Odp: Puchar Polski - 13/08/2015 08:00
Taki jeden co ma jakieś kontakty w klubie, ale w dużej mierze jego przewidywania sprawdzają się jak informacje od Parady.
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
Od dziecka chodzę na mecze i co sezon marzy mi się aby ta drużyna wkońcu coś osiągnęła. Jeżdżę na mecze i dalej będę jeździł, masz rację Pogoń to My, ale granie o pietruszkę bo tak można nazwać cel jakim jest pierwsza ósemka to żenada.
Jedno serce, jeden klub...
POGOŃ SZCZECIN!!!
"Mam tatuaż z herbem Pogoni na sercu. W ten sposób pokazuję swoje przywiązanie do tej drużyny, tych kibiców i granatowo-bordowych barw." - R. Majdan
1.Zobaczyliśmy jak będziemy wyglądali bez Zwolaka
2. Młodzież Jagielloni zrobiła z nami co chciała (przecież ten Świderski grał niedawno w II lidze u nas się nie da takich znaleźć w regionie?A może i są ale za kosmiczne pieniądze patrz: Błękitni)
3. zadziwiające, że rezerwowi (Rudol) czy zmiennicy (Lewandowski) nie pokazali nic co mogłoby zmienić ich status.A powinni czyba z ambicji gryźć trawę.O Przybeckim nie wspominam bo on pewnie na dojście do formy potrzebuje miesięcy i zaraz powie, że nie czuje wsparcia.
Zobaczymy co będzie z PBB, czy to zadyszka czy większy kryzys.Ze zwalnianiem trenera (Icar) bym jednak poczekał podobnie z prognozami o co gramy w tym sezonie w lidze.
Wydaje mi się , że Pogoń też ma utalentowaną młodzież tylko , że oni w porównaniu do młodych z Jagi nie zostali włączeni do Ekstraklasowej kadry bo pamiętam , że Jagiellonia w tamtym sezonie na obóz zabrała blisko 30 zawodników , a Michniewicz wygaduje głupoty , że Pogoń powinna mieć 21 - 22 piłkarzy plus 3 czy 4 młodzieżowców bo liczniejsza kadra jest dla niego problemem na treningach aby przygotowania były normalne. Mamy kilku dobrych zawodników w różnych kategoriach wiekowych tylko pewnie Michniewicz i reszta sztabu szkoleniowego boi się postawić na tych młodych chłopaków , choćby po tym incydencie co odwalił Wojtkowski który miał odgrywać pierwsze skrzypce w tym sezonie w Pogoni Szczecin a zawinął się do RB Leipzig.
Gdyby ktoś nie kojarzył, to bodajże analityk z reprezentacji.
TeHaCe rozumiem Ciebie, ale prawda jest taka, że nie każdy przychodzi dla kibicowania na mecz. Niektórzy po prostu lubią oglądać grę na żywo, a jeśli ta niestety ma ciągle być o nic, to mają tego dość.
Słyszałem kroki Boga, życie jest kruche
Mam złotą proporcję między umysłem a duchem
Wersów plecak, tysiące w zeszycie
Oślepiam blaskiem, jestem słońcem w zenicie
a ja zawsze się zastanawiałem, czy faktycznie są w tym kraju ludzie, którzy bez kitu chodzą oglądać tylko i wyłącznie sportowe widowiska ekstraklasowe..jeśli w ogóle można je sportowymi widowiskami nazwać
2, może 3 razy w sezonie, faktycznie uda się każdej drużynie zagrać fajny mecz, ale nie oszukujmy się, że mecze zapierają dech w piersiach. wg mnie, jest bardzo wielu masochistów (w tym i ja;]), którzy sami nie wierzą, że to jeszcze oglądają. ale w moim przypadku przynajmniej, tak już pewnie zostanie 4ever.
jednak w związku z wszechobecną chujnią boiskową, trzeba identyfikować sie z barwami, z pozostałymi braćmi po szalu i budować to, na co się ma wpływ!
jeszcze do osób, co twierdzą, że nie będą chodzić bo mecze słabe - przypomnijcie sobie brazylianę. każdy wtedy marzył,zeby grali swoi, nawet nisko, nawet chujnie, ale swoi! wtedy też powstało słynne: może biedna, ale własna, Pogoń Szczecin z mego miasta!
