy.org/news-904
News pojawił się także na profilu SKPS na facebook. UdostępniaMY kibole tak, by przyszło sporo osób RAZEM WSZYSCY
co to znaczy, że nie ma marketingu? kiedyś już ktoś pisał, że marketing w Pogoni to jak piszesz dział sprzedaży, czyli szukanie sponsorów
to czym ten dział się może pochwalić przez lata? przecież to nie za ich sprawą na klub kasę daje Bosman, PŻM, Police, Calbud, Port i inne – to efekt działań prezesów lub miasta lub kilkuletnich układów
a co to public relations i czy osoby z oficjalki na czele z rzecznikiem mają doświadczenie w kreowaniu wizerunku klubu? przekazywaniu kibicom oraz mediom tego co powinno skupiać się wokół klubu? czy klub współpracuje jakoś z kibicami? czy klub współpracuje z mediami?
Może pewne rzeczy widać za sprawą oficjalki, ale z jednej strony społeczność kibicowska jak inne grupy społeczne nie mają takie dostępu do internetu jakby się wydawało.
gdzie więc prasa, telewizja, radio? Wieczne problem z billboardami to aż się boję, że w radiu usłyszę spot reklamowy zapraszający na mecz z Zagłębiem
No przecież nowy rzecznik jak piszesz musiał przedstawić prezesom jakiś plan działań? Króla w kapciach im na tacy tylko dał? I co dalej, koniec? Ostatnio było ogłoszenie na oficjalce, że szukają marketingowca, przedstawili tak zakres obowiązków oraz przedstawienie planu działań tej osoby a co do rzecznika nie mieli wymagań?
A może powiedzieli Łukaszu drogi weźmiesz kolegów z vałki, rozkręcisz nam ofi, wyeliminujesz słabsze ogniwa (zwolnienia ludzi nie pasujących do wizji) a potem będziesz sobie robił co chcesz a my to przyklepiemy, bo i tak nikt nam nic lepszego nie zrobi
jednym słowem przeżyliśmy Martę Barańską, przeżyjemy i Kasprzyka
Czytając to faktycznie odnieść można wrażenie, że prezesi narzekają na wszystko, krytykują wszystkich tylko nie siebie! Czyli są toporni na słowa krytyki.
A to miasto jest złe, a to Krzystek stadionu nie buduje, a to za mało kasy chcą dać, a to sponsorów nie ma, a to kibiców na stadionie nie ma – wszyscy wrogo nastawieni na klub
a przecież to kibice mogli na tej prezentacji wywiesić parę flagi i pokrzyczeć troszkę, zabrakło tego i wyszło jak wyszło, osób 200, nudny trening, 10 minutowe konkursy itd.
Przecież już nie raz przy zwalnianiu trenera i zatrudnianiu nowego było słuchać, bierzemy to na siebie, na swoją klatę, na swoją odpowiedzialność – może w przypadku jakiś konsekwencji i wywaleniu paru osób też powiedzą nie udało się, stracili zaufanie, byli faktycznie słabi itd.
Czyli znów krytyka tego czego ich bezpośrednio nie dotyczy, tamtych już nie ma, są nowi z nimi wiążemy nadzieję, na nich stawiamy i tak w kółko od lat, a potem znów popełniliśmy błąd, bierzemy to na siebie
być może trzeba rozważyć wariant, że w Szczecinie jest pełno młodych, wykształconych ludzi, którzy mają pojęcie o marketingu i public relations oraz o robieniu dobrego pijaru.
Trudno wymagać od nich bezgranicznej miłości do Pogoni, ale jeśli będą to kibice to będzie to strzał w dziesiątkę
rozważam też wariant, że w klubie działają ludzie bez odpowiedniego wykształcenia, ale ceni się ich zaangażowanie w budowanie w/w spraw, gorzej jak robią to dla kasy i kariery w CV.
Prezesi powinni rządzić i wymagać, ale też się dzielić władzą z tymi z kim chcą współpracować
jeśli takiego stanu nie będzie a przyświecać będzie motto, mój klub moje zabawki – to nie wróży to nic dobrego, bo ani nie przyciągnie to kibiców ani inwestorów
ci kibice, którzy są będą z klubem czy to w 4 lidze, czy w B klasie, niezależnie czy prezesem będzie pan Mroczek, czy Kowalski z firmy X
W tym sęk, że sukcesów od lat brakuje, kiedyś pamiętam była rekrutacja do działu marketingu baa nawet był dyrektor marketingu a dziś te same osoby noszą nazwę specjaliści ds. kluczowych klientów! Skąd więc taka zmiana? Umówmy się szczerze że w/w firmy to żaden z sukcesów "specjalistów"...
Może doświadczenie to on ma, ale w pisaniu artykułów sportowych a nie kreowaniu wizerunku, jestem w stanie zrozumieć, że ktoś ma talent dla ciężko mówić o doświadczeniu u studenta jak Kasprzyk, który jeszcze nie skończył dziennikarstwa a zapewne jedynym jego doświadczenie była praca w Koszernej Gazecie. Przekazywać informacje to potrafi nawet Pani sprzątaczka, kwestia w jaki sposób to się robi... a w Pogoni robi to się za pomocą - oficjalki ,często informacji pisanych na siłę i sztukę oby tylko była, ale proste pytanie czy każdy czyta OFI?
Musiał lub nie musiał, a może poprostu go kupiono aby nie krytykował Pogoni w Koszernej, czego tak bardzo Prezesi nie lubią... Co on takiego zrobił ? Może przedstawił swoje wizje - pisania na umór na ofi które można było zauważyć zaraz po przyjściu nowej elity i zmianę po 3 mce od nowej strony na nowszą stronę klubową i co dalej?
Prezesi nie potrafią wyciągać konsekwencji, może są skuteczni pod innymi względami, ale pod względem organizacyjnym są jak mały warzywniak na końcu ulicy... nie potrafią rozliczać i nie potrafią wyciągać konsekwencji, sami nie mają planu działania marketingowego zapewne z braku wiedzy na ten temat, ale to co irytuje to fakt często zrzucania winy porażek lub nieudolności swoich podwładnych na innych.
Odp: ,,...Aby Pogoń rosła w siłę....(kibicowsko)"-Klubowy marketing,działania własne - 29/08/2012 12:57
Przede wszystkim nie jest prawdą, że Kasprzyk miał od początku zajmować się marketingiem, że musiał przedstawiać plan, co do tej kwestii. Jak został rzecznikiem, miał odpowiadać "za kontakty z mediami i tworzenie wizerunku klubu poprzez informacje"[cytat z oficjalki]. Czyli zadania stricte związane z przybraną funkcją. Zajmował się stroną, e-biletami i biurem prasowym.
Dopiero poźniej wział się za marketing. Pytanie tylko, czy zrzucono ten temat na jego barki czy był na tyle pewny, że sobie poradzi z kreowaniem wizerunku.
Wiem natomiast, że ma mocną pozycję u Mroczka, który jest nim zauroczony. Prywatnie go lubie, ale gdyby został tylko przy wykonywaniu funkcji rzecznika, to nie byłoby najgorzej, a tak to jest rzucony na głęboką wodę, bez żadnego wcześniejszego doświadczenia czy jakichkolwiek kwalifikacji w kierunku marketingu
Co do mocnej pozycji to się zgodzę. Jednak na jakiej podstawie oceniasz, że: "gdyby został tylko przy wykonywaniu funkcji rzecznika, to nie byłoby najgorzej"?
Te szare trybuny jeszcze zatętnią granatowo-bordowym rytmem dwudziestu tysięcy serc...
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
RAZEM WSZYSCY 
