pies w tym pogrzebany że nic im nie można zrobić. a n apewno nie do tego shitu jaki sie u nas odbedzie w 2012 r. jak powstała wątpliwa akcja antypzpn, którą sami krytycznie oceniamy, to panowie z PZPN jakoś potrafili zrobić kurtuazyjny ukłon w strone kibiców. Jednym słowem,jak wspomniałem powyżej-jest patowa sytuacja bez wyjścia. Ale tu chyba wszystko zostało napisane w tym temacie,więc nie ma sensu tego powielać.
Oj nie możesz tak generalizować tej materii w ten sposób. Ludzie mają inne postrzeżenia na pewne kwestie,czasem możliwe że dość dziwne,bezsensowne,specyficzne-ale to nie znaczy że są kibicami sukcesu. Troche niesprawiedliwie i zbyt miałko na to patrzysz.
Zapomniałeś jaka była frekwencja w 4 lidzy czy choćby nawet na niektórych meczach poprzedniego sezonu?
Tam kibiców piłki nożnej nie było , bo niby po co? Zeby oglądać grajków kopiących się w czoło?
Ale tu akurat udzieliłeś personifikacji nie wiedząc czy rzeczywiście dana osoba "obudziła" sie w tym momencie.
A fakt że tak było jak piszesz jest bezdyskusyjny. Ludzie może nie odwrócili sie od klubu tylko nie uczęszczali na stadion. Analogia z wiarą od razu mi na myśl przychodzi-wszyscy jesteśmy wierzący ale nie praktykujący sam znam gro ludzi którzy chodzili raz ,dwa na runde,bo-co tu duzo mówić kopanie w czoło piłkarzyn srednio bawiła. a do tego sytuacja ich profesjonalizmu i podejscia do gry- którą dzis mamy uwidocznioną. Tylko że oni siedzą cicho (mówi o tych kibicach) i sie nie mądrzą na forum. Znają swoje miejsce w szeregu.
Odp: I liga, komentarze, newsy, wyniki... - 09/02/2010 13:34
Ale jeśli jestesmy przy łksie-jednym słowem stali sie ofiarą czy jak kto woli kołem ofiarnym przepisów która są jałowe,nieprecyzyjne i w praktyce stosowane wybiórczo. brak konsekwencji pzpnu jest porażający i trąci na kilometr wałkiem. Gdzie o ile słuszność nieprzydzielenia licencji łódzkiemu klubu jest wytłumaczalny to dopuszczenie innych klubów jak polonia bytom,piast czy cracovia która utrzymała sie kosztem łksu jest przegięciem maksymalnym.
Odp: I liga, komentarze, newsy, wyniki... - 09/02/2010 13:38
Dana osoba w innym temacie potwierdziła już że ruch kibicowski nie ma dla niego znaczenia , interesuje się on jedynie piłką nożną. Znane jest też jego zdanie w kwestii licencji dla ŁKS-u gdzie infrastrukture czy pieniądze stawia wyżej niż wynik sportowy. Dodatkowo argumenty którymi posłużył się podczas obrony Kowala dotyczące zarobków , pracy itp utwierdzają mnie w przekonaniu iż jest to typowy fan sukcesu , dla którego Pogoń to "tylko" klub piłkarski tudzież społka akcyjna/przedsiębiorstwo.
Dana osoba w innym temacie potwierdziła już że ruch kibicowski nie ma dla niego znaczenia , interesuje się on jedynie piłką nożną. Znane jest też jego zdanie w kwestii licencji dla ŁKS-u gdzie infrastrukture czy pieniądze stawia wyżej niż wynik sportowy. Dodatkowo argumenty którymi posłużył się podczas obrony Kowala dotyczące zarobków , pracy itp tylko utwierdzają mnie w przekonaniu iż jest to typowy fan sukcesu , dla którego Pogoń to "tylko" klub piłkarski tudzież społka akcyjna/przedsiębiorstwo.
