Młoda Ekstraklasa - Pogoń Szczecin - 30/06/2012 16:50
Wiadomo nie od dziś że jako klub Pogoń Szczecin , posiadamy trzy zespoły grające o jakieś cele.
Zespół Ekstraklasowy musi pokazać to co najlepsze, posiadając w swojej kadrze najlepszych piłkarzy.
Zespół "rezerw" występujący w III-lidze, która także zobowiązuje do prezentowania jakiegoś tam poziomu, posiadając w kadrze najzdolniejszych juniorów oraz zawodników nie łapiących się do pierwszego zespołu.
No i zespół Młodej Ekstraklasy o którym jak narazie nie za wiele wiemy. Sugerując się wypowiedziami włodarzy Pogoni, mamy grać rocznikiem 95-96. Te ostatnie "ogromne" wieloosobowe testy, miały także na celu wyłonienie chłopców z tego rocznika, którzy mogliby zasilić zespół ME.
Nie chcę być marudą, ale litości w tej "młodej" lidze, 16-17 latkami nie ugramy nic. Przeglądając kadry innych zespołów, bez problemu można zauważyć że w 90% gra tam rocznik 92-94 (18-20 lat). W konfrontacji z wysokimi i dobrze zbudowanymi przeciwnikami, Nasza młodzież nie ma szans!
Ja wiem że kiedyś skończy się Nasza droga, Ja wiem że ucichnie Nasz vocal, zostawić coś po sobie nie tylko na pokaz....
Żeby nadszedł Mistrza czas - Módl się za Nami.....
A co Ty chcesz ugrać w tej z dupy zrobionej lidze? ME nic nie wnosi do piłki,oprócz grania dla grania,poziom mizerny,ja nie wiem czy ktoś poważnie z tej ligi wybił się do 1 zespołu.Zresztą spaść z niej nie można chyba,jeśli drużyna seniorów gra w ekstraklasie.Może ktoś się pokaże,może nie ale szczególnie na tle Pogoni widać,że nie zawsze forma ma podstawowe znaczenie w grze w piłkę.
Odp: Młoda Ekstraklasa - Pogoń Szczecin - 30/06/2012 17:16
Dokładnie tak jak napisał szpadel zwycięstwo w tej lidze do niczego nie upoważnia a jeśli drużyna seniorska nie spadnie do 1 ligi to i Młoda Ekstraklasa spaść nie może tak więc zero presji. Co do drużyny ME to dobrze że mają grać tam tak młode roczniki bo moim zdaniem to powinno wyglądać tak: wyróżniający się chłopacy z Młodej Ekstraklasy powinni trafiać do 3 - ligowych rezerw a zdolniejsi z 3 ligi powinni zasilać szeroką kadrę Ekstraklasowej Pogoni Szczecin.
Adam Gołubowski poprowadzi piłkarzy w Młodej Ekstraklasie. - Celem jest podnoszenie umiejętności, ale jestem trenerem i cieszą mnie zwycięstwa - mówi na łamach Głosu. Trwa selekcja do drużyny.
Wraz z awansem Pogoni Szczecin do najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, pojawiła się okazja do utworzenia zespołu, który wystartuje w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy - przeznaczonej dla (jak wskazuje nazwa) utalentowanych młodych zawodników, którym stworzono kolejny szczebel do kształcenia swoich umiejętności. W Szczecinie, zadanie te powierzone zostanie Adamowi Gołubowskiemu - byłemu trenerowi Salosu Szczecin, od dwóch lat zatrudnionego jako scout w ekipie Portowców.
Aby skompletować odpowiedni skład, zorganizowane zostały testy, w których zawodnicy sprawdzani byli pod kątem motorycznym i technicznym. Ze 118 zgłoszonych, wybranych zostało 14, którzy zostali dokompletowani do wcześniej wypatrzonych już graczy. Łącznie, do dyspozycji trenera znalazło się 34 zawodników - którzy mają szansę na angaż w nowotworzonym zespole.