nie, nie jestem minimalistą, też bym chciał, zwycięstw, pucharów, mistrzostwa, co chwilę najlepiej.....taaaa, ale popłynąłem no ale cóż począć, trzeba być i tyle.
p.s. nie przychodzić, dla grających o nic... a ile klubów w tym kraju gra o coś? i nie mówię tutaj o walce o utrzymanie, bo przecież nie o to chodzi;]
Odp: Puchar Polski - 13/08/2015 12:26
Piłka nożna to nie siatkówka gdzie kupisz kilka gwiazd i już grasz o mistrzostwo. Tutaj można mieć udany/szczęśliwy sezon (jak np Ruch), ale bez podstaw może to być tylko jednosezonowy wyskok. U nas na ten moment jest tylko dobra baza treningowa. Nie ma stadionu, nie ma szerokiej kadry, nie ma frekwencji, nie ma kasy w klubie i jest trener, który dopiero zaczyna budować zespół. W jaki sposób ktoś mający pojęcie o piłce może wymagać sukcesów "na już"? Tak się nie da. Puchar Polski to była opcja na którą trzeba było postawić wszystkie siły. To jest raptem 6 meczów i można mieć puchar w gablocie i LE. Niestety znowu przekalkulowano, więc zostaje bój o spokojne utrzymanie co da awans do 8semki. Na nic więcej nas nie stać. A, że znajdzie się tyle osób na tym forum, którzy przychodzą tylko dla wyników to się nie spodziewałem
Swoją drogą gdyby nie te jednosezonowe wyskoki to wielu dobrych trenerów kontynuowało by swoją pracę. A tak taki Ojrzyński wykręcił wynik ponad stan z Podbeskiedziem, później nie wszedł do 8semki (a skład miał mizerny) i go zwolniono. Podobnie Kocian w Chorzowie i nie zdziwię się jak podobny los spotka Probierza, któremu zabrano kluczowych grajków, a wyników każdy spodziewa się takich samych. Przykład Wdowczyka u nas również to potwierdza.
Brakuje w klubach kogoś z wizją, dyrektorów którzy liznęli trochę zachodu i nie podpalają się takimi sukcesami tylko potrafią realnie ocenić wartość i możliwości drużyny. A tak wychodzi Mroczek i mówi, że gramy o puchary, bo skład będzie silniejszy. Naiwni to łykają i później jest żal jaki jest.
W polskich realiach funkcja np. dyrektora sportowego jest kompletnie niepotrzebna . Uparli się wszędzie, że musi być dyrektor sportowy ale po jaką cholerę tego nie wie nikt. Kluby mają jakąś długofalową politykę ? Żyją z dnia na dzień, co ma być to będzie.
I to najbardziej boli nas kibiców , że taki Syfnowiec , Wisła Płock , Stal Rzeszów , Miedź Legnica mogły wygrać Puchar Polski a Pogoń Szczecin 8 zespół w historii wszechczasów ligi Polskiej był 3 razy w finale i nigdy nie wygrał Pucharu Polski.
Nieprawda. Gdyby brać od tego "botha" informacje, to w drużynie przynajmniej 6 wielkich transferów i kilka mniejszych by przyszło w tym sezonie. Wielokrotnie pisał, że już już taki i sraki menedżer jest obecnie na stadionie, że "następnego dnia będziemy zadowoleni", po czym nic się nie wydarzyło. Ten człowiek jest spalony. Tyle razy palił swoje info, że tutaj Gonzales jak zaczął się z niego śmiać, to ten go potem na Twiterze zwyzywał.
Odp: Puchar Polski - 13/08/2015 14:47
Głod sukcesu jest zrozumiały ale nie ma stadionu nie ma sponsora i nie przyciągniemy wyższej jakości grajków.Koło się zamyka. Te 150 mln za które można postawić nowy obiekt patrząc na wydatki miasta i regionu to przecież nic.
