podzielam zdanie. koleś osiągnął swoje, wg tego czy mówisz źle czy dobrze, byle by byc na świeczniku. niestety, daliśmy sie wziąć pod włos. ignorowanie będzie bardziej bolało, bo wpierdol i tak mu nikt nie da, a to by go tylko ruszyło. latem i tak tu juz go nie będzie, wiec albo radykalna sprawa, albo czas wrzucić luz.
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione,
Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i
Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Warto także przytoczyć ciekawą sytuację jaka miała miejsce na trybunach. Na początku spotkania wrocławscy kibice dopingowali jeszcze swój zespół. Po kilkudziesięciu minutach zaczęli z co poniektórzy piłkarzy szydzić. Oberwało się obecnemu na tym meczu Franciszkowi Smudzie, a także Orestowi Lenczykowi, który z uporem maniaka wystawia w pierwszym składzie Jarosława Fojuta, a ten notabene miał udział przy straconej w końcówce bramce. Warto zaznaczyć, że Śląsk z Fojutem w składzie nie wygrywa. Skończyło się tym, że po końcowym gwizdku piłkarze usłyszeli "Śląsk to my, a nie wy!". Można to spuentować tak, że skoro zawodnicy na boisku robią sobie z przyjezdnych kibiców, mówiąc kolokwialnie, jaja, to samo zrobili z piłkarzy kibice.
Ja wiem że kiedyś skończy się Nasza droga, Ja wiem że ucichnie Nasz vocal, zostawić coś po sobie nie tylko na pokaz....
Żeby nadszedł Mistrza czas - Módl się za Nami.....
Odp: Vuk przestań być królem w kapciach - 24/04/2012 17:57
a teraz tobie co??
jak ich pilkarzyny zasluzyly to dostaly wrzuty...akurat tu jakies "dopiekanie" jakiemus leszczowi w ten sposob to nieporozumienie..zajmij sie ukladaniem taktyki
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.