Zostań Portowcem
Jak wybrać najlepszych? Odpowiedź na to pytanie zna Gołubowski.
- Pierwsza część selekcji nie jest aż tak trudna. Są wyraźne różnice w poziomie poszczególnych piłkarzy, więc wybór wydaję się dość oczywisty. Tu plusik, tam minusik, zupełnie jak w teleturniejach. Jednak, kiedy zostaje już węższa grupa graczy - tutaj zaczyna się problem. Niezwykle przydatne okazują się wtedy testy sprawnościowe, które przeprowadzaliśmy na początku naszych spotkań. Jeśli mamy wątpliwości, który z zawodników jest lepszy, sięgamy do statystyk, które pomagają nam je rozwiać - opowiada trener.
Pogoń Szczecin to największy klub piłkarski w województwie zachodniopomorskim. Pozyskanie młodych zawodników z innych, mniej renomowanych klubów, nie powinno sprawiać problemów. Jednak rzeczywistość brutalnie weryfikuje tezę. Chwilami mniejsze kluby zapominają o karierach swoich zawodników, przedkładając nad to formę swojej drużyny. Zauważa to również nowy trener Młodej Ekstraklasy.
- W tym aspekcie jest już zdecydowanie lepiej. Z roku na rok wydaje się to coraz bardziej płynne. Jednak są kluby, które specjalizują się w utrudnianiu nam życia, ich sceptyzm daje się wyczuwać już tutaj, po mimo dzielących kilometrów - żartuje Gołubowski.
Flis do Gdyni
Z innej strony, przykładem takiego zabiegu może być kariera Bartosza Flisa. Zawodnik ten grał w Salosie Szczecin, z którego trafił do Ruchu Chorzów. Obecnie jest piłkarzem Arki Gdynia.
- Szkoda takich zawodników - dodaje trener. Jednak Pogoń nie miała wtedy zespołu w Młodej Ekstraklasie, więc nie było dla niego odpowiedniego miejsca. Znalazł je w Gdyni. - Trudno było mi odpuścić takiego gracza, ale musiałem się z tym pogodzić. Kariera tak młodego piłkarza musi być priorytetem, wyniki schodzą na drugi plan - tłumaczy Gołubowski.
Konkurencyjna dla gry w ME mogą być występy na boiskach I ligi. Odkąd wymaga się tam obecności młodzieżowca na boisku, wielu zawodników decyduje się na przejście na ten szczebel rozgrywkowy. Mają większą gwarancję gry, dzięki czemu łatwiej jest im się wypromować. Pokazuje ich telewizja, mogą wykazać się przed szerszą publicznością. Przykładami takich graczy mogą być Jakub Świerczok, który trafił do niemieckiego Kaiserslautren czy Adrian Błąd, łakomy kąsek dla wielu polskich klubów.
Śladem seniorów
Młody zespół Pogoni powinien uczyć się stylu gry, w jakim gra seniorska drużyna. I podobnego zdania wydaje się być nowy szkoleniowiec "młodzieżowców", który chce żyć w zgodzie z filozofią gry drużyny Artura Skowronka. Seniorzy Pogoni będą ligowym beniaminkiem, skazanym na grę z kontry. Podobnie wyglądać może to z zespołem Młodej Ekstraklasy, który będzie młodszy od swoich boiskowych rywali, ponieważ występować mają w nim zawodnicy urodzeni po 1995 roku.
- W rocznikach 93 i 94 są pewne luki. Nie jesteśmy w stanie zbudować zespołu z graczy tego przedziału wiekowego. Jednak nie są to złe wieści, wystawimy młodszą ekipę, która postara się walczyć jak równy z równym. Za rok nie będziemy już najmłodsi i wszystko powinno wrócić do normy - mówi Gołubowski.
A jak wygląda ta norma? Jak prezentuje się teraz, a jak powinna w przyszłości?