Czekalem az odezwie sie najwiekszy obronca szlachetnosci na tym forum. Kolejny raz probujesz przypisac mi jakas smieszna regulke napisana to niby powaznie, ktora wiele wspolnego z rzeczywistoscia nie ma. Nie uwazam, ze musze sie odnosic do tych wypocin, ale moze kolejny moj profil psychologiczny tworzony przez Ciebie bedzie skuteczniejszy. Chodzilem na Pogon Nowa, chodzilem na mecze w od IV ligi, bylem rowniez na paru meczach wyjazdowych, a Pogon to nie jest dla mnie zwykly klub pilkarski, bo na stadionie spedzilem juz troche czasu, a i sporo zdrowia tez pewnie na boisku zostalo jak jeszcze w klubie sie gralo. Tak wiec typowym fanem sukcesu nie jestem jak widzisz, chociaz pewnie zdanie bedziesz mial odmienne (czekam na szybka i rownie tworcza odpowiedz!)
Wracajac do tematu ŁKSu jak i calej sportowej otoczki (uzytkownik eM proszony o niezabieranie glosu w tym temacie chyba, ze ma wreszcie cos konkretnego do napisania, a nie wtykanie mi w klawiature tvnu i innej gazety wyborczej, spoleczniakow; podpowiem Ci tylko, ze policjantem nie jestem ani wodomierzy u Ciebie w mieszkaniu rowniez nie spisuje; swoja droga kolejne pudlo w tym temacie drogi kolego). Poruszony zostal temat stadionu ŁKSu. Chyba oczywista oczywistocsia jest, ze to sypiaca sie ruina jedna z wielu w Polsce. Problem polega na tym, ze tam gdzie sa inne ruiny budowane sa nowe stadiony i wnioski licencyjne tych klubow rozpatrywane sa troche lagodniej. ŁKS tez swoje szanse mial i ani razu jej nie wykorzystal. Od dluzszego czasu jest to klub, ktorego finanse opieraja sie na zasadzie jakos to bedzie. Efekt? Obnizanie wynagrodzen pilkarzem (a jesli ci sie na to nie godza to wysylanie ich do rezerw i utrudnianie przejscia do innych klubow), brak wyplat, brak sponsorow. Bronicie zaciekle tego klubu mimo, ze to wlasnie my pokazalismy, ze budujac wszystko od nowa mozna stworzyc klub na zdrowych zasadach (wiem, ze w Łodzi jest to malo realne, najpierw zrobil to Widzew, a teraz podobna droge zapewne obierze ŁKS). Zal mi kibicow jak i pilkarzy, ktorzy klub utrzymali, ale jesli chcemy dazyc do najlepszych to nie mozna pozwalac na takie kwiatki co pol roku.
Co do Kowala chyba wyjasnialem. Sama decyzja o przejsciu do Zaglebia to jego sprawa jak i konsekwencje jakie poniesie, ja mu tego za zle nie mam, jednakze przeprosiny jakie opublikowal w ostatnich dniach to najgorsze rozwiazanie jakie mogl dla siebie wybrac. Zmalal w moich oczach.
Ostatnio edytowany przez: Przema, 9 lutego 2010, 14:08 [2 raz(y)]
Dana osoba w innym temacie potwierdziła już że ruch kibicowski nie ma dla niego znaczenia , interesuje się on jedynie piłką nożną. Znane jest też jego zdanie w kwestii licencji dla ŁKS-u gdzie infrastrukture czy pieniądze stawia wyżej niż wynik sportowy. Dodatkowo argumenty którymi posłużył się podczas obrony Kowala dotyczące zarobków , pracy itp tylko utwierdzają mnie w przekonaniu iż jest to typowy fan sukcesu , dla którego Pogoń to "tylko" klub piłkarski tudzież społka akcyjna/przedsiębiorstwo.
Skolo ma taki pogląd co do Kowala,to należy sie tylko pochylić ze smutkiem i trwogą-wszak razi w oczy brak honoru i bezideowość wśród tak wielu ludzi na tym padole. taki stan chyba strywializował sie i przyjmowany jest jako aksjomat. w świecie którym jedyną wartościa jest tylko mamona. niestety...
ale co do łksu-epoka stawia wymagania-ażeby osiagnąc wynik sportowy musisz wyznaczyć obie cel i mieć do niego odpowiednie środki. Takowych agrumentów łódzkiemu klubowi po prostu brakowało. Innymi słowy na wynik sportowy w tych czasach wpływa własnie kluczowa kwestia związana z finansami i bazą sportową. bez tego ani rusz. tu problem rozbija sie o pragmatyczność stosowania restrykcji wobec tego klubu względem innych. leczenie wybiórczo polskiej piłki poprzez unicestwianie jednych kosztem drugich to droga do nikąd. szczególnie że jest stosowana przez ludzi tak zepsutych moralnie i skrajnie niekompetentnych jacy siedzą (sic!) w strukturach pzpn.
a co do kibiców i ich zależność n piłke -oddziałujemy na sibie współmiernie-nie ma piłki bez kibiców i nie ma kibiców bez piłki. to tyle.