Mnie zastanawia jeszcze coś.Paru młodych, utalentowanych zawodników u nas ostatnio było/jest.Kun, Bąk, Danielak, Lewandowski i paru innych.Żaden z nich nie rozwinął się na miarę oczekiwań, często wręcz przeciwnie, zanotował regres.Gdzie indziej młodzi pokazują swoją jakość i dają dużo drużynie.Czy u nas są tacy leniwi i mało ambitni?Czy może sięgamy po zły materiał albo mamy złe metody?W każdym razie przykład Zwolaka, że można staje się precedensem a nie normą.Może przez tociągle stoimy w miejscu, zdobywcą PP jest Miedź i płocka Wisła, a taka Jagiellonia ogrywa nas w PP młodzieżą.
Odp: Puchar Polski - 13/08/2015 15:05
O cos to zawsze gra tylko Lech, Lechia (z jakim skutkiem, wszyscy wiemy) oraz Legia. W takiej Wisle na przyklad apetyty na walke o top 3 sa wowczas, gdy druzyna zagra jakis rewelacyjny mecz z niby czolowka.
Reszta zespolow gra tylko o pierwsza osemke. Licza na jakis szczesliwy zbieg okolicznosci by cos ugrac.
Panowie nie ma co popadac w jakies kompleksy, bowiem nie tylko kwestie sportowe sie licza.
Daleko od Szczecina, ale miłość jeszcze większa! Tylko Pogoń!
Odp: Puchar Polski - 13/08/2015 15:10
Od siebie powiem tak, ubiegły sezon pogrzebał u mnie fantastykę (czytaj: jakiś sukces tej drużyny). Owszem dalej wierzę, że dożyję dnia, w którym Pogoń ugra coś sportowo (może PP?/ligowe podium?/MP?), że obejrzę Portowców na nowym stadionie, gdzie obok zobaczę tłumy, a raczej będę je widział co drugi weekend, niezależnie od rywala. To w kwestii marzeń. Obecnie oczekuję od zawodników jedynie walki do końca w każdym meczu, na 110% i spokojnego utrzymania. Realizm podpowiada, że znaczący sukces obecnie nie jest możliwy. Niezależnie od wyników i ligi, zawsze będę kibicem tej drużyny i w miarę możliwości, będę oglądał jej mecze na stadionie, choć jak napisałeś TeHaCe - delikatnie poziom nie zachęca do tego, jednak widzę w tym coś więcej niż kopanie piłki.
Co do meczu to naprawdę szkoda, bo tak jak już tu napisaliście, PP to dość łatwa droga do sukcesu. Zdobyć go na pewno łatwiej niż MP, gdzie trzeba grać dość równo przez cały sezon, a nie kilka razy.
Słyszałem kroki Boga, życie jest kruche
Mam złotą proporcję między umysłem a duchem
Wersów plecak, tysiące w zeszycie
Oślepiam blaskiem, jestem słońcem w zenicie
Mamy chujnię sportową, ale tak jak piszesz jeszcze parę lat temu grało u nas stado Brazylijczyków, skoszarowanych pod Łodzią, którzy najdalsze wyjazdy mieli na mecze do Szczecina. Każdy z nas marzył o normalności, nie o wynikach, ale o normalności. Ale wtedy była moc na trybunach, pamiętam chyba mecz z Arką, gdzie przez pierwszą połowę był protest przeciwko zaistniałej sytuacji, a tuż przed drugą kibice zaczęli przeskakiwać przez płoty z innych sektorów i wypełnili calutki młyn. Zajebiste pierdolnięcie było w drugiej połowie. Wtedy się chodziło głównie dla tych trybun. Jednak parę miesięcy później zacząłem z kolesiami chodzić na Pogoń Nową i tam własnie były wieszane te transparenty, o których mówisz jak "chociaż niżej, ale własna Pogoń Szczecin z mego miasta", czy "jedyna słuszna droga - Pogoń IV-ligowa". Pamiętam, że wiele osób tego chciało, ale wielu też płakało, bo to oznaczało pożegnanie z Ekstraklasą na wiele długich lat. Potem przyszła 4 liga, marna frekwencja, pamiętam jak kiedyś graliśmy chyba z Pogonią