- Są dwie drogi wyszukiwania i prowadzenia zdolnej młodzieży. Na razie polega to na kontaktach z zaprzyjaźnionymi trenerami oraz luźnymi wyszukiwaniami. Natomiast ta druga droga, zdecydowanie droższa, to rozstawianie 15 scoutów, każdego do innego województwa. W tym przypadku dochodzą koszty przejazdów, hoteli i pokrywanie kosztów podróży. Licznik z przejechanymi kilometrami wskazuje dziesiątki tysięcy. Na taki zabieg musi zgodzić się klub, to musiałoby być uwzględnione w budżecie na przyszły sezon - jednym słowem - daleka ku temu droga.
- A czy zakontraktowanie Gołubowskiego, jako trenera zespołu w Młodej Ekstraklasie, nie osłabi poziomu scoutingu?
- Jesteśmy w trakcie zmiany podejścia do tego wszystkiego. Bardzo chcemy koncentrować się na najbardziej utalentowanych zawodnikach w wieku 14 -15 lat. To zaprocentuje w przyszłości. Sprawi, że nasza struktura stanie się bardziej przejrzysta - wyjaśnia trener.
Mistrzostwo wychowankami
Wiele klubów żyje ze swoich wychowanków, opiera na nich konstrukcję zespołu. Jeśli wierzyć słowom prezesów - Pogoń chciałaby być jednym z nich. Czy naszym chłopakom czegoś brakuje? Tutaj trener nie ma żadnych wątpliwości:
- Widziałem już w swoim życiu wielu młodych zawodników. Sam grałem w piłkę i wiem, jak powinno to wyglądać. Ostatnimi czasy, sławni w Polsce stali się Michał Żyro, Maciej Rybus, Ariel Borysiuk - każdego z tych piłkarzy widziałem za czasów juniorskich. Obiektywnie mówiąc, nie próbując w żaden sposób słodzić naszym zawodnikom, mamy podobny potencjał do nich. Rozwijają się i kształtują w tym samym kierunku, najważniejsze jest rozsądne poprowadzenie tej młodzieży. Jeśli tak się stanie, za kilka lat tytuł mistrza może zawędrować do Szczecina. Mówię to z pełną świadomością - podkreśla Adam Gołubowski.
Warto inwestować w młodzież, to dość banalna maksyma, jednak podtrzymywana od wielu lat. Zdaniem trenera i prezesów Portowców, zdecydowanie korzystniejsze jest ściąganie zawodników w wieku gimnazjalnym i uczenie ich gry na wysokim poziomie, niż wydawanie pieniędzy na 20-latków z I czy II ligi, którzy zażyczą sobie wysokich kontraktów i dodatkowo trzeba za nich zapłacić.
Praca z młodzieżą, to szansa na zebranie niezbędnego doświadczenia. Pytamy więc, czy obecne stanowisko w zespole to spełnienie trenerskich ambicji, czy jedynie przystanek w karierze, z którego w przyszłości będzie chciał odjechać.
- Na razie jestem bardzo szczęśliwy ze swojej pracy. Sprawia mi ona niezwykle dużo satysfakcji. Natomiast, co do dalszej przyszłości - trudno o precyzyjne planowanie. Nie będę owijał w bawełnę, kiedyś chciałbym przenieść się na wyższy, seniorski poziom. W przeszłości trenowałem kluby w niższych ligach, przeważnie kończyło się to sukcesem, więc mogę z optymizmem patrzeć w przyszłość - kończy Gołubowski.
Ja wiem że kiedyś skończy się Nasza droga, Ja wiem że ucichnie Nasz vocal, zostawić coś po sobie nie tylko na pokaz....
Żeby nadszedł Mistrza czas - Módl się za Nami.....
Relacji chyba jako takiej nie ma, ale na stronie Podbeskidzia aktualizują szybko wynik i strzelca:
http://tspodbeskidzie.pl/a3074/mloda-ekstraklasa-trwa-inauguracja-sezonu
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.