A to jest gdzieś zapisane, że medale mogą tylko zdobywać ludzie słońca? To świetnie, że pokazują się nowe twarze. Myślisz, że ja jestem zadowolony że przegrali? Nie, ale nie będę teraz się na nich wyżywał tylko dlatego że nie zdobyli medalu. Zrobili to czego oczekiwałem - walczyli i zaprezentowali się tak, że nie będę się musiał za nich wstydzić, a wręcz odwrotnie. A medal? Takowego i tak specjalnie się nie spodziewałem. Zmian w kadrze i to nie tylko w siatkówce nie kwestionuje. Są potrzebne. Sęk w tym żeby na pisaniu i szumnych zapowiedziach się nie skończyło - tyczy się to przede wszystkim struktury polskiego sportu.
Co do tej mentalności to różnie z tym bywa. Nie można zarzucić jej braku siatkarzom czy szczypiornistom. Przykładów mogę mnożyć. Inni - którzy pojechali w rolach statysto-turystów - albo jej nie posiadają, albo nie mają umiejętności (raczej zdecydowanie to drugie). Na koniec: nie przesadzaj z tymi klęskami non stop - obydwie nasze dzisiejsze ekipy to przecież wicemistrzowie świata. Aktualni. A rolą polskiego kibica jest wspierać, nagradzać i ganić jak trzeba. Ale będąc obiektywnym i sprawiedliwym. Brak medalu nie oznacza wcale porażki i tragedii narodowej, i to nie powód by (tak jak na niektórych forach) wylewać teraz pomyje na tych, którzy jako jedni z nielicznych pokazali coś godnego pochwały. Pretensje i żale można mieć do w/w pip, które pojechały pstrykać sobie fotki na Murze Chińskim za jakieś... 450 mln PLN-ów (suma jaką wydaliśmy na przygotowania). Tego się czepiam.
no to żeśmy sie zrozumieli i za to że walczyli,bo tego nie moge im odmówić,mają dużego plusa. powiem więcej,jestem przeciwny zwalnianiu trenerów,jestem aby i Wenta pozostał na stanowisku,jak i Lozano...mniej za Bonitą. Tak samo jak byłem za pozostaniem Beenhakera. Nasi "cudowni" trenerzy tylko czekają aby sie wcisnąć jak Mazury i inne Engele. Ale zmiany w kadrze,choć nie radykalne nieodzowne. zal mam tylko że po raz kolejny nie wytrzymali tego cisnienia,juz sam nie wiem,może psychologów pozatrudniać? A jeżeli idzie o zmiany na górze-3/4 prezesów i ich klakierów,cały ten beton czas rozgonić-radykalnie z prezesikiem mkol-u na czele. kto za nich?? młodzi,prężni ludzie ktorzy osiągali sukcesy,niezależni finansowo i przede wszystkim ambitni...wtedy znajdą sie sponsorzy,pieniądze,zacznie powstawać baza,szkolenie młodzierzy...i...stop-narazie zejde na ziemie,ale po takiej wizualizacji skucesy będą na 100%. innym sie udało czas na nas. dość kolejnych zmarnowanych lat. i chyba czas zacząć od Listkiewicza.
Odp: Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008 - 20/08/2008 16:05
Kogoś tutaj ostro pogięło. Co to? Pierwsze w swoim życiu igrzyska oglądacie? 3 tygodnie w Pekinie to nie jest liga, gdzie jak coś spierdzielisz to możesz się za miesiąc odegrać. Jeden błąd, lekka kontuzja, chwilowa niedyspozycja, moment dekoncentracji, nawet błąd sędziego i po ptokach - jedziesz do domu. Uważam, że ilość zdobytych krążków bardzo dokładnie odwzorowuje dzisiejsze możliwości naszego sportu. Właśnie oblukałem sobie zapowiedzi sprzed Pekinu - media wieszczyły nam lekką ręką 20-25 medali. Ja sam naliczyłem w skarbie kibica minimum 35 miejsc medalowych (lokat zaraz za podium lub samych startów w finale nawet nie brałem pod uwagę). Wychodzi mi Polska w klasyfikacji ogólnej na piatym miejscu, między Rosją (potęga lekkoatletyczna, ciężary, zapasy, tenis) a Australią (pływanie) i Niemcami haha... Piękna sprawa ale to niestety nie byłoby adekwatne do tego czym obecnie dysponujemy. Podejrzewam, że sporo "niedzielnych" na codzień nie interesujących sie zbytnio sportem łyknęła ten napompowany balonik i teraz płacz wielki, że zmarnowane szanse, że szkoda pieniedzy na to wszystko, że wstyd na cały świat, że stracone pokolenie sportowców. Sory, ale jak mi ktoś opowiada, że zostaliśmy pokrzywdzeni przez los, że należało się nam więcej i że teraz jako kibic czuje się zawiedziony to uważam że powinien zmienić leki albo zacząć brak silniejsze...
Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
zamiast prawić kazanie,powiedz co należy zrobić,bo to kolejna olimpiada,kolejna coraz gorsza od poprzedniej. poszliśmy w tym roku na ilość,a jaka była jakość wszyscy widzimy. ile mozna czekać na poprawe? fakt leki sie przydają,najlepiej w dużej ilości zupy chmielowej,bo naprawde na trzeźwo człowiek ma dość wiecznego przegrywania jako kibic. pytanie czy oni jako sportowcy też...
moze juz w trakcie biegu szybko test antydopingowy zrobili Czerwinski skoczył 5,65 i raczej bedzie w finale, bo inni strasznie sie mecza na tej wysokosci
Przede wszystkim trzeba przystopować z pierdoleniem na temat ewentualnych sabotaży. Nikt, kto startuje na olimpiadzie nie przegrywa specjalnie. Sportowcy walczą o emerytury, bo wiadomo - dochodzisz do 40-tki i kończysz karierę, a nie każdy jest medialny i ma podpisany kontrakt reklamowy. Po drugie należy trzeźwo oceniać swoje szanse i odnosić się do przeciwników z szacunkiem. Doskonały przykład to kadra pływacka. Jeszcze dwa lata temu była to czołówka światowa, Sawrymowicz bił rekordy, a Jędrzejczak nie miała sobie równych. Niestety, to że przez 2 lata byliśmy najlepsi nie oznacza, że tak samo będzie na olimpiadzie. Reżim treningowy wręcz nakazuje, aby odpuszczać niektóre imprezy kosztem życiówki na Igrzyskach. Tak zrobił na przykład Phelps. On nie startuje na MŚ. On wyrabia sobie minimum na kilku zawodach krajowych i ucieka do treningów przygotowawczych. I może sobie na to pozwolić. Nasi jak widać nie.
I po trzecie, chyba najważniejsze - stworzyć wreszcie normalne warunki do treningu. Nie mówię, że mamy budowac ultranowoczesne obiekty w naszym kraju (aczkoliwek pewna podstawowa infrastruktura musi być zbudowana jak najszybciej), ale należy zmienić tok rozumowania ludzi "z góry". A najlepiej ich wymienić. Nie może być tak, że trener ma minimalny wpływ na wybór sztafety sprinterskiej, a florecistki starają się trenować w oparach spirytusu wydychanego przez leśnych dziadków. Tak po prostu nie może być. Przydałby się też mniejszy nacisk społeczny na sukcesy. No ale wiadomo, z tym będzie ciężko, bo Polska jako "Chrystus Narodów" musi odbijac niepowodzenia w jakiś sposób np. poprzez sport.
Ha ha ha, he he, ho-ho, uh, uh, ha-ha, ha...And I thought my jokes were bad...
Odp: Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008 - 20/08/2008 17:59
A czy ktokolwiek zauważył awans Nogi do finału 110 ppł?! Widzieliście jak biegł w półfinale? I nie ważne, że medal będzie większą sensacją niż rekord Usaina Bolta na 200 m. Dzisiaj stracił do zwycięzcy 0,03 sek. I widac, że ma zapas... Tak powinni walczyć nasi sportowcy na IO.
p.s. I pochwalę się. A nie mówiłem, że Skolimowska gówno osiągnie? I że Włodarczyk może sprawić niespodzienkę
"MY PORTOWCY, MY PORTOWCY NASZ CHARAKTER SIŁĄ JEST!!!"
konkretnie i na temat,moge tylko dodać że czas i pora na zakończenie premiowania średniactwa np pod postacią stypendiów. a także wracania do histori a to jak było z 5 lat temu,inne czasy inni ludzie,inne okoliczności. i dość chołubienia sie nad prestizowymi zwycięstwami,które nic nam zasadniczo nie daja,poza morale (przykład siatkarze z rosją czy ręczni z chorwacją-a swoją drogą możemy sobie pluć w brode bo wychodzi na to że zarówno z ręki jak i siatki do półfinałów dosłay sie wszystkie druzyny z naszych grup) a na koniec z innej beczki-lokalnej-jak idą sprawy z budowaniem lokalnych obiektów-patrzyłem nw urbanity tam hala i basen zatwierdzone i roboty mają ruszyć w tym roku,a stadion w przyszłym. wiarygodne źródło?