Tak wiec typowym fanem sukcesu nie jestem jak widzisz, chociaz pewnie zdanie bedziesz mial odmienne
Nie wiem kim jesteś , nie znam cie ,nie wiem tez ile prawdy jest w tych „dowodach” wierności do klubu ,w końcu pisac sobie można wiele , faktem jednak jest iż z twoich postów smierdzi społecznictwem i brakiem zasad na kilometr, to nie żadna regułka i nie tylko moje zdanie gdyż inni forumowicze również zauważyli u ciebie ta haniebną przypadłość , to czysta prawda więc nie rozumiem czemu tego się wypierasz? Chyba masz jakieś problemy natury emocjonalnej skoro wspominasz o swoim profilu psychologicznym. Nie jesteś teraz na terapii , to tylko forum , więc tego typu treści zachowaj na spotkanie ze specjalistą. Mam nadzieje ze tym razem uda mu się wychwycić twój problem. Tymczasem wróćmy do tematu ŁKS-u , akurat swoje „prosby” dotyczące mojego nieudzielania się możesz sobie schować… wiesz gdzie
ŁKS kontra Gazeta Wyborcza
(22 stycznia 2010 00:12)
Niech ktoś mi wytłumaczy – o co chodzi dziennikarzom „Gazety Wyborczej”? Czy łódzki oddział istnieje tylko po to, by w sposób zupełnie nieracjonalny, po prostu bezsensowny atakować ŁKS? Dzień w dzień biorę do ręki gazetę i oczom nie wierzę. Mam wrażenie, że ci wszyscy pismacy – Bińczyk, Derdzikowski, czy jakiś inny anonim mają prywatną misję – obrzydzić nasz klub tak bardzo, jak to tylko możliwe. Robią to w taki sposób, że po prostu nie mogą dłużej milczeć. Nie należę do ludzi, którzy przejmują się artykułami, ale wszystko ma jakąś granicę.
W ostatnich dniach przeczytałem, że piłkarze strzelają sobie samobója, że powinni w komplecie opuścić klub, bo działają na jego niekorzyść, że przerwanie zgrupowania to sabotaż, że nie można na nich polegać. Wcześniej – co mnie boli do dziś – opublikowano ranking 10 rzeczy, które psują reputację łódzkiego sportu. Na siódmym miejscu „podział premii w zespole ŁKS”. My, piłkarze ŁKS, którzy właśnie na reputację łódzkiego sportu pracowaliśmy przez cały rok, nagle – wedle „Gazety Wyborczej” – okryliśmy to miasto hańbą. Przepraszam bardzo, ale nie czuję, żebym zhańbił Łódź. Naprawdę – nie czuję! Do tego artykuł, że Klepczarek opuścił drużynę, bo niszczyli go Adamski i Hajto oraz wcześniejsze bzdury o mobbingu w kwestii Ostalczyka. Przez kilka dobrych miesięcy łódzki oddział GW nie zdobył się na jedno ciepłe słowo o naszym zespole. Jesteśmy za to pod ciągłym ostrzałem.