Barlinek o 10:30 i przyszło z 500 osób. Potem po meczach spotykałem wiele osób, które mówiły, że wrócą na stadion jak Pogoń wróci do Ekstraklasy. To były czasy, człowiek nie wiedział czy kiedyś jeszcze Ekstraklasa zawita do Szczecina. Przykład takiego GKS-u Katowice pokazuje, że może być z tym różnie. A teraz? Teraz odpadliśmy z pucharu Polski, ale za rok powalczymy znowu. Wiem, że brzmi to śmiesznie, bo od kilku lat odpadamy już na początku, jednak uczciwie trzeba powiedzieć, że w ostatnich 2 sezonach nie losowaliśmy dobrze. Cierpliwości nam potrzeba i stopniowego odbudowywania frekwencji na stadionie, bo ten młyn ostatnio ilościowo jest bardzo słaby. Wiem, że każdy z was chciałby sukcesów już, tu i teraz. Nie dziwię się, bo ja też bym bardzo chciał. Michniewicz czy chłopaki na boisku też pewnie chcieli wygrać, ale zagrali słabo i odpadli, tak po prostu bywa. W Białymstoku kilka lat temu też niczego nie mieli. Ani pucharów w gablocie, ani drużyny, ani stadionu. Tam nawet nie myśleli o żadnych sukcesach, bo nie mieli ku temu żadnych podstaw. Jak widać my mamy podstawy skoro u nas każdy nas widzi jako potencjalnego zwycięzce pucharu Polski, a po odpadnięciu jest wielki zawód. Cierpliwości panowie, bo wreszcie się kiedyś uda, nie można przestać wierzyć, bo Pogoń to jesteśmy my, a nie Danielaki czy inne Michniewicze. To są najemnicy i nawet jak oni przestaną wierzyć to my nie możemy, bo to my tworzymy ten klub.
Jeszcze na koniec, muszę wyrazić ogromny szacunek dla chłopaków, którzy pojechali do Białegostoku, czapki z głów panowie.
Tak jest, mecz z Arką w 2006 roku (albo 2005) nawet arka się dołączyła i przez 1 połowę nie dopingowała, wywiesiła trans "popieramy wasz protest" siedziałem wtedy na 13 i jak zobaczyłem gdy w 2 połowie ludzie zaczeli wpierdalac sie na młyn i jakie bylo wtedy jebniecie... to byly glupie czasy przez antka ale wtedy kibicowsko bylismy RAZEM, stanowilismy rodzine, bylismy silni i klub Pogoń Nowa a pozniej od 4 ligi tylko to potwierdzil, ze mozemy wszystko... po 10 latach (od sezonu 2005 i tego meczu z arka) niestety widze podziały, nie widze jednosci i widze samo narzekanie (chociaz przyznaje honorowo - sam czasami pierdole od rzeczy i narzekam, ale to z wielkiej milosci do tego klubu i checi zobaczenia wkoncu jakiegos sukcesu)
nie opuscilem zadnego meczu u siebie od dobrych kilku lat, a chodze na mecze jakos 15 lat. nie dziwice sie, ze chcialbym zobaczyc wkoncu jakis normalny sukces, bo vice mistrz i finał pp przez tyle lat to troche bieda... a co maja powiedziec ci, ktorzy chodzą na Pogon od 20 lat ? od 30, 40 itd ?
a i bede sobie chodzil na mecze, dalej bede srubował lata bez opuszczonego meczu DO KOŃCA - nawet jakby mieli grać samymi przybeckimi o utrzymanie TYLKO POGOŃ !!!
Odp: Puchar Polski - 14/08/2015 06:36
Ja na stadionie od 25 lat na ile obowiązki pozwalają w miarę regularnie, chociaż dawnie, wiadomoj więcej czasu było. Po tych wszystkich latach faktycznie przydaloby się aby szczególnie jesienią obejrzeć mecz w normalnych warunkach, pod dachem i potrzymać kciuki za MKS w walce o najwyższe cele.No ale jak już było wcześniej trzeba czekać i mieć nadzieję tym bardziej patrząc na to gdzie byliśmy kilka lat wstecz
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
![:]](grafika/emoticons/krzywy.gif)