Noga bardzo dobrze biega drugą połowę dystansu. Moim zdaniem mial fart, ze znalazl sie w drugim polfinale bo pierwszy mial strasznie mocna obsade i tam o awans byloby ciezko. Ale masz racje, szacun dla niego za walke. A co do Skolimowskiej to az zal bylo patrzec.
Odp: Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008 - 20/08/2008 22:56
Co tu więcej mówić "NOGA" i wszystko jasne - poprostu nazwisko zobowiązuje Chłopak ma dopiero 20 lat i naprawde dobrze się zapowiada. Myślę, że przy odrobinie szczęścia miejsce 5-6 jest w jego zasięgu. Ogólnie 110 ppł to jeden z tych dwóch sprintów, gdzie biały biegacz od czasu do czasu może czarnoskórym urwać conieco. W drugiej konkurencji (400m) na razie rządzi białas Jeremy Wariner.
Co zrobic żeby poprawić sytuację w naszym sporcie? Proste: zacząć inwestować w infrastrukturę i poprawić edukację sportową. I nie chodzi mi o budowanie wielkich narodowych centrów typu COŚ. Mam na myśli działania u podstaw. Popatrzcie na nasze szkoły i ich baze treningową. To właśnie tam pojawiaja sie nieoszlifowane perełki - późniejsze gwiazdy wielkiego sportu. Jak mamy rywalizowac ze światowymi potęgami kiedy w naszym kraju poza piłka nożną i koszykówką (na podwórkach) nie uprawia sie prawie w ogóle żadnych dyscyplin. W takim USA każdy college czy uniwerek ma prężną drużynę lekkoatletyczną, koszykarską, futbolową, bejsbolową, pływacką, często są korty do tenisa i drużyna soccera, gdzieniegdzie pojawia się sekcja gimnastyki. Co tam USA, wystarczy zajrzeć na przedmieścia Berlina i juz widać różnicę w infrastrukturze ich i naszych polskich szkół średnich i podstawówek. Do tego nasi nauczyciele WF - ludzie, którym trzeba kazać coś robić, ponieważ sami nie są odpowiednio zmotywowani żeby uczyć. Przecież większość zajęć fizycznych to albo ściema na korytarzu, albo zabawa w "macie piłkę i grajcie sobie sami". Nigdy nie wykorzystamy potencjału naszego 38-milionowego społeczeństwa bo działając w ten sposób nigdy nie wychwycimy wszystkich zdolnych sportowców. Wiem coś o tym, bo sam w latach 90-tych bedąc uczniem jednej ze szczecińskich podstawówek olałem lekką atletykę z jednego prostego powodu - nikt nie chciał sie mną zajmować (mimo że jeździłem od czasu do czasu na zawody). A wyniki w sprincie i skoku w dal miałem nieporównywalne z rówieśnikami - i to bez treningu. Ale w pewnym momencie przyszedł koniec 8 klasy i nauczyciel pozbył się problemu metodą naturalną. I założę się, że takim o to sposobem "przecieka" corocznie w całej Polsce tysiące zdolnych dzieciaków. A kolejne stadium kariery to juz tylko murek i browar plus faja. A potem w wieku 18-19 lat kategoria jest już taka, żeby nie trzeba iśc do woja. A my się dziwimy, że w naszej 300 osobowej kadrze na Pekin nie ma sportowców wybitnych albo, że jest ich mało. A jak ma ich byc dużo, skoro taki szczypiorniak uprawia w Polsce (zawodowo lub amatorsko) jakieś 10 tysięcy ludzi, a na takiej Islandii jest to prawie połowa społeczeństwa... Drugi przykład: lekka atletyka to podobno królowa dyscyplin - ciekaw jestem ilu z użytkowników tego forum miało jakąkolwiek przygodę w tym temacie. Jest nas tutaj ponad 200. Wątpie, by znalazło się 20 takich aktywistów. I nie chodzi mi o jakieś chwalenie sie, bo chwalic sie zmarnowanymi szansami nie ma sensu. Po prostu jest jak każdy widzi i uważam, że aby cokolwiek poprawiło się w sporcie zawodowym to najpierw musimy trochę ruszyć naszą codzienną amatorszczyznę...