Bińczyk pisze, że na piłkarzach nie można polegać. Kpi? Jaja sobie robi? Od lipca to właśnie piłkarze i trenerzy walczą o to, by ŁKS istniał. Nikt inny. To my, piłkarze, łatamy tu jedną dziurę za drugą i tylko dzięki nam klub funkcjonuje i ma szanse na awans do ekstraklasy. To my gramy za darmo, to my lobbujemy, to my spotykamy się z ludźmi, ślemy pisma, angażujemy prawników, to my doprowadziliśmy do zmian własnościowych i to dzięki nam dziś ŁKS staje na nogi. To my kleciliśmy ten zespół, ściągając odpowiednich piłkarzy bez wydawania choćby złotówki. Dawno mogło już nas tu wszystkich nie być, ale jesteśmy, bo uparliśmy się, że nikt przy zielonym stoliku nie zniszczy tego, o co walczyliśmy. Gdyby los ŁKS był zależny od artykułów Bińczyka czy Derdzikowskiego, to już by było po nim. Ale ten klub trzymają przy życiu zawodnicy. Jako kapitan drużyny, jestem DUMNY z moich kolegów. Jestem DUMNY z tego zespołu. Rozumiecie to, dziennikarze? Rozumiecie słowo DUMA? W ekstraklasie zajęliśmy siódme miejsce, a mimo to zostaliśmy zdegradowani, nie przyznano nam nawet dwóch milionów złotych należnych właśnie za siódmą lokatę. Na skutek nieotrzymania licencji pojawiły się ogromne problemy, które jednak dzięki silnemu charakterowi wielu chłopaków przezwyciężyliśmy.
Nie wiem, w jakim innym klubie piłkarze zdobyliby się na coś takiego – by grać bez pieniędzy, ale za to na maksa i ostatecznie zająć dobre trzecie miejsce po rundzie jesiennej. A przy tym zająć się jeszcze tysiącami innych spraw związanymi z funkcjonowaniem klubu. Nie oczekujemy w zamian pomników, nie oczekujemy hołdów, oczekujemy SZACUNKU i PRAWDY. Jeśli Bińczyk czy Derdzikowski uważa, że piłkarze powinni w komplecie odejść z ŁKS, to oznacza, że nawołuje do upadku klubu. Tylko czy on to w ogóle rozumie?
Rok 2009 był bardzo trudny dla kibiców ŁKS, ale jakoś wszyscy razem przez niego przebrnęliśmy. Nie uważam, bym w tym czasie zrobił coś, czego miałbym się wstydzić. Wręcz przeciwnie – otrzymuję tyle oznak sympatii, co nigdy w życiu. Jedziemy na mecz, a tam ludzie z innych miast mówią: „Szacunek dla was, za to robicie dla klubu”. W tym tygodniu, jak wiadomo, przerwaliśmy zgrupowanie w Zakopanem. Wracając, zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej. Właściciel tej stacji, gdy zobaczył nas – piłkarzy ŁKS – powiedział: „anowie, nie musicie płacić, podziwiam, to co robicie”. Dlaczego dziennikarz musi być tak oderwany od rzeczywistości? Kibice zorganizowali nam jesienią mecz, z którego dochód przeznaczony był właśnie dla nas – piłkarzy. To był dowód wdzięczności. Byłem wzruszony, to jedna z najpiękniejszych chwil w karierze. Czy wtedy dziennikarze GW przeszli po trybunach i spytali ludzi: - Czy nie uważacie, że piłkarze hańbią ten klub i powinni odejść? Nie uważacie, że to sabotażyści? Że nie można na nich polegać?
Teraz przytoczę kilka faktów. Rzeczywiście, przerwaliśmy na chwilę zgrupowanie w Zakopanem, ponieważ nie wywiązano się z terminów. I dziś wreszcie zaczęła się renegocjacja kontraktów i wszystko jest na dobrej drodze, żeby wszyscy zawodnicy przeszli do nowej spółki. Niestety, ale działamy w takiej rzeczywistości, że jeśli nie uderzy się pięścią w stół, to można czekać i czekać. Co ciekawe, do klubu zadzwonił w czwartek człowiek, który powiedział, że pokryje z własnej kieszeni koszt autokaru do Zakopanego, bo jest dumny z piłkarzy. DUMNY.
Sprawa podziału pieniędzy, czyli coś, co rujnuje reputację sportu w Łodzi. Otóż pieniądze, drobne, bardzo drobne w porównaniu z zaległościami, podzielone były wedle czytelnego i logicznego klucza. Proporcjonalnie do liczby minut spędzonych na boisku. Na pewno są piłkarze, którzy siedzą na ławce i chcieliby zarabiać tyle, co podstawowy skład, ale niestety tak nie jest i pewnie nie będzie. Komuna się skończyła, hasło „każdemu po równo” nie obowiązuje. Nikt nikogo nie okradł, nikt nikogo nie oszukał. A dziennikarze GW insynuując coś takiego, sugerując, że ja kogoś okradłem (a po prostu zagrałem wszystkie mecze od 1 do 90 minuty), po prostu hańbią swoją profesję.
Idźmy dalej – Klepczarek, który podobno musiał uciekać przede mną i Tomkiem Hajto, taki był niszczony. Z Klepczarka zrezygnował trener Grzegorz Wesołowski i to on nie widział dalej możliwości współpracy z tym zawodnikiem. Niestety, ale jeśli piłkarz pozjadał wszystkie rozumy, wszystko wie najlepiej, nie akceptuje żadnych wskazówek, nie słucha, to znaczy, że coś jest z nim nie tak. Jeszcze, żeby tak zachowywał się Cristiano Ronaldo – ok. Ale mówimy o zawodniku, który ma 28 lat i przez całą karierę w ekstraklasie zaliczył jakieś marne, nieznaczące epizody. Można uznać – jak GW – że coś jest nie tak ze wszystkimi otaczającymi Klepczarka, a można uznać, że coś nie tak jest z nim.
Podobny był przypadek z Ostalczykiem. Gazeta oskarżyła Tomka Hajtę o mobbing. Wiecie na czym polega mobbing? Na zwracaniu uwagi, by nie przechodzić obok meczu, by zaangażować się w trening, by realizować polecenia szkoleniowca, w skrócie – by być profesjonalistą i dawać z siebie 100 procent. Ostalczyk obrażał się, że zdejmował go trener, przechodził obok gry, nie przemęczał się na treningach. I co robi dziennikarz? Nie, nie słucha piłkarza, który zagrał kilkadziesiąt meczów w reprezentacji Polski, który grał w Lidze Mistrzów, zdobywał wicemistrzostwo Niemiec. Nie. On daje się wypłakać Ostalczykowi i krzyczy: „skandal, mobbing”! A ja się pytam – gdzie jest dziś Ostalczyk? Gdzie gra? Gdzie doszedł z tym swoim super profesjonalnym podejściem? Kogo tak broni w Polsce prasa? Po czyjej stronie się opowiada?
Dla łódzkiej „Gazety Wyborczej” problemem jest to, że „piłkarze rządzą klubem – skandal”, albo że „piłkarze nawołują prezesa do odejścia – skandal”, albo „piłkarze kreują politykę transferową – skandal”. Wszystko jest złe, wszyscy my jesteśmy źli. Tylko dziwnym trafem miejsce w tabeli dobre. I rokowania na rundę wiosenną też dobre. I nasi kibice jacyś zadowoleni, że gramy dalej właśnie w ŁKS, a nie odeszliśmy w komplecie (jak nawołuje Derdzikowski). Napiszcie od razu: NIENAWIDZIMY ŁKS. Przestańcie bawić się w te swoje gierki, przestańcie atakować z ukrycia. Postawmy na szczerość. Ja mówię: nienawidzę łódzkiego oddziału GW. A wy powiedzcie swoje: nienawidzimy ŁKS. Będzie jasność. A kibice i czytelnicy sami zdecydują, kto w tym wszystkim jest chodzącą hańbą i kto powinien zmienić profesję.
Wiec laskawie pohamuj sie zanim palniesz kolejna glupote na moj temat. Naprawde nie wiem gdzie tu dostrzegasz 'spolecznictwo'. To, ze odbiera sie komus cos na co nie zasluzyl?
Ten tekst bardzo piekny, jednak duma to nie wszystko. Co musialo sie stac zeby ktos w tym klubie zrozumial, ze czas na zmiany i nie bedzie wiecznej poblazliwosci? Zobaczymy jak rozwinie sie dalej sytuacja, Adamski sam mowi to o czym pisalem wczesniej, m.in. graja za darmo, zobaczymy kiedy uda im sie pozyskac sponsora i jak dlugo cala druzyna tak pociagnie. Ptak zbawieniem raczej nei bedzie. Ten tekst jest bardziej uderzajacy w pismakow GW (calkiem slusznie) niz wyjasniajacy cala dyskusje na temat spadku ŁKSu, gdyz sam Adamski podaje powody, dla ktorych ŁKS wylecial z ligi.
pohamuj sie zanim palniesz kolejna glupote na moj temat.