Statystycznie gołąb żyje tylko kilka lat (choroby, wypadki i ogólnie "ciężkie życie")
Odp: Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008 - 22/08/2008 11:33
cholera i kajakarze nic raczej nie przywiozą. dobra czas zakonczyć tą olimpiade,juz jestem nią zmęczony. i czas na stanowcze decyzje co z polskim sportem,bo tak być nie może.
'Ludzie, w których może jeszcze tkwi iskierka ludzkości, uczuć ludzkich, opamiętajcie się! Usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!"
Odwagę, bym mógł zmieniać rzeczy, które mogą i powinny być zmienione, Łagodność, bym akceptował rzeczy, które nie mogą być zmienione i Mądrość, bym umiał odróżnić jedne rzeczy od drugich.
Odp: Igrzyska Olimpijskie Pekin 2008 - 23/08/2008 15:38
"ciągnijcie dziewczyny na miarę naszch oczekiwań" - bodajrze szaranowicz dziś do wioślarek. teraz kilka słów podsumowania igrzysk w wykonaniu naszych olimpijczyków-osiągnelismy praktycznie to samo co sprzed 4 laty-progresu nie ma. jeżeli nie zmienimy nastawienia,skończymy z premiowaniem średniactwa w postaci 6 czy 8 miejsc,siania propagandy z tym że uczestnictwo jest najważniejsze i klasyczne "chuj z wynikami" to nie liczmy że coś sie zmieni w tej materii. to są zawodowcy,biorą szmal i to gruby za to wiec zacznijmy ich rozliczać z wyników. za kilka tygodni będziemy pamietac o medalistach ,a nie o tych kto zajął 15 miejsce. dość też tolerowania i przymykania oka i nie wyciagania konsekwencji z występków naszych sportowców-przykładem może być co nasi kopacze zrobili na ukrainie borucy i inne dudki-notabene recydywista. i dosc z pseudoprezesikami betonami którzy slizgaja sie na plecach sportowców i odcinaja kupony.działacze wszelkiej maści co tylko posadki traktują jako zabawe,chlanko i ruchanko,oraz trenerków niewykwalifikowanych z archaicznym podejsciem do treningów i "słuchających co w trawie piszczy" siejących niesmak i zażenowanie...
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
i za to że walczyli,bo tego nie moge im odmówić,mają dużego plusa. powiem więcej,jestem przeciwny zwalnianiu trenerów,jestem aby i Wenta pozostał na stanowisku,jak i Lozano...mniej za Bonitą. Tak samo jak byłem za pozostaniem Beenhakera. Nasi "cudowni" trenerzy tylko czekają aby sie wcisnąć jak Mazury i inne Engele. Ale zmiany w kadrze,choć nie radykalne nieodzowne. zal mam tylko że po raz kolejny nie wytrzymali tego cisnienia,juz sam nie wiem,może psychologów pozatrudniać? A jeżeli idzie o zmiany na górze-3/4 prezesów i ich klakierów,cały ten beton czas rozgonić-radykalnie z prezesikiem mkol-u na czele. kto za nich?? młodzi,prężni ludzie ktorzy osiągali sukcesy,niezależni finansowo i przede wszystkim ambitni...wtedy znajdą sie sponsorzy,pieniądze,zacznie powstawać baza,szkolenie młodzierzy...i...stop-narazie zejde na ziemie,ale po takiej wizualizacji skucesy będą na 100%. innym sie udało czas na nas. dość kolejnych zmarnowanych lat. i chyba czas zacząć od Listkiewicza.
Chłopak ma dopiero 20 lat i naprawde dobrze się zapowiada. Myślę, że przy odrobinie szczęścia miejsce 5-6 jest w jego zasięgu. Ogólnie 110 ppł to jeden z tych dwóch sprintów, gdzie biały biegacz od czasu do czasu może czarnoskórym urwać conieco. W drugiej konkurencji (400m) na razie rządzi białas Jeremy Wariner.