Chłopcze ,łaskawie nie mów mi co mam robić , jeżeli ktoś tu palnął głupotę to ta osobą jesteś ty ,zdarzyło ci się to kilka razy i nie tylko w tym temacie. Czytaj "mnie" uważnie , napisałem że cie nie znam ale odnoszę się do twoich postów , na ich podstawie wyrobiłem sobie zdanie o tobie i uważam że twoje forumowe wypociny wystawiają ci marne świadectwo.
Naprawde nie wiem gdzie tu dostrzegasz 'spolecznictwo'.
Tak jak już wspomniałem wczesniej , dostrzegam je w wielu twoich postach ale jesli pytasz o temat ŁKS-u , to proszę:
"Ten ŁKS to jedna wielka sciema, nie maja szans na wygranie tej sprawy, kiedy kazdy srednio rozgarniety kibic dobrze wie, ze ekstraklasa zwyczajnie lodzianom sie nie nalezala. "
"Chcemy cos osiagnac na swiecie, to nie mozna patrzec tylko na wyniki sportowe, bo te z roku na rok sa gorsze przez brak odpowiednich warunkow, a ŁKS ani wtedy ani teraz nie gwarantuje, ze jest cos w stanie zmienic na lepsze. "
Wiec laskawie pohamuj sie zanim palniesz kolejna glupote na moj temat. Naprawde nie wiem gdzie tu dostrzegasz 'spolecznictwo'. To, ze odbiera sie komus cos na co nie zasluzyl?
Ty naprawde potrzebujesz porady specjalisty jezeli uwazasz ze lodzianom nie nalezala sie premia za 7 miejsce w poprzednim sezonie.. Przeciez licencje na gre w ekstraklasie mieli, na boisku osiagneli sukces. To czemu nie zasluzyli?
Wiec laskawie pohamuj sie zanim palniesz kolejna glupote na moj temat. Naprawde nie wiem gdzie tu dostrzegasz 'spolecznictwo'. To, ze odbiera sie komus cos na co nie zasluzyl?
Ten tekst bardzo piekny, jednak duma to nie wszystko. Co musialo sie stac zeby ktos w tym klubie zrozumial, ze czas na zmiany i nie bedzie wiecznej poblazliwosci? Zobaczymy jak rozwinie sie dalej sytuacja, Adamski sam mowi to o czym pisalem wczesniej, m.in. graja za darmo, zobaczymy kiedy uda im sie pozyskac sponsora i jak dlugo cala druzyna tak pociagnie. Ptak zbawieniem raczej nei bedzie. Ten tekst jest bardziej uderzajacy w pismakow GW (calkiem slusznie) niz wyjasniajacy cala dyskusje na temat spadku ŁKSu, gdyz sam Adamski podaje powody, dla ktorych ŁKS wylecial z ligi.
A nie razi Cie brak konsekwencji i wybiórczośc w działaniu komisji od licencji? A także to-w którym momencie sie podejmuje takie decyzje-bo to waśnie jest dla mnie kluczowe. Ide o zakład bo jestem przekonany do swojej racji-że te działanie miało na celu utrzymanie Górnika. Niefart tylko polegał że Zabrzanie byli tak słąbi że zajęli ostatnie miejsce. Szukanie drugiego klubu aby nie przyznać licencji trąciło by jeszcze większym wałem i najnormalniej w świece zabrakło na to czasu. ŁKS komuś podpadł i tyle w temacie. Bądżmy realistami.
Wiec laskawie pohamuj sie zanim palniesz kolejna glupote na moj temat. Naprawde nie wiem gdzie tu dostrzegasz 'spolecznictwo'. To, ze odbiera sie komus cos na co nie zasluzyl?
Ty naprawde potrzebujesz porady specjalisty jezeli uwazasz ze lodzianom nie nalezala sie premia za 7 miejsce w poprzednim sezonie.. Przeciez licencje na gre w ekstraklasie mieli, na boisku osiagneli sukces. To czemu nie zasluzyli?
Swego czasu zdaje sie na forum PN analizowane byly przepisy odnosnie tych premii. Zespol, ktory jest degradowany do nizszej ligi m.in z powodow licencyjnych nie dostaje premii, dzialacze ŁKS o tym wiedzieli nim sie zgodzili na taki regulamin.
To czy ktos chcial utrzymac Gornika czy tez nie to tylko gdybanie i nikt nie udowodni swojej tezy.
@eM - rozumiem, ze wedlug Ciebie wszystko bylo ok i ŁKS dalej powinien robic swoich ludzi w przyslowiowego chuja a inni powinni temu przyklasnac?
Wiec laskawie pohamuj sie zanim palniesz kolejna glupote na moj temat. Naprawde nie wiem gdzie tu dostrzegasz 'spolecznictwo'. To, ze odbiera sie komus cos na co nie zasluzyl?
Ty naprawde potrzebujesz porady specjalisty jezeli uwazasz ze lodzianom nie nalezala sie premia za 7 miejsce w poprzednim sezonie.. Przeciez licencje na gre w ekstraklasie mieli, na boisku osiagneli sukces. To czemu nie zasluzyli?
Swego czasu zdaje sie na forum PN analizowane byly przepisy odnosnie tych premii. Zespol, ktory jest degradowany do nizszej ligi m.in z powodow licencyjnych nie dostaje premii, dzialacze ŁKS o tym wiedzieli nim sie zgodzili na taki regulamin.
To czy ktos chcial utrzymac Gornika czy tez nie to tylko gdybanie i nikt nie udowodni swojej tezy.
@eM - rozumiem, ze wedlug Ciebie wszystko bylo ok i ŁKS dalej powinien robic swoich ludzi w przyslowiowego chuja a inni powinni temu przyklasnac?
Czy Ty w ogóle wiesz co to jest piękno piłki nożnej,adrenalina,pozytywne emocje ...
Wiec laskawie pohamuj sie zanim palniesz kolejna glupote na moj temat. Naprawde nie wiem gdzie tu dostrzegasz 'spolecznictwo'. To, ze odbiera sie komus cos na co nie zasluzyl?
Ty naprawde potrzebujesz porady specjalisty jezeli uwazasz ze lodzianom nie nalezala sie premia za 7 miejsce w poprzednim sezonie.. Przeciez licencje na gre w ekstraklasie mieli, na boisku osiagneli sukces. To czemu nie zasluzyli?
Swego czasu zdaje sie na forum PN analizowane byly przepisy odnosnie tych premii. Zespol, ktory jest degradowany do nizszej ligi m.in z powodow licencyjnych nie dostaje premii, dzialacze ŁKS o tym wiedzieli nim sie zgodzili na taki regulamin.
To czy ktos chcial utrzymac Gornika czy tez nie to tylko gdybanie i nikt nie udowodni swojej tezy.
@eM - rozumiem, ze wedlug Ciebie wszystko bylo ok i ŁKS dalej powinien robic swoich ludzi w przyslowiowego chuja a inni powinni temu przyklasnac?
Czy Ty w ogóle wiesz co to jest piękno piłki nożnej,adrenalina,pozytywne emocje ...
Łódzcy radni odmówili w środę dokapitalizowania miejskiej spółki piłkarskiej ŁKS PSS. Po tej decyzji prezes spółki Dariusz Gałązka wycofał z Łódzkiego Związku Piłki Nożnej wniosek o przyjęcie w poczet jego członków. Zdaniem Gałązki pierwszoligowy zespół ŁKS może wiosną nie przystąpić do rozgrywek.
- Jutro zamierzam złożyć rezygnację. Nie widzę sensu dalszego funkcjonowania tej spółki. Była ona powołana po to, by przejąć piłkarską sekcję od ŁKS SSA i zająć jej miejsce w rozgrywkach ligowych. Decyzja radnych przekreśliła te plany - powiedział Gałązka.
Dodał, że w zaistniałej sytuacji kierowana przez niego spółka nie podpisze umów z nowymi zawodnikami i nie będzie się ubiegała o przyjęcie w poczet członków ŁZPN i PZPN. Jego zdaniem rozgrywki może dokończyć stara spółka, jednak przy jej zadłużeniu i paraliżu organizacyjnym "jest to praktycznie niemożliwe".
Gałązka chciał, by radni wyrazili zgodę na dokapitalizowanie ŁKS PSS kwotą 3,6 mln zł, co pozwoliłoby dokończyć pierwszoligowe rozgrywki sezonu 2009/2010. Celem drużyny miał być awans do ekstraklasy, po którym spółka miała być sprzedana prywatnemu inwestorowi.
Radni nie zgodzili się na takie rozwiązanie. Głosami klubów Platformy Obywatelskiej i Lewicy podjęli uchwałę, że nie przekażą "kolejnych milionów na rzecz ŁKS PSS". Ich zdaniem umowa przekazania sekcji piłki nożnej do ŁKS PSS została "wadliwie skonstruowana", a "pełną odpowiedzialność za doprowadzenie sekcji piłkarskiej ŁKS do upadku ponoszą właściciele, udziałowcy i działacze".
Z taką argumentacją nie zgadzali się radni PiS i Klubu Radnych Odpowiedzialnych. Ich zdaniem przy dobrej woli radnych i pełniącego obowiązki prezydenta Łodzi Tomasza Sadzyńskiego zgodnie z prawem można było podjąć decyzję o finansowej pomocy, która uratowałaby najstarszy klub sportowy Łodzi.
Przewodniczący komisji sportu rady miejskiej Witold Skrzydlewski chciał, by w czasie dyskusji dotyczącej przyszłości ŁKS pozwolono zabrać głos b. wiceprezydentowi miasta Włodzimierzowi Tomaszewskiemu, który od kilku miesięcy prowadził negocjacje z inwestorem zainteresowanym przejęciem klubu. Przewodniczący rady miejskiej Tomasz Kacprzak nie dopuścił jednak Tomaszewskiego do głosu.
Dla byłego wiceprezydenta Łodzi środowa decyzja radnych w sprawie ŁKS jest niezrozumiała. W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że w co najmniej sześciu innych miastach w Polsce samorządy są udziałowcami piłkarskich spółek i nie ma tam żadnych problemów z finansowaniem ich działalności.
Załamany decyzją radnych był trener piłkarzy ŁKS Grzegorz Wesołowski. Jego zdaniem partie polityczne, które przejęły władzę w Łodzi "nie miały chęci i potrzeby ratowania ŁKS".
- PO i SLD rozłożyły klub na łopatki - powiedział Wesołowski.
Dodał, że w czwartek piłkarze ŁKS po raz ostatni spotkają się na wspólnym treningu.
- Usiądziemy w szatni, porozmawiamy i się pożegnamy. Później zawodnicy zaczną szukać sobie nowych klubów, bo gdzieś muszą grać. Formalnie mamy wrócić do starej spółki, która jest bankrutem i nie przystąpi do rozgrywek - wyjaśnił Wesołowski.
Pod koniec 2009 roku radni, na wniosek wiceprezydenta Tomaszewskiego, podjęli uchwałę o powołaniu miejskiej spółki ŁKS PSS z kapitałem założycielskim 1 mln zł. Nowy podmiot miał przejąć od zadłużonej, prywatnej spółki ŁKS SSA sekcję piłki nożnej oraz "wyczyścić" sprawy finansowe i organizacyjne - m.in. spłacić zaległości wobec ZUS, Urzędu Skarbowego i członków PZPN. Docelowo spółka miała być przekazana nowemu inwestorowi, który zwróciłby miastu pieniądze wydane na spłatę zadłużenia przejętego z sekcją piłkarską.
Umowę przekazania sekcji z ŁKS SSA do ŁKS PSS 28 stycznia w jednej z łódzkich kancelarii notarialnych podpisali prokurent ŁKS SSA Marek Łopiński i prezes ŁKS PSS Dariusz Gałązka. Ten ostatni chciał, by spółka jako miejski podmiot rozegrała rundę wiosenną, a później została przejęta przez nowego inwestora.
- Jeśli uda nam się awansować do ekstraklasy, to w lipcu będzie nie jeden, a wielu chętnych gotowych przejąć piłkarzy ŁKS - argumentował Gałązka.
ŁKS zajmuje aktualnie 3. miejsce w tabeli 1. ligi.
Szkopki ciąg dalszy, cóż mam nadzieję, że się jakoś pozbierają w "słuszny" sposób.
Spółka chciała 3.6 mln.dodatkowo na dokończenie sezonu i po awansie inwestor by przejął klub,a co by było jakby nie awansowali bo z tego zrozumiałem,że tylko awans daje ŁKSowi szanse na lepszą przyszłość .
Forum służy do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi. Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.